Editing
High School DxD:Volume 24 Żywot 3
(section)
Jump to navigation
Jump to search
Warning:
You are not logged in. Your IP address will be publicly visible if you make any edits. If you
log in
or
create an account
, your edits will be attributed to your username, along with other benefits.
Anti-spam check. Do
not
fill this in!
===Część 2=== Ja, Rias, Akeno-san i Ravel, udaliśmy się do miejsca, o którym Sona-senpai i Shinra-senpai powiedziały nam przez magiczny krąg. Celem naszej podróży był stary chram, leżący głęboko w górach region Tōhoku, w Japonii. Byliśmy otoczeni przez lasy pokryte mgłą… Już przez nią poczułem natychmiast, że weszliśmy na tereny należące do nadnaturalnych istot. Gdy nasza czwórka weszła do chramu, zobaczyliśmy Sonę-senpai i Shinrę-senpai, które na nas czekały. W centrum pomieszczenia stało olbrzymie eliptyczne lustro, które wydzielało niesamowity blask i znajdowały się na nim oczy oraz usta. – Oto obecny Ungaikyo, który odziedziczył moc – powiedziała Sona-senpai. Gdy Ungaikyo został przedstawiony, popatrzył na mnie zaintrygowanym wzrokiem. – Smok o olbrzymiej mocy – powiedział. Natychmiast opowiedzieliśmy mu o powodach dla których przyszliśmy, mając nadzieję, że uda się nam przyzwać bliskiego krewnego Koneko-chan, który będzie mógł nam opowiedzieć o jej historii. Oczywiście nie zabraliśmy jej z nami, gdyż moglibyśmy poruszyć temat, o którym nie powinna wiedzieć. W końcu poszukiwaliśmy rodziców Koneko-chan, którzy już nie żyją, a przynajmniej jedno z nich. Jednakże.... – Przepraszam, ale nie mogę spełnić waszego żądania. Odmówił nam. Nic nie mogliśmy na to poradzić, że czuliśmy się zdezorientowani. – Tak jak się spodziewałam. Niedobrze – mruknęła cicho Sona-senpai, gdy usłyszała tą odpowiedź. – Pomijając żywych, sekretna technika komunikowania się ze zmarłymi jest powiązana z wartością mojego klanu. Nie mogę z niej korzystać od tak sobie – oznajmił Ungaikyo. – Ale twój poprzednik… – zaczęła Shinra-senpai. – Mój poprzednik był kim był, a ja nie mam zamiaru być taki jak on i nie będę robił wszystkiego, czego ode mnie zażądają. Po odziedziczeniu mocy, nad którą czuwają nawet Shaka Nyorai<ref>Inna nazwa Buddy</ref> oraz Wielki Król Enma<ref>Bóg w buddyzmie, który jest sędzią w piekle.</ref>, chciałem wreszcie zniknąć. Wymówił imiona Shaki-sama i Enmy-sama, które znałem. Sądzę że trudno jest spotkać się ze zmarłymi. – Youkai i diabły… kiedy nadprzyrodzona istota umiera, wtedy trudno jest ponownie przyzwać jej duszę – powiedziała Ravel. Cóż, to prawda. Matka Koneko-chan była nekomatą i dlatego ten Ungaikyo będzie miał kłopoty z przywołaniem jej. Zastanawialiśmy się, czy nie wykorzystać Świętego Graala Valerie… ale zrezygnowaliśmy, gdyż mogłoby to mieć na nią zły wpływ. Przebudzenie kogoś, kto już nie żyje, z pewnością nie pozostałoby też bez wpływu na obecny świat. Dobrze to rozumiałem po wojnie przeciwko Smokom Zła. Wprawdzie nie sądziłem, aby rodzice Koneko-chan byli złymi ludźmi… ale nadwyrężyłoby to umysł i ciało Valerie, więc lepiej było dać sobie z tym spokój. Kiedy byliśmy zakłopotani tą sytuacją, pojawiła się drobna postać. Był to cętkowany kot z siedmioma ogonami. Widziałem go już wcześniej! Tak to jest....! Cętkowany kot stanął przed lustrem i zaczął przemawiać w ludzkim języku: – Młode zwierciadło, czy możesz wysłuchać prośby tych dzieci? Ungaikyo wydawał się być zaskoczony obecnością tego kota. – M-Magari-sama… Cętkowany