https://www.baka-tsuki.org/project/api.php?action=feedcontributions&user=Osman-sama&feedformat=atom Baka-Tsuki - User contributions [en] 2024-03-28T12:28:10Z User contributions MediaWiki 1.35.2 https://www.baka-tsuki.org/project/index.php?title=Zero_no_Tsukaima_wersja_polska&diff=51202 Zero no Tsukaima wersja polska 2009-09-07T18:24:11Z <p>Osman-sama: dodanie linków do innch wersji jęzkowych</p> <hr /> <div>[[Image:Znt novel cover.jpg|300px|thumb|Okładka pierwszego tomu]]<br /> [[Category:Alternative Languages]]<br /> Nowela ''Zero no Tsukaima'' dostępna także w następujących wersjach językowych:<br /> <br /> *[[Zero_no_Tsukaima |English (Angielska)]]<br /> *[[Zero_no_Tsukaima_%28version_fran%C3%A7aise%29|Français (Francuska)]]<br /> *[[Zero_no_Tsukaima_%7EItalian_Version%7E|Italiano (Włoska)]]<br /> *[[Zero_no_Tsukaima_%7EVersi%C3%B3n_Espa%C3%B1ola%7E|Española (Hiszpańska)]]<br /> *[[Zero_no_Tsukaima_%7E_Indonesian_Version|Bahasa Indonesia (Indyjska)]]<br /> *[[Zero_no_Tsukaima_Deutsche Version|Deutsch (Niemiecka)]]<br /> *[http://vnsharing.net/forum/showthread.php?t=73861 Việt Nam (Vietnamska)]<br /> *[[Zero_no_Tsukaima_Korean_Version|한국어 (Koreańska)]]<br /> (Notka: Postęp tłumaczenia zależny od wersji językowej.)<br /> <br /> ----<br /> <br /> Odwiedź [http://www.baka-tsuki.net/forums/index.php Baka-Tsuki Project Forum] w celu podyskutowania o serii lub na temat Baka-Tsuki<br /> <br /> <br /> ----<br /> <br /> == Aktualności ==<br /> *11 lipiec 2009r.<br /> :*Podjecie pracy nad tłumaczeniem mangi.<br /> *29 sierpień 2008r.<br /> :*Otaku_kun dołącza do grupy i zaczyna tłumaczyć<br /> *14 sierpień 2008r.<br /> :*Chba wini.blog.pl porzuciło stronę a także tłumaczenie <br /> :*Sanki dołączył do grupy i od razu zaczął tłumaczyć <br /> *22 maj 2008r.<br /> :*Tłumaczeniem mangi zajmuje sie http://www.wini.blog.pl/ wiec jak chcecie pomóc z mangą tu zapraszam.<br /> :*Przetłumaczone Nazwy Rozdziałów<br /> *15-18 maj 2008r.<br /> :*Wprowadzone zostały leciutkie zmiany na stronie<br /> :*Zastała wprowadzona korekta w rozdziałach 1,2 Tomu 1, zostało zmodyfikowanych wiele dialogów, Oraz zmieniona merytoryka niektórych wypowiedzi - zachęcam do ponownego czytania<br /> *2 luty 2008r.<br /> :*Dodany 1 rozdział 1-go tomu.<br /> *27-31 Stycznia 2008r.<br /> :*Różne poprawki wprowadzane na stronie.<br /> *27 Stycznia 2008r.<br /> :* Została utworzona ta strona.<br /> <br /> == Tłumaczenia ==<br /> <br /> === [[Zero_no_Tsukaima_Registration_%28version_wersja_polska%29|Rejestracja]] ===<br /> Tłumacze którzy chcą tłumaczyć tą serie na wersje polską,są proszeni o wpis na stronie pod wyżej podanym linkiem.<br /> <br /> Info: Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą zmieniać wpisy na stronie.<br /> <br /> W celu rejestracji kliknij tu [http://www.dictionary.pl/web/translate/content/?address=http%3A%2F%2Fwww.baka-tsuki.net%2Fproject%2Findex.php%3Ftitle%3DSpecial%3AUserlogin%26amp%3Btype%3Dsignup Utwórz Nowe konto]<br /> <br /> '''Sugeruje się zajrzenie do [[Talk:Zero no Tsukaima wersja polska|dyskusji na temat tłumaczenia]] w celu ujednolicenia rozwiązań częstych problemów.'''<br /> <br /> ===Notka od tłumacza===<br /> <br /> <br /> *[[user:Osman-sama|Osman-sama]]<br /> Obecnie w wolnych chwilach ponownie zacznę tłumaczenie z angielskiego na polski.<br /> <br /> Przepraszam wszystkich za kłopoty i trudności że nie pojawiałem się przez długi okres czasu.<br /> Było to spowodowane różnymi problemami osobistymi i natłokiem pracy.<br /> <br /> Postaram się od teraz częściej wchodzić na forum.<br /> <br /> Dziękuje wszystkim za wspaniałą prace przy tłumaczeniu i korekcie.<br /> <br /> Pozdrawiam.<br /> <br /> *[[user:Tur!|Tur!]]<br /> W chwili obecnej dokonuje tylko poprawki. Bazuje na angielskim projekcie, starając się uwzględniać gwarę i przysłowia. Dodatkowo staram się wytłumaczyć słowa zapożyczone z języków obcych itp. Staram się poprawiać zdania w taki sposób aby były całkowicie zrozumiałe i w całokształcie oddawały fabułę oryginału. Jeżeli mi się uda, to w wolnym czasie zabiorę się za tłumaczenie mangi i postaram się ją tutaj zamieścić.<br /> <br /> Życzę wszystkim miłego czytania - w końcu robimy to dla was, a nie dla siebie :)<br /> Pozdrawiam<br /> <br /> *[[user:kikuts|Sanki]]<br /> Wezmę się za tłumaczenie z angielskiego na polski już zacząłem 3 rozdział.<br /> <br /> *[[user:Otaku_kun|Otaku]]<br /> Tłumaczę z angielskiego na polski zacząłem 6 i 7 rozdział.<br /> <br /> === Podstawy Formatu ===<br /> <br /> Każdy rozdział (po edycji) musi byś dostosowany do reguł ustalonych tu: [[Format_guideline|Format/Style Guideline]].<br /> <br /> Niektóre rozdziały tłumaczone są z '''Chińskiej Edycji''' noweli,mogą mieć drobne błędy(przekłamania)w porównaniu z oryginalnym japońskim tekstem. Jeśli masz dostęp do oryginałów i znalazłeś błędy,'''Jeśli możesz popraw samemu''' - to jest Wiki,to oznacza że jeśli coś poprawisz (lub popsujesz,możemy cofnąć poprawki). Zobaczymy jakie poprawki wprowadziłeś,więc nie czekaj na pozwolenie tylko działaj.<br /> <br /> == ''Zero no Tsukaima'' nowela Noboru Yamaguchi ==<br /> <br /> === Tom 1 - Towarzysz Zera / ゼロの使い魔]]===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_wesja_polska_Tom_1_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*[[Zero no Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Insert_&amp;_Back_Cover|Wstawka i okładka]]<br /> '''Królestwo Magii'''<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdział_1|Rozdział 1 - Jestem towarzyszem]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdział_2|Rozdział 2 - Louise Zero]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdział_3|Rozdział 3 - Legenda - 3% ukończono]]<br /> '''Gandálfr'''<br /> ::*Rozdział 4 - Dzień z życia towarzysza<br /> ::*Rozdział 5 - Ognista Kirche<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdział_6|Rozdział 6 - Tristaiński handlarz bronią - niedokończone]]<br /> ::*Rozdział 7 - Fouquet Krusząca Ziemię<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdział_8|Rozdział 8 - Berło Zniszczenia]]<br /> <br /> === Tom 2 - Albion Wiatru / 風のアルビオン===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume2_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_2_Rozdział_1|Rozdział 1 - Sekretna łódka]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_2_Rozdział_2|Rozdział 2 - Smutek Jej Królewskiej Mości - 1%]]<br /> ::*Rozdział 3 - Prośba przyjaciela z dzieciństwa<br /> ::*Rozdział 4 - Port La Rochelle<br /> ::*Rozdział 5 - Odpoczynek przed podróżą<br /> ::*Rozdział 6 - Biały Kraj<br /> ::*Rozdział 7 - Książę konającego kraju <br /> ::*Rozdział 8 - Wieczór w Newcastle przed ostatnią bitwą<br /> ::*Rozdział 9 - Ostatnia bitwa<br /> <br /> ===Tom 3 - Modlitewnik Założyciela / 始祖の祈祷書===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume3_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_3_Rozdział_1|Rozdział 1 - Pochodzenie Zera]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_3_Rozdział_2|Rozdział 2 - Chora z miłości Louise]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_3_Rozdział_3|Rozdział 3 - Modlitewnik Założyciela]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_3_Rozdział_4|Rozdział 4 - Miłosny trójkąt]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_3_Rozdział_5|Rozdział 5 - Rodzina królewska i arsenał]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_3_Rozdział_6|Rozdział 6 - Poszukiwanie skarbu]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_3_Rozdział_7|Rozdział 7 - Smoczy artefakt]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_3_Rozdział_8|Rozdział 8 - Laboratorium Colberta]]<br /> ::*Rozdział 9 - Deklaracja wojny<br /> ::*Rozdział 10 - Magia otchłani<br /> <br /> === Tom 4 - Przysięga wobec Ducha Wody / 誓約の水精霊===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume4_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*Prolog<br /> ::*Rozdział 1 - Świętowanie<br /> ::*Rozdział 2 - Saito na zakupach w tryumfującym mieście<br /> ::*Rozdział 3 - Żeglarski mundurek i zazdrość Louise <br /> ::*Rozdział 4 - Sekret Tabithy<br /> ::*Rozdział 5 - Siła mikstury miłosnej <br /> ::*Rozdział 6 - Duch Wody<br /> ::*Rozdział 7 - Pierścień Andvarich<br /> ::*Rozdział 8 - Spotkanie z fałszem<br /> ::*Rozdział 9 - Konfrontacja ze smutkiem<br /> ::*Zakończenie<br /> <br /> === Tom 5 - Tristaińskie wakacje / トリスタニアの休日===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume5_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*Rozdział 1 - Gospoda &quot;Czarujących Wrózek&quot; <br /> ::*Rozdział 2 - Utarczka z płomieniem i przyjaźń z wiatrem<br /> ::*Rozdział 3 - Tristaińskie wakacje<br /> <br /> === Tom 6 - Pokutny rubin / 贖罪の炎赤玉===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume6_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*Rozdział 1 - Powrót do domu<br /> ::*Rozdział 2 - Cattleya<br /> ::*Rozdział 3 - Książę de la Vallière <br /> ::*Rozdział 4 - Dowódca Guiche i podchorąży Malicorne<br /> ::*Rozdział 5 - Płomień sprzed dwudziestu Lat<br /> ::*Rozdział 6 - Wypad wojska<br /> ::*Rozdział 7 - Iluzja ダータルネス<br /> ::*Rozdział 8 - Pokuta płomienia<br /> <br /> === Tom 7 - Srebrny Festiwal / 銀の降臨祭===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume7_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*Rozdział 1 - Różnice pomiędzy nimi<br /> ::*Rozdział 2 - Wróżka<br /> ::*Rozdział 3 - Kapłan Shinto z Romalii<br /> ::*Rozdział 4 - Imperator i sekretarka<br /> ::*Rozdział 5 - Starożytne miasto Południowej Gothy<br /> ::*Rozdział 6 - Rozejm<br /> ::*Rozdział 7 - Powód do walki<br /> ::*Rozdział 8 - Król Gallii<br /> ::*Rozdział 9 - Pogrom<br /> ::*Rozdział 10 - Pole męstwa<br /> ::*Zakończenie<br /> <br /> === Tom 8 - Serenada Nostalgii / 望郷の小夜曲===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume8_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*Rozdział 1 - Zakończenie wojny<br /> ::*Rozdział 2 - Poranek Saita<br /> ::*Rozdział 3 - Złoty Elf<br /> ::*Rozdział 4 - Wizyta kapłana Shinta<br /> ::*Rozdział 5 - Zniknięcie Gandalfra<br /> ::*Rozdział 6 - Międzynarodowa konferencja<br /> ::*Rozdział 7 - Decyzja Louise<br /> ::*Rozdział 8 - Użytkownicy Otchłani<br /> ::*Rozdział 9 - Myozunitonirun <br /> ::*Rozdział 10 - Fechmistrz<br /> ::*Zakończenie<br /> <br /> === Tom 9 - Bal Bliźniaczych Księżyców / 双月の舞踏会===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume9_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*Rozdział 1 - Obawy Louise<br /> ::*Rozdział 2 - Elf z lasu<br /> ::*Rozdział 3 - Spotkanie i rozdzielenie<br /> ::*Rozdział 4 - Szlachecki tytuł Kawalera<br /> ::*Rozdział 5 - Korpus Rycerski Ducha Wody<br /> ::*Rozdział 6 - Uczucia królowej<br /> ::*Rozdział 7 - Prośba <br /> ::*Rozdział 8 - Bal Sleipinira<br /> ::*Rozdział 9 - Konfrontacja z tajemniczym ptakiem<br /> ::*Zakończenie<br /> <br /> === Tom 10 - Bohater Ivaldi / イーヴァルディの勇者===<br /> <br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume10_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*Rozdział 1 - Ostland 『オストラント』号<br /> ::*Rozdział 2 - Elf<br /> ::*Rozdział 3 - Niepokój i zazdrość<br /> ::*Rozdział 4 - Królowa i rycerze<br /> ::*Rozdział 5 - Rodzeństwo <br /> ::*Rozdział 6 - Sześć osób w więzieniu <br /> ::*Rozdział 7 - Rozliczenie przeszłości<br /> ::*Rozdział 8 - Stary pałac Orleanu<br /> ::*Rozdział 9 - Zamek Alahambra<br /> ::*Rozdział 10 - Bohater Ivaldi<br /> ::*Zakończenie<br /> <br /> === Tom 11 - Duet wspomnień / 追憶の二重奏===<br /> <br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume11_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*Rozdział 1 - Von Zerbst<br /> ::*Rozdział 2 - Królowa i książę<br /> ::*Rozdział 3 - Karin Wielki Wiatr<br /> ::*Rozdział 4 - Rodzina Vallière <br /> ::*Rozdział 5 - Nowy szkolny semestr<br /> ::*Rozdział 6 - Prywatna lekcja<br /> ::*Rozdział 7 - Papierz Romalii<br /> ::*Rozdział 8 - Jörmungant<br /> ::*Rozdział 9 - Zjazd w Zachodnim Lesie<br /> ::*Rozdział 10 - Uczucie obojga <br /> ::*Zakończenie<br /> <br /> === Tom 12 - Wakacje wróżki / 妖精達の休日===<br /> <br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume12_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*Prolog<br /> '''Biały Kraj(Albion)からの編入生'''<br /> ::*Rozdział 1<br /> ::*Rozdział 2<br /> ::*Rozdział 3<br /> ::*Rozdział 4<br /> '''Rycerski Korpusie Ducha Wody, naprzód!'''<br /> ::*Rozdział 1<br /> ::*Rozdział 2<br /> '''Prawo do Saita przez jeden dzień '''<br /> ::*Rozdział 1<br /> ::*Rozdział 2<br /> <br /> === Tom 13 - Drzwi Światów na Ziemi Świętej / 聖国の世界扉===<br /> <br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume13_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*Rozdział 1 - Romalia<br /> ::*Rozdział 2 - Decyzja Saita<br /> ::*Rozdział 3 - Na pokładzie 『オストラント』号 <br /> ::*Rozdział 4 - Dwa rycerskie korpusy<br /> ::*Rozdział 5 - Papieska perswazja<br /> ::*Rozdział 6 - Długa włócznia<br /> ::*Rozdział 7 - Drzwi Światów<br /> ::*Rozdział 8 - Znaczenie uśmiechu<br /> ::*Zakończenie<br /> <br /> === Tom 14 - Święta Aquileia / 水都市の聖女===<br /> <br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume14_Illustrations|Ilustacje]]<br /> ::*Rozdział 1 - Rebelia Eskadry Kwietnika (nie mam pojęcia jak to miałam przetłumaczyć :p)<br /> ::*Rozdział 2 - Trzecia coroczna ingresja biskupia<br /> ::*Rozdział 3 - Elfi Gandalfr<br /> ::*Rozdział 4 - Stolica wody<br /> ::*Rozdział 5 - Sześc tysięcy lat temu<br /> ::*Rozdział 6 - Droga Tygrysa<br /> ::*Rozdział 7 - Świętość Aquileii<br /> ::*Rozdział 8 - Stalowy Tygrys <br /> ::*Rozdział 9 - Pamięć o więzi<br /> ::*Zakończenie<br /> <br /> ===Volume 15 - Labirynt Zapomnienia / 忘却の夢迷宮 ===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume15_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*Rozdział 1 - Carcassonne<br /> ::*Rozdział 2 - Rycerski turniej na mieliźnie<br /> ::*Rozdział 3 - Zmieszane myśli<br /> ::*Rozdział 4 - Klejnot Ognia<br /> ::*Rozdział 5 - Miesiąc miodowy<br /> ::*Rozdział 6 - Długa noc Tabithy<br /> ::*Rozdział 7 - Dyplomacja Henrietty<br /> ::*Rozdział 8 - Koronacja<br /> ::*Rozdział 9 - Wyjście z Labiryntu<br /> ::*Zakończenie<br /> <br /> ===Volume 16 - Podwieczorek Des Ornières / ド・オルニエールの安穏 ===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume16_Illustrations|Illustracje]]<br /> ::*Rozdział 1 - Nagroda za kampanię &lt;!--/ 戦の恩賞--&gt;<br /> ::*Rozdział 2 - Szukanie siedziby &lt;!--お屋敷探し--&gt;<br /> ::*Rozdział 3 - Melancholia Henrietty, obawy Louise, awans Saito &lt;!--アンリエッタの憂鬱、ルイズの不安、才人の出世--&gt;<br /> ::*Rozdział 4 - Matka i kuzyn &lt;!--/母と従姉--&gt;<br /> ::*Rozdział 5 - Saito Kawaler De Hiraga Des Ornières &lt;!--/ サイト・シュヴァリエ・ド・ヒラガ・ド・オルニエール--&gt; <br /> ::*Rozdział 6 - Dzienny podwieczorek &lt;!--/ 安穏の日々--&gt;<br /> ::*Rozdział 7 - Akademia Eléonory &lt;!--/ アカデミーのエレオノール--&gt;<br /> ::*Rozdział 8 - Podziemia rezydencji &lt;!--/ 屋敷の地下室--&gt;<br /> ::*Rozdział 9 - Potajemne spotkanie &lt;!--/ 密会--&gt; <br /> ::*Rozdział 10 - &lt;!-- 元素の兄弟--&gt;<br /> ::*Zakończenie<br /> <br /> === Side Story Tom 1 - Przygody Tabithy / タバサの冒険===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Side_Story_Volume1_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*Historyjka 1 - Tabitha i pterozaur<br /> ::*Historyjka 2 - Tabitha i wampir<br /> ::*Historyjka 3 - Tabitha i zabójca<br /> ::*Historyjka 4 - Tabitha i magiczna lalka<br /> <br /> === Side Story Tom 2 - Przygody Tabithy / タバサの冒険2===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Side_Story_Volume2_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*Historyjka 5 - Tabitha i hazardzista<br /> ::*Historyjka 6 - Tabitha i minotaur<br /> ::*Extra Rozdział - Dzień z życia Sylphidy<br /> ::*Historyjka 7 - Tabitha i Rajski Ptak<br /> ::*Historyjka 8 - Tabitha i morski port<br /> <br /> == ''Zero no Tsukaima'' Manga ==<br /> ::*Rozdział 1 http://www.wini.blog.pl/<br /> ::*Rozdział 2 Będą się pojawiać z czasem..<br /> <br /> == Obsługa Projektu ==<br /> *Administrator Projektu:[[user:Onizuka-gto|Onizuka-gto]]<br /> *Nadzorca Projektu:[[User:Osman-sama|Osman-sama]]<br /> === Tłumacze ===<br /> <br /> '''Aktywni'''<br /> <br /> ::*[[User:Osman-sama|Osman-sama]]<br /> ::*[[User:Tur!|Tur!]]<br /> ::*[[User:Ar-Adunakhor|Ar-Adunakhor]]<br /> ::*[[User:kikuts|Sanki]]<br /> ::*[[User:Amenhoreptus|Amenhoreptus]]<br /> <br /> === Edytorzy/Korekta===<br /> <br /> '''Aktywni'''<br /> <br /> ::*[[User:Osman-sama|Osman-sama]]<br /> ::*[[User:Tur!|Tur!]]<br /> ::*[[User:Machaunder|Machaunder]]<br /> <br /> == Dotychczas wydano ==<br /> &lt;!--http://www.zero-tsukaima.com/book/index.html--&gt;<br /> * Wolumin 1 - ''Towarzysz Zera'' / ゼロの使い魔 (published June 25, 2004; ISBN 978-4-8401-1105-8)<br /> * Wolumin 2 - ''Albion Wiatru'' / 風のアルビオン (published September 25, 2004; ISBN 978-4-8401-1144-7)<br /> * Wolumin 3 - ''Modlitewnik Założyciela'' / 始祖の祈祷書 (published December 25, 2004; ISBN 978-4-8401-1196-6)<br /> * Wolumin 4 - ''Przysięga wobec Ducha Wody'' / 誓約の水精霊 (published March 25, 2005; ISBN 978-4-8401-1236-9)<br /> * Wolumin 5 - ''Tristańskie wakacje'' / トリスタニアの休日 (published July 25, 2005; ISBN 978-4-8401-1290-1)<br /> * Wolumin 6 - ''Pokutny rubin'' / 贖罪の炎赤玉 (published November 25, 2005; ISBN 978-4-8401-1449-3)<br /> * Wolumin 7 - ''Srebrny Festiwal'' / 銀の降臨祭 (published February 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1501-8)<br /> * Wolumin 8 - ''Serenada Nostalgii'' / 望郷の小夜曲 (published June 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1542-1)<br /> * Wolumin 9 - ''Bal Bliźniaczych Księżyców'' / 双月の舞踏会 (published September 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1707-4)<br /> * Wolumin 10 - ''Bohater Ivaldi'' / イーヴァルディの勇者 (published December 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1766-1)<br /> * Wolumin 11 - ''Duet wspomnień'' / 追憶の二重奏 (published May 25, 2007; ISBN 978-4-8401-1859-0)<br /> * Wolumin 12 - ''Wakacje wróżki'' / 妖精達の休日 (published August 25, 2007; ISBN 978-4-8401-1900-9)<br /> * Wolumin 13 - ''Drzwi Światów na Ziemi Świętej'' / 聖国の世界扉 (published December 25, 2007; ISBN 978-4-8401-2110-1)<br /> * Wolumin 14 - ''Świętość Aquileii'' / 水都市の聖女 (published May 25, 2007; ISBN 4-8401-2319-5 and ISBN 978-4-8401-2319-8)<br /> * Wolumin 15 - ''Labirynt Zapomnienia'' / 忘却の夢迷宮 (published September 25, 2008; ISBN 4-8401-2418-3 and ISBN 978-4-8401-2418-8)<br /> * Wolumin 16 - ''Podwieczorek Des Ornières'' / ド・オルニエールの安穏 (February 25, 2009)<br /> <br /> * Side Story Volume 1 - ''Przygody Tabithy'' / タバサの冒険 (published October 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1726-5)<br /> * Side Story Volume 2 - ''Przygody Tabithy'' / タバサの冒険2 (published October 25, 2007; ISBN 978-4-8401-2058-6)</div> Osman-sama https://www.baka-tsuki.org/project/index.php?title=Zero_no_Tsukaima_Registration_(version_wersja_polska)&diff=51181 Zero no Tsukaima Registration (version wersja polska) 2009-09-06T19:54:15Z <p>Osman-sama: </p> <hr /> <div>Użytkownicy którzy planują tłumaczenie tej serii proszeni są o zaznaczenie który rozdział będą tłumaczyć.<br /> <br /> Jest to spowodowane tym żeby dwóch tłumaczy nie tłumaczyło niepotrzebnie tego samego.<br /> <br /> Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą zmieniać tekst.<br /> - [[user:osman-sama|osman-sama]] <br /> <br /> == Lista ==<br /> <br /> ===Tom 1 – Towarzysz Zera / ゼロの使い魔===<br /> <br /> ::*Ilustracje - [[user:Tur!|Tur!]]<br /> ::*Wstawka i okładka - [[user:Tur!|Tur!]]<br /> '''Królestwo Magii '''<br /> ::*Rozdział 1 - Tłumaczenie: [[user:osman-sama|osman-sama]] Korekta: [[user:Tur!|Tur!]]<br /> ::*Rozdział 2 - Tłumaczenie: [[user:osman-sama|osman-sama]] Korekta: [[user:Tur!|Tur!]]<br /> ::*Rozdział 3 - W chwili obecnej nie mam czasu, by tłumaczyć, pozdrawiam [[user:Tur!|Tur!]] po 14 sierpnia znajdę nieco czasu<br /> '''Gandalfr'''<br /> ::*Rozdział 4 - [[user:Ar-Adunakhor|Ar-Adunakhor]]<br /> ::*Rozdział 5 - [[user:Ar-Adunakhor|Ar-Adunakhor]]<br /> ::*Rozdział 6 - [[user:Otaku_kun|Otaku_kun]] <br /> ::*Rozdział 7 - [[user:Otaku_kun|Otaku_kun]]<br /> ::*Rozdział 8 - [[user:Fortis33|Fortis33]]<br /> <br /> === Tom 2 – Wietrzny Albion / 風のアルビオン===<br /> <br /> ::*Rozdział 1 - [[user:Max|Max]]<br /> ::*Rozdział 2 - <br /> ::*Rozdział 3 - Osman-sama<br /> ::*Rozdział 4 - <br /> ::*Rozdział 5 - <br /> ::*Rozdział 6 - <br /> ::*Rozdział 7 - <br /> ::*Rozdział 8 - <br /> ::*Rozdział 9 -<br /> <br /> === Tom 3 - The Founder's Prayer Book / 始祖の祈祷書===<br /> <br /> ::*Rozdział 1 - [[user:Egaro|Egaro]]<br /> ::*Rozdział 2 - [[user:Egaro|Egaro]]<br /> ::*Rozdział 3 - [[user:Egaro|Egaro]]<br /> ::*Rozdział 4 - [[user:Egaro|Egaro]] <br /> ::*Rozdział 5 - [[user:Egaro|Egaro]] <br /> ::*Rozdział 6 - [[user:Egaro|Egaro]]<br /> ::*Rozdział 7 - [[user:Egaro|Egaro]]<br /> ::*Rozdział 8 - [[user:Egaro|Egaro]]<br /> ::*Rozdział 9 - [[user:Egaro|Egaro]]<br /> ::*Rozdział 10 -<br /> <br /> === Tom 4 - The Water Spirit of Oath / 誓約の水精霊===<br /> <br /> ::*Prolog - <br /> ::*Rozdział 1 -<br /> ::*Rozdział 2 - <br /> ::*Rozdział 3 - <br /> ::*Rozdział 4 - <br /> ::*Rozdział 5 - <br /> ::*Rozdział 6 - <br /> ::*Rozdział 7 - <br /> ::*Rozdział 8 - <br /> ::*Rozdział 9 - <br /> ::*Epilog-<br /> <br /> == Dotychczas Wydane Tomy ==<br /> * Volume 1 - Zero's Familiar / ゼロの使い魔<br /> * Volume 2 - Albion of the Wind/ 風のアルビオン<br /> * Volume 3 - The Founder's Prayer Book / 始祖の祈祷書 <br /> * Volume 4 - The Water Spirit of Oath / 誓約の水精霊<br /> * Volume 5 - Tristania's Holiday / トリスタニアの休日<br /> * Volume 6 - The Flame Red Jewel of Redemption / 贖罪の炎赤玉<br /> * Volume 7 - The Silver Pentecost / 銀の降臨祭<br /> * Volume 8 - The Serenade of Nostalgia / 望郷の小夜曲<br /> * Volume 9 - The Ball of Twin Moons / 双月の舞踏会<br /> * Volume 10 - The Hero of Ivaldi / イーヴァルディの勇者<br /> * Volume 11 - A Duet of Recollection / 追憶の二重奏<br /> * Volume 12 - The Fairies' Holiday / 妖精達の休日<br /> * Volume 13 - The Door of the Holy Land / 聖国の世界扉<br /> * Side Story Volume 1 - Tabitha's Adventure / タバサの冒険<br /> * Side Story Volume 2 - Tabitha's Adventure / タバサの冒険2<br /> <br /> &lt;noinclude&gt;<br /> {| border=&quot;1&quot; cellpadding=&quot;5&quot; cellspacing=&quot;0&quot; style=&quot;margin: 1em 1em 1em 0; background: #f9f9f9; border: 1px #aaaaaa solid; padding: 0.2em; border-collapse: collapse;&quot;<br /> |-<br /> | [[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska|Powrót do strony głównej]]<br /> |-<br /> |}<br /> &lt;/noinclude&gt;<br /> <br /> [[Category:Registration Page]]</div> Osman-sama https://www.baka-tsuki.org/project/index.php?title=User:Osman-sama&diff=51180 User:Osman-sama 2009-09-06T18:22:19Z <p>Osman-sama: </p> <hr /> <div>Tłumaczę z angielskiego na polski w wolnych chwilach.<br /> <br /> Dane kontaktowe<br /> gg : 7279203 Często niewidoczny i przy kompie o rożnych porach.<br /> <br /> e-mail: Roberts44@interia.pl czasami zaglądam :)</div> Osman-sama https://www.baka-tsuki.org/project/index.php?title=Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdzia%C5%82_2&diff=29647 Zero no Tsukaima wersja polska Tom 1 Rozdział 2 2008-06-22T11:24:48Z <p>Osman-sama: /* Przekład */ Sprostowanie</p> <hr /> <div>=== Rozdział 2: Louise Zero ===<br /> <br /> ----<br /> <br /> [W nawiasach kwadratowych znajdują się notatki od tłumaczy]<br /> <br /> Przy wszelkich poprawkach wprowadzonych w tłumaczeniu, proszę umieścić sprostowanie w zakładce: dyskusja<br /> <br /> ----<br /> <br /> <br /> <br /> Gdy Saito się zbudził pierwszym obrazem, który zobaczył była bielizna Louise z poprzedniego dnia.<br /> <br /> Przyjrzał się jej i ostrożnie odrzucił.<br /> <br /> Louise wciąż spała w łóżku łagodnie chrapiąc. Jej zaspana twarz wyglądała wprost anielsko. Patrząc na nią dostrzegł, że wygląda o wiele bardziej dziecinnie. Była co prawda bardzo głośna i irytująca szczycąc się swoją przynależnością do wysokich grup społecznych, gdy wykrzykiwała - 'szlachta' to, 'magowie' tamto&quot; - jednak kiedy spała, była piękna.. Saito chciałby aby taka została na zawsze<br /> <br /> Wtedy dotarła do niego brutalna rzeczywistość. ''Więc ostatni wieczór nie był snem... '' - wciąż myślał, że obudzi się w swoim pokoju, jednakże tak się nie stało. Poczuł się bardzo przygnębiony.<br /> <br /> Wciąż był to orzeźwiający poranek. Oślepiające światło wpadło przez okno do pokoju. <br /> <br /> Charakterystyczna osobliwość Saito uległa przebudzeniu. ''Jak by tak o tym myśleć jest to swego rodzaju podróż. Jestem ciekaw jakiego rodzaju jest ten świat. Wciąż nie podoba mi się myśl o byciu „chowańcem” grubiańskiej magicznej dziewczyny, która teraz smacznie sobie chrapie. Jednak powinienem spróbować dać z siebie wszystko bez względu na okoliczności. '' <br /> <br /> Wiele razy tak miał w przeszłości, że w beznadziejnej rzeczywistości potrafił znaleźć nadzieję.<br /> <br /> ''Najpierw rzeczy najważniejsze'', podszedł do Louise i ściągnął z niej kołdrę.<br /> <br /> - &quot;Co... Co się dzieje?&quot;<br /> <br /> - &quot;Już rano, Panienko.&quot;<br /> <br /> - Hęę... O-oh...Czekaj, kim jesteś!?&quot; – Wymamrotała skołowana Louise. Jej ruchy były na wpół przytomne, w dalszym ciągu bełkotała sennie. <br /> <br /> ''Czy z tą dziewczyną wszystko w porządku? Tyle o to hałasu robi a potem zapomina...''<br /> <br /> - &quot;Hiraga Saito&quot;<br /> <br /> - &quot;Och tak, mój chowaniec. Prawda... przyzwałam cię wczoraj, czyż nie?&quot;<br /> <br /> Louise wstała ziewając, następnie zmierzyła wzrokiem Saito wydając mu polecenie:<br /> <br /> - &quot;Ubranie&quot;<br /> <br /> Podał jej szkolny uniform. Louise zaczęła flegmatycznie się rozbierać. Saito szybko odwrócił wzrok, aby ukryć swoją czerwieniącą się twarz.<br /> <br /> - &quot;A gdzie jest moja bielizna?&quot;<br /> <br /> - &quot;W-weź ją sobie sama&quot;<br /> <br /> - &quot;Jest w najniższej szufladzie... w tej szafie... Tam.&quot; Powiedziała wskazując palcem na starą drewnianą szafę przy drzwiach.<br /> <br /> Wyglądało na to, że dokładnie zaplanowała wysłużenie się Saitem nawet przy najdrobniejszej okazji.<br /> <br /> Trzymając język za zębami otworzył wskazaną szufladę, była wypełniona po brzegi bielizną. Był to pierwszy raz kiedy zobaczył dziewczęcą bieliznę w takiej ilości, nie licząc garderoby jego matki. Chwycił pierwszą lepszą parę i rzucił przez ramie bez spoglądania za siebie. <br /> <br /> Gdy tylko Louise je założyła, wymamrotała znowu.<br /> <br /> - &quot;Ubranie&quot;<br /> <br /> - &quot;Przecież przed chwilą ci je dałem&quot;<br /> <br /> - &quot;Ubierz mnie&quot;<br /> <br /> ''Nie przeginaj ''. Saito obrócił się wkurzony. Ujrzał Louise siedzącą zaspanie na łóżku, ubraną jedynie w bieliznę, którą jej rzucił. Nie wiedział gdzie patrzeć, aby nie spoglądać na jej dziewczęce kształty.<br /> <br /> Louise wydęła wargi w grymasie niezadowolenia<br /> <br /> - &quot;Zapewne o tym nie wiesz, ponieważ pochodzisz z plebsu. Kiedy sługa jest w pobliżu, szlachcic nie będzie się sam przebierać.<br /> <br /> To go zdenerwowało.<br /> <br /> - &quot;Ostatecznie mogłabyś ubierać się sama.&quot;<br /> <br /> - &quot;Dobrze więc. Za bycie nieposłusznym chowańcem dostaniesz karę: nie ma śniadania.&quot; Zadeklarowała Louise triumfalnie podnosząc palec. <br /> <br /> Zawstydzony Saito niechętnie podniósł jej koszulę.<br /> <br /> <br /> <br /> &lt;center&gt;***&lt;/center&gt;<br /> <br /> <br /> <br /> Gdy opuścili pokój, zobaczyli trzy identyczne drzwi wzdłuż kamiennej ściany. Jedne z nich otworzyły się, a ze środka wyszła dziewczyna z płomienno-czerwonymi włosami. Była wyższa od Louis, w przybliżeniu tak samo wysoka jak Saito. Wokół niej rozpościerała się silna aura seksu. Jej twarz była atrakcyjna, posiadała pokaźna wręcz pochłaniająca sylwetkę. Jej piersi były podobne wielkością do melonów.<br /> Dwa guziki od jej bluzy były rozpięte, dzięki temu jej biust wysuwał się na plan pierwszy, co przyciągało wzrok w tę oto szczelinę. Była opalona, co nadawało jej wygląd naturalnej piękności<br /> <br /> Jej wzrost, kolor skóry, atmosfera, i piersi... wszystko to tworzyło mocny kontrast z Louise, która miała niedostatek w tych punktach urody. <br /> <br /> Kiedy ujrzała Louise, powitała ją wyraźnie.<br /> <br /> - &quot;Dzień dobry, Louise.&quot;<br /> <br /> Louise odpowiedziała na powitanie z widocznym niezadowoleniem.<br /> <br /> - &quot;Dzień dobry... Kirche&quot;<br /> <br /> - &quot;To... to jest twój chowaniec?&quot; Spytała z niedowierzaniem, z jakiegoś powodu drwiąco wskazując na Saito.<br /> <br /> - &quot;To prawda&quot;<br /> <br /> - &quot;Ahaha! – wybuchła piskliwym śmiechem - &quot;Więc to naprawdę jest człowiek! To zadziwiające!&quot;<br /> <br /> Saito poczuł się tym urażony. ''Przepraszam za bycie człowiekiem. Czym więc ty jesteś?'' Wpatrzył się w piersi Kirche. ''Jesteś po prostu cycatym kosmitą. Yeah... baardzo cycatym kosmitą.'' Zaczął wpatrywać się jeszcze intensywniej.<br /> <br /> - &quot;To do Ciebie nawet pasuje żeby przyzwać chłopa [chodzi tutaj o status społeczny, a nie o płeć] za pomocą „Przywołania sługi”. Tego się można było spodziewać po Louise Zero.&quot;<br /> '''&lt;!-- Notka FOTO FOTO FOTO FOTO --&gt;'''<br /> &lt;center&gt;[[Image:ZNT-page-051.jpg|thumb|&quot;Trzymaj to na łańcuchu! To jest niebezpieczne!&quot;<br /> ]]&lt;/center&gt;<br /> <br /> Białe policzki Louise zarumieniły się.<br /> <br /> -Z &quot;Zamknij się&quot;<br /> <br /> - &quot;Wczoraj także przyzwalam chowańca, w przeciwieństwie do kogoś, odniosłam sukces za pierwszym razem&quot;<br /> <br /> - &quot;Naprawdę?&quot; Oparła ironicznie Louise<br /> <br /> - &quot;Jeżeli chcesz mieć chowańca, to powinien być tak wspaniały jak ten. Płomyczek!&quot; - Kirche zawołała triumfalnie swojego chowańca. Z jej pokoju wypełzła ciemnoczerwona jaszczurka. Fala gorąca uderzyła Saito.<br /> <br /> - &quot;Uwah! Co to do diabła za czerwona rzecz?&quot;<br /> <br /> Kirche uśmiechnęła się.<br /> <br /> - &quot;Ohoho! Nie mów mi że to pierwszy raz kiedy widzisz ognistą jaszczurkę?&quot;<br /> <br /> - &quot;Trzymaj to na łańcuchu! To jest niebezpieczne! I co to w ogóle jest?&quot;<br /> <br /> - &quot;Nie martw się. Tak długo jak rozkazuje mu żeby nie atakował, nie zaatakuje. Nie jesteś trochę zbyt bojaźliwy?&quot;<br /> <br /> Kirche położyła rękę na jej podbródku i pochyliła jej dokuczliwie głowę. <br /> <br /> Ta kreatura jest ostatecznie wielka jak tygrys. Na jej ogonie płonie ogień, a w jej ustach iskrzą się płomienie nawet gdy oddycha.<br /> <br /> - &quot;Nie czujecie gorąca będąc w jej pobliżu?&quot; - Spytał Saito. Uspokoił się i spojrzał na stworzenie raz jeszcze. - &quot;Łał, to potwór.... fantastyczny!&quot;<br /> <br /> - &quot;Aktualnie jest mi dość chłodno&quot; - stwierdziła Kirche.<br /> <br /> - &quot;Czy to salamandra?&quot; - Spytała zazdrośnie Louise.<br /> <br /> - &quot;Zgadza się! Ognista jaszczurka. Widzisz, spójrz na ogon. Ogień tak jaskrawy i wielki pozwala stwierdzić że bez cienia wątpliwości jest to Salamandra z gór płonących smoków. To prawie jak unikat! Kolekcjonerzy nie potrafią nawet wycenić tego okazu.”<br /> <br /> - &quot;To dobrze&quot; - powiedziała zgorzkniało Louise.<br /> <br /> - &quot;Nieprawdaż?, pasuje idealnie do moich zdolności&quot;<br /> <br /> - &quot;Specjalizujesz się w ogniu, czyż nie?&quot;<br /> <br /> - &quot;Oczywiście. Nazywają mnie Płomienna Kirche. To płomień łagodnie tlącej się pasji. Gdziekolwiek pójdę, tam mężczyźni się we mnie zakochują... w przeciwieństwie do Ciebie, prawda?&quot; <br /> <br /> Kirche wypięła dumnie pierś. Louise nie chcąc przegrać, zrobiła to samo, jednak różnica miedzy wrażeniem odbieranym przez te gesty była po prostu zbyt smutna.<br /> <br /> Mówiąc krótko piersi Louise nie umywały się do ogromnych cycków Kirche. Mimo to Louise posłała wyzywające spojrzenie Kirche. Wyglądało na to, że naprawdę nielubi przegrywać.<br /> <br /> - &quot;Nie mam czasu pałętać się i flirtować ze wszystkim co się rusza, w przeciwieństwie do ciebie.&quot;<br /> <br /> Kirche tylko uśmiechnęła się spokojnie, po czym zwróciła się do Saito.<br /> <br /> - &quot;Jak się nazywasz?&quot;<br /> <br /> - &quot;Hiraga Saito&quot;<br /> <br /> - &quot;Hiragasaito? Jakie dziwne imię.&quot;<br /> <br /> - &quot;Hej!&quot;<br /> <br /> - &quot;Dobrze, już idę.&quot;<br /> <br /> Przerzuciła swoje czerwone włosy przez ramię i odbiegła. Salamandra wdzięcznie człapała za nią, co wyglądało dziwacznie dla tak wielkiej kreatury.<br /> <br /> Jak tylko odeszła Louise zacisnęła pięścią w jej kierunku.<br /> <br /> - &quot;Ohh.. ta dziewczyna gra mi nerwach. Tylko dlatego, że przyzwała salamandrę z gór płonących smoków! Argh!&quot;<br /> <br /> - &quot;Uspokój się, to tylko przyzwaniec&quot;<br /> <br /> - &quot;Nie! Nie tylko. Możesz poznać moc czarodzieja po samym spojrzeniu na jego chowańca! Czemu ta idiotka dostała salamandrę, gdy ja dostałam Ciebie?!&quot;<br /> <br /> - &quot;Ehh... Przepraszam za bycie człowiekiem. Ale ty też jesteś jednym, wiesz?&quot;<br /> <br /> - &quot;Porównywanie magów i ludzi jest jak porównywanie wilków i psów.&quot; - zaprotestowała Louise.<br /> <br /> - &quot;Dobra, dobra... wracając do tematu, przed chwilą nazwała Cię Louise Zero. Co oznaczać to 'Zero'? Tak się nazywasz?<br /> <br /> - &quot;No coś ty!! Nazywam się Louise de la Valliére! 'Zero' to tylko przezwisko&quot;<br /> <br /> - &quot;Przezwisko, Hę? Mogę zrozumieć dlaczego tamtą nazywają 'Płomienną', lecz czemu ty jesteś 'Zero'?&quot;<br /> <br /> - &quot;Nie musisz wiedzieć&quot; - odpowiedziała z zakłopotaniem Louise.<br /> <br /> - &quot;Czy to przez piersi?&quot; - zapytał Saito przyglądając się jej piersiom. ''Yep, płaska jak deska''.<br /> <br /> Ręka Louise przeleciała mu koło ucha. Udało mu się zrobić unik.<br /> <br /> - &quot;Wracaj tutaj!!&quot;<br /> <br /> - &quot;Nie bij mnie.&quot;<br /> <br /> ''Plaskacz?'' <br /> <br /> ''To mi przypomina...Ta dziewczyna...'' <br /> <br /> ''Wczoraj, kiedy wszyscy odlecieli... ona poszła piechotą.'' <br /> <br /> ''I poprzedniej nocy, kiedy ją chwyciłem... kopnęła mnie w genitalia.'' <br /> <br /> ''Jeśli naprawdę chce mnie ukarać, nie lepiej by było użyć magii, niż uderzać i kopać?'' <br /> <br /> ''To byłoby bardziej efektowne i bardziej mago-podobne.'' <br /> <br /> ''Czemu tak robi? '' Zastanawiał się Saito.<br /> <br /> &lt;center&gt;***&lt;/center&gt;<br /> <br /> <br /> <br /> Sala obiadowa Magicznej Akademii w Tristanie była głównym i jednocześnie największym pomieszczeniem w całej szkole. Wewnątrz stały trzy bardzo długie stoły rozmieszczone jeden obok drugiego. Każdy z nich wyglądał jakby mogło przy nim usiąść po sto osób. Stół przy którym usiadła Louise i inni z drugiej klasy, znajdował się na środku.<br /> <br /> ''Wydaje mi się że uczniów poszczególnych klas można rozpoznać po kolorach ich płaszczy. Patrząc od wejścia, wszyscy przy stole po lewej stronie wyglądali na troszkę starszych i ubrani byli w purpurowe szaty- był to zapewne trzeci rok. Natomiast uczniowie po prawej ubierali brązowe szaty- pierwszoroczni. '' <br /> <br /> Każdy mag ze szkoły, uczeń czy nauczyciel , zbierał się tutaj na śniadanie, lunch i obiad. <br /> <br /> Na wyższym piętrze zauważył nauczycieli pochłoniętych w miłej rozmowie.<br /> <br /> Wszystkie stoły były wyborowo udekorowane.<br /> <br /> Liczne świece, wazony z kwiatami i kosze pełne owoców...<br /> <br /> Szczęka Saito opadła z podziwu przed wytwornością i majestatycznością nie tylko potraw na stołach, ale i wystroju jadalni. Louise podniosła swoją głowę władczo i zaczęła wyjaśnienia. Jej piwne oczy rozbłysły łobuzersko. <br /> <br /> - &quot;Tristańska Akademia Magii nie uczy tylko magii, wiesz?”<br /> <br /> - &quot;Ta...&quot; -mruknął Saito wciąż nie mogąc wyjść z podziwu.<br /> <br /> - &quot;Praktycznie wszyscy magowie są szlachtą. Powiedzenie 'Szlachcic otrzymuje szlachectwo poprzez używanie magii' jest oparciem dla edukacji którą otrzymujemy jako szlachcice. Dlatego nasze jadalne sale muszą również odpowiadać statusowi szlachcica.&quot;<br /> <br /> - &quot;Dobra...&quot;<br /> <br /> - &quot;Zrozumiałeś? Normalnie, plebs taki jak ty nigdy nie postawiłby stopy w sali Alviss. Bądź wdzięczny.&quot;<br /> <br /> - &quot;Zrozumiałem.... Co to jest ten Alviss?&quot;<br /> <br /> - &quot;To nazwa malutkich ludków. Widzisz wszystkie te statuetki tutaj?&quot;<br /> <br /> Gdzie wskazała, ciągłą linią wzdłuż muru były ozdobne rzeźby przedstawiające malutkich ludzi.<br /> <br /> - &quot;Są dobrze zbudowani. Ehm..., czy te rzeczy ... lubią... przychodzić w trakcie nocy... czy coś takiego?&quot;<br /> <br /> - &quot;O...wiedziałeś o tym?&quot;<br /> <br /> - &quot;On..one... to robią?!&quot;<br /> <br /> - &quot;Nooo więc.. one tańczą. Koniec tego, odsuń moje krzesło, dobrze? Nie jesteś zbyt kompetętnym towarzyszem.&quot; - Spostrzegła Louise krzyżując ręce na klatce piersiowej i pochylając głowę, sprawiając że jej jasnorozowe włosy zafalowały.&quot; <br /> <br /> - &quot;Ehh.. no dobrze panie przodem. &quot; - Saito odciągnął krzesło Louise, po tym jak usiadła łagodnie ją przysunął.<br /> <br /> Louise nawet mu nie podziękowała tylko się rozsiadła. Saito również odsuwał krzesło aby na nim usiąść.<br /> <br /> - &quot;To jest zadziwiające&quot; - wył ze szczęścia Saito. To było zbyt dobre jak na śniadanie. Ogromny pieczony kurczak przyciągnął uwagę Saito. Po za tym na stole były tutaj również wina, i ciasta. Mnogość potraw zadziwiła Saito.<br /> <br /> - &quot;Nie zjem tego wszystkiego! Nawet jak bym jadł do śmierci! Hej, Pani!”<br /> <br /> Spojrzał się w twarz Louise tylko po to aby ujrzeć u niej karcące spojrzenie.<br /> <br /> - &quot;Co?&quot; - spytał podejrzliwie Saito. Louise trochę go zmieszała.<br /> <br /> - &quot;Ach.. rozumiem poszedłem za daleko. Powinienem postępować trochę bardziej szlachecko! Nawet jeśli nie jestem szlachcicem.&quot;<br /> <br /> Louise wskazała na podłogę, gdzie była umieszczona miska.<br /> <br /> - &quot;To miska&quot;<br /> <br /> - &quot;Tak... to jest miska” odparła Louise z uśmiechem na twarzy<br /> <br /> - &quot;Jest w niej coś bardzo podejrzanego.&quot; - powiedział Saito z odrazą .<br /> <br /> Louise spojrzała na niego wyniośle i przemówiła.<br /> <br /> - &quot;Widzisz... chowańce zwykły jadać na zewnątrz. Jesteś jedynym w tej sali, ponieważ poprosiłam o specjalne pozwolenie.&quot;<br /> <br /> Saito usiadł na podłodze, przyglądając się misce, która znajdowała się na przeciw niego. W środku znajdowało się jakiś przerażająco-wyglądający kawałek mięsa plywający w rzadkiej zupce. Na krawędzi leżała połowa staro wyglądającej sznytki chleba.<br /> <br /> Wyciągając szyję, przyglądał się bacznie nad krawędzią stołu.<br /> <br /> Mógł tylko spostrzec, że te widowiskowe pokarmy, są o lata świetlne daleko do porównania z tą kupą resztek którymi został obaczony. <br /> <br /> &quot;O Wspaniały Twórco Brimirze i nasza panno Księżniczko, dziękujemy Ci za ten skromny posiłek, którymi obdarzyliście nas dziś rano&quot;<br /> <br /> Zgodna modlitwa wypełniła salę. Louise do niej również dołączyła zamykając oczy.<br /> <br /> ''Jak to można nazwać 'skromnym posiłkiem?' '' Saito przełknął ślinę wpatrując się w jedzenie na stole. ''Tego jest więcej niż na bankiecie. Jeśli wszyscy dostali by to co ja nie miałbym nic przeciwko. Mam na myśli... co w ogóle jest w tej misce?! To jest gorsze do żarcia dla zwierząt! Chciał zaprotestować. Nawet zwierzęta w Japonii dostają lepsze posiłki niż to!''<br /> <br /> Zezłoszczony i poirytowany, położył rękę na stole, jednak Louise bezceremonialnie ją strzepnęła.<br /> <br /> Saito spojrzał na nią rozgniewany.<br /> <br /> - &quot;Co robisz?&quot;<br /> <br /> - &quot;Daj mi trochę kurczaka chociaż odrobinę&quot;<br /> <br /> - &quot;Rany...&quot;<br /> <br /> Ostatecznie Louise urwała odrobinę skóry z kurczaka i wrzuciła ją do miski Saito.<br /> <br /> - &quot;A co z mięsem”<br /> <br /> - &quot;Nie chce żebyś się przyzwyczaił.&quot;<br /> <br /> Louisa zaczęła nakładać sobie wyśmienitego jedzenia, raz po raz mrucząc:<br /> <br /> - &quot;Ah, Przepyszne”, &quot;Wyborne&quot;. Podczas gdy Saito z trudem zatapiał zęby w swoim twardym chlebie.<br /> <br /> <br /> <br /> &lt;center&gt;***&lt;/center&gt;<br /> <br /> <br /> <br /> Klasy w magicznej akademii były podobne do uniwersyteckich sal wykładowczych. I jakby tego było mało, wszystko było zbudowane z kamienia. Wykładowca stał na najniższym punkcie sali, a ławki ciasnym półkolem pięły się w górę przypominając schody. Kiedy Saito i Louise weszli do sali, głowy wszystkich uczniów jednocześnie obróciły się w ich stronę.<br /> <br /> I wtedy rozpoczął się śmiech. Kirche również tu była, otoczona grupką chłopców w jednym z kątów pomieszczenia.<br /> <br /> ''Więc naprawdę potrafi ich owijać wokół małego palca. Jest traktowana jak królowa przez tych wszystkich mężczyzn. Nie jest to niespodzianką z jej imponującym biustem. Myślę, że duże piersi, zostaną dużymi piersiami bez względu gdzie się udasz.''<br /> <br /> Wyglądało na to, że wszyscy przynieśli ze sobą swoje przyzwane stwory, które razem tworzyły dziwaczną gromadkę. <br /> <br /> Salamandra Kirche spała zwinięta w kłębek pod krzesłem właścicielki. Byli tu też uczniowie z sowami odpoczywającymi u nich na barku. Z okna, gigantyczny wąż przyglądał się wnętrzu klasy jadowitym spojrzeniem. Jeden z chłopców gwizdnął przeraźliwie, i wąż wyciągnął swoją głowę i już się więcej nie pokazał. Poza tym było tu wiele kruków i kotów.<br /> <br /> Lecz tym co najmocniej przyciągało uwagę Saito, były potwory żywcem ze świata fantasy. Był bardzo podekscytowany. Tyle rodzajów zadziwiających bestii było wokół niego.<br /> <br /> Zauważył sześcio nogą jaszczurkę. ''To musi być...'' Saito próbował sobie przypomnieć tę lichą wiedzę fantasy, którą znał z mediów. ''Bazyliszek! Widziałem jednego w grze''. Była tutaj też ogromna kreatura przypominająca z wyglądu kulkę z jednym wielkim okiem, łagodnie sunęła w powietrzu. ''Co to może być? '' Postanowił zapytać Louise.<br /> <br /> - &quot;Co to za dziwaczna kula z okiem?&quot;<br /> <br /> - &quot;'Straszak'&quot; [ ''„Bugbear” '']<br /> <br /> - &quot;Dobra, a ta rzecz podobna do ośmiornicy?&quot;<br /> <br /> - &quot;Skua&quot;<br /> <br /> Odpowiedziała mu Louise markotnym głosem po czym usiadła. Saito zajął miejsce obok niej.<br /> <br /> Spojrzała na niego karcącym spojrzeniem.<br /> <br /> - &quot;Co?&quot;<br /> <br /> - &quot;To siedzisko dla maga. Chowańcom nie wolno ich używać!&quot;<br /> <br /> Z żalem usiadł na podłodze. ''No tak... przecież nie mogłem jeść nawet jedzenia przy stole. A ta ławka wszystko mi zasłania. Nie będę tu siedział!'' Postanowił i znów usiadł z powrotem na krześle.<br /> <br /> Louise spojrzała na niego z oburzeniem, jednak nic tym razem nie odpowiedziała.<br /> <br /> Drzwi się otworzyły, i wszedł przez nie nauczyciel.<br /> <br /> Była to kobieta w średnim wieku, ubrana w znoszoną purpurową szatę w czarnym kapeluszu. Miała krągłą twarz która nadawała jej przyjazną ekspresję.<br /> <br /> - &quot;Czy ta kobieta też jest magikiem&quot; - Szepnął Saito do Louise.<br /> <br /> - &quot;Czy to nie oczywiste?&quot; - Syknęła Louise.<br /> <br /> Kobieta rozejrzała się po klasie i przemówiła usatysfakcjonowana.<br /> <br /> - &quot;Witam wszystkich, wygląda na to że tegoroczne Letnie przyzwanie było wielkim sukcesem. Ja, Cheveruse, zawsze lubiłam oglądać nowych towarzyszy przyzwanych każdego roku.&quot; <br /> <br /> Louise spuściła wzrok.<br /> <br /> - &quot;No, no. Ty przyzwałaś bardzo... oryginalnego towarzysza, panno Valliére.&quot; - Rzekła po spojrzeniu na Saito. Komentarz nie był złośliwy, jednak klasa wybuchła śmiechem.<br /> <br /> - &quot;Louise 'Zero'! Nie chodź po mieście biorąc pierwszego lepszego człowieka tylko dlatego że nie umiesz nic przyzwać&quot; - wrzasnął ktoś z klasy<br /> <br /> Długie różowe włosy Louise zafalowały gdy wstała. Podniosła swój piękny głos w złości.<br /> <br /> - &quot;Nieprawda, zrobiłam wszystko prawidłowo! On był tym który przybył!&quot;<br /> <br /> - &quot;Nie kłam, wiedziałem że nie będziesz umiała nawet poprawnie rzucić zaklęcia przyzwania.&quot;<br /> <br /> Pozostała reszta klasy głośno rechotała z uciechy.<br /> <br /> - &quot;Pani Cheveruse! Zostałam obrażona! Malicorne 'Powszechne Przeziębienie' obraził mnie&quot; - Louise uderzyła pięścią w stół jako wyraz protestu.<br /> <br /> - &quot;'Powszechne Przeziębienie?' Jestem Malicorne 'Wychowanek Wiatru!' Nie złapałem żadnego przeziębienia.&quot;<br /> <br /> - &quot;No cóż, ale bredzisz jak w wysokiej gorączce, hmm... może to nie przez chorobę... po prostu masz coś z głową!!&quot;<br /> <br /> Chłopak nazwany Malicornem wstał i rzucił gniewne spojrzenie Louise. Cheveruse wskazała na nich różdżką. Obaj nagle ucichli i niby marionetki na sznurkach posłusznie usiedli na siedzeniach.<br /> <br /> - &quot;Panno Vailiere, Panie Malicorne. Proszę przestać się spierać.”<br /> <br /> Wzrok Louise widocznie przygasł. Cała żywotność którą okazywała wcześniej uleciała z niej.<br /> <br /> - &quot;Nazywanie przyjaciół tytułami takimi jak 'Zero' czy 'Powszechne Przeziębienie' nie będzie akceptowane. Zrozumieliście?”<br /> <br /> - &quot;Pani Cheveruse, Ja zostałem tak nazywany dla żartu, jednak w przypadku Louise jest to prawda.&quot;<br /> <br /> Pojedyncze chichoty wyrwały się z poniekąd.<br /> <br /> Cheveruse spojrzała na klasę z dystyngowaną emocją. Wycelowała różdżką raz jeszcze, i śmiechy ucichły, usta uczniów którzy przed chwilą chichotali zostały nagle wypełnione grudami czerwonej gliny.<br /> <br /> - &quot;Wy będziecie kontynuować zajęcia w takim stanie...&quot;<br /> <br /> To zdarzenie ostudziło zapał pozostałych 'wesołków'.<br /> <br /> - &quot;Dobrze więc, zacznijmy zatem zajęcia.&quot;<br /> <br /> Cheveruse kaszlnęła ciężko, i zafalowała różdżką. Kilka pereł zmaterializowało się jej na pulpicie.<br /> <br /> - &quot;Moim runicznym przydomkiem jest 'Czerwona Glina'. Cheveruse Czerwona glina. W tym roku będę was uczyć posługiwania się magią elementem ziemi. Wiecie jakie są cztery potężne elementy Magii, Panie Malicorne?&quot;<br /> <br /> - &quot;T-Tak , Pani Cheveruse. Są to Ogień, Woda, Ziemia i Wiatr.&quot;<br /> <br /> Cheveruse skinęła głową.<br /> <br /> - &quot;I połączone z ostatnim aktualnie zagubionym elementem Próżnią[Pustką], daje nam w sumie pięć głównych elementów, filarów magii - jak wszyscy już powinni wiedzieć. Z tych pięciu elementów wierze, że element 'Ziemi' zajmuje bardzo ważną pozycje. Nie mówię tego dlatego, że 'Ziemia' to moja profesja, jest to raczej osobiste przekonanie.”<br /> <br /> Raz jeszcze Cheveruse ciężko zakaszlała.<br /> <br /> - &quot;Magia Ziemi jest najważniejszą magią która jest niezbędna przy kreacji czegokolwiek. Gdyby magia Ziemi nie istniała nie byli byśmy w stanie pozyskiwać, niektórych metali. Stawianie budynków z ogromnych skał i uprawianie pól wymagało by znacznie więcej pracy. W takim razie, magia Ziemi jest elementem występującym w życiu każdego.&quot;<br /> <br /> ''Aha ''- pomyślał Saito - ''Więc w tym świecie magia odpowiada nauce i technologii w moim świecie. Myślę że teraz mogę zrozumieć dlaczego Louise jest taka dumna z nazywania siebie magiem.''<br /> <br /> - &quot;Teraz, wszyscy proszę sobie przypomnieć podstawową magię elementu Ziemi 'Transmutację'. Są tutaj osoby, które potrafiły wykonać to już w pierwszej klasie, są to podstawy budujące ten element magii, więc przypomnijmy sobie to raz jeszcze.&quot;<br /> <br /> Cheveruse wskazała na perły i zakręciła w powietrzu różdżką nad nimi.<br /> <br /> Następnie wyszeptała zaklęcie, po czym perły rozświetliły się wewnętrznym jasnym blaskiem.<br /> <br /> Kiedy światło zniknęło, perły przemieniły się w połyskujące kawałki metalu.<br /> <br /> - &quot;Czy to z-zł-złoto, Pani Cheveruse?&quot; - Kirche wychyliła się zza ławki.<br /> <br /> - &quot;Nie to zwykły mosiądz. Tylko magowie klasy kwadratu są zdolni do transmutowania złota. Jestem tylko...&quot; - Po raz kolejny zakaszlała.<br /> <br /> - &quot;Magiem klasy trójkąta...&quot;<br /> <br /> - &quot;Louise.&quot; - Saito szturchnął Louise w bok<br /> <br /> - &quot;Czego? Jesteśmy w trakcie lekcji!&quot;<br /> <br /> - &quot;Co oznaczają te kwadraty i trójkąty?&quot;<br /> <br /> - &quot;Jest to liczba elementów których mogą używać magowie, to również określa ogólny poziom umiejętności magika.&quot; - Wytłumaczyła mu po cichu Louise.<br /> <br /> - &quot;Zobacz, na przykład możesz używać magii ziemi. Jednak jeśli dodasz do tego odrobinę magii ognia, siła tego zaklęcia wielokrotnie się zwiększy.&quot;<br /> <br /> - &quot;Aha, rozumiem.&quot;<br /> <br /> - &quot;Ci którzy są w stanie połączyć dwa elementy są nazywani magami Linii. Pani Chevreuse, ponieważ jest w stanie połączyć trzy elementy, Ziemię-Wodę-Ogień, jest magiem Trójkąta.&quot;<br /> <br /> - &quot;Co się dzieje kiedy dodajesz elementy do siebie?&quot;<br /> <br /> - &quot;Wzmacnia to te elementy i czyni je silniejszymi.&quot;<br /> <br /> - &quot;Rozumiem. Więc innymi słowami, można powiedzieć że ta nauczycielka jest naprawdę potężnym magiem, ponieważ jest Trójkątem?&quot;<br /> <br /> - &quot;Dokładnie&quot;<br /> <br /> - &quot;Jak wiele ty możesz połączyć, Louise?&quot;<br /> <br /> Nie odpowiedziała.<br /> <br /> Nauczycielka zauważyła że rozmawiają i już od pewnego czasu się im przyglądała.<br /> <br /> - &quot;Panno Valliére.&quot;<br /> <br /> - &quot;T-Tak?&quot;<br /> <br /> - &quot;Proszę się wstrzymać się od prywatnych rozmów w trakcie trwania lekcji.&quot;<br /> <br /> - &quot;Przepraszam...&quot;<br /> <br /> - &quot;Skoro pani ma czas na rozmowy, myślę że powinnam dać ci szansę do zademonstrowania mi swoich umiejętności?&quot;<br /> <br /> - &quot;Co? Ja?&quot;<br /> <br /> - &quot;Tak. Spróbuj zamienić te perły w metal który sobie wybierzesz.&quot;<br /> <br /> Louise nie wstała. Po prostu siedziała tam gdzie wcześniej wyglądając na zmartwioną i zdenerwowaną. <br /> <br /> - &quot;Hej, no dawaj! Ona na ciebie czeka!&quot; - Saito szturchał ją pod ławką łokciem.<br /> <br /> - &quot;Panno Valiére! Czy coś się stało?&quot;<br /> <br /> Pani Chevreuse wezwała ją jeszcze raz, jednak Kirche podniosła się z ławki wtrącając się.<br /> <br /> - &quot;Proszę pani!...&quot;<br /> <br /> - &quot;Tak?&quot;<br /> <br /> - &quot;Myślę że lepiej będzie nie powierzając jej tego zadania...&quot;<br /> <br /> - &quot;A dlaczego tak myślisz?&quot;<br /> <br /> - &quot;To niebezpieczne.&quot;<br /> <br /> Kirche wyjaśniła to prosto, jednak nauczycielka miała o tym inne zdanie.<br /> <br /> - &quot;Niebezpieczne? Niby czemu?&quot;<br /> <br /> - &quot;To pani pierwszy raz gdy szkoli pani Louise, prawda?&quot;<br /> <br /> - &quot;Tak, ale słyszałam, że ciężko pracuje. Nie martw się, po prostu spróbuj. Nie będziesz w stanie zrobić niczego, jeśli wciąż będziesz obawiać się pomyłki.&quot;<br /> <br /> - &quot;Louise, nie!&quot;<br /> <br /> Krzyknęła Kirche, a jej twarz zbladła.<br /> <br /> Jednak Louise wstała.<br /> <br /> - &quot;Zrobię to!&quot;<br /> <br /> Nerwowym krokiem, zeszła w stronę pulpitu.<br /> <br /> Chevreuse stojąca obok niej uśmiechnęła się.<br /> <br /> - &quot;Panno Valliére, musisz sobie urzeczywistnić w myślach metal który pragniesz otrzymać po transmutacji.&quot;<br /> <br /> Dając wdzięczny nieśmiały ukłon, Louisa zafalowała różdżką. Jeszcze nigdy nie wyglądała tak cudownie jak w tej chwili gdy gimnastykowała swoje usta aby rozpocząć intonować inkantacje – była prawie jak nie z tego świata. <br /> <br /> Nawet znając jej prawdziwą tożsamość, Saito momentalnie został urzeczony.<br /> <br /> W porannym blasku słonecznym sączącym się z okna, jasnoróżowe włosy zafalowały urzekająco. Jej piwne oczy wyglądały jak kryształy, a jej skóra niczym biel bez skazy, jej gładki nos dodawał jeszcze bardziej szlacheckiego wyglądu.<br /> <br /> ''Gdyby jej piersi było chociaż odrobinę większe, byłaby idealna – aż nazbyt dobra. Lecz bez znaczenia jaka jest ładna, jej osobowość jest prawdziwym problemem'' - lamentował Saito.<br /> <br /> Lecz gdy tak siedział rozmyślając, siedzący przed nim uczniowie, z jakiegoś powodu ukryli się pod krzesłami. ''Nie widzicie uroku Louise? Chyba nie jest zbyt popularna... Raczej została nazwana 'Zerem' i nabijają się z niej. Wystarczy się rozejrzeć, aby spostrzec że niema tu dziewczyn z taka uroda jak jej. Jedynie Kirche mogłaby z nią rywalizować wyglądem''<br /> <br /> Louise zamknęła oczy, zakończyła deklamację i zatrzymała swoją różdżkę wskazując nią na perły.<br /> <br /> Perły z biurka raptownie eksplodowały.<br /> <br /> Louise i Chevreuse zostały odrzucone przewracając tablice, uczniowie zapiszczeli.<br /> <br /> Rozbudzone chowańce dołączyły się do ogólnego chaosu. Salamandra Kirche nagle rozbudzona ze snu wstała na nogi i biegała po klasie plując ogniem. Manticora wzleciała i przebijając się przez okno uciekła. Poprzez dziurę w szybie, ogromny wąż który wcześniej podglądał co się dzieje w klasie, prześlizgnął się i już oplatał czyjegoś kruka.<br /> <br /> W klasie panowało piekło. <br /> <br /> Kirche wstała i wycelowała palec w Louise.<br /> <br /> - &quot;Dlatego mówiłam żeby jej pani nie pozwalała tego robić!&quot;<br /> <br /> - &quot;Ehh,...Valliére! Oszczędź nam tego bólu i opuść szkołę!&quot;<br /> <br /> - &quot;Mój Szczęściarz został zjedzony przez węża! Szczęściarz!&quot;<br /> <br /> Saito był w szoku.<br /> <br /> Pani Chevreuse nie ruszyła się z miejsca, w którym upadła. Jednak jej pojedyncze drgania i jęki, świadczyły o tym, że jeszcze żyła.<br /> <br /> Louise cała ubrudzona powoli wstawała. Teraz bardzo skąpo odziana. Jej rozdarta koszula odkrywała barki, jej majtki można było zobaczyć poprzez rozerwaną spódniczkę.<br /> <br /> ''Mimo to, jaka zadziwiająca dziewczyna...''<br /> <br /> Nie wyglądała na poruszoną wydarzeniami w klasie.<br /> <br /> Wyjęła rękę z rękawa i otarła sobie nim twarz z brudu.<br /> <br /> - &quot;Wygląda na to że się odrobinę pomyliłam...&quot; - powiedziała słabym głosem.<br /> <br /> Oczywiście, nie oczekiwała na zrozumienie u uczniów.<br /> <br /> - &quot;To nie było troszkę 'Louise Zero'!&quot;<br /> <br /> - &quot;Twoje prawdopodobieństwo na sukces zawsze wynosi ZERO!&quot;<br /> <br /> Saito w końcu zrozumiał dlaczego Louise była nazywana 'Zerem'.<br /> <br /> == Przekład ==<br /> <br /> Tłumaczyli: [[user:Maniekes|Maniekes]]&lt;!-- Nie wiem czemu użytkownik Maniakes nie podpisał się pod swoim tłumaczeniem (i kto mnie pod nim podpisał, ale nie można mnie podpisywaś pod cudzym tłumaczeniem ponieważ jest to moim krzywdzące dla tłumacza :/. Pozdrawiam Osman-sama --&gt;, [[user:Tur!|Tur!]]<br /> <br /> Korekta: [[user:Tur!|Tur!]]