High School DxD:Tom DX5 Restauracja

From Baka-Tsuki
Jump to navigation Jump to search

Restauracja[edit]

Kiedy faza finałowa Turnieju Królewskiej Gry miała się zacząć, ja, Hyoudou Issei i Rias, zabraliśmy Ingvild, która dopiero co wstąpiła do mojego parostwa, i poszliśmy razem do restauracji, w której Ikuse Tobio-san był szefem kuchni. Akeno-san i Koneko-chan nie miały akurat nic do roboty, więc też były z nami.

– Witamy. Co chcielibyście zamówić? – zapytał Ikuse-san, gdy usiedliśmy przy kontuarze. Jednocześnie przygotowywał coś na patelni.

– Zastanawiam się, co powinienem wybrać dla Ingvild, żeby jej to smakowało…

Gdy wpatrywałem się w kartę dań, usłyszałem czyjś głos.

– Dania z makaronu nie są takie złe.

– Zachodnia kuchnia też jest znakomita.

Dodatkowo te słowa dobiegały mnie z różnych kierunków!

Kiedy się rozejrzałem, zobaczyłem że Vali siedzi przy stole…z piękną dziewczyną ubraną na żółto (mającą około szesnaście, lub siedemnaście lat), którą spotkałem już wcześniej, ale nie znałem jej imienia! Przy innym stole siedział Cao Cao! Dlaczego oni tutaj są!? Vali rozmawiał z Ikuse-san, podczas gdy Cao Cao również od czasu do czasu wtrącał się do rozmowy. W każdym razie zgromadziła się tutaj grupa niesamowitych ludzi. C-cóż, najpierw muszę złożyć zamówienie. Skończyło się na tym, że zamówiliśmy polecany zestaw hamburgerów, ryż hayashi[1], dania z makaronu i tym podobne.

– Jeśli dobrze pamiętam, to jesteś…. – powiedziała Rias do dziewczyny siedzącej z Valim.

W odpowiedzi, dziewczyna wstała i ukłoniła się grzecznie.

– Przepraszam, że nie przedstawiłam się wcześniej. Nazywam się Doumon Genbu.

Doumon….. To nazwisko jednej z Pięciu Wielkich Rodzin. Dodatkowo, Genbu było też nazwą Świętej Bestii. Gdy przyjrzałem się bliżej, zobaczyłem że na stole leży żółw, mający około piętnastu centymetrów długości…chociaż jego ogon przypominał węża…przez co był dość niezwykłym stworzeniem. …Więc to jest Święta Bestia Genbu? Tak przy okazji, widziałem tą dziewczynę już wcześniej, podczas ataku Ponurych Żniwiarzy.

– Ara, Rias. Czy to pierwszy raz, gdy z nią rozmawiasz? – zapytała Akeno-san.

Najwyraźniej ona sama poznała już Doumon Genbu-san wcześniej.

Gdy nasze spojrzenia się ze sobą spotkały, pozdrowiliśmy się słowami typu:

– Dziękuję ci, że nam wtedy pomogłaś.

– Nie ma sprawy, to nie było nic wielkiego.

Najwyraźniej Pięć Wielkich Rodzin jest ze sobą dość blisko związana.

– Jesteście na randce? – zapytałem Valiego.

Vali nie zareagował w ogóle na to pytanie, ale twarz Doumon Genbu-san zrobiła się cała czerwona.

– T-t-t-t-t-t-t-to nie randka…! Vali-kun i ja, przez przypadek spotkaliśmy się w tej restauracji…

Ach, więc to tak… Nie wiem które z nich pojawiło się w tym lokalu jako pierwsze, ale najwyraźniej siedzieli przy tym samym stoliku. Z pewnością Ikuse-san musiał mieć z tym coś wspólnego, gdyż związek rodzący się pomiędzy tą dwójką wydawał się być interesującą rzeczą… Jednak jest jeszcze za wcześnie, aby o tym mówić.

– A ty często tu przychodzisz? – zapytałem Cao Cao.

– Tak. To miejsce potrafi dopasować potrawy do moich preferencji – odpowiedział, gdy zajadał się omletem ryżowym z cheeseburgerem.

Myślę że to skutek tego, że był tu stałym klientem. Ikuse-san pewnie dopasował się do jego upodobań. Kiedy tak rozmawialiśmy ze sobą, podano nam jedzenie. Ingvild dostała carpaccio z dorady. Było prawdziwe!

– Słyszałem że wychowała się nad morzem, więc pomyślałem że lubi potrawy z ryb. Grilowany marlin i makaron z owocami morza też będą niedługo gotowe – powiedział Ikuse-san, gdy dalej coś przyrządzał.

Kiedy widziałem jak przygotowywał kolejne potrawy, zrozumiałem jaką moc ma szef kuchni-mężczyzna!

Wszyscy otrzymaliśmy zamówione dania i mogliśmy zacząć jeść.

Wow, przepyszne! Ten hamburger! Grubość mięsa, jego soczystość i smak, były zachwycające! Czuło się, że sosu użyto dla podkreślenia smaku i wyciągnięcia z potrawy wszystkiego, co najlepsze!

– Możesz mi później dać przepis na ten makaron?

Nawet Rias, która jest świetną kucharką, chwaliła smak potraw!

– Ufufu, chciałabym tu przyjść na randkę z Iseiem-kun – powiedziała Akeno-san.

Tak, kuchnia w tej restauracji była przewyborna i bez wątpienia było to świetne miejsce na randkę.

– Cieszę się, że porcje są tu takie duże – powiedziała Koneko-chan, gdy z apetytem zajadała hamburgera wielkich, a właściwie to specjalnych, rozmiarów (mającego dziesięć warstw).

– Przepyszne – oznajmiła Ingvild.

Najwyraźniej smakowało jej. Skosztowała też grilowanego marlina i makaronu z owocami morza, które podano potem.

– Jeśli jest coś, co lubicie, albo czego chcielibyście spróbować, powiedzcie tylko. Jestem dobry w gotowaniu i zapamiętywaniu ulubionych potraw moich towarzyszy – powiedział Ikuse-san gotując.

Ach, więc to dlatego Vali i Cao Cao przychodzili tutaj. Potrawy były smaczne i można było wybrać, co się tylko chciało. Następnym razem chciałbym przyprowadzić tutaj Asię i resztę dziewczyn. Tak oto spędziliśmy weekend w bardzo zwyczajny sposób…


Odnośniki tłumacza[edit]

  1. Ryż hayashi, to danie popularne w Japonii jako przyrządzone w stylu zachodnim. Zwykle zawiera wołowinę, cebulę i pieczarki w gęstym sosie, często sporządzonym z czerwonego wina i sosu pomidorowego.


Cofnij do rozdziału szósty Powróć do strony głównej Przejdź do rozdziału siódmego