kot, youkai o siedmiu ogonach o imieniu Magari, popatrzył na nas. – Dawno się nie widzieliśmy, smoczy chłopaku. Starsza kocich youkai, Magari-san! Miała osiemset lat! Spotkałem ją, gdy zawieraliśmy pokój z japońskimi youkai. Obecnie, Koneko-chan i Kuroka czasami odwiedzały ją w celach treningowych. Kiedy te dwie mówiły, że jadą w góry, to prawdopodobnie oznaczało to, że będą trenowały z Magari-san. Chociaż za każdym razem Kuroka była temu wyjątkowo niechętna! – Dlaczego tu jesteś? – zapytałem. – To nic takiego, właśnie usłyszałam, że chcecie się czegoś dowiedzieć o tych dwóch siostrach, Kuroce i Shirone – odparła Magari-san. – Jeśli mamy poznać przeszłość Koneko-san i Kuroki-san, to pomyślałam że będzie nam potrzebna moc starszej kocich youkai, więc ją zaprosiłem – powiedziała Sona-senpai. Rozumiem, Magari-san powinna coś wiedzieć na temat matki Koneko-chan. – Jako starsza kocich youkai, nie mogę zignorować takiej sprawy. Więc co zamierzasz zrobić, magiczne zwierciadło? – zapytała Magari-san. – Zrozumiałem – odpowiedział zdecydowanie Ungaikyo, gdy usłyszał słowa Magari-san. Najwyraźniej Magari-san ma bardzo silny wpływ na innych youkai. Jak sądzę w takich przypadkach najlepiej jest polegać na innych youkai. Ungaikyo zaakceptował naszą prośbę i zamierzał opowiedzieć nam o przeszłości Koneko-chan i Kuroki, a następnie użył swojej zdolności. Lustro błysnęło jasnym światłem. – …Sytuacja ich rodziców jest dość skomplikowana. Religią rodziny ich ojca był buddyzm, więc niezbędne są negocjacje z ich piekłem – powiedział Ungaikyo. Tak przy okazji, buddyzm i hinduizm także mają swoją „drugą stronę”; niebo i piekło. W zależności od osoby, miejsce do którego trafia dusza po śmierci, jest inne. – Możesz go przyzwać? Sądzę że przywołanie ich matki, Fujimai, będzie trudniejsze – zapytała Magari-san, która najwyraźniej znała ten warunek. Fujimai. Więc takie było imię matki Koneko-chan. – Ich ojciec… Nie wiem co zrobił za życia, ale na jego duszę nałożono dość kłopotliwą pieczęć, więc nawet jeśli go tutaj sprowadzę, to i tak nie będzie w stanie poprawnie mówić – powiedział Ungaikyo gorzkim tonem. Dusza ojca Koneko-chan została zapieczętowana? Co takiego zrobił za życia…? – Sądzę że poproszę o pomoc Wielkiego Króla Enmę – powiedziała Magari-san do Ungaikyo. – Doceniam to. – Nekomaty często były postrzegane jako youkai, które rządzą śmiercią ludzi, więc kilka razy spotkałam się z Wielkim Królem Enmą w przeszłości. Magari-san poprosiła nas o przygotowanie miski wypełnionej wodą, więc teleportowałem się o domu i po chwili wróciłem z miską. Kiedy została napełniona wodą, Magari-san zaczęła się wpatrywać w jej głębię. – —— Jej usta nieustannie się poruszały, gdy wymawiała długi ciąg zaklęć. Po około dziesięciu minutach Magari-san podniosła głowę i powiedziała coś do nas: – …Najwyraźniej druga strona też nie może nic zrobić z tą duszą. Podobno aby ją zapieczętować, stworzono pieczęć, zrobioną z kilku warstw demonicznej energii diabłów oraz magii. Nawet frakcja Wielkiego Króla Enmy nic nie może z tym zrobić.... Wygląda to na dość skomplikowane! Sprawy związane z rodzicami Koneko-chan są poważniejsze, niż się spodziewałem, a nasza szóstka popatrzyła na siebie z zszokowanymi minami. – Jeśli nawiążemy współpracę z Maou-san i radą magów, wtedy może da się coś z tym zrobić – dodała Magari-san. – To dobrze że należymy do DxD. Poprosimy ich o pomoc – oznajmiła natychmiast Rias. Po tych słowach