<br /> <br /> == Szybkie Menu ==<br /> <br /> <br /> &lt;noinclude&gt;<br /> {| border=&quot;1&quot; cellpadding=&quot;5&quot; cellspacing=&quot;0&quot; style=&quot;margin: 1em 1em 1em 0; background: #f9f9f9; border: 1px #aaaaaa solid; padding: 0.2em; border-collapse: collapse;&quot;<br /> |-<br /> | [[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdział_1|Wróć: Rozdział 1]]<br /> | [[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska|Strona Główna]]<br /> |-<br /> |}<br /> &lt;/noinclude&gt;</div> Osman-sama https://www.baka-tsuki.org/project/index.php?title=Talk:Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdzia%C5%82_1&diff=29519 Talk:Zero no Tsukaima wersja polska Tom 1 Rozdział 1 2008-06-20T21:11:55Z <p>Osman-sama: </p> <hr /> <div>----<br /> Tutaj prosiłbym zamieszczać uwagi co do przekładu<br /> ----<br /> ;&lt;span id=uniform&gt;[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdział_1#back_to_uniform|&lt;]]&lt;/span&gt;Uniform<br /> uniform - można to zinterpretować jako mundurek<br /> ;&lt;span id=internat&gt;[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdział_1#back_to_internat|&lt;]]&lt;/span&gt;Internat<br /> dormitories - akademik, jednak nie jestem pewien, czy mogę tego słowa użyć. Co prawda jest to akademia (magii), ale jest odniesienie, że to coś w rodzaju szkoły średniej - dlatego też użyłem słowa: internat, ponieważ mieszka tam wiele uczniów z innych regionów (np. Kirche która pochodzi z Germanii) i jest pod nadzorem nauczycieli [Internat - prowadzony przez szkołę zakład opiekuńczy dla młodzieży uczącej się poza miejscem zamieszkania.]<br /> ;&lt;span id=Towarzysz&gt;[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdział_1#back_to_Towarzysz|&lt;]]&lt;/span&gt;Towarzysz<br /> <br /> ''Witamy w ZSRR ... sorki, towarzysz tu nie przejdzie - o ile wiem to w RPG przyjęło się nazywać to Chowańcami, jak najbardziej przejdzie.. powód - tak się przyjęło w tłumaczeniu anime :).''<br /> W odpowiedzi na czyjąś opinie odpisuje:<br /> <br /> Użyłem określenia Towarzysz ponieważ uważałem że tak lepiej będzie brzmieć, w tej scenie np. a cóż innego miałem wpisaś? <br /> <br /> Kim jesteś chowańcze /chowańcu?. Tak nie bardzo to mi odpowiadało, jakieś inne propozycje?<br /> <br /> Uznałem że tak będzie lepiej:)<br /> <br /> W anime też padało często słowo towarzysz przez to tak mi się w kodowało możliwe cze za często go używałem na początku tłumaczenia ale mi to słowo w ogóle nie przeszkadzało i dalej nie przeszkadza:). Za to ze słowem ''chowaniec'' jakoś nie mogę się dogadać ;D.<br /> W anime w tej scenie też prawdopodobnie tak brzmiała ta kwestia (nie pamiętam dokładnie) ;) <br /> I co wszyscy są tak strasznie wyczuleni na słowo towarzysz? Jak bym zaczął pisać ''Towarzyszu Obywatelu'' to jeszcze zrozumiem no ale nieważne :).<br /> Pozdrawiam Osman-sama. <br /> <br /> ;&lt;span id=Manticore&gt;[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdział_1#back_to_Manticore|&lt;]]&lt;/span&gt;Mantykora<br /> <br /> [http://pl.wikipedia.org/wiki/Mantykora Mantykora] – legendarny, mityczny potwór podobny do Sfinksa oraz chimery. Wyobrażana jest jako lew z głową człowieka oraz ogonem skorpiona. Według legend ogon mantykory zawierać miał silną truciznę, która zabijała w kilka chwil. Atakowała nim z zasadzki i pożerała zabitych ludzi w całości. Postać mantykory pojawia się w grach komputerowych, takich jak serie: Age of Wonders, Archon, Disciples, Heroes of Might and Magic i w serii książek, gier i filmów o Harrym Potterze.<br /> <br /> <br /> * commoner - chudopachołek (człowiek bez majątku, tak dawniej w sposób złośliwy zwracano się do ludzi biednych)<br /> * Well, you're not a mage, right? So you're a commoner. - w tym kontekście chodzi o grupę ludzi, Louise wypowiada się w sposób arogancki, więc tutaj zastosowałem przetłumaczenie commoner jako plebs<br /> <br /> ----<br /> Louise gdy jest zła zwraca się do Saito jako: Chowaniec, natomiast gdy bardziej zależy jej by podkreślić go jako osobę używam słowa: Towarzysz. Wbrew pozorom jest to najbardziej pasujące tłumaczenie słów familiar<br /> ----<br /> Dodałem odnośniki to tekstu omawianego w tej dyskusji.Mam nadzieję że tak będzie lepiej.<br /> Pozdrawiam Osman-sama.</div> Osman-sama https://www.baka-tsuki.org/project/index.php?title=Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdzia%C5%82_1&diff=29518 Zero no Tsukaima wersja polska Tom 1 Rozdział 1 2008-06-20T21:05:37Z <p>Osman-sama: /* Rozdział 1 : Jestem Chowańcem */</p> <hr /> <div>===Rozdział 1 : Jestem Chowańcem===<br /> <br /> ----<br /> <br /> [W nawiasach kwadratowych znajdują się notatki od tłumaczy]<br /> <br /> Przy wszelkich poprawkach wprowadzonych w tłumaczeniu, proszę umieścić sprostowania w zakładce: dyskusja<br /> <br /> ----<br /> <br /> <br /> <br /> -&quot;Kim jesteś?&quot; - zapytała dziewczyna, stojąc na tle błękitnego nieba i uważnie badając twarz Saito. Wydawało się, że byli do siebie zbliżeni wiekiem.<br /> Ubrana w czarną pelerynę,białą bluzę i szarą spódnice spoglądała na niego wstrząśnięta.<br /> <br /> ''Jej twarz jest...cudna''. Roziskrzone, czerwonobrązowe oczy tańczyły, na jej białej nieskazitelnej twarzy. Miała jasne, truskawkowe włosy<br /> ''wygląda przyjaźnie, jak cudzoziemiec''. Tak, ''musi'' być cudzoziemką. Słodka lalunia. ''Może pół-japonka?''<br /> <br /> ''Ale... Co to za rodzaj szkolnego &lt;span id=&quot;back_to_uniform&quot;&gt;[[Talk:Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdział_1#uniform|mundurku]]&lt;/span&gt;? Nie poznaje go.'' &lt;!-- uniform to mundurek --&gt;<br /> <br /> W tym czasie leżał na ziemi twarzą do góry, nie wiedząc jak się tu znalazł.<br /> Podniósł głowę i zaczął się rozglądać. Dużo ludzi w czarnych płaszczach spoglądało &lt;!-- wydaje mi się to za lepsze słowo, aniżeli patrzyło --&gt; na niego z ciekawością. <br /> Tam w dali, na równym zielonym, trawniku. Stał ogromny zamek, Z kamiennymi murami, zupełnie jak na tych widokówkach z europy.<br /> <br /> ''Prawie jak w śnie.''<br /> <br /> ''Boli mnie głowa'' &lt;!-- Chyba nikt z nas nie powiedziałby Moja głowa boli --&gt; , potrząsając głową odpowiedział'' Kim jestem...? ''”Jestem Hiraga Saito.”<br /> <br /> -”Skąd jesteś &lt;span id=&quot;back_to_Towarzysz&quot;&gt;[[Talk:Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdział_1#Towarzysz|Towarzyszu]]&lt;/span&gt;?”'''&lt;!-- witamy w ZSRR ... sorki, towarzysz tu nie przejdzie - o ile wiem to w RPG przyjęło się nazywać to Chowańcami, jak najbardziej przejdzie.. powód - tak się przyjęło w tłumaczeniu anime :)--&gt;'''<br /> <br /> ''Towarzyszu? Co one ma na myśli?'' Wszyscy wokoło mieli jakieś kijki w ręce i ubrani byli w taki sam strój jak ta dziewczyna.<br /> ''Ciekawe czy nie jestem w jakiejś amerykańskiej szkole czy coś?''<br /> <br /> -&quot;Louise,Co ty chcesz zrobisz przyzywając zwykłego człowieka na swojego towarzysza'' ktoś zapytał i wszyscy oprócz tej dziewczyny która spoglądała na jego twarz zaczęli się śmiać.<br /> <br /> -&quot;Ja....Ja popełniłam mały błąd!&quot;<br /> <br /> Dziewczyna naprzeciwko Saito z delikatnym głosem przypominająca dzwon powiedziała<br /> <br /> -&quot;O jakim błędzie mówisz ? To u ciebie normalne.&quot;<br /> <br /> -&quot;Ależ oczywiście, przecież to Louise Zero!'' ktoś inny powiedział i tłum wybuchnął śmiechem.<br /> <br /> Wyglądało na to że dziewczyna patrząca na Saito to Louise.<br /> <br /> ''Wygląda że nie jest to żadna amerykańska szkoła. Nie widziałem takiego miejsca nigdzie.''<br /> <br /> ''Czy to może być plan filmowy? Czy coś kręcą? Czy taka sceneria istnieje w Japonii? Może to nowy park rozrywki? Lecz czemu tu spałem?''<br /> <br /> -&quot;Profesorze Colbert!&quot; &lt;!-- Dlaczego profesor? - po pierwsze to nauczyciel, pozatym Louise i jej równieśnicy są w okolicy 16-17 lat --&gt; dziewczyna zwana Louise krzyknęła i tłum się rozdzielił i wyszedł z niego starszy mężczyzna.<br /> Saito pomyślał że to zabawne ponieważ ten mężczyzna wyglądał śmiesznie. Trzymał drewnianą laskę i ubrany był w czarną szatę.<br /> <br /> ''Co to za ubiór? Ubrał się jak czarodziej,czy jest on normalny? Już wiem to musi być cosplay [znajdujące korzenie w japońskiej kulturze przebieranie się za postacie z mangi, anime i gier wideo]. Ale nie wygląda aby panowała tu przyjemna atmosfera.'' Nagle Saito przeszył ból.''Czy trafiłem do jakiejś sekty? To możliwe. Uśpili mnie jakoś gdy byłem w mieście. To zwierciadło było pułapką. Jeśli to nie to,to nie mam innego wyjaśnienia.'' Cicho myślał dopóki nie zrozumiał co się mogło mu przydarzysz.<br /> <br /> Dziewczyna o imieniu Louise była w panice,mówiła ciągle coś w rodzaju &quot;Proszę mi pozwolić jeszcze raz&quot; oraz &quot;Błagam pana&quot;<br /> Ciągle przy tym wymachując rękoma.''Żal mi jej że utknęła w tej dziwnej sekcie ponieważ jest tak piękna.''<br /> <br /> -”Co się stało panno Vallière?”<br /> <br /> -”Proszę mi pozwolić przywołać towarzysza jeszcze raz!”<br /> <br /> ''Przywołać ? Co to? wspominali o tym wcześniej.''<br /> <br /> Pan Colbert człowiek w czarnej szacie,kiwając głową powiedział: &quot;Nie mogę na to pozwolić panno Vallière.&quot;<br /> <br /> -&quot;Dlaczego nie?&quot;<br /> <br /> -&quot;Takie są reguły. Kiedy przechodzisz na drugi rok musisz wezwać towarzysza. To właśnie zrobiłaś&quot;<br /> <br /> ''Towarzysz co to?''<br /> <br /> -&quot;Twoje zdolności decydują o towarzyszu którego wezwiesz. Dzięki temu możesz doskonalić swoje zdolności,nie możesz zmieniać towarzysza którego wezwałaś ponieważ Wiosenne Wzywanie Towarzysza to święty rytuał. Czy Ci się to podoba, czy nie, nie masz wyboru i musisz go zaakceptować&quot;<br /> <br /> -&quot;Ale...Ja nigdy nie słyszałam aby mieć zwykłego człowieka za towarzysza!'' <br /> Wszyscy zaczęli się śmiać.Rzuciła gniewne spojrzenie w ich stronę, ale śmiech wcale nie ustawał. <br /> <br /> ''Wiosenne Wzywanie Towarzysza? Co to u licha?''<br /> <br /> ''Nie rozumiem. O czym oni mówią? Jak się tu znalazłem...Czy to jedna z tych nowych Grup Religijnych. Najlepiej będzie zaraz stąd uciec. Naprawdę gdzie ja jestem? Co to za obcy kraj? Porwanie! Zostałem porwany! Naprawdę jestem w opałach'', pomyślał Saito.<br /> <br /> -”To jest tradycja panno Vallière. Nie mogę pozwolić na żadne wyjątki, on ...” Starszy mężczyzna wskazał na Saito. ”...może i jest człowiekiem,ale jeśli został przywołany przez Ciebie musi byś twoim towarzyszem. Nigdy w historii człowiek nie był towarzyszem ,ale ponieważ Wiosenne Wzywanie Towarzysza ma pierwszeństwo nad wszystkimi regułami. Zatem musi nim zostać.”<br /> <br /> -”Chyba żartujesz...” Louise powiedziała rozczarowana.<br /> <br /> -&quot;A więc kontynuuj ceremonię.&quot;<br /> <br /> -”Co? Z nim?”<br /> <br /> -”Tak z nim. Szybko, następna klasa przyjdzie za parę minut. Jak długo masz zamiar myśleć nad tym? Pomyłka pomyłką, ale w końcu przyzwałaś go. Szybko zawrzyj z nim kontrakt.” Wszyscy zaczęli szeptać.<br /> <br /> Louise zbliżała się do Saito zakłopotana.<br /> ''Co się dzieje? Co ona chce mi zrobić?''<br /> <br /> -”Hey” Louise zwróciła się do Saito.<br /> <br /> -”Tak?”<br /> <br /> -”Bądź wdzięczny. Normalnie, żaden szlachcic nie byłby w stanie, być wystarczająco dostojny na to w całym swoim życiu”<br /> <br /> -”Szlachcic? Jakie głupie. Jaki szlachcic? Czy nie jesteście po prostu wariatami jednej z tych nowych religii?”<br /> <br /> Louise zamknęła oczy z rezygnacją. Machała wokoło swoim drewnianym patykiem.<br /> '''&lt;!-- Notka FOTO FOTO FOTO FOTO --&gt;'''<br /> &lt;center&gt;[[Image:ZNT-page-019.jpg|thumb|Uczucie jej miękkich ust całkiem go ogłupiło.<br /> ]]&lt;/center&gt;<br /> ”Jestem Louise Françoise le Blanc de la Vallière. Pięciokącie pięciu żywiołów,błogosław tą pokorną istotę i uczyń go moim towarzyszem.” Zaczęła wypowiadać te słowa wiele razy, jakby to było zaklęcie. <br /> <br /> Dotknęła jego czoła pałką. Jej usta zaczęły się zbliżać.<br /> <br /> -”Ccco... Ccco ty robisz ?!”<br /> <br /> -”Po prostu się nie ruszaj” Louise powiedziała ze złością. Jej twarz się zbliżała.<br /> <br /> -”Hej,czekaj. Ponieważ,ja... ja nie jestem gotowy na to...”<br /> <br /> Jego twarz pokryła się szokiem i lekką paniką.<br /> <br /> -”O jejku! Mówiłam, nie ruszaj się!” Louise złapała szorstko jego twarz lewą ręką.<br /> <br /> -”Co?”<br /> <br /> -”Mmm...”<br /> <br /> Usta Louise dotknęły ust Saito.<br /> <br /> ''Co?! Co to ma znaczyć! Czym jest ten kontrakt?!'' Uczucie jej miękkich ust całkiem go ogłupiło. ''Mój pierwszy pocałunek! Ale został skradziony w tym przedziwnym miejscu przez tą przedziwną dziewczynę której intensji nie rozumiem!'' Saito zamarł sparaliżowany, sparaliżowany tym, co się przed chwilą wydarzyło.<br /> <br /> Louise odsunęła swoje usta. ”Skończone.”<br /> <br /> Jej twarz była czerwona. ''Czy jest zakłopotana przez swoją śmiałość? Co za idiotka,pomyślał Saito''<br /> <br /> -&quot;To ja powinienem być zakłopotany, a nie ty!Pocałowałaś mnie tak nagle!''<br /> <br /> Lecz Louise kompletnie go ignorowała.<br /> <br /> ''Pocałowałaś mnie i tak się teraz zachowujesz? Jak grubiańsko. Poważnie,kim oni są?! Chcę do domu w tej chwili. Po prostu do domu... posiedzieć w internecie.'',pomyślał Saito. Zanim się tutaj pojawił, to zarejestrował się na serwis randkowy i miał sprawdzić pocztę.<br /> <br /> -”Zawiodłaś wzywanie towarzysza wiele razy ale za pierwszym razem zawarłaś kontrakt&quot; ucieszony powiedział Pan Colbert.<br /> <br /> -”Udało jej się zawrzesz kontrakt ponieważ to tylko człowiek”<br /> <br /> -”Jeśli przyzwałaby potężna magiczna bestie,nie byłaby w stanie zawrzesz kontraktu.” Paru uczniów śmiało się wypowiadając te komentarze.<br /> <br /> Louise rzuciła gniewne spojrzenie na nich, ”Nie nabijajcie się ze mnie! Nawet ja potrafię coś zrobisz dobrze raz na jakiś czas!”<br /> <br /> -”Naprawdę raz na jakiś czas,Louise Zero” śmiała się dziewczyna o okazałych falistych włosach i piegach na twarzy.<br /> <br /> -”Profesorze Colbert! Montmorency Powódź¸,właśnie mnie znieważyła!”<br /> <br /> -”Jak mnie nazwałaś,'Powódź?' Jestem Montmorency Pachnidło!”<br /> <br /> -”Słyszałam ze używasz łózka jako nocnika,nie ty? Powódź pasuje ci lepiej!”<br /> <br /> -&quot;Jak śmiesz, Louise Zero! Co mogę powiedzieć ? Jesteś zerem!”<br /> <br /> -”Uważajcie! Szlachta powinna odnosić się do siebie z szacunkiem” wtrącił się cosplayer w średnim wieku grający czarodzieja powstrzymując je.<br /> <br /> ''Co oni mówią dookoła? Kontrakt? Kontrakt Towarzysza?''<br /> <br /> W tej chwili jego ciało zrobiło się gorące.<br /> <br /> -”Aaa!” Saito wstał ”jest gorąco.”<br /> <br /> -”Niedługo to się skończy, po prostu czekaj Runy towarzysza zostaną wypisane,” powiedziała Louise zirytowana.<br /> <br /> -”Nie wypisujcie ich! Co wy robicie z moim ciałem?!”<br /> <br /> ''Nic nie mogę zrobić,leż nie mogę kłamać cicho wokoło. To jest niewiarygodnie gorące!''<br /> <br /> -”Swoją drogą.”<br /> <br /> -”Czego?”<br /> <br /> -”Myślisz że wybaczalne jest człowiekowi używanie takiego języka wobec szlachty?”<br /> <br /> Uczucie gorąca trwało przez chwile. Jego ciało szybko wróciło do normalnego stanu.<br /> <br /> -”To było szybkie...”<br /> <br /> Starszy aktor czarodzieja zwany jako Colbert,podszedł do klęczącego Saito i sprawdził tył jego lewej dłoni, były na niej obce znaki.<br /> <br /> ''Czy to litery?'' Wyglądały jak wijące się węże jakieś dziwne znaki. Saito popatrzył na nie i pomyślał,''jeśli to nie jakaś sztuczka,to co?''<br /> <br /> -”Hmmm...?”<br /> <br /> W tym momencie Saito pogubił się.<br /> <br /> -”To są niezwykłe Runy” powiedział czarodziej w średnim wieku.<br /> <br /> -”Kim wy jesteście?!” Saito wył,lecz nikt nie reagował.<br /> <br /> -”A więc wróćmy wszyscy do klasy.”<br /> <br /> Starszy cosplayayer Czarodzieja odwrócił się na piecie, następnie uniósł się w powietrzu. Saito opadła szczęka<br /> z szoku.<br /> <br /> ''Czczy...Czy on poleciał? Czy on unosi się w powietrzu? To niemożliwe!'' Reszta ludzi, którzy przypominali uczniów też unieśli się w powietrzu.<br /> <br /> ''To niemożliwe! Więcej ich? Jedną osobę można podnieść jakaś sztuczką,ale wszystkich? Saito zaczął się rozglądać za jakimiś linami i dźwigiem lecz tu był tylko wielki trawnik. Nic nie wskazywało na jakieś triki lub sztuczki. <br /> <br /> Wszyscy unosząc się, zaczęli zmierzać w stronę oddalonego zamku.<br /> <br /> -”Louise,lepiej idź z tyłu!” <br /> <br /> -”Nie umie nawet pokierować lewitacja” <br /> <br /> -&quot;Ten Człowiek jest idealny na twojego towarzysza!&quot; Studenci mówili to odlatując. Został tylko <br /> Saito i dziewczyna o imieniu Louise.<br /> <br /> Jak tylko reszta się oddaliła, dziewczyna nabrała głębokiego oddechu i wykrzyczała do Saito,”Kim jesteś?!”<br /> <br /> Zezłościło go to. ''To moja kwestia!'' Pomyślał.<br /> <br /> -”Kim jesteś? Co to za miejsce?! Kim byli ci ludzie?! Czemu potrafią latać?! Co zrobiłaś z moim ciałem?!”<br /> <br /> -”Nie wiem z jakiej dziczy przybyłeś ale wyjaśnię ci.”<br /> <br /> -”Dziczy? To jest jakaś dzicz? To w niczym nie przypomina Tokio!”<br /> <br /> -”Tokio? Co to jest? Co to za kraj?”<br /> <br /> -”Japonia”<br /> <br /> -”Co? Nigdy nie słyszałam o nim.”<br /> <br /> -”Oh, przestań! Lecz czemu latali?! Ty też to widziałaś! Latali! Wszyscy!” Louise zdała się nie przejmować wszystkimi pytaniami i jedynie się spytała. ”Co jest złego w lataniu?''<br /> <br /> -&quot;Oczywiście ze latali. Co byśmy zrobili gdyby magowie nie mogli latać?&quot;<br /> <br /> Saito złapał ja za barki i krzyczał.<br /> &quot;Magowie? Co to za miejsce?!&quot;<br /> <br /> -”To Tristania! A to Tristiańska renomowana Akademia Magii!”<br /> <br /> -”Akademia Magii?”<br /> <br /> -”Jestem uczennicą drugiego roku,Louise de la Vallière. Jestem twoją Panią od teraz. Zapamiętaj to!”<br /> <br /> Wszystko to mocno przygnębiło Saito. Naprawdę miał złe przeczucia w tej sytuacji. ”Uh... Yyy... Panno Louise...”<br /> <br /> -”Co?”<br /> <br /> -”Czy naprawdę mnie tu przywołałaś.”<br /> <br /> -”Cały czas Ci to mówię i znowu, i znowu, aż zachrypnę. Daj sobie spokój tak jak ja. Czemu mój towarzysz nie jest tak fajny jak... Chciałabym coś fajnego,jak smok,albo gryf,albo &lt;span id=&quot;back_to_Manticore&quot;&gt;[[Talk:Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdział_1#Manticore|Mantykore]]&lt;/span&gt;. Ostatnie co bym chciała to orzeł lub sowa.”<br /> <br /> -&quot;Smok lub Gryf? CO masz na myśli?”<br /> <br /> -”Tylko mówiłam ze chciałabym coś z tego na mojego towarzysza.”<br /> <br /> -”To one istnieją?”<br /> <br /> -”Tak. Czemu?”<br /> <br /> -”Żartujesz sobie ze mnie,” Saito powiedział śmiejąc się,lecz jej najwyraźniej nie było do śmiechu.<br /> <br /> -”Zapewne nie widziałeś żadnego przedtem,” powiedziała litościwie. Nie wyglądała żeby żartowała.<br /> <br /> Magowie co latają i fantastyczne słowa w końcu dotarły do niego. <br /> <br /> Ziąb przeleciał mu przez plecy i dostał zimnego potu [Zimnego potu - można to zinterpretować jako - włosy stanęły mu dęba]. ”Myślę że to możliwe....Albowiem latali,czy oni naprawdę są czarodziejkami i czarodziejami?”<br /> <br /> -”Tak,jesteśmy. Jeśli tego nie rozumiesz,to chociaż puść moje barki! W ogóle to, nie powinieneś był mówić do mnie!”<br /> <br /> ''To sen... To tylko sen...'' Powoli,jego siła go opuszcza i czuje to w nogach.<br /> <br /> -”Louise” powiedział z bezsilnością w głosie.<br /> <br /> -”Nie mów mi po imieniu” [W Japonii zwracanie się po imieniu oznacza bliskie relacje. Nawet koledzy w szkole i przyjaciele odzywają się do siebie po nazwisku]<br /> <br /> -”Uderz mnie”<br /> <br /> -”Co?”<br /> <br /> -”Uderz mnie z całej siły w głowę.<br /> <br /> -”Dlaczego.”<br /> <br /> -”Chce się obudzić z tego snu i to teraz. Chce wstać i się podłączyć do sieci. Dzisiaj na obiad są hamburgery Moja mama mówiła tak rano.”<br /> <br /> -”Podłączyć się od sieci?”<br /> <br /> -”Nie ,nic. I tak jesteś tylko częścią mojego snu,wiec nie martw się oto. No obudź mnie w końcu.”<br /> <br /> -”Nie wiem o czym bredzisz ale mam Cię uderzyć prawda?<br /> Louise ścisnęła dłoń w pięść.”<br /> <br /> -”Tak, proszę.”<br /> <br /> Jej pieści zaczęły drzeć. Po jej twarzy niemożna było nic rozpoznać ale widać było ze przez jej głowę przelatuje wiele myśli. ”Nie byłeś zainteresowany przywołaniem?”<br /> <br /> -”A jakim sposobem miałem o nim wiedzieć?”<br /> <br /> -”Jak wiesz,jestem trzecią córka rodziny Valérie, dumnego starodawnego szlacheckiego rodu i takiego kogoś wzięłam na towarzysza?”<br /> <br /> -”Skąd mogłem o tym wiedzieć?”<br /> <br /> -”...I kiedy zdecydowałam się na kontrakt został zapieczętowany pocałunkiem?”<br /> <br /> -”Skąd miałem wiedzieć? Słuchaj, możesz z tym skończyć? Nie lubię koszmarów.”<br /> <br /> -”Koszmarów? To moja kwestia!” Louise przywaliła pięścią mu w głowę z całej siły. ”To był mój pierwszy pocałunek!”<br /> <br /> Możliwe że uderzenie było zbyt nagłe ''...Mój też'' pomyślał Saito i stracił przytomność.<br /> <br /> &lt;center&gt;***&lt;/center&gt;<br /> Hiraga Saito. Siedemnastolatek będący na drugim roku w szkole średniej.<br /> <br /> Zdolności gimnastyczne: normalne. Oceny: średnie. Okres bez dziewczyny: siedemnaście lat. Ocena ogólna: bez pozytywów i negatywów.<br /> <br /> Ocena nauczyciela: &quot;Ah, Hiraga-kun. Nigdy się nie poddaje,i jest bardzo ciekawy ,oprócz tego, to jest trochę powolny&quot;<br /> <br /> Ocena rodziców: &quot;Powinieneś studiować więcej. Jesteś nieco powolny.&quot;<br /> <br /> Będąc powolnym, rzadko kiedy był zadręczany przez wypadki,i akceptował prawie wszystko - dotyczy to zwłaszcza ludzi. Wcześniej, widząc latających ludzi,został poruszony, jednakże zwykły człowiek w tej sytuacji byłby w takim szoku, że upadłby na kolana , lecz on dużo by potrzebował do takiej sytuacji.<br /> <br /> Naświetlając go od złej strony, po postu nie myślał za bardzo przed działaniem.<br /> <br /> Miał bardzo zażartego ducha. W tym był bardzo podobny do charakteru Louise.<br /> <br /> Swoją drogą ,zwyczajnie trzynaście minut temu szedł chodnikiem w Tokio w Japonii; na Ziemi.<br /> <br /> Był w drodze do domu z odebranym po naprawie notebookiem. Był bardzo szczęśliwy faktem, że mógł wejść na internet, gdzie ostatnio zarejestrował się na stronie randkowej i miał nadzieje znaleźć dziewczynę dla siebie.<br /> <br /> Chociaż szukał czegoś co nadałoby smak jego monotonnemu życiu. Jednakże zamiast znaleźć to w internecie,znalazł to na środku alejki.<br /> <br /> Szedł naprzeciwko stacji kolejowej w stronę domu,gdy przed nim nieoczekiwanie pojawił się błyszczący, przypominający lustro obiekt. Saito przystanął chcąc się lepiej temu przypatrzeć. Pamiętaj, że jego ciekawość jest dwa razy większa od normalnego człowieka.<br /> <br /> Była to całkiem spora elipsa, wysoka na dwa metry i jeden metr szeroka, idealnie cienkie. Wtedy zauważył ze unosiło się to lekko nad ziemią.<br /> <br /> Wzbudziło to jego ciekawość. ''Co to za fenomen,'' zastanawiał się,<br /> aż zaczął dokładnie badać świetlisty lustro-podobny obiekt.<br /> <br /> ''Nie mam żadnego pomysłu, nigdy nie widziałem takiego fenomenu jak ten.'' Rozmyślając obszedł je naokoło, lecz to nie zaspokoiło jego ciekawości. Zastanawiał się czy byłby w stanie w to wejść.<br /> <br /> ''Nie, może nie powinienem,'' powiedział do siebie, ''Lecz to tylko parę kroków,'' rozważał. Co za beznadziejna osobowość.<br /> <br /> Najpierw,podniósł kamyczek i wrzucił go eksperymentalnie,Kamyczek zniknął w środku lustro-podobnego obiektu.<br /> <br /> ''Oho,''pomyślał. Kiedy sprawdził po drugiej stronie lustro-podobnego obiektu kamyczka nigdzie nie było.<br /> Następnie wyciągnął swój klucz od domu z kieszeni. Dźgnął koniuszkiem lustro-podobny obiekt.<br /> <br /> Nic się nie stało. <br /> <br /> Wyciągnął klucz,zbadał go uważnie,ale nic się nie zmieniło. Saito stwierdził, że nie stanowi to jakiegoś zagrożenia jeżeli w to wejdzie. Co go tylko jeszcze bardziej skusiło do zrobienia tego.<br /> <br /> Na końcu, nawet gdy stwierdził, że wie, iż nie powinien, ruszył do przodu. To było bardzo podobne do otwierania mangi, dopiero co, po zadecydowaniu, że od teraz nie będziemy nic innego robić, tylko się uczyć.<br /> <br /> Niezwłocznie pożałował tego,intensywny wstrząs zaatakował jego umysł. Nagle przypomniał sobie przeszłość,jak był dzieckiem,kiedy jego matka kupiła mu dziwną maszynę która przepuszczała przez ciało krótkie impulsy elektryczne(porażała prądem). Czuł się podobnie jak wtedy. Zemdlał.<br /> <br /> <br /> Gdy otworzył oczy ... <br /> <br /> Był w magicznym świecie.<br /> <br /> <br /> &lt;center&gt;***&lt;/center&gt;<br /> <br /> <br /> <br /> -“Czy to prawda?” zapytała Louise,patrząc na Saito z niedowierzaniem. W ręce trzymała chleb z dzisiejszej kolacji.<br /> <br /> Byli w pokoju Louise. Na oko miał on rozmiar 12 mat tatami [Tatami - Japońska mata do pokrywania podłogi, wykonana jest z trawy igusa obciągniętej materiałem. Standardowe rozmiary to 90x180x5 cm]. Jeżeli założylibyśmy, że okno znajduje się na południu, to drzwi byłyby na północy, łóżko na wschodzie, a szafa z garderobą stałaby za zachodzie. Wszystkie meble wyglądały na drogie antyki. Louise przyniosła Saito tu, gdzie odzyskiwał świadomość.<br /> <br /> Saito stara się ignorować ból głowy który ciągle odczuwa po uderzeniu, odpowiedział jej, ”A co jeżeli nie?”<br /> <br /> Saito nigdy nie czuł się tak bardzo poniżony przez swoja ciekawość jak dzisiaj<br /> <br /> -''Nigdy więcej nie wejdę w tak głupie rzeczy... To nie jest Japonia. To nawet nie jest Ziemia.''<br /> <br /> Nawet jeżeli było by państwo, gdzie czarodzieje lataliby po niebie, nawet tylko nieliczni, Jednak nie uczyli tego na geografii, ale nawet gdyby istnieli, co z tym ogromnym błyszczącym księżycem unoszącym się na niebie? Byłby z pewnością dwa razy większy od Ziemi. Jednak jego ogromna wielkość nie byłaby problemem. Byłoby całkowicie możliwe że w niektórych krajach były by noce jak ta. Jednakże tutaj są takie dwa. Czy księżyc się pomnożył bez wiedzy Saito?<br /> <br /> Nie. Nie może być! Innymi słowy,to definitywnie nie Ziemia.<br /> <br /> Jest już ciemno... Noc w końcu zapadła. ''Ciekawe czy moja rodzina się o mnie teraz martwi,'' zakończył smutno.<br /> <br /> Z okna widział pas zieleni na którym wcześniej leżał. W dalszym planie w świetle księżyca widział nieprawdopodobnie wysokie góry. Po prawej znajdował się obszar gęstego lasu. Saito westchnął.<br /> <br /> ''Tam jest miedzy innymi niesamowicie zielony las. Jest zupełnie inny jak ten, który widziałem w Japonii.''<br /> <br /> Akademia znajdowała się w średniowiecznym zamku...Serce mu szybciej zabiło, niesamowite ze tu trafił.<br /> <br /> Sklepienia łukowe,rozrosła klatka schodowa,wszystko wykonane z kamienia... To była Tristiańska Akademia Magii, Louise wyjaśniła ze wszyscy studenci mieszkają w internacie na terenie szkoły.<br /> <br /> ''Akademia Magii? Cudowne! Internat? Wspaniale! Zupełnie jak w filmie!, całkowicie inny świat.. <br /> ..ale, to nie jest ziemia...!''<br /> <br /> -“Nie mogę w to uwierzyć”<br /> <br /> -“Patrz,ja tez nie mogę.”<br /> <br /> -“Inny świat,co masz na myśli?”<br /> <br /> -“Nie istnieje magia, i jest tylko jeden księżyc.”<br /> <br /> -“Jest taki świat?”<br /> <br /> -“No przecież mówię Ci, stamtąd pochodzę!” wykrzyczał Saito.<br /> <br /> -“Nie krzycz na mnie, chudopachołku!!&quot; [Chudopachołek - Człowiek pochodzący z niższych warstw społeczeństwa, dawno często tak się zwracano do ludzi ubogich].<br /> <br /> -“Jak powiedziałaś do mnie, chudopachołku?!”<br /> <br /> -“No nie jesteś magiem prawda?,więc należysz do plebsu.”<br /> <br /> -“O czym ty mówisz? 'magowie', 'plebs'?'<br /> <br /> -“Hey, czy ty naprawdę pochodzisz z tego świata?”<br /> <br /> -“Przecież cały czas staram się Ci uświadomić, że nie!”<br /> <br /> Louise ze zmartwioną miną podparła się łokciami na stole.<br /> <br /> Na stole stała lampa z dekoracyjnym abażurem. Wypełniała pokój mikotającym blaskiem. Zupełnie jak kiedy nie znano elektryczności.<br /> <br /> ''Jejku,tak trudno zamontować instalacje elektryczna? Czuje się jak żyjący mieszkańcy w chałupach wieki temu.''<br /> <br /> -&quot;Czekaj, 'montaż'...O,możliwe ze... To jest...&quot;<br /> <br /> -“Już zrozumiałem.”<br /> <br /> -“Co zrozumiałeś ?” spytała Louise patrząc na niego.<br /> <br /> -“To jeden z tych programów rozrywkowych 'Ukryta kamera'.To tylko sztuczka,wszyscy się śmieją ze mnie. Prawda?”<br /> <br /> -“Co to 'Ukryta kamera'?”<br /> <br /> -“Nabijają się z ludzi. A ty w samym środku akcji jesteś przebrana i podstawiona,wiec Gdzie są kamery?”<br /> <br /> -“O czym ty mówisz?”<br /> <br /> Saito podskoczył to Louise<br /> <br /> -“Kya--! Co ty robisz?!”<br /> <br /> Grzebiąc jej we włosach,schodzi coraz to niżej.<br /> <br /> -“Gdzie jest mikrofon?! Tutaj?”<br /> <br /> Przeszukując ją szorstko,zaczął rozpinać jej bluzkę. Jednakże błyskawiczny kopniak w genitalia zakończył to... Wylądował na podłodze zwijając się z bólu.<br /> <br /> -&quot;Gaaaaarrrhh...&quot;<br /> <br /> -“Jak śmiałeś...Mnie szlachciankę przeszukiwać...” Louise stała drżąc ze wściekłości.<br /> <br /> W głębokim bólu pomyślał, ''To nie jest sen. Plus to nie ziemia, to całkowicie inny świat.''<br /> <br /> -“Proszę...”<br /> <br /> -“Czego?!”<br /> <br /> -“Odeślij mnie do domu...”<br /> <br /> -“To niemożliwe.”<br /> <br /> -“Ale czemu...?”<br /> <br /> -“Ponieważ zostałeś związany kontraktem jako mój chowaniec. Nie ważne czy pochodzisz stąd czy z zupełnie innego świata o którym mówisz. Raz zawartego kontraktu nie można zerwać.”<br /> <br /> -“Chyba żartujesz...”<br /> <br /> -“Myślisz ze mi to pasuje, Czemu musiałam zostać z takim chowańcem jak ty?!”<br /> <br /> -“Wiec odeślij mnie”<br /> <br /> -“Naprawdę jesteś z innego świata?” spytała Louise wyraźnie jeszcze zakłopotana.<br /> <br /> -“Tak.” Saito kiwnął.<br /> <br /> -“Więc udowodnij mi to.”<br /> <br /> Z grymasem bólu przez kopniak który przed chwila otrzymał, w stanął,i otworzył swoją kieszeń.<br /> <br /> -“Co to?”<br /> <br /> -“Notebook.” odpowiedział Saito.<br /> <br /> Powierzchnia świeżo naprawionego komputer zalśniła w odbitym świetle.<br /> <br /> -“Nigdy nie widziałam czegoś takiego. Co to za rodzaj magii?”<br /> <br /> -“To nie magia,to nauka.”<br /> <br /> Saito wcisnął przycisk zasilający i komputer z warkotem uruchomił się.<br /> <br /> -“Łał! Co to jest?!”<br /> <br /> Louise zawyła zaskoczona jak ekran zaczął migotać.<br /> <br /> -“To wyświetlacz komputera.”<br /> <br /> -“Ładny...Jakiego elementu magii użyto? Wiatru? Wody?”<br /> <br /> -“Nauki.”<br /> <br /> Louise przyglądała się bez wyrazu na twarzy. Najwyraźniej nie rozumiała tego. ”Czym jest ten element 'nauka'? Czy jest inny od czterech elementów magii?”<br /> <br /> -&quot;Argh, wystraszy! W każdym razie to nie magia!” Saito powiedział to wymachując rekami.<br /> <br /> Louise usiadła na krawędzi łóżka i zaczęła machać nogami. Następnie wzruszywszy ramionami powiedziała obojętnie ze zrezygnowaniem w głosie ”Hmm... Nie rozumiem tego...?”<br /> <br /> -“Czemu?, Czy są rzeczy podobne do tej na tym świecie?”<br /> <br /> Louise wydymając wargi powiedziała. ”Nie,ale...”<br /> <br /> -“Wiec uwierz mi! Nie ma tu niczego do zrozumienia!”<br /> <br /> Trzymając kurczowo włosy, powiedziała z szokiem. ”Dobra! Wierzę ci!”<br /> <br /> -“Naprawdę?”<br /> <br /> Zaplatając ręce i przechylając głowę zirytowana warknęła.<br /> <br /> -”Tylko dlatego ze byś sobie poszedł jeśli bym tego nie powiedziała.”<br /> <br /> -“Więc, nieważne póki to rozumiesz. Teraz odeślij mnie.”<br /> <br /> -“Mówiłam, to niemożliwe.”<br /> <br /> -“Ale czemu?!”<br /> <br /> Jej twarz pokryło zakłopotanie gdy odpowiadała. ”Ponieważ nie ma zaklęcia łączącego ten i twój świat.”<br /> <br /> -“Wiec jak się tu znalazłem?”<br /> <br /> -“Nie wiem!”<br /> <br /> Spojrzeli na ciebie piorunującymi spojrzeniami.<br /> <br /> -“Słuchaj. jestem całkiem uczciwa kiedy mówię ze nie ma takiego czaru. Nikt nawet nie słyszał o innym świecie.”<br /> <br /> -“Ktoś słyszał, Ja!”<br /> <br /> -“'Wzywanie towarzysza' jest używane do przyzywania żywych istot z Helkeginii. Normalnie tylko zwierzęta lub magiczne bestie są przywoływane. Pierwszy raz spotkałam się z przywołaniem człowieka.”<br /> <br /> -“Nie mów tak jakby się to Ciebie nie tyczyło, w takim razie,wypowiedz zaklęcie na mnie jeszcze raz.”<br /> <br /> -“Dlaczego?”<br /> <br /> -“Może mnie to wtedy przywróci do mojego świata.”<br /> <br /> Wyglądając na zakłopotaną ,zaczęła kręcić głową na boki.<br /> <br /> -“...To się nie uda, zaklęcie 'Wzywanie Towarzysza' działa tylko w jedną stronę. Nie ma zaklęcia odsyłającego towarzysza do miejsca z którego przybył.”<br /> <br /> -“Nieważne,spróbuj.”<br /> <br /> -“To niemożliwe. Nie mogę go teraz rzucić.<br /> <br /> -“Co? Czemu?”<br /> <br /> -“...Ponowne Wezwanie Towarzysza jest...”<br /> <br /> -“Tak?”<br /> <br /> -“...Kompletnie nieużyteczne dopóki pierwszy towarzysz nie umrze.”<br /> <br /> -“Że co?”<br /> <br /> Przez ciało Saito przeleciał chłód.<br /> <br /> -“Czy chcesz umrzesz?”<br /> <br /> -“Eee....Poddaje się” Opuścił głowę. Jego wzrok skierował się na runy wypisane na jego lewej ręce.<br /> <br /> -“Ach, to.. nie wiesz co to jest?”<br /> <br /> -“Taaa”<br /> <br /> -“Ta pieczęć informuje ze jesteś moim chowańcem.”<br /> <br /> Louis powstała i skrzyżowała ręce. Jeśli się dobrze teraz przyjrzeć to jest całkiem ładna. Smukłe i proporcjonalne nogi,chude kostki. Nie za wysoka, coś w okolicach 155cm.Jej oczy wyglądały jak u ciekawskiego kotka,a jej brwi nadawały im charakteru.<br /> <br /> Jeśli spotkałby ja na jakimś serwisie lub stronie randkowej,skakał by z radości. Lecz to nie ziemia. Nieważne jak bardzo chciał wracać,nie mógł. Saito z szokiem pomyślał i opadło to wszystko na jego barki.<br /> <br /> -“...Tak,w porządku. W międzyczasie przypuszczam ze będę twoim chowańcem”<br /> <br /> -“Podejdź znowu?<br /> <br /> -“Jaki masz z tym problem?”<br /> <br /> -“Widzę ze nadal nie zwracasz się formalnym językiem,To powinna byc tak: 'Czy jest coś, co chciałbyś wiedzieć mistrzu?'” poprawiła Louise,z podniesionym palcem jak wykładowca. Gest był śliczny, lecz ton całkiem srogi.<br /> <br /> -“Lecz yyy...,co dokładnie robi chowaniec?” spytał Saito. Oczywiście, widział kruki i sowy jako bliscy przyjaciele w anime z czarodziejami. Lecz głownie przysiadły na ramieniu swojego mistrza i nie robiły nic specjalnie szczególnego.<br /> <br /> -“Po pierwsze,chowaniec jest zdolny użyczyć swojemu mistrzowi wzrok i słuch.”<br /> <br /> -“Jak?”<br /> <br /> -“To oznacza,ze to co widzi chowaniec mistrz również widzi.”<br /> <br /> -“Aha.”<br /> <br /> -“Lecz to nie działa z tobą. nic nie mogę zobaczyć.”<br /> <br /> -“Tak to nie ta materia, ” powiedział beztrosko Saito.<br /> <br /> -“A także,chowaniec może dostarczać rożne rzeczy które pragnie jego mistrz,na przykład reagent&quot;<br /> <br /> -“Reagent?”<br /> <br /> -“Jak Katalizator może byś użyty w trakcie wypowiadania zaklęcia. Coś jak siarka lub mech. <br /> <br /> -“Aha...”<br /> <br /> -“Lecz ty zapewne nie umiesz takich rzeczy,czy nie? Zapewne nawet nie wiesz jakiego typu są reagenty.”<br /> <br /> -“Nie mam pojęcia.”<br /> <br /> Louise zmarszczyła gniewnie czoło, lecz kontynuowała. ”...I najważniejsze... Chowaniec istnieje po to by chronić swojego mistrza! Chronienie przed wszystkimi niebezpieczeństwami to najwyższy priorytet! To może być dla ciebie trochę problematyczne...”<br /> <br /> -“Ponieważ jestem człowiekiem....”<br /> <br /> -“...Silna magiczna bestia prawie zawsze mogła by pokonać swoich wrogów, ale nie sądzę abyś mógł wygrać nawet z krukiem.”<br /> <br /> -“Zamknij się.”<br /> <br /> -“Czyli mogę Cię użyć tylko do czynności których jestem całkiem pewna ze umiesz robisz: pranie,czyszczenie i inne tym podobne prace.”<br /> <br /> -“Nie znieważaj mnie. Jestem pewny ze znajdziesz sposób na odesłanie mnie do domu!”<br /> <br /> -“Tak, tak. Faktem jest ze również będę szczęśliwa. Ponieważ będę mogła wezwać nowego towarzysza.”<br /> <br /> -“Czemu,ty...”<br /> '''&lt;!-- Notka FOTO FOTO FOTO FOTO --&gt;'''<br /> &lt;center&gt;[[Image:ZNT-Colour-Fold_up_01_v2.jpg|thumb|&quot;Cco...Co...Co ty robisz ?!!&quot;<br /> ]]&lt;/center&gt;<br /> <br /> -“Racja,całe to gadanie mnie usypia.” Powiedziała Louise mocno przy tym ziewając.<br /> <br /> -“Gdzie będę spał?”<br /> <br /> Louise wskazała podłogę.<br /> <br /> -“Nie jestem psem lub kotem jak wiesz.”<br /> <br /> -“Lecz tu nie ma innego miejsca. I znajduje się tu tylko jedno łóżko.” rzuciła mu koc.<br /> <br /> Podniosła rękę do górnego guzika bluzy.<br /> <br /> Jeden za drugim zaczęła ja rozpinać<br /> <br /> Niebawem doszła do bielizny. Saito zarumieniony spytał. -”Cco...Co...Co ty robisz ?!!&quot;<br /> <br /> Louise odpowiedziała jak by to było normalne “Idę spać,więc się przebieram.”<br /> <br /> -“Rób to tam gdzie nie będę Cię widział!”<br /> <br /> -“Dlaczego?”<br /> <br /> -“Ponieważ! Ta sytuacja jest krepująca! Poważnie!”<br /> <br /> -“Ja się nie krepuje.”<br /> <br /> -“Ponieważ jesteś magiem? Uważasz za normalne robić to przy mężczyźnie?”<br /> <br /> -“Mężczyzna? Gdzie? Nie muszę się przejmować będąc obserwowana przez mojego chowańca.”<br /> <br /> ''Co do diabła, tak się traktuje psa albo kota.'' Saito narzucił koc na głowę i odwrócił się.<br /> <br /> ''Po Pierwsze cofam wszystko co powiedziałem i pomyślałem wcześniej o jej urodzie. Naprawdę mnie denerwuje Taka dziewczyna jak ona, mag? Tak pewnie.''<br /> <br /> -“O,a to wypierz na jutro” Kilka rzuconych rzeczy wylądowało delikatnie obok niego. Podniósł je zastanawiając się co to jest. <br /> <br /> Koronkowy biustonosz i dobrze dobrane majtki, tez białe. &quot;Co za piękne i delikatne rzeczy&quot;. Saito pomyślał, chwycił je delikatnie i się zaczerwienił był na zarazem oburzony jak i uradowany.<br /> <br /> -&quot;Dlaczego ja mam.... twoją bieliznę?! Szczerze to nie wiem czy Ci pochlebiać czy się obrazić&quot;<br /> <br /> Zagotowało się w nim. Nie miał najmniejszego zamiaru tego robić. Louise założyła długa nocną koszule przez głowę. Przez mgliste światło rzucone przez lampę, mógł zobaczysz kontur jej sylwetki. Natomiast nie mógł zobaczysz żadnych szczegółów,nie wyglądało żeby była zażenowana. To było denerwujące. Czuł że jego męskość jest upokorzona.<br /> <br /> -&quot;Jak myślisz kto się utrzymuje? Jak myślisz kto ci daje jeść? I jak myślisz czyj to pokój?&quot;<br /> <br /> -&quot;Yyy....&quot;<br /> <br /> -&quot;Jesteś moim chowańcem,prawda? Pranie,sprzątanie i podobne prace – to twoje normalne zajęcia.&quot;<br /> <br /> Saito nakrył się kocem ponownie.<br /> <br /> ''Ta dziewczyna jest beznadziejna, może nie widzi we mnie normalnego mężczyzny.<br /> <br /> ''Chce do domu. Tęsknię za swoim pokojem. Tęsknię za rodzicami.''<br /> <br /> Uczucie nostalgii i przygnębienia było przytłaczające.<br /> <br /> ''..Kiedy będę zdolny wrócić?''<br /> <br /> ''Czy w ogóle jest jakaś droga do domu ?''<br /> <br /> ''Zastanawiam się czy rodzina teraz się o mnie martwi.''<br /> <br /> ''Mimo wszystko muszę znaleźć drogę do domu...''<br /> <br /> ''Co powinienem zrobić? Czy powinienem stad uciec? Ale co potem?''<br /> <br /> ''Może spróbuję kogoś zapytać. Lecz od Louise wiem ze nikt nie wie ze istnieje inny świat nie ma mowy żeby ktoś mi uwierzył.''<br /> <br /> ''Nie powinienem o tym myśleć tak krytycznie. w każdym razie szamotanie się z tym nigdzie mnie nie zaprowadzi. Nie mam żadnych tropów a nawet jak stad ucieknie to i tak nie mam gwarancji ze znajdę drogę do domu.''<br /> <br /> ''Nie mam relacji z tym światem nikogo na kim mógł bym polegać oprósz tej zarozumialej dziewczyny o imieniu Louise.''<br /> <br /> ''Nie mam wyboru .Od teraz będę jej chowańcem. W końcu powiedziała ze będzie mnie karmić, muszę byś twardy,może nie jestem dla niej tylko chowańcem.''<br /> <br /> ''Pewne jest to, że jest trochę arogancka ,lecz jest całkiem ładna. Sądzę ze mogę wyobrazić sobie ze zrobię z niej swoją dziewczynę. Może ktoś mnie spotkał na stronie randkowej? Mógł bym morze pokonać żeby się z nią spotkać. Przyjdę jako zagraniczny student. Aktualnie tak jest lepiej. To o czym myślę. Tak.... po prostu wspaniale..''<br /> <br /> ''Ok'' pomyślał Saito. ''Nie jest tak strasznie jak na bezludnej wyspie. Rozpaczanie nic nie da.''\<br /> <br /> ''Będę żył jako chowaniec i dzięki temu będę szukał drogi do domu.''<br /> <br /> Jego plan został ułożony, najwidoczniej czuje się już śpiący.<br /> <br /> Nie zależnie od sytuacji jego zdolność adaptacji zawsze go ratowała, gdy inni by panikowali i się załamywali. Saito zawdzięcza to dzięki jego elastycznej osobowości<br /> <br /> Louise machnęła palcami i lampa zgasła.<br /> <br /> ''Lampa też jest magiczna?! Przypuszczam ze naprawdę nie jest tu potrzebna elektryczność,'' rozważył Saito<br /> <br /> Pokój zaczął pogrążać się w ciemności.<br /> <br /> Za oknem dwa księżyce świeciły tajemniczo.<br /> <br /> Pani Hiraga, twój syn Saito przybył do świata gdzie są czarodzieje. Nie będzie zdolny uczęszczać do szkoły przez jakiś okres, nie będzie zdolny studiować,proszę mu wybaczyć.''<br /> <br /> <br /> I tak zaczęło się życie Saita jako chowańca...<br /> <br /> == Przekład ==<br /> <br /> Tłumaczyli: [[user:Osman-sama|Osman-sama]], [[user:Tur!|Tur!]]<br /> <br /> Korekta : [[user:Tur!|Tur!]]<br /> <br /> <br /> == Szybkie Menu ==<br /> <br /> <br /> &lt;noinclude&gt;<br /> {| border=&quot;1&quot; cellpadding=&quot;5&quot; cellspacing=&quot;0&quot; style=&quot;margin: 1em 1em 1em 0; background: #f9f9f9; border: 1px #aaaaaa solid; padding: 0.2em; border-collapse: collapse;&quot;<br /> |-<br /> | [[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Insert_%26_Back_Cover|Wróć: Wstawki i okładki]]<br /> | [[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska|Strona Główna]]<br /> | [[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdzia%C5%82_2|Dalej: Rozdział 2]]<br /> |-<br /> |}<br /> &lt;/noinclude&gt;</div> Osman-sama https://www.baka-tsuki.org/project/index.php?title=Talk:Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdzia%C5%82_1&diff=29517 Talk:Zero no Tsukaima wersja polska Tom 1 Rozdział 1 2008-06-20T21:04:28Z <p>Osman-sama: </p> <hr /> <div>----<br /> Tutaj prosiłbym zamieszczać uwagi co do przekładu<br /> ----<br /> ;&lt;span id=uniform&gt;[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdział_1#back_to_uniform|&lt;]]&lt;/span&gt;Uniform<br /> uniform - można to zinterpretować jako mundurek<br /> ;&lt;span id=internat&gt;[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdział_1#back_to_internat|&lt;]]&lt;/span&gt;Internat<br /> dormitories - akademik, jednak nie jestem pewien, czy mogę tego słowa użyć. Co prawda jest to akademia (magii), ale jest odniesienie, że to coś w rodzaju szkoły średniej - dlatego też użyłem słowa: internat, ponieważ mieszka tam wiele uczniów z innych regionów (np. Kirche która pochodzi z Germanii) i jest pod nadzorem nauczycieli [Internat - prowadzony przez szkołę zakład opiekuńczy dla młodzieży uczącej się poza miejscem zamieszkania.]<br /> ;&lt;span id=Towarzysz&gt;[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdział_1#back_to_Towarzysz|&lt;]]&lt;/span&gt;Towarzysz<br /> <br /> ''Witamy w ZSRR ... sorki, towarzysz tu nie przejdzie - o ile wiem to w RPG przyjęło się nazywać to Chowańcami, jak najbardziej przejdzie.. powód - tak się przyjęło w tłumaczeniu anime :).''<br /> W odpowiedzi na czyjąś opinie odpisuje:<br /> <br /> Użyłem określenia Towarzysz ponieważ uważałem że tak lepiej będzie brzmieć, w tej scenie np. a cóż innego miałem wpisaś? <br /> <br /> Kim jesteś chowańcze /chowańcu?. Tak nie bardzo to mi odpowiadało, jakieś inne propozycje?<br /> <br /> Uznałem że tak będzie lepiej:)<br /> <br /> W anime też padało często słowo towarzysz przez to tak mi się w kodowało możliwe cze za często go używałem na początku tłumaczenia ale mi to słowo w ogóle nie przeszkadzało i dalej nie przeszkadza:). Za to ze słowem ''chowaniec'' jakoś nie mogę się dogadać ;D.<br /> W anime w tej scenie też prawdopodobnie tak brzmiała ta kwestia (nie pamiętam dokładnie) ;) <br /> I co wszyscy są tak strasznie wyczuleni na słowo towarzysz? Jak bym zaczął pisać ''Towarzyszu Obywatelu'' to jeszcze zrozumiem no ale nieważne :).<br /> Pozdrawiam Osman-sama. <br /> <br /> ;&lt;span id=back_to_Manticore&gt;[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdział_1#Manticore|&lt;]]&lt;/span&gt;Mantykora<br /> <br /> [http://pl.wikipedia.org/wiki/Mantykora Mantykora] – legendarny, mityczny potwór podobny do Sfinksa oraz chimery. Wyobrażana jest jako lew z głową człowieka oraz ogonem skorpiona. Według legend ogon mantykory zawierać miał silną truciznę, która zabijała w kilka chwil. Atakowała nim z zasadzki i pożerała zabitych ludzi w całości. Postać mantykory pojawia się w grach komputerowych, takich jak serie: Age of Wonders, Archon, Disciples, Heroes of Might and Magic i w serii książek, gier i filmów o Harrym Potterze.<br /> <br /> <br /> * commoner - chudopachołek (człowiek bez majątku, tak dawniej w sposób złośliwy zwracano się do ludzi biednych)<br /> * Well, you're not a mage, right? So you're a commoner. - w tym kontekście chodzi o grupę ludzi, Louise wypowiada się w sposób arogancki, więc tutaj zastosowałem przetłumaczenie commoner jako plebs<br /> <br /> ----<br /> Louise gdy jest zła zwraca się do Saito jako: Chowaniec, natomiast gdy bardziej zależy jej by podkreślić go jako osobę używam słowa: Towarzysz. Wbrew pozorom jest to najbardziej pasujące tłumaczenie słów familiar<br /> ----<br /> Dodałem odnośniki to tekstu omawianego w tej dyskusji.Mam nadzieję że tak będzie lepiej.<br /> Pozdrawiam Osman-sama.</div> Osman-sama https://www.baka-tsuki.org/project/index.php?title=Talk:Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdzia%C5%82_1&diff=29516 Talk:Zero no Tsukaima wersja polska Tom 1 Rozdział 1 2008-06-20T19:54:38Z <p>Osman-sama: </p> <hr /> <div>----<br /> Tutaj prosiłbym zamieszczać uwagi co do przekładu<br /> ----<br /> ;&lt;span id=uniform&gt;[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdział_1#back_to_uniform|&lt;]]&lt;/span&gt;Uniform<br /> uniform - można to zinterpretować jako mundurek<br /> ;&lt;span id=internat&gt;[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdział_1#back_to_internat|&lt;]]&lt;/span&gt;Internat<br /> dormitories - akademik, jednak nie jestem pewien, czy mogę tego słowa użyć. Co prawda jest to akademia (magii), ale jest odniesienie, że to coś w rodzaju szkoły średniej - dlatego też użyłem słowa: internat, ponieważ mieszka tam wiele uczniów z innych regionów (np. Kirche która pochodzi z Germanii) i jest pod nadzorem nauczycieli [Internat - prowadzony przez szkołę zakład opiekuńczy dla młodzieży uczącej się poza miejscem zamieszkania.]<br /> <br /> * commoner - chudopachołek (człowiek bez majątku, tak dawniej w sposób złośliwy zwracano się do ludzi biednych)<br /> * Well, you're not a mage, right? So you're a commoner. - w tym kontekście chodzi o grupę ludzi, Louise wypowiada się w sposób arogancki, więc tutaj zastosowałem przetłumaczenie commoner jako plebs<br /> <br /> ----<br /> Louise gdy jest zła zwraca się do Saito jako: Chowaniec, natomiast gdy bardziej zależy jej by podkreślić go jako osobę używam słowa: Towarzysz. Wbrew pozorom jest to najbardziej pasujące tłumaczenie słów familiar<br /> ----</div> Osman-sama https://www.baka-tsuki.org/project/index.php?title=Talk:Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdzia%C5%82_1&diff=29515 Talk:Zero no Tsukaima wersja polska Tom 1 Rozdział 1 2008-06-20T19:11:55Z <p>Osman-sama: </p> <hr /> <div>----<br /> Tutaj prosiłbym zamieszczać uwagi co do przekładu<br /> ----<br /> ;&lt;span id=mundurku&gt;[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdział_1#back_to_mundurku|&lt;]]&lt;/span&gt;Uniform<br /> uniform - można to zinterpretować jako mundurek<br /> ;&lt;span id=internat&gt;[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdział_1#back_to_internat|&lt;]]&lt;/span&gt;Internat<br /> dormitories - akademik, jednak nie jestem pewien, czy mogę tego słowa użyć. Co prawda jest to akademia (magii), ale jest odniesienie, że to coś w rodzaju szkoły średniej - dlatego też użyłem słowa: internat, ponieważ mieszka tam wiele uczniów z innych regionów (np. Kirche która pochodzi z Germanii) i jest pod nadzorem nauczycieli [Internat - prowadzony przez szkołę zakład opiekuńczy dla młodzieży uczącej się poza miejscem zamieszkania.]<br /> <br /> * commoner - chudopachołek (człowiek bez majątku, tak dawniej w sposób złośliwy zwracano się do ludzi biednych)<br /> * Well, you're not a mage, right? So you're a commoner. - w tym kontekście chodzi o grupę ludzi, Louise wypowiada się w sposób arogancki, więc tutaj zastosowałem przetłumaczenie commoner jako plebs<br /> <br /> ----<br /> Louise gdy jest zła zwraca się do Saito jako: Chowaniec, natomiast gdy bardziej zależy jej by podkreślić go jako osobę używam słowa: Towarzysz. Wbrew pozorom jest to najbardziej pasujące tłumaczenie słów familiar<br /> ----</div> Osman-sama https://www.baka-tsuki.org/project/index.php?title=Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdzia%C5%82_1&diff=29513 Zero no Tsukaima wersja polska Tom 1 Rozdział 1 2008-06-20T18:50:54Z <p>Osman-sama: /* Rozdział 1 : Jestem Chowańcem */</p> <hr /> <div>===Rozdział 1 : Jestem Chowańcem===<br /> <br /> ----<br /> <br /> [W nawiasach kwadratowych znajdują się notatki od tłumaczy]<br /> <br /> Przy wszelkich poprawkach wprowadzonych w tłumaczeniu, proszę umieścić sprostowania w zakładce: dyskusja<br /> <br /> ----<br /> <br /> <br /> <br /> -&quot;Kim jesteś?&quot; - zapytała dziewczyna, stojąc na tle błękitnego nieba i uważnie badając twarz Saito. Wydawało się, że byli do siebie zbliżeni wiekiem.<br /> Ubrana w czarną pelerynę,białą bluzę i szarą spódnice spoglądała na niego wstrząśnięta.<br /> <br /> ''Jej twarz jest...cudna''. Roziskrzone, czerwonobrązowe oczy tańczyły, na jej białej nieskazitelnej twarzy. Miała jasne, truskawkowe włosy<br /> ''wygląda przyjaźnie, jak cudzoziemiec''. Tak, ''musi'' być cudzoziemką. Słodka lalunia. ''Może pół-japonka?''<br /> <br /> ''Ale... Co to za rodzaj szkolnego &lt;span id=&quot;back_to_uniform&quot;&gt;[[Talk:Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdział_1#uniform|mundurku]]&lt;/span&gt;? Nie poznaje go.'' &lt;!-- uniform to mundurek --&gt;<br /> <br /> W tym czasie leżał na ziemi twarzą do góry, nie wiedząc jak się tu znalazł.<br /> Podniósł głowę i zaczął się rozglądać. Dużo ludzi w czarnych płaszczach spoglądało &lt;!-- wydaje mi się to za lepsze słowo, aniżeli patrzyło --&gt; na niego z ciekawością. <br /> Tam w dali, na równym zielonym, trawniku. Stał ogromny zamek, Z kamiennymi murami, zupełnie jak na tych widokówkach z europy.<br /> <br /> ''Prawie jak w śnie.''<br /> <br /> ''Boli mnie głowa'' &lt;!-- Chyba nikt z nas nie powiedziałby Moja głowa boli --&gt; , potrząsając głową odpowiedział'' Kim jestem...? ''”Jestem Hiraga Saito.”<br /> <br /> -”Skąd jesteś Towarzyszu?”'''&lt;!-- witamy w ZSRR ... sorki, towarzysz tu nie przejdzie - o ile wiem to w RPG przyjęło się nazywać to Chowańcami, jak najbardziej przejdzie.. powód - tak się przyjęło w tłumaczeniu anime :)--&gt;'''<br /> <br /> ''Towarzyszu? Co one ma na myśli?'' Wszyscy wokoło mieli jakieś kijki w ręce i ubrani byli w taki sam strój jak ta dziewczyna.<br /> ''Ciekawe czy nie jestem w jakiejś amerykańskiej szkole czy coś?''<br /> <br /> -&quot;Louise,Co ty chcesz zrobisz przyzywając zwykłego człowieka na swojego towarzysza'' ktoś zapytał i wszyscy oprócz tej dziewczyny która spoglądała na jego twarz zaczęli się śmiać.<br /> <br /> -&quot;Ja....Ja popełniłam mały błąd!&quot;<br /> <br /> Dziewczyna naprzeciwko Saito z delikatnym głosem przypominająca dzwon powiedziała<br /> <br /> -&quot;O jakim błędzie mówisz ? To u ciebie normalne.&quot;<br /> <br /> -&quot;Ależ oczywiście, przecież to Louise Zero!'' ktoś inny powiedział i tłum wybuchnął śmiechem.<br /> <br /> Wyglądało na to że dziewczyna patrząca na Saito to Louise.<br /> <br /> ''Wygląda że nie jest to żadna amerykańska szkoła. Nie widziałem takiego miejsca nigdzie.''<br /> <br /> ''Czy to może być plan filmowy? Czy coś kręcą? Czy taka sceneria istnieje w Japonii? Może to nowy park rozrywki? Lecz czemu tu spałem?''<br /> <br /> -&quot;Profesorze Colbert!&quot; &lt;!-- Dlaczego profesor? - po pierwsze to nauczyciel, pozatym Louise i jej równieśnicy są w okolicy 16-17 lat --&gt; dziewczyna zwana Louise krzyknęła i tłum się rozdzielił i wyszedł z niego starszy mężczyzna.<br /> Saito pomyślał że to zabawne ponieważ ten mężczyzna wyglądał śmiesznie. Trzymał drewnianą laskę i ubrany był w czarną szatę.<br /> <br /> ''Co to za ubiór? Ubrał się jak czarodziej,czy jest on normalny? Już wiem to musi być cosplay [znajdujące korzenie w japońskiej kulturze przebieranie się za postacie z mangi, anime i gier wideo]. Ale nie wygląda aby panowała tu przyjemna atmosfera.'' Nagle Saito przeszył ból.''Czy trafiłem do jakiejś sekty? To możliwe. Uśpili mnie jakoś gdy byłem w mieście. To zwierciadło było pułapką. Jeśli to nie to,to nie mam innego wyjaśnienia.'' Cicho myślał dopóki nie zrozumiał co się mogło mu przydarzysz.<br /> <br /> Dziewczyna o imieniu Louise była w panice,mówiła ciągle coś w rodzaju &quot;Proszę mi pozwolić jeszcze raz&quot; oraz &quot;Błagam pana&quot;<br /> Ciągle przy tym wymachując rękoma.''Żal mi jej że utknęła w tej dziwnej sekcie ponieważ jest tak piękna.''<br /> <br /> -”Co się stało panno Vallière?”<br /> <br /> -”Proszę mi pozwolić przywołać towarzysza jeszcze raz!”<br /> <br /> ''Przywołać ? Co to? wspominali o tym wcześniej.''<br /> <br /> Pan Colbert człowiek w czarnej szacie,kiwając głową powiedział: &quot;Nie mogę na to pozwolić panno Vallière.&quot;<br /> <br /> -&quot;Dlaczego nie?&quot;<br /> <br /> -&quot;Takie są reguły. Kiedy przechodzisz na drugi rok musisz wezwać towarzysza. To właśnie zrobiłaś&quot;<br /> <br /> ''Towarzysz co to?''<br /> <br /> -&quot;Twoje zdolności decydują o towarzyszu którego wezwiesz. Dzięki temu możesz doskonalić swoje zdolności,nie możesz zmieniać towarzysza którego wezwałaś ponieważ Wiosenne Wzywanie Towarzysza to święty rytuał. Czy Ci się to podoba, czy nie, nie masz wyboru i musisz go zaakceptować&quot;<br /> <br /> -&quot;Ale...Ja nigdy nie słyszałam aby mieć zwykłego człowieka za towarzysza!'' <br /> Wszyscy zaczęli się śmiać.Rzuciła gniewne spojrzenie w ich stronę, ale śmiech wcale nie ustawał. <br /> <br /> ''Wiosenne Wzywanie Towarzysza? Co to u licha?''<br /> <br /> ''Nie rozumiem. O czym oni mówią? Jak się tu znalazłem...Czy to jedna z tych nowych Grup Religijnych. Najlepiej będzie zaraz stąd uciec. Naprawdę gdzie ja jestem? Co to za obcy kraj? Porwanie! Zostałem porwany! Naprawdę jestem w opałach'', pomyślał Saito.<br /> <br /> -”To jest tradycja panno Vallière. Nie mogę pozwolić na żadne wyjątki, on ...” Starszy mężczyzna wskazał na Saito. ”...może i jest człowiekiem,ale jeśli został przywołany przez Ciebie musi byś twoim towarzyszem. Nigdy w historii człowiek nie był towarzyszem ,ale ponieważ Wiosenne Wzywanie Towarzysza ma pierwszeństwo nad wszystkimi regułami. Zatem musi nim zostać.”<br /> <br /> -”Chyba żartujesz...” Louise powiedziała rozczarowana.<br /> <br /> -&quot;A więc kontynuuj ceremonię.&quot;<br /> <br /> -”Co? Z nim?”<br /> <br /> -”Tak z nim. Szybko, następna klasa przyjdzie za parę minut. Jak długo masz zamiar myśleć nad tym? Pomyłka pomyłką, ale w końcu przyzwałaś go. Szybko zawrzyj z nim kontrakt.” Wszyscy zaczęli szeptać.<br /> <br /> Louise zbliżała się do Saito zakłopotana.<br /> ''Co się dzieje? Co ona chce mi zrobić?''<br /> <br /> -”Hey” Louise zwróciła się do Saito.<br /> <br /> -”Tak?”<br /> <br /> -”Bądź wdzięczny. Normalnie, żaden szlachcic nie byłby w stanie, być wystarczająco dostojny na to w całym swoim życiu”<br /> <br /> -”Szlachcic? Jakie głupie. Jaki szlachcic? Czy nie jesteście po prostu wariatami jednej z tych nowych religii?”