wszystkie dziewczyny, za pomocą magicznych kręgów komunikacyjnych, zaczęły szukać pomocy. Kiedy czekałem, Magari-san powiedziała coś do mnie: – Skoro mamy trochę czasu, to nie chciałbyś skontaktować się z kimś innym, kogo znasz? Ktoś kogo znam, może zostać przyzwany przez Ungaikyo? – Racja, Ise. Twój dziadek zmarł, prawda? Twoja rodzina to buddyści, więc można go przyzwać, czyż nie? – powiedziała do mnie Rias, tworząc magiczny krąg. – D-dziadek? Ach, rozumiem, mogę go przywołać. Ungaikyo przywoła mojego dziadka! Kiedy rozmawialiśmy o ślubnych ceremoniach, dziadek stał się tematem rozmowy. …Mój dziadek. Umarł już jakiś czas temu. …Kiedy przypomniałem sobie, jak się do mnie uśmiechał, kiedy jeszcze żył, poczułem że chcę go zobaczyć jeszcze raz. Naprawdę chciałem ponownie ujrzeć go na oczy. – Jeśli chcesz go wezwać, to podaj mi jego imię i adres, pod którym mieszkał. Dzięki temu łatwiej go będzie odnaleźć – powiedział Ungaikyo. Więc jeśli mu to powiem, przyzwie dziadka, hmm. Skoro to rzadka okazja, to z niej skorzystam. – Cóż, z wdzięcznością przyjmuję twoją propozycję. Umm.... Kiedy powziąłem decyzję, opowiedziałem Ungaikyo o szczegółach dotyczących mojego dziadka. Magiczne zwierciadło przez chwilę milczało.... – Uzyskałem połączenie. Teraz przywołam dziadka Sekiryuuteia. Po tych słowach, odbicie mojej twarzy w lustrze zaczęło się zniekształcać. Waaach! Zaczyna się! Więc można kogoś szybko przyzwać, jeśli nie zrobił nic kłopotliwego w swoim życiu! Szybko usiadłem przed lustrem! B-byłem trochę zdenerwowany! Nagle z lustra rozległ się czyjś głos: – …....si....... ….....Pier..... – D-dziadku..? – zacząłem. – Zoom zoom iyaan! W lustrze pojawiło się odbicie znajomo wyglądającego staruszka, który śpiewał równie znajomą piosenkę! Był podobny do mnie, oraz taty. To naprawdę on! Dziadek spojrzał na mnie. Wciąż miał ten sam znajomy uśmiech. – Dawno się nie widzieliśmy, Ise! Wyrosłeś! Masz się dobrze? ……. Uuch, to dziadek! To jego głos i twarz! Wygląda jak wtedy, gdy jeszcze żył. Z moich oczu pociekły męskie łzy radości! – Uuch, dziadku! To naprawdę ty! Mmm, mam się dobrze! Ale dlaczego śpiewasz tę piosenkę? Piosenka którą śpiewał dziadek, pochodziła z „Oppai Smoka”, więc nie potrafiłem go o to nie spytać. Dziadek roześmiał się szczerze – Ha ha ha ha ha! Wieści o twoich czynach dotarły nawet tutaj! Ostatnio jestem często chwalony przez Bodhisattwa<ref>Bodhisattwa – w buddyzmie tradycji mahāyāna istota, która przez systematyczne ćwiczenie wyzwalających działań dąży do stanu buddy, kierując się altruistyczną motywacją przynoszenia pożytku innym.</ref>! Im bardziej aktywny jesteś w świecie żywych, tym lepiej dzieje mi się tutaj! W końcu po śmierci nadano mi tytuł dziadka Sekiryuuteia! Codziennie tańczyłem i śpiewałem piosenkę z „Oppai Smoka”, w tym błogim świecie! Dziadek mówił z tym samym ognistym entuzjazmem, jak wtedy gdy żył. Rozumiem, więc stałem się sławny nawet w buddyjskich zaświatach! Czyli dziadek zna moją prawdziwą tożsamość… Dziadek Sekiryuuteia, hę. To niesamowite…. Do tego tańczył do mojej piosenki i śpiewał ją! Dziadek wyjaśnił mi, że w buddyjskim raju moje sukcesy są powszechnie znane i wiedzą wszystko o mojej walce z Qlippothem. Wszyscy sławni bogowie i boginie o tym wiedzą i często odwiedzają dziadka, aby wypytywać go o moje dzieciństwo. Sądzę że to chyba w porządku, skoro moje sukcesy zapewniają dziadkowi wygodę po śmierci, prawda? – Tak przy okazji, jesteś jedną z przyszłych żon Iseia, prawda? Miło mi cię poznać, jestem jego dziadkiem – powiedział nagle dziadek do Rias, która stała obok mnie. – Ach, tak, miło mi. Jestem Rias Gremory, dziadku – pozdrowiła dziadka Rias. Wie nawet, że zostanie moją żoną! …Naprawdę wie o mnie wszystko. Dziadek popatrzył na Rias...a właściwie na jej piersi. Na wdzięki Akeno-san, która stała tuż obok, też się gapił. Przez chwilę pokiwał głową i uśmiechnął się z zadowoleniem. – Mmm! Mmmhmm! Ise! Kiedy byłeś młodszy, zawsze mówiłeś „Chcę poślubić piękną onee-san z wielkimi piersiami” i twoje marzenie nareszcie się spełniło! Obie, zarówno ta ruda, jak i ta z warkoczem, mają wspaniałe piersi! Kiedy twoja babcia była młoda, też miała śliczne cycuszki, ale te dwie wcale jej nie ustępują! – powiedział dziadek. – Już wystarczy. Wielki Król Enma mnie za to skarci, więc pożegnajcie się już – po krótkiej rozmowie Ungaikyo dał nam znać, że już koniec. – Ech? To już!? Byłem zaskoczony! Mogłem tylko posłuchać o osiągnięciach dziadka!? – Jeśli chodzi o rozmowy ze zmarłymi, to wszystkie religie podchodzą do tego równie surowo. Jesteś diabłem, więc kontakt z buddyjskimi zaświatami nie jest dla ciebie możliwy – oznajmiła Rias. …Zgadza się… Zostałem wskrzeszony jako diabeł Parostwa Gremory, a obecnie byłem wysokoklasowcem. Należałem więc do świata chrześcijańskiego. Mimo że nadszedł czas rozstania, to dziadek dalej się cieszył. – Nie porozmawialiśmy sobie za wiele, ale możliwe że w przyszłości znów się zobaczymy. Nie obawiaj się, jeśli coś się wydarzy, to twój dziadek przyjdzie ci z pomocą, więc nie martw się, Ise! – W-w porządku. Dziadek zrobił gest, jakby macał piersi. – Zmacaj tyle cycków, ile dasz radę. Kiedy byłem młody, mnóstwo piersi..... – powiedział, ale zanim skończył mówić, transmisja została przerwana. – Linia wygasła, przepraszam, ale dłużej już się nie dało. – Co się stało, kiedy byłeś młody!? Jakie piersi zobaczyłeś!? Dziadkuuuuuuu! – chwyciłem ramy lustra i próbowałem przywołać dziadka! Cholera! Nadal jest zboczony, ale i energiczny! Skoro moje obecne czyny zapewniają dziadkowi wygodę po śmierci, to będę z tego dumny i starał się zrobić jeszcze więcej! Tak oto moja rozmowa z dziadkiem się skończyła... Po tym jak Rias nakłoniła do współpracy inne frakcje, znów zaczęliśmy rozmowę z Ungaikyo. – Wygląda na to że pomogą. Przeanalizują pieczęć za pomocą swoich technik. – Więc chyba nam się jakoś uda – powiedział Ungaikyo, po czym znów przygotował się do użycia swojej zdolności. – Ponieważ wspomnienia tej duszy znajdowały się pod wpływem silnej pieczęci, to mogą nie być normalne. Pamiętajcie także, że mogą nie udzielić wam jasnej odpowiedzi, ponieważ są martwe. Po tych słowach znów użył swojej zdolności, a w lustrze pojawiła się ta osoba… Według informacji, które uzyskaliśmy wcześniej, ojciec Koneko-chan i Kuroki był człowiekiem. Jednak one same nie były hybrydami, gdyż nekomaty miały specjalną zdolność, dzięki której mogły się łączyć z innymi gatunkami, ale ich dzieci, pochodzące z tych związków, zawsze były nekomatami. Jeśli łączyły się z ludźmi, to ich dzieci nabywały wtedy cech tego gatunku. To dlatego Kuroka tak się kleiła do mnie i Valiego, gdyż chciała silnych genów smoka. Powierzchnia lustra była prawie jak zaśnieżony ekran telewizora i trudno było zobaczyć osobę po drugiej stronie. Było zupełnie inaczej niż wtedy, gdy chwilę temu rozmawiałem z dziadkiem. – …J-jestem… J-jestem… Nareszcie