<br /> <br /> Louise zamknęła oczy z rezygnacją. Machała wokoło swoim drewnianym patykiem.<br /> '''&lt;!-- Notka FOTO FOTO FOTO FOTO --&gt;'''<br /> &lt;center&gt;[[Image:ZNT-page-019.jpg|thumb|Uczucie jej miękkich ust całkiem go ogłupiło.<br /> ]]&lt;/center&gt;<br /> ”Jestem Louise Françoise le Blanc de la Vallière. Pięciokącie pięciu żywiołów,błogosław tą pokorną istotę i uczyń go moim towarzyszem.” Zaczęła wypowiadać te słowa wiele razy, jakby to było zaklęcie. <br /> <br /> Dotknęła jego czoła pałką. Jej usta zaczęły się zbliżać.<br /> <br /> -”Ccco... Ccco ty robisz ?!”<br /> <br /> -”Po prostu się nie ruszaj” Louise powiedziała ze złością. Jej twarz się zbliżała.<br /> <br /> -”Hej,czekaj. Ponieważ,ja... ja nie jestem gotowy na to...”<br /> <br /> Jego twarz pokryła się szokiem i lekką paniką.<br /> <br /> -”O jejku! Mówiłam, nie ruszaj się!” Louise złapała szorstko jego twarz lewą ręką.<br /> <br /> -”Co?”<br /> <br /> -”Mmm...”<br /> <br /> Usta Louise dotknęły ust Saito.<br /> <br /> ''Co?! Co to ma znaczyć! Czym jest ten kontrakt?!'' Uczucie jej miękkich ust całkiem go ogłupiło. ''Mój pierwszy pocałunek! Ale został skradziony w tym przedziwnym miejscu przez tą przedziwną dziewczynę której intensji nie rozumiem!'' Saito zamarł sparaliżowany, sparaliżowany tym, co się przed chwilą wydarzyło.<br /> <br /> Louise odsunęła swoje usta. ”Skończone.”<br /> <br /> Jej twarz była czerwona. ''Czy jest zakłopotana przez swoją śmiałość? Co za idiotka,pomyślał Saito''<br /> <br /> -&quot;To ja powinienem być zakłopotany, a nie ty!Pocałowałaś mnie tak nagle!''<br /> <br /> Lecz Louise kompletnie go ignorowała.<br /> <br /> ''Pocałowałaś mnie i tak się teraz zachowujesz? Jak grubiańsko. Poważnie,kim oni są?! Chcę do domu w tej chwili. Po prostu do domu... posiedzieć w internecie.'',pomyślał Saito. Zanim się tutaj pojawił, to zarejestrował się na serwis randkowy i miał sprawdzić pocztę.<br /> <br /> -”Zawiodłaś wzywanie towarzysza wiele razy ale za pierwszym razem zawarłaś kontrakt&quot; ucieszony powiedział Pan Colbert.<br /> <br /> -”Udało jej się zawrzesz kontrakt ponieważ to tylko człowiek”<br /> <br /> -”Jeśli przyzwałaby potężna magiczna bestie,nie byłaby w stanie zawrzesz kontraktu.” Paru uczniów śmiało się wypowiadając te komentarze.<br /> <br /> Louise rzuciła gniewne spojrzenie na nich, ”Nie nabijajcie się ze mnie! Nawet ja potrafię coś zrobisz dobrze raz na jakiś czas!”<br /> <br /> -”Naprawdę raz na jakiś czas,Louise Zero” śmiała się dziewczyna o okazałych falistych włosach i piegach na twarzy.<br /> <br /> -”Profesorze Colbert! Montmorency Powódź¸,właśnie mnie znieważyła!”<br /> <br /> -”Jak mnie nazwałaś,'Powódź?' Jestem Montmorency Pachnidło!”<br /> <br /> -”Słyszałam ze używasz łózka jako nocnika,nie ty? Powódź pasuje ci lepiej!”<br /> <br /> -&quot;Jak śmiesz, Louise Zero! Co mogę powiedzieć ? Jesteś zerem!”<br /> <br /> -”Uważajcie! Szlachta powinna odnosić się do siebie z szacunkiem” wtrącił się cosplayer w średnim wieku grający czarodzieja powstrzymując je.<br /> <br /> ''Co oni mówią dookoła? Kontrakt? Kontrakt Towarzysza?''<br /> <br /> W tej chwili jego ciało zrobiło się gorące.<br /> <br /> -”Aaa!” Saito wstał ”jest gorąco.”<br /> <br /> -”Niedługo to się skończy, po prostu czekaj Runy towarzysza zostaną wypisane,” powiedziała Louise zirytowana.<br /> <br /> -”Nie wypisujcie ich! Co wy robicie z moim ciałem?!”<br /> <br /> ''Nic nie mogę zrobić,leż nie mogę kłamać cicho wokoło. To jest niewiarygodnie gorące!''<br /> <br /> -”Swoją drogą.”<br /> <br /> -”Czego?”<br /> <br /> -”Myślisz że wybaczalne jest człowiekowi używanie takiego języka wobec szlachty?”<br /> <br /> Uczucie gorąca trwało przez chwile. Jego ciało szybko wróciło do normalnego stanu.<br /> <br /> -”To było szybkie...”<br /> <br /> Starszy aktor czarodzieja zwany jako Colbert,podszedł do klęczącego Saito i sprawdził tył jego lewej dłoni, były na niej obce znaki.<br /> <br /> ''Czy to litery?'' Wyglądały jak wijące się węże jakieś dziwne znaki. Saito popatrzył na nie i pomyślał,''jeśli to nie jakaś sztuczka,to co?''<br /> <br /> -”Hmmm...?”<br /> <br /> W tym momencie Saito pogubił się.<br /> <br /> -”To są niezwykłe Runy” powiedział czarodziej w średnim wieku.<br /> <br /> -”Kim wy jesteście?!” Saito wył,lecz nikt nie reagował.<br /> <br /> -”A więc wróćmy wszyscy do klasy.”<br /> <br /> Starszy cosplayayer Czarodzieja odwrócił się na piecie, następnie uniósł się w powietrzu. Saito opadła szczęka<br /> z szoku.<br /> <br /> ''Ccczy...Czy on poleciał? Czy on unosi się w powietrzu? To niemożliwe!'' Reszta ludzi, którzy przypominali uczniów też unieśli się w powietrzu.<br /> <br /> ''To niemożliwe! Więcej ich? Jedną osobę można podnieść jakaś sztuczką,ale wszystkich? Saito zaczął się rozglądać za jakimiś linami i dźwigiem lecz tu był tylko wielki trawnik. Nic nie wskazywało na jakieś triki lub sztuczki. <br /> <br /> Wszyscy unosząc sie, zaczęli zmierzać w stronę oddalonego zamku.<br /> <br /> -”Louise,lepiej idź z tyłu!” <br /> <br /> -”Nie umie nawet pokierować lewitacja” <br /> <br /> -&quot;Ten Człowiek jest idealny na twojego towarzysza!&quot; Studenci mówili to odlatując. Został tylko <br /> Saito i dziewczyna o imieniu Louise.<br /> <br /> Jak tylko reszta się oddaliła, dziewczyna nabrała głębokiego oddechu i wykrzyczała do Saito,”Kim jesteś?!”<br /> <br /> Zezłościło go to. ''To moja kwestia!'' Pomyślał.<br /> <br /> -”Kim jesteś? Co to za miejsce?! Kim byli ci ludzie?! Czemu potrafią latać?! Co zrobiłaś z moim ciałem?!”<br /> <br /> -”Nie wiem z jakiej dziczy przybyłeś ale wyjaśnię ci.”<br /> <br /> -”Dziczy? To jest jakaś dzicz? To w niczym nie przypomina Tokio!”<br /> <br /> -”Tokio? Co to jest? Co to za kraj?”<br /> <br /> -”Japonia”<br /> <br /> -”Co? Nigdy nie słyszałam o nim.”<br /> <br /> -”Oh, przestań! Lecz czemu latali?! Ty też to widziałaś! Latali! Wszyscy!” Louise zdała się nie przejmować wszystkimi pytaniami i jedynie się spytała. ”Co jest złego w lataniu?''<br /> <br /> -&quot;Oczywiście ze latali. Co byśmy zrobili gdyby magowie nie mogli latać?&quot;<br /> <br /> Saito złapał ja za barki i krzyczał.<br /> &quot;Magowie? Co to za miejsce?!&quot;<br /> <br /> -”To Tristania! A to Tristiańska renomowana Akademia Magii!”<br /> <br /> -”Akademia Magii?”<br /> <br /> -”Jestem uczennicą drugiego roku,Louise de la Vallière. Jestem twoją Panią od teraz. Zapamiętaj to!”<br /> <br /> Wszystko to mocno przygnębiło Saito. Naprawdę miał złe przeczucia w tej sytuacji. ”Uh... Yyy... Panno Louise...”<br /> <br /> -”Co?”<br /> <br /> -”Czy naprawdę mnie tu przywołałaś.”<br /> <br /> -”Cały czas Ci to mówię i znowu, i znowu, aż zachrypnę. Daj sobie spokój tak jak ja. Czemu mój towarzysz nie jest tak fajny jak... Chciałabym coś fajnego,jak smok,albo gryf,albo manticore. Ostatnie co bym chciała to orzeł lub sowa.”<br /> <br /> -&quot;Smok lub Gryf? CO masz na myśli?”<br /> <br /> -”Tylko mówiłam ze chciałabym coś z tego na mojego towarzysza.”<br /> <br /> -”To one istnieją?”<br /> <br /> -”Tak. Czemu?”<br /> <br /> -”Żartujesz sobie ze mnie,” Saito powiedział śmiejąc się,lecz jej najwyraźniej nie było do śmiechu.<br /> <br /> -”Zapewne nie widziałeś żadnego przedtem,” powiedziała litościwie. Nie wyglądała żeby żartowała.<br /> <br /> Magowie co latają i fantastyczne słowa w końcu dotarły do niego. <br /> <br /> Ziąb przeleciał mu przez plecy i dostał zimnego potu [Zimnego potu - można to zinterpretować jako - włosy stanęły mu dęba]. ”Myślę że to możliwe....Albowiem latali,czy oni naprawdę są czarodziejkami i czarodziejami?”<br /> <br /> -”Tak,jesteśmy. Jeśli tego nie rozumiesz,to chociaż puść moje barki! W ogóle to, nie powinieneś był mówić do mnie!”<br /> <br /> ''To sen... To tylko sen...'' Powoli,jego siła go opuszcza i czuje to w nogach.<br /> <br /> -”Louise” powiedział z bezsilnością w głosie.<br /> <br /> -”Nie mów mi po imieniu” [W Japonii zwracanie się po imieniu oznacza bliskie relacje. Nawet koledzy w szkole i przyjaciele odzywają się do siebie po nazwisku]<br /> <br /> -”Uderz mnie”<br /> <br /> -”Co?”<br /> <br /> -”Uderz mnie z całej siły w głowę.<br /> <br /> -”Dlaczego.”<br /> <br /> -”Chce się obudzić z tego snu i to teraz. Chce wstać i się podłączyć do sieci. Dzisiaj na obiad są hamburgery Moja mama mówiła tak rano.”<br /> <br /> -”Podłączyć się od sieci?”<br /> <br /> -”Nie ,nic. I tak jesteś tylko częścią mojego snu,wiec nie martw się oto. No obudź mnie w końcu.”<br /> <br /> -”Nie wiem o czym bredzisz ale mam Cię uderzyć prawda?<br /> Louise ścisnęła dłoń w pięść.”<br /> <br /> -”Tak, proszę.”<br /> <br /> Jej pieści zaczęły drzeć. Po jej twarzy niemożna było nic rozpoznać ale widać było ze przez jej głowę przelatuje wiele myśli. ”Nie byłeś zainteresowany przywołaniem?”<br /> <br /> -”A jakim sposobem miałem o nim wiedzieć?”<br /> <br /> -”Jak wiesz,jestem trzecią córka rodziny Valérie, dumnego starodawnego szlacheckiego rodu i takiego kogoś wzięłam na towarzysza?”<br /> <br /> -”Skąd mogłem o tym wiedzieć?”<br /> <br /> -”...I kiedy zdecydowałam się na kontrakt został zapieczętowany pocałunkiem?”<br /> <br /> -”Skąd miałem wiedzieć? Słuchaj, możesz z tym skończyć? Nie lubię koszmarów.”<br /> <br /> -”Koszmarów? To moja kwestia!” Louise przywaliła pięścią mu w głowę z całej siły. ”To był mój pierwszy pocałunek!”<br /> <br /> Możliwe że uderzenie było zbyt nagłe ''...Mój też'' pomyślał Saito i stracił przytomność.<br /> <br /> &lt;center&gt;***&lt;/center&gt;<br /> Hiraga Saito. Siedemnastolatek będący na drugim roku w szkole średniej.<br /> <br /> Zdolności gimnastyczne: normalne. Oceny: średnie. Okres bez dziewczyny: siedemnaście lat. Ocena ogólna: bez pozytywów i negatywów.<br /> <br /> Ocena nauczyciela: &quot;Ah, Hiraga-kun. Nigdy się nie poddaje,i jest bardzo ciekawy ,oprócz tego, to jest trochę powolny&quot;<br /> <br /> Ocena rodziców: &quot;Powinieneś studiować więcej. Jesteś nieco powolny.&quot;<br /> <br /> Będąc powolnym, rzadko kiedy był zadręczany przez wypadki,i akceptował prawie wszystko - dotyczy to zwłaszcza ludzi. Wcześniej, widząc latających ludzi,został poruszony, jednakże zwykły człowiek w tej sytuacji byłby w takim szoku, że upadłby na kolana , lecz on dużo by potrzebował do takiej sytuacji.<br /> <br /> Naświetlając go od złej strony, po postu nie myślał za bardzo przed działaniem.<br /> <br /> Miał bardzo zażartego ducha. W tym był bardzo podobny do charakteru Louise.<br /> <br /> Swoją drogą ,zwyczajnie trzynaście minut temu szedł chodnikiem w Tokio w Japonii; na Ziemi.<br /> <br /> Był w drodze do domu z odebranym po naprawie notebookiem. Był bardzo szczęśliwy faktem, że mógł wejść na internet, gdzie ostatnio zarejestrował się na stronie randkowej i miał nadzieje znaleźć dziewczynę dla siebie.<br /> <br /> Chociaż szukał czegoś co nadałoby smak jego monotonnemu życiu. Jednakże zamiast znaleźć to w internecie,znalazł to na środku alejki.<br /> <br /> Szedł naprzeciwko stacji kolejowej w stronę domu,gdy przed nim nieoczekiwanie pojawił się błyszczący, przypominający lustro obiekt. Saito przystanął chcąc się lepiej temu przypatrzeć. Pamiętaj, że jego ciekawość jest dwa razy większa od normalnego człowieka.<br /> <br /> Była to całkiem spora elipsa, wysoka na dwa metry i jeden metr szeroka, idealnie cienkie. Wtedy zauważył ze unosiło się to lekko nad ziemią.<br /> <br /> Wzbudziło to jego ciekawość. ''Co to za fenomen,'' zastanawiał się,<br /> aż zaczął dokładnie badać świetlisty lustro-podobny obiekt.<br /> <br /> ''Nie mam żadnego pomysłu, nigdy nie widziałem takiego fenomenu jak ten.'' Rozmyślając obszedł je naokoło, lecz to nie zaspokoiło jego ciekawości. Zastanawiał się czy byłby w stanie w to wejść.<br /> <br /> ''Nie, może nie powinienem,'' powiedział do siebie, ''Lecz to tylko parę kroków,'' rozważał. Co za beznadziejna osobowość.<br /> <br /> Najpierw,podniósł kamyczek i wrzucił go eksperymentalnie,Kamyczek zniknął w środku lustro-podobnego obiektu.<br /> <br /> ''Oho,''pomyślał. Kiedy sprawdził po drugiej stronie lustro-podobnego obiektu kamyczka nigdzie nie było.<br /> Następnie wyciągnął swój klucz od domu z kieszeni. Dźgnął koniuszkiem lustro-podobny obiekt.<br /> <br /> Nic się nie stało. <br /> <br /> Wyciągnął klucz,zbadał go uważnie,ale nic się nie zmieniło. Saito stwierdził, że nie stanowi to jakiegoś zagrożenia jeżeli w to wejdzie. Co go tylko jeszcze bardziej skusiło do zrobienia tego.<br /> <br /> Na końcu, nawet gdy stwierdził, że wie, iż nie powinien, ruszył do przodu. To było bardzo podobne do otwierania mangi, dopiero co, po zadecydowaniu, że od teraz nie będziemy nic innego robić, tylko się uczyć.<br /> <br /> Niezwłocznie pożałował tego,intensywny wstrząs zaatakował jego umysł. Nagle przypomniał sobie przeszłość,jak był dzieckiem,kiedy jego matka kupiła mu dziwną maszynę która przepuszczała przez ciało krótkie impulsy elektryczne(porażała prądem). Czuł się podobnie jak wtedy. Zemdlał.<br /> <br /> <br /> Gdy otworzył oczy ... <br /> <br /> Był w magicznym świecie.<br /> <br /> <br /> &lt;center&gt;***&lt;/center&gt;<br /> <br /> <br /> <br /> -“Czy to prawda?” zapytała Louise,patrząc na Saito z niedowierzaniem. W ręce trzymała chleb z dzisiejszej kolacji.<br /> <br /> Byli w pokoju Louise. Na oko miał on rozmiar 12 mat tatami [Tatami - Japońska mata do pokrywania podłogi, wykonana jest z trawy igusa obciągniętej materiałem. Standardowe rozmiary to 90x180x5 cm]. Jeżeli założylibyśmy, że okno znajduje się na południu, to drzwi byłyby na północy, łóżko na wschodzie, a szafa z garderobą stałaby za zachodzie. Wszystkie meble wyglądały na drogie antyki. Louise przyniosła Saito tu, gdzie odzyskiwał świadomość.<br /> <br /> Saito stara się ignorować ból głowy który ciągle odczuwa po uderzeniu, odpowiedział jej, ”A co jeżeli nie?”<br /> <br /> Saito nigdy nie czuł się tak bardzo poniżony przez swoja ciekawość jak dzisiaj<br /> <br /> -''Nigdy więcej nie wejdę w tak głupie rzeczy... To nie jest Japonia. To nawet nie jest Ziemia.''<br /> <br /> Nawet jeżeli było by państwo, gdzie czarodzieje lataliby po niebie, nawet tylko nieliczni, Jednak nie uczyli tego na geografii, ale nawet gdyby istnieli, co z tym ogromnym błyszczącym księżycem unoszącym się na niebie? Byłby z pewnością dwa razy większy od Ziemi. Jednak jego ogromna wielkość nie byłaby problemem. Byłoby całkowicie możliwe że w niektórych krajach były by noce jak ta. Jednakże tutaj są takie dwa. Czy księżyc się pomnożył bez wiedzy Saito?<br /> <br /> Nie. Nie może być! Innymi słowy,to definitywnie nie Ziemia.<br /> <br /> Jest już ciemno... Noc w końcu zapadła. ''Ciekawe czy moja rodzina się o mnie teraz martwi,'' zakończył smutno.<br /> <br /> Z okna widział pas zieleni na którym wcześniej leżał. W dalszym planie w świetle księżyca widział nieprawdopodobnie wysokie góry. Po prawej znajdował się obszar gęstego lasu. Saito westchnął.<br /> <br /> ''Tam jest miedzy innymi niesamowicie zielony las. Jest zupełnie inny jak ten, który widziałem w Japonii.''<br /> <br /> Akademia znajdowała się w średniowiecznym zamku...Serce mu szybciej zabiło, niesamowite ze tu trafił.<br /> <br /> Sklepienia łukowe,rozrosła klatka schodowa,wszystko wykonane z kamienia... To była Tristiańska Akademia Magii, Louise wyjaśniła ze wszyscy studenci mieszkają w internacie na terenie szkoły.<br /> <br /> ''Akademia Magii? Cudowne! Internat? Wspaniale! Zupełnie jak w filmie!, całkowicie inny świat.. <br /> ..ale, to nie jest ziemia...!''<br /> <br /> -“Nie mogę w to uwierzyć”<br /> <br /> -“Patrz,ja tez nie mogę.”<br /> <br /> -“Inny świat,co masz na myśli?”<br /> <br /> -“Nie istnieje magia, i jest tylko jeden księżyc.”<br /> <br /> -“Jest taki świat?”<br /> <br /> -“No przecież mówię Ci, stamtąd pochodzę!” wykrzyczał Saito.<br /> <br /> -“Nie krzycz na mnie, chudopachołku!!&quot; [Chudopachołek - Człowiek pochodzący z niższych warstw społeczeństwa, dawno często tak się zwracano do ludzi ubogich].<br /> <br /> -“Jak powiedziałaś do mnie, chudopachołku?!”<br /> <br /> -“No nie jesteś magiem prawda?,więc należysz do plebsu.”<br /> <br /> -“O czym ty mówisz? 'magowie', 'plebs'?'<br /> <br /> -“Hey, czy ty naprawdę pochodzisz z tego świata?”<br /> <br /> -“Przecież cały czas staram się Ci uświadomić, że nie!”<br /> <br /> Louise ze zmartwioną miną podparła się łokciami na stole.<br /> <br /> Na stole stała lampa z dekoracyjnym abażurem. Wypełniała pokój mikotającym blaskiem. Zupełnie jak kiedy nie znano elektryczności.<br /> <br /> ''Jejku,tak trudno zamontować instalacje elektryczna? Czuje się jak żyjący mieszkańcy w chałupach wieki temu.''<br /> <br /> -&quot;Czekaj, 'montaż'...O,możliwe ze... To jest...&quot;<br /> <br /> -“Już zrozumiałem.”<br /> <br /> -“Co zrozumiałeś ?” spytała Louise patrząc na niego.<br /> <br /> -“To jeden z tych programów rozrywkowych 'Ukryta kamera'.To tylko sztuczka,wszyscy się śmieją ze mnie. Prawda?”<br /> <br /> -“Co to 'Ukryta kamera'?”<br /> <br /> -“Nabijają się z ludzi. A ty w samym środku akcji jesteś przebrana i podstawiona,wiec Gdzie są kamery?”<br /> <br /> -“O czym ty mówisz?”<br /> <br /> Saito podskoczył to Louise<br /> <br /> -“Kya--! Co ty robisz?!”<br /> <br /> Grzebiąc jej we włosach,schodzi coraz to niżej.<br /> <br /> -“Gdzie jest mikrofon?! Tutaj?”<br /> <br /> Przeszukując ją szorstko,zaczął rozpinać jej bluzkę. Jednakże błyskawiczny kopniak w genitalia zakończył to... Wylądował na podłodze zwijając się z bólu.<br /> <br /> -&quot;Gaaaaarrrhh...&quot;<br /> <br /> -“Jak śmiałeś...Mnie szlachciankę przeszukiwać...” Louise stała drżąc ze wściekłości.<br /> <br /> W głębokim bólu pomyślał, ''To nie jest sen. Plus to nie ziemia, to całkowicie inny świat.''<br /> <br /> -“Proszę...”<br /> <br /> -“Czego?!”<br /> <br /> -“Odeślij mnie do domu...”<br /> <br /> -“To niemożliwe.”<br /> <br /> -“Ale czemu...?”<br /> <br /> -“Ponieważ zostałeś związany kontraktem jako mój chowaniec. Nie ważne czy pochodzisz stąd czy z zupełnie innego świata o którym mówisz. Raz zawartego kontraktu nie można zerwać.”<br /> <br /> -“Chyba żartujesz...”<br /> <br /> -“Myślisz ze mi to pasuje, Czemu musiałam zostać z takim chowańcem jak ty?!”<br /> <br /> -“Wiec odeślij mnie”<br /> <br /> -“Naprawdę jesteś z innego świata?” spytała Louise wyraźnie jeszcze zakłopotana.<br /> <br /> -“Tak.” Saito kiwnął.<br /> <br /> -“Więc udowodnij mi to.”<br /> <br /> Z grymasem bólu przez kopniak który przed chwila otrzymał, w stanął,i otworzył swoją kieszeń.<br /> <br /> -“Co to?”<br /> <br /> -“Notebook.” odpowiedział Saito.<br /> <br /> Powierzchnia świeżo naprawionego komputer zalśniła w odbitym świetle.<br /> <br /> -“Nigdy nie widziałam czegoś takiego. Co to za rodzaj magii?”<br /> <br /> -“To nie magia,to nauka.”<br /> <br /> Saito wcisnął przycisk zasilający i komputer z warkotem uruchomił się.<br /> <br /> -“Łał! Co to jest?!”<br /> <br /> Louise zawyła zaskoczona jak ekran zaczął migotać.<br /> <br /> -“To wyświetlacz komputera.”<br /> <br /> -“Ładny...Jakiego elementu magii użyto? Wiatru? Wody?”<br /> <br /> -“Nauki.”<br /> <br /> Louise przyglądała się bez wyrazu na twarzy. Najwyraźniej nie rozumiała tego. ”Czym jest ten element 'nauka'? Czy jest inny od czterech elementów magii?”<br /> <br /> -&quot;Argh, wystraszy! W każdym razie to nie magia!” Saito powiedział to wymachując rekami.<br /> <br /> Louise usiadła na krawędzi łóżka i zaczęła machać nogami. Następnie wzruszywszy ramionami powiedziała obojętnie ze zrezygnowaniem w głosie ”Hmm... Nie rozumiem tego...?”<br /> <br /> -“Czemu?, Czy są rzeczy podobne do tej na tym świecie?”<br /> <br /> Louise wydymając wargi powiedziała. ”Nie,ale...”<br /> <br /> -“Wiec uwierz mi! Nie ma tu niczego do zrozumienia!”<br /> <br /> Trzymając kurczowo włosy, powiedziała z szokiem. ”Dobra! Wierzę ci!”<br /> <br /> -“Naprawdę?”<br /> <br /> Zaplatając ręce i przechylając głowę zirytowana warknęła.<br /> <br /> -”Tylko dlatego ze byś sobie poszedł jeśli bym tego nie powiedziała.”<br /> <br /> -“Więc, nieważne póki to rozumiesz. Teraz odeślij mnie.”<br /> <br /> -“Mówiłam, to niemożliwe.”<br /> <br /> -“Ale czemu?!”<br /> <br /> Jej twarz pokryło zakłopotanie gdy odpowiadała. ”Ponieważ nie ma zaklęcia łączącego ten i twój świat.”<br /> <br /> -“Wiec jak się tu znalazłem?”<br /> <br /> -“Nie wiem!”<br /> <br /> Spojrzeli na ciebie piorunującymi spojrzeniami.<br /> <br /> -“Słuchaj. jestem całkiem uczciwa kiedy mówię ze nie ma takiego czaru. Nikt nawet nie słyszał o innym świecie.”<br /> <br /> -“Ktoś słyszał, Ja!”<br /> <br /> -“'Wzywanie towarzysza' jest używane do przyzywania żywych istot z Helkeginii. Normalnie tylko zwierzęta lub magiczne bestie są przywoływane. Pierwszy raz spotkałam się z przywołaniem człowieka.”<br /> <br /> -“Nie mów tak jakby się to Ciebie nie tyczyło, w takim razie,wypowiedz zaklęcie na mnie jeszcze raz.”<br /> <br /> -“Dlaczego?”<br /> <br /> -“Może mnie to wtedy przywróci do mojego świata.”<br /> <br /> Wyglądając na zakłopotaną ,zaczęła kręcić głową na boki.<br /> <br /> -“...To się nie uda, zaklęcie 'Wzywanie Towarzysza' działa tylko w jedną stronę. Nie ma zaklęcia odsyłającego towarzysza do miejsca z którego przybył.”<br /> <br /> -“Nieważne,spróbuj.”<br /> <br /> -“To niemożliwe. Nie mogę go teraz rzucić.<br /> <br /> -“Co? Czemu?”<br /> <br /> -“...Ponowne Wezwanie Towarzysza jest...”<br /> <br /> -“Tak?”<br /> <br /> -“...Kompletnie nieużyteczne dopóki pierwszy towarzysz nie umrze.”<br /> <br /> -“Że co?”<br /> <br /> Przez ciało Saito przeleciał chłód.<br /> <br /> -“Czy chcesz umrzesz?”<br /> <br /> -“Eee....Poddaje się” Opuścił głowę. Jego wzrok skierował się na runy wypisane na jego lewej ręce.<br /> <br /> -“Ach, to.. nie wiesz co to jest?”<br /> <br /> -“Taaa”<br /> <br /> -“Ta pieczęć informuje ze jesteś moim chowańcem.”<br /> <br /> Louis powstała i skrzyżowała ręce. Jeśli się dobrze teraz przyjrzeć to jest całkiem ładna. Smukłe i proporcjonalne nogi,chude kostki. Nie za wysoka, coś w okolicach 155cm.Jej oczy wyglądały jak u ciekawskiego kotka,a jej brwi nadawały im charakteru.<br /> <br /> Jeśli spotkałby ja na jakimś serwisie lub stronie randkowej,skakał by z radości. Lecz to nie ziemia. Nieważne jak bardzo chciał wracać,nie mógł. Saito z szokiem pomyślał i opadło to wszystko na jego barki.<br /> <br /> -“...Tak,w porządku. W międzyczasie przypuszczam ze będę twoim chowańcem”<br /> <br /> -“Podejdź znowu?<br /> <br /> -“Jaki masz z tym problem?”<br /> <br /> -“Widzę ze nadal nie zwracasz się formalnym językiem,To powinna byc tak: 'Czy jest coś, co chciałbyś wiedzieć mistrzu?'” poprawiła Louise,z podniesionym palcem jak wykładowca. Gest był śliczny, lecz ton całkiem srogi.<br /> <br /> -“Lecz yyy...,co dokładnie robi chowaniec?” spytał Saito. Oczywiście, widział kruki i sowy jako bliscy przyjaciele w anime z czarodziejami. Lecz głownie przysiadły na ramieniu swojego mistrza i nie robiły nic specjalnie szczególnego.<br /> <br /> -“Po pierwsze,chowaniec jest zdolny użyczyć swojemu mistrzowi wzrok i słuch.”<br /> <br /> -“Jak?”<br /> <br /> -“To oznacza,ze to co widzi chowaniec mistrz również widzi.”<br /> <br /> -“Aha.”<br /> <br /> -“Lecz to nie działa z tobą. nic nie mogę zobaczyć.”<br /> <br /> -“Tak to nie ta materia, ” powiedział beztrosko Saito.<br /> <br /> -“A także,chowaniec może dostarczać rożne rzeczy które pragnie jego mistrz,na przykład reagent&quot;<br /> <br /> -“Reagent?”<br /> <br /> -“Jak Katalizator może byś użyty w trakcie wypowiadania zaklęcia. Coś jak siarka lub mech. <br /> <br /> -“Aha...”<br /> <br /> -“Lecz ty zapewne nie umiesz takich rzeczy,czy nie? Zapewne nawet nie wiesz jakiego typu są reagenty.”<br /> <br /> -“Nie mam pojęcia.”<br /> <br /> Louise zmarszczyła gniewnie czoło, lecz kontynuowała. ”...I najważniejsze... Chowaniec istnieje po to by chronić swojego mistrza! Chronienie przed wszystkimi niebezpieczeństwami to najwyższy priorytet! To może być dla ciebie trochę problematyczne...”<br /> <br /> -“Ponieważ jestem człowiekiem....”<br /> <br /> -“...Silna magiczna bestia prawie zawsze mogła by pokonać swoich wrogów, ale nie sądzę abyś mógł wygrać nawet z krukiem.”<br /> <br /> -“Zamknij się.”<br /> <br /> -“Czyli mogę Cię użyć tylko do czynności których jestem całkiem pewna ze umiesz robisz: pranie,czyszczenie i inne tym podobne prace.”<br /> <br /> -“Nie znieważaj mnie. Jestem pewny ze znajdziesz sposób na odesłanie mnie do domu!”<br /> <br /> -“Tak, tak. Faktem jest ze również będę szczęśliwa. Ponieważ będę mogła wezwać nowego towarzysza.”<br /> <br /> -“Czemu,ty...”<br /> '''&lt;!-- Notka FOTO FOTO FOTO FOTO --&gt;'''<br /> &lt;center&gt;[[Image:ZNT-Colour-Fold_up_01_v2.jpg|thumb|&quot;Cco...Co...Co ty robisz ?!!&quot;<br /> ]]&lt;/center&gt;<br /> <br /> -“Racja,całe to gadanie mnie usypia.” Powiedziała Louise mocno przy tym ziewając.<br /> <br /> -“Gdzie będę spał?”<br /> <br /> Louise wskazała podłogę.<br /> <br /> -“Nie jestem psem lub kotem jak wiesz.”<br /> <br /> -“Lecz tu nie ma innego miejsca. I znajduje się tu tylko jedno łóżko.” rzuciła mu koc.<br /> <br /> Podniosła rękę do górnego guzika bluzy.<br /> <br /> Jeden za drugim zaczęła ja rozpinać<br /> <br /> Niebawem doszła do bielizny. Saito zarumieniony spytał. -”Cco...Co...Co ty robisz ?!!&quot;<br /> <br /> Louise odpowiedziała jak by to było normalne “Idę spać,więc się przebieram.”<br /> <br /> -“Rób to tam gdzie nie będę Cię widział!”<br /> <br /> -“Dlaczego?”<br /> <br /> -“Ponieważ! Ta sytuacja jest krepująca! Poważnie!”<br /> <br /> -“Ja się nie krepuje.”<br /> <br /> -“Ponieważ jesteś magiem? Uważasz za normalne robić to przy mężczyźnie?”<br /> <br /> -“Mężczyzna? Gdzie? Nie muszę się przejmować będąc obserwowana przez mojego chowańca.”<br /> <br /> ''Co do diabła, tak się traktuje psa albo kota.'' Saito narzucił koc na głowę i odwrócił się.<br /> <br /> ''Po Pierwsze cofam wszystko co powiedziałem i pomyślałem wcześniej o jej urodzie. Naprawdę mnie denerwuje Taka dziewczyna jak ona, mag? Tak pewnie.''<br /> <br /> -“O,a to wypierz na jutro” Kilka rzuconych rzeczy wylądowało delikatnie obok niego. Podniósł je zastanawiając się co to jest. <br /> <br /> Koronkowy biustonosz i dobrze dobrane majtki, tez białe. &quot;Co za piękne i delikatne rzeczy&quot;. Saito pomyślał, chwycił je delikatnie i się zaczerwienił był na zarazem oburzony jak i uradowany.<br /> <br /> -&quot;Dlaczego ja mam.... twoją bieliznę?! Szczerze to nie wiem czy Ci pochlebiać czy się obrazić&quot;<br /> <br /> Zagotowało się w nim. Nie miał najmniejszego zamiaru tego robić. Louise założyła długa nocną koszule przez głowę. Przez mgliste światło rzucone przez lampę, mógł zobaczysz kontur jej sylwetki. Natomiast nie mógł zobaczysz żadnych szczegółów,nie wyglądało żeby była zażenowana. To było denerwujące. Czuł że jego męskość jest upokorzona.<br /> <br /> -&quot;Jak myślisz kto się utrzymuje? Jak myślisz kto ci daje jeść? I jak myślisz czyj to pokój?&quot;<br /> <br /> -&quot;Yyy....&quot;<br /> <br /> -&quot;Jesteś moim chowańcem,prawda? Pranie,sprzątanie i podobne prace – to twoje normalne zajęcia.&quot;<br /> <br /> Saito nakrył się kocem ponownie.<br /> <br /> ''Ta dziewczyna jest beznadziejna, może nie widzi we mnie normalnego mężczyzny.<br /> <br /> ''Chce do domu. Tęsknię za swoim pokojem. Tęsknię za rodzicami.''<br /> <br /> Uczucie nostalgii i przygnębienia było przytłaczające.<br /> <br /> ''..Kiedy będę zdolny wrócić?''<br /> <br /> ''Czy w ogóle jest jakaś droga do domu ?''<br /> <br /> ''Zastanawiam się czy rodzina teraz się o mnie martwi.''<br /> <br /> ''Mimo wszystko muszę znaleźć drogę do domu...''<br /> <br /> ''Co powinienem zrobić? Czy powinienem stad uciec? Ale co potem?''<br /> <br /> ''Może spróbuję kogoś zapytać. Lecz od Louise wiem ze nikt nie wie ze istnieje inny świat nie ma mowy żeby ktoś mi uwierzył.''<br /> <br /> ''Nie powinienem o tym myśleć tak krytycznie. w każdym razie szamotanie się z tym nigdzie mnie nie zaprowadzi. Nie mam żadnych tropów a nawet jak stad ucieknie to i tak nie mam gwarancji ze znajdę drogę do domu.''<br /> <br /> ''Nie mam relacji z tym światem nikogo na kim mógł bym polegać oprósz tej zarozumialej dziewczyny o imieniu Louise.''<br /> <br /> ''Nie mam wyboru .Od teraz będę jej chowańcem. W końcu powiedziała ze będzie mnie karmić, muszę byś twardy,może nie jestem dla niej tylko chowańcem.''<br /> <br /> ''Pewne jest to, że jest trochę arogancka ,lecz jest całkiem ładna. Sądzę ze mogę wyobrazić sobie ze zrobię z niej swoją dziewczynę. Może ktoś mnie spotkał na stronie randkowej? Mógł bym morze pokonać żeby się z nią spotkać. Przyjdę jako zagraniczny student. Aktualnie tak jest lepiej. To o czym myślę. Tak.... po prostu wspaniale..''<br /> <br /> ''Ok'' pomyślał Saito. ''Nie jest tak strasznie jak na bezludnej wyspie. Rozpaczanie nic nie da.''\<br /> <br /> ''Będę żył jako chowaniec i dzięki temu będę szukał drogi do domu.''<br /> <br /> Jego plan został ułożony, najwidoczniej czuje się już śpiący.<br /> <br /> Nie zależnie od sytuacji jego zdolność adaptacji zawsze go ratowała, gdy inni by panikowali i się załamywali. Saito zawdzięcza to dzięki jego elastycznej osobowości<br /> <br /> Louise machnęła palcami i lampa zgasła.<br /> <br /> ''Lampa też jest magiczna?! Przypuszczam ze naprawdę nie jest tu potrzebna elektryczność,'' rozważył Saito<br /> <br /> Pokój zaczął pogrążać się w ciemności.<br /> <br /> Za oknem dwa księżyce świeciły tajemniczo.<br /> <br /> Pani Hiraga, twój syn Saito przybył do świata gdzie są czarodzieje. Nie będzie zdolny uczęszczać do szkoły przez jakiś okres, nie będzie zdolny studiować,proszę mu wybaczyć.''<br /> <br /> <br /> I tak zaczęło się życie Saita jako chowańca...<br /> <br /> == Przekład ==<br /> <br /> Tłumaczyli: [[user:Osman-sama|Osman-sama]], [[user:Tur!|Tur!]]<br /> <br /> Korekta : [[user:Tur!|Tur!]]<br /> <br /> <br /> == Szybkie Menu ==<br /> <br /> <br /> &lt;noinclude&gt;<br /> {| border=&quot;1&quot; cellpadding=&quot;5&quot; cellspacing=&quot;0&quot; style=&quot;margin: 1em 1em 1em 0; background: #f9f9f9; border: 1px #aaaaaa solid; padding: 0.2em; border-collapse: collapse;&quot;<br /> |-<br /> | [[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Insert_%26_Back_Cover|Wróć: Wstawki i okładki]]<br /> | [[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska|Strona Główna]]<br /> | [[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdzia%C5%82_2|Dalej: Rozdział 2]]<br /> |-<br /> |}<br /> &lt;/noinclude&gt;</div> Osman-sama https://www.baka-tsuki.org/project/index.php?title=Zero_no_Tsukaima_Registration_(version_wersja_polska)&diff=29373 Zero no Tsukaima Registration (version wersja polska) 2008-06-18T01:27:51Z <p>Osman-sama: /* Tom 1 – Towarzysz Zera / ゼロの使い魔 */</p> <hr /> <div>Użytkownicy którzy planują tłumaczenie tej serii proszeni są o zaznaczenie który rozdział będą tłumaczyć.<br /> <br /> Jest to spowodowane tym żeby dwóch tłumaczy nie tłumaczyło niepotrzebnie tego samego.<br /> <br /> Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą zmieniać tekst.<br /> - [[user:osman-sama|osman-sama]] <br /> <br /> == Lista ==<br /> <br /> ===Tom 1 – Towarzysz Zera / ゼロの使い魔===<br /> <br /> ::*Ilustracje - [[user:Tur!|Tur!]]<br /> ::*Wstawka i okładka - [[user:Tur!|Tur!]]<br /> '''Królestwo Magii '''<br /> ::*Rozdział 1 - Tłumaczenie: [[user:osman-sama|osman-sama]] Korekta: [[user:Tur!|Tur!]]<br /> ::*Rozdział 2 - Tłumaczenie: [[user:osman-sama|osman-sama]] Korekta: [[user:Tur!|Tur!]]<br /> ::*Rozdział 3 - [[user:Tur!|Tur!]] Jeśli już tłumaczysz to proszę bardzo. Pozdrawiam [[user:osman-sama|osman-sama]]<br /> '''Gandalfr'''<br /> ::*Rozdział 4 - [[user:Ar-Adunakhor|Ar-Adunakhor]]<br /> ::*Rozdział 5 - [[user:Ar-Adunakhor|Ar-Adunakhor]]<br /> ::*Rozdział 6 - <br /> ::*Rozdział 7 - <br /> ::*Rozdział 8 -<br /> <br /> === Tom 2 – Wietrzny Albion / 風のアルビオン===<br /> <br /> ::*Rozdział 1 - <br /> ::*Rozdział 2 - <br /> ::*Rozdział 3 - <br /> ::*Rozdział 4 - <br /> ::*Rozdział 5 - <br /> ::*Rozdział 6 - <br /> ::*Rozdział 7 - <br /> ::*Rozdział 8 - <br /> ::*Rozdział 9 -<br /> <br /> === Tom 3 - The Founder's Prayer Book / 始祖の祈祷書===<br /> <br /> ::*Rozdział 1 - <br /> ::*Rozdział 2 - <br /> ::*Rozdział 3 - <br /> ::*Rozdział 4 - <br /> ::*Rozdział 5 - <br /> ::*Rozdział 6 - <br /> ::*Rozdział 7 - <br /> ::*Rozdział 8 - <br /> ::*Rozdział 9 - <br /> ::*Rozdział 10 - <br /> <br /> === Tom 4 - The Water Spirit of Oath / 誓約の水精霊===<br /> <br /> ::*Prolog - <br /> ::*Rozdział 1 -<br /> ::*Rozdział 2 - <br /> ::*Rozdział 3 - <br /> ::*Rozdział 4 - <br /> ::*Rozdział 5 - <br /> ::*Rozdział 6 - <br /> ::*Rozdział 7 - <br /> ::*Rozdział 8 - <br /> ::*Rozdział 9 - <br /> ::*Epilog-<br /> <br /> == Dotychczas Wydane Tomy ==<br /> * Volume 1 - Zero's Familiar / ゼロの使い魔<br /> * Volume 2 - Albion of the Wind/ 風のアルビオン<br /> * Volume 3 - The Founder's Prayer Book / 始祖の祈祷書 <br /> * Volume 4 - The Water Spirit of Oath / 誓約の水精霊<br /> * Volume 5 - Tristania's Holiday / トリスタニアの休日<br /> * Volume 6 - The Flame Red Jewel of Redemption / 贖罪の炎赤玉<br /> * Volume 7 - The Silver Pentecost / 銀の降臨祭<br /> * Volume 8 - The Serenade of Nostalgia / 望郷の小夜曲<br /> * Volume 9 - The Ball of Twin Moons / 双月の舞踏会<br /> * Volume 10 - The Hero of Ivaldi / イーヴァルディの勇者<br /> * Volume 11 - A Duet of Recollection / 追憶の二重奏<br /> * Volume 12 - The Fairies' Holiday / 妖精達の休日<br /> * Volume 13 - The Door of the Holy Land / 聖国の世界扉<br /> * Side Story Volume 1 - Tabitha's Adventure / タバサの冒険<br /> * Side Story Volume 2 - Tabitha's Adventure / タバサの冒険2<br /> <br /> &lt;noinclude&gt;<br /> {| border=&quot;1&quot; cellpadding=&quot;5&quot; cellspacing=&quot;0&quot; style=&quot;margin: 1em 1em 1em 0; background: #f9f9f9; border: 1px #aaaaaa solid; padding: 0.2em; border-collapse: collapse;&quot;<br /> |-<br /> | [[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska|Powrót do strony głównej]]<br /> |-<br /> |}<br /> &lt;/noinclude&gt;<br /> <br /> [[Category:Registration Page|Registration Page]]</div> Osman-sama https://www.baka-tsuki.org/project/index.php?title=Zero_no_Tsukaima_Registration_(version_wersja_polska)&diff=29366 Zero no Tsukaima Registration (version wersja polska) 2008-06-18T00:58:26Z <p>Osman-sama: /* Tom 1 – Towarzysz Zera / ゼロの使い魔 */</p> <hr /> <div>Użytkownicy którzy planują tłumaczenie tej serii proszeni są o zaznaczenie który rozdział będą tłumaczyć.<br /> <br /> Jest to spowodowane tym żeby dwóch tłumaczy nie tłumaczyło niepotrzebnie tego samego.<br /> <br /> Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą zmieniać tekst.<br /> - [[user:osman-sama|osman-sama]] <br /> <br /> == Lista ==<br /> <br /> ===Tom 1 – Towarzysz Zera / ゼロの使い魔===<br /> <br /> ::*Ilustracje - [[user:Tur!|Tur!]]<br /> ::*Wstawka i okładka - [[user:Tur!|Tur!]]<br /> '''Królestwo Magii '''<br /> ::*Rozdział 1 - Tłumaczenie: [[user:osman-sama|osman-sama]] Korekta: [[user:Tur!|Tur!]]<br /> ::*Rozdział 2 - Tłumaczenie: [[user:osman-sama|osman-sama]] Korekta: [[user:Tur!|Tur!]]<br /> ::*Rozdział 3 - Rezygnuje z tłumaczenia tego rozdziału na rzecz [[user:Tur!|Tur!]] Pozdrawiam [[user:osman-sama|osman-sama]]<br /> '''Gandalfr'''<br /> ::*Rozdział 4 - [[user:Ar-Adunakhor|Ar-Adunakhor]]<br /> ::*Rozdział 5 - [[user:Ar-Adunakhor|Ar-Adunakhor]]<br /> ::*Rozdział 6 - <br /> ::*Rozdział 7 - <br /> ::*Rozdział 8 -<br /> <br /> === Tom 2 – Wietrzny Albion / 風のアルビオン===<br /> <br /> ::*Rozdział 1 - <br /> ::*Rozdział 2 - <br /> ::*Rozdział 3 - <br /> ::*Rozdział 4 - <br /> ::*Rozdział 5 - <br /> ::*Rozdział 6 - <br /> ::*Rozdział 7 - <br /> ::*Rozdział 8 - <br /> ::*Rozdział 9 -<br /> <br /> === Tom 3 - The Founder's Prayer Book / 始祖の祈祷書===<br /> <br /> ::*Rozdział 1 - <br /> ::*Rozdział 2 - <br /> ::*Rozdział 3 - <br /> ::*Rozdział 4 - <br /> ::*Rozdział 5 - <br /> ::*Rozdział 6 - <br /> ::*Rozdział 7 - <br /> ::*Rozdział 8 - <br /> ::*Rozdział 9 - <br /> ::*Rozdział 10 - <br /> <br /> === Tom 4 - The Water Spirit of Oath / 誓約の水精霊===<br /> <br /> ::*Prolog - <br /> ::*Rozdział 1 -<br /> ::*Rozdział 2 - <br /> ::*Rozdział 3 - <br /> ::*Rozdział 4 - <br /> ::*Rozdział 5 - <br /> ::*Rozdział 6 - <br /> ::*Rozdział 7 - <br /> ::*Rozdział 8 - <br /> ::*Rozdział 9 - <br /> ::*Epilog-<br /> <br /> == Dotychczas Wydane Tomy ==<br /> * Volume 1 - Zero's Familiar / ゼロの使い魔<br /> * Volume 2 - Albion of the Wind/ 風のアルビオン<br /> * Volume 3 - The Founder's Prayer Book / 始祖の祈祷書 <br /> * Volume 4 - The Water Spirit of Oath / 誓約の水精霊<br /> * Volume 5 - Tristania's Holiday / トリスタニアの休日<br /> * Volume 6 - The Flame Red Jewel of Redemption / 贖罪の炎赤玉<br /> * Volume 7 - The Silver Pentecost / 銀の降臨祭<br /> * Volume 8 - The Serenade of Nostalgia / 望郷の小夜曲<br /> * Volume 9 - The Ball of Twin Moons / 双月の舞踏会<br /> * Volume 10 - The Hero of Ivaldi / イーヴァルディの勇者<br /> * Volume 11 - A Duet of Recollection / 追憶の二重奏<br /> * Volume 12 - The Fairies' Holiday / 妖精達の休日<br /> * Volume 13 - The Door of the Holy Land / 聖国の世界扉<br /> * Side Story Volume 1 - Tabitha's Adventure / タバサの冒険<br /> * Side Story Volume 2 - Tabitha's Adventure / タバサの冒険2<br /> <br /> &lt;noinclude&gt;<br /> {| border=&quot;1&quot; cellpadding=&quot;5&quot; cellspacing=&quot;0&quot; style=&quot;margin: 1em 1em 1em 0; background: #f9f9f9; border: 1px #aaaaaa solid; padding: 0.2em; border-collapse: collapse;&quot;<br /> |-<br /> | [[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska|Powrót do strony głównej]]<br /> |-<br /> |}<br /> &lt;/noinclude&gt;<br /> <br /> [[Category:Registration Page|Registration Page]]</div> Osman-sama https://www.baka-tsuki.org/project/index.php?title=Zero_no_Tsukaima_wersja_polska&diff=29365 Zero no Tsukaima wersja polska 2008-06-17T23:50:40Z <p>Osman-sama: add volume 14 in Dotychczas wydano</p> <hr /> <div>[[Category:Alternative Languages]]<br /> Nowela ''Zero no Tsukaima'' dostępna także w następujących wersjach językowych:<br /> <br /> *[[Zero_no_Tsukaima |English (Angielska)]]<br /> *[[Zero_no_Tsukaima_%28version_fran%C3%A7aise%29|Français (Francuska)]]<br /> *[[Zero_no_Tsukaima_%7EItalian_Version%7E|Italiano (Włoska)]]<br /> *[[Zero_no_Tsukaima_%7EVersi%C3%B3n_Espa%C3%B1ola%7E|Española (Hiszpańska)]]<br /> (Notka: Postęp tłumaczenia zależny od wersji.)<br /> <br /> ----<br /> <br /> Odwiedź [http://www.baka-tsuki.net/forums/index.php Baka-Tsuki Project Forum] w celu podyskutowania o serii lub na temat Baka-Tsuki<br /> <br /> <br /> ----<br /> <br /> == Aktualności ==<br /> *22 maj 2008r.<br /> :*Tłumaczeniem mangi zajmuje sie http://www.wini.blog.pl/ wiec jak chcecie pomóc z mangą tu zapraszam.<br /> :*Przetłumaczone Nazwy Rozdziałów<br /> *15-18 maj 2008r.<br /> :*Wprowadzone zostały leciutkie zmiany na stonie<br /> :*Zastała wprowadzona korekta w rozdziałach 1,2 Tomu 1, zostało zmodyfikowanych wiele dialogów, Oraz zmieniona merytoryka niektórych wypowiedzi - zachęcam do ponownego czytania<br /> *2 luty 2008r.<br /> :*Dodany 1 rozdział 1-go tomu.<br /> *27-31 Stycznia 2008r.<br /> :*Różne poprawki wprowadzane na stronie.<br /> *27 Stycznia 2008r.<br /> :* Została utworzona ta strona.<br /> <br /> == Tłumaczenia ==<br /> <br /> === [[Zero_no_Tsukaima_Registration_%28version_wersja_polska%29|Rejestracja]] ===<br /> Tłumacze którzy chcą tłumaczyć tą serie na wersje polską,są proszeni o wpis na stronie pod wyżej podanym linkiem.<br /> <br /> Info: Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą zmieniać wpisy na stronie.<br /> <br /> W celu rejestracji kliknij tu [http://www.dictionary.pl/web/translate/content/?address=http%3A%2F%2Fwww.baka-tsuki.net%2Fproject%2Findex.php%3Ftitle%3DSpecial%3AUserlogin%26amp%3Btype%3Dsignup Utwórz Nowe konto]<br /> <br /> '''Sugeruje się zajrzenie do [[Talk:Zero no Tsukaima wersja polska|dyskusji na temat tłumaczenia]] w celu ujednolicenia rozwiązań częstych problemów.'''<br /> <br /> ===Notka od tłumacza===<br /> *[[user:Osman-sama|Osman-sama]]<br /> Obecnie w wolnych chwilach ponownie zacznę tłumaczenie z angielskiego na polski.<br /> <br /> Przepraszam wszystkich za kłopoty i trudności że nie pojawiałem się przez długi okres czasu.<br /> Było to spowodowane różnymi problemami osobistymi i natłokiem pracy.<br /> <br /> Postaram się od teraz częściej wchodzić na forum.<br /> <br /> Dziękuje wszystkim za wspaniałą prace przy tłumaczeniu i korekcie.<br /> <br /> Pozdrawiam.<br /> <br /> *[[user:Tur!|Tur!]]<br /> W chwili obecnej dokonuje tylko poprawki. Bazuje na angielskim projekcie, starając się uwzględniać gwarę i przysłowia. Dodatkowo staram się wytłumaczyć słowa zapożyczone z języków obcych itp. Staram się poprawiać zdania w taki sposób aby były całkowicie zrozumiałe i w całokształcie oddawały fabułę oryginału. Jeżeli mi się uda, to w wolnym czasie zabiorę się za tłumaczenie mangi i postaram się ją tutaj zamieścić.<br /> <br /> <br /> Życzę wszystkim miłego czytania - w końcu robimy to dla was, a nie dla siebie :)<br /> Pozdrawiam<br /> <br /> === Podstawy Formatu ===<br /> <br /> Każdy rozdział (po edycji) musi byś dostosowany do reguł ustalonych tu: [[Format_guideline|Format/Style Guideline]].<br /> <br /> Niektóre rozdziały tłumaczone są z '''Chińskiej Edycji''' noweli,mogą mieć drobne błędy(przekłamania)w porównaniu z oryginalnym japońskim tekstem. Jeśli masz dostęp do oryginałów i znalazłeś błędy,'''Jeśli możesz popraw samemu''' - to jest Wiki,to oznacza że jeśli coś poprawisz (lub popsujesz,możemy cofnąć poprawki). Zobaczymy jakie poprawki wprowadziłeś,więc nie czekaj na pozwolenie tylko działaj.<br /> <br /> == ''Zero no Tsukaima'' nowela Noboru Yamaguchi ==<br /> <br /> === Tom 1 - Towarzysz Zera / ゼロの使い魔]]===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_wesja_polska_Tom_1_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*[[Zero no Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Insert_&amp;_Back_Cover|Wstawka i okładka]]<br /> '''Królestwo Magii'''<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdział_1|Rozdział 1 - Jestem Towarzyszem]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdział_2|Rozdział 2 - Louise Zero]]<br /> ::*Rozdział 3 - Legenda<br /> '''Gandalfr'''<br /> ::*Rozdział 4 - Dzień z życia towarzysza<br /> ::*Rozdział 5 - Ognista Kirche<br /> ::*Rozdział 6 - Tristaiński handlarz bronią<br /> ::*Rozdział 7 - Fouquet the Crumbling Earth<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdział_8|Rozdział 8 - Berło zniszczenia]]<br /> <br /> === Tom 2 - Albion Wiatru / 風のアルビオン===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume2_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*Rozdział 1 - Tajemniczy statek<br /> ::*Rozdział 2 - Smutek Jej Królewskiej Mości<br /> ::*Rozdział 3 - Prośba przyjaciela z dzieciństwa<br /> ::*Rozdział 4 - Port La Rochelle<br /> ::*Rozdział 5 - Odpoczynek przed podróżą<br /> ::*Rozdział 6 - Biały kraj<br /> ::*Rozdział 7 - Książę konającego kraju <br /> ::*Rozdział 8 - Wieczór w Newcastle przed ostatnią bitwą<br /> ::*Rozdział 9 - Ostatnia bitwa<br /> <br /> ===Tom 3 - Modlitewnik Założyciela / 始祖の祈祷書===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume3_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*Rozdział 1 - Pochodzenie Zera<br /> ::*Rozdział 2 - Chora z miłości Louise<br /> ::*Rozdział 3 - Modlitewnik Założyciela<br /> ::*Rozdział 4 - Miłosny trójkąt<br /> ::*Rozdział 5 - Rodzina królewska i arsenał<br /> ::*Rozdział 6 - Poszukiwanie skarbu<br /> ::*Rozdział 7 - Barwy Smoka<br /> ::*Rozdział 8 - Laboratorium Colberta<br /> ::*Rozdział 9 - Deklaracja Wojny<br /> ::*Rozdział 10 - Louise - mag Pustki<br /> <br /> === Tom 4 - Przysięga wobec Ducha Wody / 誓約の水精霊===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume4_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*Prolog<br /> ::*Rozdział 1 - Święta<br /> ::*Rozdział 2 - Saito na zakupach w tryumfującym mieście<br /> ::*Rozdział 3 - Zazdrość Louise i ubranie marynarskie <br /> ::*Rozdział 4 - Sekret Tabithy<br /> ::*Rozdział 5 - Siła mikstury miłosnej <br /> ::*Rozdział 6 - Duch Wody<br /> ::*Rozdział 7 - Pierścień Andvarich<br /> ::*Rozdział 8 - Reunion with Falsehood&quot;&quot; Zjazd z fałszem<br /> ::*Rozdział 9 - Konfrontacja ze smutkiem<br /> ::*Epilog<br /> <br /> === Tom 5 - Tristaińskie Wakacje / トリスタニアの休日===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume5_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*Rozdział 1 - Gospoda &quot;Urocza Zaczarowana Kraina&quot; <br /> ::*Rozdział 2 - The Encounter with the Flame and the Friendship with the Wind &quot;&quot; Spotkanie z płomieniem i przyjaźń z wiatrem<br /> ::*Rozdział 3 - Tristaińskie wakacje<br /> <br /> === Tom 6 - Pokuta Płomiennego Czerwonego Klejnotu [The Flame Red Jewel of Atonement] / 贖罪の炎赤玉===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume6_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*Rozdział 1 - Powrót do domu<br /> ::*Rozdział 2 - Cattleya<br /> ::*Rozdział 3 - Książę de la Vallière <br /> ::*Rozdział 4 - Dowódca Guiche i Podchorąży Malicorne<br /> ::*Rozdział 5 - Płomień Dwadzieścia lat temu<br /> ::*Rozdział 6 - Wypad [Sortie]<br /> ::*Rozdział 7 - Iluzja ダータルネス<br /> ::*Rozdział 8 - Pokuta Płomienia<br /> <br /> === Tom 7 - The Silver Pentecost &quot;Srebne Zielone Światki ale lepiej brzmi Srebrny Festiwal / 銀の降臨祭===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume7_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*Rozdział 1 - The Temperature Difference between the Two&quot; tu zależy od kontekstu moim zdaniem będzie &quot; Rożnicę pomiędzy nimi<br /> ::*Rozdział 2 - Elf<br /> ::*Rozdział 3 - Kapłan Shinto z Romalii<br /> ::*Rozdział 4 - Imperator i Sekretarz<br /> ::*Rozdział 5 - Starożytne miasto Południowego Gotha<br /> ::*Rozdział 6 - Rozejm<br /> ::*Rozdział 7 - Powód do walki<br /> ::*Rozdział 8 - Król Gallii<br /> ::*Rozdział 9 - Rout &quot; Pogrom<br /> ::*Rozdział 10 - Miejsce odwagi<br /> ::*Epilog<br /> <br /> === Tom 8 - Serenada Nostalgii / 望郷の小夜曲===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume8_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*Rozdział 1 - Zakończenie wojny<br /> ::*Rozdział 2 - Poranek Saita<br /> ::*Rozdział 3 - Złoty elf<br /> ::*Rozdział 4 - Wizyta kapłana shinto<br /> ::*Rozdział 5 - Zniknięcie Gandalfra (tu może być to użyte jako rzeczownik)<br /> ::*Rozdział 6 - Konferencja narodów<br /> ::*Rozdział 7 - Decyzja Louise<br /> ::*Rozdział 8 - Użytkownicy Pustki<br /> ::*Rozdział 9 - Myozunitonirun <br /> ::*Rozdział 10 - Fechmistrz<br /> ::*Epilog<br /> <br /> === Tom 9 - Bal bliźniaczych księżyców / 双月の舞踏会===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume9_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*Rozdział 1 - Obawy Louise<br /> ::*Rozdział 2 - Elf z lasu<br /> ::*Rozdział 3 - Spotkanie i rozdzielenie<br /> ::*Rozdział 4 - Rycerski Tytuł Szlachecki &quot; na pewno lepsze niż kawaler:P<br /> ::*Rozdział 5 - Korpus rycerski Ducha Wody<br /> ::*Rozdział 6 - Uczucia królowej<br /> ::*Rozdział 7 - Prośba <br /> ::*Rozdział 8 - Bal Sleipnira<br /> ::*Rozdział 9 - Konfrontacja z 怪鳥(Tajemniczym ptakiem)<br /> ::*Epilog<br /> <br /> === Tom 10 - Bohater Ivaldi / イーヴァルディの勇者===<br /> <br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume10_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*Rozdział 1 - 『オストラント』号<br /> ::*Rozdział 2 - Elf<br /> ::*Rozdział 3 - Niepokój i Jalousy<br /> ::*Rozdział 4 - Królowa i rycerz<br /> ::*Rozdział 5 - Rodzeństwo <br /> ::*Rozdział 6 - Sześć osób w więzieniu <br /> ::*Rozdział 7 - Osada przeszłości<br /> ::*Rozdział 8 - The Old Mansion of Orleans &quot; tu różnie np. Stara Rezydencja Orleanu<br /> ::*Rozdział 9 - Zamek アーハンブラ<br /> ::*Rozdział 10 - Bohater Ivaldi<br /> ::*Epilog<br /> <br /> === Tom 11 - Wspomnienia obojga / 追憶の二重奏===<br /> <br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume11_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*Rozdział 1 - Von Zerbst<br /> ::*Rozdział 2 - Królowa i ksiązę<br /> ::*Rozdział 3 - Wielki Wiatr Karin<br /> ::*Rozdział 4 - Rodzina Vallière <br /> ::*Rozdział 5 - New School Term &quot; Nowy rok szkolny/Nowa nazwa szkoły. hehe nie wiem:P<br /> ::*Rozdział 6 - Prywatna lekcja<br /> ::*Rozdział 7 - Papierz Romalii<br /> ::*Rozdział 8 - Jörmungant<br /> ::*Rozdział 9 - Zjazd w Zachodnim Lesie<br /> ::*Rozdział 10 - The Heart of the Duet &quot; Miłość obojga / Uczucie Obojga <br /> ::*Epilog<br /> <br /> === Tom 12 - Czarodziejskie wakacje / 妖精達の休日===<br /> <br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume12_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*Prolog<br /> '''Biały Kraj(Albion)からの編入生'''<br /> ::*Rozdział 1<br /> ::*Rozdział 2<br /> ::*Rozdział 3<br /> ::*Rozdział 4<br /> '''Knight Corps of the Water Spirit, Charge!''' /Korpusie rycerski Ducha Wody, szarża! (to chyba o to chodzi, ale 'charge' ma wiele znaczeń...)<br /> ::*Rozdział 1<br /> ::*Rozdział 2<br /> '''Prawa do używania Saita w ciągu dnia '''<br /> ::*Rozdział 1<br /> ::*Rozdział 2<br /> <br /> === Tom 13 - Drzwi do świętego świata / 聖国の世界扉===<br /> <br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume13_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*Rozdział 1 - Romalia<br /> ::*Rozdział 2 - Decyzja Saita<br /> ::*Rozdział 3 - 『オストラント』号の上で<br /> ::*Rozdział 4 - Dwie załogi Rycerza /二つの騎士隊<br /> ::*Rozdział 5 - Perswazja papieża<br /> ::*Rozdział 6 - Długa włócznia<br /> ::*Rozdział 7 - Drzwi świata<br /> ::*Rozdział 8 - Znaczenie uśmiechu<br /> ::*Epilog<br /> <br /> === Side Story Volume 1 - Przygody Tabithy / タバサの冒険===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Side_Story_Volume1_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*Historyjka 1 - Tabitha i Pterosaur<br /> ::*Historyjka 2 - Tabitha i Wampir<br /> ::*Historyjka 3 - Tabitha i Morderca<br /> ::*Historyjka 4 - Tabitha i Magiczna Lalka<br /> <br /> === Side Story Volume 2 - Przygody Tabithy / タバサの冒険2===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Side_Story_Volume2_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*Historyjka 5 - Tabitha i Hazardzista<br /> ::*Historyjka 6 - Tabitha i Minotaur<br /> ::*Extra Rozdział - Dzień Sylphida<br /> ::*Historyjka 7 - Tabitha i Ptak Raju<br /> ::*Historyjka 8 - Tabitha i Morski Port<br /> <br /> == Obsługa Projektu ==<br /> *Administrator Projektu:[[user:Onizuka-gto|Onizuka-gto]]<br /> *Nadzorca Projektu:[[User:Osman-sama|Osman-sama]]<br /> === Tłumacze ===<br /> <br /> '''Aktywni'''<br /> <br /> ::*[[User:Osman-sama|Osman-sama]]<br /> ::*[[User:Tur!|Tur!]]<br /> ::*[[User:Ar-Adunakhor|Ar-Adunakhor]]<br /> <br /> === Edytorzy/Korekta===<br /> <br /> '''Aktywni'''<br /> <br /> ::*[[User:Osman-sama|Osman-sama]]<br /> ::*[[User:Tur!|Tur!]]<br /> ::*[[User:Machaunder|Machaunder]]<br /> <br /> == Dotychczas wydano ==<br /> &lt;!--http://www.zero-tsukaima.com/book/index.html--&gt;<br /> * Volume 1 - ''Zero's Familiar'' / ゼロの使い魔 (published June 25, 2004; ISBN 978-4-8401-1105-8)<br /> * Volume 2 - ''Albion of the Wind'' / 風のアルビオン (published September 25, 2004; ISBN 978-4-8401-1144-7)<br /> * Volume 3 - ''The Founder's Prayer Book'' / 始祖の祈祷書 (published December 25, 2004; ISBN 978-4-8401-1196-6)<br /> * Volume 4 - ''The Water Spirit of Oath'' / 誓約の水精霊 (published March 25, 2005; ISBN 978-4-8401-1236-9)<br /> * Volume 5 - ''Tristania's Holiday'' / トリスタニアの休日 (published July 25, 2005; ISBN 978-4-8401-1290-1)<br /> * Volume 6 - ''The Flame Red Jewel of Redemption'' / 贖罪の炎赤玉 (published November 25, 2005; ISBN 978-4-8401-1449-3)<br /> * Volume 7 - ''The Silver Pentecost'' / 銀の降臨祭 (published February 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1501-8)<br /> * Volume 8 - ''The Serenade of Nostalgia'' / 望郷の小夜曲 (published June 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1542-1)<br /> * Volume 9 - ''The Ball of Twin Moons'' / 双月の舞踏会 (published September 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1707-4)<br /> * Volume 10 - ''The Hero of Ivaldi'' / イーヴァルディの勇者 (published December 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1766-1)<br /> * Volume 11 - ''A Duet of Recollection'' / 追憶の二重奏 (published May 25, 2007; ISBN 978-4-8401-1859-0)<br /> * Volume 12 - ''The Fairies' Holiday'' / 妖精達の休日 (published August 25, 2007; ISBN 978-4-8401-1900-9)<br /> * Volume 13 - ''The Door of the Holy Land'' / 聖国の世界扉 (published December 25, 2007; ISBN 978-4-8401-2110-1)<br /> * Volume 14 - ''Aquileia's Saint'' / 水都市の聖女 (published May 25, 2007; ISBN 4-8401-2319-5 and ISBN 978-4-8401-2319-8)<br /> * Side Story Volume 1 - ''Tabitha's Adventure'' / タバサの冒険 (published October 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1726-5)<br /> * Side Story Volume 2 - ''Tabitha's Adventure'' / タバサの冒険2 (published October 25, 2007; ISBN 978-4-8401-2058-6)</div> Osman-sama https://www.baka-tsuki.org/project/index.php?title=Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdzia%C5%82_1&diff=29364 Zero no Tsukaima wersja polska Tom 1 Rozdział 1 2008-06-17T23:44:32Z <p>Osman-sama: </p> <hr /> <div>===Rozdział 1 : Jestem Chowańcem===<br /> <br /> ----<br /> <br /> [W nawiasach kwadratowych znajdują się notatki od tłumaczy]<br /> <br /> Przy wszelkich poprawkach wprowadzonych w tłumaczeniu, proszę umieścić sprostowania w zakładce: dyskusja<br /> <br /> ----<br /> <br /> <br /> <br /> -&quot;Kim jesteś?&quot; - zapytała dziewczyna, stojąc na tle błękitnego nieba i uważnie badając twarz Saito. Wydawało się, że byli do siebie zbliżeni wiekiem.<br /> Ubrana w czarną pelerynę,białą bluzę i szarą spódnice spoglądała na niego wstrząśnięta.<br /> <br /> ''Jej twarz jest...cudna''. Roziskrzone, czerwonobrązowe oczy tańczyły, na jej białej nieskazitelnej twarzy. Miała jasne, truskawkowe włosy<br /> ''wygląda przyjaźnie, jak cudzoziemiec''. Tak, ''musi'' być cudzoziemką. Słodka lalunia. ''Może pół-japonka?''<br /> <br /> ''Ale... Co to za rodzaj szkolnego mundurku? Nie poznaje go.'' &lt;!-- uniform to mundurek --&gt;<br /> <br /> W tym czasie leżał na ziemi twarzą do góry, nie wiedząc jak się tu znalazł.<br /> Podniósł głowę i zaczął się rozglądać. Dużo ludzi w czarnych płaszczach spoglądało &lt;!-- wydaje mi się to za lepsze słowo, aniżeli patrzyło --&gt; na niego z ciekawością. <br /> Tam w dali, na równym zielonym, trawniku. Stał ogromny zamek, Z kamiennymi murami, zupełnie jak na tych widokówkach z europy.<br /> <br /> ''Prawie jak w śnie.''<br /> <br /> ''Boli mnie głowa'' &lt;!-- Chyba nikt z nas nie powiedziałby Moja głowa boli --&gt; , potrząsając głową odpowiedział'' Kim jestem...? ''”Jestem Hiraga Saito.”<br /> <br /> -”Skąd jesteś Towarzyszu?”'''&lt;!-- witamy w ZSRR ... sorki, towarzysz tu nie przejdzie - o ile wiem to w RPG przyjęło się nazywać to Chowańcami, jak najbardziej przejdzie.. powód - tak się przyjęło w tłumaczeniu anime :)--&gt;'''<br /> <br /> ''Towarzyszu? Co one ma na myśli?'' Wszyscy wokoło mieli jakieś kijki w ręce i ubrani byli w taki sam strój jak ta dziewczyna.<br /> ''Ciekawe czy nie jestem w jakiejś amerykańskiej szkole czy coś?''<br /> <br /> -&quot;Louise,Co ty chcesz zrobisz przyzywając zwykłego człowieka na swojego towarzysza'' ktoś zapytał i wszyscy oprócz tej dziewczyny która spoglądała na jego twarz zaczęli się śmiać.<br /> <br /> -&quot;Ja....Ja popełniłam mały błąd!&quot;<br /> <br /> Dziewczyna naprzeciwko Saito z delikatnym głosem przypominająca dzwon powiedziała<br /> <br /> -&quot;O jakim błędzie mówisz ? To u ciebie normalne.&quot;<br /> <br /> -&quot;Ależ oczywiście, przecież to Louise Zero!'' ktoś inny powiedział i tłum wybuchnął śmiechem.<br /> <br /> Wyglądało na to że dziewczyna patrząca na Saito to Louise.<br /> <br /> ''Wygląda że nie jest to żadna amerykańska szkoła. Nie widziałem takiego miejsca nigdzie.''<br /> <br /> ''Czy to może być plan filmowy? Czy coś kręcą? Czy taka sceneria istnieje w Japonii? Może to nowy park rozrywki? Lecz czemu tu spałem?''<br /> <br /> -&quot;Profesorze Colbert!&quot; &lt;!-- Dlaczego profesor? - po pierwsze to nauczyciel, pozatym Louise i jej równieśnicy są w okolicy 16-17 lat --&gt; dziewczyna zwana Louise krzyknęła i tłum się rozdzielił i wyszedł z niego starszy mężczyzna.<br /> Saito pomyślał że to zabawne ponieważ ten mężczyzna wyglądał śmiesznie. Trzymał drewnianą laskę i ubrany był w czarną szatę.<br /> <br /> ''Co to za ubiór? Ubrał się jak czarodziej,czy jest on normalny? Już wiem to musi być cosplay [znajdujące korzenie w japońskiej kulturze przebieranie się za postacie z mangi, anime i gier wideo]. Ale nie wygląda aby panowała tu przyjemna atmosfera.'' Nagle Saito przeszył ból.''Czy trafiłem do jakiejś sekty? To możliwe. Uśpili mnie jakoś gdy byłem w mieście. To zwierciadło było pułapką. Jeśli to nie to,to nie mam innego wyjaśnienia.'' Cicho myślał dopóki nie zrozumiał co się mogło mu przydarzysz.<br /> <br /> Dziewczyna o imieniu Louise była w panice,mówiła ciągle coś w rodzaju &quot;Proszę mi pozwolić jeszcze raz&quot; oraz &quot;Błagam pana&quot;<br /> Ciągle przy tym wymachując rękoma.''Żal mi jej że utknęła w tej dziwnej sekcie ponieważ jest tak piękna.''<br /> <br /> -”Co się stało panno Vallière?”<br /> <br /> -”Proszę mi pozwolić przywołać towarzysza jeszcze raz!”<br /> <br /> ''Przywołać ? Co to? wspominali o tym wcześniej.''<br /> <br /> Pan Colbert człowiek w czarnej szacie,kiwając głową powiedział: &quot;Nie mogę na to pozwolić panno Vallière.&quot;<br /> <br /> -&quot;Dlaczego nie?&quot;<br /> <br /> -&quot;Takie są reguły. Kiedy przechodzisz na drugi rok musisz wezwać towarzysza. To właśnie zrobiłaś&quot;<br /> <br /> ''Towarzysz co to?''<br /> <br /> -&quot;Twoje zdolności decydują o towarzyszu którego wezwiesz. Dzięki temu możesz doskonalić swoje zdolności,nie możesz zmieniać towarzysza którego wezwałaś ponieważ Wiosenne Wzywanie Towarzysza to święty rytuał. Czy Ci się to podoba, czy nie, nie masz wyboru i musisz go zaakceptować&quot;<br /> <br /> -&quot;Ale...Ja nigdy nie słyszałam aby mieć zwykłego człowieka za towarzysza!'' <br /> Wszyscy zaczęli się śmiać.Rzuciła gniewne spojrzenie w ich stronę, ale śmiech wcale nie ustawał. <br /> <br /> ''Wiosenne Wzywanie Towarzysza? Co to u licha?''<br /> <br /> ''Nie rozumiem. O czym oni mówią? Jak się tu znalazłem...Czy to jedna z tych nowych Grup Religijnych. Najlepiej będzie zaraz stąd uciec. Naprawdę gdzie ja jestem? Co to za obcy kraj? Porwanie! Zostałem porwany! Naprawdę jestem w opałach'', pomyślał Saito.<br /> <br /> -”To jest tradycja panno Vallière. Nie mogę pozwolić na żadne wyjątki, on ...” Starszy mężczyzna wskazał na Saito. ”...może i jest człowiekiem,ale jeśli został przywołany przez Ciebie musi byś twoim towarzyszem. Nigdy w historii człowiek nie był towarzyszem ,ale ponieważ Wiosenne Wzywanie Towarzysza ma pierwszeństwo nad wszystkimi regułami. Zatem musi nim zostać.”<br /> <br /> -”Chyba żartujesz...” Louise powiedziała rozczarowana.<br /> <br /> -&quot;A więc kontynuuj ceremonię.&quot;<br /> <br /> -”Co? Z nim?”<br /> <br /> -”Tak z nim. Szybko, następna klasa przyjdzie za parę minut. Jak długo masz zamiar myśleć nad tym? Pomyłka pomyłką, ale w końcu przyzwałaś go. Szybko zawrzyj z nim kontrakt.” Wszyscy zaczęli szeptać.<br /> <br /> Louise zbliżała się do Saito zakłopotana.<br /> ''Co się dzieje? Co ona chce mi zrobić?''<br /> <br /> -”Hey” Louise zwróciła się do Saito.<br /> <br /> -”Tak?”<br /> <br /> -”Bądź wdzięczny. Normalnie, żaden szlachcic nie byłby w stanie, być wystarczająco dostojny na to w całym swoim życiu”<br /> <br /> -”Szlachcic? Jakie głupie. Jaki szlachcic? Czy nie jesteście po prostu wariatami jednej z tych nowych religii?”<br /> <br /> Louise zamknęła oczy z rezygnacją. Machała wokoło swoim drewnianym patykiem.<br /> '''&lt;!-- Notka FOTO FOTO FOTO FOTO --&gt;'''<br /> &lt;center&gt;[[Image:ZNT-page-019.jpg|thumb|Uczucie jej miękkich ust całkiem go ogłupiło.<br /> ]]&lt;/center&gt;<br /> ”Jestem Louise Françoise le Blanc de la Vallière. Pięciokącie pięciu żywiołów,błogosław tą pokorną istotę i uczyń go moim towarzyszem.” Zaczęła wypowiadać te słowa wiele razy, jakby to było zaklęcie. <br /> <br /> Dotknęła jego czoła pałką. Jej usta zaczęły się zbliżać.<br /> <br /> -”Ccco... Ccco ty robisz ?!”<br /> <br /> -”Po prostu się nie ruszaj” Louise powiedziała ze złością. Jej twarz się zbliżała.<br /> <br /> -”Hej,czekaj. Ponieważ,ja... ja nie jestem gotowy na to...”<br /> <br /> Jego twarz pokryła się szokiem i lekką paniką.<br /> <br /> -”O jejku! Mówiłam, nie ruszaj się!” Louise złapała szorstko jego twarz lewą ręką.<br /> <br /> -”Co?”<br /> <br /> -”Mmm...”<br /> <br /> Usta Louise dotknęły ust Saito.<br /> <br /> ''Co?! Co to ma znaczyć! Czym jest ten kontrakt?!'' Uczucie jej miękkich ust całkiem go ogłupiło. ''Mój pierwszy pocałunek! Ale został skradziony w tym przedziwnym miejscu przez tą przedziwną dziewczynę której intensji nie rozumiem!'' Saito zamarł sparaliżowany, sparaliżowany tym, co się przed chwilą wydarzyło.<br /> <br /> Louise odsunęła swoje usta. ”Skończone.”<br /> <br /> Jej twarz była czerwona. ''Czy jest zakłopotana przez swoją śmiałość? Co za idiotka,pomyślał Saito''<br /> <br /> -&quot;To ja powinienem być zakłopotany, a nie ty!Pocałowałaś mnie tak nagle!''<br /> <br /> Lecz Louise kompletnie go ignorowała.<br /> <br /> ''Pocałowałaś mnie i tak się teraz zachowujesz? Jak grubiańsko. Poważnie,kim oni są?! Chcę do domu w tej chwili. Po prostu do domu... posiedzieć w internecie.'',pomyślał Saito. Zanim się tutaj pojawił, to zarejestrował się na serwis randkowy i miał sprawdzić pocztę.<br /> <br /> -”Zawiodłaś wzywanie towarzysza wiele razy ale za pierwszym razem zawarłaś kontrakt&quot; ucieszony powiedział Pan Colbert.<br /> <br /> -”Udało jej się zawrzesz kontrakt ponieważ to tylko człowiek”<br /> <br /> -”Jeśli przyzwałaby potężna magiczna bestie,nie byłaby w stanie zawrzesz kontraktu.” Paru uczniów śmiało się wypowiadając te komentarze.<br /> <br /> Louise rzuciła gniewne spojrzenie na nich, ”Nie nabijajcie się ze mnie! Nawet ja potrafię coś zrobisz dobrze raz na jakiś czas!”<br /> <br /> -”Naprawdę raz na jakiś czas,Louise Zero” śmiała się dziewczyna o okazałych falistych włosach i piegach na twarzy.<br /> <br /> -”Profesorze Colbert! Montmorency Powódź¸,właśnie mnie znieważyła!”<br /> <br /> -”Jak mnie nazwałaś,'Powódź?' Jestem Montmorency Pachnidło!”<br /> <br /> -”Słyszałam ze używasz łózka jako nocnika,nie ty? Powódź pasuje ci lepiej!”<br /> <br /> -&quot;Jak śmiesz, Louise Zero! Co mogę powiedzieć ? Jesteś zerem!”<br /> <br /> -”Uważajcie! Szlachta powinna odnosić się do siebie z szacunkiem” wtrącił się cosplayer w średnim wieku grający czarodzieja powstrzymując je.<br /> <br /> ''Co oni mówią dookoła? Kontrakt? Kontrakt Towarzysza?''<br /> <br /> W tej chwili jego ciało zrobiło się gorące.<br /> <br /> -”Aaa!” Saito wstał ”jest gorąco.”<br /> <br /> -”Niedługo to się skończy, po prostu czekaj Runy towarzysza zostaną wypisane,” powiedziała Louise zirytowana.<br /> <br /> -”Nie wypisujcie ich! Co wy robicie z moim ciałem?!”<br /> <br /> ''Nic nie mogę zrobić,leż nie mogę kłamać cicho wokoło. To jest niewiarygodnie gorące!''<br /> <br /> -”Swoją drogą.”<br /> <br /> -”Czego?”<br /> <br /> -”Myślisz że wybaczalne jest człowiekowi używanie takiego języka wobec szlachty?”<br /> <br /> Uczucie gorąca trwało przez chwile. Jego ciało szybko wróciło do normalnego stanu.<br /> <br /> -”To było szybkie...”<br /> <br /> Starszy aktor czarodzieja zwany jako Colbert,podszedł do klęczącego Saito i sprawdził tył jego lewej dłoni, były na niej obce znaki.<br /> <br /> ''Czy to litery?'' Wyglądały jak wijące się węże jakieś dziwne znaki. Saito popatrzył na nie i pomyślał,''jeśli to nie jakaś sztuczka,to co?''<br /> <br /> -”Hmmm...?”<br /> <br /> W tym momencie Saito pogubił się.<br /> <br /> -”To są niezwykłe Runy” powiedział czarodziej w średnim wieku.<br /> <br /> -”Kim wy jesteście?!” Saito wył,lecz nikt nie reagował.<br /> <br /> -”A więc wróćmy wszyscy do klasy.”<br /> <br /> Starszy cosplayayer Czarodzieja odwrócił się na piecie, następnie uniósł się w powietrzu. Saito opadła szczęka<br /> z szoku.<br /> <br /> ''Ccczy...Czy on poleciał? Czy on unosi się w powietrzu? To niemożliwe!'' Reszta ludzi, którzy przypominali uczniów też unieśli się w powietrzu.<br /> <br /> ''To niemożliwe! Więcej ich? Jedną osobę można podnieść jakaś sztuczką,ale wszystkich? Saito zaczął się rozglądać za jakimiś linami i dźwigiem lecz tu był tylko wielki trawnik. Nic nie wskazywało na jakieś triki lub sztuczki. <br /> <br /> Wszyscy unosząc sie, zaczęli zmierzać w stronę oddalonego zamku.<br /> <br /> -”Louise,lepiej idź z tyłu!” <br /> <br /> -”Nie umie nawet pokierować lewitacja” <br /> <br /> -&quot;Ten Człowiek jest idealny na twojego towarzysza!&quot; Studenci mówili to odlatując. Został tylko <br /> Saito i dziewczyna o imieniu Louise.<br /> <br /> Jak tylko reszta się oddaliła, dziewczyna nabrała głębokiego oddechu i wykrzyczała do Saito,”Kim jesteś?!”<br /> <br /> Zezłościło go to. ''To moja kwestia!'' Pomyślał.<br /> <br /> -”Kim jesteś? Co to za miejsce?! Kim byli ci ludzie?! Czemu potrafią latać?! Co zrobiłaś z moim ciałem?!”<br /> <br /> -”Nie wiem z jakiej dziczy przybyłeś ale wyjaśnię ci.”<br /> <br /> -”Dziczy? To jest jakaś dzicz? To w niczym nie przypomina Tokio!”<br /> <br /> -”Tokio? Co to jest? Co to za kraj?”<br /> <br /> -”Japonia”<br /> <br /> -”Co? Nigdy nie słyszałam o nim.”<br /> <br /> -”Oh, przestań! Lecz czemu latali?! Ty też to widziałaś! Latali! Wszyscy!” Louise zdała się nie przejmować wszystkimi pytaniami i jedynie się spytała. ”Co jest złego w lataniu?''<br /> <br /> -&quot;Oczywiście ze latali. Co byśmy zrobili gdyby magowie nie mogli latać?&quot;<br /> <br /> Saito złapał ja za barki i krzyczał.<br /> &quot;Magowie? Co to za miejsce?!&quot;<br /> <br /> -”To Tristania! A to Tristiańska renomowana Akademia Magii!”<br /> <br /> -”Akademia Magii?”<br /> <br /> -”Jestem uczennicą drugiego roku,Louise de la Vallière. Jestem twoją Panią od teraz. Zapamiętaj to!”<br /> <br /> Wszystko to mocno przygnębiło Saito. Naprawdę miał złe przeczucia w tej sytuacji. ”Uh... Yyy... Panno Louise...”<br /> <br /> -”Co?”<br /> <br /> -”Czy naprawdę mnie tu przywołałaś.”<br /> <br /> -”Cały czas Ci to mówię i znowu, i znowu, aż zachrypnę. Daj sobie spokój tak jak ja. Czemu mój towarzysz nie jest tak fajny jak... Chciałabym coś fajnego,jak smok,albo gryf,albo manticore. Ostatnie co bym chciała to orzeł lub sowa.”<br /> <br /> -&quot;Smok lub Gryf? CO masz na myśli?”<br /> <br /> -”Tylko mówiłam ze chciałabym coś z tego na mojego towarzysza.”<br /> <br /> -”To one istnieją?”<br /> <br /> -”Tak. Czemu?”<br /> <br /> -”Żartujesz sobie ze mnie,” Saito powiedział śmiejąc się,lecz jej najwyraźniej nie było do śmiechu.<br /> <br /> -”Zapewne nie widziałeś żadnego przedtem,” powiedziała litościwie. Nie wyglądała żeby żartowała.<br /> <br /> Magowie co latają i fantastyczne słowa w końcu dotarły do niego. <br /> <br /> Ziąb przeleciał mu przez plecy i dostał zimnego potu [Zimnego potu - można to zinterpretować jako - włosy stanęły mu dęba]. ”Myślę że to możliwe....Albowiem latali,czy oni naprawdę są czarodziejkami i czarodziejami?”<br /> <br /> -”Tak,jesteśmy. Jeśli tego nie rozumiesz,to chociaż puść moje barki! W ogóle to, nie powinieneś był mówić do mnie!”<br /> <br /> ''To sen... To tylko sen...'' Powoli,jego siła go opuszcza i czuje to w nogach.<br /> <br /> -”Louise” powiedział z bezsilnością w głosie.<br /> <br /> -”Nie mów mi po imieniu” [W Japonii zwracanie się po imieniu oznacza bliskie relacje. Nawet koledzy w szkole i przyjaciele odzywają się do siebie po nazwisku]<br /> <br /> -”Uderz mnie”<br /> <br /> -”Co?”<br /> <br /> -”Uderz mnie z całej siły w głowę.<br /> <br /> -”Dlaczego.”<br /> <br /> -”Chce się obudzić z tego snu i to teraz. Chce wstać i się podłączyć do sieci. Dzisiaj na obiad są hamburgery Moja mama mówiła tak rano.”<br /> <br /> -”Podłączyć się od sieci?”<br /> <br /> -”Nie ,nic. I tak jesteś tylko częścią mojego snu,wiec nie martw się oto. No obudź mnie w końcu.”<br /> <br /> -”Nie wiem o czym bredzisz ale mam Cię uderzyć prawda?<br /> Louise ścisnęła dłoń w pięść.”<br /> <br /> -”Tak, proszę.”<br /> <br /> Jej pieści zaczęły drzeć. Po jej twarzy niemożna było nic rozpoznać ale widać było ze przez jej głowę przelatuje wiele myśli. ”Nie byłeś zainteresowany przywołaniem?”<br /> <br /> -”A jakim sposobem miałem o nim wiedzieć?”<br /> <br /> -”Jak wiesz,jestem trzecią córka rodziny Valérie, dumnego starodawnego szlacheckiego rodu i takiego kogoś wzięłam na towarzysza?”<br /> <br /> -”Skąd mogłem o tym wiedzieć?”<br /> <br /> -”...I kiedy zdecydowałam się na kontrakt został zapieczętowany pocałunkiem?”<br /> <br /> -”Skąd miałem wiedzieć? Słuchaj, możesz z tym skończyć? Nie lubię koszmarów.”<br /> <br /> -”Koszmarów? To moja kwestia!” Louise przywaliła pięścią mu w głowę z całej siły. ”To był mój pierwszy pocałunek!”<br /> <br /> Możliwe że uderzenie było zbyt nagłe ''...Mój też'' pomyślał Saito i stracił przytomność.<br /> <br /> &lt;center&gt;***&lt;/center&gt;<br /> Hiraga Saito. Siedemnastolatek będący na drugim roku w szkole średniej.<br /> <br /> Zdolności gimnastyczne: normalne. Oceny: średnie. Okres bez dziewczyny: siedemnaście lat. Ocena ogólna: bez pozytywów i negatywów.<br /> <br /> Ocena nauczyciela: &quot;Ah, Hiraga-kun. Nigdy się nie poddaje,i jest bardzo ciekawy ,oprócz tego, to jest trochę powolny&quot;<br /> <br /> Ocena rodziców: &quot;Powinieneś studiować więcej. Jesteś nieco powolny.&quot;<br /> <br /> Będąc powolnym, rzadko kiedy był zadręczany przez wypadki,i akceptował prawie wszystko - dotyczy to zwłaszcza ludzi. Wcześniej, widząc latających ludzi,został poruszony, jednakże zwykły człowiek w tej sytuacji byłby w takim szoku, że upadłby na kolana , lecz on dużo by potrzebował do takiej sytuacji.<br /> <br /> Naświetlając go od złej strony, po postu nie myślał za bardzo przed działaniem.<br /> <br /> Miał bardzo zażartego ducha. W tym był bardzo podobny do charakteru Louise.<br /> <br /> Swoją drogą ,zwyczajnie trzynaście minut temu szedł chodnikiem w Tokio w Japonii; na Ziemi.<br /> <br /> Był w drodze do domu z odebranym po naprawie notebookiem. Był bardzo szczęśliwy faktem, że mógł wejść na internet, gdzie ostatnio zarejestrował się na stronie randkowej i miał nadzieje znaleźć dziewczynę dla siebie.<br /> <br /> Chociaż szukał czegoś co nadałoby smak jego monotonnemu życiu. Jednakże zamiast znaleźć to w internecie,znalazł to na środku alejki.<br /> <br /> Szedł naprzeciwko stacji kolejowej w stronę domu,gdy przed nim nieoczekiwanie pojawił się błyszczący, przypominający lustro obiekt. Saito przystanął chcąc się lepiej temu przypatrzeć. Pamiętaj, że jego ciekawość jest dwa razy większa od normalnego człowieka.<br /> <br /> Była to całkiem spora elipsa, wysoka na dwa metry i jeden metr szeroka, idealnie cienkie. Wtedy zauważył ze unosiło się to lekko nad ziemią.<br /> <br /> Wzbudziło to jego ciekawość. ''Co to za fenomen,'' zastanawiał się,<br /> aż zaczął dokładnie badać świetlisty lustro-podobny obiekt.<br /> <br /> ''Nie mam żadnego pomysłu, nigdy nie widziałem takiego fenomenu jak ten.'' Rozmyślając obszedł je naokoło, lecz to nie zaspokoiło jego ciekawości. Zastanawiał się czy byłby w stanie w to wejść.<br /> <br /> ''Nie, może nie powinienem,'' powiedział do siebie, ''Lecz to tylko parę kroków,'' rozważał. Co za beznadziejna osobowość.<br /> <br /> Najpierw,podniósł kamyczek i wrzucił go eksperymentalnie,Kamyczek zniknął w środku lustro-podobnego obiektu.<br /> <br /> ''Oho,''pomyślał. Kiedy sprawdził po drugiej stronie lustro-podobnego obiektu kamyczka nigdzie nie było.<br /> Następnie wyciągnął swój klucz od domu z kieszeni. Dźgnął koniuszkiem lustro-podobny obiekt.<br /> <br /> Nic się nie stało. <br /> <br /> Wyciągnął klucz,zbadał go uważnie,ale nic się nie zmieniło. Saito stwierdził, że nie stanowi to jakiegoś zagrożenia jeżeli w to wejdzie. Co go tylko jeszcze bardziej skusiło do zrobienia tego.<br /> <br /> Na końcu, nawet gdy stwierdził, że wie, iż nie powinien, ruszył do przodu. To było bardzo podobne do otwierania mangi, dopiero co, po zadecydowaniu, że od teraz nie będziemy nic innego robić, tylko się uczyć.<br /> <br /> Niezwłocznie pożałował tego,intensywny wstrząs zaatakował jego umysł. Nagle przypomniał sobie przeszłość,jak był dzieckiem,kiedy jego matka kupiła mu dziwną maszynę która przepuszczała przez ciało krótkie impulsy elektryczne(porażała prądem). Czuł się podobnie jak wtedy. Zemdlał.<br /> <br /> <br /> Gdy otworzył oczy ... <br /> <br /> Był w magicznym świecie.<br /> <br /> <br /> &lt;center&gt;***&lt;/center&gt;<br /> <br /> <br /> <br /> -“Czy to prawda?” zapytała Louise,patrząc na Saito z niedowierzaniem. W ręce trzymała chleb z dzisiejszej kolacji.<br /> <br /> Byli w pokoju Louise. Na oko miał on rozmiar 12 mat tatami [Tatami - Japońska mata do pokrywania podłogi, wykonana jest z trawy igusa obciągniętej materiałem. Standardowe rozmiary to 90x180x5 cm]. Jeżeli założylibyśmy, że okno znajduje się na południu, to drzwi byłyby na północy, łóżko na wschodzie, a szafa z garderobą stałaby za zachodzie. Wszystkie meble wyglądały na drogie antyki. Louise przyniosła Saito tu, gdzie odzyskiwał świadomość.<br /> <br /> Saito stara się ignorować ból głowy który ciągle odczuwa po uderzeniu, odpowiedział jej, ”A co jeżeli nie?”<br /> <br /> Saito nigdy nie czuł się tak bardzo poniżony przez swoja ciekawość jak dzisiaj<br /> <br /> -''Nigdy więcej nie wejdę w tak głupie rzeczy... To nie jest Japonia. To nawet nie jest Ziemia.''<br /> <br /> Nawet jeżeli było by państwo, gdzie czarodzieje lataliby po niebie, nawet tylko nieliczni, Jednak nie uczyli tego na geografii, ale nawet gdyby istnieli, co z tym ogromnym błyszczącym księżycem unoszącym się na niebie? Byłby z pewnością dwa razy większy od Ziemi. Jednak jego ogromna wielkość nie byłaby problemem. Byłoby całkowicie możliwe że w niektórych krajach były by noce jak ta. Jednakże tutaj są takie dwa. Czy księżyc się pomnożył bez wiedzy Saito?<br /> <br /> Nie. Nie może być! Innymi słowy,to definitywnie nie Ziemia.<br /> <br /> Jest już ciemno... Noc w końcu zapadła. ''Ciekawe czy moja rodzina się o mnie teraz martwi,'' zakończył smutno.<br /> <br /> Z okna widział pas zieleni na którym wcześniej leżał. W dalszym planie w świetle księżyca widział nieprawdopodobnie wysokie góry. Po prawej znajdował się obszar gęstego lasu. Saito westchnął.<br /> <br /> ''Tam jest miedzy innymi niesamowicie zielony las. Jest zupełnie inny jak ten, który widziałem w Japonii.''<br /> <br /> Akademia znajdowała się w średniowiecznym zamku...Serce mu szybciej zabiło, niesamowite ze tu trafił.<br /> <br /> Sklepienia łukowe,rozrosła klatka schodowa,wszystko wykonane z kamienia... To była Tristiańska Akademia Magii, Louise wyjaśniła ze wszyscy studenci mieszkają w internacie na terenie szkoły.<br /> <br /> ''Akademia Magii? Cudowne! Internat? Wspaniale! Zupełnie jak w filmie!, całkowicie inny świat.. <br /> ..ale, to nie jest ziemia...!''<br /> <br /> -“Nie mogę w to uwierzyć”<br /> <br /> -“Patrz,ja tez nie mogę.”<br /> <br /> -“Inny świat,co masz na myśli?”<br /> <br /> -“Nie istnieje magia, i jest tylko jeden księżyc.”<br /> <br /> -“Jest taki świat?”<br /> <br /> -“No przecież mówię Ci, stamtąd pochodzę!” wykrzyczał Saito.<br /> <br /> -“Nie krzycz na mnie, chudopachołku!!&quot; [Chudopachołek - Człowiek pochodzący z niższych warstw społeczeństwa, dawno często tak się zwracano do ludzi ubogich].<br /> <br /> -“Jak powiedziałaś do mnie, chudopachołku?!”<br /> <br /> -“No nie jesteś magiem prawda?,więc należysz do plebsu.”<br /> <br /> -“O czym ty mówisz? 'magowie', 'plebs'?'<br /> <br /> -“Hey, czy ty naprawdę pochodzisz z tego świata?”<br /> <br /> -“Przecież cały czas staram się Ci uświadomić, że nie!”<br /> <br /> Louise ze zmartwioną miną podparła się łokciami na stole.<br /> <br /> Na stole stała lampa z dekoracyjnym abażurem. Wypełniała pokój mikotającym blaskiem. Zupełnie jak kiedy nie znano elektryczności.<br /> <br /> ''Jejku,tak trudno zamontować instalacje elektryczna? Czuje się jak żyjący mieszkańcy w chałupach wieki temu.''<br /> <br /> -&quot;Czekaj, 'montaż'...O,możliwe ze... To jest...&quot;<br /> <br /> -“Już zrozumiałem.”<br /> <br /> -“Co zrozumiałeś ?” spytała Louise patrząc na niego.<br /> <br /> -“To jeden z tych programów rozrywkowych 'Ukryta kamera'.To tylko sztuczka,wszyscy się śmieją ze mnie. Prawda?”<br /> <br /> -“Co to 'Ukryta kamera'?”<br /> <br /> -“Nabijają się z ludzi. A ty w samym środku akcji jesteś przebrana i podstawiona,wiec Gdzie są kamery?”<br /> <br /> -“O czym ty mówisz?”<br /> <br /> Saito podskoczył to Louise<br /> <br /> -“Kya--! Co ty robisz?!”<br /> <br /> Grzebiąc jej we włosach,schodzi coraz to niżej.<br /> <br /> -“Gdzie jest mikrofon?! Tutaj?”<br /> <br /> Przeszukując ją szorstko,zaczął rozpinać jej bluzkę. Jednakże błyskawiczny kopniak w genitalia zakończył to... Wylądował na podłodze zwijając się z bólu.<br /> <br /> -&quot;Gaaaaarrrhh...&quot;<br /> <br /> -“Jak śmiałeś...Mnie szlachciankę przeszukiwać...” Louise stała drżąc ze wściekłości.<br /> <br /> W głębokim bólu pomyślał, ''To nie jest sen. Plus to nie ziemia, to całkowicie inny świat.''<br /> <br /> -“Proszę...”<br /> <br /> -“Czego?!”<br /> <br /> -“Odeślij mnie do domu...”<br /> <br /> -“To niemożliwe.”<br /> <br /> -“Ale czemu...?”<br /> <br /> -“Ponieważ zostałeś związany kontraktem jako mój chowaniec. Nie ważne czy pochodzisz stąd czy z zupełnie innego świata o którym mówisz. Raz zawartego kontraktu nie można zerwać.”<br /> <br /> -“Chyba żartujesz...”<br /> <br /> -“Myślisz ze mi to pasuje, Czemu musiałam zostać z takim chowańcem jak ty?!”<br /> <br /> -“Wiec odeślij mnie”<br /> <br /> -“Naprawdę jesteś z innego świata?” spytała Louise wyraźnie jeszcze zakłopotana.<br /> <br /> -“Tak.” Saito kiwnął.<br /> <br /> -“Więc udowodnij mi to.”<br /> <br /> Z grymasem bólu przez kopniak który przed chwila otrzymał, w stanął,i otworzył swoją kieszeń.<br /> <br /> -“Co to?”<br /> <br /> -“Notebook.” odpowiedział Saito.<br /> <br /> Powierzchnia świeżo naprawionego komputer zalśniła w odbitym świetle.<br /> <br /> -“Nigdy nie widziałam czegoś takiego. Co to za rodzaj magii?”<br /> <br /> -“To nie magia,to nauka.”<br /> <br /> Saito wcisnął przycisk zasilający i komputer z warkotem uruchomił się.<br /> <br /> -“Łał! Co to jest?!”<br /> <br /> Louise zawyła zaskoczona jak ekran zaczął migotać.<br /> <br /> -“To wyświetlacz komputera.”<br /> <br /> -“Ładny...Jakiego elementu magii użyto? Wiatru? Wody?”<br /> <br /> -“Nauki.”<br /> <br /> Louise przyglądała się bez wyrazu na twarzy. Najwyraźniej nie rozumiała tego. ”Czym jest ten element 'nauka'? Czy jest inny od czterech elementów magii?”<br /> <br /> -&quot;Argh, wystraszy! W każdym razie to nie magia!” Saito powiedział to wymachując rekami.<br /> <br /> Louise usiadła na krawędzi łóżka i zaczęła machać nogami. Następnie wzruszywszy ramionami powiedziała obojętnie ze zrezygnowaniem w głosie ”Hmm... Nie rozumiem tego...?”<br /> <br /> -“Czemu?, Czy są rzeczy podobne do tej na tym świecie?”<br /> <br /> Louise wydymając wargi powiedziała. ”Nie,ale...”<br /> <br /> -“Wiec uwierz mi! Nie ma tu niczego do zrozumienia!”<br /> <br /> Trzymając kurczowo włosy, powiedziała z szokiem. ”Dobra! Wierzę ci!”<br /> <br /> -“Naprawdę?”<br /> <br /> Zaplatając ręce i przechylając głowę zirytowana warknęła.<br /> <br /> -”Tylko dlatego ze byś sobie poszedł jeśli bym tego nie powiedziała.”<br /> <br /> -“Więc, nieważne póki to rozumiesz. Teraz odeślij mnie.”<br /> <br /> -“Mówiłam, to niemożliwe.”<br /> <br /> -“Ale czemu?!”<br /> <br /> Jej twarz pokryło zakłopotanie gdy odpowiadała. ”Ponieważ nie ma zaklęcia łączącego ten i twój świat.”<br /> <br /> -“Wiec jak się tu znalazłem?”<br /> <br /> -“Nie wiem!”<br /> <br /> Spojrzeli na ciebie piorunującymi spojrzeniami.<br /> <br /> -“Słuchaj. jestem całkiem uczciwa kiedy mówię ze nie ma takiego czaru. Nikt nawet nie słyszał o innym świecie.”<br /> <br /> -“Ktoś słyszał, Ja!”<br /> <br /> -“'Wzywanie towarzysza' jest używane do przyzywania żywych istot z Helkeginii. Normalnie tylko zwierzęta lub magiczne bestie są przywoływane. Pierwszy raz spotkałam się z przywołaniem człowieka.”<br /> <br /> -“Nie mów tak jakby się to Ciebie nie tyczyło, w takim razie,wypowiedz zaklęcie na mnie jeszcze raz.”<br /> <br /> -“Dlaczego?”<br /> <br /> -“Może mnie to wtedy przywróci do mojego świata.”<br /> <br /> Wyglądając na zakłopotaną ,zaczęła kręcić głową na boki.<br /> <br /> -“...To się nie uda, zaklęcie 'Wzywanie Towarzysza' działa tylko w jedną stronę. Nie ma zaklęcia odsyłającego towarzysza do miejsca z którego przybył.”<br /> <br /> -“Nieważne,spróbuj.”<br /> <br /> -“To niemożliwe. Nie mogę go teraz rzucić.<br /> <br /> -“Co? Czemu?”<br /> <br /> -“...Ponowne Wezwanie Towarzysza jest...”<br /> <br /> -“Tak?”<br /> <br /> -“...Kompletnie nieużyteczne dopóki pierwszy towarzysz nie umrze.”<br /> <br /> -“Że co?”<br /> <br /> Przez ciało Saito przeleciał chłód.<br /> <br /> -“Czy chcesz umrzesz?”<br /> <br /> -“Eee....Poddaje się” Opuścił głowę. Jego wzrok skierował się na runy wypisane na jego lewej ręce.<br /> <br /> -“Ach, to.. nie wiesz co to jest?”<br /> <br /> -“Taaa”<br /> <br /> -“Ta pieczęć informuje ze jesteś moim chowańcem.”<br /> <br /> Louis powstała i skrzyżowała ręce. Jeśli się dobrze teraz przyjrzeć to jest całkiem ładna. Smukłe i proporcjonalne nogi,chude kostki. Nie za wysoka, coś w okolicach 155cm.Jej oczy wyglądały jak u ciekawskiego kotka,a jej brwi nadawały im charakteru.<br /> <br /> Jeśli spotkałby ja na jakimś serwisie lub stronie randkowej,skakał by z radości. Lecz to nie ziemia. Nieważne jak bardzo chciał wracać,nie mógł. Saito z szokiem pomyślał i opadło to wszystko na jego barki.<br /> <br /> -“...Tak,w porządku. W międzyczasie przypuszczam ze będę twoim chowańcem”<br /> <br /> -“Podejdź znowu?<br /> <br /> -“Jaki masz z tym problem?”<br /> <br /> -“Widzę ze nadal nie zwracasz się formalnym językiem,To powinna byc tak: 'Czy jest coś, co chciałbyś wiedzieć mistrzu?'” poprawiła Louise,z podniesionym palcem jak wykładowca. Gest był śliczny, lecz ton całkiem srogi.<br /> <br /> -“Lecz yyy...,co dokładnie robi chowaniec?” spytał Saito. Oczywiście, widział kruki i sowy jako bliscy przyjaciele w anime z czarodziejami. Lecz głownie przysiadły na ramieniu swojego mistrza i nie robiły nic specjalnie szczególnego.<br /> <br /> -“Po pierwsze,chowaniec jest zdolny użyczyć swojemu mistrzowi wzrok i słuch.”<br /> <br /> -“Jak?”<br /> <br /> -“To oznacza,ze to co widzi chowaniec mistrz również widzi.”<br /> <br /> -“Aha.”<br /> <br /> -“Lecz to nie działa z tobą. nic nie mogę zobaczyć.”<br /> <br /> -“Tak to nie ta materia, ” powiedział beztrosko Saito.<br /> <br /> -“A także,chowaniec może dostarczać rożne rzeczy które pragnie jego mistrz,na przykład reagent&quot;<br /> <br /> -“Reagent?”<br /> <br /> -“Jak Katalizator może byś użyty w trakcie wypowiadania zaklęcia. Coś jak siarka lub mech. <br /> <br /> -“Aha...”<br /> <br /> -“Lecz ty zapewne nie umiesz takich rzeczy,czy nie? Zapewne nawet nie wiesz jakiego typu są reagenty.”<br /> <br /> -“Nie mam pojęcia.”<br /> <br /> Louise zmarszczyła gniewnie czoło, lecz kontynuowała. ”...I najważniejsze... Chowaniec istnieje po to by chronić swojego mistrza! Chronienie przed wszystkimi niebezpieczeństwami to najwyższy priorytet! To może być dla ciebie trochę problematyczne...”<br /> <br /> -“Ponieważ jestem człowiekiem....”<br /> <br /> -“...Silna magiczna bestia prawie zawsze mogła by pokonać swoich wrogów, ale nie sądzę abyś mógł wygrać nawet z krukiem.”<br /> <br /> -“Zamknij się.”<br /> <br /> -“Czyli mogę Cię użyć tylko do czynności których jestem całkiem pewna ze umiesz robisz: pranie,czyszczenie i inne tym podobne prace.”<br /> <br /> -“Nie znieważaj mnie. Jestem pewny ze znajdziesz sposób na odesłanie mnie do domu!”<br /> <br /> -“Tak, tak. Faktem jest ze również będę szczęśliwa. Ponieważ będę mogła wezwać nowego towarzysza.”<br /> <br /> -“Czemu,ty...”<br /> '''&lt;!-- Notka FOTO FOTO FOTO FOTO --&gt;'''<br /> &lt;center&gt;[[Image:ZNT-Colour-Fold_up_01_v2.jpg|thumb|&quot;Cco...Co...Co ty robisz ?!!&quot;<br /> ]]&lt;/center&gt;<br /> <br /> -“Racja,całe to gadanie mnie usypia.” Powiedziała Louise mocno przy tym ziewając.<br /> <br /> -“Gdzie będę spał?”<br /> <br /> Louise wskazała podłogę.<br /> <br /> -“Nie jestem psem lub kotem jak wiesz.”<br /> <br /> -“Lecz tu nie ma innego miejsca. I znajduje się tu tylko jedno łóżko.” rzuciła mu koc.<br /> <br /> Podniosła rękę do górnego guzika bluzy.<br /> <br /> Jeden za drugim zaczęła ja rozpinać<br /> <br /> Niebawem doszła do bielizny. Saito zarumieniony spytał. -”Cco...Co...Co ty robisz ?!!&quot;<br /> <br /> Louise odpowiedziała jak by to było normalne “Idę spać,więc się przebieram.”<br /> <br /> -“Rób to tam gdzie nie będę Cię widział!”<br /> <br /> -“Dlaczego?”<br /> <br /> -“Ponieważ! Ta sytuacja jest krepująca! Poważnie!”<br /> <br /> -“Ja się nie krepuje.”<br /> <br /> -“Ponieważ jesteś magiem? Uważasz za normalne robić to przy mężczyźnie?”<br /> <br /> -“Mężczyzna? Gdzie? Nie muszę się przejmować będąc obserwowana przez mojego chowańca.”<br /> <br /> ''Co do diabła, tak się traktuje psa albo kota.'' Saito narzucił koc na głowę i odwrócił się.<br /> <br /> ''Po Pierwsze cofam wszystko co powiedziałem i pomyślałem wcześniej o jej urodzie. Naprawdę mnie denerwuje Taka dziewczyna jak ona, mag? Tak pewnie.''<br /> <br /> -“O,a to wypierz na jutro” Kilka rzuconych rzeczy wylądowało delikatnie obok niego. Podniósł je zastanawiając się co to jest. <br /> <br /> Koronkowy biustonosz i dobrze dobrane majtki, tez białe. &quot;Co za piękne i delikatne rzeczy&quot;. Saito pomyślał, chwycił je delikatnie i się zaczerwienił był na zarazem oburzony jak i uradowany.<br /> <br /> -&quot;Dlaczego ja mam.... twoją bieliznę?! Szczerze to nie wiem czy Ci pochlebiać czy się obrazić&quot;<br /> <br /> Zagotowało się w nim. Nie miał najmniejszego zamiaru tego robić. Louise założyła długa nocną koszule przez głowę. Przez mgliste światło rzucone przez lampę, mógł zobaczysz kontur jej sylwetki. Natomiast nie mógł zobaczysz żadnych szczegółów,nie wyglądało żeby była zażenowana. To było denerwujące. Czuł że jego męskość jest upokorzona.<br /> <br /> -&quot;Jak myślisz kto się utrzymuje? Jak myślisz kto ci daje jeść? I jak myślisz czyj to pokój?&quot;<br /> <br /> -&quot;Yyy....&quot;<br /> <br /> -&quot;Jesteś moim chowańcem,prawda? Pranie,sprzątanie i podobne prace – to twoje normalne zajęcia.&quot;<br /> <br /> Saito nakrył się kocem ponownie.<br /> <br /> ''Ta dziewczyna jest beznadziejna, może nie widzi we mnie normalnego mężczyzny.<br /> <br /> ''Chce do domu. Tęsknię za swoim pokojem. Tęsknię za rodzicami.''<br /> <br /> Uczucie nostalgii i przygnębienia było przytłaczające.<br /> <br /> ''..Kiedy będę zdolny wrócić?''<br /> <br /> ''Czy w ogóle jest jakaś droga do domu ?''<br /> <br /> ''Zastanawiam się czy rodzina teraz się o mnie martwi.''<br /> <br /> ''Mimo wszystko muszę znaleźć drogę do domu...''<br /> <br /> ''Co powinienem zrobić? Czy powinienem stad uciec? Ale co potem?''<br /> <br /> ''Może spróbuję kogoś zapytać. Lecz od Louise wiem ze nikt nie wie ze istnieje inny świat nie ma mowy żeby ktoś mi uwierzył.''<br /> <br /> ''Nie powinienem o tym myśleć tak krytycznie. w każdym razie szamotanie się z tym nigdzie mnie nie zaprowadzi. Nie mam żadnych tropów a nawet jak stad ucieknie to i tak nie mam gwarancji ze znajdę drogę do domu.''<br /> <br /> ''Nie mam relacji z tym światem nikogo na kim mógł bym polegać oprósz tej zarozumialej dziewczyny o imieniu Louise.''<br /> <br /> ''Nie mam wyboru .Od teraz będę jej chowańcem. W końcu powiedziała ze będzie mnie karmić, muszę byś twardy,może nie jestem dla niej tylko chowańcem.''<br /> <br /> ''Pewne jest to, że jest trochę arogancka ,lecz jest całkiem ładna. Sądzę ze mogę wyobrazić sobie ze zrobię z niej swoją dziewczynę. Może ktoś mnie spotkał na stronie randkowej? Mógł bym morze pokonać żeby się z nią spotkać. Przyjdę jako zagraniczny student. Aktualnie tak jest lepiej. To o czym myślę. Tak.... po prostu wspaniale..''<br /> <br /> ''Ok'' pomyślał Saito. ''Nie jest tak strasznie jak na bezludnej wyspie. Rozpaczanie nic nie da.''\<br /> <br /> ''Będę żył jako chowaniec i dzięki temu będę szukał drogi do domu.''<br /> <br /> Jego plan został ułożony, najwidoczniej czuje się już śpiący.<br /> <br /> Nie zależnie od sytuacji jego zdolność adaptacji zawsze go ratowała, gdy inni by panikowali i się załamywali. Saito zawdzięcza to dzięki jego elastycznej osobowości<br /> <br /> Louise machnęła palcami i lampa zgasła.<br /> <br /> ''Lampa też jest magiczna?! Przypuszczam ze naprawdę nie jest tu potrzebna elektryczność,'' rozważył Saito<br /> <br /> Pokój zaczął pogrążać się w ciemności.<br /> <br /> Za oknem dwa księżyce świeciły tajemniczo.<br /> <br /> Pani Hiraga, twój syn Saito przybył do świata gdzie są czarodzieje. Nie będzie zdolny uczęszczać do szkoły przez jakiś okres, nie będzie zdolny studiować,proszę mu wybaczyć.''<br /> <br /> <br /> I tak zaczęło się życie Saita jako chowańca...<br /> <br /> == Przekład ==<br /> <br /> Tłumaczyli: [[user:Osman-sama|Osman-sama]], [[user:Tur!|Tur!]]<br /> <br /> Korekta : [[user:Tur!|Tur!]]<br /> <br /> <br /> == Szybkie Menu ==<br /> <br /> <br /> &lt;noinclude&gt;<br /> {| border=&quot;1&quot; cellpadding=&quot;5&quot; cellspacing=&quot;0&quot; style=&quot;margin: 1em 1em 1em 0; background: #f9f9f9; border: 1px #aaaaaa solid; padding: 0.2em; border-collapse: collapse;&quot;<br /> |-<br /> | [[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Insert_%26_Back_Cover|Wróć: Wstawki i okładki]]<br /> | [[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska|Strona Główna]]<br /> | [[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdzia%C5%82_2|Dalej: Rozdział 2]]<br /> |-<br /> |}<br /> &lt;/noinclude&gt;</div> Osman-sama https://www.baka-tsuki.org/project/index.php?title=User:Osman-sama&diff=29363 User:Osman-sama 2008-06-17T23:38:07Z <p>Osman-sama: </p> <hr /> <div>Tłumacz angielski na polski w wolnych chwilach.<br /> <br /> Dane kontaktowe<br /> gg : 7279203 Często niewidoczny i przy kompie o rożnych porach.<br /> <br /> e-mail: Roberts44@interia.pl czasami zaglądam :)<br /> <br /> Przepraszam wszystkich za kłopoty że nie pojawiałem się przez długi okres czasu.<br /> Było to spowodowane różnymi problemami osobistymi i natłokiem pracy.<br /> <br /> Obiecuję się poprawić :).<br /> <br /> Dziękuje wszystkim za wspaniałą prace przy tłumaczeniu i korekcie.<br /> Pozdrawiam.</div> Osman-sama https://www.baka-tsuki.org/project/index.php?title=Zero_no_Tsukaima_wersja_polska&diff=29361 Zero no Tsukaima wersja polska 2008-06-17T23:17:21Z <p>Osman-sama: /* Notka od tłumacza */ edit note for osman-sama</p> <hr /> <div>[[Category:Alternative Languages]]<br /> Nowela ''Zero no Tsukaima'' dostępna także w następujących wersjach językowych:<br /> <br /> *[[Zero_no_Tsukaima |English (Angielska)]]<br /> *[[Zero_no_Tsukaima_%28version_fran%C3%A7aise%29|Français (Francuska)]]<br /> *[[Zero_no_Tsukaima_%7EItalian_Version%7E|Italiano (Włoska)]]<br /> *[[Zero_no_Tsukaima_%7EVersi%C3%B3n_Espa%C3%B1ola%7E|Española (Hiszpańska)]]<br /> (Notka: Postęp tłumaczenia zależny od wersji.)<br /> <br /> ----<br /> <br /> Odwiedź [http://www.baka-tsuki.net/forums/index.php Baka-Tsuki Project Forum] w celu podyskutowania o serii lub na temat Baka-Tsuki<br /> <br /> <br /> ----<br /> <br /> == Aktualności ==<br /> *22 maj 2008r.<br /> :*Tłumaczeniem mangi zajmuje sie http://www.wini.blog.pl/ wiec jak chcecie pomóc z mangą tu zapraszam.<br /> :*Przetłumaczone Nazwy Rozdziałów<br /> *15-18 maj 2008r.<br /> :*Wprowadzone zostały leciutkie zmiany na stonie<br /> :*Zastała wprowadzona korekta w rozdziałach 1,2 Tomu 1, zostało zmodyfikowanych wiele dialogów, Oraz zmieniona merytoryka niektórych wypowiedzi - zachęcam do ponownego czytania<br /> *2 luty 2008r.<br /> :*Dodany 1 rozdział 1-go tomu.<br /> *27-31 Stycznia 2008r.<br /> :*Różne poprawki wprowadzane na stronie.<br /> *27 Stycznia 2008r.<br /> :* Została utworzona ta strona.<br /> <br /> == Tłumaczenia ==<br /> <br /> === [[Zero_no_Tsukaima_Registration_%28version_wersja_polska%29|Rejestracja]] ===<br /> Tłumacze którzy chcą tłumaczyć tą serie na wersje polską,są proszeni o wpis na stronie pod wyżej podanym linkiem.<br /> <br /> Info: Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą zmieniać wpisy na stronie.<br /> <br /> W celu rejestracji kliknij tu [http://www.dictionary.pl/web/translate/content/?address=http%3A%2F%2Fwww.baka-tsuki.net%2Fproject%2Findex.php%3Ftitle%3DSpecial%3AUserlogin%26amp%3Btype%3Dsignup Utwórz Nowe konto]<br /> <br /> '''Sugeruje się zajrzenie do [[Talk:Zero no Tsukaima wersja polska|dyskusji na temat tłumaczenia]] w celu ujednolicenia rozwiązań częstych problemów.'''<br /> <br /> ===Notka od tłumacza===<br /> *[[user:Osman-sama|Osman-sama]]<br /> Obecnie w wolnych chwilach ponownie zacznę tłumaczenie z angielskiego na polski.<br /> <br /> Przepraszam wszystkich za kłopoty i trudności że nie pojawiałem się przez długi okres czasu.<br /> Było to spowodowane różnymi problemami osobistymi i natłokiem pracy.<br /> <br /> Postaram się od teraz częściej wchodzić na forum.<br /> <br /> Dziękuje wszystkim za wspaniałą prace przy tłumaczeniu i korekcie.<br /> <br /> Pozdrawiam.<br /> <br /> *[[user:Tur!|Tur!]]<br /> W chwili obecnej dokonuje tylko poprawki. Bazuje na angielskim projekcie, starając się uwzględniać gwarę i przysłowia. Dodatkowo staram się wytłumaczyć słowa zapożyczone z języków obcych itp. Staram się poprawiać zdania w taki sposób aby były całkowicie zrozumiałe i w całokształcie oddawały fabułę oryginału. Jeżeli mi się uda, to w wolnym czasie zabiorę się za tłumaczenie mangi i postaram się ją tutaj zamieścić.<br /> <br /> <br /> Życzę wszystkim miłego czytania - w końcu robimy to dla was, a nie dla siebie :)<br /> Pozdrawiam<br /> <br /> === Podstawy Formatu ===<br /> <br /> Każdy rozdział (po edycji) musi byś dostosowany do reguł ustalonych tu: [[Format_guideline|Format/Style Guideline]].<br /> <br /> Niektóre rozdziały tłumaczone są z '''Chińskiej Edycji''' noweli,mogą mieć drobne błędy(przekłamania)w porównaniu z oryginalnym japońskim tekstem. Jeśli masz dostęp do oryginałów i znalazłeś błędy,'''Jeśli możesz popraw samemu''' - to jest Wiki,to oznacza że jeśli coś poprawisz (lub popsujesz,możemy cofnąć poprawki). Zobaczymy jakie poprawki wprowadziłeś,więc nie czekaj na pozwolenie tylko działaj.<br /> <br /> == ''Zero no Tsukaima'' nowela Noboru Yamaguchi ==<br /> <br /> === Tom 1 - Towarzysz Zera / ゼロの使い魔]]===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_wesja_polska_Tom_1_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*[[Zero no Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Insert_&amp;_Back_Cover|Wstawka i okładka]]<br /> '''Królestwo Magii'''<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdział_1|Rozdział 1 - Jestem Towarzyszem]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdział_2|Rozdział 2 - Louise Zero]]<br /> ::*Rozdział 3 - Legenda<br /> '''Gandalfr'''<br /> ::*Rozdział 4 - Dzień z życia towarzysza<br /> ::*Rozdział 5 - Ognista Kirche<br /> ::*Rozdział 6 - Tristaiński handlarz bronią<br /> ::*Rozdział 7 - Fouquet the Crumbling Earth<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdział_8|Rozdział 8 - Berło zniszczenia]]<br /> <br /> === Tom 2 - Albion Wiatru / 風のアルビオン===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume2_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*Rozdział 1 - Tajemniczy statek<br /> ::*Rozdział 2 - Smutek Jej Królewskiej Mości<br /> ::*Rozdział 3 - Prośba przyjaciela z dzieciństwa<br /> ::*Rozdział 4 - Port La Rochelle<br /> ::*Rozdział 5 - Odpoczynek przed podróżą<br /> ::*Rozdział 6 - Biały kraj<br /> ::*Rozdział 7 - Książę konającego kraju <br /> ::*Rozdział 8 - Wieczór w Newcastle przed ostatnią bitwą<br /> ::*Rozdział 9 - Ostatnia bitwa<br /> <br /> ===Tom 3 - Modlitewnik Założyciela / 始祖の祈祷書===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume3_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*Rozdział 1 - Pochodzenie Zera<br /> ::*Rozdział 2 - Chora z miłości Louise<br /> ::*Rozdział 3 - Modlitewnik Założyciela<br /> ::*Rozdział 4 - Miłosny trójkąt<br /> ::*Rozdział 5 - Rodzina królewska i arsenał<br /> ::*Rozdział 6 - Poszukiwanie skarbu<br /> ::*Rozdział 7 - Barwy Smoka<br /> ::*Rozdział 8 - Laboratorium Colberta<br /> ::*Rozdział 9 - Deklaracja Wojny<br /> ::*Rozdział 10 - Louise - mag Pustki<br /> <br /> === Tom 4 - Przysięga wobec Ducha Wody / 誓約の水精霊===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume4_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*Prolog<br /> ::*Rozdział 1 - Święta<br /> ::*Rozdział 2 - Saito na zakupach w tryumfującym mieście<br /> ::*Rozdział 3 - Zazdrość Louise i ubranie marynarskie <br /> ::*Rozdział 4 - Sekret Tabithy<br /> ::*Rozdział 5 - Siła mikstury miłosnej <br /> ::*Rozdział 6 - Duch Wody<br /> ::*Rozdział 7 - Pierścień Andvarich<br /> ::*Rozdział 8 - Reunion with Falsehood&quot;&quot; Zjazd z fałszem<br /> ::*Rozdział 9 - Konfrontacja ze smutkiem<br /> ::*Epilog<br /> <br /> === Tom 5 - Tristaińskie Wakacje / トリスタニアの休日===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume5_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*Rozdział 1 - Gospoda &quot;Urocza Zaczarowana Kraina&quot; <br /> ::*Rozdział 2 - The Encounter with the Flame and the Friendship with the Wind &quot;&quot; Spotkanie z płomieniem i przyjaźń z wiatrem<br /> ::*Rozdział 3 - Tristaińskie wakacje<br /> <br /> === Tom 6 - Pokuta Płomiennego Czerwonego Klejnotu [The Flame Red Jewel of Atonement] / 贖罪の炎赤玉===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume6_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*Rozdział 1 - Powrót do domu<br /> ::*Rozdział 2 - Cattleya<br /> ::*Rozdział 3 - Książę de la Vallière <br /> ::*Rozdział 4 - Dowódca Guiche i Podchorąży Malicorne<br /> ::*Rozdział 5 - Płomień Dwadzieścia lat temu<br /> ::*Rozdział 6 - Wypad [Sortie]<br /> ::*Rozdział 7 - Iluzja ダータルネス<br /> ::*Rozdział 8 - Pokuta Płomienia<br /> <br /> === Tom 7 - The Silver Pentecost &quot;Srebne Zielone Światki ale lepiej brzmi Srebrny Festiwal / 銀の降臨祭===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume7_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*Rozdział 1 - The Temperature Difference between the Two&quot; tu zależy od kontekstu moim zdaniem będzie &quot; Rożnicę pomiędzy nimi<br /> ::*Rozdział 2 - Elf<br /> ::*Rozdział 3 - Kapłan Shinto z Romalii<br /> ::*Rozdział 4 - Imperator i Sekretarz<br /> ::*Rozdział 5 - Starożytne miasto Południowego Gotha<br /> ::*Rozdział 6 - Rozejm<br /> ::*Rozdział 7 - Powód do walki<br /> ::*Rozdział 8 - Król Gallii<br /> ::*Rozdział 9 - Rout &quot; Pogrom<br /> ::*Rozdział 10 - Miejsce odwagi<br /> ::*Epilog<br /> <br /> === Tom 8 - Serenada Nostalgii / 望郷の小夜曲===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume8_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*Rozdział 1 - Zakończenie wojny<br /> ::*Rozdział 2 - Poranek Saita<br /> ::*Rozdział 3 - Złoty elf<br /> ::*Rozdział 4 - Wizyta kapłana shinto<br /> ::*Rozdział 5 - Zniknięcie Gandalfra (tu może być to użyte jako rzeczownik)<br /> ::*Rozdział 6 - Konferencja narodów<br /> ::*Rozdział 7 - Decyzja Louise<br /> ::*Rozdział 8 - Użytkownicy Pustki<br /> ::*Rozdział 9 - Myozunitonirun <br /> ::*Rozdział 10 - Fechmistrz<br /> ::*Epilog<br /> <br /> === Tom 9 - Bal bliźniaczych księżyców / 双月の舞踏会===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume9_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*Rozdział 1 - Obawy Louise<br /> ::*Rozdział 2 - Elf z lasu<br /> ::*Rozdział 3 - Spotkanie i rozdzielenie<br /> ::*Rozdział 4 - Rycerski Tytuł Szlachecki &quot; na pewno lepsze niż kawaler:P<br /> ::*Rozdział 5 - Korpus rycerski Ducha Wody<br /> ::*Rozdział 6 - Uczucia królowej<br /> ::*Rozdział 7 - Prośba <br /> ::*Rozdział 8 - Bal Sleipnira<br /> ::*Rozdział 9 - Konfrontacja z 怪鳥(Tajemniczym ptakiem)<br /> ::*Epilog<br /> <br /> === Tom 10 - Bohater Ivaldi / イーヴァルディの勇者===<br /> <br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume10_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*Rozdział 1 - 『オストラント』号<br /> ::*Rozdział 2 - Elf<br /> ::*Rozdział 3 - Niepokój i Jalousy<br /> ::*Rozdział 4 - Królowa i rycerz<br /> ::*Rozdział 5 - Rodzeństwo <br /> ::*Rozdział 6 - Sześć osób w więzieniu <br /> ::*Rozdział 7 - Osada przeszłości<br /> ::*Rozdział 8 - The Old Mansion of Orleans &quot; tu różnie np. Stara Rezydencja Orleanu<br /> ::*Rozdział 9 - Zamek アーハンブラ<br /> ::*Rozdział 10 - Bohater Ivaldi<br /> ::*Epilog<br /> <br /> === Tom 11 - Wspomnienia obojga / 追憶の二重奏===<br /> <br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume11_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*Rozdział 1 - Von Zerbst<br /> ::*Rozdział 2 - Królowa i ksiązę<br /> ::*Rozdział 3 - Wielki Wiatr Karin<br /> ::*Rozdział 4 - Rodzina Vallière <br /> ::*Rozdział 5 - New School Term &quot; Nowy rok szkolny/Nowa nazwa szkoły. hehe nie wiem:P<br /> ::*Rozdział 6 - Prywatna lekcja<br /> ::*Rozdział 7 - Papierz Romalii<br /> ::*Rozdział 8 - Jörmungant<br /> ::*Rozdział 9 - Zjazd w Zachodnim Lesie<br /> ::*Rozdział 10 - The Heart of the Duet &quot; Miłość obojga / Uczucie Obojga <br /> ::*Epilog<br /> <br /> === Tom 12 - Czarodziejskie wakacje / 妖精達の休日===<br /> <br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume12_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*Prolog<br /> '''Biały Kraj(Albion)からの編入生'''<br /> ::*Rozdział 1<br /> ::*Rozdział 2<br /> ::*Rozdział 3<br /> ::*Rozdział 4<br /> '''Knight Corps of the Water Spirit, Charge!''' /Korpusie rycerski Ducha Wody, szarża! (to chyba o to chodzi, ale 'charge' ma wiele znaczeń...)<br /> ::*Rozdział 1<br /> ::*Rozdział 2<br /> '''Prawa do używania Saita w ciągu dnia '''<br /> ::*Rozdział 1<br /> ::*Rozdział 2<br /> <br /> === Tom 13 - Drzwi do świętego świata / 聖国の世界扉===<br /> <br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume13_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*Rozdział 1 - Romalia<br /> ::*Rozdział 2 - Decyzja Saita<br /> ::*Rozdział 3 - 『オストラント』号の上で<br /> ::*Rozdział 4 - Dwie załogi Rycerza /二つの騎士隊<br /> ::*Rozdział 5 - Perswazja papieża<br /> ::*Rozdział 6 - Długa włócznia<br /> ::*Rozdział 7 - Drzwi świata<br /> ::*Rozdział 8 - Znaczenie uśmiechu<br /> ::*Epilog<br /> <br /> === Side Story Volume 1 - Przygody Tabithy / タバサの冒険===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Side_Story_Volume1_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*Historyjka 1 - Tabitha i Pterosaur<br /> ::*Historyjka 2 - Tabitha i Wampir<br /> ::*Historyjka 3 - Tabitha i Morderca<br /> ::*Historyjka 4 - Tabitha i Magiczna Lalka<br /> <br /> === Side Story Volume 2 - Przygody Tabithy / タバサの冒険2===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Side_Story_Volume2_Illustrations|Ilustracje]]<br /> ::*Historyjka 5 - Tabitha i Hazardzista<br /> ::*Historyjka 6 - Tabitha i Minotaur<br /> ::*Extra Rozdział - Dzień Sylphida<br /> ::*Historyjka 7 - Tabitha i Ptak Raju<br /> ::*Historyjka 8 - Tabitha i Morski Port<br /> <br /> == Obsługa Projektu ==<br /> *Administrator Projektu:[[user:Onizuka-gto|Onizuka-gto]]<br /> *Nadzorca Projektu:[[User:Osman-sama|Osman-sama]]<br /> === Tłumacze ===<br /> <br /> '''Aktywni'''<br /> <br /> ::*[[User:Osman-sama|Osman-sama]]<br /> ::*[[User:Tur!|Tur!]]<br /> ::*[[User:Ar-Adunakhor|Ar-Adunakhor]]<br /> <br /> === Edytorzy/Korekta===<br /> <br /> '''Aktywni'''<br /> <br /> ::*[[User:Osman-sama|Osman-sama]]<br /> ::*[[User:Tur!|Tur!]]<br /> ::*[[User:Machaunder|Machaunder]]<br /> <br /> == Dotychczas wydano ==<br /> &lt;!--http://www.zero-tsukaima.com/book/index.html--&gt;<br /> * Volume 1 - ''Zero's Familiar'' / ゼロの使い魔 (published June 25, 2004; ISBN 978-4-8401-1105-8)<br /> * Volume 2 - ''Albion of the Wind'' / 風のアルビオン (published September 25, 2004; ISBN 978-4-8401-1144-7)<br /> * Volume 3 - ''The Founder's Prayer Book'' / 始祖の祈祷書 (published December 25, 2004; ISBN 978-4-8401-1196-6)<br /> * Volume 4 - ''The Water Spirit of Oath'' / 誓約の水精霊 (published March 25, 2005; ISBN 978-4-8401-1236-9)<br /> * Volume 5 - ''Tristania's Holiday'' / トリスタニアの休日 (published July 25, 2005; ISBN 978-4-8401-1290-1)<br /> * Volume 6 - ''The Flame Red Jewel of Redemption'' / 贖罪の炎赤玉 (published November 25, 2005; ISBN 978-4-8401-1449-3)<br /> * Volume 7 - ''The Silver Pentecost'' / 銀の降臨祭 (published February 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1501-8)<br /> * Volume 8 - ''The Serenade of Nostalgia'' / 望郷の小夜曲 (published June 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1542-1)<br /> * Volume 9 - ''The Ball of Twin Moons'' / 双月の舞踏会 (published September 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1707-4)<br /> * Volume 10 - ''The Hero of Ivaldi'' / イーヴァルディの勇者 (published December 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1766-1)<br /> * Volume 11 - ''A Duet of Recollection'' / 追憶の二重奏 (published May 25, 2007; ISBN 978-4-8401-1859-0)<br /> * Volume 12 - ''The Fairies' Holiday'' / 妖精達の休日 (published August 25, 2007; ISBN 978-4-8401-1900-9)<br /> * Volume 13 - ''The Door of the Holy Land'' / 聖国の世界扉 (published December 25, 2007; ISBN 978-4-8401-2110-1)<br /> * Side Story Volume 1 - ''Tabitha's Adventure'' / タバサの冒険 (published October 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1726-5)<br /> * Side Story Volume 2 - ''Tabitha's Adventure'' / タバサの冒険2 (published October 25, 2007; ISBN 978-4-8401-2058-6)</div> Osman-sama https://www.baka-tsuki.org/project/index.php?title=Zero_no_Tsukaima_wersja_polska&diff=23639 Zero no Tsukaima wersja polska 2008-02-06T03:22:19Z <p>Osman-sama: Reorganization in page ; add link for espanol page</p> <hr /> <div>Nowela ''Zero no Tsukaima'' dostępna także w następujących wersjach językowych:<br /> <br /> *[[Zero_no_Tsukaima |English (Angielska)]]<br /> *[[Zero_no_Tsukaima_%28version_fran%C3%A7aise%29|Français (Francuska)]]<br /> *[[Zero_no_Tsukaima_%7EItalian_Version%7E|Italiano (Włoska)]]<br /> *[[Zero_no_Tsukaima_%7EVersi%C3%B3n_Espa%C3%B1ola%7E|Española (Hiszpańska)]]<br /> (Notka: Postęp tłumaczenia zależny od wersji.)<br /> <br /> ----<br /> <br /> Odwiedź [http://www.baka-tsuki.net/forums/index.php Baka-Tsuki Project Forum] w celu podyskutowania o serii lub na temat Baka-Tsuki<br /> <br /> <br /> ----<br /> <br /> == Aktualności ==<br /> 27 Stycznia 2008r. - została utworzona ta strona.<br /> <br /> 27-31 Stycznia 2008r. - różne poprawki wprowadzane na stronie.<br /> <br /> 2 luty 2008r. - Dodany 1 rozdział 1-czego tomu.<br /> ----<br /> === Podstawy Formatu ===<br /> <br /> Każdy rozdział (po edycji) musi byś dostosowany to reguł ustalonych tu: [[Format_guideline|Format/Style Guideline]].<br /> <br /> Niektóre rozdziały tłumaczone są z '''Chińskiej Edycji''' noweli,mogą mieć drobne błędy(przekłamania)w porównaniu z oryginalnym japońskim tekstem. Jeśli masz dostęp do oryginałów i znalazłeś błędy,'''Jeśli możesz popraw samemu''' - to jest Wiki,to oznacza że jeśli coś poprawisz (lub popsujesz,możemy cofnąć poprawki). Zobaczymy jakie poprawki wprowadziłeś,więc się nie czekaj na pozwolenie i naprzód.<br /> <br /> == Tłumaczenia ==<br /> <br /> === [[Translators_Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Rejestracja|Rejestracja]] ===<br /> Tłumacze którzy chcą tłumaczyć tą serie na wersje polską,są proszeni o wpis na stronie pod wyżej podanym linkiem.<br /> <br /> Info: Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą zmieniać wpisy na stronie.<br /> <br /> W celu rejestracji kliknij tu[http://www.dictionary.pl/web/translate/content/?address=http%3A%2F%2Fwww.baka-tsuki.net%2Fproject%2Findex.php%3Ftitle%3DSpecial%3AUserlogin%26amp%3Btype%3Dsignup Utwórz Nowe konto] <br /> <br /> ===Notka od tłumacza===<br /> <br /> Aktualnie tłumaczę sam z języka angielskiego który nie jest moją specjalnością, więc mogę przeoczysz niektóre błędy lub żarty,gry słów itp.. <br /> Więc proszę jeśli zauważyłeś jakieś błędy a jesteś wstanie to popraw(na pewno nie obrażę się a raczej będę wdzięczny ;) ). <br /> <br /> <br /> <br /> <br /> == ''Zero no Tsukaima'' nowela Noboru Yamaguchi ==<br /> <br /> === Tom 1 - Towarzysz Zero / ゼロの使い魔]]===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume1_Illustrations|Color Illustrations]]<br /> ::*[[Zero no Tsukaima:Volume1_Insert_&amp;_Back Cover|Insert &amp; Back Cover]]<br /> '''Królestwo Magii'''<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdział_1|Rozdział 1 - Jestem Towarzyszem]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdział_2|Rozdział 2 - Louise Zero]]<br /> ::*Chapter 3 - Legengda<br /> '''Gandalfr'''<br /> ::*Chapter 4 - A Familiar's Day<br /> ::*Chapter 5 - Kirche the Ardent<br /> ::*Chapter 6 - Tristain's Arms Dealer<br /> ::*Chapter 7 - Fouquet the Crumbling Earth<br /> ::*Chapter 8 - The Staff of Destruction<br /> <br /> === Volume 2 - Albion of the Wind / 風のアルビオン===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume2_Illustrations|Color Illustrations]]<br /> ::*Chapter 1 - A Secret Boat<br /> ::*Chapter 2 - Her Majesty's Melancholy<br /> ::*Chapter 3 - A Childhood Friend's Request<br /> ::*Chapter 4 - Port City - La Rochelle<br /> ::*Chapter 5 - A Rest Day Before Leaving<br /> ::*Chapter 6 - The White Country<br /> ::*Chapter 7 - The Prince of a Dying Country <br /> ::*Chapter 8 - The Eve Before the Final Battle in Newcastle<br /> ::*Chapter 9 - The Final Battle<br /> <br /> ===Volume 3 - The Founder's Prayer Book / 始祖の祈祷書===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume3_Illustrations|Color Illustrations]]<br /> ::*Chapter 1 - Lineage of Zero<br /> ::*Chapter 2 - Louise's Lovesickness<br /> ::*Chapter 3 - The Founder's Prayer Book<br /> ::*Chapter 4 - Love Triangle<br /> ::*Chapter 5 - The Arsenal and the Royal Family<br /> ::*Chapter 6 - Treasure Hunting<br /> ::*Chapter 7 - Dragon's Raiment<br /> ::*Chapter 8 - Colbert's Laboratory<br /> ::*Chapter 9 - Declaration of War<br /> ::*Chapter 10 - The Void<br /> <br /> === Volume 4 - The Water Spirit of Oath / 誓約の水精霊===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume4_Illustrations|Color Illustrations]]<br /> ::*Prologue<br /> ::*Chapter 1 - The Saint<br /> ::*Chapter 2 - Saito goes Shopping in the Triumphant Town<br /> ::*Chapter 3 - The Sailor Outfit and Louise's Jealousy<br /> ::*Chapter 4 - Tabitha's Secret<br /> ::*Chapter 5 - The Strength of a Love Potion <br /> ::*Chapter 6 - The Water Spirit<br /> ::*Chapter 7 - Andvari's Ring<br /> ::*Chapter 8 - Reunion with Falsehood<br /> ::*Chapter 9 - Confrontation of Sadness<br /> ::*Epilogue<br /> <br /> === Volume 5 - Tristania's Holiday / トリスタニアの休日===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume5_Illustrations|Color Illustrations]]<br /> ::*Chapter 1 - The &quot;Charming Faeries&quot; Inn<br /> ::*Chapter 2 - The Encounter with the Flame and the Friendship with the Wind<br /> ::*Chapter 3 - Tristania's Holiday<br /> <br /> === Volume 6 - The Flame Red Jewel of Atonement / 贖罪の炎赤玉===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume6_Illustrations|Color Illustrations]]<br /> <br /> <br /> <br /> <br /> == Obsługa Projektu ==<br /> *Administrator Projektu:[[user:Onizuka-gto|Onizuka-gto]]<br /> *Nadzorca Projektu:[[User:Osman-sama|Osman-sama]]<br /> === Tłumacze ===<br /> <br /> '''Aktywni'''<br /> <br /> ::*[[User:Osman-sama|Osman-sama]]<br /> <br /> === Edytorzy ===<br /> <br /> '''Aktywni'''<br /> <br /> ::*[[User:Osman-sama|Osman-sama]]<br /> <br /> <br /> == Dotychczas wydano ==<br /> &lt;!--http://www.zero-tsukaima.com/book/index.html--&gt;<br /> * Volume 1 - ''Zero's Familiar'' / ゼロの使い魔 (published June 25, 2004; ISBN 978-4-8401-1105-8)<br /> * Volume 2 - ''Albion of the Wind'' / 風のアルビオン (published September 25, 2004; ISBN 978-4-8401-1144-7)<br /> * Volume 3 - ''The Founder's Prayer Book'' / 始祖の祈祷書 (published December 25, 2004; ISBN 978-4-8401-1196-6)<br /> * Volume 4 - ''The Water Spirit of Oath'' / 誓約の水精霊 (published March 25, 2005; ISBN 978-4-8401-1236-9)<br /> * Volume 5 - ''Tristania's Holiday'' / トリスタニアの休日 (published July 25, 2005; ISBN 978-4-8401-1290-1)<br /> * Volume 6 - ''The Flame Red Jewel of Redemption'' / 贖罪の炎赤玉 (published November 25, 2005; ISBN 978-4-8401-1449-3)<br /> * Volume 7 - ''The Silver Pentecost'' / 銀の降臨祭 (published February 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1501-8)<br /> * Volume 8 - ''The Serenade of Nostalgia'' / 望郷の小夜曲 (published June 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1542-1)<br /> * Volume 9 - ''The Ball of Twin Moons'' / 双月の舞踏会 (published September 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1707-4)<br /> * Volume 10 - ''The Hero of Ivaldi'' / イーヴァルディの勇者 (published December 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1766-1)<br /> * Volume 11 - ''A Duet of Recollection'' / 追憶の二重奏 (published May 25, 2007; ISBN 978-4-8401-1859-0)<br /> * Volume 12 - ''The Fairies' Holiday'' / 妖精達の休日 (published August 25, 2007; ISBN 978-4-8401-1900-9)<br /> * Volume 13 - ''The Door of the Holy Land'' / 聖国の世界扉 (published December 25, 2007; ISBN 978-4-8401-2110-1)<br /> * Side Story Volume 1 - ''Tabitha's Adventure'' / タバサの冒険 (published October 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1726-5)<br /> * Side Story Volume 2 - ''Tabitha's Adventure'' / タバサの冒険2 (published October 25, 2007; ISBN 978-4-8401-2058-6)</div> Osman-sama https://www.baka-tsuki.org/project/index.php?title=Zero_no_Tsukaima_~_(Spanish)&diff=23638 Zero no Tsukaima ~ (Spanish) 2008-02-06T01:54:56Z <p>Osman-sama: </p> <hr /> <div>The ''Zero no Tsukaima'' series is also available in the following languages:<br /> *[[Zero_no_Tsukaima_%28version_fran%C3%A7aise%29|Français (French)]]<br /> *[[Zero_no_Tsukaima_%7EItalian_Version%7E|Italiano (Italian)]]<br /> *[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska|Polski (Polish)]]<br /> *[[Zero_no_Tsukaima|English]]<br /> (Note: Translation progress varies for each version.)<br /> ----<br /> Visit the [http://www.baka-tsuki.net/forums/index.php Baka-Tsuki Project Forum] to discuss this series and other information from Baka-Tsuki.<br /> <br /> Baka-Tsuki Members who are interested in this series please [http://www.baka-tsuki.net/forums/viewtopic.php?t=248 read this].<br /> <br /> <br /> == Actualizaciones ==<br /> <br /> Las actualizaciones antiguas pueden encontrarse en [[Archivo ZnT]].<br /> <br /> == Traducción ==<br /> === [[Translators_Zero_no_Tsukaima_Registration_%28Versi%C3%B3n_Espa%C3%B1ola%29|Registro]] ===<br /> A los traductores se les pide señalar el capítulo que desean traducir o estén traduciendo en la [[Translators_Zero_no_Tsukaima_Registration_%28Versi%C3%B3n_Espa%C3%B1ola%29|Página de Registro]] para todos los capítulos de ''Zero no Tsukaima''.<br /> <br /> === Stándares de Formato ===<br /> Cada capítulo (luego de la edición) debe concordar con los puntos resaltados en [[Format_guideline|Format/Style Guideline]].<br /> <br /> La mayoría de estos capítulos son traducciones de la versión traducida a inglés en esta misma página. Si tienes acceso a los originales y descubres un error, '''por favor, siéntete con total libertad para hacer las correciones''' - esto es un Wiki, lo que significa que cualquiera puede modificar cosas (y si lo malogras, podemos revertir tus cambios si se juzga necesario. Podemos ver las correcciones que hayas hecho, así que sólo continúa, en vez de esconderte o esperar permiso.<br /> <br /> === Colaboración Conjunta ===<br /> La versión en inglés de este proyecto fue en [http://www.baka-tsuki.net/forums/viewtopic.php?t=246 joint collaboration] (colaboración conjunta) con los siguientes grupos:<br /> * [http://www.kawaiiheavens.net/ Kawaii Heavens] (que también trabajó en la versión mangade las series)<br /> ::*Volumen 1 (todos los capítulos)<br /> &lt;!--http://kawaiiheavens.net/archives/176#comments--&gt;<br /> <br /> *[http://www.k-neko.net/ Kuroneko]<br /> ::*Volumen 1, Capítulo 1<br /> ::*Volumen 1, Capítulo 2<br /> <br /> == ''Zero no Tsukaima'' por Noboru Yamaguchi ==<br /> ===[[Zero_no_Tsukaima_Espa%C3%B1ol:Volumen_1_-_El_Familiar_de_Zero|Volumen 1 - El Familiar de Zero / ゼロの使い魔]]===<br /> ::*Ilustraciones<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_Español:Volumen1_Portada_y_Contraportada|Portada y Contraportada]]<br /> '''El reino de la Magia'''<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_Español:Volumen1_Capítulo1|Capítulo 1 - Soy un Familiar]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_Español:Volumen1_Capítulo2|Capítulo 2 - Louise la Zero]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_Español:Volumen1_Capítulo3|Capítulo 3 - Leyenda]]<br /> '''Gandalfr'''<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_Español:Volumen1_Capítulo4|Capítulo 4 - El Día de un Familiar]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_Español:Volumen1_Capítulo5|Capítulo 5 - Kirche la Ardiente]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_Español:Volumen1_Capítulo6|Capítulo 6 - El Vendedor de Armas de Tristain]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_Español:Volumen1_Capítulo7|Capítulo 7 - Fouquet la Tierra Desmoronadora]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_Español:Volumen1_Capítulo8|Capítulo 8 - El Báculo de la Destrucción]]<br /> <br /> === Volumen 2 - Albión del Viento / 風のアルビオン===<br /> ::*Ilustraciones<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_Español:Volumen2_Capítulo1|Capítulo 1 - El Bote Secreto]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_Español:Volumen2_Capítulo2|Capítulo 2 - La Tristeza de Su Majestad]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_Español:Volumen2_Capítulo3|Capítulo 3 - La Petición de una Amiga de la Infancia]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_Español:Volumen2_Capítulo4|Capítulo 4 - La Ciudad-Puerto de La Rochelle]]<br /> ::*Capítulo 5 - Un Día de Descanso Antes de Partir<br /> ::*Capítulo 6 - El País Blanco<br /> ::*Capítulo 7 - El Príncipe de un País Moribundo <br /> ::*Capítulo 8 - La Víspera de la Batalla Final en New Castle<br /> ::*Capítulo 9 - La Batalla Final<br /> <br /> ===Volumen 3 - El Libro del Fundador/ 始祖の祈祷書===<br /> ::*Ilustraciones<br /> ::*Chapter 1 - El Linaje de Zero<br /> ::*Chapter 2 - La Enfermedad de Amor de Louise<br /> ::*Chapter 3 - El Libro del Fundador<br /> ::*Chapter 4 - Triángulo Amoroso<br /> ::*Chapter 5 - El Arsenal y la Familia Real<br /> ::*Chapter 6 - En Busca de un Tesoro<br /> ::*Chapter 7 - El Manto del Dragón<br /> ::*Chapter 8 - El Laboratorio de Colbert<br /> ::*Chapter 9 - Declaración de Guerra<br /> ::*Chapter 10 - El Vacío<br /> <br /> === Volume 4 - El Juramento al Espíritu del Agua / 誓約の水精霊===<br /> ::*Ilustraciones<br /> ::*Prólogo<br /> ::*Capítulo 1 - El Santo<br /> ::*Capítulo 2 - Saito Va de Compras a la Ciudad Triunfante<br /> ::*Capítulo 3 - El Traje de Marinera y los Celos de Louise<br /> ::*Capítulo 4 - El Secreto de Tabitha<br /> ::*Capítulo 5 - La Fuerza de una Poción de Amor<br /> ::*Capítulo 6 - El Espíritu del Agua<br /> ::*Capítulo 7 - El Anillo de Andvari<br /> ::*Capítulo 8 - Reunión con la Falsedad<br /> ::*Capítulo 9 - Un Enfrentamiento Triste<br /> ::*Epílogo<br /> <br /> === Volumen 5 - El Día Festivo de Tristain / トリスタニアの休日===<br /> ::*Ilustraciones<br /> ::*Capítulo 1 - El &quot;Hadas Encantadoras&quot;<br /> ::*Capítulo 2 - El Encuentro con la Flama y la Amistad con el Viento<br /> ::*Capítulo 3 - El Día Festivo de Tristain<br /> <br /> === Volumen 6 - la Joya de Flama Roja de Expiación / 贖罪の炎赤玉===<br /> ::*Ilustraciones<br /> Nota : Aún nada... n_nU<br /> <br /> == Miembros del Proyecto ==<br /> *Administrador del Proyecto: [[user:Onizuka-gto|Onizuka-gto]] &amp; [[user:Se-chan|Se-Chan]]<br /> *Supervisor del Proyecto: [[user:Cala-kun|Cala-kun]]<br /> <br /> === Traductores ===<br /> '''ACTIVOS'''<br /> ::*[[user:Momogan|Momogan]] <br /> ::*[[user:Claies|Claies]] <br /> ::*[[user:christof|christof]] <br /> ::*[[user:naturesbless|naturesbless]] <br /> ::*[[user:Matt122004|Matt122004]]<br /> '''A.W.O.L'''<br /> ::*''None''<br /> '''M.I.A'''<br /> ::*[[user:Cala-kun|Cala-kun]] <br /> '''K.I.A'''<br /> ::*[[user:Sushi-Y|Sushi-Y]]<br /> ::*[[user:Nidema|Nidema]] <br /> ::*[[user:SaiyaJedi|SaiyaJedi]] &lt;- aka &quot;SaitoFromEarth&quot;<br /> <br /> === Editores ===<br /> Este es el Equipo Editorial del Proyecto.<br /> Regularmente estarán supervisando los proyectos para prevenir el vandalismo y asegurarse que los textos se están añadiendo. Si tienes alguna duda sobre ediciones específicas, contacta por favor con alguno de los miembros.<br /> <br /> '''ACTIVE'''<br /> ::*[[user:Se-chan|Se-Chan]]<br /> ::*[[user:Onizuka-gto|Onizuka-gto]]<br /> ::*[[user:BaKaFiSh|BaKaFiSh]]<br /> ::*[[user:Darkoneko|Darkoneko]]<br /> ::*[[user:Rednal|Rednal]]<br /> '''A.W.O.L'''<br /> ::*[[user:Bicube|Bicube]]<br /> ::*[[user:The naming game|The naming game]]<br /> '''M.I.A'''<br /> ::*[[user:Nandeyanen|Nandeyanen]]<br /> '''K.I.A'''<br /> ::*[[user:Da~Mike|Da~Mike]]<br /> ::*[[user:BlckKnght|BlckKnght]]<br /> ::*[[user:Crowkenobi|Crowkenobi]]<br /> ::*[[user:Andiyar|Andiyar]]<br /> <br /> == Información de las Series ==<br /> &lt;!--http://www.zero-tsukaima.com/book/index.html--&gt;<br /> * Volumen 1 - ''El Familiar de Zero'' / ゼロの使い魔 <br /> (publicado en Junio 25, 2004; ISBN 4-8401-1105-7 e ISBN 978-4-8401-1105-8)<br /> * Volumen 2 - ''Albión del Viento'' / 風のアルビオン <br /> (publicado en Septiembre 25, 2004; ISBN 4-8401-1144-8 e ISBN 978-4-8401-1144-7)<br /> * Volumen 3 - ''El Libro del Fundador'' / 始祖の祈祷書 <br /> (publicado en Diciembre 25, 2004; ISBN 4-8401-1196-0 e ISBN 978-4-8401-1196-6)<br /> * Volumen 4 - ''El Juramento al Espíritu del Agua'' / 誓約の水精霊 <br /> (publicado en Marzo 25, 2005; ISBN 4-8401-1236-3 e ISBN 978-4-8401-1236-9)<br /> * Volumen 5 - ''El ´Día Festivo de Tristain'' / トリスタニアの休日 <br /> (publicado en Julio 25, 2005; ISBN 4-8401-1290-8 e ISBN 978-4-8401-1290-1)<br /> * Volumen 6 - ''La Joya de Flama Roja de Redención'' / 贖罪の炎赤玉 <br /> (publicado en Noviembre 25, 2005; ISBN 4-8401-1449-8 e ISBN 978-4-8401-1449-3)<br /> * Volumen 7 - ''El Pentecostés Plateado'' / 銀の降臨祭 <br /> (publicado en Febrero 25, 2006; ISBN 4-8401-1501-X e ISBN 978-4-8401-1501-8)<br /> * Volumen 8 - ''La Sereneta de Nostalgia'' / 望郷の小夜曲 <br /> (publicado en Junio 25, 2006; ISBN 4-8401-1542-7 e ISBN 978-4-8401-1542-1)<br /> * Volumen 9 - ''El Baile de las Lunas Gemelas'' / 双月の舞踏会 <br /> (publicado en Septiembre 25, 2006; ISBN 4-8401-1707-1 e ISBN 978-4-8401-1707-4)<br /> * Volumen 10 - ''El Héroe de Ivaldi'' / イーヴァルディの勇者 <br /> (publicado en Deciembre 25, 2006; ISBN 4-8401-1766-7 e ISBN 978-4-8401-1766-1)<br /> * Volumen 11 - ''Un Dueto de Recolección'' / 追憶の二重奏 <br /> (publicado en Mayo 25, 2007; ISBN 4-8401-1859-0 e ISBN 978-4-8401-1859-0)<br /> * Volumen 12 - ''El Día de los Elfos'' / 妖精達の休日 <br /> (publicado en Agosto 25, 2007; ISBN 4-8401-1900-7 e ISBN 978-4-8401-1900-9)<br /> * Volumen 13 - ''La Puerta a Tierra Santa'' / 聖国の世界扉 <br /> (publicado en Diciembre 25, 2007; ISBN 4-8401-2110-9 e ISBN 978-4-8401-2110-1)<br /> <br /> =========<br /> <br /> * Historia Aparte Volumen 1 - ''La Aventura de Tabitha'' / タバサの冒険 <br /> (publicado en Octubre 25, 2006; ISBN 4-8401-1726-8 e ISBN 978-4-8401-1726-5)<br /> * Historia Aparte Volumen 2 - ''La Aventura de Tabitha'' / タバサの冒険2 <br /> (publicado en Octubre 25, 2007; ISBN 4-8401-2058-7 e ISBN 978-4-8401-2058-6)</div> Osman-sama https://www.baka-tsuki.org/project/index.php?title=User:Osman-sama&diff=23439 User:Osman-sama 2008-02-03T18:20:58Z <p>Osman-sama: </p> <hr /> <div>Translator English --&gt; Polish :)</div> Osman-sama https://www.baka-tsuki.org/project/index.php?title=Zero_no_Tsukaima&diff=23428 Zero no Tsukaima 2008-02-03T12:14:05Z <p>Osman-sama: Add link for polish translation site in baka-tsuki page</p> <hr /> <div>The ''Zero no Tsukaima'' series is also available in the following languages:<br /> *[[Zero_no_Tsukaima_%28version_fran%C3%A7aise%29|Français (French)]]<br /> *[[Zero_no_Tsukaima_%7EItalian_Version%7E|Italiano (Italian)]]<br /> *[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska|Polski (Polish)]]<br /> (Note: Translation progress varies for each version.)<br /> ----<br /> Visit the [http://www.baka-tsuki.net/forums/index.php Baka-Tsuki Project Forum] to discuss this series and other information from Baka-Tsuki.<br /> <br /> Baka-Tsuki Members who are interested in this series please [http://www.baka-tsuki.net/forums/viewtopic.php?t=248 read this].<br /> <br /> <br /> == Updates ==<br /> *January 26, 2008: &lt;!--...or 27th, depending on your timezone. It was 26th UTC (aka GMT) then--&gt; <br /> :*Volume 2, Chapter 3 script is complete. Thanks to [[user:GDsMDDLFNGR|GDsMDDLFNGR]] for this one!<br /> <br /> Older updates can be found on the [[Zero_no_Tsukaima_news_archive|ZnT news archive]].<br /> <br /> <br /> == Translation ==<br /> === [[Translators_Zero_no_Tsukaima_Registration|Registration]] ===<br /> Translators are requested to mark the chapter they are planning or currently translating on the [[Translators_Zero_no_Tsukaima_Registration|Registration Page]] for all ''Zero no Tsukaima'' chapters.<br /> === Format Standards ===<br /> Every chapter (after editing) must conform to the agreed points highlighted in [[Format_guideline|Format/Style Guideline]].<br /> <br /> Some of these chapters are translations of the '''Chinese edition''' of the novels, which are known to have some minor mistakes compared to the original Japanese text. If you have access to the originals and you spot an error, '''please feel free to make the corrections yourself''' - this is a Wiki which means it's meant for anyone to fix things (and if you screw up, we can revert back your changes if all deem necessary). We can see the corrections you make, so just go ahead instead of hiding or waiting for permission.<br /> === Joint Collaboration ===<br /> This Project was a [http://www.baka-tsuki.net/forums/viewtopic.php?t=246 joint collaboration] with the following active groups:<br /> * [http://www.kawaiiheavens.net/ Kawaii Heavens] (who also worked on the manga version of this series)<br /> ::*Volume 1 (all chapters)<br /> &lt;!--http://kawaiiheavens.net/archives/176#comments--&gt;<br /> <br /> *[http://www.k-neko.net/ Kuroneko]<br /> ::*Volume 1, Chapter 1<br /> ::*Volume 1, Chapter 2<br /> <br /> <br /> == ''Zero no Tsukaima'' series by Noboru Yamaguchi ==<br /> ===[[Zero_no_Tsukaima:Volume1_Full_Text|Volume 1 - Zero's Familiar / ゼロの使い魔]]===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume1_Illustrations|Color Illustrations]]<br /> ::*[[Zero no Tsukaima:Volume1_Insert_&amp;_Back Cover|Insert &amp; Back Cover]]<br /> '''Kingdom of Magic'''<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume1_Chapter1|Chapter 1 - I'm a Familiar]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume1_Chapter2|Chapter 2 - Louise the Zero]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume1_Chapter3|Chapter 3 - Legend]]<br /> '''Gandalfr'''<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume1_Chapter4|Chapter 4 - A Familiar's Day]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume1_Chapter5|Chapter 5 - Kirche the Ardent]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume1_Chapter6|Chapter 6 - Tristain's Arms Dealer]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume1_Chapter7|Chapter 7 - Fouquet the Crumbling Earth]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume1_Chapter8|Chapter 8 - The Staff of Destruction]]<br /> <br /> === Volume 2 - Albion of the Wind / 風のアルビオン===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume2_Illustrations|Color Illustrations]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume2_Chapter1|Chapter 1 - A Secret Boat]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume2_Chapter2|Chapter 2 - Her Majesty's Melancholy]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume2_Chapter3|Chapter 3 - A Childhood Friend's Request]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume2_Chapter4|Chapter 4 - Port City - La Rochelle]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume2_Chapter5|Chapter 5 - A Rest Day Before Leaving]] - [10% Translated]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume2_Chapter6|Chapter 6 - The White Country]]<br /> ::*Chapter 7 - The Prince of a Dying Country [[Zero_no_Tsukaima:Volume2_Chapter7_%7EPreview%7E|~Preview~]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume2_Chapter8|Chapter 8 - The Eve Before the Final Battle in Newcastle]] - [[Zero_no_Tsukaima:Volume2_Chapter8_%7EPreview%7E|~Preview~]]<br /> ::*Chapter 9 - The Final Battle<br /> <br /> ===Volume 3 - The Founder's Prayer Book / 始祖の祈祷書===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume3_Illustrations|Color Illustrations]]<br /> ::*Chapter 1 - Lineage of Zero<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume3_Chapter2|Chapter 2 - Louise's Lovesickness]]<br /> ::*Chapter 3 - The Founder's Prayer Book<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume3_Chapter4|Chapter 4 - Love Triangle]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume3_Chapter5|Chapter 5 - The Arsenal and the Royal Family]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume3_Chapter6|Chapter 6 - Treasure Hunting]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume3_Chapter7|Chapter 7 - Dragon's Raiment]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume3_Chapter8|Chapter 8 - Colbert's Laboratory]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume3_Chapter9|Chapter 9 - Declaration of War]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume3_Chapter10|Chapter 10 - The Void]]<br /> <br /> === Volume 4 - The Water Spirit of Oath / 誓約の水精霊===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume4_Illustrations|Color Illustrations]]<br /> ::*Prologue<br /> ::*Chapter 1 - The Saint<br /> ::*Chapter 2 - Saito goes Shopping in the Triumphant Town<br /> ::*Chapter 3 - The Sailor Outfit and Louise's Jealousy<br /> ::*Chapter 4 - Tabitha's Secret [[Zero_no_Tsukaima:Volume4_Chapter4_%7EPreview%7E|~Preview~]]<br /> ::*Chapter 5 - The Strength of a Love Potion [[Zero_no_Tsukaima:Volume4_Chapter5_%7EPreview%7E|~Preview~]]<br /> ::*Chapter 6 - The Water Spirit [[Zero_no_Tsukaima:Volume4_Chapter6_%7EPreview%7E|~Preview~]]<br /> ::*Chapter 7 - Andvari's Ring<br /> ::*Chapter 8 - Reunion with Falsehood<br /> ::*Chapter 9 - Confrontation of Sadness [[Zero_no_Tsukaima:Volume4_Chapter9_%7EPreview%7E|~Preview~]]<br /> ::*Epilogue<br /> <br /> === Volume 5 - Tristania's Holiday / トリスタニアの休日===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume5_Illustrations|Color Illustrations]]<br /> ::*Chapter 1 - The &quot;Charming Faeries&quot; Inn<br /> ::*Chapter 2 - The Encounter with the Flame and the Friendship with the Wind<br /> ::*Chapter 3 - Tristania's Holiday<br /> <br /> === Volume 6 - The Flame Red Jewel of Atonement / 贖罪の炎赤玉===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume6_Illustrations|Color Illustrations]]<br /> Note : These are loose translations. &gt;_&gt;<br /> <br /> <br /> == Project Staff ==<br /> *Project Administrator: [[user:Onizuka-gto|Onizuka-gto]] &amp; [[user:Se-chan|Se-Chan]]<br /> *Project Supervisor: [[user:Cala-kun|Cala-kun]]<br /> <br /> === Translators ===<br /> '''ACTIVE'''<br /> ::*[[user:Momogan|Momogan]] <br /> ::*[[user:Claies|Claies]] <br /> ::*[[user:christof|christof]] <br /> ::*[[user:naturesbless|naturesbless]] <br /> ::*[[user:Matt122004|Matt122004]]<br /> '''A.W.O.L'''<br /> ::*''None''<br /> '''M.I.A'''<br /> ::*[[user:Cala-kun|Cala-kun]] <br /> '''K.I.A'''<br /> ::*[[user:Sushi-Y|Sushi-Y]]<br /> ::*[[user:Nidema|Nidema]] <br /> ::*[[user:SaiyaJedi|SaiyaJedi]] &lt;- aka &quot;SaitoFromEarth&quot;<br /> <br /> === Editors ===<br /> This is the Project Editorial Team.<br /> They will regularly patrol the projects to prevent vandalism &amp; make sure the guidelines are implemented. If you have any inquiries about certain edits please contact any one of the members.<br /> <br /> '''ACTIVE'''<br /> ::*[[user:Se-chan|Se-Chan]]<br /> ::*[[user:Onizuka-gto|Onizuka-gto]]<br /> ::*[[user:BaKaFiSh|BaKaFiSh]]<br /> ::*[[user:Darkoneko|Darkoneko]]<br /> ::*[[user:Rednal|Rednal]]<br /> '''A.W.O.L'''<br /> ::*[[user:Bicube|Bicube]]<br /> ::*[[user:The naming game|The naming game]]<br /> '''M.I.A'''<br /> ::*[[user:Nandeyanen|Nandeyanen]]<br /> '''K.I.A'''<br /> ::*[[user:Da~Mike|Da~Mike]]<br /> ::*[[user:BlckKnght|BlckKnght]]<br /> ::*[[user:Crowkenobi|Crowkenobi]]<br /> ::*[[user:Andiyar|Andiyar]]<br /> <br /> <br /> == Series Overview ==<br /> &lt;!--http://www.zero-tsukaima.com/book/index.html--&gt;<br /> * Volume 1 - ''Zero's Familiar'' / ゼロの使い魔 (published June 25, 2004; ISBN 4-8401-1105-7 and ISBN 978-4-8401-1105-8)<br /> * Volume 2 - ''Albion of the Wind'' / 風のアルビオン (published September 25, 2004; ISBN 4-8401-1144-8 and ISBN 978-4-8401-1144-7)<br /> * Volume 3 - ''The Founder's Prayer Book'' / 始祖の祈祷書 (published December 25, 2004; ISBN 4-8401-1196-0 and ISBN 978-4-8401-1196-6)<br /> * Volume 4 - ''The Water Spirit of Oath'' / 誓約の水精霊 (published March 25, 2005; ISBN 4-8401-1236-3 and ISBN 978-4-8401-1236-9)<br /> * Volume 5 - ''Tristania's Holiday'' / トリスタニアの休日 (published July 25, 2005; ISBN 4-8401-1290-8 and ISBN 978-4-8401-1290-1)<br /> * Volume 6 - ''The Flame Red Jewel of Redemption'' / 贖罪の炎赤玉 (published November 25, 2005; ISBN 4-8401-1449-8 and ISBN 978-4-8401-1449-3)<br /> * Volume 7 - ''The Silver Pentecost'' / 銀の降臨祭 (published February 25, 2006; ISBN 4-8401-1501-X and ISBN 978-4-8401-1501-8)<br /> * Volume 8 - ''The Serenade of Nostalgia'' / 望郷の小夜曲 (published June 25, 2006; ISBN 4-8401-1542-7 and ISBN 978-4-8401-1542-1)<br /> * Volume 9 - ''The Ball of Twin Moons'' / 双月の舞踏会 (published September 25, 2006; ISBN 4-8401-1707-1 and ISBN 978-4-8401-1707-4)<br /> * Volume 10 - ''The Hero of Ivaldi'' / イーヴァルディの勇者 (published December 25, 2006; ISBN 4-8401-1766-7 and ISBN 978-4-8401-1766-1)<br /> * Volume 11 - ''A Duet of Recollection'' / 追憶の二重奏 (published May 25, 2007; ISBN 4-8401-1859-0 and ISBN 978-4-8401-1859-0)<br /> * Volume 12 - ''The Fairies' Holiday'' / 妖精達の休日 (published August 25, 2007; ISBN 4-8401-1900-7 and ISBN 978-4-8401-1900-9)<br /> * Volume 13 - ''The Door of the Holy Land'' / 聖国の世界扉 (published December 25, 2007; ISBN 4-8401-2110-9 and ISBN 978-4-8401-2110-1)<br /> * Side Story Volume 1 - ''Tabitha's Adventure'' / タバサの冒険 (published October 25, 2006; ISBN 4-8401-1726-8 and ISBN 978-4-8401-1726-5)<br /> * Side Story Volume 2 - ''Tabitha's Adventure'' / タバサの冒険2 (published October 25, 2007; ISBN 4-8401-2058-7 and ISBN 978-4-8401-2058-6)</div> Osman-sama https://www.baka-tsuki.org/project/index.php?title=Zero_no_Tsukaima_wersja_polska&diff=23427 Zero no Tsukaima wersja polska 2008-02-03T12:06:52Z <p>Osman-sama: /* Aktualności */</p> <hr /> <div>Seria ''Zero no Tsukaima'' dostępna także w następujących wersjach językowych:<br /> *[[Zero_no_Tsukaima_%28version_fran%C3%A7aise%29|Français (Francuska)]]<br /> *[[Zero_no_Tsukaima_%7EItalian_Version%7E|Italiano (Włoska)]]<br /> *[[Zero_no_Tsukaima |English (Angielska)]]<br /> (Notka: Postęp tłumaczenia zależny od wersji.)<br /> ----<br /> Odwiedź [http://www.baka-tsuki.net/forums/index.php Baka-Tsuki Project Forum] w celu podyskutowania o serii lub na temat Baka-Tsuki<br /> <br /> <br /> == Aktualności ==<br /> 27 Stycznia 2008r. - została utworzona ta strona.<br /> <br /> 27-31 Stycznia 2008r. - różne poprawki wprowadzane na stronie.<br /> <br /> 2 luty 2008r. - Dodany 1 rozdział 1-czego tomu.<br /> <br /> == Tłumaczenia ==<br /> <br /> === [[Translators_Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Rejestracja|Rejestracja]] ===<br /> Tłumacze którzy chcą tłumaczyć tą serie na wersje polską,są proszeni o wpis na stronie pod wyżej podanym linkiem.<br /> <br /> Info: Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą zmieniać wpisy na stronie.<br /> <br /> W celu rejestracji kliknij tu[http://www.dictionary.pl/web/translate/content/?address=http%3A%2F%2Fwww.baka-tsuki.net%2Fproject%2Findex.php%3Ftitle%3DSpecial%3AUserlogin%26amp%3Btype%3Dsignup Utwórz Nowe konto] <br /> <br /> ===Notka od tłumacza===<br /> <br /> Aktualnie tłumaczę sam z języka angielskiego który nie jest moją specjalnością, więc mogę przeoczysz niektóre błędy lub żarty,gry słów itp.. <br /> Więc proszę jeśli zauważyłeś jakieś błędy a jesteś wstanie to popraw(na pewno nie obrażę się a raczej będę wdzięczny ;) ). <br /> <br /> <br /> <br /> <br /> == ''Zero no Tsukaima'' seria Noboru Yamaguchi ==<br /> === Tom 1 - Towarzysz Zero / ゼロの使い魔]]===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume1_Illustrations|Color Illustrations]]<br /> ::*[[Zero no Tsukaima:Volume1_Insert_&amp;_Back Cover|Insert &amp; Back Cover]]<br /> '''Królestwo Magii'''<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdział_1|Rozdział 1 - Jestem Towarzyszem]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdział_2|Rozdział 2 - Louise Zero]] --(Podgląd)<br /> ::*Chapter 3 - Legengda<br /> '''Gandalfr'''<br /> ::*Chapter 4 - A Familiar's Day<br /> ::*Chapter 5 - Kirche the Ardent<br /> ::*Chapter 6 - Tristain's Arms Dealer<br /> ::*Chapter 7 - Fouquet the Crumbling Earth<br /> ::*Chapter 8 - The Staff of Destruction<br /> <br /> === Volume 2 - Albion of the Wind / 風のアルビオン===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume2_Illustrations|Color Illustrations<br /> ::*Chapter 1 - A Secret Boat<br /> ::*Chapter 2 - Her Majesty's Melancholy<br /> ::*Chapter 3 - A Childhood Friend's Request<br /> ::*Chapter 4 - Port City - La Rochelle<br /> ::*Chapter 5 - A Rest Day Before Leaving<br /> ::*Chapter 6 - The White Country<br /> ::*Chapter 7 - The Prince of a Dying Country <br /> ::*Chapter 8 - The Eve Before the Final Battle in Newcastle<br /> ::*Chapter 9 - The Final Battle<br /> <br /> ===Volume 3 - The Founder's Prayer Book / 始祖の祈祷書===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume3_Illustrations|Color Illustrations<br /> ::*Chapter 1 - Lineage of Zero<br /> ::*Chapter 2 - Louise's Lovesickness<br /> ::*Chapter 3 - The Founder's Prayer Book<br /> ::*Chapter 4 - Love Triangle<br /> ::*Chapter 5 - The Arsenal and the Royal Family<br /> ::*Chapter 6 - Treasure Hunting<br /> ::*Chapter 7 - Dragon's Raiment<br /> ::*Chapter 8 - Colbert's Laboratory<br /> ::*Chapter 9 - Declaration of War<br /> ::*Chapter 10 - The Void<br /> <br /> === Volume 4 - The Water Spirit of Oath / 誓約の水精霊===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume4_Illustrations|Color Illustrations]]<br /> ::*Prologue<br /> ::*Chapter 1 - The Saint<br /> ::*Chapter 2 - Saito goes Shopping in the Triumphant Town<br /> ::*Chapter 3 - The Sailor Outfit and Louise's Jealousy<br /> ::*Chapter 4 - Tabitha's Secret<br /> ::*Chapter 5 - The Strength of a Love Potion <br /> ::*Chapter 6 - The Water Spirit<br /> ::*Chapter 7 - Andvari's Ring<br /> ::*Chapter 8 - Reunion with Falsehood<br /> ::*Chapter 9 - Confrontation of Sadness<br /> ::*Epilogue<br /> <br /> === Volume 5 - Tristania's Holiday / トリスタニアの休日===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume5_Illustrations|Color Illustrations]]<br /> ::*Chapter 1 - The &quot;Charming Faeries&quot; Inn<br /> ::*Chapter 2 - The Encounter with the Flame and the Friendship with the Wind<br /> ::*Chapter 3 - Tristania's Holiday<br /> <br /> === Volume 6 - The Flame Red Jewel of Atonement / 贖罪の炎赤玉===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume6_Illustrations|Color Illustrations]]<br /> <br /> <br /> <br /> <br /> == Personel Projektu ==<br /> *Administrator Projektu:<br /> <br /> === Tłumacze ===<br /> <br /> '''Aktywni'''<br /> <br /> ::*[[User:Osman-sama]]<br /> <br /> === Edytorzy ===<br /> <br /> '''Aktywni'''<br /> <br /> ::*[[User:Osman-sama]]<br /> <br /> <br /> == Series Overview ==<br /> &lt;!--http://www.zero-tsukaima.com/book/index.html--&gt;<br /> * Volume 1 - ''Zero's Familiar'' / ゼロの使い魔 (published June 25, 2004; ISBN 978-4-8401-1105-8)<br /> * Volume 2 - ''Albion of the Wind'' / 風のアルビオン (published September 25, 2004; ISBN 978-4-8401-1144-7)<br /> * Volume 3 - ''The Founder's Prayer Book'' / 始祖の祈祷書 (published December 25, 2004; ISBN 978-4-8401-1196-6)<br /> * Volume 4 - ''The Water Spirit of Oath'' / 誓約の水精霊 (published March 25, 2005; ISBN 978-4-8401-1236-9)<br /> * Volume 5 - ''Tristania's Holiday'' / トリスタニアの休日 (published July 25, 2005; ISBN 978-4-8401-1290-1)<br /> * Volume 6 - ''The Flame Red Jewel of Redemption'' / 贖罪の炎赤玉 (published November 25, 2005; ISBN 978-4-8401-1449-3)<br /> * Volume 7 - ''The Silver Pentecost'' / 銀の降臨祭 (published February 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1501-8)<br /> * Volume 8 - ''The Serenade of Nostalgia'' / 望郷の小夜曲 (published June 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1542-1)<br /> * Volume 9 - ''The Ball of Twin Moons'' / 双月の舞踏会 (published September 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1707-4)<br /> * Volume 10 - ''The Hero of Ivaldi'' / イーヴァルディの勇者 (published December 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1766-1)<br /> * Volume 11 - ''A Duet of Recollection'' / 追憶の二重奏 (published May 25, 2007; ISBN 978-4-8401-1859-0)<br /> * Volume 12 - ''The Fairies' Holiday'' / 妖精達の休日 (published August 25, 2007; ISBN 978-4-8401-1900-9)<br /> * Volume 13 - ''The Door of the Holy Land'' / 聖国の世界扉 (published December 25, 2007; ISBN 978-4-8401-2110-1)<br /> * Side Story Volume 1 - ''Tabitha's Adventure'' / タバサの冒険 (published October 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1726-5)<br /> * Side Story Volume 2 - ''Tabitha's Adventure'' / タバサの冒険2 (published October 25, 2007; ISBN 978-4-8401-2058-6)</div> Osman-sama https://www.baka-tsuki.org/project/index.php?title=Zero_no_Tsukaima_Registration_(version_wersja_polska)&diff=23426 Zero no Tsukaima Registration (version wersja polska) 2008-02-03T11:54:09Z <p>Osman-sama: New page: Użytkownicy którzy planują tłumaczenie tej serii proszeni są o zaznaczenie który rozdział będą tłumaczyć. Jest to spowodowane tym żeby dwóch tłumaczy nie tłumaczyło niepot...</p> <hr /> <div>Użytkownicy którzy planują tłumaczenie tej serii proszeni są o zaznaczenie który rozdział będą tłumaczyć.<br /> <br /> Jest to spowodowane tym żeby dwóch tłumaczy nie tłumaczyło niepotrzebnie tego samego.<br /> <br /> Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą zmieniać tekst.<br /> - [[user:osman-sama|osman-sama]] <br /> <br /> == Lista ==<br /> <br /> ===Tom 1 – Towarzysz Zero / ゼロの使い魔===<br /> <br /> <br /> '''Królestwo Magii '''<br /> ::*Rozdział 1 - [[user:osman-sama|osman-sama]] ~~(Skończone 100%)~~<br /> ::*Rozdział 2 - [[user:osman-sama|osman-sama]] ~~(Skończone 3%)~~<br /> ::*Rozdział 3 - [[user:osman-sama|osman-sama]] <br /> <br /> '''Gandalfr'''<br /> ::*Rozdział 4 - <br /> ::*Rozdział 5 - <br /> ::*Rozdział 6 - <br /> ::*Rozdział 7 - <br /> ::*Rozdział 8 -<br /> <br /> === Tom 2 – Albion Wiatru / 風のアルビオン===<br /> <br /> ::*Rozdział 1 - <br /> ::*Rozdział 2 - <br /> ::*Rozdział 3 - <br /> ::*Rozdział 4 - <br /> ::*Rozdział 5 - <br /> ::*Rozdział 6 - <br /> ::*Rozdział 7 - <br /> ::*Rozdział 8 - <br /> ::*Rozdział 9 - <br /> <br /> === Tom 3 - The Founder's Prayer Book / 始祖の祈祷書===<br /> <br /> ::*Rozdział 1 - <br /> ::*Rozdział 2 - <br /> ::*Rozdział 3 - <br /> ::*Rozdział 4 - <br /> ::*Rozdział 5 - <br /> ::*Rozdział 6 - <br /> ::*Rozdział 7 - <br /> ::*Rozdział 8 - <br /> ::*Rozdział 9 - <br /> ::*Rozdział 10 - <br /> <br /> === Tom 4 - The Water Spirit of Oath / 誓約の水精霊===<br /> <br /> ::*Prolog - <br /> ::*Rozdział 1 -<br /> ::*Rozdział 2 - <br /> ::*Rozdział 3 - <br /> ::*Rozdział 4 - <br /> ::*Rozdział 5 - <br /> ::*Rozdział 6 - <br /> ::*Rozdział 7 - <br /> ::*Rozdział 8 - <br /> ::*Rozdział 9 - <br /> ::*Epilog-<br /> <br /> == Dotychczas Wydane Tomy ==<br /> * Volume 1 - Zero's Familiar / ゼロの使い魔<br /> * Volume 2 - Albion of the Wind/ 風のアルビオン<br /> * Volume 3 - The Founder's Prayer Book / 始祖の祈祷書 <br /> * Volume 4 - The Water Spirit of Oath / 誓約の水精霊<br /> * Volume 5 - Tristania's Holiday / トリスタニアの休日<br /> * Volume 6 - The Flame Red Jewel of Redemption / 贖罪の炎赤玉<br /> * Volume 7 - The Silver Pentecost / 銀の降臨祭<br /> * Volume 8 - The Serenade of Nostalgia / 望郷の小夜曲<br /> * Volume 9 - The Ball of Twin Moons / 双月の舞踏会<br /> * Volume 10 - The Hero of Ivaldi / イーヴァルディの勇者<br /> * Volume 11 - A Duet of Recollection / 追憶の二重奏<br /> * Volume 12 - The Fairies' Holiday / 妖精達の休日<br /> * Volume 13 - The Door of the Holy Land / 聖国の世界扉<br /> * Side Story Volume 1 - Tabitha's Adventure / タバサの冒険<br /> * Side Story Volume 2 - Tabitha's Adventure / タバサの冒険2<br /> <br /> &lt;noinclude&gt;<br /> {| border=&quot;1&quot; cellpadding=&quot;5&quot; cellspacing=&quot;0&quot; style=&quot;margin: 1em 1em 1em 0; background: #f9f9f9; border: 1px #aaaaaa solid; padding: 0.2em; border-collapse: collapse;&quot;<br /> |-<br /> | [[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska|Powrót do strony głównej]]<br /> |-<br /> |}<br /> &lt;/noinclude&gt;<br /> <br /> [[Category:Registration Page|Registration Page]]</div> Osman-sama https://www.baka-tsuki.org/project/index.php?title=Zero_no_Tsukaima_wersja_polska&diff=23424 Zero no Tsukaima wersja polska 2008-02-03T11:48:23Z <p>Osman-sama: </p> <hr /> <div>Seria ''Zero no Tsukaima'' dostępna także w następujących wersjach językowych:<br /> *[[Zero_no_Tsukaima_%28version_fran%C3%A7aise%29|Français (Francuska)]]<br /> *[[Zero_no_Tsukaima_%7EItalian_Version%7E|Italiano (Włoska)]]<br /> *[[Zero_no_Tsukaima |English (Angielska)]]<br /> (Notka: Postęp tłumaczenia zależny od wersji.)<br /> ----<br /> Odwiedź [http://www.baka-tsuki.net/forums/index.php Baka-Tsuki Project Forum] w celu podyskutowania o serii lub na temat Baka-Tsuki<br /> <br /> <br /> == Aktualności ==<br /> <br /> <br /> <br /> == Tłumaczenia ==<br /> <br /> === [[Translators_Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Rejestracja|Rejestracja]] ===<br /> Tłumacze którzy chcą tłumaczyć tą serie na wersje polską,są proszeni o wpis na stronie pod wyżej podanym linkiem.<br /> <br /> Info: Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą zmieniać wpisy na stronie.<br /> <br /> W celu rejestracji kliknij tu[http://www.dictionary.pl/web/translate/content/?address=http%3A%2F%2Fwww.baka-tsuki.net%2Fproject%2Findex.php%3Ftitle%3DSpecial%3AUserlogin%26amp%3Btype%3Dsignup Utwórz Nowe konto] <br /> <br /> ===Notka od tłumacza===<br /> <br /> Aktualnie tłumaczę sam z języka angielskiego który nie jest moją specjalnością, więc mogę przeoczysz niektóre błędy lub żarty,gry słów itp.. <br /> Więc proszę jeśli zauważyłeś jakieś błędy a jesteś wstanie to popraw(na pewno nie obrażę się a raczej będę wdzięczny ;) ). <br /> <br /> <br /> <br /> <br /> == ''Zero no Tsukaima'' seria Noboru Yamaguchi ==<br /> === Tom 1 - Towarzysz Zero / ゼロの使い魔]]===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume1_Illustrations|Color Illustrations]]<br /> ::*[[Zero no Tsukaima:Volume1_Insert_&amp;_Back Cover|Insert &amp; Back Cover]]<br /> '''Królestwo Magii'''<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdział_1|Rozdział 1 - Jestem Towarzyszem]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdział_2|Rozdział 2 - Louise Zero]] --(Podgląd)<br /> ::*Chapter 3 - Legengda<br /> '''Gandalfr'''<br /> ::*Chapter 4 - A Familiar's Day<br /> ::*Chapter 5 - Kirche the Ardent<br /> ::*Chapter 6 - Tristain's Arms Dealer<br /> ::*Chapter 7 - Fouquet the Crumbling Earth<br /> ::*Chapter 8 - The Staff of Destruction<br /> <br /> === Volume 2 - Albion of the Wind / 風のアルビオン===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume2_Illustrations|Color Illustrations<br /> ::*Chapter 1 - A Secret Boat<br /> ::*Chapter 2 - Her Majesty's Melancholy<br /> ::*Chapter 3 - A Childhood Friend's Request<br /> ::*Chapter 4 - Port City - La Rochelle<br /> ::*Chapter 5 - A Rest Day Before Leaving<br /> ::*Chapter 6 - The White Country<br /> ::*Chapter 7 - The Prince of a Dying Country <br /> ::*Chapter 8 - The Eve Before the Final Battle in Newcastle<br /> ::*Chapter 9 - The Final Battle<br /> <br /> ===Volume 3 - The Founder's Prayer Book / 始祖の祈祷書===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume3_Illustrations|Color Illustrations<br /> ::*Chapter 1 - Lineage of Zero<br /> ::*Chapter 2 - Louise's Lovesickness<br /> ::*Chapter 3 - The Founder's Prayer Book<br /> ::*Chapter 4 - Love Triangle<br /> ::*Chapter 5 - The Arsenal and the Royal Family<br /> ::*Chapter 6 - Treasure Hunting<br /> ::*Chapter 7 - Dragon's Raiment<br /> ::*Chapter 8 - Colbert's Laboratory<br /> ::*Chapter 9 - Declaration of War<br /> ::*Chapter 10 - The Void<br /> <br /> === Volume 4 - The Water Spirit of Oath / 誓約の水精霊===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume4_Illustrations|Color Illustrations]]<br /> ::*Prologue<br /> ::*Chapter 1 - The Saint<br /> ::*Chapter 2 - Saito goes Shopping in the Triumphant Town<br /> ::*Chapter 3 - The Sailor Outfit and Louise's Jealousy<br /> ::*Chapter 4 - Tabitha's Secret<br /> ::*Chapter 5 - The Strength of a Love Potion <br /> ::*Chapter 6 - The Water Spirit<br /> ::*Chapter 7 - Andvari's Ring<br /> ::*Chapter 8 - Reunion with Falsehood<br /> ::*Chapter 9 - Confrontation of Sadness<br /> ::*Epilogue<br /> <br /> === Volume 5 - Tristania's Holiday / トリスタニアの休日===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume5_Illustrations|Color Illustrations]]<br /> ::*Chapter 1 - The &quot;Charming Faeries&quot; Inn<br /> ::*Chapter 2 - The Encounter with the Flame and the Friendship with the Wind<br /> ::*Chapter 3 - Tristania's Holiday<br /> <br /> === Volume 6 - The Flame Red Jewel of Atonement / 贖罪の炎赤玉===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume6_Illustrations|Color Illustrations]]<br /> <br /> <br /> <br /> <br /> == Personel Projektu ==<br /> *Administrator Projektu:<br /> <br /> === Tłumacze ===<br /> <br /> '''Aktywni'''<br /> <br /> ::*[[User:Osman-sama]]<br /> <br /> === Edytorzy ===<br /> <br /> '''Aktywni'''<br /> <br /> ::*[[User:Osman-sama]]<br /> <br /> <br /> == Series Overview ==<br /> &lt;!--http://www.zero-tsukaima.com/book/index.html--&gt;<br /> * Volume 1 - ''Zero's Familiar'' / ゼロの使い魔 (published June 25, 2004; ISBN 978-4-8401-1105-8)<br /> * Volume 2 - ''Albion of the Wind'' / 風のアルビオン (published September 25, 2004; ISBN 978-4-8401-1144-7)<br /> * Volume 3 - ''The Founder's Prayer Book'' / 始祖の祈祷書 (published December 25, 2004; ISBN 978-4-8401-1196-6)<br /> * Volume 4 - ''The Water Spirit of Oath'' / 誓約の水精霊 (published March 25, 2005; ISBN 978-4-8401-1236-9)<br /> * Volume 5 - ''Tristania's Holiday'' / トリスタニアの休日 (published July 25, 2005; ISBN 978-4-8401-1290-1)<br /> * Volume 6 - ''The Flame Red Jewel of Redemption'' / 贖罪の炎赤玉 (published November 25, 2005; ISBN 978-4-8401-1449-3)<br /> * Volume 7 - ''The Silver Pentecost'' / 銀の降臨祭 (published February 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1501-8)<br /> * Volume 8 - ''The Serenade of Nostalgia'' / 望郷の小夜曲 (published June 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1542-1)<br /> * Volume 9 - ''The Ball of Twin Moons'' / 双月の舞踏会 (published September 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1707-4)<br /> * Volume 10 - ''The Hero of Ivaldi'' / イーヴァルディの勇者 (published December 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1766-1)<br /> * Volume 11 - ''A Duet of Recollection'' / 追憶の二重奏 (published May 25, 2007; ISBN 978-4-8401-1859-0)<br /> * Volume 12 - ''The Fairies' Holiday'' / 妖精達の休日 (published August 25, 2007; ISBN 978-4-8401-1900-9)<br /> * Volume 13 - ''The Door of the Holy Land'' / 聖国の世界扉 (published December 25, 2007; ISBN 978-4-8401-2110-1)<br /> * Side Story Volume 1 - ''Tabitha's Adventure'' / タバサの冒険 (published October 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1726-5)<br /> * Side Story Volume 2 - ''Tabitha's Adventure'' / タバサの冒険2 (published October 25, 2007; ISBN 978-4-8401-2058-6)</div> Osman-sama https://www.baka-tsuki.org/project/index.php?title=Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdzia%C5%82_1&diff=23356 Zero no Tsukaima wersja polska Tom 1 Rozdział 1 2008-01-31T21:50:44Z <p>Osman-sama: /* Rozdział 1 : Jestem Towarzyszem */</p> <hr /> <div>===Rozdział 1 : Jestem Towarzyszem===<br /> <br /> <br /> <br /> &quot;Kim jesteś ?&quot; -zapytała dziewczyna uważnie badająca twarz Saito stojąca na tle wyraźnie<br /> niebieskiego nieba. Wydawała się byś wiekiem zbliżona do niego.<br /> Ubrana w czarną pelerynę,białą bluzę i szarą spódnice spoglądała na niego ze wstrząsem z góry.<br /> <br /> ''Jej twarz jest...cudna''. Roztańczone czerwonobrązowe oczy tańczyły na jej,białej nieskazitelnej twarzy miała truskawkowo-jasne włosy<br /> ''wygląda przyjaźnie,jak cudzoziemiec''.Tak &quot;musi&quot; byś cudzoziemką. Słodka,lalunia.&quot;Może pól-japonka?&quot;<br /> <br /> ''Lecz wciąż,co to za rodzaj szkolnego uniformu?.Nie poznaje go.''<br /> <br /> W tym czasie leżał na ziemi twarzą do góry,niepewny jak się tu znalazł.<br /> Podniósł głowę i zaczął się rozglądasz. Dużo ludzi w czarnych płaszczach patrzyło na niego z ciekawością. <br /> Tam w dali na prostym zielonym trawniku stał ogromny zamek. Z kamiennymi murami,zupełnie jak na tych widokówkach z europy.<br /> <br /> ''Prawie ja w śnie.''<br /> <br /> ''Moja głowa boli'', potrząsając głową spytała ''Kim jestem...? <br /> <br /> ”Jestem Hiraga Saito.”<br /> <br /> ”Skąd jesteś Towarzyszu?”<br /> <br /> ''Towarzysz? Co to znaczy? '' Wszyscy wokoło mieli rodzaj laski w ręce i ubrani w taki sam strój jak ta dziewczyna.<br /> ''Ciekawe czy nie zbłądziłem do jakiejś amerykańskiej szkoły czy coś?''<br /> <br /> ''Louise,Co ty chcesz zrobisz przyzywając zwykłego człowieka na swojego towarzysza'' ktoś spytał,i wszyscy oprósz tej dziewczyny która przy nim była zaczęli się śmiać.<br /> <br /> ''Ja....Ja popełniłam mały błąd!''<br /> <br /> Dziewczyna naprzeciwko Saito z delikatnym głosem przypominająca dzwon powiedziała<br /> <br /> ''O jakim błędzie mówisz ? To u ciebie normalne.''<br /> <br /> ''Oczywiście mimo wszystko to Louise Zero!'' ktoś inny powiedział i tłum wybuchnął śmiechem.<br /> <br /> Wyglądało na to że dziewczyna patrząca na Saito to Louise.<br /> <br /> ''Wygląda że nie jest to żadna amerykańska szkoła. Nie widziałem takiego miejsca nigdzie.''<br /> <br /> Czy to może byś plan filmowy?Czy coś kręcą?Czy taka sceneria istnieje w Japonii?Może to nowy park rozrywki?Lecz czemu tu spałem?<br /> <br /> ''Panie Colbert!'' dziewczyna zwana Louise krzyknęła i tłum się rozdzielił i wyszedł z niego starszy mężczyzna.<br /> Saito pomyślał że to zabawne ponieważ ten mężczyzna wyglądał śmiesznie. Trzymał drewniany kij i ubrany był w czarną szatę.<br /> <br /> ''Co to za ubiór? Ubrał się jak czarodziej,jest on normalny? Już wiem to musi byś cosplay. Ale ta<br /> dziwna atmosfera.'' <br /> <br /> Nagle się wystraszył.<br /> <br /> ''Czy trafiłem to jakieś sekty? To możliwe.''<br /> <br /> ''Uśpili mnie jakoś gdy byłem w mieście. To zwierciadło było pułapką.''<br /> <br /> ''Jeśli to nie to,to nie nie mam innego wyjaśnienia.''<br /> <br /> Cicho myślał dopóki nie zrozumiał co się mogło mu przydarzysz.<br /> <br /> Dziewczyna o imieniu Louise była w panice,mówiła ciągle coś w rodzaju<br /> ''Proszę mi pozwolić jeszcze raz'' i ''Błagam pana''<br /> Ciągle przy tym wymachując rękoma.<br /> <br /> ''Żal mi jej że utknęła w tej sekcie ponieważ jest tak piękna.''<br /> <br /> ”Co się stało panno Vallière?”<br /> <br /> ”Proszę mi pozwolić przywołać towarzysza jeszcze raz!”<br /> <br /> ''Towarzysz ? Co to wspominali o tym wcześniej.''<br /> <br /> Pan Colbert człowiek w czarnej szacie,kiwając głową powiedział : <br /> <br /> ''Nie mogę na to pozwolić panno Vallière.''<br /> <br /> ''Dlaczego nie?''<br /> <br /> ''Takie są reguły. Kiedy przechodzisz na drugi rok musisz wezwać towarzysza. To właśnie zrobiłaś''<br /> <br /> ''Towarzysz co to?''<br /> <br /> ''Twoje zdolności decydują o towarzyszu którego wezwiesz. Dzięki temu możesz doskonalić swoje zdolności,nie możesz zmieniać towarzysza którego wezwałaś ponieważ Wiosenne Wzywanie Towarzysza to święty rytuał.''<br /> <br /> ''Ale...Ja nigdy nie słyszałam żeby mieś zwykłego człowieka za towarzysza!'' <br /> Wszyscy zaśmiali się.<br /> <br /> ''Wiosenne Wzywanie Towarzysza? Co to u licha?''<br /> <br /> ''Nie rozumiem. O czym oni mówią?Jak się tu znalazłem...Czy to jedna z tych nowych Grup Religijnych.''<br /> <br /> ''Najlepiej będzie zaraz stąd uciec. Naprawdę gdzie ja jestem?''<br /> <br /> ''Co to za obcy kraj?Porwanie!''<br /> <br /> ''Czy zostałem porwany!Naprawdę jestem w opałach'', pomyślał Saito.<br /> <br /> ”To jest tradycja panno Vallière. Nie mogę pozwolić na żadne wyjątki, on ...”<br /> Starszy mężczyzna wskazał na Saito.<br /> <br /> ”...może jest człowiekiem,ale jeśli został przywołany przez siebie musi byś twoim towarzyszem.<br /> <br /> Nigdy w historii człowiek nie był towarzyszem ,ale ponieważ Wiosenne Wzywanie Towarzysza ma pierwszeństwo nad wszystkimi regułami. Zatem musi nim zostać.”<br /> <br /> ”Chyba żartujesz...” Louise powiedziała rozczarowana.<br /> <br /> ''A więc kontynuuj ceremonię.''<br /> <br /> ”Co? Z nim?”<br /> <br /> ”Tak z nim. Szybko, następna klasa przyjdzie za parę minut. Jak długo masz zamiar myśleć nad nim?” <br /> ”Pomyłka pomyłką w końcu będziesz się nim opiekować. Szybko zawrzyj z nim kontrakt.”<br /> <br /> Wszyscy zaczęli szeptać,Louise zbliżała się to Saito zakłopotana.<br /> ''Co się dzieje? Czemu ona do mnie idzie?''<br /> <br /> ”Hey” Louise zwróciła się do Saito.<br /> <br /> ”Tak?”<br /> <br /> ”Bądź wdzięczny. Normalnie, nikt nie byłby w stanie,stać się wystarczająco dostojny w całym swoim życiu”<br /> <br /> ”Dostojny? Jakie głupie. Co to znaczy dostojny?Jesteście tylko członkami tej nowej grupy przebierających się członków?”<br /> <br /> Louise zamknęła oczy z rezygnacją. Machała wokoło swoja drewniana pałeczką.<br /> '''(!&lt;!-- <br /> <br /> Notka FOTO FOTO FOTO FOTO <br /> <br /> --&gt;)'''<br /> &lt;center&gt;[[Image:ZNT-page-019.jpg|thumb|Uczucie jej miękkich ust całkiem go ogłupiło.<br /> ]]&lt;/center&gt;<br /> ”Moje imię Louise Françoise le Blanc de la Vallière.”<br /> <br /> ”Pięciokącie pięciu żywiołów,błogosław tą pokorną istotę i uczyń go moim towarzyszem.”<br /> <br /> Zaczęła wypowiadasz jakieś zaklęcie. Dotknęła jego czoła pałką. Jej usta zaczęły się zbliżasz.<br /> <br /> ”Co... Co ty robisz ?!”<br /> <br /> ”Po prostu się nie ruszaj” Louise powiedziała ze złością. Jej twarz się zbliżała.<br /> <br /> ”Hej,czekaj. Ponieważ,ja...nie,nie jestem na to gotowy...”<br /> <br /> Jego twarz pokryła się szokiem i lekką paniką.<br /> <br /> ”O jejku! Powiedziałam nie ruszaj się!”<br /> <br /> Louise złapała szorstko jego twarz lewą ręką.<br /> <br /> ”Co?”<br /> <br /> ”Mmm...”<br /> <br /> Usta Louise dotknęły ust Saito.<br /> <br /> ''Co?! Co to jest! Co ten kontrakt znaczy?!''<br /> <br /> Uczucie jej miękkich ust całkiem go ogłupiło.<br /> <br /> ''Mój pierwszy pocałunek!Ale został skradziony w tym przedziwnym miejscu przez tą przedziwną dziewczynę której intensji nie rozumiał!''<br /> <br /> Saito zamarł sparaliżowany.<br /> <br /> Louise odsunęła swoje usta.<br /> <br /> ”Skończone.”<br /> <br /> Jej twarz była czerwona. Czy jest zakłopotana przez swoje śmiałość? Co za idiota,pomyślał Saito<br /> ''Ja powinienem byś zakłopotany,nie ty!Pocałowałaś mnie tak nagle!''<br /> <br /> Lecz Louise kompletnie go ignorowała.<br /> <br /> ''Pocałowałaś mnie i to jest twój czyn? Jak grubiańsko. Poważnie,kim oni są?! Chcę do domu w tej chwili. Po prostu do domu i na internet.''<br /> <br /> Saito pomyślał.<br /> Zarejestrował się na serwis randkowy i miał sprawdzić pocztę.<br /> <br /> ”Zawiodłaś wzywanie towarzysza wiele razy ale za pierwszym razem zawarłaś kontrakt'' ucieszony powiedział Pan Colbert.<br /> <br /> ”Udało jej się zawrzesz kontrakt ponieważ to tylko człowiek”<br /> <br /> ”Jeśli przyzwala by potężna magiczna bestie,niebyła by w stanie zawrzesz kontraktu.” Pięciu studentów śmiało się wypowiadając te komentarze<br /> .<br /> Louise nachmurzyła się na nich,<br /> <br /> ”Nie nabijajcie się ze mnie! Nawet ja potrafię coś zrobisz dobrze raz na jakiś czas!”<br /> <br /> ”Naprawdę raz na jakiś czas,Louise Zero” śmiała się dziewczyna o okazałych falistych włosach i piegach na twarzy.<br /> <br /> ”Panie Colbert! Montmorency Powódź¸,właśnie mnie znieważyła!”<br /> <br /> ”Jak mnie nazwałaś,'Powódź?' Jestem Montmorency Pachnidło!”<br /> <br /> ”Słyszałam ze używasz łózka jako nocnika,nie ty? Powódź pasuje ci lepiej!”<br /> <br /> ''Jak ośmielać się ty Louise Zero!Co mogę powiedziesz?Jesteś zero!”<br /> <br /> ”Uważajcie!Szlachta powinna się zachowywać z szacunkiem” wtrącił się czarodziej w średnim wieku powstrzymując je.<br /> <br /> ''Co oni mówią dookoła? Kontrakt? Kontrakt Towarzysza?''<br /> <br /> W tej chwili jego ciało zrobiło się gorące.<br /> <br /> ”Aaa!” Saito stanął ”jest gorąco.”<br /> <br /> ”Już niedługo,poczekaj Runy towarzysza zostaną wpisane,” powiedziała Louise zirytowana.<br /> <br /> ”Nie wpisujcie ich!Co wy mi robicie z moim ciałem?!”<br /> <br /> Nic nie mogę zrobić,leż nie mogę kłamać cicho wokoło. To jest niewiarygodnie gorące!<br /> ”Swoją drogą.”<br /> ”Co?”<br /> ”Myślisz że wybaczalne jest człowiekowi używanie takiego języka wobec szlachty?”<br /> <br /> Uczucie gorąca trwało przez chwile. Jego ciało szybko wróciło do normalnego stanu.<br /> <br /> ”To było szybkie...”<br /> <br /> Starszy czarodziej zwany pan Colbert,podszedł to klęczącego Saito i sprawdził tył jego lewej dłoni, były na niej obce znaki.<br /> <br /> ”Czy to tamte znaki?”<br /> <br /> Wyglądały jak wijące się węże jakieś dziwne znaki. Saito popatrzył na nie i pomyślał,jeśli to nie jakaś sztuczka,to co?<br /> <br /> ”Hmmm...?”<br /> <br /> W tym momencie Saito pogubił się.<br /> <br /> ”To są niezwykłe Runy” powiedział czarodziej w średnim wieku.<br /> <br /> ”Kim jesteście?!” Saito wył,lecz nikt nie reagował.<br /> <br /> ”A więc wróćmy wszyscy do klasy.”<br /> <br /> Starszy cosplay-owy Czarodziej odwrócił się na piecie,uniósł się w powietrzu. Saito opadła szczęka<br /> z szoku.<br /> <br /> ''Czy...Czy on poleciał? Uniósł się w powietrzu? Niemożliwe!''<br /> <br /> Inni wyglądający jak studenci też unieśli się w powietrzu.<br /> <br /> ''To nie może byś! Więcej ich? Jedną osobę można podnieść jakaś sztuczką,ale wszyscy? <br /> <br /> Saito zaczął się rozglądasz za jakimiś linami i dźwigiem lecz tu był tylko wielki trawnik. Nic nie wskazywało na jakieś triki lub sztuczki. <br /> <br /> Wszyscy cichutko zmieszali w stronę oddalonego zamku.<br /> <br /> ”Louise,lepiej idź z tyłu!”<br /> <br /> ”Nie umie nawet pokierować lewitacja”<br /> <br /> ''Ten Człowiek jest idealny na twojego towarzysza!'' Studenci mówili to odlatując. Został tylko <br /> Saito i dziewczyna o imieniu Louise.<br /> <br /> Jak zostali sami,nabrała głębokiego oddechu i zawyła do Saito,”Kim jesteś?!”<br /> <br /> Zezłościło go to. ''To moja kwestia!'' Pomyślał.<br /> <br /> ”Kim jesteś? Co to za miejsce?! Kim byli ci ludzie?! Czemu potrafią latać?! Co zrobiłaś z moim ciałem?!”<br /> <br /> ”Nie wiem z jakiej dziczy przybyłeś ale wyjaśnię ci.”<br /> <br /> ”Kraj? To jest Puszcza,nie? To na pewno nie Tokio!”<br /> <br /> ”Tokio? Co to jest? Jaki to kraj?”<br /> <br /> ”Japonia”<br /> <br /> ”Co? Nigdy nie słyszałam o nim.”<br /> <br /> ”O przestań! Lecz czemu latali?! Tez to widziałaś! Latali! Wszyscy!”<br /> <br /> Louise zdała się nie przejmować wszystkimi pytaniami i jedynie się spytała.<br /> <br /> ”Co jest złego w lataniu?''<br /> <br /> ”Oczywiście ze latali. Co możemy,to robimy, co magowie nie mogą latać?”<br /> <br /> Saito złapał ja za barki i wył.<br /> ''Magowie? Co to za miejsce?!”<br /> <br /> ”To Tristania! A to Tristiańska renomowana Akademia Magii!”<br /> <br /> ”Akademia Magii?”<br /> <br /> ”Jestem drugoklasistka,Louise de la Vallière. Jestem twoją panią od teraz. Zapamiętaj to!”<br /> <br /> Wszystko to mocno przygnębiło Saito. Naprawdę miał złe przeczucia w tej sytuacji.<br /> <br /> ”Yyy... Panno Louise...”<br /> <br /> ”Co?”<br /> <br /> ”Czy naprawdę mnie tu przywołałaś.”<br /> <br /> ”Co ja ci będę gadasz i znowu i znowu aż zachrypnę. Daj sobie spokój tak jak ja.”<br /> <br /> ”Czemu mój towarzysz nie jest tak fajny jak...Chciałabym coś fajnego,jak smok,albo gryf,albo malticore.”<br /> <br /> ”Ostatnie to orzeł lub sowa.”<br /> <br /> Smok lub Gryf? CO masz na myśli?”<br /> <br /> ”Tylko mówiłam ze chciałabym coś z tego na mojego towarzysza.”<br /> <br /> ”To one istnieją?”<br /> <br /> ”One tak. Czemu?”<br /> <br /> ”żartujesz ze mnie,” Saito powiedział śmiejąc się,lecz ona się nie śmiała.<br /> <br /> ”Na pewno nie widziałeś żadnego przedtem,” powiedziała litościwie. Nie wyglądała żeby żartowała.<br /> <br /> Magowie co latają i fantastyczne słowa w końcu dotarły do niego.<br /> Ziąb przeleciał mu przez plecy i dostał zimnego potu.<br /> <br /> ”Myślę że to możliwe....Albowiem latali,czy oni naprawdę są czarodziejkami i czarodziejami?”<br /> <br /> ”Tak,jesteśmy jeśli tego nie rozumiesz,to puść moje barki! Twoje plecy nie powinny mówić do mnie!”<br /> <br /> ''To sen... To tylko sen...'' Powoli,jego siła go opuszcza i czuje to w nogach.<br /> <br /> ”Louise” powiedział z bezsilnością w głosie.<br /> <br /> ”Nie mów mi po prostu imieniu”<br /> <br /> ”Uderz mnie”<br /> <br /> ”Co?”<br /> <br /> ”Uderz mnie z całej siły w głowę.<br /> <br /> ”Dlaczego.”<br /> <br /> ”Chce się obudzisz teraz. Chce wstać i się podłączyć do sieci. Dzisiaj na obiad jest /hamburger/”<br /> <br /> ”Moja mama mówiła tak rano.”<br /> <br /> ”Podłączyć się?”<br /> <br /> ”Nie ,nic. I tak jesteś częścią mojego snu,wiec nie martw się oto. No obudź mnie w końcu.”<br /> <br /> ”Nie wiem o czym bredzisz ale mam się uderzysz?Louise ścisnęła pieść w ręce.”<br /> <br /> ”Tak, proszę.”<br /> <br /> Jej pieści zaczęły drzeć. Po jej twarzy nie ,można było nic rozpoznasz ale widać było ze przez jej głowę przelatuje wiele myśli.<br /> <br /> ”Nie byłeś w ogóle zainteresowany wezwaniem?”<br /> <br /> ”Jakim sposobem miałem o nim wiedzieć.”<br /> <br /> ”Jak wiesz,jestem trzecią córka rodziny Valérie dumnego starodawnego szlacheckiego rodu i takiego kogoś wzięłam na towarzysza?”<br /> <br /> ”Skąd mogłem o tym wiedzieć?”<br /> <br /> ”...I kiedy zdecydowałam się na kontrakt został zapieczętowany pocałunkiem?”<br /> <br /> ”Skąd miałem wiedzieć?Patrz,możesz z tym skończyć? Nie lubię koszmarów.”<br /> <br /> ”Koszmarów?To moja kwestia!”Louise przywaliła pięścią mu w głowę z całej siły.<br /> <br /> ”To był mój pierwszy pocałunek!”<br /> <br /> Możliwe że było to zbyt nagłe ''...Mój też''pomyślał Saito i stracił przytomność.<br /> &lt;center&gt;***&lt;/center&gt;<br /> Hiraga Saito.<br /> <br /> Siedemnastoletni pierwszoklasista liceum.<br /> <br /> Zdolności gimnastyczne: normalne.<br /> <br /> Oceny: średnie.<br /> <br /> Okres bez Dziewczyny:siedemnaście lat.<br /> <br /> Ocena: bez pozytywów i negatywów.<br /> <br /> Ocena nauczyciela: ''Ah, Hiraga-kun. On odmawia rezygnować,i ma pewien silny osobliwy zmysł ,oprósz tego jest trochę powolny''<br /> <br /> Ocena rodziców: ''powinieneś studiować więcej. Jesteś nieco powolny.''<br /> <br /> <br /> Idąc powoli, nie miał powodu się fatygować o jakiś wypadek,i przejmować się niczym, dotyczącym wszystkich ludzi.<br /> <br /> Wcześniej, widząc latających ludzi,poruszyło go to,zwykły człowiek w tej sytuacji był by w takim szoku ze upadł by na kolana , lecz on dużo by potrzebował to takiej sytuacji.<br /> <br /> Jeśli byłoby źle,gruntownie pomyślał by przed działaniem.<br /> <br /> Miał bardzo zażartego ducha. W tym był bardzo podobny do osobowości Louise.<br /> <br /> Swoją drogą ,zwyczajnie trzynaście minut temu szedł chodnikiem w Tokio. Japonia-- na Ziemi.<br /> <br /> Był w drodze do domu z odebranym po naprawie notebookiem. <br /> Był całkiem szczęśliwy,bo mógł wejść na internet i gdzie ostatnio zarejestrował się na stronie randkowej i miał nadzieje znaleźć dziewczynę dla siebie.<br /> <br /> Szukał czegoś co dało mu pikanterii jego monotonnemu życiu. <br /> <br /> Natomiast zamiast w internecie,znalazł to na środku alejki.<br /> <br /> Szedł naprzeciwko stacji kolejowej w stronę domu,gdy przed nim nieoczekiwanie błyszczący, <br /> <br /> przypominający lustro obiekt pojawił się przed nim. Saito przystanął chcąc się lepiej przypatrzeć.,<br /> <br /> Pamiętaj że jego ciekawość jest dwa razy większa normalnego człowieka.<br /> <br /> Była to duża elipsa,dwa metry wysoka i jeden metr szeroka,bez cielesnego materiału.<br /> <br /> Zauważył ze unosiło się lekko nad ziemia.<br /> <br /> Wzbudziło jego ciekawość. ''Co to za fenomen,'' zastanawiał się,<br /> aż zaczął dokładnie badać świetlisty lustro-podobny obiekt.<br /> <br /> ''Nie mam pomysłu,nigdy nie widziałem takiego fenomenu jak ten.'' Rozmyślając obszedł je naokoło <br /> <br /> lecz to nie zaspokoiło jego ciekawości. Zastanawiał się czy był by w stanie w to wejść.<br /> <br /> ''Nie, może nie powinienem,'' usłyszał się, ''Lecz to tylko dwa kroki'' ,motywował się.<br /> <br /> Co za beznadziejna osobowość.<br /> <br /> Najpierw,podniósł kamyczek i wrzucił go eksperymentalnie,Kamyczek zniknął w środku lustro-podobnego obiektu.<br /> <br /> ''Oho, ''pomyślał. Kiedy sprawdził po drugiej stronie lustro-podobnego obiektu kamyczka nigdzie nie było<br /> .<br /> Następnie wyciągnął swój klucz od domu z kieszeni. Dźgnął koniuszkiem lustro-podobny obiekt.<br /> <br /> Nic się nie stało. <br /> <br /> Wyciągnął klucz,zbadał go uważnie,ale nic się nie zmieniło.<br /> <br /> Saito osądzał czy stanowi stanowi to jakieś niebezpieczeństwo jeśli w to wejdzie. Tylko jego ciekawość go to tego posunęła.<br /> <br /> Na końcu, gdyby nawet wiedział, poszedł by dalej. <br /> <br /> To jak otworzysz mangę zaraz przed tym czy iść w pustkę czy badać od teraz.<br /> <br /> Niezwłocznie pożałował tego,intensywny wstrząs zaatakował jego umysł. Nagle przypomniał sobie <br /> <br /> przeszłość,jak był dzieckiem,kiedy jego matka kupiła mu dziwna maszynkę która przepuszczając <br /> <br /> przez twoje ciało prąd robiła się mądrzejszym. To uczucie było to samo. Zemdlał.<br /> <br /> <br /> Gdy otworzył oczy ... <br /> <br /> Był w magicznym świecie.<br /> <br /> <br /> &lt;center&gt;***&lt;/center&gt;<br /> <br /> <br /> <br /> “Czy to prawda?” pytała Louise,patrząc na Saito z niedowierzaniem ręce trzymała chleb z dzisiejszej kolacji.<br /> <br /> Byli w pokoju Louis. Na oko miało rozmiar 12 mat tatami. Z tego miejsca okno było po<br /> <br /> południowej stronie,łóżko po wschodniej,drzwi po północnej a garderoba stała po zachodniej.<br /> <br /> Wszystkie meble wyglądały na drogie antyki. Louise przyniosła Saito tu,odzyskiwał świadomość.<br /> <br /> Saito próbował ignorować ból głowy który ciągle odczuwał po uderzeniu wcześniej,odpowiedział jej,<br /> <br /> ”Co jest prawdą?”<br /> <br /> Saito nigdy nie czuł...się tak bardzo poniżony przez swoja ciekawość jak dzisiaj<br /> <br /> Nigdy więcej nie wejdę w tak głupie rzeczy...<br /> <br /> <br /> To nie jest Japonia. To nie jest Ziemia.<br /> <br /> Gdybyśmy byli państwem w którym czarodzieje latają prosto do nieba, jeśli tylko nieliczni na pewno nie uczyli się tego w szkole średniej na geografii.<br /> <br /> Jeśli akurat co z ta ogromnym blaskiem księżyca unoszącym się na niebie.<br /> <br /> Byłby z łatwością dwa razy większy od ziemi. Jego ogromna wielkość nie była problemem. <br /> <br /> Było by całkowicie możliwe że w niektórych krajach były by noce jak ta. Jednakże kiedy byłyby <br /> dwa to było dziwne. <br /> Czy księżyc się pomnożył bez wiedzy Saito?<br /> <br /> Nie. Nie może byś.<br /> <br /> Innymi słowy,to definitywnie nie Ziemia.<br /> <br /> Jest już ciemno... Noc w końcu zapadła. <br /> <br /> ''Ciekawe czy moja rodzina się o mnie teraz martwi,'' zakończył smutno.<br /> <br /> Z okna widział pas zieleni na której leżał. W dalszym planie w świetle księżyca widział także góry.<br /> <br /> Po prawej obszar gęstego lasu. Saito westchnął.<br /> <br /> Tam jest miedzy innymi niesamowicie zielony las. Jest zupełnie inny jak w Japonii.<br /> <br /> Akademia znajdowała się w średniowiecznym zamku...Serce mu szybciej zabiło niesamowite ze tu trafił.<br /> <br /> Sklepienia łukowe,rozrosła klatka schodowa.,podłoga z kamienia...To była Tristiańska Akademia Magii, <br /> <br /> Louise wyjaśniła ze wszyscy studenci mieszkają w pokojach znajdujących się w akademii.<br /> <br /> Akademia Magii? Cudowne! Pokoje? Wspaniałe! Jak w filmie! Lecz,to nie ziemia...!<br /> <br /> “Nie mogę w to uwierzysz”<br /> <br /> “Patrz,ja tez nie mogę.”<br /> <br /> “Inny świat,co masz na myśli?”<br /> <br /> “Nie istnieje magia, i jest tylko jeden księżyc.”<br /> <br /> “Szukasz takiego świata?”<br /> <br /> “Mówię ci że stamtąd pochodzę!” wykrzyczał Saito.<br /> <br /> “Nie krzycz na mnie,jesteś człowiekiem.”<br /> <br /> “Jak powiedziałaś to mnie,człowiekiem?!”<br /> <br /> “No nie jesteś magiem prawda?,więc jesteś człowiekiem.”<br /> <br /> “Co ty mówisz o 'magach' i 'człowiekach?'<br /> <br /> “Naprawdę jesteś z tego świata?”<br /> <br /> “Przecież mówię ci ze nie jestem”<br /> <br /> Louise podparła się ze zmartwiona mina łokciami na stole<br /> <br /> Na stole stała lampa z dekoracyjnym abażurem. Wypełniała pokój mikotającym blaskiem. Zupełnie jak kiedy nie znano elektryczności.<br /> <br /> Jejku,tak trudno zamontować instalacje elektryczna?Czuje się jak żyjący mieszkańcy w chałupach wieki temu.<br /> <br /> ''Czekaj, 'montaż...'O,możliwe ze... To jest...''<br /> <br /> “Już zrozumiałem.”<br /> <br /> “Co zrozumiałeś ?” spytała Louise patrząc na niego.<br /> <br /> “To jeden z tych programów rozrywkowych 'Ukryta kamera'.To tylko sztuczka,wszyscy się śmieją ze mnie. Prawda?”<br /> <br /> “Co to 'Ukryta kamera'?”<br /> <br /> “Nabijają się z ludzi. A ty w samym środku akcji jesteś przebrana i podstawiona,wiec?<br /> <br /> ”Gdzie są kamery?”<br /> <br /> “O czym ty mówisz?”<br /> <br /> Saito podskoczył to Louise<br /> <br /> “Aaa--! Co ty robisz?!”<br /> <br /> Opukując włosy,schodził na dól<br /> <br /> “Gdzie jest mikrofon?! Tu jest?”<br /> <br /> Przeszukując ją szorstko,zaczął rozpinać jej bluzkę. Jednakże błyskawiczny kopniak w genitalia zakończył to... Leżał na podłodze zwijając się z bólu.<br /> <br /> &quot;Argh...&quot;<br /> <br /> “Jak ty śmiałeś...Mnie szlachciankę przeszukiwać...” Louise stała drżąc z wściekłości.<br /> <br /> W głębokim bólu pomyślał, ''To nie jest sen, plus to nie ziemia, to całkowicie inny świat.''<br /> <br /> “Proszę...”<br /> <br /> “Czego?!”<br /> <br /> “Odeślij mnie do domu...”<br /> <br /> “To niemożliwe.”<br /> <br /> “Ale czemu...?”<br /> <br /> “Ponieważ zostałeś związany kontraktem jako mój chowaniec. Nie ważne czy pochodzisz stad czy <br /> z zupełnie innego świata o którym mówisz. Raz ustalonego kontraktu nie można zerwać.”<br /> <br /> “Chyba żartujesz...”<br /> <br /> “Myślisz ze mi to pasuje,Czemu musiałam zostać z takim chowańcem jak ty?!”<br /> <br /> “Wiec odeślij mnie”<br /> <br /> “Naprawdę jesteś z innego świata?” spytała Louise wyraźnie jeszcze zakłopotana.<br /> <br /> “Tak.” Saito kiwnął.<br /> <br /> “Więc pokaz mi dowód.”<br /> <br /> Z grymasem bólu przez kopniak który przed chwila otrzymał, stanął,i otworzył swoją kieszeń.<br /> <br /> “Co to?”<br /> <br /> “Notebook.”odpowiedział Saito.<br /> <br /> Powierzchnia świeżo naprawionego komputer zalśniła w odbitym świetle.<br /> <br /> “Na pewno nie widziałam czegoś takiego. Co to za rodzaj magii?”<br /> <br /> “To nie magia,to nauka.”<br /> <br /> Saito przycisnął włącznik i komputer z warkotem uruchomił się.<br /> <br /> “Łał! Co to jest?!”<br /> <br /> Louise zawyła zaskoczona jak ekran zaczął migotać.<br /> <br /> “To wyświetlasz komputera.”<br /> <br /> “Ładny...Jakiego elementu magii użyto? Wiatru? Wody?”<br /> <br /> “Nauki.”<br /> <br /> Louise wytrzeszczona patrzyła bez wyrazu na twarzy. Wyraźnie nie była zadowolona.<br /> ”Czym jest ten element 'nauka'? Istnieją tylko cztery elementy siły?”<br /> <br /> &quot;Argh, wystraszy! W każdym razie to nie magia!” Saito powiedział to wymachując rekami.<br /> Usiadła na krawędzi łóżka i zaczęła machasz nogami. Wzruszyła ramionami <br /> Powiedziała obojętnie ze zrezygnowaniem w głosie <br /> <br /> ”Nie rozumiem tego...?”<br /> <br /> “Czemu, nie ma takich rzeczy na tym świecie?”<br /> <br /> Louise wydymając wargi powiedziała. ”Nie,ale...”<br /> <br /> “Wiec uwierz mi! Nie ma tu niczego do zrozumienia!”<br /> <br /> Trzymając kurczowo włosy, powiedziała z szokiem.”Dobra!Wierzę ci!”<br /> <br /> “Naprawdę?”<br /> <br /> Zaplatając ręce i przechylając głowę zirytowana warknęła.<br /> <br /> ”Tylko dlatego ze byś poszedł jeśli bym ta nie powiedziała.”<br /> <br /> “Więc,nieważne póki to rozumiesz. Teraz odeślij mnie.”<br /> <br /> “Mówiłam to niemożliwe.”<br /> <br /> “Ale czemu?!”<br /> <br /> Jej twarz pokryło zakłopotanie gdy odpowiadała.<br /> <br /> ”Ponieważ nie ma zaklęcia łączącego ten i twój świat.”<br /> <br /> “Wiec jak się tu znalazłem?”<br /> <br /> “Nie wiem!”<br /> <br /> Spojrzeli na ciebie z piorunującym spojrzeniem.<br /> <br /> “Słuchaj. jestem całkiem uczciwa kiedy mówię ze nie ma takiego czaru. Nikt nie słyszał o innym świecie.”<br /> <br /> “Ktoś słyszał , Ja!”<br /> <br /> “'Wzywanie towarzysza' jest używane to przyzywania żywych istot z Helkeginii.Normalnie tylko zwierzęta lub magiczne bestie są przywoływane. To pierwszy przypadek ze człowiek jest towarzyszem.”<br /> <br /> “Nie mów tak jakby się to nie dotyczyło, w takim razie,wypowiedz zaklęcie na mnie jeszcze raz.”<br /> <br /> “Dlaczego?”<br /> <br /> “żeby mnie odesłać to mojego świata.”<br /> <br /> Wyglądając na zakłopotaną ,zaczęła kręcić głową na boki.<br /> <br /> “...To się nie uda, zaklęcie 'Wzywanie Towarzysza' działa tylko w jedną stronę. Nie ma zaklęcia odsyłającego towarzysza to miejsca z którego przybył.”<br /> <br /> “Nieważne,spróbuj.”<br /> <br /> “To niemożliwe. Nie mogę go teraz rzucisz.<br /> <br /> “Co? Czemu?”<br /> <br /> “...Ponowne Wezwanie Towarzysza jest...”<br /> <br /> “Tak?”<br /> <br /> “...Kompletnie nieużyteczne dopóki pierwszy towarzysz nie umrze.”<br /> <br /> “Co powiedziałaś?”<br /> <br /> Przez ciało Saito przeleciał chłód.<br /> <br /> “Czy chcesz umrzesz?”<br /> <br /> “E ee....Poddaje się” <br /> <br /> Opuścił głowę. Jego wzrok skierował się na runy wypisane na jego lewej ręce.<br /> <br /> “Ach, to?”<br /> <br /> “Tak”<br /> <br /> “Ta pieczęć informuje ze jesteś moim chowańcem.”<br /> <br /> Louis powstała i skrzyżowała ręce. Jeśli się dobrze teraz przyjrzeć to jest całkiem ładna. Wysmukłe i proporcjonalne nogi,chude kostki. Nie za wysoka około 155cm.Jej oczy wyglądały jak u ciekawskiego kotka,a jej brwi nadawały im charakteru.<br /> Jeśli spotkał by ja na jakimś serwisie lub stronie randkowej,skakał by z radości. Lecz to nie ziemia.<br /> Nieważne jak bardzo chciał wracać,nie mógł. Saito z szokiem pomyślał i opadło to wszystko na jego barki.<br /> <br /> “...Tak,w porządku. W międzyczasie przypuszczam ze będę twoim chowańcem”<br /> <br /> “Podejdź znowu?<br /> <br /> “Jaki masz z tym problem?”<br /> <br /> “Widzę ze nadal nie zwracać się formalnym językiem,To oznacza ze jeśli 'jest coś z czym chciałbyś się zwrócić do mistrza ?'”poprawiła Louise,z podniesionym palcem jak wykładowca. Gest był miły,lecz ton całkiem srogi.<br /> <br /> “Lecz yyy...,co dokładnie robi chowaniec?”<br /> <br /> spytał Saito. Oczywiście,widział kruki i sowy jako bliscy przyjaciele w anime z czarodziejami. Lecz głownie przysiadły na ramieniu swojego mistrza i nie robiły nic specjalnie szczególnego.<br /> <br /> “Po pierwsze,chowaniec jest zdolny użyczyć swojemu mistrzowi wzrok i słuch.”<br /> <br /> “Jak?”<br /> <br /> “To oznacza,ze to co widzi chowaniec mistrz również widzi.”<br /> <br /> “Aha.”<br /> <br /> “Lecz to nie działa z tobą. nic nie mogę zobaczyć.”<br /> <br /> “Tak to nie ta materia ,” powiedział beztrosko Saito.<br /> <br /> “A także,chowaniec może dostarczać rożne rzeczy które pragnie jego mistrz,na przykład odczynniki<br /> <br /> “odczynniki?”<br /> <br /> “Jak Katalizator może byś użyty w trakcie wypowiadania zaklęcia. Coś jak siarka lub mech. <br /> <br /> “Aha...”<br /> <br /> “Lecz ty zapewne nie umiesz takich rzeczy,czy nie?Wobec tego zapewne nawet nie wiesz nic o odczynnikach.”<br /> <br /> “Nie.”<br /> <br /> Louise zmarszczyła gniewnie czoło, lecz kontynuowała.<br /> <br /> ”...I najważniejsze... Chowaniec istnieje po to by chronić swojego mistrza!Chronienie przed wszystkimi wrogami to najwyższy priorytet!to może byś dla ciebie trochę problematyczne...”<br /> <br /> “ponieważ jestem człowiekiem....”<br /> <br /> “...Silna magiczna bestia prawie zawsze mogła by pobić swoich wrogów. ale nie wiem czy wytrzymasz atak kruka.”<br /> <br /> “Zamknij się.”<br /> <br /> “Czyli mogę się użyć tylko to czynności których jestem całkiem pewna ze umiesz robisz: pranie,czyszczenie i inne tym podobne prace.”<br /> <br /> “Nie obrażaj mnie. Jestem pewny ze znajdziesz sposób na odesłanie mnie do domu!”<br /> <br /> “Tak, tak. Faktem jest ze również będę szczęśliwa. Ponieważ będę mogła wezwać nowego towarzysza.”<br /> <br /> “Czemu,ty...”<br /> <br /> “Racja,całe to gadanie mnie usypia.”powiedziała Louise mocno przy tym ziewajac.<br /> <br /> “Gdzie będę spał?”<br /> <br /> Louise wskazała podłogę.<br /> <br /> “Nie jestem psem lub kotem jak wiesz.”<br /> <br /> “Lecz tu nie ma innego miejsca. I tylko jedno łóżko.” rzuciła mu koc.<br /> <br /> Podniosła rękę do górnego guzika bluzy.<br /> <br /> Jeden za drugim zaczęła ja rozpinać<br /> <br /> Niebawem doszła do bielizny. Saito zarumieniony spytał.<br /> <br /> ”Co...Co....Co ty robisz ?!!<br /> <br /> Louise odpowiedziała jak by to było normalne “Idę spaś,więc się przebieram.”<br /> <br /> “Rób to tam gdzie nie będę się widział!”<br /> <br /> “Dlaczego?”<br /> <br /> “Ponieważ! Ta sytuacja jest krepująca! Poważnie!”<br /> <br /> “Ja się nie krepuje.”<br /> <br /> “Ponieważ jesteś magiem? Jesteś normalna robić to przy mężczyźnie?”<br /> <br /> “Mężczyzna? Gdzie? Nie potrzepuję się martwić ponieważ jestem pilnowana przez mojego towarzysza.”<br /> <br /> ''Dokładnie,będziesz traktowany jak pies lub kot.''<br /> <br /> Saito narzucił koc na głowę i odwrócił się.<br /> <br /> ''Po Pierwsze cofam wszystko co powiedziałem i pomyślałem wcześniej o jej urodzie.''<br /> <br /> ''Naprawdę mnie denerwuje Taka dziewczyna jak ona, magiem? Tak pewnie.''<br /> <br /> “O,a to wybierz na jutro” <br /> <br /> Kilka rzuconych rzeczy wylądowało delikatnie obok niego. <br /> <br /> Podniósł je zastanawiając się co to jest. koronkowy biustonosz i dobrze dobrane majtki, tez białe.<br /> <br /> Co za piękne i delikatne rzeczy. Saito pomyślał i się zaczerwienił chwycił delikatnie i był na zmianę oburzony i uradowany.<br /> <br /> Zagotowało się w nim. Nie miał najmniejszego zamiaru tego robić.<br /> <br /> Louise założyła długa nocną koszule przez głowę. Przez mgliste światło rzucone przez lampę,<br /> <br /> mógł zobaczysz kontur jej sylwetki. Natomiast nie mógł zobaczysz żadnych szczegółów,nie<br /> <br /> wyglądało żeby była zażenowana. To było denerwujące. Czuł że jego męskość jest zdradzona.<br /> <br /> &quot;Jak myślisz kto się utrzymuje?Jak myślisz kto ci daje jeść?I jak myślisz czyj to pokój?&quot;<br /> <br /> &quot;Yyy....&quot;<br /> <br /> &quot;Jesteś moim chowańcem,prawda? Pranie,sprzątanie i podobne prace – to twoje normalne prace.&quot;<br /> <br /> Saito nakrył się kocem ponownie.<br /> <br /> ''Ta dziewczyna jest beznadziejna,może nie widzi we mnie normalnego mężczyzny.<br /> <br /> ''Chce do domu. Tęsknię za swoim pokojem. Tęsknię za rodzicami.''<br /> <br /> Uczucie nostalgii i przygnębienia było przytłaczające.<br /> <br /> ''Czy będę zdolny wrócić?''<br /> <br /> ''Czy jest jakaś droga do domu ?''<br /> <br /> ''Ciekawe czy rodzina teraz się o mnie martwi.''<br /> <br /> ''Mimo wszystko muszę znaleźć drogę do domu...''<br /> <br /> ''Co powinienem zrobić? Czy powinienem stad uciec? Ale co potem?''<br /> ''Może spróbuję kogoś zapytać. Lecz od Louise wiem ze nikt nie wie ze istnieje inny świat nie ma <br /> mowy żeby ktoś mi uwierzył.''<br /> <br /> ''Nie powinienem o tym myśleć tak krytycznie. w każdym razie szarpanie się z tym nigdzie mnie nie zaprowadzi.''<br /> <br /> ''Nie mam żadnych tropów a nawet jak stad ucieknie to i tak nie mam gwarancji ze znajdę drogę do domu.''<br /> <br /> ''Nie mam relacji z tym światem nikogo na kim mógł bym polegać oprósz tej zarozumialej dziewczyny o imieniu Louise.''<br /> <br /> ''Nie mam wyboru .Od teraz będę chowańcem. W końcu powiedziała ze będzie mnie karmić <br /> muszę byś twardy,może nie jestem dla niej tylko chowańcem.''<br /> <br /> ''Pewnie jest trochę arogancka ,lecz jest całkiem ładna. Sądzę ze mogę wyobrazić sobie ze zrobię z niej swoją dziewczynę. Może ktoś mnie spotkał na stronie randkowej? Mógł bym morze pokonać żeby się z nią spotkać. Przyjdę jako zagraniczny student. Aktualnie tak lepiej. To o czym myślę. Tak po prostu wspaniale<br /> ''Ok'' pomyślał Saito.<br /> ''Nie jest tak strasznie jak na opuszczonej wyspie.''<br /> ''Rozpaczaniem nic nie zrobię.''<br /> ''Będę żył jako chowaniec i dzięki temu będę szukał drogi do domu.''<br /> <br /> Jego plan został ułożony,czuje się widocznie śpiący,<br /> <br /> nie ważne od sytuacji jego zdolność adaptacji zawsze go ratowała,<br /> <br /> gdy inni by panikowali i się załamywali.<br /> <br /> Zawdzięcza to dzięki jego elastycznej osobowości<br /> <br /> Louise machnęła palcami i lampa zgasła.<br /> <br /> ''Lampa tez jest magiczna?! Przypuszczam ze naprawdę nie jest tu potrzebna elektryczność,'' rozważył Saito<br /> <br /> Ciemność zaczęła opadać na pokój.<br /> <br /> Za oknem dwa księżyce świeciły tajemniczo.<br /> <br /> Pani Hiraga,twój syn Saito przybył do świata gdzie są czarodzieje. Nie będzie uczęszczał do szkoły <br /> <br /> przez jakiś okres nie będzie zdolny studiować,proszę wybacz mu.<br /> <br /> <br /> I tak zaczęło się życie Saito jako chowańca.<br /> <br /> <br /> <br /> &lt;noinclude&gt;<br /> {| border=&quot;1&quot; cellpadding=&quot;5&quot; cellspacing=&quot;0&quot; style=&quot;margin: 1em 1em 1em 0; background: #f9f9f9; border: 1px #aaaaaa solid; padding: 0.2em; border-collapse: collapse;&quot;<br /> |-<br /> | [[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska|Wróć do strony głównej]]<br /> | [[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdzia%C5%82_2|Rozdział 2]]<br /> |-<br /> |}<br /> &lt;/noinclude&gt;</div> Osman-sama https://www.baka-tsuki.org/project/index.php?title=Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdzia%C5%82_1&diff=23277 Zero no Tsukaima wersja polska Tom 1 Rozdział 1 2008-01-27T16:35:20Z <p>Osman-sama: </p> <hr /> <div>===Rozdział 1 : Jestem Towarzyszem===<br /> <br /> <br /> <br /> &quot;Kim jesteś ?&quot; -zapytała dziewczyna uważnie badająca twarz Saito stojąca na tle wyraźnie<br /> niebieskiego nieba.Wydawała się byś wiekiem zbliżona do niego.Ubrana w czarną pelerynę,białą bluzę i szarą spódnice spoglądała na niego ze wstrząsem z góry.<br /> <br /> ''Jej twarz jest...cudna''.Roztańczone czerwono-brązowe oczy tańczyły na jej,białej nieskazitelnej twarzy miała truskawkowo-jasne włosy<br /> ''wygląda przyjaźnie,jak cudzoziemiec''.Tak &quot;musi&quot; byś cudzoziemką.Słodka,lalunia.&quot;Może pól-japonka?&quot;<br /> <br /> ''Lecz wciąż,co to za rodzaj szkolnego uniformu?.Nie poznaje go.''<br /> <br /> W tym czasie leżał na ziemi twarzą do góry,niepewny jak sie tu znalazł.Podniósł głowę i zaczął sie rozglądasz.Dużo ludzi w czarnych płaszczach patrzyło na niego z ciekawością.Tam w dali na prostym zielonym trawniku stał ogromny zamek.Z kamiennymi murami,zupełnie jak na tych widokówkach z europy.<br /> <br /> ''Prawie ja w śnie.'' <br /> ''Moja głowa boli'', potrząsając głową spytała &quot;Kim jestem...? Jestem Hiraga Saito.&quot;<br /> <br /> Skąd jesteś Towarzyszu?<br /> <br /> <br /> ''Towarzysz?Co to znaczy?''Wszyscy wokoło mieli rodzaj laski w ręce i ubrani w taki sam strój jak ta dziewczyna.''Ciekawe czy nie zbłądziłem do jakiejś amerykańskiej szkoły czy coś?''<br /> <br /> ''Louise,Co ty chcesz zrobisz przyzywając zwykłego człowieka na swojego towarzysza'' ktoś spytał,i <br /> wszyscy oprósz tej dziewczyny która przy nim była zaczęli sie śmiać.<br /> ''Ja....Ja popełniłam mały błąd!''<br /> <br /> Dziewczyna naprzeciwko Saito z delikatnym głosem przypominająca dzwon powiedziała<br /> ''O jakim błędzie mówisz ? To u ciebie normalne.''<br /> <br /> ''Oczywiście mimo wszystko to Louise Zero!'' ktoś inny powiedział i tłum wybuchnął śmiechem.<br /> <br /> Wyglądało na to że dziewczyna patrząca na Saito to Louise.<br /> ''Wygląda że nie jest to żadna amerykańska szkoła.Nie widziałem takiego miejsca nigdzie.''<br /> <br /> Czy to może byś plan filmowy?Czy coś kręcą?Czy taka sceneria istnieje w Japonii?Może to nowy park rozrywki?Lecz czemu tu spałem?<br /> ''Panie Colbert!'' dziewczyna zwana Louise krzyknęła.Tłum sie rozdzielił i wyszedł z niego starszy mężczyzna.Saito pomyślał że to zabawne ponieważ ten mężczyzna wyglądał śmiesznie.Trzymał drewniany kij i ubrany był w czarną szatę.<br /> <br /> ''Co to za ubiór? Ubrał się jak czarodziej,jest on normalny? Już wiem to musi byś cosplay. Ale ta<br /> dziwna atmosfera.'' <br /> Nagle się wystraszył.<br /> ''Czy trafiłem to jakieś sekty? To możliwe.<br /> <br /> ''Uśpili mnie jakoś gdy byłem w mieście.To zwierciadło było pułapką.<br /> <br /> ''Jeśli to nie to,to nie nie mam innego wyjaśnienia.''<br /> <br /> Cicho myślał dopóki nie zrozumiał co się mogło mu przydarzysz.<br /> <br /> Dziewczyna o imieniu Louise była w panice,mówiła ciągle coś w rodzaju<br /> ''Proszę mi pozwolić jeszcze raz'' i ''Błagam pana''<br /> Ciągle przy tym wymachując rękoma.<br /> <br /> ''Żal mi jej że utknęła w tej sekcie ponieważ jest tak piękna.''<br /> ''Co sie stało panno Vallière?''<br /> <br /> ''Proszę mi pozwolić przywołać towarzysza jeszcze raz!''<br /> ''Towarzysz ? Co to wspominali o tym wcześniej.''<br /> <br /> Pan Colbert człowiek w czarnej szacie,kiwając głową powiedział <br /> ''Nie mogę na to pozwolić panno Vallière.''<br /> <br /> ''Dlaczego nie?''<br /> <br /> ''Takie są reguły.Kiedy przechodzisz na drugi rok musisz wezwać towarzysza.To właśnie zrobiłaś''<br /> <br /> ''Towarzysz co to?''<br /> <br /> ''Twoje zdolności decydują o towarzyszu którego wezwiesz.Dzięki temu możesz doskonalić swoje zdolności,nie możesz zmieniać towarzysza którego wezwałaś ponieważ Wiosenne Wzywanie Towarzysza to święty rytuał.''<br /> <br /> ''Ale...Ja nigdy nie słyszałam żeby mieś zwykłego człowieka za towarzysza!'' <br /> Wszyscy zaśmiali się.<br /> <br /> Naburmuszyła sie na nich, ale śmiechy nie ustały.<br /> <br /> ''Wiosenne Wzywanie Towarzysza?''<br /> <br /> ''Co to u licha?''<br /> <br /> ''Nie rozumiem.O czym oni mówią?Jak sie tu znalazłem...Czy to jedna z tych nowych Grup Religijnych.''<br /> <br /> ''Najlepiej będzie zaraz stąd uciec.Naprawdę gdzie ja jestem? Co to za obcy kraj? Porwanie!<br /> Czy zostałem porwany! Naprawdę jestem w opałach'',pomyślał Saito.<br /> <br /> ''Żal mi jej że utknęła w tej sekcie ponieważ jest tak piękna.''<br /> <br /> ''Co sie stało panno Vallière?''<br /> <br /> ''Proszę mi pozwolić przywołać towarzysza jeszcze raz!''<br /> <br /> ''Towarzysz ? Co to wspominali o tym wcześniej.''<br /> <br /> Pan Colbert człowiek w czarnej szacie,kiwając głową powiedział ''Nie mogę na to pozwolić panno Vallière.''<br /> <br /> ''Dlaczego nie?''<br /> <br /> ''Takie są reguły.Kiedy przechodzisz na drugi rok musisz wezwać towarzysza.To właśnie zrobiłaś''<br /> ''Towarzysz co to?''<br /> ''Twoje zdolności decydują o towarzyszu którego wezwiesz.Dzięki temu możesz doskonalić swoje zdolności,nie możesz zmieniać towarzysza którego wezwałaś ponieważ Wiosenne Wzywanie Towarzysza to święty rytuał.''<br /> ''Ale...Ja nigdy nie słyszałam żeby mieś zwykłego człowieka za towarzysza!'' Wszyscy zaśmiali się.<br /> Naburmuszyła sie na nich, ale śmiechy nie ustały.<br /> <br /> ''Wiosenne Wzywanie Towarzysza? Co to u licha?''<br /> ''Nie rozumiem.O czym oni mówią?Jak sie tu znalazłem...Czy to jedna z tych nowych Grup Religijnych.''<br /> ''Najlepiej będzie zaraz stąd uciec.Naprawdę gdzie ja jestem?''<br /> ''Co to za obcy kraj?Porwanie!''<br /> ''Czy zostałem porwany!Naprawdę jestem w opałach'',pomyślał Saito.<br /> ''To jest tradycja panno Vallière.Nie mogę pozwolić na żadne wyjątki, on ...''Starszy mężczyzna wskazał na Saito.''...może jest człowiekiem,ale jeśli został przywołany przez siebie musi byś twoim towarzyszem.Nigdy w historii człowiek nie był towarzyszem ,ale ponieważ Wiosenne Wzywanie Towarzysza ma pierwszeństwo nad wszystkimi regułami.Zatem musi nim zostać.''<br /> ''Chyba żartujesz...'' Louise powiedziała rozczarowana.<br /> ''A więc kontynuuj ceremonię.''<br /> ''Co? Z nim?''<br /> ''Tak z nim.Szybko.Następna klasa przyjdzie za parę minut.Jak długo masz zamiar myśleć nad nim? Pomyłka pomyłką w końcu będziesz się nim opiekować.Szybko zawrzyj z nim kontrakt.''<br /> Wszyscy zaczęli szeptać,Louise zbliżała się to Saito zakłopotana.<br /> ''Co się dzieje? Czemu ona do mnie idzie?''<br /> ''Hey'' Louise zwróciła sie do Saito.<br /> ''Tak?''<br /> ''Bądź wdzięczny. Normalnie, nikt nie byłby w stanie,stać się wystarczająco dostojny w całym swoim życiu''<br /> ''Dostojny? Jakie głupie.Co to znaczy dostojny?Jesteście tylko członkami tej nowej grupy przebierających się członków?''<br /> Louise zamknęła oczy z rezygnacją.Machała wokoło swoja drewniana pałeczką.<br /> <br /> ''Moje imię Louise Françoise le Blanc de la Vallière.''<br /> <br /> ''Pięciokącie pięciu żywiołów,błogosław tą pokorną istotę i uczyń go moim towarzyszem.''<br /> <br /> Zaczęła wypowiadasz jakieś zaklęcie.Dotknęła jego czoła pałką.Jej usta zaczęły się zbliżasz.<br /> ''Co... Co ty robisz ?!''<br /> ''Po prostu sie nie ruszaj'' Louise powiedziała ze złością.Jej twarz sie zbliżała.<br /> ''Hej,czekaj.Ponieważ,ja...nie,nie jestem na to gotowy...''<br /> Jego twarz pokryła się szokiem i lekką paniką.<br /> ''O jejku!Powiedziałam nie ruszaj się!''<br /> Louise złapała szorstko jego twarz lewą ręką.<br /> ''Co?''<br /> ''Mmm...''<br /> Usta Louise dotknęły ust Saito.<br /> ''Co?! Co to jest! Co ten kontrakt znaczy?!''<br /> Uczucie jej miękkich ust całkiem go ogłupiło.<br /> ''Mój pierwszy pocałunek!Ale został skradziony w tym przedziwnym miejscu przez tą przedziwną dziewczynę której intensji nie rozumiał!''<br /> Saito zamarł sparaliżowany.<br /> Louise odsunęła swoje usta.<br /> ''Skończone.''<br /> Jej twarz była czerwona.Czy jest zakłopotana przez swoje śmiałość?Co za idiota,pomyślał Saito<br /> ''Ja powinienem byś zakłopotany,nie ty!Pocałowałaś mnie tak nagle!''<br /> Lecz Louise kompletnie go ignorowała.<br /> ''Pocałowałaś mnie i to jest twój czyn?Jak grubiańsko.Poważnie,kim oni są?!Chcę do domu w tej chwili.Po prostu do domu i na internet.''<br /> Saito pomyślał.Zarejestrował sie na serwis randkowy i miał sprawdzić pocztę.<br /> ''Zawiodłaś wzywanie towarzysza wiele razy ale za pierwszym razem zawarłaś kontrakt''Ucieszony powiedział Pan Colbert.<br /> ''Udało jej sie zawrzesz kontrakt ponieważ to tylko człowiek''<br /> ''Jeśli przyzwala by potężna magiczna bestie,niebyła by w stanie zawrzesz kontraktu.'' Pięciu studentów śmiało sie wypowiadając te komentarze.<br /> Louise nachmurzyła sie na nic''Nie nabijajcie sie ze mnie!Nawet ja potrafię coś zrobisz dobrze raz na jakiś czas!''<br /> <br /> ''Naprawdę raz na jakiś czas,Louise Zero'' śmiała sie dziewczyna o okazałych falistych włosach i piegach na twarzy.<br /> ''Panie Colbert! Montmorency Powódź¸,właśnie mnie znieważyła!”<br /> ''Jak mnie nazwałaś,'Powódź?' Jestem Montmorency Pachnidło!”<br /> ''Słyszałam ze używasz łózka jako nocnika,nie ty? Powódź pasuje ci lepiej!”<br /> ''Jak ośmielać się ty Louise Zero!Co mogę powiedziesz?Jesteś zero!”<br /> ''Uważajcie!Szlachta powinna sie zachowywać z szacunkiem''wtrącił się czarodziej w średnim wieku powstrzymując je.<br /> Co oni mówią dookoła?Kontrakt?Kontrakt Towarzysza?<br /> <br /> W tej chwili jego ciało zrobiło się gorące.<br /> ''Aaa!''Saito stanął''jest gorąco.''<br /> ''Jóż niedługo,poczekaj Runy towarzysza zostaną wpisane,'' Powiedziała Louise zirytowana.<br /> ''Nie wpisujcie ich!Co wy mi robicie z moim ciałem?!''<br /> Nic nie mogę zrobić,leż nie mogę kłamać cicho wokoło.To jest niewiarygodnie gorące!<br /> ''Swoją drogą.''<br /> ''Co?''<br /> ''Myślisz że wybaczalne jest człowiekowi używanie takiego języka wobec szlachty?”<br /> Uczucie gorąca trwało przez chwile.Jego ciało szybko wróciło do normalnego stanu.<br /> ''To było szybkie...''<br /> Starszy czarodziej zwany pan Colbert,podszedł to klęczącego Saito i sprawdził tył jego lewej dłoni.Były na niej obce znaki.<br /> <br /> ''Czy to tamte znaki?''<br /> Wyglądały jak wijące sie węże jakieś dziwne znaki.Saito popatrzył na nie i pomyślał,jeśli to nie jakaś sztuczka,to co?<br /> ''Hmmm...?''<br /> W tym momencie Saito pogubił się.<br /> ''To są niezwykłe Runy'' powiedział czarodziej w średnim wieku.<br /> ''Kim jesteście?!'' Saito wył,lecz nikt nie reagował.<br /> ''A więc wróćmy wszyscy do klasy.''<br /> Starszy cosplay-owy Czarodziej odwrócił sie na piecie,uniósł się w powietrzu.Saito opadła szczęka<br /> z szoku.<br /> Czy...Czy on poleciał?Uniósł sie w powietrzu?Niemożliwe! Inni wyglądający jak studenci też unieśli sie w powietrzu.<br /> To nie może byś!Więcej ich?Jedną osobę można podnieść jakaś sztuczką,ale wszyscy? Saito zaczął się rozglądasz za jakimiś linami i dźwigiem lecz tu był tylko wielki trawnik.nic nie wskazywało na jakieś triki lub sztuczki. <br /> Wszyscy cichutko zmieszali w stronę oddalonego zamku.<br /> ''Louise,lepiej idź to tyłu!''<br /> ''Nie umie nawet pokierować lewitacja'',''Ten Człowiek jest idealny na twojego towarzysza!''Studenci mówili to odlatując.Został tylko <br /> Saito i dziewczyna o imieniu Louise.<br /> Jak zostali sami,nabrała głębokiego oddechu i zawyła do Saito,”Kim jesteś?!”<br /> Ze złościło go to.''To moja kwestia!''Pomyślał.<br /> ''Kim jesteś? Co to za miejsce?!Kim byli ci ludzie?!Czemu potrafią latać?!Co zrobiłaś z moim ciałem?!”<br /> ''Nie wiem z jakiej dziczy przybyłeś ale wyjaśnię ci.''<br /> ''Kraj? To jest Puszcza,nie? To na pewno nie Tokio!''<br /> ''Tokio?Co to jest?Jaki to kraj?''<br /> ''Japonia''<br /> ''Co? Nigdy nie słyszałam o nim.<br /> ''O przestań!Lecz czemu latali?!Tez to widziałaś!Latali!Wszyscy!''<br /> ''Louise zdała sie nie przejmować wszystkimi pytaniami i jedynie sie spytała''co jest złego w lataniu?''<br /> ''Oczywiście ze latali.Co możemy,to robimy,co magowie nie mogą latać?”<br /> ''Saito złapał ja za barki i wył.''Magowie?Co to za miejsce?!''<br /> ''To Tristania!A to Tristiańska renomowana Akademia Magii!''<br /> ''Akademia Magii?''<br /> <br /> ''Jestem drugoklasistka,Louise de la Vallière.Jestem twoją panią od teraz.Zapamiętaj to!''<br /> <br /> Wszystko to mocno przygnębiło Saito.Naprawdę miał złe przeczucia w tej sytuacji.<br /> <br /> ''Yyy... Panno Louise...''<br /> <br /> ''Co?''<br /> <br /> ''Czy naprawdę mnie tu przywołałaś''<br /> <br /> ''Co ja ci będę gadasz i znowu i znowu aż zachrypnę.Daj sobie spokój tak jak ja.''<br /> <br /> ''Czemu mój towarzysz nie jest tak fajny jak...Chciałabym coś fajnego,jak smok,albo gryf,albo malticore.''<br /> <br /> ''Ostatnie to orzeł lub sowa.''<br /> <br /> ''Smok lub Gryf? CO masz na myśli?''<br /> <br /> ''Tylko mówiłam ze chciałabym coś z tego na mojego towarzysza.''<br /> <br /> ''To one istnieją?''<br /> <br /> ''One tak.Czemu?''<br /> <br /> ''żartujesz ze mnie,'' Saito powiedział śmiejąc się,lecz ona sie nie śmiała.<br /> <br /> ''Na pewno nie widziałeś żadnego przedtem,'' powiedziała litościwie.Nie wyglądała żeby żartowała.<br /> <br /> Magowie co latają i fantastyczne słowa w końcu dotarły do niego.<br /> Ziąb przeleciał mu przez plecy i dostał zimnego potu.<br /> <br /> ''Myślę że to możliwe....Albowiem latali,czy oni naprawdę są czarodziejkami i czarodziejami?''<br /> <br /> ''Tak,jesteśmy jeśli tego nie rozumiesz,to puść moje barki!Twoje plecy nie powinny mówić do mnie!''<br /> <br /> To sen... To tylko sen...Powoli,jego siła go opuszcza i czuje to w nogach.<br /> <br /> ''Louise,''powiedział z bezsilnością w głosie.<br /> <br /> ''Nie mów mi po prostu imieniu''<br /> <br /> ''Uderz mnie''<br /> <br /> ''Co?''<br /> <br /> ''Uderz mnie z całej siły w głowę.''<br /> <br /> ''Dlaczego.''<br /> <br /> ''Chce się obudzisz teraz.Chce wstać i się podłączyć do sieci.Dzisiaj na obiad jest /hamburger/''<br /> <br /> ''Moja mama mówiła tak rano.''<br /> <br /> ''Podłączyć się?''<br /> <br /> ''Nie ,nic.I tak jesteś częścią mojego snu,wiec nie martw sie oto.No obudź mnie w końcu.''<br /> <br /> ''Nie wiem o czym bredzisz ale mam sie uderzysz?Louise ścisnęła pieść w ręce.''<br /> <br /> ''Tak, proszę.''<br /> <br /> ''Jej pieści zaczęły drzeć.Po jej twarzy nie ,można było nic rozpoznasz ale widać było ze przez jej głowę przelatuje wiele myśli.<br /> <br /> ''Nie byłeś w ogóle zainteresowany wezwaniem?''<br /> <br /> ''Jakim sposobem miałem o nim wiedzieć''<br /> <br /> ''Jak wiesz,jestem trzecią córka rodziny Valerie dumnego starodawnego szlacheckiego rodu i takiego kogoś wzięłam na towarzysza?''<br /> <br /> ''Skąd mogłem o tym wiedzieć?''<br /> <br /> ''...I kiedy zdecydowałam się na kontrakt został zapieczętowany pocałunkiem?''<br /> <br /> ''Skąd miałem wiedzieć?Patrz,możesz z tym skończyć? Nie lubię koszmarów.''<br /> <br /> ''Koszmarów?To moja kwestia!''Louise przywaliła pięścią mu w głowę z całej siły.<br /> <br /> ''To był mój pierwszy pocałunek!''<br /> <br /> Możliwe że było to zbyt nagłe ''...Mój też''pomyślał Saito i stracił przytomność.<br /> &lt;center&gt;***&lt;/center&gt;<br /> Hiraga Saito.<br /> <br /> Siedemnastoletni pierwszoklasista liceum.<br /> <br /> Zdolności gimnastyczne: normalne.<br /> <br /> Oceny: średnie.<br /> <br /> Okres bez Dziewczyny:siedemnaście lat.<br /> <br /> Ocena: bez pozytywów i negatywów.<br /> <br /> Ocena nauczyciela: ''Ah, Hiraga-kun.On odmawia rezygnować,i ma pewien silny osobliwy zmysł ,oprósz tego jest trochę powolny''<br /> <br /> Ocena rodziców: ''powinieneś studiować więcej. Jesteś nieco powolny.''<br /> <br /> <br /> <br /> <br /> <br /> ukonczone 50%<br /> <br /> &lt;noinclude&gt;<br /> {| border=&quot;1&quot; cellpadding=&quot;5&quot; cellspacing=&quot;0&quot; style=&quot;margin: 1em 1em 1em 0; background: #f9f9f9; border: 1px #aaaaaa solid; padding: 0.2em; border-collapse: collapse;&quot;<br /> |-<br /> | [[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska|Wróć do strony głównej]]<br /> | [[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdzia%C5%82_2|Rozdział 2]]<br /> |-<br /> |}<br /> &lt;/noinclude&gt;</div> Osman-sama https://www.baka-tsuki.org/project/index.php?title=Zero_no_Tsukaima_wersja_polska&diff=23276 Zero no Tsukaima wersja polska 2008-01-27T16:00:10Z <p>Osman-sama: </p> <hr /> <div>Seria ''Zero no Tsukaima'' dostępna także w następujących wersjach językowych:<br /> *[[Zero_no_Tsukaima_%28version_fran%C3%A7aise%29|Français (Francuska)]]<br /> *[[Zero_no_Tsukaima_%7EItalian_Version%7E|Italiano (Włoska)]]<br /> *[[Zero_no_Tsukaima |English (Angielska)]]<br /> (Notka: Postęp tłumaczenia zależny od wersji.)<br /> ----<br /> Odwiedź [http://www.baka-tsuki.net/forums/index.php Baka-Tsuki Project Forum] w celu podyskutowania o serii lub na temat Baka-Tsuki<br /> <br /> Baka-Tsuki Members who are interested in this series please [http://www.baka-tsuki.net/forums/viewtopic.php?t=248 read this].<br /> <br /> <br /> == Updates ==<br /> <br /> <br /> == Translation ==<br /> === [[Translators_Zero_no_Tsukaima_Registration|Registration]] ===<br /> Translators are requested to mark the chapter they are planning or currently translating on the [[Translators_Zero_no_Tsukaima_Registration|Registration Page]] for all ''Zero no Tsukaima'' chapters.<br /> === Format Standards ===<br /> Every chapter (after editing) must conform to the agreed points highlighted in [[Format_guideline|Format/Style Guideline]].<br /> <br /> <br /> === Joint Collaboration ===<br /> This Project was a [http://www.baka-tsuki.net/forums/viewtopic.php?t=246 joint collaboration] with the following active groups:<br /> * [http://www.kawaiiheavens.net/ Kawaii Heavens] (who also worked on the manga version of this series)<br /> ::*Volume 1 (all chapters)<br /> &lt;!--http://kawaiiheavens.net/archives/176#comments--&gt;<br /> <br /> *[http://www.k-neko.net/ Kuroneko]<br /> ::*Volume 1, Chapter 1<br /> ::*Volume 1, Chapter 2<br /> <br /> <br /> == ''Zero no Tsukaima'' seria Noboru Yamaguchi ==<br /> === Tom 1 - Towarzysz Zero / ゼロの使い魔]]===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume1_Illustrations|Color Illustrations]]<br /> ::*[[Zero no Tsukaima:Volume1_Insert_&amp;_Back Cover|Insert &amp; Back Cover]]<br /> '''Królestwo Magii'''<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdział_1_|Rozdział 1 - Jestem Towarzyszem]] ~~(skonczone 50%)~~<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdział_2|Rozdział 2 - Louise Zero]]<br /> ::*Chapter 3 - Legengda<br /> '''Gandalfr'''<br /> ::*Chapter 4 - A Familiar's Day<br /> ::*Chapter 5 - Kirche the Ardent<br /> ::*Chapter 6 - Tristain's Arms Dealer<br /> ::*Chapter 7 - Fouquet the Crumbling Earth<br /> ::*Chapter 8 - The Staff of Destruction<br /> <br /> === Volume 2 - Albion of the Wind / 風のアルビオン===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume2_Illustrations|Color Illustrations<br /> ::*Chapter 1 - A Secret Boat<br /> ::*Chapter 2 - Her Majesty's Melancholy<br /> ::*Chapter 3 - A Childhood Friend's Request<br /> ::*Chapter 4 - Port City - La Rochelle<br /> ::*Chapter 5 - A Rest Day Before Leaving<br /> ::*Chapter 6 - The White Country<br /> ::*Chapter 7 - The Prince of a Dying Country <br /> ::*Chapter 8 - The Eve Before the Final Battle in Newcastle<br /> ::*Chapter 9 - The Final Battle<br /> <br /> ===Volume 3 - The Founder's Prayer Book / 始祖の祈祷書===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume3_Illustrations|Color Illustrations<br /> ::*Chapter 1 - Lineage of Zero<br /> ::*Chapter 2 - Louise's Lovesickness<br /> ::*Chapter 3 - The Founder's Prayer Book<br /> ::*Chapter 4 - Love Triangle<br /> ::*Chapter 5 - The Arsenal and the Royal Family<br /> ::*Chapter 6 - Treasure Hunting<br /> ::*Chapter 7 - Dragon's Raiment<br /> ::*Chapter 8 - Colbert's Laboratory<br /> ::*Chapter 9 - Declaration of War<br /> ::*Chapter 10 - The Void<br /> <br /> === Volume 4 - The Water Spirit of Oath / 誓約の水精霊===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume4_Illustrations|Color Illustrations]]<br /> ::*Prologue<br /> ::*Chapter 1 - The Saint<br /> ::*Chapter 2 - Saito goes Shopping in the Triumphant Town<br /> ::*Chapter 3 - The Sailor Outfit and Louise's Jealousy<br /> ::*Chapter 4 - Tabitha's Secret<br /> ::*Chapter 5 - The Strength of a Love Potion <br /> ::*Chapter 6 - The Water Spirit<br /> ::*Chapter 7 - Andvari's Ring<br /> ::*Chapter 8 - Reunion with Falsehood<br /> ::*Chapter 9 - Confrontation of Sadness<br /> ::*Epilogue<br /> <br /> === Volume 5 - Tristania's Holiday / トリスタニアの休日===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume5_Illustrations|Color Illustrations]]<br /> ::*Chapter 1 - The &quot;Charming Faeries&quot; Inn<br /> ::*Chapter 2 - The Encounter with the Flame and the Friendship with the Wind<br /> ::*Chapter 3 - Tristania's Holiday<br /> <br /> === Volume 6 - The Flame Red Jewel of Atonement / 贖罪の炎赤玉===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume6_Illustrations|Color Illustrations]]<br /> <br /> Notka: Jest to moje luźne tłumaczenie ;). <br /> <br /> == Project Staff ==<br /> *Project Administrator:<br /> <br /> === Translators ===<br /> <br /> '''ACTIVE'''<br /> ::*[[User:Osman-sama]]<br /> <br /> === Editors ===<br /> <br /> '''ACTIVE'''<br /> <br /> <br /> <br /> == Series Overview ==<br /> &lt;!--http://www.zero-tsukaima.com/book/index.html--&gt;<br /> * Volume 1 - ''Zero's Familiar'' / ゼロの使い魔 (published June 25, 2004; ISBN 978-4-8401-1105-8)<br /> * Volume 2 - ''Albion of the Wind'' / 風のアルビオン (published September 25, 2004; ISBN 978-4-8401-1144-7)<br /> * Volume 3 - ''The Founder's Prayer Book'' / 始祖の祈祷書 (published December 25, 2004; ISBN 978-4-8401-1196-6)<br /> * Volume 4 - ''The Water Spirit of Oath'' / 誓約の水精霊 (published March 25, 2005; ISBN 978-4-8401-1236-9)<br /> * Volume 5 - ''Tristania's Holiday'' / トリスタニアの休日 (published July 25, 2005; ISBN 978-4-8401-1290-1)<br /> * Volume 6 - ''The Flame Red Jewel of Redemption'' / 贖罪の炎赤玉 (published November 25, 2005; ISBN 978-4-8401-1449-3)<br /> * Volume 7 - ''The Silver Pentecost'' / 銀の降臨祭 (published February 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1501-8)<br /> * Volume 8 - ''The Serenade of Nostalgia'' / 望郷の小夜曲 (published June 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1542-1)<br /> * Volume 9 - ''The Ball of Twin Moons'' / 双月の舞踏会 (published September 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1707-4)<br /> * Volume 10 - ''The Hero of Ivaldi'' / イーヴァルディの勇者 (published December 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1766-1)<br /> * Volume 11 - ''A Duet of Recollection'' / 追憶の二重奏 (published May 25, 2007; ISBN 978-4-8401-1859-0)<br /> * Volume 12 - ''The Fairies' Holiday'' / 妖精達の休日 (published August 25, 2007; ISBN 978-4-8401-1900-9)<br /> * Volume 13 - ''The Door of the Holy Land'' / 聖国の世界扉 (published December 25, 2007; ISBN 978-4-8401-2110-1)<br /> * Side Story Volume 1 - ''Tabitha's Adventure'' / タバサの冒険 (published October 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1726-5)<br /> * Side Story Volume 2 - ''Tabitha's Adventure'' / タバサの冒険2 (published October 25, 2007; ISBN 978-4-8401-2058-6)</div> Osman-sama https://www.baka-tsuki.org/project/index.php?title=User:Osman-sama&diff=23275 User:Osman-sama 2008-01-27T15:57:59Z <p>Osman-sama: </p> <hr /> <div>Who i'am ?<br /> <br /> My really name its Robert.<br /> <br /> I'am living i Poland.<br /> <br /> My hobby its:<br /> <br /> Anime watch ;)<br /> <br /> Books lessen,<br /> <br /> I translated Zero no Tsunekai novel because i like this :)<br /> <br /> I Know:middle English;<br /> <br /> middle German<br /> <br /> and polish of course ;D</div> Osman-sama https://www.baka-tsuki.org/project/index.php?title=User:Osman-sama&diff=23274 User:Osman-sama 2008-01-27T15:56:42Z <p>Osman-sama: New page: Who i'am ? My really name its Robert. I'am living i Poland. My hobby its: Anime watch ;) Books lessen, I translated Zero no Tsunekai novel because i like this :) I Know:middle English;...</p> <hr /> <div>Who i'am ?<br /> My really name its Robert.<br /> I'am living i Poland.<br /> My hobby its:<br /> Anime watch ;)<br /> Books lessen, <br /> I translated Zero no Tsunekai novel because i like this :)<br /> <br /> I Know:middle English;<br /> middle German<br /> and polish of course ;D</div> Osman-sama https://www.baka-tsuki.org/project/index.php?title=Zero_no_Tsukaima_wersja_polska&diff=23269 Zero no Tsukaima wersja polska 2008-01-27T15:30:21Z <p>Osman-sama: </p> <hr /> <div>Seria ''Zero no Tsukaima'' dostępna także w następujących wersjach językowych:<br /> *[[Zero_no_Tsukaima_%28version_fran%C3%A7aise%29|Français (Francuska)]]<br /> *[[Zero_no_Tsukaima_%7EItalian_Version%7E|Italiano (Włoska)]]<br /> *[[Zero_no_Tsukaima |English (Angielska)]]<br /> (Notka: Postęp tłumaczenia zależny od wersji.)<br /> ----<br /> Odwiedź [http://www.baka-tsuki.net/forums/index.php Baka-Tsuki Project Forum] w celu podyskutowania o serii lub na temat Baka-Tsuki<br /> <br /> Baka-Tsuki Members who are interested in this series please [http://www.baka-tsuki.net/forums/viewtopic.php?t=248 read this].<br /> <br /> <br /> == Updates ==<br /> <br /> <br /> == Translation ==<br /> === [[Translators_Zero_no_Tsukaima_Registration|Registration]] ===<br /> Translators are requested to mark the chapter they are planning or currently translating on the [[Translators_Zero_no_Tsukaima_Registration|Registration Page]] for all ''Zero no Tsukaima'' chapters.<br /> === Format Standards ===<br /> Every chapter (after editing) must conform to the agreed points highlighted in [[Format_guideline|Format/Style Guideline]].<br /> <br /> <br /> === Joint Collaboration ===<br /> This Project was a [http://www.baka-tsuki.net/forums/viewtopic.php?t=246 joint collaboration] with the following active groups:<br /> * [http://www.kawaiiheavens.net/ Kawaii Heavens] (who also worked on the manga version of this series)<br /> ::*Volume 1 (all chapters)<br /> &lt;!--http://kawaiiheavens.net/archives/176#comments--&gt;<br /> <br /> *[http://www.k-neko.net/ Kuroneko]<br /> ::*Volume 1, Chapter 1<br /> ::*Volume 1, Chapter 2<br /> <br /> <br /> == ''Zero no Tsukaima'' seria Noboru Yamaguchi ==<br /> === Tom 1 - Towarzysz Zero / ゼロの使い魔]]===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume1_Illustrations|Color Illustrations]]<br /> ::*[[Zero no Tsukaima:Volume1_Insert_&amp;_Back Cover|Insert &amp; Back Cover]]<br /> '''Królestwo Magii'''<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdział_1_|Rozdział 1 - Jestem Towarzyszem]] ~~(skonczone 50%)~~<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdział_2|Rozdział 2 - Louise Zero]]<br /> ::*Chapter 3 - Legengda<br /> '''Gandalfr'''<br /> ::*Chapter 4 - A Familiar's Day<br /> ::*Chapter 5 - Kirche the Ardent<br /> ::*Chapter 6 - Tristain's Arms Dealer<br /> ::*Chapter 7 - Fouquet the Crumbling Earth<br /> ::*Chapter 8 - The Staff of Destruction<br /> <br /> === Volume 2 - Albion of the Wind / 風のアルビオン===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume2_Illustrations|Color Illustrations<br /> ::*Chapter 1 - A Secret Boat<br /> ::*Chapter 2 - Her Majesty's Melancholy<br /> ::*Chapter 3 - A Childhood Friend's Request<br /> ::*Chapter 4 - Port City - La Rochelle<br /> ::*Chapter 5 - A Rest Day Before Leaving<br /> ::*Chapter 6 - The White Country<br /> ::*Chapter 7 - The Prince of a Dying Country <br /> ::*Chapter 8 - The Eve Before the Final Battle in Newcastle<br /> ::*Chapter 9 - The Final Battle<br /> <br /> ===Volume 3 - The Founder's Prayer Book / 始祖の祈祷書===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume3_Illustrations|Color Illustrations<br /> ::*Chapter 1 - Lineage of Zero<br /> ::*Chapter 2 - Louise's Lovesickness<br /> ::*Chapter 3 - The Founder's Prayer Book<br /> ::*Chapter 4 - Love Triangle<br /> ::*Chapter 5 - The Arsenal and the Royal Family<br /> ::*Chapter 6 - Treasure Hunting<br /> ::*Chapter 7 - Dragon's Raiment<br /> ::*Chapter 8 - Colbert's Laboratory<br /> ::*Chapter 9 - Declaration of War<br /> ::*Chapter 10 - The Void<br /> <br /> === Volume 4 - The Water Spirit of Oath / 誓約の水精霊===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume4_Illustrations|Color Illustrations]]<br /> ::*Prologue<br /> ::*Chapter 1 - The Saint<br /> ::*Chapter 2 - Saito goes Shopping in the Triumphant Town<br /> ::*Chapter 3 - The Sailor Outfit and Louise's Jealousy<br /> ::*Chapter 4 - Tabitha's Secret<br /> ::*Chapter 5 - The Strength of a Love Potion <br /> ::*Chapter 6 - The Water Spirit<br /> ::*Chapter 7 - Andvari's Ring<br /> ::*Chapter 8 - Reunion with Falsehood<br /> ::*Chapter 9 - Confrontation of Sadness<br /> ::*Epilogue<br /> <br /> === Volume 5 - Tristania's Holiday / トリスタニアの休日===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume5_Illustrations|Color Illustrations]]<br /> ::*Chapter 1 - The &quot;Charming Faeries&quot; Inn<br /> ::*Chapter 2 - The Encounter with the Flame and the Friendship with the Wind<br /> ::*Chapter 3 - Tristania's Holiday<br /> <br /> === Volume 6 - The Flame Red Jewel of Atonement / 贖罪の炎赤玉===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume6_Illustrations|Color Illustrations]]<br /> <br /> <br /> == Project Staff ==<br /> *Project Administrator:<br /> <br /> === Translators ===<br /> <br /> '''ACTIVE'''<br /> ::*User:Osman-sama<br /> <br /> === Editors ===<br /> <br /> '''ACTIVE'''<br /> <br /> <br /> <br /> == Series Overview ==<br /> &lt;!--http://www.zero-tsukaima.com/book/index.html--&gt;<br /> * Volume 1 - ''Zero's Familiar'' / ゼロの使い魔 (published June 25, 2004; ISBN 978-4-8401-1105-8)<br /> * Volume 2 - ''Albion of the Wind'' / 風のアルビオン (published September 25, 2004; ISBN 978-4-8401-1144-7)<br /> * Volume 3 - ''The Founder's Prayer Book'' / 始祖の祈祷書 (published December 25, 2004; ISBN 978-4-8401-1196-6)<br /> * Volume 4 - ''The Water Spirit of Oath'' / 誓約の水精霊 (published March 25, 2005; ISBN 978-4-8401-1236-9)<br /> * Volume 5 - ''Tristania's Holiday'' / トリスタニアの休日 (published July 25, 2005; ISBN 978-4-8401-1290-1)<br /> * Volume 6 - ''The Flame Red Jewel of Redemption'' / 贖罪の炎赤玉 (published November 25, 2005; ISBN 978-4-8401-1449-3)<br /> * Volume 7 - ''The Silver Pentecost'' / 銀の降臨祭 (published February 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1501-8)<br /> * Volume 8 - ''The Serenade of Nostalgia'' / 望郷の小夜曲 (published June 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1542-1)<br /> * Volume 9 - ''The Ball of Twin Moons'' / 双月の舞踏会 (published September 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1707-4)<br /> * Volume 10 - ''The Hero of Ivaldi'' / イーヴァルディの勇者 (published December 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1766-1)<br /> * Volume 11 - ''A Duet of Recollection'' / 追憶の二重奏 (published May 25, 2007; ISBN 978-4-8401-1859-0)<br /> * Volume 12 - ''The Fairies' Holiday'' / 妖精達の休日 (published August 25, 2007; ISBN 978-4-8401-1900-9)<br /> * Volume 13 - ''The Door of the Holy Land'' / 聖国の世界扉 (published December 25, 2007; ISBN 978-4-8401-2110-1)<br /> * Side Story Volume 1 - ''Tabitha's Adventure'' / タバサの冒険 (published October 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1726-5)<br /> * Side Story Volume 2 - ''Tabitha's Adventure'' / タバサの冒険2 (published October 25, 2007; ISBN 978-4-8401-2058-6)</div> Osman-sama https://www.baka-tsuki.org/project/index.php?title=Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdzia%C5%82_1&diff=23268 Zero no Tsukaima wersja polska Tom 1 Rozdział 1 2008-01-27T15:20:43Z <p>Osman-sama: /* Rozdział 1 : Jestem Towarzyszem */</p> <hr /> <div>===Rozdział 1 : Jestem Towarzyszem===<br /> <br /> <br /> <br /> &quot;Kim jesteś ?&quot; -zapytała dziewczyna uważnie badająca twarz Saito stojąca na tle wyraźnie<br /> niebieskiego nieba.Wydawała się byś wiekiem zbliżona do niego.Ubrana w czarną pelerynę,białą bluzę i szarą spódnice spoglądała na niego ze wstrząsem z góry.<br /> <br /> ''Jej twarz jest...cudna''.Roztańczone czerwono-brązowe oczy tańczyły na jej,białej nieskazitelnej twarzy miała truskawkowo-jasne włosy<br /> ''wygląda przyjaźnie,jak cudzoziemiec''.Tak &quot;musi&quot; byś cudzoziemką.Słodka,lalunia.&quot;Może pól-japonka?&quot;<br /> <br /> ''Lecz wciąż,co to za rodzaj szkolnego uniformu?.Nie poznaje go.''<br /> <br /> W tym czasie leżał na ziemi twarzą do góry,niepewny jak sie tu znalazł.Podniósł głowę i zaczął sie rozglądasz.Dużo ludzi w czarnych płaszczach patrzyło na niego z ciekawością.Tam w dali na prostym zielonym trawniku stał ogromny zamek.Z kamiennymi murami,zupełnie jak na tych widokówkach z europy.<br /> <br /> ''Prawie ja w śnie.'' <br /> ''Moja głowa boli'', potrząsając głową spytała &quot;Kim jestem...? Jestem Hiraga Saito.&quot;<br /> <br /> Skąd jesteś Towarzyszu?<br /> <br /> <br /> ''Towarzysz?Co to znaczy?''Wszyscy wokoło mieli rodzaj laski w ręce i ubrani w taki sam strój jak ta dziewczyna.''Ciekawe czy nie zbłądziłem do jakiejś amerykańskiej szkoły czy coś?''<br /> <br /> ''Louise,Co ty chcesz zrobisz przyzywając zwykłego człowieka na swojego towarzysza'' ktoś spytał,i <br /> wszyscy oprósz tej dziewczyny która przy nim była zaczęli sie śmiać.<br /> ''Ja....Ja popełniłam mały błąd!''<br /> <br /> Dziewczyna naprzeciwko Saito z delikatnym głosem przypominająca dzwon powiedziała<br /> ''O jakim błędzie mówisz ? To u ciebie normalne.''<br /> <br /> ''Oczywiście mimo wszystko to Louise Zero!'' ktoś inny powiedział i tłum wybuchnął śmiechem.<br /> <br /> Wyglądało na to że dziewczyna patrząca na Saito to Louise.<br /> ''Wygląda że nie jest to żadna amerykańska szkoła.Nie widziałem takiego miejsca nigdzie.''<br /> <br /> Czy to może byś plan filmowy?Czy coś kręcą?Czy taka sceneria istnieje w Japonii?Może to nowy park rozrywki?Lecz czemu tu spałem?<br /> ''Panie Colbert!'' dziewczyna zwana Louise krzyknęła.Tłum sie rozdzielił i wyszedł z niego starszy mężczyzna.Saito pomyślał że to zabawne ponieważ ten mężczyzna wyglądał śmiesznie.Trzymał drewniany kij i ubrany był w czarną szatę.<br /> <br /> ''Co to za ubiór? Ubrał się jak czarodziej,jest on normalny? Już wiem to musi byś cosplay. Ale ta<br /> dziwna atmosfera.'' <br /> Nagle się wystraszył.<br /> ''Czy trafiłem to jakieś sekty? To możliwe.<br /> <br /> ''Uśpili mnie jakoś gdy byłem w mieście.To zwierciadło było pułapką.<br /> <br /> ''Jeśli to nie to,to nie nie mam innego wyjaśnienia.''<br /> <br /> Cicho myślał dopóki nie zrozumiał co się mogło mu przydarzysz.<br /> <br /> Dziewczyna o imieniu Louise była w panice,mówiła ciągle coś w rodzaju<br /> ''Proszę mi pozwolić jeszcze raz'' i ''Błagam pana''<br /> Ciągle przy tym wymachując rękoma.<br /> <br /> ''Żal mi jej że utknęła w tej sekcie ponieważ jest tak piękna.''<br /> ''Co sie stało panno Vallière?''<br /> <br /> ''Proszę mi pozwolić przywołać towarzysza jeszcze raz!''<br /> ''Towarzysz ? Co to wspominali o tym wcześniej.''<br /> <br /> Pan Colbert człowiek w czarnej szacie,kiwając głową powiedział <br /> ''Nie mogę na to pozwolić panno Vallière.''<br /> <br /> ''Dlaczego nie?''<br /> <br /> ''Takie są reguły.Kiedy przechodzisz na drugi rok musisz wezwać towarzysza.To właśnie zrobiłaś''<br /> <br /> ''Towarzysz co to?''<br /> <br /> ''Twoje zdolności decydują o towarzyszu którego wezwiesz.Dzięki temu możesz doskonalić swoje zdolności,nie możesz zmieniać towarzysza którego wezwałaś ponieważ Wiosenne Wzywanie Towarzysza to święty rytuał.''<br /> <br /> ''Ale...Ja nigdy nie słyszałam żeby mieś zwykłego człowieka za towarzysza!'' <br /> Wszyscy zaśmiali się.<br /> <br /> Naburmuszyła sie na nich, ale śmiechy nie ustały.<br /> <br /> ''Wiosenne Wzywanie Towarzysza?''<br /> <br /> ''Co to u licha?''<br /> <br /> ''Nie rozumiem.O czym oni mówią?Jak sie tu znalazłem...Czy to jedna z tych nowych Grup Religijnych.''<br /> <br /> ''Najlepiej będzie zaraz stąd uciec.Naprawdę gdzie ja jestem? Co to za obcy kraj? Porwanie!<br /> Czy zostałem porwany! Naprawdę jestem w opałach'',pomyślał Saito.<br /> <br /> ''Żal mi jej że utknęła w tej sekcie ponieważ jest tak piękna.''<br /> <br /> ''Co sie stało panno Vallière?''<br /> <br /> ''Proszę mi pozwolić przywołać towarzysza jeszcze raz!''<br /> <br /> ''Towarzysz ? Co to wspominali o tym wcześniej.''<br /> <br /> Pan Colbert człowiek w czarnej szacie,kiwając głową powiedział ''Nie mogę na to pozwolić panno Vallière.''<br /> <br /> ''Dlaczego nie?''<br /> <br /> ''Takie są reguły.Kiedy przechodzisz na drugi rok musisz wezwać towarzysza.To właśnie zrobiłaś''<br /> ''Towarzysz co to?''<br /> ''Twoje zdolności decydują o towarzyszu którego wezwiesz.Dzięki temu możesz doskonalić swoje zdolności,nie możesz zmieniać towarzysza którego wezwałaś ponieważ Wiosenne Wzywanie Towarzysza to święty rytuał.''<br /> ''Ale...Ja nigdy nie słyszałam żeby mieś zwykłego człowieka za towarzysza!'' Wszyscy zaśmiali się.<br /> Naburmuszyła sie na nich, ale śmiechy nie ustały.<br /> <br /> ''Wiosenne Wzywanie Towarzysza? Co to u licha?''<br /> ''Nie rozumiem.O czym oni mówią?Jak sie tu znalazłem...Czy to jedna z tych nowych Grup Religijnych.''<br /> ''Najlepiej będzie zaraz stąd uciec.Naprawdę gdzie ja jestem?''<br /> ''Co to za obcy kraj?Porwanie!''<br /> ''Czy zostałem porwany!Naprawdę jestem w opałach'',pomyślał Saito.<br /> ''To jest tradycja panno Vallière.Nie mogę pozwolić na żadne wyjątki, on ...''Starszy mężczyzna wskazał na Saito.''...może jest człowiekiem,ale jeśli został przywołany przez siebie musi byś twoim towarzyszem.Nigdy w historii człowiek nie był towarzyszem ,ale ponieważ Wiosenne Wzywanie Towarzysza ma pierwszeństwo nad wszystkimi regułami.Zatem musi nim zostać.''<br /> ''Chyba żartujesz...'' Louise powiedziała rozczarowana.<br /> ''A więc kontynuuj ceremonię.''<br /> ''Co? Z nim?''<br /> ''Tak z nim.Szybko.Następna klasa przyjdzie za parę minut.Jak długo masz zamiar myśleć nad nim? Pomyłka pomyłką w końcu będziesz się nim opiekować.Szybko zawrzyj z nim kontrakt.''<br /> Wszyscy zaczęli szeptać,Louise zbliżała się to Saito zakłopotana.<br /> ''Co się dzieje? Czemu ona do mnie idzie?''<br /> ''Hey'' Louise zwróciła sie do Saito.<br /> ''Tak?''<br /> ''Bądź wdzięczny. Normalnie, nikt nie byłby w stanie,stać się wystarczająco dostojny w całym swoim życiu''<br /> ''Dostojny? Jakie głupie.Co to znaczy dostojny?Jesteście tylko członkami tej nowej grupy przebierających się członków?''<br /> Louise zamknęła oczy z rezygnacją.Machała wokoło swoja drewniana pałeczką.<br /> <br /> ''Moje imię Louise Françoise le Blanc de la Vallière.''<br /> <br /> ''Pięciokącie pięciu żywiołów,błogosław tą pokorną istotę i uczyń go moim towarzyszem.''<br /> <br /> Zaczęła wypowiadasz jakieś zaklęcie.Dotknęła jego czoła pałką.Jej usta zaczęły się zbliżasz.<br /> ''Co... Co ty robisz ?!''<br /> ''Po prostu sie nie ruszaj'' Louise powiedziała ze złością.Jej twarz sie zbliżała.<br /> ''Hej,czekaj.Ponieważ,ja...nie,nie jestem na to gotowy...''<br /> Jego twarz pokryła się szokiem i lekką paniką.<br /> ''O jejku!Powiedziałam nie ruszaj się!''<br /> Louise złapała szorstko jego twarz lewą ręką.<br /> ''Co?''<br /> ''Mmm...''<br /> Usta Louise dotknęły ust Saito.<br /> ''Co?! Co to jest! Co ten kontrakt znaczy?!''<br /> Uczucie jej miękkich ust całkiem go ogłupiło.<br /> ''Mój pierwszy pocałunek!Ale został skradziony w tym przedziwnym miejscu przez tą przedziwną dziewczynę której intensji nie rozumiał!''<br /> Saito zamarł sparaliżowany.<br /> Louise odsunęła swoje usta.<br /> ''Skończone.''<br /> Jej twarz była czerwona.Czy jest zakłopotana przez swoje śmiałość?Co za idiota,pomyślał Saito<br /> ''Ja powinienem byś zakłopotany,nie ty!Pocałowałaś mnie tak nagle!''<br /> Lecz Louise kompletnie go ignorowała.<br /> ''Pocałowałaś mnie i to jest twój czyn?Jak grubiańsko.Poważnie,kim oni są?!Chcę do domu w tej chwili.Po prostu do domu i na internet.''<br /> Saito pomyślał.Zarejestrował sie na serwis randkowy i miał sprawdzić pocztę.<br /> ''Zawiodłaś wzywanie towarzysza wiele razy ale za pierwszym razem zawarłaś kontrakt''Ucieszony powiedział Pan Colbert.<br /> ''Udało jej sie zawrzesz kontrakt ponieważ to tylko człowiek''<br /> ''Jeśli przyzwala by potężna magiczna bestie,niebyła by w stanie zawrzesz kontraktu.'' Pięciu studentów śmiało sie wypowiadając te komentarze.<br /> Louise nachmurzyła sie na nic''Nie nabijajcie sie ze mnie!Nawet ja potrafię coś zrobisz dobrze raz na jakiś czas!''<br /> <br /> ''Naprawdę raz na jakiś czas,Louise Zero'' śmiała sie dziewczyna o okazałych falistych włosach i piegach na twarzy.<br /> ''Panie Colbert! Montmorency Powódź¸,właśnie mnie znieważyła!”<br /> ''Jak mnie nazwałaś,'Powódź?' Jestem Montmorency Pachnidło!”<br /> ''Słyszałam ze używasz łózka jako nocnika,nie ty? Powódź pasuje ci lepiej!”<br /> ''Jak ośmielać się ty Louise Zero!Co mogę powiedziesz?Jesteś zero!”<br /> ''Uważajcie!Szlachta powinna sie zachowywać z szacunkiem''wtrącił się czarodziej w średnim wieku powstrzymując je.<br /> Co oni mówią dookoła?Kontrakt?Kontrakt Towarzysza?<br /> <br /> W tej chwili jego ciało zrobiło się gorące.<br /> ''Aaa!''Saito stanął''jest gorąco.''<br /> ''Jóż niedługo,poczekaj Runy towarzysza zostaną wpisane,'' Powiedziała Louise zirytowana.<br /> ''Nie wpisujcie ich!Co wy mi robicie z moim ciałem?!''<br /> Nic nie mogę zrobić,leż nie mogę kłamać cicho wokoło.To jest niewiarygodnie gorące!<br /> ''Swoją drogą.''<br /> ''Co?''<br /> ''Myślisz że wybaczalne jest człowiekowi używanie takiego języka wobec szlachty?”<br /> Uczucie gorąca trwało przez chwile.Jego ciało szybko wróciło do normalnego stanu.<br /> ''To było szybkie...''<br /> Starszy czarodziej zwany pan Colbert,podszedł to klęczącego Saito i sprawdził tył jego lewej dłoni.Były na niej obce znaki.<br /> <br /> ''Czy to tamte znaki?''<br /> Wyglądały jak wijące sie węże jakieś dziwne znaki.Saito popatrzył na nie i pomyślał,jeśli to nie jakaś sztuczka,to co?<br /> ''Hmmm...?''<br /> W tym momencie Saito pogubił się.<br /> ''To są niezwykłe Runy'' powiedział czarodziej w średnim wieku.<br /> ''Kim jesteście?!'' Saito wył,lecz nikt nie reagował.<br /> ''A więc wróćmy wszyscy do klasy.''<br /> Starszy cosplay-owy Czarodziej odwrócił sie na piecie,uniósł się w powietrzu.Saito opadła szczęka<br /> z szoku.<br /> Czy...Czy on poleciał?Uniósł sie w powietrzu?Niemożliwe! Inni wyglądający jak studenci też unieśli sie w powietrzu.<br /> To nie może byś!Więcej ich?Jedną osobę można podnieść jakaś sztuczką,ale wszyscy? Saito zaczął się rozglądasz za jakimiś linami i dźwigiem lecz tu był tylko wielki trawnik.nic nie wskazywało na jakieś triki lub sztuczki. <br /> Wszyscy cichutko zmieszali w stronę oddalonego zamku.<br /> ''Louise,lepiej idź to tyłu!''<br /> ''Nie umie nawet pokierować lewitacja'',''Ten Człowiek jest idealny na twojego towarzysza!''Studenci mówili to odlatując.Został tylko <br /> Saito i dziewczyna o imieniu Louise.<br /> Jak zostali sami,nabrała głębokiego oddechu i zawyła do Saito,”Kim jesteś?!”<br /> Ze złościło go to.''To moja kwestia!''Pomyślał.<br /> ''Kim jesteś? Co to za miejsce?!Kim byli ci ludzie?!Czemu potrafią latać?!Co zrobiłaś z moim ciałem?!”<br /> ''Nie wiem z jakiej dziczy przybyłeś ale wyjaśnię ci.''<br /> ''Kraj? To jest Puszcza,nie? To na pewno nie Tokio!''<br /> ''Tokio?Co to jest?Jaki to kraj?''<br /> ''Japonia''<br /> ''Co? Nigdy nie słyszałam o nim.<br /> ''O przestań!Lecz czemu latali?!Tez to widziałaś!Latali!Wszyscy!''<br /> ''Louise zdała sie nie przejmować wszystkimi pytaniami i jedynie sie spytała''co jest złego w lataniu?''<br /> ''Oczywiście ze latali.Co możemy,to robimy,co magowie nie mogą latać?”<br /> ''Saito złapał ja za barki i wył.''Magowie?Co to za miejsce?!''<br /> ''To Tristania!A to Tristiańska renomowana Akademia Magii!''<br /> ''Akademia Magii?''<br /> <br /> ''Jestem drugoklasistka,Louise de la Vallière.Jestem twoją panią od teraz.Zapamiętaj to!''<br /> <br /> Wszystko to mocno przygnębiło Saito.Naprawdę miał złe przeczucia w tej sytuacji.<br /> <br /> ''Yyy... Panno Louise...''<br /> <br /> ''Co?''<br /> <br /> ''Czy naprawdę mnie tu przywołałaś''<br /> <br /> ''Co ja ci będę gadasz i znowu i znowu aż zachrypnę.Daj sobie spokój tak jak ja.''<br /> <br /> ''Czemu mój towarzysz nie jest tak fajny jak...Chciałabym coś fajnego,jak smok,albo gryf,albo malticore.''<br /> <br /> ''Ostatnie to orzeł lub sowa.''<br /> <br /> ''Smok lub Gryf? CO masz na myśli?''<br /> <br /> ''Tylko mówiłam ze chciałabym coś z tego na mojego towarzysza.''<br /> <br /> ''To one istnieją?''<br /> <br /> ''One tak.Czemu?''<br /> <br /> ''żartujesz ze mnie,'' Saito powiedział śmiejąc się,lecz ona sie nie śmiała.<br /> <br /> ''Na pewno nie widziałeś żadnego przedtem,'' powiedziała litościwie.Nie wyglądała żeby żartowała.<br /> <br /> Magowie co latają i fantastyczne słowa w końcu dotarły do niego.<br /> Ziąb przeleciał mu przez plecy i dostał zimnego potu.<br /> <br /> ''Myślę że to możliwe....Albowiem latali,czy oni naprawdę są czarodziejkami i czarodziejami?''<br /> <br /> ''Tak,jesteśmy jeśli tego nie rozumiesz,to puść moje barki!Twoje plecy nie powinny mówić do mnie!''<br /> <br /> To sen... To tylko sen...Powoli,jego siła go opuszcza i czuje to w nogach.<br /> <br /> ''Louise,''powiedział z bezsilnością w głosie.<br /> <br /> ''Nie mów mi po prostu imieniu''<br /> <br /> ''Uderz mnie''<br /> <br /> ''Co?''<br /> <br /> ''Uderz mnie z całej siły w głowę.''<br /> <br /> ''Dlaczego.''<br /> <br /> ''Chce się obudzisz teraz.Chce wstać i się podłączyć do sieci.Dzisiaj na obiad jest /hamburger/''<br /> <br /> ''Moja mama mówiła tak rano.''<br /> <br /> ''Podłączyć się?''<br /> <br /> ''Nie ,nic.I tak jesteś częścią mojego snu,wiec nie martw sie oto.No obudź mnie w końcu.''<br /> <br /> ''Nie wiem o czym bredzisz ale mam sie uderzysz?Louise ścisnęła pieść w ręce.''<br /> <br /> ''Tak, proszę.''<br /> <br /> ''Jej pieści zaczęły drzeć.Po jej twarzy nie ,można było nic rozpoznasz ale widać było ze przez jej głowę przelatuje wiele myśli.<br /> <br /> ''Nie byłeś w ogóle zainteresowany wezwaniem?''<br /> <br /> ''Jakim sposobem miałem o nim wiedzieć''<br /> <br /> ''Jak wiesz,jestem trzecią córka rodziny Valerie dumnego starodawnego szlacheckiego rodu i takiego kogoś wzięłam na towarzysza?''<br /> <br /> ''Skąd mogłem o tym wiedzieć?''<br /> <br /> ''...I kiedy zdecydowałam się na kontrakt został zapieczętowany pocałunkiem?''<br /> <br /> ''Skąd miałem wiedzieć?Patrz,możesz z tym skończyć? Nie lubię koszmarów.''<br /> <br /> ''Koszmarów?To moja kwestia!''Louise przywaliła pięścią mu w głowę z całej siły.<br /> <br /> ''To był mój pierwszy pocałunek!''<br /> <br /> Możliwe że było to zbyt nagłe ''...Mój też''pomyślał Saito i stracił przytomność.<br /> <br /> <br /> <br /> ukonczone 50%<br /> <br /> &lt;noinclude&gt;<br /> {| border=&quot;1&quot; cellpadding=&quot;5&quot; cellspacing=&quot;0&quot; style=&quot;margin: 1em 1em 1em 0; background: #f9f9f9; border: 1px #aaaaaa solid; padding: 0.2em; border-collapse: collapse;&quot;<br /> |-<br /> | [[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska|Wróć do strony głównej]]<br /> | [[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdzia%C5%82_2|Rozdział 2]]<br /> |-<br /> |}<br /> &lt;/noinclude&gt;</div> Osman-sama https://www.baka-tsuki.org/project/index.php?title=Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdzia%C5%82_1&diff=23267 Zero no Tsukaima wersja polska Tom 1 Rozdział 1 2008-01-27T15:18:55Z <p>Osman-sama: /* Rozdział 1 : Jestem Towarzyszem */</p> <hr /> <div>===Rozdział 1 : Jestem Towarzyszem===<br /> <br /> <br /> <br /> &quot;Kim jesteś ?&quot; -zapytała dziewczyna uważnie badająca twarz Saito stojąca na tle wyraźnie<br /> niebieskiego nieba.Wydawała się byś wiekiem zbliżona do niego.Ubrana w czarną pelerynę,białą bluzę i szarą spódnice spoglądała na niego ze wstrząsem z góry.<br /> <br /> ''Jej twarz jest...cudna''.Roztańczone czerwono-brązowe oczy tańczyły na jej,białej nieskazitelnej twarzy miała truskawkowo-jasne włosy<br /> ''wygląda przyjaźnie,jak cudzoziemiec''.Tak &quot;musi&quot; byś cudzoziemką.Słodka,lalunia.&quot;Może pól-japonka?&quot;<br /> <br /> ''Lecz wciąż,co to za rodzaj szkolnego uniformu?.Nie poznaje go.''<br /> <br /> W tym czasie leżał na ziemi twarzą do góry,niepewny jak sie tu znalazł.Podniósł głowę i zaczął sie rozglądasz.Dużo ludzi w czarnych płaszczach patrzyło na niego z ciekawością.Tam w dali na prostym zielonym trawniku stał ogromny zamek.Z kamiennymi murami,zupełnie jak na tych widokówkach z europy.<br /> <br /> ''Prawie ja w śnie.'' <br /> ''Moja głowa boli'', potrząsając głową spytała &quot;Kim jestem...? Jestem Hiraga Saito.&quot;<br /> <br /> Skąd jesteś Towarzyszu?<br /> <br /> <br /> ''Towarzysz?Co to znaczy?''Wszyscy wokoło mieli rodzaj laski w ręce i ubrani w taki sam strój jak ta dziewczyna.''Ciekawe czy nie zbłądziłem do jakiejś amerykańskiej szkoły czy coś?''<br /> <br /> ''Louise,Co ty chcesz zrobisz przyzywając zwykłego człowieka na swojego towarzysza'' ktoś spytał,i <br /> wszyscy oprósz tej dziewczyny która przy nim była zaczęli sie śmiać.<br /> ''Ja....Ja popełniłam mały błąd!''<br /> <br /> Dziewczyna naprzeciwko Saito z delikatnym głosem przypominająca dzwon powiedziała<br /> ''O jakim błędzie mówisz ? To u ciebie normalne.''<br /> <br /> ''Oczywiście mimo wszystko to Louise Zero!'' ktoś inny powiedział i tłum wybuchnął śmiechem.<br /> <br /> Wyglądało na to że dziewczyna patrząca na Saito to Louise.<br /> ''Wygląda że nie jest to żadna amerykańska szkoła.Nie widziałem takiego miejsca nigdzie.''<br /> <br /> Czy to może byś plan filmowy?Czy coś kręcą?Czy taka sceneria istnieje w Japonii?Może to nowy park rozrywki?Lecz czemu tu spałem?<br /> ''Panie Colbert!'' dziewczyna zwana Louise krzyknęła.Tłum sie rozdzielił i wyszedł z niego starszy mężczyzna.Saito pomyślał że to zabawne ponieważ ten mężczyzna wyglądał śmiesznie.Trzymał drewniany kij i ubrany był w czarną szatę.<br /> <br /> ''Co to za ubiór? Ubrał się jak czarodziej,jest on normalny? Już wiem to musi byś cosplay. Ale ta<br /> dziwna atmosfera.'' <br /> Nagle się wystraszył.<br /> ''Czy trafiłem to jakieś sekty? To możliwe.<br /> <br /> ''Uśpili mnie jakoś gdy byłem w mieście.To zwierciadło było pułapką.<br /> <br /> ''Jeśli to nie to,to nie nie mam innego wyjaśnienia.''<br /> <br /> Cicho myślał dopóki nie zrozumiał co się mogło mu przydarzysz.<br /> <br /> Dziewczyna o imieniu Louise była w panice,mówiła ciągle coś w rodzaju<br /> ''Proszę mi pozwolić jeszcze raz'' i ''Błagam pana''<br /> Ciągle przy tym wymachując rękoma.<br /> <br /> ''Żal mi jej że utknęła w tej sekcie ponieważ jest tak piękna.''<br /> ''Co sie stało panno Vallière?''<br /> <br /> ''Proszę mi pozwolić przywołać towarzysza jeszcze raz!''<br /> ''Towarzysz ? Co to wspominali o tym wcześniej.''<br /> <br /> Pan Colbert człowiek w czarnej szacie,kiwając głową powiedział <br /> ''Nie mogę na to pozwolić panno Vallière.''<br /> <br /> ''Dlaczego nie?''<br /> <br /> ''Takie są reguły.Kiedy przechodzisz na drugi rok musisz wezwać towarzysza.To właśnie zrobiłaś''<br /> <br /> ''Towarzysz co to?''<br /> <br /> ''Twoje zdolności decydują o towarzyszu którego wezwiesz.Dzięki temu możesz doskonalić swoje zdolności,nie możesz zmieniać towarzysza którego wezwałaś ponieważ Wiosenne Wzywanie Towarzysza to święty rytuał.''<br /> <br /> ''Ale...Ja nigdy nie słyszałam żeby mieś zwykłego człowieka za towarzysza!'' <br /> Wszyscy zaśmiali się.<br /> <br /> Naburmuszyła sie na nich, ale śmiechy nie ustały.<br /> <br /> ''Wiosenne Wzywanie Towarzysza?''<br /> <br /> ''Co to u licha?''<br /> <br /> ''Nie rozumiem.O czym oni mówią?Jak sie tu znalazłem...Czy to jedna z tych nowych Grup Religijnych.''<br /> <br /> ''Najlepiej będzie zaraz stąd uciec.Naprawdę gdzie ja jestem? Co to za obcy kraj? Porwanie!<br /> Czy zostałem porwany! Naprawdę jestem w opałach'',pomyślał Saito.<br /> <br /> ''Żal mi jej że utknęła w tej sekcie ponieważ jest tak piękna.''<br /> <br /> ''Co sie stało panno Vallière?''<br /> <br /> ''Proszę mi pozwolić przywołać towarzysza jeszcze raz!''<br /> <br /> ''Towarzysz ? Co to wspominali o tym wcześniej.''<br /> <br /> Pan Colbert człowiek w czarnej szacie,kiwając głową powiedział ''Nie mogę na to pozwolić panno Vallière.''<br /> <br /> ''Dlaczego nie?''<br /> <br /> ''Takie są reguły.Kiedy przechodzisz na drugi rok musisz wezwać towarzysza.To właśnie zrobiłaś''<br /> ''Towarzysz co to?''<br /> ''Twoje zdolności decydują o towarzyszu którego wezwiesz.Dzięki temu możesz doskonalić swoje zdolności,nie możesz zmieniać towarzysza którego wezwałaś ponieważ Wiosenne Wzywanie Towarzysza to święty rytuał.''<br /> ''Ale...Ja nigdy nie słyszałam żeby mieś zwykłego człowieka za towarzysza!'' Wszyscy zaśmiali się.<br /> Naburmuszyła sie na nich, ale śmiechy nie ustały.<br /> <br /> ''Wiosenne Wzywanie Towarzysza? Co to u licha?''<br /> ''Nie rozumiem.O czym oni mówią?Jak sie tu znalazłem...Czy to jedna z tych nowych Grup Religijnych.''<br /> ''Najlepiej będzie zaraz stąd uciec.Naprawdę gdzie ja jestem?''<br /> ''Co to za obcy kraj?Porwanie!''<br /> ''Czy zostałem porwany!Naprawdę jestem w opałach'',pomyślał Saito.<br /> ''To jest tradycja panno Vallière.Nie mogę pozwolić na żadne wyjątki, on ...''Starszy mężczyzna wskazał na Saito.''...może jest człowiekiem,ale jeśli został przywołany przez siebie musi byś twoim towarzyszem.Nigdy w historii człowiek nie był towarzyszem ,ale ponieważ Wiosenne Wzywanie Towarzysza ma pierwszeństwo nad wszystkimi regułami.Zatem musi nim zostać.''<br /> ''Chyba żartujesz...'' Louise powiedziała rozczarowana.<br /> ''A więc kontynuuj ceremonię.''<br /> ''Co? Z nim?''<br /> ''Tak z nim.Szybko.Następna klasa przyjdzie za parę minut.Jak długo masz zamiar myśleć nad nim? Pomyłka pomyłką w końcu będziesz się nim opiekować.Szybko zawrzyj z nim kontrakt.''<br /> Wszyscy zaczęli szeptać,Louise zbliżała się to Saito zakłopotana.<br /> ''Co się dzieje? Czemu ona do mnie idzie?''<br /> ''Hey'' Louise zwróciła sie do Saito.<br /> ''Tak?''<br /> ''Bądź wdzięczny. Normalnie, nikt nie byłby w stanie,stać się wystarczająco dostojny w całym swoim życiu''<br /> ''Dostojny? Jakie głupie.Co to znaczy dostojny?Jesteście tylko członkami tej nowej grupy przebierających się członków?''<br /> Louise zamknęła oczy z rezygnacją.Machała wokoło swoja drewniana pałeczką.<br /> <br /> ''Moje imię Louise Françoise le Blanc de la Vallière.''<br /> <br /> ''Pięciokącie pięciu żywiołów,błogosław tą pokorną istotę i uczyń go moim towarzyszem.''<br /> <br /> Zaczęła wypowiadasz jakieś zaklęcie.Dotknęła jego czoła pałką.Jej usta zaczęły się zbliżasz.<br /> ''Co... Co ty robisz ?!''<br /> ''Po prostu sie nie ruszaj'' Louise powiedziała ze złością.Jej twarz sie zbliżała.<br /> ''Hej,czekaj.Ponieważ,ja...nie,nie jestem na to gotowy...''<br /> Jego twarz pokryła się szokiem i lekką paniką.<br /> ''O jejku!Powiedziałam nie ruszaj się!''<br /> Louise złapała szorstko jego twarz lewą ręką.<br /> ''Co?''<br /> ''Mmm...''<br /> Usta Louise dotknęły ust Saito.<br /> ''Co?! Co to jest! Co ten kontrakt znaczy?!''<br /> Uczucie jej miękkich ust całkiem go ogłupiło.<br /> ''Mój pierwszy pocałunek!Ale został skradziony w tym przedziwnym miejscu przez tą przedziwną dziewczynę której intensji nie rozumiał!''<br /> Saito zamarł sparaliżowany.<br /> Louise odsunęła swoje usta.<br /> ''Skończone.''<br /> Jej twarz była czerwona.Czy jest zakłopotana przez swoje śmiałość?Co za idiota,pomyślał Saito<br /> ''Ja powinienem byś zakłopotany,nie ty!Pocałowałaś mnie tak nagle!''<br /> Lecz Louise kompletnie go ignorowała.<br /> ''Pocałowałaś mnie i to jest twój czyn?Jak grubiańsko.Poważnie,kim oni są?!Chcę do domu w tej chwili.Po prostu do domu i na internet.''<br /> Saito pomyślał.Zarejestrował sie na serwis randkowy i miał sprawdzić pocztę.<br /> ''Zawiodłaś wzywanie towarzysza wiele razy ale za pierwszym razem zawarłaś kontrakt''Ucieszony powiedział Pan Colbert.<br /> ''Udało jej sie zawrzesz kontrakt ponieważ to tylko człowiek''<br /> ''Jeśli przyzwala by potężna magiczna bestie,niebyła by w stanie zawrzesz kontraktu.'' Pięciu studentów śmiało sie wypowiadając te komentarze.<br /> Louise nachmurzyła sie na nic''Nie nabijajcie sie ze mnie!Nawet ja potrafię coś zrobisz dobrze raz na jakiś czas!''<br /> <br /> ''Naprawdę raz na jakiś czas,Louise Zero'' śmiała sie dziewczyna o okazałych falistych włosach i piegach na twarzy.<br /> ''Panie Colbert! Montmorency Powódź¸,właśnie mnie znieważyła!”<br /> ''Jak mnie nazwałaś,'Powódź?' Jestem Montmorency Pachnidło!”<br /> ''Słyszałam ze używasz łózka jako nocnika,nie ty? Powódź pasuje ci lepiej!”<br /> ''Jak ośmielać się ty Louise Zero!Co mogę powiedziesz?Jesteś zero!”<br /> ''Uważajcie!Szlachta powinna sie zachowywać z szacunkiem''wtrącił się czarodziej w średnim wieku powstrzymując je.<br /> Co oni mówią dookoła?Kontrakt?Kontrakt Towarzysza?<br /> <br /> W tej chwili jego ciało zrobiło się gorące.<br /> ''Aaa!''Saito stanął''jest gorąco.''<br /> ''Jóż niedługo,poczekaj Runy towarzysza zostaną wpisane,'' Powiedziała Louise zirytowana.<br /> ''Nie wpisujcie ich!Co wy mi robicie z moim ciałem?!''<br /> Nic nie mogę zrobić,leż nie mogę kłamać cicho wokoło.To jest niewiarygodnie gorące!<br /> ''Swoją drogą.''<br /> ''Co?''<br /> ''Myślisz że wybaczalne jest człowiekowi używanie takiego języka wobec szlachty?”<br /> Uczucie gorąca trwało przez chwile.Jego ciało szybko wróciło do normalnego stanu.<br /> ''To było szybkie...''<br /> Starszy czarodziej zwany pan Colbert,podszedł to klęczącego Saito i sprawdził tył jego lewej dłoni.Były na niej obce znaki.<br /> <br /> ''Czy to tamte znaki?''<br /> Wyglądały jak wijące sie węże jakieś dziwne znaki.Saito popatrzył na nie i pomyślał,jeśli to nie jakaś sztuczka,to co?<br /> ''Hmmm...?''<br /> W tym momencie Saito pogubił się.<br /> ''To są niezwykłe Runy'' powiedział czarodziej w średnim wieku.<br /> ''Kim jesteście?!'' Saito wył,lecz nikt nie reagował.<br /> ''A więc wróćmy wszyscy do klasy.''<br /> Starszy cosplay-owy Czarodziej odwrócił sie na piecie,uniósł się w powietrzu.Saito opadła szczęka<br /> z szoku.<br /> Czy...Czy on poleciał?Uniósł sie w powietrzu?Niemożliwe! Inni wyglądający jak studenci też unieśli sie w powietrzu.<br /> To nie może byś!Więcej ich?Jedną osobę można podnieść jakaś sztuczką,ale wszyscy? Saito zaczął się rozglądasz za jakimiś linami i dźwigiem lecz tu był tylko wielki trawnik.nic nie wskazywało na jakieś triki lub sztuczki. <br /> Wszyscy cichutko zmieszali w stronę oddalonego zamku.<br /> ''Louise,lepiej idź to tyłu!''<br /> ''Nie umie nawet pokierować lewitacja'',''Ten Człowiek jest idealny na twojego towarzysza!''Studenci mówili to odlatując.Został tylko <br /> Saito i dziewczyna o imieniu Louise.<br /> Jak zostali sami,nabrała głębokiego oddechu i zawyła do Saito,”Kim jesteś?!”<br /> Ze złościło go to.''To moja kwestia!''Pomyślał.<br /> ''Kim jesteś? Co to za miejsce?!Kim byli ci ludzie?!Czemu potrafią latać?!Co zrobiłaś z moim ciałem?!”<br /> ''Nie wiem z jakiej dziczy przybyłeś ale wyjaśnię ci.''<br /> ''Kraj? To jest Puszcza,nie? To na pewno nie Tokio!''<br /> ''Tokio?Co to jest?Jaki to kraj?''<br /> ''Japonia''<br /> ''Co? Nigdy nie słyszałam o nim.<br /> ''O przestań!Lecz czemu latali?!Tez to widziałaś!Latali!Wszyscy!''<br /> ''Louise zdała sie nie przejmować wszystkimi pytaniami i jedynie sie spytała''co jest złego w lataniu?''<br /> ''Oczywiście ze latali.Co możemy,to robimy,co magowie nie mogą latać?”<br /> ''Saito złapał ja za barki i wył.''Magowie?Co to za miejsce?!''<br /> ''To Tristania!A to Tristiańska renomowana Akademia Magii!''<br /> ''Akademia Magii?''<br /> <br /> ''Jestem drugoklasistka,Louise de la Vallière.Jestem twoją panią od teraz.Zapamiętaj to!''<br /> <br /> Wszystko to mocno przygnębiło Saito.Naprawdę miał złe przeczucia w tej sytuacji.<br /> <br /> ''Yyy... Panno Louise...''<br /> <br /> ''Co?''<br /> <br /> ''Czy naprawdę mnie tu przywołałaś''<br /> <br /> ''Co ja ci będę gadasz i znowu i znowu aż zachrypnę.Daj sobie spokój tak jak ja.''<br /> <br /> ''Czemu mój towarzysz nie jest tak fajny jak...Chciałabym coś fajnego,jak smok,albo gryf,albo malticore.''<br /> <br /> ''Ostatnie to orzeł lub sowa.''<br /> <br /> ''Smok lub Gryf? CO masz na myśli?''<br /> <br /> ''Tylko mówiłam ze chciałabym coś z tego na mojego towarzysza.''<br /> <br /> ''To one istnieją?''<br /> <br /> ''One tak.Czemu?''<br /> <br /> ''żartujesz ze mnie,'' Saito powiedział śmiejąc się,lecz ona sie nie śmiała.<br /> <br /> ''Na pewno nie widziałeś żadnego przedtem,'' powiedziała litościwie.Nie wyglądała żeby żartowała.<br /> <br /> Magowie co latają i fantastyczne słowa w końcu dotarły do niego.<br /> Ziąb przeleciał mu przez plecy i dostał zimnego potu.<br /> <br /> ''Myślę że to możliwe....Albowiem latali,czy oni naprawdę są czarodziejkami i czarodziejami?''<br /> <br /> ''Tak,jesteśmy jeśli tego nie rozumiesz,to puść moje barki!Twoje plecy nie powinny mówić do mnie!''<br /> <br /> To sen... To tylko sen...Powoli,jego siła go opuszcza i czuje to w nogach.<br /> <br /> ''Louise,''powiedział z bezsilnością w głosie.<br /> <br /> ''Nie mów mi po prostu imieniu''<br /> <br /> ''Uderz mnie''<br /> <br /> ''Co?''<br /> <br /> ''Uderz mnie z całej siły w głowę.''<br /> <br /> ''Dlaczego.''<br /> <br /> ''Chce się obudzisz teraz.Chce wstać i się podłączyć do sieci.Dzisiaj na obiad jest /hamburger/''<br /> <br /> ''Moja mama mówiła tak rano.''<br /> <br /> ''Podłączyć się?''<br /> <br /> ''Nie ,nic.I tak jesteś częścią mojego snu,wiec nie martw sie oto.No obudź mnie w końcu.''<br /> <br /> ''Nie wiem o czym bredzisz ale mam sie uderzysz?Louise ścisnęła pieść w ręce.''<br /> <br /> ''Tak, proszę.''<br /> <br /> ''Jej pieści zaczęły drzeć.Po jej twarzy nie ,można było nic rozpoznasz ale widać było ze przez jej głowę przelatuje wiele myśli.<br /> <br /> ''Nie byłeś w ogóle zainteresowany wezwaniem?''<br /> <br /> ''Jakim sposobem miałem o nim wiedzieć''<br /> <br /> ''Jak wiesz,jestem trzecią córka rodziny Valerie dumnego starodawnego szlacheckiego rodu i takiego kogoś wzięłam na towarzysza?''<br /> <br /> ''Skąd mogłem o tym wiedzieć?''<br /> <br /> ''...I kiedy zdecydowałam się na kontrakt został zapieczętowany pocałunkiem?''<br /> <br /> ''Skąd miałem wiedzieć?Patrz,możesz z tym skończyć? Nie lubię koszmarów.''<br /> <br /> ''Koszmarów?To moja kwestia!''Louise przywaliła pięścią mu w głowę z całej siły.<br /> <br /> ''To był mój pierwszy pocałunek!''<br /> <br /> Możliwe że było to zbyt nagłe ''...Mój też''pomyślał Saito i stracił przytomność.<br /> <br /> <br /> <br /> ukonczone 50%<br /> <br /> ===Rozdział 1 : Jestem Towarzyszem===<br /> <br /> <br /> <br /> &quot;Kim jesteś ?&quot; -zapytała dziewczyna uważnie badająca twarz Saito stojąca na tle wyraźnie<br /> niebieskiego nieba.Wydawała się byś wiekiem zbliżona do niego.Ubrana w czarną pelerynę,białą bluzę i szarą spódnice spoglądała na niego ze wstrząsem z góry.<br /> <br /> ''Jej twarz jest...cudna''.Roztańczone czerwono-brązowe oczy tańczyły na jej,białej nieskazitelnej twarzy miała truskawkowo-jasne włosy<br /> ''wygląda przyjaźnie,jak cudzoziemiec''.Tak &quot;musi&quot; byś cudzoziemką.Słodka,lalunia.&quot;Może pól-japonka?&quot;<br /> <br /> ''Lecz wciąż,co to za rodzaj szkolnego uniformu?.Nie poznaje go.''<br /> <br /> W tym czasie leżał na ziemi twarzą do góry,niepewny jak sie tu znalazł.Podniósł głowę i zaczął sie rozglądasz.Dużo ludzi w czarnych płaszczach patrzyło na niego z ciekawością.Tam w dali na prostym zielonym trawniku stał ogromny zamek.Z kamiennymi murami,zupełnie jak na tych widokówkach z europy.<br /> <br /> ''Prawie ja w śnie.'' <br /> ''Moja głowa boli'', potrząsając głową spytała &quot;Kim jestem...? Jestem Hiraga Saito.&quot;<br /> <br /> Skąd jesteś Towarzyszu?<br /> <br /> ''Towarzysz?Co to znaczy?''Wszyscy wokoło mieli rodzaj laski w ręce i ubrani w taki sam strój jak ta dziewczyna.''Ciekawe czy nie zbłądziłem do jakiejś amerykańskiej szkoły czy coś?''<br /> <br /> ''Louise,Co ty chcesz zrobisz przyzywając zwykłego człowieka na swojego towarzysza'' ktoś spytał,i <br /> wszyscy oprósz tej dziewczyny która przy nim była zaczęli sie śmiać.<br /> ''Ja....Ja popełniłam mały błąd!''<br /> <br /> Dziewczyna naprzeciwko Saito z delikatnym głosem przypominająca dzwon powiedziała<br /> ''O jakim błędzie mówisz ? To u ciebie normalne.''<br /> <br /> ''Oczywiście mimo wszystko to Louise Zero!'' ktoś inny powiedział i tłum wybuchnął śmiechem.<br /> <br /> Wyglądało na to że dziewczyna patrząca na Saito to Louise.<br /> ''Wygląda że nie jest to żadna amerykańska szkoła.Nie widziałem takiego miejsca nigdzie.''<br /> <br /> Czy to może byś plan filmowy?Czy coś kręcą?Czy taka sceneria istnieje w Japonii?Może to nowy park rozrywki?Lecz czemu tu spałem?<br /> ''Panie Colbert!'' dziewczyna zwana Louise krzyknęła.Tłum sie rozdzielił i wyszedł z niego starszy mężczyzna.Saito pomyślał że to zabawne ponieważ ten mężczyzna wyglądał śmiesznie.Trzymał drewniany kij i ubrany był w czarną szatę.<br /> <br /> ''Co to za ubiór?Ubrał się jak czarodziej,jest on normalny? Już wiem to musi byś cosplay.Ale ta<br /> dziwna atmosfera.''Nagle się wystraszył.''Czy trafiłem to jakieś sekty?To możliwe<br /> Uśpili mnie jakoś gdy byłem w mieście.To zwierciadło było pułapką.Jeśli to nie to,to nie nie mam<br /> innego wyjaśnienia.''Cicho myślał dopóki nie zrozumiał co się mogło stać.<br /> <br /> Dziewczyna o imieniu Louise była w panice,mówiła ciągle coś w rodzaju''Proszę mi pozwolić jeszcze raz'' i ''Błagam pana'' ciągle przy tym wymachując rękoma.<br /> <br /> ''Żal mi jej że utknęła w tej sekcie ponieważ jest tak piękna.''<br /> ''Co sie stało panno Vallière?''<br /> <br /> ''Proszę mi pozwolić przywołać towarzysza jeszcze raz!''<br /> ''Towarzysz ? Co to wspominali o tym wcześniej.''<br /> <br /> Pan Colbert człowiek w czarnej szacie,kiwając głową powiedział ''Nie mogę na to pozwolić panno Vallière.''<br /> <br /> ''Dlaczego nie?''<br /> <br /> ''Takie są reguły.Kiedy przechodzisz na drugi rok musisz wezwać towarzysza.To właśnie zrobiłaś''<br /> ''Towarzysz co to?''<br /> ''Twoje zdolności decydują o towarzyszu którego wezwiesz.Dzięki temu możesz doskonalić swoje zdolności,nie możesz zmieniać towarzysza którego wezwałaś ponieważ Wiosenne Wzywanie Towarzysza to święty rytuał.''<br /> ''Ale...Ja nigdy nie słyszałam żeby mieś zwykłego człowieka za towarzysza!'' Wszyscy zaśmiali się.<br /> Naburmuszyła sie na nich, ale śmiechy nie ustały.<br /> <br /> ''Wiosenne Wzywanie Towarzysza?Co to u licha?''<br /> ''Nie rozumiem.O czym oni mówią?Jak sie tu znalazłem...Czy to jedna z tych nowych Grup Religijnych.''<br /> ''Najlepiej będzie zaraz stąd uciec.Naprawdę gdzie ja jestem?Co to za obcy kraj?Porwanie!<br /> Czy zostałem porwany!Naprawdę jestem w opałach'',pomyślał Saito.<br /> ''Żal mi jej że utknęła w tej sekcie ponieważ jest tak piękna.''<br /> ''Co sie stało panno Vallière?''<br /> <br /> ''Proszę mi pozwolić przywołać towarzysza jeszcze raz!''<br /> ''Towarzysz ? Co to wspominali o tym wcześniej.''<br /> <br /> Pan Colbert człowiek w czarnej szacie,kiwając głową powiedział ''Nie mogę na to pozwolić panno Vallière.''<br /> <br /> ''Dlaczego nie?''<br /> <br /> ''Takie są reguły.Kiedy przechodzisz na drugi rok musisz wezwać towarzysza.To właśnie zrobiłaś''<br /> ''Towarzysz co to?''<br /> ''Twoje zdolności decydują o towarzyszu którego wezwiesz.Dzięki temu możesz doskonalić swoje zdolności,nie możesz zmieniać towarzysza którego wezwałaś ponieważ Wiosenne Wzywanie Towarzysza to święty rytuał.''<br /> ''Ale...Ja nigdy nie słyszałam żeby mieś zwykłego człowieka za towarzysza!'' Wszyscy zaśmiali się.<br /> Naburmuszyła sie na nich, ale śmiechy nie ustały.<br /> <br /> ''Wiosenne Wzywanie Towarzysza? Co to u licha?''<br /> ''Nie rozumiem.O czym oni mówią?Jak sie tu znalazłem...Czy to jedna z tych nowych Grup Religijnych.''<br /> ''Najlepiej będzie zaraz stąd uciec.Naprawdę gdzie ja jestem?''<br /> ''Co to za obcy kraj?Porwanie!''<br /> ''Czy zostałem porwany!Naprawdę jestem w opałach'',pomyślał Saito.<br /> ''To jest tradycja panno Vallière.Nie mogę pozwolić na żadne wyjątki, on ...''Starszy mężczyzna wskazał na Saito.''...może jest człowiekiem,ale jeśli został przywołany przez siebie musi byś twoim towarzyszem.Nigdy w historii człowiek nie był towarzyszem ,ale ponieważ Wiosenne Wzywanie Towarzysza ma pierwszeństwo nad wszystkimi regułami.Zatem musi nim zostać.''<br /> ''Chyba żartujesz...'' Louise powiedziała rozczarowana.<br /> ''A więc kontynuuj ceremonię.''<br /> ''Co? Z nim?''<br /> ''Tak z nim.Szybko.Następna klasa przyjdzie za parę minut.Jak długo masz zamiar myśleć nad nim? Pomyłka pomyłką w końcu będziesz się nim opiekować.Szybko zawrzyj z nim kontrakt.''<br /> Wszyscy zaczęli szeptać,Louise zbliżała się to Saito zakłopotana.<br /> ''Co się dzieje? Czemu ona do mnie idzie?''<br /> ''Hey'' Louise zwróciła sie do Saito.<br /> ''Tak?''<br /> ''Bądź wdzięczny. Normalnie, nikt nie byłby w stanie,stać się wystarczająco dostojny w całym swoim życiu''<br /> ''Dostojny? Jakie głupie.Co to znaczy dostojny?Jesteście tylko członkami tej nowej grupy przebierających się członków?''<br /> Louise zamknęła oczy z rezygnacją.Machała wokoło swoja drewniana pałeczką.<br /> ''Moje imię Louise Françoise le Blanc de la Vallière.Pięciokącie pięciu żywiołów,błogosław tą pokorną istotę i uczyń go moim towarzyszem.''<br /> ''Zaczęła wypowiadasz jakieś zaklęcie.Dotknęła jego czoła pałką.Jej usta zaczęły się zbliżasz.<br /> ''Co... Co ty robisz ?!''<br /> ''Po prostu sie nie ruszaj'' Louise powiedziała ze złością.Jej twarz sie zbliżała.<br /> ''Hej,czekaj.Ponieważ,ja...nie,nie jestem na to gotowy...''<br /> Jego twarz pokryła się szokiem i lekką paniką.<br /> ''O jejku!Powiedziałam nie ruszaj się!''<br /> Louise złapała szorstko jego twarz lewą ręką.<br /> ''Co?''<br /> ''Mmm...''<br /> Usta Louise dotknęły ust Saito.<br /> ''Co?! Co to jest! Co ten kontrakt znaczy?!''<br /> Uczucie jej miękkich ust całkiem go ogłupiło.<br /> ''Mój pierwszy pocałunek!Ale został skradziony w tym przedziwnym miejscu przez tą przedziwną dziewczynę której intensji nie rozumiał!''<br /> Saito zamarł sparaliżowany.<br /> Louise odsunęła swoje usta.<br /> ''Skończone.''<br /> Jej twarz była czerwona.Czy jest zakłopotana przez swoje śmiałość?Co za idiota,pomyślał Saito<br /> ''Ja powinienem byś zakłopotany,nie ty!Pocałowałaś mnie tak nagle!''<br /> Lecz Louise kompletnie go ignorowała.<br /> ''Pocałowałaś mnie i to jest twój czyn?Jak grubiańsko.Poważnie,kim oni są?!Chcę do domu w tej chwili.Po prostu do domu i na internet.''<br /> Saito pomyślał.Zarejestrował sie na serwis randkowy i miał sprawdzić pocztę.<br /> ''Zawiodłaś wzywanie towarzysza wiele razy ale za pierwszym razem zawarłaś kontrakt''Ucieszony powiedział Pan Colbert.<br /> ''Udało jej sie zawrzesz kontrakt ponieważ to tylko człowiek''<br /> ''Jeśli przyzwala by potężna magiczna bestie,niebyła by w stanie zawrzesz kontraktu.'' Pięciu studentów śmiało sie wypowiadając te komentarze.<br /> Louise nachmurzyła sie na nic''Nie nabijajcie sie ze mnie!Nawet ja potrafię coś zrobisz dobrze raz na jakiś czas!''<br /> <br /> ''Naprawdę raz na jakiś czas,Louise Zero'' śmiała sie dziewczyna o okazałych falistych włosach i piegach na twarzy.<br /> ''Panie Colbert! Montmorency Powódź¸,właśnie mnie znieważyła!”<br /> ''Jak mnie nazwałaś,'Powódź?' Jestem Montmorency Pachnidło!”<br /> ''Słyszałam ze używasz łózka jako nocnika,nie ty? Powódź pasuje ci lepiej!”<br /> ''Jak ośmielać się ty Louise Zero!Co mogę powiedziesz?Jesteś zero!”<br /> ''Uważajcie!Szlachta powinna sie zachowywać z szacunkiem''wtrącił się czarodziej w średnim wieku powstrzymując je.<br /> Co oni mówią dookoła?Kontrakt?Kontrakt Towarzysza?<br /> <br /> W tej chwili jego ciało zrobiło się gorące.<br /> ''Aaa!''Saito stanął''jest gorąco.''<br /> ''Jóż niedługo,poczekaj Runy towarzysza zostaną wpisane,'' Powiedziała Louise zirytowana.<br /> ''Nie wpisujcie ich!Co wy mi robicie z moim ciałem?!''<br /> Nic nie mogę zrobić,leż nie mogę kłamać cicho wokoło.To jest niewiarygodnie gorące!<br /> ''Swoją drogą.''<br /> ''Co?''<br /> ''Myślisz że wybaczalne jest człowiekowi używanie takiego języka wobec szlachty?”<br /> Uczucie gorąca trwało przez chwile.Jego ciało szybko wróciło do normalnego stanu.<br /> ''To było szybkie...''<br /> Starszy czarodziej zwany pan Colbert,podszedł to klęczącego Saito i sprawdził tył jego lewej dłoni.Były na niej obce znaki.<br /> <br /> ''Czy to tamte znaki?''<br /> Wyglądały jak wijące sie węże jakieś dziwne znaki.Saito popatrzył na nie i pomyślał,jeśli to nie jakaś sztuczka,to co?<br /> ''Hmmm...?''<br /> W tym momencie Saito pogubił się.<br /> ''To są niezwykłe Runy'' powiedział czarodziej w średnim wieku.<br /> ''Kim jesteście?!'' Saito wył,lecz nikt nie reagował.<br /> ''A więc wróćmy wszyscy do klasy.''<br /> Starszy cosplay-owy Czarodziej odwrócił sie na piecie,uniósł się w powietrzu.Saito opadła szczęka<br /> z szoku.<br /> Czy...Czy on poleciał?Uniósł sie w powietrzu?Niemożliwe! Inni wyglądający jak studenci też unieśli sie w powietrzu.<br /> To nie może byś!Więcej ich?Jedną osobę można podnieść jakaś sztuczką,ale wszyscy? Saito zaczął się rozglądasz za jakimiś linami i dźwigiem lecz tu był tylko wielki trawnik.nic nie wskazywało na jakieś triki lub sztuczki. <br /> Wszyscy cichutko zmieszali w stronę oddalonego zamku.<br /> ''Louise,lepiej idź to tyłu!''<br /> ''Nie umie nawet pokierować lewitacja'',''Ten Człowiek jest idealny na twojego towarzysza!''Studenci mówili to odlatując.Został tylko <br /> Saito i dziewczyna o imieniu Louise.<br /> Jak zostali sami,nabrała głębokiego oddechu i zawyła do Saito,”Kim jesteś?!”<br /> Ze złościło go to.''To moja kwestia!''Pomyślał.<br /> ''Kim jesteś? Co to za miejsce?!Kim byli ci ludzie?!Czemu potrafią latać?!Co zrobiłaś z moim ciałem?!”<br /> ''Nie wiem z jakiej dziczy przybyłeś ale wyjaśnię ci.''<br /> ''Kraj? To jest Puszcza,nie? To na pewno nie Tokio!''<br /> ''Tokio?Co to jest?Jaki to kraj?''<br /> ''Japonia''<br /> ''Co? Nigdy nie słyszałam o nim.<br /> ''O przestań!Lecz czemu latali?!Tez to widziałaś!Latali!Wszyscy!''<br /> ''Louise zdała sie nie przejmować wszystkimi pytaniami i jedynie sie spytała''co jest złego w lataniu?''<br /> ''Oczywiście ze latali.Co możemy,to robimy,co magowie nie mogą latać?”<br /> ''Saito złapał ja za barki i wył.''Magowie?Co to za miejsce?!''<br /> ''To Tristania!A to Tristiańska renomowana Akademia Magii!''<br /> ''Akademia Magii?''<br /> <br /> ''Jestem drugoklasistka,Louise de la Vallière.Jestem twoją panią od teraz.Zapamiętaj to!''<br /> Wszystko to mocno przygnębiło Saito.Naprawdę miał złe przeczucia w tej sytuacji.<br /> ''Yyy... Panno Louise...''<br /> ''Co?''<br /> ''Czy naprawdę mnie tu przywołałaś''<br /> ''Co ja ci będę gadasz i znowu i znowu aż zachrypnę.Daj sobie spokój tak jak ja.''<br /> ''Czemu mój towarzysz nie jest tak fajny jak...Chciałabym coś fajnego,jak smok,albo gryf,albo malticore.''<br /> ''Ostatnie to orzeł lub sowa.''<br /> ''Smok lub Gryf? CO masz na myśli?''<br /> ''Tylko mówiłam ze chciałabym coś z tego na mojego towarzysza.''<br /> ''To one istnieją?''<br /> ''One tak.Czemu?''<br /> ''żartujesz ze mnie,''Saito powiedział śmiejąc się,lecz ona sie nie śmiała.<br /> ''Na pewno nie widziałeś żadnego przedtem,''powiedziała litościwie.Nie wyglądała żeby żartowała.<br /> Magowie co latają i fantastyczne słowa w końcu dotarły do niego.<br /> Ziąb przeleciał mu przez plecy i dostał zimnego potu.''Myślę że to możliwe....Albowiem latali,czy oni naprawdę są czarodziejkami i czarodziejami?''<br /> ''Tak,Jesteśmy jeśli tego nie rozumiesz,to puść moje barki!Twoje plecy nie powinny mówić do mnie!''<br /> To sen... To tylko sen...Powoli,jego siła go opuszcza i czuje to w nogach<br /> ''Louise,''powiedzial z bezsilnością w głosie.<br /> ''Nie mów mi po prostu imieniu''<br /> ''Uderz mnie''<br /> ''Co?''<br /> ''Uderz mnie z całej siły w głowę.''<br /> ''Dlaczego.''<br /> ''Chce się obudzisz teraz.Chce wstać i się podłączyć do sieci.Dzisiaj na obiad jest /hamburger/''<br /> ''Moja mama mówiła tak rano.''<br /> ''Podłączyć się?''<br /> ''Nie ,nic.I tak jesteś częścią mojego snu,wiec nie martw sie oto.No obudź mnie w końcu.”<br /> ''Nie wiem o czym bredzisz ale mam sie uderzysz?Louise ścisnęła pieść w ręce.''<br /> ''Tak, proszę.''<br /> ''Jej pieści zaczęły drzeć.Po jej twarzy nie szło nic rozpoznasz ale widać było ze przez jej głowę przelatuje wiele myśli?''Nie byłeś w ogóle zainteresowany wezwaniem?''<br /> ''Jakim sposobem miałem o nim wiedzieć''<br /> ''jak wiesz,jestem trzecią córka rodziny Valerie dumnego starodawnego szlacheckiego rodu i takiego kogoś wzięłam na towarzysza?''<br /> ''Skąd mogłem o tym wiedzieć?''<br /> ''...I kiedy zdecydowałam się na kontrakt został zapieczętowany pocałunkiem?''<br /> ''Skąd miałem wiedzieć?Patrz,możesz z tym skończyć? Nie lubię koszmarów.''<br /> ''Koszmarów?To moja kwestia!''Louise przywaliła pięścią mu w głowę z całej siły.<br /> ''To był mój pierwszy pocałunek!''<br /> Możliwe cze było to zbyt nagłe ''...Mój też''pomyślał Saito i stracił przytomność.<br /> <br /> <br /> ukonczone 50%<br /> <br /> <br /> &lt;noinclude&gt;<br /> {| border=&quot;1&quot; cellpadding=&quot;5&quot; cellspacing=&quot;0&quot; style=&quot;margin: 1em 1em 1em 0; background: #f9f9f9; border: 1px #aaaaaa solid; padding: 0.2em; border-collapse: collapse;&quot;<br /> |-<br /> | [[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska|Wróć do strony głównej]]<br /> | [[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdzia%C5%82_2|Rozdział 2]]<br /> |-<br /> |}<br /> &lt;/noinclude&gt;</div> Osman-sama https://www.baka-tsuki.org/project/index.php?title=Zero_no_Tsukaima_wersja_polska&diff=23265 Zero no Tsukaima wersja polska 2008-01-27T14:44:14Z <p>Osman-sama: </p> <hr /> <div>Seria ''Zero no Tsukaima'' dostępna także w następujących wersjach językowych:<br /> *[[Zero_no_Tsukaima_%28version_fran%C3%A7aise%29|Français (Francuska)]]<br /> *[[Zero_no_Tsukaima_%7EItalian_Version%7E|Italiano (Włoska)]]<br /> *[[Zero_no_Tsukaima |English (Angielska)]]<br /> (Notka: Postęp tłumaczenia zależny od wersji.)<br /> ----<br /> Odwiedź [http://www.baka-tsuki.net/forums/index.php Baka-Tsuki Project Forum] w celu podyskutowania o serii lub na temat Baka-Tsuki<br /> <br /> Baka-Tsuki Members who are interested in this series please [http://www.baka-tsuki.net/forums/viewtopic.php?t=248 read this].<br /> <br /> <br /> == Updates ==<br /> <br /> <br /> == Translation ==<br /> === [[Translators_Zero_no_Tsukaima_Registration|Registration]] ===<br /> Translators are requested to mark the chapter they are planning or currently translating on the [[Translators_Zero_no_Tsukaima_Registration|Registration Page]] for all ''Zero no Tsukaima'' chapters.<br /> === Format Standards ===<br /> Every chapter (after editing) must conform to the agreed points highlighted in [[Format_guideline|Format/Style Guideline]].<br /> <br /> <br /> === Joint Collaboration ===<br /> This Project was a [http://www.baka-tsuki.net/forums/viewtopic.php?t=246 joint collaboration] with the following active groups:<br /> * [http://www.kawaiiheavens.net/ Kawaii Heavens] (who also worked on the manga version of this series)<br /> ::*Volume 1 (all chapters)<br /> &lt;!--http://kawaiiheavens.net/archives/176#comments--&gt;<br /> <br /> *[http://www.k-neko.net/ Kuroneko]<br /> ::*Volume 1, Chapter 1<br /> ::*Volume 1, Chapter 2<br /> <br /> <br /> == ''Zero no Tsukaima'' seria Noboru Yamaguchi ==<br /> === Tom 1 - Towarzysz Zero / ゼロの使い魔]]===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume1_Illustrations|Color Illustrations]]<br /> ::*[[Zero no Tsukaima:Volume1_Insert_&amp;_Back Cover|Insert &amp; Back Cover]]<br /> '''Królestwo Magii'''<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdział_1_|Rozdział 1 - Jestem Towarzyszem]]<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdzia%C5%82_2|Rozdział 2 - Louise Zero<br /> ::*Chapter 3 - Legengda<br /> '''Gandalfr'''<br /> ::*Chapter 4 - A Familiar's Day<br /> ::*Chapter 5 - Kirche the Ardent<br /> ::*Chapter 6 - Tristain's Arms Dealer<br /> ::*Chapter 7 - Fouquet the Crumbling Earth<br /> ::*Chapter 8 - The Staff of Destruction<br /> <br /> === Volume 2 - Albion of the Wind / 風のアルビオン===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume2_Illustrations|Color Illustrations<br /> ::*Chapter 1 - A Secret Boat<br /> ::*Chapter 2 - Her Majesty's Melancholy<br /> ::*Chapter 3 - A Childhood Friend's Request<br /> ::*Chapter 4 - Port City - La Rochelle<br /> ::*Chapter 5 - A Rest Day Before Leaving<br /> ::*Chapter 6 - The White Country<br /> ::*Chapter 7 - The Prince of a Dying Country <br /> ::*Chapter 8 - The Eve Before the Final Battle in Newcastle<br /> ::*Chapter 9 - The Final Battle<br /> <br /> ===Volume 3 - The Founder's Prayer Book / 始祖の祈祷書===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume3_Illustrations|Color Illustrations<br /> ::*Chapter 1 - Lineage of Zero<br /> ::*Chapter 2 - Louise's Lovesickness<br /> ::*Chapter 3 - The Founder's Prayer Book<br /> ::*Chapter 4 - Love Triangle<br /> ::*Chapter 5 - The Arsenal and the Royal Family<br /> ::*Chapter 6 - Treasure Hunting<br /> ::*Chapter 7 - Dragon's Raiment<br /> ::*Chapter 8 - Colbert's Laboratory<br /> ::*Chapter 9 - Declaration of War<br /> ::*Chapter 10 - The Void<br /> <br /> === Volume 4 - The Water Spirit of Oath / 誓約の水精霊===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume4_Illustrations|Color Illustrations]]<br /> ::*Prologue<br /> ::*Chapter 1 - The Saint<br /> ::*Chapter 2 - Saito goes Shopping in the Triumphant Town<br /> ::*Chapter 3 - The Sailor Outfit and Louise's Jealousy<br /> ::*Chapter 4 - Tabitha's Secret<br /> ::*Chapter 5 - The Strength of a Love Potion <br /> ::*Chapter 6 - The Water Spirit<br /> ::*Chapter 7 - Andvari's Ring<br /> ::*Chapter 8 - Reunion with Falsehood<br /> ::*Chapter 9 - Confrontation of Sadness<br /> ::*Epilogue<br /> <br /> === Volume 5 - Tristania's Holiday / トリスタニアの休日===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume5_Illustrations|Color Illustrations]]<br /> ::*Chapter 1 - The &quot;Charming Faeries&quot; Inn<br /> ::*Chapter 2 - The Encounter with the Flame and the Friendship with the Wind<br /> ::*Chapter 3 - Tristania's Holiday<br /> <br /> === Volume 6 - The Flame Red Jewel of Atonement / 贖罪の炎赤玉===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume6_Illustrations|Color Illustrations]]<br /> <br /> <br /> == Project Staff ==<br /> *Project Administrator:<br /> <br /> === Translators ===<br /> <br /> '''ACTIVE'''<br /> <br /> <br /> === Editors ===<br /> <br /> '''ACTIVE'''<br /> <br /> <br /> <br /> == Series Overview ==<br /> &lt;!--http://www.zero-tsukaima.com/book/index.html--&gt;<br /> * Volume 1 - ''Zero's Familiar'' / ゼロの使い魔 (published June 25, 2004; ISBN 978-4-8401-1105-8)<br /> * Volume 2 - ''Albion of the Wind'' / 風のアルビオン (published September 25, 2004; ISBN 978-4-8401-1144-7)<br /> * Volume 3 - ''The Founder's Prayer Book'' / 始祖の祈祷書 (published December 25, 2004; ISBN 978-4-8401-1196-6)<br /> * Volume 4 - ''The Water Spirit of Oath'' / 誓約の水精霊 (published March 25, 2005; ISBN 978-4-8401-1236-9)<br /> * Volume 5 - ''Tristania's Holiday'' / トリスタニアの休日 (published July 25, 2005; ISBN 978-4-8401-1290-1)<br /> * Volume 6 - ''The Flame Red Jewel of Redemption'' / 贖罪の炎赤玉 (published November 25, 2005; ISBN 978-4-8401-1449-3)<br /> * Volume 7 - ''The Silver Pentecost'' / 銀の降臨祭 (published February 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1501-8)<br /> * Volume 8 - ''The Serenade of Nostalgia'' / 望郷の小夜曲 (published June 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1542-1)<br /> * Volume 9 - ''The Ball of Twin Moons'' / 双月の舞踏会 (published September 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1707-4)<br /> * Volume 10 - ''The Hero of Ivaldi'' / イーヴァルディの勇者 (published December 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1766-1)<br /> * Volume 11 - ''A Duet of Recollection'' / 追憶の二重奏 (published May 25, 2007; ISBN 978-4-8401-1859-0)<br /> * Volume 12 - ''The Fairies' Holiday'' / 妖精達の休日 (published August 25, 2007; ISBN 978-4-8401-1900-9)<br /> * Volume 13 - ''The Door of the Holy Land'' / 聖国の世界扉 (published December 25, 2007; ISBN 978-4-8401-2110-1)<br /> * Side Story Volume 1 - ''Tabitha's Adventure'' / タバサの冒険 (published October 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1726-5)<br /> * Side Story Volume 2 - ''Tabitha's Adventure'' / タバサの冒険2 (published October 25, 2007; ISBN 978-4-8401-2058-6)</div> Osman-sama https://www.baka-tsuki.org/project/index.php?title=Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdzia%C5%82_2&diff=23264 Zero no Tsukaima wersja polska Tom 1 Rozdział 2 2008-01-27T14:39:42Z <p>Osman-sama: New page: ===Rozdział 2===</p> <hr /> <div>===Rozdział 2===</div> Osman-sama https://www.baka-tsuki.org/project/index.php?title=Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdzia%C5%82_1&diff=23263 Zero no Tsukaima wersja polska Tom 1 Rozdział 1 2008-01-27T14:36:44Z <p>Osman-sama: </p> <hr /> <div>===Rozdział 1 : Jestem Towarzyszem===<br /> <br /> <br /> <br /> &quot;Kim jesteś ?&quot; -zapytała dziewczyna uważnie badająca twarz Saito stojąca na tle wyraźnie<br /> niebieskiego nieba.Wydawała się byś wiekiem zbliżona do niego.Ubrana w czarną pelerynę,białą bluzę i szarą spódnice spoglądała na niego ze wstrząsem z góry.<br /> <br /> ''Jej twarz jest...cudna''.Roztańczone czerwono-brązowe oczy tańczyły na jej,białej nieskazitelnej twarzy miała truskawkowo-jasne włosy<br /> ''wygląda przyjaźnie,jak cudzoziemiec''.Tak &quot;musi&quot; byś cudzoziemką.Słodka,lalunia.&quot;Może pól-japonka?&quot;<br /> <br /> ''Lecz wciąż,co to za rodzaj szkolnego uniformu?.Nie poznaje go.''<br /> <br /> W tym czasie leżał na ziemi twarzą do góry,niepewny jak sie tu znalazł.Podniósł głowę i zaczął sie rozglądasz.Dużo ludzi w czarnych płaszczach patrzyło na niego z ciekawością.Tam w dali na prostym zielonym trawniku stał ogromny zamek.Z kamiennymi murami,zupełnie jak na tych widokówkach z europy.<br /> <br /> ''Prawie ja w śnie.'' <br /> ''Moja głowa boli'', potrząsając głową spytała &quot;Kim jestem...? Jestem Hiraga Saito.&quot;<br /> <br /> Skąd jesteś Towarzyszu?<br /> <br /> ''Towarzysz?Co to znaczy?''Wszyscy wokoło mieli rodzaj laski w ręce i ubrani w taki sam strój jak ta dziewczyna.''Ciekawe czy nie zbłądziłem do jakiejś amerykańskiej szkoły czy coś?''<br /> <br /> ''Louise,Co ty chcesz zrobisz przyzywając zwykłego człowieka na swojego towarzysza'' ktoś spytał,i <br /> wszyscy oprósz tej dziewczyny która przy nim była zaczęli sie śmiać.<br /> ''Ja....Ja popełniłam mały błąd!''<br /> <br /> Dziewczyna naprzeciwko Saito z delikatnym głosem przypominająca dzwon powiedziała<br /> ''O jakim błędzie mówisz ? To u ciebie normalne.''<br /> <br /> ''Oczywiście mimo wszystko to Louise Zero!'' ktoś inny powiedział i tłum wybuchnął śmiechem.<br /> <br /> Wyglądało na to że dziewczyna patrząca na Saito to Louise.<br /> ''Wygląda że nie jest to żadna amerykańska szkoła.Nie widziałem takiego miejsca nigdzie.''<br /> <br /> Czy to może byś plan filmowy?Czy coś kręcą?Czy taka sceneria istnieje w Japonii?Może to nowy park rozrywki?Lecz czemu tu spałem?<br /> ''Panie Colbert!'' dziewczyna zwana Louise krzyknęła.Tłum sie rozdzielił i wyszedł z niego starszy mężczyzna.Saito pomyślał że to zabawne ponieważ ten mężczyzna wyglądał śmiesznie.Trzymał drewniany kij i ubrany był w czarną szatę.<br /> <br /> ''Co to za ubiór?Ubrał się jak czarodziej,jest on normalny? Już wiem to musi byś cosplay.Ale ta<br /> dziwna atmosfera.''Nagle się wystraszył.''Czy trafiłem to jakieś sekty?To możliwe<br /> Uśpili mnie jakoś gdy byłem w mieście.To zwierciadło było pułapką.Jeśli to nie to,to nie nie mam<br /> innego wyjaśnienia.''Cicho myślał dopóki nie zrozumiał co się mogło stać.<br /> <br /> Dziewczyna o imieniu Louise była w panice,mówiła ciągle coś w rodzaju''Proszę mi pozwolić jeszcze raz'' i ''Błagam pana'' ciągle przy tym wymachując rękoma.<br /> <br /> ''Żal mi jej że utknęła w tej sekcie ponieważ jest tak piękna.''<br /> ''Co sie stało panno Vallière?''<br /> <br /> ''Proszę mi pozwolić przywołać towarzysza jeszcze raz!''<br /> ''Towarzysz ? Co to wspominali o tym wcześniej.''<br /> <br /> Pan Colbert człowiek w czarnej szacie,kiwając głową powiedział ''Nie mogę na to pozwolić panno Vallière.''<br /> <br /> ''Dlaczego nie?''<br /> <br /> ''Takie są reguły.Kiedy przechodzisz na drugi rok musisz wezwać towarzysza.To właśnie zrobiłaś''<br /> ''Towarzysz co to?''<br /> ''Twoje zdolności decydują o towarzyszu którego wezwiesz.Dzięki temu możesz doskonalić swoje zdolności,nie możesz zmieniać towarzysza którego wezwałaś ponieważ Wiosenne Wzywanie Towarzysza to święty rytuał.''<br /> ''Ale...Ja nigdy nie słyszałam żeby mieś zwykłego człowieka za towarzysza!'' Wszyscy zaśmiali się.<br /> Naburmuszyła sie na nich, ale śmiechy nie ustały.<br /> <br /> ''Wiosenne Wzywanie Towarzysza?Co to u licha?''<br /> ''Nie rozumiem.O czym oni mówią?Jak sie tu znalazłem...Czy to jedna z tych nowych Grup Religijnych.''<br /> ''Najlepiej będzie zaraz stąd uciec.Naprawdę gdzie ja jestem?Co to za obcy kraj?Porwanie!<br /> Czy zostałem porwany!Naprawdę jestem w opałach'',pomyślał Saito.<br /> ''Żal mi jej że utknęła w tej sekcie ponieważ jest tak piękna.''<br /> ''Co sie stało panno Vallière?''<br /> <br /> ''Proszę mi pozwolić przywołać towarzysza jeszcze raz!''<br /> ''Towarzysz ? Co to wspominali o tym wcześniej.''<br /> <br /> Pan Colbert człowiek w czarnej szacie,kiwając głową powiedział ''Nie mogę na to pozwolić panno Vallière.''<br /> <br /> ''Dlaczego nie?''<br /> <br /> ''Takie są reguły.Kiedy przechodzisz na drugi rok musisz wezwać towarzysza.To właśnie zrobiłaś''<br /> ''Towarzysz co to?''<br /> ''Twoje zdolności decydują o towarzyszu którego wezwiesz.Dzięki temu możesz doskonalić swoje zdolności,nie możesz zmieniać towarzysza którego wezwałaś ponieważ Wiosenne Wzywanie Towarzysza to święty rytuał.''<br /> ''Ale...Ja nigdy nie słyszałam żeby mieś zwykłego człowieka za towarzysza!'' Wszyscy zaśmiali się.<br /> Naburmuszyła sie na nich, ale śmiechy nie ustały.<br /> <br /> ''Wiosenne Wzywanie Towarzysza? Co to u licha?''<br /> ''Nie rozumiem.O czym oni mówią?Jak sie tu znalazłem...Czy to jedna z tych nowych Grup Religijnych.''<br /> ''Najlepiej będzie zaraz stąd uciec.Naprawdę gdzie ja jestem?''<br /> ''Co to za obcy kraj?Porwanie!''<br /> ''Czy zostałem porwany!Naprawdę jestem w opałach'',pomyślał Saito.<br /> ''To jest tradycja panno Vallière.Nie mogę pozwolić na żadne wyjątki, on ...''Starszy mężczyzna wskazał na Saito.''...może jest człowiekiem,ale jeśli został przywołany przez siebie musi byś twoim towarzyszem.Nigdy w historii człowiek nie był towarzyszem ,ale ponieważ Wiosenne Wzywanie Towarzysza ma pierwszeństwo nad wszystkimi regułami.Zatem musi nim zostać.''<br /> ''Chyba żartujesz...'' Louise powiedziała rozczarowana.<br /> ''A więc kontynuuj ceremonię.''<br /> ''Co? Z nim?''<br /> ''Tak z nim.Szybko.Następna klasa przyjdzie za parę minut.Jak długo masz zamiar myśleć nad nim? Pomyłka pomyłką w końcu będziesz się nim opiekować.Szybko zawrzyj z nim kontrakt.''<br /> Wszyscy zaczęli szeptać,Louise zbliżała się to Saito zakłopotana.<br /> ''Co się dzieje? Czemu ona do mnie idzie?''<br /> ''Hey'' Louise zwróciła sie do Saito.<br /> ''Tak?''<br /> ''Bądź wdzięczny. Normalnie, nikt nie byłby w stanie,stać się wystarczająco dostojny w całym swoim życiu''<br /> ''Dostojny? Jakie głupie.Co to znaczy dostojny?Jesteście tylko członkami tej nowej grupy przebierających się członków?''<br /> Louise zamknęła oczy z rezygnacją.Machała wokoło swoja drewniana pałeczką.<br /> ''Moje imię Louise Françoise le Blanc de la Vallière.Pięciokącie pięciu żywiołów,błogosław tą pokorną istotę i uczyń go moim towarzyszem.''<br /> ''Zaczęła wypowiadasz jakieś zaklęcie.Dotknęła jego czoła pałką.Jej usta zaczęły się zbliżasz.<br /> ''Co... Co ty robisz ?!''<br /> ''Po prostu sie nie ruszaj'' Louise powiedziała ze złością.Jej twarz sie zbliżała.<br /> ''Hej,czekaj.Ponieważ,ja...nie,nie jestem na to gotowy...''<br /> Jego twarz pokryła się szokiem i lekką paniką.<br /> ''O jejku!Powiedziałam nie ruszaj się!''<br /> Louise złapała szorstko jego twarz lewą ręką.<br /> ''Co?''<br /> ''Mmm...''<br /> Usta Louise dotknęły ust Saito.<br /> ''Co?! Co to jest! Co ten kontrakt znaczy?!''<br /> Uczucie jej miękkich ust całkiem go ogłupiło.<br /> ''Mój pierwszy pocałunek!Ale został skradziony w tym przedziwnym miejscu przez tą przedziwną dziewczynę której intensji nie rozumiał!''<br /> Saito zamarł sparaliżowany.<br /> Louise odsunęła swoje usta.<br /> ''Skończone.''<br /> Jej twarz była czerwona.Czy jest zakłopotana przez swoje śmiałość?Co za idiota,pomyślał Saito<br /> ''Ja powinienem byś zakłopotany,nie ty!Pocałowałaś mnie tak nagle!''<br /> Lecz Louise kompletnie go ignorowała.<br /> ''Pocałowałaś mnie i to jest twój czyn?Jak grubiańsko.Poważnie,kim oni są?!Chcę do domu w tej chwili.Po prostu do domu i na internet.''<br /> Saito pomyślał.Zarejestrował sie na serwis randkowy i miał sprawdzić pocztę.<br /> ''Zawiodłaś wzywanie towarzysza wiele razy ale za pierwszym razem zawarłaś kontrakt''Ucieszony powiedział Pan Colbert.<br /> ''Udało jej sie zawrzesz kontrakt ponieważ to tylko człowiek''<br /> ''Jeśli przyzwala by potężna magiczna bestie,niebyła by w stanie zawrzesz kontraktu.'' Pięciu studentów śmiało sie wypowiadając te komentarze.<br /> Louise nachmurzyła sie na nic''Nie nabijajcie sie ze mnie!Nawet ja potrafię coś zrobisz dobrze raz na jakiś czas!''<br /> <br /> ''Naprawdę raz na jakiś czas,Louise Zero'' śmiała sie dziewczyna o okazałych falistych włosach i piegach na twarzy.<br /> ''Panie Colbert! Montmorency Powódź¸,właśnie mnie znieważyła!”<br /> ''Jak mnie nazwałaś,'Powódź?' Jestem Montmorency Pachnidło!”<br /> ''Słyszałam ze używasz łózka jako nocnika,nie ty? Powódź pasuje ci lepiej!”<br /> ''Jak ośmielać się ty Louise Zero!Co mogę powiedziesz?Jesteś zero!”<br /> ''Uważajcie!Szlachta powinna sie zachowywać z szacunkiem''wtrącił się czarodziej w średnim wieku powstrzymując je.<br /> Co oni mówią dookoła?Kontrakt?Kontrakt Towarzysza?<br /> <br /> W tej chwili jego ciało zrobiło się gorące.<br /> ''Aaa!''Saito stanął''jest gorąco.''<br /> ''Jóż niedługo,poczekaj Runy towarzysza zostaną wpisane,'' Powiedziała Louise zirytowana.<br /> ''Nie wpisujcie ich!Co wy mi robicie z moim ciałem?!''<br /> Nic nie mogę zrobić,leż nie mogę kłamać cicho wokoło.To jest niewiarygodnie gorące!<br /> ''Swoją drogą.''<br /> ''Co?''<br /> ''Myślisz że wybaczalne jest człowiekowi używanie takiego języka wobec szlachty?”<br /> Uczucie gorąca trwało przez chwile.Jego ciało szybko wróciło do normalnego stanu.<br /> ''To było szybkie...''<br /> Starszy czarodziej zwany pan Colbert,podszedł to klęczącego Saito i sprawdził tył jego lewej dłoni.Były na niej obce znaki.<br /> <br /> ''Czy to tamte znaki?''<br /> Wyglądały jak wijące sie węże jakieś dziwne znaki.Saito popatrzył na nie i pomyślał,jeśli to nie jakaś sztuczka,to co?<br /> ''Hmmm...?''<br /> W tym momencie Saito pogubił się.<br /> ''To są niezwykłe Runy'' powiedział czarodziej w średnim wieku.<br /> ''Kim jesteście?!'' Saito wył,lecz nikt nie reagował.<br /> ''A więc wróćmy wszyscy do klasy.''<br /> Starszy cosplay-owy Czarodziej odwrócił sie na piecie,uniósł się w powietrzu.Saito opadła szczęka<br /> z szoku.<br /> Czy...Czy on poleciał?Uniósł sie w powietrzu?Niemożliwe! Inni wyglądający jak studenci też unieśli sie w powietrzu.<br /> To nie może byś!Więcej ich?Jedną osobę można podnieść jakaś sztuczką,ale wszyscy? Saito zaczął się rozglądasz za jakimiś linami i dźwigiem lecz tu był tylko wielki trawnik.nic nie wskazywało na jakieś triki lub sztuczki. <br /> Wszyscy cichutko zmieszali w stronę oddalonego zamku.<br /> ''Louise,lepiej idź to tyłu!''<br /> ''Nie umie nawet pokierować lewitacja'',''Ten Człowiek jest idealny na twojego towarzysza!''Studenci mówili to odlatując.Został tylko <br /> Saito i dziewczyna o imieniu Louise.<br /> Jak zostali sami,nabrała głębokiego oddechu i zawyła do Saito,”Kim jesteś?!”<br /> Ze złościło go to.''To moja kwestia!''Pomyślał.<br /> ''Kim jesteś? Co to za miejsce?!Kim byli ci ludzie?!Czemu potrafią latać?!Co zrobiłaś z moim ciałem?!”<br /> ''Nie wiem z jakiej dziczy przybyłeś ale wyjaśnię ci.''<br /> ''Kraj? To jest Puszcza,nie? To na pewno nie Tokio!''<br /> ''Tokio?Co to jest?Jaki to kraj?''<br /> ''Japonia''<br /> ''Co? Nigdy nie słyszałam o nim.<br /> ''O przestań!Lecz czemu latali?!Tez to widziałaś!Latali!Wszyscy!''<br /> ''Louise zdała sie nie przejmować wszystkimi pytaniami i jedynie sie spytała''co jest złego w lataniu?''<br /> ''Oczywiście ze latali.Co możemy,to robimy,co magowie nie mogą latać?”<br /> ''Saito złapał ja za barki i wył.''Magowie?Co to za miejsce?!''<br /> ''To Tristania!A to Tristiańska renomowana Akademia Magii!''<br /> ''Akademia Magii?''<br /> <br /> ''Jestem drugoklasistka,Louise de la Vallière.Jestem twoją panią od teraz.Zapamiętaj to!''<br /> Wszystko to mocno przygnębiło Saito.Naprawdę miał złe przeczucia w tej sytuacji.<br /> ''Yyy... Panno Louise...''<br /> ''Co?''<br /> ''Czy naprawdę mnie tu przywołałaś''<br /> ''Co ja ci będę gadasz i znowu i znowu aż zachrypnę.Daj sobie spokój tak jak ja.''<br /> ''Czemu mój towarzysz nie jest tak fajny jak...Chciałabym coś fajnego,jak smok,albo gryf,albo malticore.''<br /> ''Ostatnie to orzeł lub sowa.''<br /> ''Smok lub Gryf? CO masz na myśli?''<br /> ''Tylko mówiłam ze chciałabym coś z tego na mojego towarzysza.''<br /> ''To one istnieją?''<br /> ''One tak.Czemu?''<br /> ''żartujesz ze mnie,''Saito powiedział śmiejąc się,lecz ona sie nie śmiała.<br /> ''Na pewno nie widziałeś żadnego przedtem,''powiedziała litościwie.Nie wyglądała żeby żartowała.<br /> Magowie co latają i fantastyczne słowa w końcu dotarły do niego.<br /> Ziąb przeleciał mu przez plecy i dostał zimnego potu.''Myślę że to możliwe....Albowiem latali,czy oni naprawdę są czarodziejkami i czarodziejami?''<br /> ''Tak,Jesteśmy jeśli tego nie rozumiesz,to puść moje barki!Twoje plecy nie powinny mówić do mnie!''<br /> To sen... To tylko sen...Powoli,jego siła go opuszcza i czuje to w nogach<br /> ''Louise,''powiedzial z bezsilnością w głosie.<br /> ''Nie mów mi po prostu imieniu''<br /> ''Uderz mnie''<br /> ''Co?''<br /> ''Uderz mnie z całej siły w głowę.''<br /> ''Dlaczego.''<br /> ''Chce się obudzisz teraz.Chce wstać i się podłączyć do sieci.Dzisiaj na obiad jest /hamburger/''<br /> ''Moja mama mówiła tak rano.''<br /> ''Podłączyć się?''<br /> ''Nie ,nic.I tak jesteś częścią mojego snu,wiec nie martw sie oto.No obudź mnie w końcu.”<br /> ''Nie wiem o czym bredzisz ale mam sie uderzysz?Louise ścisnęła pieść w ręce.''<br /> ''Tak, proszę.''<br /> ''Jej pieści zaczęły drzeć.Po jej twarzy nie szło nic rozpoznasz ale widać było ze przez jej głowę przelatuje wiele myśli?''Nie byłeś w ogóle zainteresowany wezwaniem?''<br /> ''Jakim sposobem miałem o nim wiedzieć''<br /> ''jak wiesz,jestem trzecią córka rodziny Valerie dumnego starodawnego szlacheckiego rodu i takiego kogoś wzięłam na towarzysza?''<br /> ''Skąd mogłem o tym wiedzieć?''<br /> ''...I kiedy zdecydowałam się na kontrakt został zapieczętowany pocałunkiem?''<br /> ''Skąd miałem wiedzieć?Patrz,możesz z tym skończyć? Nie lubię koszmarów.''<br /> ''Koszmarów?To moja kwestia!''Louise przywaliła pięścią mu w głowę z całej siły.<br /> ''To był mój pierwszy pocałunek!''<br /> Możliwe cze było to zbyt nagłe ''...Mój też''pomyślał Saito i stracił przytomność.<br /> <br /> <br /> ukonczone 50%<br /> <br /> ===Rozdział 1 : Jestem Towarzyszem===<br /> <br /> <br /> <br /> &quot;Kim jesteś ?&quot; -zapytała dziewczyna uważnie badająca twarz Saito stojąca na tle wyraźnie<br /> niebieskiego nieba.Wydawała się byś wiekiem zbliżona do niego.Ubrana w czarną pelerynę,białą bluzę i szarą spódnice spoglądała na niego ze wstrząsem z góry.<br /> <br /> ''Jej twarz jest...cudna''.Roztańczone czerwono-brązowe oczy tańczyły na jej,białej nieskazitelnej twarzy miała truskawkowo-jasne włosy<br /> ''wygląda przyjaźnie,jak cudzoziemiec''.Tak &quot;musi&quot; byś cudzoziemką.Słodka,lalunia.&quot;Może pól-japonka?&quot;<br /> <br /> ''Lecz wciąż,co to za rodzaj szkolnego uniformu?.Nie poznaje go.''<br /> <br /> W tym czasie leżał na ziemi twarzą do góry,niepewny jak sie tu znalazł.Podniósł głowę i zaczął sie rozglądasz.Dużo ludzi w czarnych płaszczach patrzyło na niego z ciekawością.Tam w dali na prostym zielonym trawniku stał ogromny zamek.Z kamiennymi murami,zupełnie jak na tych widokówkach z europy.<br /> <br /> ''Prawie ja w śnie.'' <br /> ''Moja głowa boli'', potrząsając głową spytała &quot;Kim jestem...? Jestem Hiraga Saito.&quot;<br /> <br /> Skąd jesteś Towarzyszu?<br /> <br /> ''Towarzysz?Co to znaczy?''Wszyscy wokoło mieli rodzaj laski w ręce i ubrani w taki sam strój jak ta dziewczyna.''Ciekawe czy nie zbłądziłem do jakiejś amerykańskiej szkoły czy coś?''<br /> <br /> ''Louise,Co ty chcesz zrobisz przyzywając zwykłego człowieka na swojego towarzysza'' ktoś spytał,i <br /> wszyscy oprósz tej dziewczyny która przy nim była zaczęli sie śmiać.<br /> ''Ja....Ja popełniłam mały błąd!''<br /> <br /> Dziewczyna naprzeciwko Saito z delikatnym głosem przypominająca dzwon powiedziała<br /> ''O jakim błędzie mówisz ? To u ciebie normalne.''<br /> <br /> ''Oczywiście mimo wszystko to Louise Zero!'' ktoś inny powiedział i tłum wybuchnął śmiechem.<br /> <br /> Wyglądało na to że dziewczyna patrząca na Saito to Louise.<br /> ''Wygląda że nie jest to żadna amerykańska szkoła.Nie widziałem takiego miejsca nigdzie.''<br /> <br /> Czy to może byś plan filmowy?Czy coś kręcą?Czy taka sceneria istnieje w Japonii?Może to nowy park rozrywki?Lecz czemu tu spałem?<br /> ''Panie Colbert!'' dziewczyna zwana Louise krzyknęła.Tłum sie rozdzielił i wyszedł z niego starszy mężczyzna.Saito pomyślał że to zabawne ponieważ ten mężczyzna wyglądał śmiesznie.Trzymał drewniany kij i ubrany był w czarną szatę.<br /> <br /> ''Co to za ubiór?Ubrał się jak czarodziej,jest on normalny? Już wiem to musi byś cosplay.Ale ta<br /> dziwna atmosfera.''Nagle się wystraszył.''Czy trafiłem to jakieś sekty?To możliwe<br /> Uśpili mnie jakoś gdy byłem w mieście.To zwierciadło było pułapką.Jeśli to nie to,to nie nie mam<br /> innego wyjaśnienia.''Cicho myślał dopóki nie zrozumiał co się mogło stać.<br /> <br /> Dziewczyna o imieniu Louise była w panice,mówiła ciągle coś w rodzaju''Proszę mi pozwolić jeszcze raz'' i ''Błagam pana'' ciągle przy tym wymachując rękoma.<br /> <br /> ''Żal mi jej że utknęła w tej sekcie ponieważ jest tak piękna.''<br /> ''Co sie stało panno Vallière?''<br /> <br /> ''Proszę mi pozwolić przywołać towarzysza jeszcze raz!''<br /> ''Towarzysz ? Co to wspominali o tym wcześniej.''<br /> <br /> Pan Colbert człowiek w czarnej szacie,kiwając głową powiedział ''Nie mogę na to pozwolić panno Vallière.''<br /> <br /> ''Dlaczego nie?''<br /> <br /> ''Takie są reguły.Kiedy przechodzisz na drugi rok musisz wezwać towarzysza.To właśnie zrobiłaś''<br /> ''Towarzysz co to?''<br /> ''Twoje zdolności decydują o towarzyszu którego wezwiesz.Dzięki temu możesz doskonalić swoje zdolności,nie możesz zmieniać towarzysza którego wezwałaś ponieważ Wiosenne Wzywanie Towarzysza to święty rytuał.''<br /> ''Ale...Ja nigdy nie słyszałam żeby mieś zwykłego człowieka za towarzysza!'' Wszyscy zaśmiali się.<br /> Naburmuszyła sie na nich, ale śmiechy nie ustały.<br /> <br /> ''Wiosenne Wzywanie Towarzysza?Co to u licha?''<br /> ''Nie rozumiem.O czym oni mówią?Jak sie tu znalazłem...Czy to jedna z tych nowych Grup Religijnych.''<br /> ''Najlepiej będzie zaraz stąd uciec.Naprawdę gdzie ja jestem?Co to za obcy kraj?Porwanie!<br /> Czy zostałem porwany!Naprawdę jestem w opałach'',pomyślał Saito.<br /> ''Żal mi jej że utknęła w tej sekcie ponieważ jest tak piękna.''<br /> ''Co sie stało panno Vallière?''<br /> <br /> ''Proszę mi pozwolić przywołać towarzysza jeszcze raz!''<br /> ''Towarzysz ? Co to wspominali o tym wcześniej.''<br /> <br /> Pan Colbert człowiek w czarnej szacie,kiwając głową powiedział ''Nie mogę na to pozwolić panno Vallière.''<br /> <br /> ''Dlaczego nie?''<br /> <br /> ''Takie są reguły.Kiedy przechodzisz na drugi rok musisz wezwać towarzysza.To właśnie zrobiłaś''<br /> ''Towarzysz co to?''<br /> ''Twoje zdolności decydują o towarzyszu którego wezwiesz.Dzięki temu możesz doskonalić swoje zdolności,nie możesz zmieniać towarzysza którego wezwałaś ponieważ Wiosenne Wzywanie Towarzysza to święty rytuał.''<br /> ''Ale...Ja nigdy nie słyszałam żeby mieś zwykłego człowieka za towarzysza!'' Wszyscy zaśmiali się.<br /> Naburmuszyła sie na nich, ale śmiechy nie ustały.<br /> <br /> ''Wiosenne Wzywanie Towarzysza? Co to u licha?''<br /> ''Nie rozumiem.O czym oni mówią?Jak sie tu znalazłem...Czy to jedna z tych nowych Grup Religijnych.''<br /> ''Najlepiej będzie zaraz stąd uciec.Naprawdę gdzie ja jestem?''<br /> ''Co to za obcy kraj?Porwanie!''<br /> ''Czy zostałem porwany!Naprawdę jestem w opałach'',pomyślał Saito.<br /> ''To jest tradycja panno Vallière.Nie mogę pozwolić na żadne wyjątki, on ...''Starszy mężczyzna wskazał na Saito.''...może jest człowiekiem,ale jeśli został przywołany przez siebie musi byś twoim towarzyszem.Nigdy w historii człowiek nie był towarzyszem ,ale ponieważ Wiosenne Wzywanie Towarzysza ma pierwszeństwo nad wszystkimi regułami.Zatem musi nim zostać.''<br /> ''Chyba żartujesz...'' Louise powiedziała rozczarowana.<br /> ''A więc kontynuuj ceremonię.''<br /> ''Co? Z nim?''<br /> ''Tak z nim.Szybko.Następna klasa przyjdzie za parę minut.Jak długo masz zamiar myśleć nad nim? Pomyłka pomyłką w końcu będziesz się nim opiekować.Szybko zawrzyj z nim kontrakt.''<br /> Wszyscy zaczęli szeptać,Louise zbliżała się to Saito zakłopotana.<br /> ''Co się dzieje? Czemu ona do mnie idzie?''<br /> ''Hey'' Louise zwróciła sie do Saito.<br /> ''Tak?''<br /> ''Bądź wdzięczny. Normalnie, nikt nie byłby w stanie,stać się wystarczająco dostojny w całym swoim życiu''<br /> ''Dostojny? Jakie głupie.Co to znaczy dostojny?Jesteście tylko członkami tej nowej grupy przebierających się członków?''<br /> Louise zamknęła oczy z rezygnacją.Machała wokoło swoja drewniana pałeczką.<br /> ''Moje imię Louise Françoise le Blanc de la Vallière.Pięciokącie pięciu żywiołów,błogosław tą pokorną istotę i uczyń go moim towarzyszem.''<br /> ''Zaczęła wypowiadasz jakieś zaklęcie.Dotknęła jego czoła pałką.Jej usta zaczęły się zbliżasz.<br /> ''Co... Co ty robisz ?!''<br /> ''Po prostu sie nie ruszaj'' Louise powiedziała ze złością.Jej twarz sie zbliżała.<br /> ''Hej,czekaj.Ponieważ,ja...nie,nie jestem na to gotowy...''<br /> Jego twarz pokryła się szokiem i lekką paniką.<br /> ''O jejku!Powiedziałam nie ruszaj się!''<br /> Louise złapała szorstko jego twarz lewą ręką.<br /> ''Co?''<br /> ''Mmm...''<br /> Usta Louise dotknęły ust Saito.<br /> ''Co?! Co to jest! Co ten kontrakt znaczy?!''<br /> Uczucie jej miękkich ust całkiem go ogłupiło.<br /> ''Mój pierwszy pocałunek!Ale został skradziony w tym przedziwnym miejscu przez tą przedziwną dziewczynę której intensji nie rozumiał!''<br /> Saito zamarł sparaliżowany.<br /> Louise odsunęła swoje usta.<br /> ''Skończone.''<br /> Jej twarz była czerwona.Czy jest zakłopotana przez swoje śmiałość?Co za idiota,pomyślał Saito<br /> ''Ja powinienem byś zakłopotany,nie ty!Pocałowałaś mnie tak nagle!''<br /> Lecz Louise kompletnie go ignorowała.<br /> ''Pocałowałaś mnie i to jest twój czyn?Jak grubiańsko.Poważnie,kim oni są?!Chcę do domu w tej chwili.Po prostu do domu i na internet.''<br /> Saito pomyślał.Zarejestrował sie na serwis randkowy i miał sprawdzić pocztę.<br /> ''Zawiodłaś wzywanie towarzysza wiele razy ale za pierwszym razem zawarłaś kontrakt''Ucieszony powiedział Pan Colbert.<br /> ''Udało jej sie zawrzesz kontrakt ponieważ to tylko człowiek''<br /> ''Jeśli przyzwala by potężna magiczna bestie,niebyła by w stanie zawrzesz kontraktu.'' Pięciu studentów śmiało sie wypowiadając te komentarze.<br /> Louise nachmurzyła sie na nic''Nie nabijajcie sie ze mnie!Nawet ja potrafię coś zrobisz dobrze raz na jakiś czas!''<br /> <br /> ''Naprawdę raz na jakiś czas,Louise Zero'' śmiała sie dziewczyna o okazałych falistych włosach i piegach na twarzy.<br /> ''Panie Colbert! Montmorency Powódź¸,właśnie mnie znieważyła!”<br /> ''Jak mnie nazwałaś,'Powódź?' Jestem Montmorency Pachnidło!”<br /> ''Słyszałam ze używasz łózka jako nocnika,nie ty? Powódź pasuje ci lepiej!”<br /> ''Jak ośmielać się ty Louise Zero!Co mogę powiedziesz?Jesteś zero!”<br /> ''Uważajcie!Szlachta powinna sie zachowywać z szacunkiem''wtrącił się czarodziej w średnim wieku powstrzymując je.<br /> Co oni mówią dookoła?Kontrakt?Kontrakt Towarzysza?<br /> <br /> W tej chwili jego ciało zrobiło się gorące.<br /> ''Aaa!''Saito stanął''jest gorąco.''<br /> ''Jóż niedługo,poczekaj Runy towarzysza zostaną wpisane,'' Powiedziała Louise zirytowana.<br /> ''Nie wpisujcie ich!Co wy mi robicie z moim ciałem?!''<br /> Nic nie mogę zrobić,leż nie mogę kłamać cicho wokoło.To jest niewiarygodnie gorące!<br /> ''Swoją drogą.''<br /> ''Co?''<br /> ''Myślisz że wybaczalne jest człowiekowi używanie takiego języka wobec szlachty?”<br /> Uczucie gorąca trwało przez chwile.Jego ciało szybko wróciło do normalnego stanu.<br /> ''To było szybkie...''<br /> Starszy czarodziej zwany pan Colbert,podszedł to klęczącego Saito i sprawdził tył jego lewej dłoni.Były na niej obce znaki.<br /> <br /> ''Czy to tamte znaki?''<br /> Wyglądały jak wijące sie węże jakieś dziwne znaki.Saito popatrzył na nie i pomyślał,jeśli to nie jakaś sztuczka,to co?<br /> ''Hmmm...?''<br /> W tym momencie Saito pogubił się.<br /> ''To są niezwykłe Runy'' powiedział czarodziej w średnim wieku.<br /> ''Kim jesteście?!'' Saito wył,lecz nikt nie reagował.<br /> ''A więc wróćmy wszyscy do klasy.''<br /> Starszy cosplay-owy Czarodziej odwrócił sie na piecie,uniósł się w powietrzu.Saito opadła szczęka<br /> z szoku.<br /> Czy...Czy on poleciał?Uniósł sie w powietrzu?Niemożliwe! Inni wyglądający jak studenci też unieśli sie w powietrzu.<br /> To nie może byś!Więcej ich?Jedną osobę można podnieść jakaś sztuczką,ale wszyscy? Saito zaczął się rozglądasz za jakimiś linami i dźwigiem lecz tu był tylko wielki trawnik.nic nie wskazywało na jakieś triki lub sztuczki. <br /> Wszyscy cichutko zmieszali w stronę oddalonego zamku.<br /> ''Louise,lepiej idź to tyłu!''<br /> ''Nie umie nawet pokierować lewitacja'',''Ten Człowiek jest idealny na twojego towarzysza!''Studenci mówili to odlatując.Został tylko <br /> Saito i dziewczyna o imieniu Louise.<br /> Jak zostali sami,nabrała głębokiego oddechu i zawyła do Saito,”Kim jesteś?!”<br /> Ze złościło go to.''To moja kwestia!''Pomyślał.<br /> ''Kim jesteś? Co to za miejsce?!Kim byli ci ludzie?!Czemu potrafią latać?!Co zrobiłaś z moim ciałem?!”<br /> ''Nie wiem z jakiej dziczy przybyłeś ale wyjaśnię ci.''<br /> ''Kraj? To jest Puszcza,nie? To na pewno nie Tokio!''<br /> ''Tokio?Co to jest?Jaki to kraj?''<br /> ''Japonia''<br /> ''Co? Nigdy nie słyszałam o nim.<br /> ''O przestań!Lecz czemu latali?!Tez to widziałaś!Latali!Wszyscy!''<br /> ''Louise zdała sie nie przejmować wszystkimi pytaniami i jedynie sie spytała''co jest złego w lataniu?''<br /> ''Oczywiście ze latali.Co możemy,to robimy,co magowie nie mogą latać?”<br /> ''Saito złapał ja za barki i wył.''Magowie?Co to za miejsce?!''<br /> ''To Tristania!A to Tristiańska renomowana Akademia Magii!''<br /> ''Akademia Magii?''<br /> <br /> ''Jestem drugoklasistka,Louise de la Vallière.Jestem twoją panią od teraz.Zapamiętaj to!''<br /> Wszystko to mocno przygnębiło Saito.Naprawdę miał złe przeczucia w tej sytuacji.<br /> ''Yyy... Panno Louise...''<br /> ''Co?''<br /> ''Czy naprawdę mnie tu przywołałaś''<br /> ''Co ja ci będę gadasz i znowu i znowu aż zachrypnę.Daj sobie spokój tak jak ja.''<br /> ''Czemu mój towarzysz nie jest tak fajny jak...Chciałabym coś fajnego,jak smok,albo gryf,albo malticore.''<br /> ''Ostatnie to orzeł lub sowa.''<br /> ''Smok lub Gryf? CO masz na myśli?''<br /> ''Tylko mówiłam ze chciałabym coś z tego na mojego towarzysza.''<br /> ''To one istnieją?''<br /> ''One tak.Czemu?''<br /> ''żartujesz ze mnie,''Saito powiedział śmiejąc się,lecz ona sie nie śmiała.<br /> ''Na pewno nie widziałeś żadnego przedtem,''powiedziała litościwie.Nie wyglądała żeby żartowała.<br /> Magowie co latają i fantastyczne słowa w końcu dotarły do niego.<br /> Ziąb przeleciał mu przez plecy i dostał zimnego potu.''Myślę że to możliwe....Albowiem latali,czy oni naprawdę są czarodziejkami i czarodziejami?''<br /> ''Tak,Jesteśmy jeśli tego nie rozumiesz,to puść moje barki!Twoje plecy nie powinny mówić do mnie!''<br /> To sen... To tylko sen...Powoli,jego siła go opuszcza i czuje to w nogach<br /> ''Louise,''powiedzial z bezsilnością w głosie.<br /> ''Nie mów mi po prostu imieniu''<br /> ''Uderz mnie''<br /> ''Co?''<br /> ''Uderz mnie z całej siły w głowę.''<br /> ''Dlaczego.''<br /> ''Chce się obudzisz teraz.Chce wstać i się podłączyć do sieci.Dzisiaj na obiad jest /hamburger/''<br /> ''Moja mama mówiła tak rano.''<br /> ''Podłączyć się?''<br /> ''Nie ,nic.I tak jesteś częścią mojego snu,wiec nie martw sie oto.No obudź mnie w końcu.”<br /> ''Nie wiem o czym bredzisz ale mam sie uderzysz?Louise ścisnęła pieść w ręce.''<br /> ''Tak, proszę.''<br /> ''Jej pieści zaczęły drzeć.Po jej twarzy nie szło nic rozpoznasz ale widać było ze przez jej głowę przelatuje wiele myśli?''Nie byłeś w ogóle zainteresowany wezwaniem?''<br /> ''Jakim sposobem miałem o nim wiedzieć''<br /> ''jak wiesz,jestem trzecią córka rodziny Valerie dumnego starodawnego szlacheckiego rodu i takiego kogoś wzięłam na towarzysza?''<br /> ''Skąd mogłem o tym wiedzieć?''<br /> ''...I kiedy zdecydowałam się na kontrakt został zapieczętowany pocałunkiem?''<br /> ''Skąd miałem wiedzieć?Patrz,możesz z tym skończyć? Nie lubię koszmarów.''<br /> ''Koszmarów?To moja kwestia!''Louise przywaliła pięścią mu w głowę z całej siły.<br /> ''To był mój pierwszy pocałunek!''<br /> Możliwe cze było to zbyt nagłe ''...Mój też''pomyślał Saito i stracił przytomność.<br /> <br /> <br /> ukonczone 50%<br /> <br /> <br /> &lt;noinclude&gt;<br /> {| border=&quot;1&quot; cellpadding=&quot;5&quot; cellspacing=&quot;0&quot; style=&quot;margin: 1em 1em 1em 0; background: #f9f9f9; border: 1px #aaaaaa solid; padding: 0.2em; border-collapse: collapse;&quot;<br /> |-<br /> | [[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska|Wróć do strony głównej]]<br /> | [[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdzia%C5%82_2|Rozdział 2]]<br /> |-<br /> |}<br /> &lt;/noinclude&gt;</div> Osman-sama https://www.baka-tsuki.org/project/index.php?title=Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdzia%C5%82_1&diff=23247 Zero no Tsukaima wersja polska Tom 1 Rozdział 1 2008-01-27T08:17:02Z <p>Osman-sama: </p> <hr /> <div>===Rozdział 1 : Jestem Towarzyszem===<br /> <br /> <br /> <br /> &quot;Kim jesteś ?&quot; -zapytała dziewczyna uważnie badająca twarz Saito stojąca na tle wyraźnie<br /> niebieskiego nieba.Wydawała się byś wiekiem zbliżona do niego.Ubrana w czarną pelerynę,białą bluzę i szarą spódnice spoglądała na niego ze wstrząsem z góry.<br /> <br /> ''Jej twarz jest...cudna''.Roztańczone czerwono-brązowe oczy tańczyły na jej,białej nieskazitelnej twarzy miała truskawkowo-jasne włosy<br /> ''wygląda przyjaźnie,jak cudzoziemiec''.Tak &quot;musi&quot; byś cudzoziemką.Słodka,lalunia.&quot;Może pól-japonka?&quot;<br /> <br /> ''Lecz wciąż,co to za rodzaj szkolnego uniformu?.Nie poznaje go.''<br /> <br /> W tym czasie leżał na ziemi twarzą do góry,niepewny jak sie tu znalazł.Podniósł głowę i zaczął sie rozglądasz.Dużo ludzi w czarnych płaszczach patrzyło na niego z ciekawością.Tam w dali na prostym zielonym trawniku stał ogromny zamek.Z kamiennymi murami,zupełnie jak na tych widokówkach z europy.<br /> <br /> ''Prawie ja w śnie.'' <br /> ''Moja głowa boli'', potrząsając głową spytała &quot;Kim jestem...? Jestem Hiraga Saito.&quot;<br /> <br /> Skąd jesteś Towarzyszu?<br /> <br /> ''Towarzysz?Co to znaczy?''Wszyscy wokoło mieli rodzaj laski w ręce i ubrani w taki sam strój jak ta dziewczyna.''Ciekawe czy nie zbłądziłem do jakiejś amerykańskiej szkoły czy coś?''<br /> <br /> ''Louise,Co ty chcesz zrobisz przyzywając zwykłego człowieka na swojego towarzysza'' ktoś spytał,i <br /> wszyscy oprósz tej dziewczyny która przy nim była zaczęli sie śmiać.<br /> ''Ja....Ja popełniłam mały błąd!''<br /> <br /> Dziewczyna naprzeciwko Saito z delikatnym głosem przypominająca dzwon powiedziała<br /> ''O jakim błędzie mówisz ? To u ciebie normalne.''<br /> <br /> ''Oczywiście mimo wszystko to Louise Zero!'' ktoś inny powiedział i tłum wybuchnął śmiechem.<br /> <br /> Wyglądało na to że dziewczyna patrząca na Saito to Louise.<br /> ''Wygląda że nie jest to żadna amerykańska szkoła.Nie widziałem takiego miejsca nigdzie.''<br /> <br /> Czy to może byś plan filmowy?Czy coś kręcą?Czy taka sceneria istnieje w Japonii?Może to nowy park rozrywki?Lecz czemu tu spałem?<br /> ''Panie Colbert!'' dziewczyna zwana Louise krzyknęła.Tłum sie rozdzielił i wyszedł z niego starszy mężczyzna.Saito pomyślał że to zabawne ponieważ ten mężczyzna wyglądał śmiesznie.Trzymał drewniany kij i ubrany był w czarną szatę.<br /> <br /> ''Co to za ubiór?Ubrał się jak czarodziej,jest on normalny? Już wiem to musi byś cosplay.Ale ta<br /> dziwna atmosfera.''Nagle się wystraszył.''Czy trafiłem to jakieś sekty?To możliwe<br /> Uśpili mnie jakoś gdy byłem w mieście.To zwierciadło było pułapką.Jeśli to nie to,to nie nie mam<br /> innego wyjaśnienia.''Cicho myślał dopóki nie zrozumiał co się mogło stać.<br /> <br /> Dziewczyna o imieniu Louise była w panice,mówiła ciągle coś w rodzaju''Proszę mi pozwolić jeszcze raz'' i ''Błagam pana'' ciągle przy tym wymachując rękoma.<br /> <br /> ''Żal mi jej że utknęła w tej sekcie ponieważ jest tak piękna.''<br /> ''Co sie stało panno Vallière?''<br /> <br /> ''Proszę mi pozwolić przywołać towarzysza jeszcze raz!''<br /> ''Towarzysz ? Co to wspominali o tym wcześniej.''<br /> <br /> Pan Colbert człowiek w czarnej szacie,kiwając głową powiedział ''Nie mogę na to pozwolić panno Vallière.''<br /> <br /> ''Dlaczego nie?''<br /> <br /> ''Takie są reguły.Kiedy przechodzisz na drugi rok musisz wezwać towarzysza.To właśnie zrobiłaś''<br /> ''Towarzysz co to?''<br /> ''Twoje zdolności decydują o towarzyszu którego wezwiesz.Dzięki temu możesz doskonalić swoje zdolności,nie możesz zmieniać towarzysza którego wezwałaś ponieważ Wiosenne Wzywanie Towarzysza to święty rytuał.''<br /> ''Ale...Ja nigdy nie słyszałam żeby mieś zwykłego człowieka za towarzysza!'' Wszyscy zaśmiali się.<br /> Naburmuszyła sie na nich, ale śmiechy nie ustały.<br /> <br /> ''Wiosenne Wzywanie Towarzysza?Co to u licha?''<br /> ''Nie rozumiem.O czym oni mówią?Jak sie tu znalazłem...Czy to jedna z tych nowych Grup Religijnych.''<br /> ''Najlepiej będzie zaraz stąd uciec.Naprawdę gdzie ja jestem?Co to za obcy kraj?Porwanie!<br /> Czy zostałem porwany!Naprawdę jestem w opałach'',pomyślał Saito.<br /> ''Żal mi jej że utknęła w tej sekcie ponieważ jest tak piękna.''<br /> ''Co sie stało panno Vallière?''<br /> <br /> ''Proszę mi pozwolić przywołać towarzysza jeszcze raz!''<br /> ''Towarzysz ? Co to wspominali o tym wcześniej.''<br /> <br /> Pan Colbert człowiek w czarnej szacie,kiwając głową powiedział ''Nie mogę na to pozwolić panno Vallière.''<br /> <br /> ''Dlaczego nie?''<br /> <br /> ''Takie są reguły.Kiedy przechodzisz na drugi rok musisz wezwać towarzysza.To właśnie zrobiłaś''<br /> ''Towarzysz co to?''<br /> ''Twoje zdolności decydują o towarzyszu którego wezwiesz.Dzięki temu możesz doskonalić swoje zdolności,nie możesz zmieniać towarzysza którego wezwałaś ponieważ Wiosenne Wzywanie Towarzysza to święty rytuał.''<br /> ''Ale...Ja nigdy nie słyszałam żeby mieś zwykłego człowieka za towarzysza!'' Wszyscy zaśmiali się.<br /> Naburmuszyła sie na nich, ale śmiechy nie ustały.<br /> <br /> ''Wiosenne Wzywanie Towarzysza? Co to u licha?''<br /> ''Nie rozumiem.O czym oni mówią?Jak sie tu znalazłem...Czy to jedna z tych nowych Grup Religijnych.''<br /> ''Najlepiej będzie zaraz stąd uciec.Naprawdę gdzie ja jestem?''<br /> ''Co to za obcy kraj?Porwanie!''<br /> ''Czy zostałem porwany!Naprawdę jestem w opałach'',pomyślał Saito.<br /> ''To jest tradycja panno Vallière.Nie mogę pozwolić na żadne wyjątki, on ...''Starszy mężczyzna wskazał na Saito.''...może jest człowiekiem,ale jeśli został przywołany przez siebie musi byś twoim towarzyszem.Nigdy w historii człowiek nie był towarzyszem ,ale ponieważ Wiosenne Wzywanie Towarzysza ma pierwszeństwo nad wszystkimi regułami.Zatem musi nim zostać.''<br /> ''Chyba żartujesz...'' Louise powiedziała rozczarowana.<br /> ''A więc kontynuuj ceremonię.''<br /> ''Co? Z nim?''<br /> ''Tak z nim.Szybko.Następna klasa przyjdzie za parę minut.Jak długo masz zamiar myśleć nad nim? Pomyłka pomyłką w końcu będziesz się nim opiekować.Szybko zawrzyj z nim kontrakt.''<br /> Wszyscy zaczęli szeptać,Louise zbliżała się to Saito zakłopotana.<br /> ''Co się dzieje? Czemu ona do mnie idzie?''<br /> ''Hey'' Louise zwróciła sie do Saito.<br /> ''Tak?''<br /> ''Bądź wdzięczny. Normalnie, nikt nie byłby w stanie,stać się wystarczająco dostojny w całym swoim życiu''<br /> ''Dostojny? Jakie głupie.Co to znaczy dostojny?Jesteście tylko członkami tej nowej grupy przebierających się członków?''<br /> Louise zamknęła oczy z rezygnacją.Machała wokoło swoja drewniana pałeczką.<br /> ''Moje imię Louise Françoise le Blanc de la Vallière.Pięciokącie pięciu żywiołów,błogosław tą pokorną istotę i uczyń go moim towarzyszem.''<br /> ''Zaczęła wypowiadasz jakieś zaklęcie.Dotknęła jego czoła pałką.Jej usta zaczęły się zbliżasz.<br /> ''Co... Co ty robisz ?!''<br /> ''Po prostu sie nie ruszaj'' Louise powiedziała ze złością.Jej twarz sie zbliżała.<br /> ''Hej,czekaj.Ponieważ,ja...nie,nie jestem na to gotowy...''<br /> Jego twarz pokryła się szokiem i lekką paniką.<br /> ''O jejku!Powiedziałam nie ruszaj się!''<br /> Louise złapała szorstko jego twarz lewą ręką.<br /> ''Co?''<br /> ''Mmm...''<br /> Usta Louise dotknęły ust Saito.<br /> ''Co?! Co to jest! Co ten kontrakt znaczy?!''<br /> Uczucie jej miękkich ust całkiem go ogłupiło.<br /> ''Mój pierwszy pocałunek!Ale został skradziony w tym przedziwnym miejscu przez tą przedziwną dziewczynę której intensji nie rozumiał!''<br /> Saito zamarł sparaliżowany.<br /> Louise odsunęła swoje usta.<br /> ''Skończone.''<br /> Jej twarz była czerwona.Czy jest zakłopotana przez swoje śmiałość?Co za idiota,pomyślał Saito<br /> ''Ja powinienem byś zakłopotany,nie ty!Pocałowałaś mnie tak nagle!''<br /> Lecz Louise kompletnie go ignorowała.<br /> ''Pocałowałaś mnie i to jest twój czyn?Jak grubiańsko.Poważnie,kim oni są?!Chcę do domu w tej chwili.Po prostu do domu i na internet.''<br /> Saito pomyślał.Zarejestrował sie na serwis randkowy i miał sprawdzić pocztę.<br /> ''Zawiodłaś wzywanie towarzysza wiele razy ale za pierwszym razem zawarłaś kontrakt''Ucieszony powiedział Pan Colbert.<br /> ''Udało jej sie zawrzesz kontrakt ponieważ to tylko człowiek''<br /> ''Jeśli przyzwala by potężna magiczna bestie,niebyła by w stanie zawrzesz kontraktu.'' Pięciu studentów śmiało sie wypowiadając te komentarze.<br /> Louise nachmurzyła sie na nic''Nie nabijajcie sie ze mnie!Nawet ja potrafię coś zrobisz dobrze raz na jakiś czas!''<br /> <br /> ''Naprawdę raz na jakiś czas,Louise Zero'' śmiała sie dziewczyna o okazałych falistych włosach i piegach na twarzy.<br /> ''Panie Colbert! Montmorency Powódź¸,właśnie mnie znieważyła!”<br /> ''Jak mnie nazwałaś,'Powódź?' Jestem Montmorency Pachnidło!”<br /> ''Słyszałam ze używasz łózka jako nocnika,nie ty? Powódź pasuje ci lepiej!”<br /> ''Jak ośmielać się ty Louise Zero!Co mogę powiedziesz?Jesteś zero!”<br /> ''Uważajcie!Szlachta powinna sie zachowywać z szacunkiem''wtrącił się czarodziej w średnim wieku powstrzymując je.<br /> Co oni mówią dookoła?Kontrakt?Kontrakt Towarzysza?<br /> <br /> W tej chwili jego ciało zrobiło się gorące.<br /> ''Aaa!''Saito stanął''jest gorąco.''<br /> ''Jóż niedługo,poczekaj Runy towarzysza zostaną wpisane,'' Powiedziała Louise zirytowana.<br /> ''Nie wpisujcie ich!Co wy mi robicie z moim ciałem?!''<br /> Nic nie mogę zrobić,leż nie mogę kłamać cicho wokoło.To jest niewiarygodnie gorące!<br /> ''Swoją drogą.''<br /> ''Co?''<br /> ''Myślisz że wybaczalne jest człowiekowi używanie takiego języka wobec szlachty?”<br /> Uczucie gorąca trwało przez chwile.Jego ciało szybko wróciło do normalnego stanu.<br /> ''To było szybkie...''<br /> Starszy czarodziej zwany pan Colbert,podszedł to klęczącego Saito i sprawdził tył jego lewej dłoni.Były na niej obce znaki.<br /> <br /> ''Czy to tamte znaki?''<br /> Wyglądały jak wijące sie węże jakieś dziwne znaki.Saito popatrzył na nie i pomyślał,jeśli to nie jakaś sztuczka,to co?<br /> ''Hmmm...?''<br /> W tym momencie Saito pogubił się.<br /> ''To są niezwykłe Runy'' powiedział czarodziej w średnim wieku.<br /> ''Kim jesteście?!'' Saito wył,lecz nikt nie reagował.<br /> ''A więc wróćmy wszyscy do klasy.''<br /> Starszy cosplay-owy Czarodziej odwrócił sie na piecie,uniósł się w powietrzu.Saito opadła szczęka<br /> z szoku.<br /> Czy...Czy on poleciał?Uniósł sie w powietrzu?Niemożliwe! Inni wyglądający jak studenci też unieśli sie w powietrzu.<br /> To nie może byś!Więcej ich?Jedną osobę można podnieść jakaś sztuczką,ale wszyscy? Saito zaczął się rozglądasz za jakimiś linami i dźwigiem lecz tu był tylko wielki trawnik.nic nie wskazywało na jakieś triki lub sztuczki. <br /> Wszyscy cichutko zmieszali w stronę oddalonego zamku.<br /> ''Louise,lepiej idź to tyłu!''<br /> ''Nie umie nawet pokierować lewitacja'',''Ten Człowiek jest idealny na twojego towarzysza!''Studenci mówili to odlatując.Został tylko <br /> Saito i dziewczyna o imieniu Louise.<br /> Jak zostali sami,nabrała głębokiego oddechu i zawyła do Saito,”Kim jesteś?!”<br /> Ze złościło go to.''To moja kwestia!''Pomyślał.<br /> ''Kim jesteś? Co to za miejsce?!Kim byli ci ludzie?!Czemu potrafią latać?!Co zrobiłaś z moim ciałem?!”<br /> ''Nie wiem z jakiej dziczy przybyłeś ale wyjaśnię ci.''<br /> ''Kraj? To jest Puszcza,nie? To na pewno nie Tokio!''<br /> ''Tokio?Co to jest?Jaki to kraj?''<br /> ''Japonia''<br /> ''Co? Nigdy nie słyszałam o nim.<br /> ''O przestań!Lecz czemu latali?!Tez to widziałaś!Latali!Wszyscy!''<br /> ''Louise zdała sie nie przejmować wszystkimi pytaniami i jedynie sie spytała''co jest złego w lataniu?''<br /> ''Oczywiście ze latali.Co możemy,to robimy,co magowie nie mogą latać?”<br /> ''Saito złapał ja za barki i wył.''Magowie?Co to za miejsce?!''<br /> ''To Tristania!A to Tristiańska renomowana Akademia Magii!''<br /> ''Akademia Magii?''<br /> <br /> ''Jestem drugoklasistka,Louise de la Vallière.Jestem twoją panią od teraz.Zapamiętaj to!''<br /> Wszystko to mocno przygnębiło Saito.Naprawdę miał złe przeczucia w tej sytuacji.<br /> ''Yyy... Panno Louise...''<br /> ''Co?''<br /> ''Czy naprawdę mnie tu przywołałaś''<br /> ''Co ja ci będę gadasz i znowu i znowu aż zachrypnę.Daj sobie spokój tak jak ja.''<br /> ''Czemu mój towarzysz nie jest tak fajny jak...Chciałabym coś fajnego,jak smok,albo gryf,albo malticore.''<br /> ''Ostatnie to orzeł lub sowa.''<br /> ''Smok lub Gryf? CO masz na myśli?''<br /> ''Tylko mówiłam ze chciałabym coś z tego na mojego towarzysza.''<br /> ''To one istnieją?''<br /> ''One tak.Czemu?''<br /> ''żartujesz ze mnie,''Saito powiedział śmiejąc się,lecz ona sie nie śmiała.<br /> ''Na pewno nie widziałeś żadnego przedtem,''powiedziała litościwie.Nie wyglądała żeby żartowała.<br /> Magowie co latają i fantastyczne słowa w końcu dotarły do niego.<br /> Ziąb przeleciał mu przez plecy i dostał zimnego potu.''Myślę że to możliwe....Albowiem latali,czy oni naprawdę są czarodziejkami i czarodziejami?''<br /> ''Tak,Jesteśmy jeśli tego nie rozumiesz,to puść moje barki!Twoje plecy nie powinny mówić do mnie!''<br /> To sen... To tylko sen...Powoli,jego siła go opuszcza i czuje to w nogach<br /> ''Louise,''powiedzial z bezsilnością w głosie.<br /> ''Nie mów mi po prostu imieniu''<br /> ''Uderz mnie''<br /> ''Co?''<br /> ''Uderz mnie z całej siły w głowę.''<br /> ''Dlaczego.''<br /> ''Chce się obudzisz teraz.Chce wstać i się podłączyć do sieci.Dzisiaj na obiad jest /hamburger/''<br /> ''Moja mama mówiła tak rano.''<br /> ''Podłączyć się?''<br /> ''Nie ,nic.I tak jesteś częścią mojego snu,wiec nie martw sie oto.No obudź mnie w końcu.”<br /> ''Nie wiem o czym bredzisz ale mam sie uderzysz?Louise ścisnęła pieść w ręce.''<br /> ''Tak, proszę.''<br /> ''Jej pieści zaczęły drzeć.Po jej twarzy nie szło nic rozpoznasz ale widać było ze przez jej głowę przelatuje wiele myśli?''Nie byłeś w ogóle zainteresowany wezwaniem?''<br /> ''Jakim sposobem miałem o nim wiedzieć''<br /> ''jak wiesz,jestem trzecią córka rodziny Valerie dumnego starodawnego szlacheckiego rodu i takiego kogoś wzięłam na towarzysza?''<br /> ''Skąd mogłem o tym wiedzieć?''<br /> ''...I kiedy zdecydowałam się na kontrakt został zapieczętowany pocałunkiem?''<br /> ''Skąd miałem wiedzieć?Patrz,możesz z tym skończyć? Nie lubię koszmarów.''<br /> ''Koszmarów?To moja kwestia!''Louise przywaliła pięścią mu w głowę z całej siły.<br /> ''To był mój pierwszy pocałunek!''<br /> Możliwe cze było to zbyt nagłe ''...Mój też''pomyślał Saito i stracił przytomność.<br /> <br /> <br /> ukonczone 50%</div> Osman-sama https://www.baka-tsuki.org/project/index.php?title=Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdzia%C5%82_1&diff=23236 Zero no Tsukaima wersja polska Tom 1 Rozdział 1 2008-01-27T05:45:33Z <p>Osman-sama: New page: ===Rozdział 1 : Jestem Towarzyszem=== &quot;Kim jesteś ?&quot; - zapytała dziewczyna uważnie badająca twarz Saito stojąca na tle wyraźnie niebieskiego nieba.Wydawała się byś wiekiem ...</p> <hr /> <div>===Rozdział 1 : Jestem Towarzyszem=== <br /> <br /> <br /> &quot;Kim jesteś ?&quot; - zapytała dziewczyna uważnie badająca twarz Saito stojąca na tle wyraźnie niebieskiego nieba.Wydawała się byś wiekiem zbliżona do niego.Ubrana w czarną pelerynę,białą bluzę i szarą spódnice spoglądała na niego ze wstrząsem z góry.</div> Osman-sama https://www.baka-tsuki.org/project/index.php?title=Zero_no_Tsukaima_wersja_polska&diff=23235 Zero no Tsukaima wersja polska 2008-01-27T05:33:27Z <p>Osman-sama: </p> <hr /> <div>Seria ''Zero no Tsukaima'' dostępna także w następujących wersjach językowych:<br /> *[[Zero_no_Tsukaima_%28version_fran%C3%A7aise%29|Français (Francuska)]]<br /> *[[Zero_no_Tsukaima_%7EItalian_Version%7E|Italiano (Włoska)]]<br /> *[[Zero_no_Tsukaima |English (Angielska)]]<br /> (Notka: Postęp tłumaczenia zależny od wersji.)<br /> ----<br /> Odwiedź [http://www.baka-tsuki.net/forums/index.php Baka-Tsuki Project Forum] w celu podyskutowania o serii lub na temat Baka-Tsuki<br /> <br /> Baka-Tsuki Members who are interested in this series please [http://www.baka-tsuki.net/forums/viewtopic.php?t=248 read this].<br /> <br /> <br /> == Updates ==<br /> <br /> <br /> == Translation ==<br /> === [[Translators_Zero_no_Tsukaima_Registration|Registration]] ===<br /> Translators are requested to mark the chapter they are planning or currently translating on the [[Translators_Zero_no_Tsukaima_Registration|Registration Page]] for all ''Zero no Tsukaima'' chapters.<br /> === Format Standards ===<br /> Every chapter (after editing) must conform to the agreed points highlighted in [[Format_guideline|Format/Style Guideline]].<br /> <br /> <br /> === Joint Collaboration ===<br /> This Project was a [http://www.baka-tsuki.net/forums/viewtopic.php?t=246 joint collaboration] with the following active groups:<br /> * [http://www.kawaiiheavens.net/ Kawaii Heavens] (who also worked on the manga version of this series)<br /> ::*Volume 1 (all chapters)<br /> &lt;!--http://kawaiiheavens.net/archives/176#comments--&gt;<br /> <br /> *[http://www.k-neko.net/ Kuroneko]<br /> ::*Volume 1, Chapter 1<br /> ::*Volume 1, Chapter 2<br /> <br /> <br /> == ''Zero no Tsukaima'' seria Noboru Yamaguchi ==<br /> === Tom 1 - Towarzysz Zero / ゼロの使い魔]]===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume1_Illustrations|Color Illustrations]]<br /> ::*[[Zero no Tsukaima:Volume1_Insert_&amp;_Back Cover|Insert &amp; Back Cover]]<br /> '''Królestwo Magii'''<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima_wersja_polska_Tom_1_Rozdział_1_|Rozdział 1 - Jestem Towarzyszem]]<br /> ::*Chapter 2 - Louise Zero<br /> ::*Chapter 3 - Legengda<br /> '''Gandalfr'''<br /> ::*Chapter 4 - A Familiar's Day<br /> ::*Chapter 5 - Kirche the Ardent<br /> ::*Chapter 6 - Tristain's Arms Dealer<br /> ::*Chapter 7 - Fouquet the Crumbling Earth<br /> ::*Chapter 8 - The Staff of Destruction<br /> <br /> === Volume 2 - Albion of the Wind / 風のアルビオン===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume2_Illustrations|Color Illustrations<br /> ::*Chapter 1 - A Secret Boat<br /> ::*Chapter 2 - Her Majesty's Melancholy<br /> ::*Chapter 3 - A Childhood Friend's Request<br /> ::*Chapter 4 - Port City - La Rochelle<br /> ::*Chapter 5 - A Rest Day Before Leaving<br /> ::*Chapter 6 - The White Country<br /> ::*Chapter 7 - The Prince of a Dying Country <br /> ::*Chapter 8 - The Eve Before the Final Battle in Newcastle<br /> ::*Chapter 9 - The Final Battle<br /> <br /> ===Volume 3 - The Founder's Prayer Book / 始祖の祈祷書===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume3_Illustrations|Color Illustrations<br /> ::*Chapter 1 - Lineage of Zero<br /> ::*Chapter 2 - Louise's Lovesickness<br /> ::*Chapter 3 - The Founder's Prayer Book<br /> ::*Chapter 4 - Love Triangle<br /> ::*Chapter 5 - The Arsenal and the Royal Family<br /> ::*Chapter 6 - Treasure Hunting<br /> ::*Chapter 7 - Dragon's Raiment<br /> ::*Chapter 8 - Colbert's Laboratory<br /> ::*Chapter 9 - Declaration of War<br /> ::*Chapter 10 - The Void<br /> <br /> === Volume 4 - The Water Spirit of Oath / 誓約の水精霊===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume4_Illustrations|Color Illustrations]]<br /> ::*Prologue<br /> ::*Chapter 1 - The Saint<br /> ::*Chapter 2 - Saito goes Shopping in the Triumphant Town<br /> ::*Chapter 3 - The Sailor Outfit and Louise's Jealousy<br /> ::*Chapter 4 - Tabitha's Secret<br /> ::*Chapter 5 - The Strength of a Love Potion <br /> ::*Chapter 6 - The Water Spirit<br /> ::*Chapter 7 - Andvari's Ring<br /> ::*Chapter 8 - Reunion with Falsehood<br /> ::*Chapter 9 - Confrontation of Sadness<br /> ::*Epilogue<br /> <br /> === Volume 5 - Tristania's Holiday / トリスタニアの休日===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume5_Illustrations|Color Illustrations]]<br /> ::*Chapter 1 - The &quot;Charming Faeries&quot; Inn<br /> ::*Chapter 2 - The Encounter with the Flame and the Friendship with the Wind<br /> ::*Chapter 3 - Tristania's Holiday<br /> <br /> === Volume 6 - The Flame Red Jewel of Atonement / 贖罪の炎赤玉===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume6_Illustrations|Color Illustrations]]<br /> <br /> <br /> == Project Staff ==<br /> *Project Administrator:<br /> <br /> === Translators ===<br /> <br /> '''ACTIVE'''<br /> <br /> <br /> === Editors ===<br /> <br /> '''ACTIVE'''<br /> <br /> <br /> <br /> == Series Overview ==<br /> &lt;!--http://www.zero-tsukaima.com/book/index.html--&gt;<br /> * Volume 1 - ''Zero's Familiar'' / ゼロの使い魔 (published June 25, 2004; ISBN 978-4-8401-1105-8)<br /> * Volume 2 - ''Albion of the Wind'' / 風のアルビオン (published September 25, 2004; ISBN 978-4-8401-1144-7)<br /> * Volume 3 - ''The Founder's Prayer Book'' / 始祖の祈祷書 (published December 25, 2004; ISBN 978-4-8401-1196-6)<br /> * Volume 4 - ''The Water Spirit of Oath'' / 誓約の水精霊 (published March 25, 2005; ISBN 978-4-8401-1236-9)<br /> * Volume 5 - ''Tristania's Holiday'' / トリスタニアの休日 (published July 25, 2005; ISBN 978-4-8401-1290-1)<br /> * Volume 6 - ''The Flame Red Jewel of Redemption'' / 贖罪の炎赤玉 (published November 25, 2005; ISBN 978-4-8401-1449-3)<br /> * Volume 7 - ''The Silver Pentecost'' / 銀の降臨祭 (published February 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1501-8)<br /> * Volume 8 - ''The Serenade of Nostalgia'' / 望郷の小夜曲 (published June 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1542-1)<br /> * Volume 9 - ''The Ball of Twin Moons'' / 双月の舞踏会 (published September 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1707-4)<br /> * Volume 10 - ''The Hero of Ivaldi'' / イーヴァルディの勇者 (published December 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1766-1)<br /> * Volume 11 - ''A Duet of Recollection'' / 追憶の二重奏 (published May 25, 2007; ISBN 978-4-8401-1859-0)<br /> * Volume 12 - ''The Fairies' Holiday'' / 妖精達の休日 (published August 25, 2007; ISBN 978-4-8401-1900-9)<br /> * Volume 13 - ''The Door of the Holy Land'' / 聖国の世界扉 (published December 25, 2007; ISBN 978-4-8401-2110-1)<br /> * Side Story Volume 1 - ''Tabitha's Adventure'' / タバサの冒険 (published October 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1726-5)<br /> * Side Story Volume 2 - ''Tabitha's Adventure'' / タバサの冒険2 (published October 25, 2007; ISBN 978-4-8401-2058-6)</div> Osman-sama https://www.baka-tsuki.org/project/index.php?title=Zero_no_Tsukaima_wersja_polska&diff=23234 Zero no Tsukaima wersja polska 2008-01-27T05:15:51Z <p>Osman-sama: New page: Seria ''Zero no Tsukaima'' dostępna także w następujących wersjach językowych: *Français (Francuska) *[[Zero_no_Tsukaima_%7EItalian_...</p> <hr /> <div>Seria ''Zero no Tsukaima'' dostępna także w następujących wersjach językowych:<br /> *[[Zero_no_Tsukaima_%28version_fran%C3%A7aise%29|Français (Francuska)]]<br /> *[[Zero_no_Tsukaima_%7EItalian_Version%7E|Italiano (Włoska)]]<br /> *[[Zero_no_Tsukaima |English (Angielska)]]<br /> (Notka: Postęp tłumaczenia zależny od wersji.)<br /> ----<br /> Odwiedź [http://www.baka-tsuki.net/forums/index.php Baka-Tsuki Project Forum] w celu podyskutowania o serii lub na temat Baka-Tsuki<br /> Baka-Tsuki Members who are interested in this series please [http://www.baka-tsuki.net/forums/viewtopic.php?t=248 read this].<br /> <br /> <br /> == Updates ==<br /> <br /> <br /> == Translation ==<br /> === [[Translators_Zero_no_Tsukaima_Registration|Registration]] ===<br /> Translators are requested to mark the chapter they are planning or currently translating on the [[Translators_Zero_no_Tsukaima_Registration|Registration Page]] for all ''Zero no Tsukaima'' chapters.<br /> === Format Standards ===<br /> Every chapter (after editing) must conform to the agreed points highlighted in [[Format_guideline|Format/Style Guideline]].<br /> <br /> Some of these chapters are translations of the '''Chinese edition''' of the novels, which are known to have some minor mistakes compared to the original Japanese text. If you have access to the originals and you spot an error, '''please feel free to make the corrections yourself''' - this is a Wiki which means it's meant for anyone to fix things (and if you screw up, we can revert back your changes if all deem necessary). We can see the corrections you make, so just go ahead instead of hiding or waiting for permission.<br /> === Joint Collaboration ===<br /> This Project was a [http://www.baka-tsuki.net/forums/viewtopic.php?t=246 joint collaboration] with the following active groups:<br /> * [http://www.kawaiiheavens.net/ Kawaii Heavens] (who also worked on the manga version of this series)<br /> ::*Volume 1 (all chapters)<br /> &lt;!--http://kawaiiheavens.net/archives/176#comments--&gt;<br /> <br /> *[http://www.k-neko.net/ Kuroneko]<br /> ::*Volume 1, Chapter 1<br /> ::*Volume 1, Chapter 2<br /> <br /> <br /> == ''Zero no Tsukaima'' seria Noboru Yamaguchi ==<br /> === Volume 1 - Zero's Familiar / ゼロの使い魔]]===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume1_Illustrations|Color Illustrations]]<br /> ::*[[Zero no Tsukaima:Volume1_Insert_&amp;_Back Cover|Insert &amp; Back Cover]]<br /> '''Kingdom of Magic'''<br /> ::*Chapter 1 - I'm a Familiar<br /> ::*Chapter 2 - Louise the Zero<br /> ::*Chapter 3 - Legeng<br /> '''Gandalfr'''<br /> ::*Chapter 4 - A Familiar's Day<br /> ::*Chapter 5 - Kirche the Ardent<br /> ::*Chapter 6 - Tristain's Arms Dealer<br /> ::*Chapter 7 - Fouquet the Crumbling Earth<br /> ::*Chapter 8 - The Staff of Destruction<br /> <br /> === Volume 2 - Albion of the Wind / 風のアルビオン===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume2_Illustrations|Color Illustrations<br /> ::*Chapter 1 - A Secret Boat<br /> ::*Chapter 2 - Her Majesty's Melancholy<br /> ::*Chapter 3 - A Childhood Friend's Request<br /> ::*Chapter 4 - Port City - La Rochelle<br /> ::*Chapter 5 - A Rest Day Before Leaving<br /> ::*Chapter 6 - The White Country<br /> ::*Chapter 7 - The Prince of a Dying Country <br /> ::*Chapter 8 - The Eve Before the Final Battle in Newcastle<br /> ::*Chapter 9 - The Final Battle<br /> <br /> ===Volume 3 - The Founder's Prayer Book / 始祖の祈祷書===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume3_Illustrations|Color Illustrations<br /> ::*Chapter 1 - Lineage of Zero<br /> ::*Chapter 2 - Louise's Lovesickness<br /> ::*Chapter 3 - The Founder's Prayer Book<br /> ::*Chapter 4 - Love Triangle<br /> ::*Chapter 5 - The Arsenal and the Royal Family<br /> ::*Chapter 6 - Treasure Hunting<br /> ::*Chapter 7 - Dragon's Raiment<br /> ::*Chapter 8 - Colbert's Laboratory<br /> ::*Chapter 9 - Declaration of War<br /> ::*Chapter 10 - The Void<br /> <br /> === Volume 4 - The Water Spirit of Oath / 誓約の水精霊===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume4_Illustrations|Color Illustrations]]<br /> ::*Prologue<br /> ::*Chapter 1 - The Saint<br /> ::*Chapter 2 - Saito goes Shopping in the Triumphant Town<br /> ::*Chapter 3 - The Sailor Outfit and Louise's Jealousy<br /> ::*Chapter 4 - Tabitha's Secret<br /> ::*Chapter 5 - The Strength of a Love Potion <br /> ::*Chapter 6 - The Water Spirit<br /> ::*Chapter 7 - Andvari's Ring<br /> ::*Chapter 8 - Reunion with Falsehood<br /> ::*Chapter 9 - Confrontation of Sadness<br /> ::*Epilogue<br /> <br /> === Volume 5 - Tristania's Holiday / トリスタニアの休日===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume5_Illustrations|Color Illustrations]]<br /> ::*Chapter 1 - The &quot;Charming Faeries&quot; Inn<br /> ::*Chapter 2 - The Encounter with the Flame and the Friendship with the Wind<br /> ::*Chapter 3 - Tristania's Holiday<br /> <br /> === Volume 6 - The Flame Red Jewel of Atonement / 贖罪の炎赤玉===<br /> ::*[[Zero_no_Tsukaima:Volume6_Illustrations|Color Illustrations]]<br /> Note : These are loose translations. &gt;_&gt;<br /> <br /> <br /> == Project Staff ==<br /> *Project Administrator:<br /> <br /> === Translators ===<br /> <br /> '''ACTIVE'''<br /> <br /> <br /> === Editors ===<br /> <br /> '''ACTIVE'''<br /> <br /> <br /> <br /> == Series Overview ==<br /> &lt;!--http://www.zero-tsukaima.com/book/index.html--&gt;<br /> * Volume 1 - ''Zero's Familiar'' / ゼロの使い魔 (published June 25, 2004; ISBN 978-4-8401-1105-8)<br /> * Volume 2 - ''Albion of the Wind'' / 風のアルビオン (published September 25, 2004; ISBN 978-4-8401-1144-7)<br /> * Volume 3 - ''The Founder's Prayer Book'' / 始祖の祈祷書 (published December 25, 2004; ISBN 978-4-8401-1196-6)<br /> * Volume 4 - ''The Water Spirit of Oath'' / 誓約の水精霊 (published March 25, 2005; ISBN 978-4-8401-1236-9)<br /> * Volume 5 - ''Tristania's Holiday'' / トリスタニアの休日 (published July 25, 2005; ISBN 978-4-8401-1290-1)<br /> * Volume 6 - ''The Flame Red Jewel of Redemption'' / 贖罪の炎赤玉 (published November 25, 2005; ISBN 978-4-8401-1449-3)<br /> * Volume 7 - ''The Silver Pentecost'' / 銀の降臨祭 (published February 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1501-8)<br /> * Volume 8 - ''The Serenade of Nostalgia'' / 望郷の小夜曲 (published June 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1542-1)<br /> * Volume 9 - ''The Ball of Twin Moons'' / 双月の舞踏会 (published September 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1707-4)<br /> * Volume 10 - ''The Hero of Ivaldi'' / イーヴァルディの勇者 (published December 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1766-1)<br /> * Volume 11 - ''A Duet of Recollection'' / 追憶の二重奏 (published May 25, 2007; ISBN 978-4-8401-1859-0)<br /> * Volume 12 - ''The Fairies' Holiday'' / 妖精達の休日 (published August 25, 2007; ISBN 978-4-8401-1900-9)<br /> * Volume 13 - ''The Door of the Holy Land'' / 聖国の世界扉 (published December 25, 2007; ISBN 978-4-8401-2110-1)<br /> * Side Story Volume 1 - ''Tabitha's Adventure'' / タバサの冒険 (published October 25, 2006; ISBN 978-4-8401-1726-5)<br /> * Side Story Volume 2 - ''Tabitha's Adventure'' / タバサの冒険2 (published October 25, 2007; ISBN 978-4-8401-2058-6)</div> Osman-sama