przemówił… ale było go kiepsko słyszeć. – Wygląda na to, że zapomniał nawet swojego imienia. Jego zdolność mówienia także jest fragmentaryczna, więc prawdopodobnie może tylko słuchać – oznajmił Ungaikyo. …Dlaczego tak jest? Co takiego zrobił za życia? Rias stanęła naprzeciwko człowieka, którego nie było nawet dobrze widać. – Toujou… nie, czy pamiętasz siostry nekomaty, Shirone i Kurokę? – zapytała. – …Neko-mata… Fujimai… – odpowiedział rozmytym głosem po chwili ciszy. Najwyraźniej nadal pamięta imię swojej żony… ale czyżby zapomniał imion swoich córek, Koneko-chan i Kuroki? – Zgadza się. Nekomaty które zabrałeś. …Co zrobiłeś tym dziewczynom? Nie, to nie o to powinnam pytać. Co zrobiłeś im po tym, gdy zabrałeś je do tamtego miejsca? – zapytała Magari-san. Wtedy poznaliśmy szokującą prawdę. – ……Zabrałem jest do… Rodu Naberius…. Tam… ja… chciałem… stworzyć super diabły… zdobyłem sztuczne metody modyfikowania diabłów… prowadziłem takie… badania… ……Super diabły, sztuczne metody i modyfikowanie diabłów…? – Super diabły można tworzyć sztucznie!? – nie potrafiłem powstrzymać mojego krzyku. Ojciec Koneko-chan był powiązany z badaniami, prowadzonymi przez byłego pana Kuroki z Rodu Naberius…? A te eksperymenty polegały na produkcji sztucznych super diabłów…! T-to było coś ponad to, co sobie wyobrażaliśmy, prawda? Rias, Akeno-san, Ravel, Sona-senpai ani Shinra-senpai, nie myślały nawet, że wydarzyło się coś takiego i wszystkie były zszokowane. – …Najwyraźniej dowiedzieliśmy się właśnie czegoś, o czym nie powinniśmy wiedzieć – powiedziała Rias, marszcząc przy tym brwi. …Na to wygląda. To niezwykle tajne badania. Ach, to dlatego żołnierze Maou-sama wyruszyli aby zniszczyć większość materiałów badawczych. Ktoś poczuł, że coś jest nie tak i dlatego wydał rozkaz zniszczenia wszystkiego. Kiedy temat rozmowy zaczął się toczyć w złym kierunku, poczułem że moje serce zaczęło bić szybciej. Pewna część starszyzny w Zaświatach, była świadoma całej sytuacji i dlatego chcieli się pozbyć Kuroki i Koneko-chan. Byłyby kłopoty, gdyby ściśle tajne badania nad sztucznym tworzeniem super diabłów, nie zostały całkowicie zniszczone. – To było… życzenie tej osoby z Rodu Naberius… a także zewnętrzny… rozkaz… od… Nebirosa – dodał ojciec Koneko-chan – Nebiros…! To nazwisko nareszcie zostało wymienione…! Rias i pozostałe dziewczyny były zaskoczone. Pozo mną, najwyraźniej wszystkie one znały to nazwisko. – …Wiesz że ród Lucyferiusz służył pierwszemu Lucyferowi, prawda? W dawnych czasach, wraz z nim, było łącznie sześć klanów, które służyły Lucyferowi – wyjaśniła Rias, gdy zauważyła moje zaskoczenie. Te sześć rodów to Lucyferiusz, Agaliarept, Satanachia, Fleurety, Sargatanas i Nebiros. Niektóre z tych rodzin przetrwały po dziś dzień, chociaż były też takie, które całkowicie zerwały kontakty z rządem podczas poprzedniej wojny domowej i zaginęły. Nebiros był jednym z tych zaginionych rodów. – …Rody Naberius i Nebiros były ze sobą powiązane…. Słyszałam plotki, że podczas wielkiej wojny pomiędzy Trzema Frakcjami, do wasali Rodu Nebiros , należała Rodzina Naberius – powiedziała Sona-senpai, opierając podbródek na dłoni. – …Fujimai była dobrą nekomatą… badania nad tworzeniem sztucznych super diabłów… nie tylko mi pomagała… ona sama… najwyraźniej zakochała się we mnie… i robiła wszystko o co prosiłem – powiedział ojciec Koneko-chan załamanym głosem. Najwyraźniej mama Koneko-chan pomagała swojemu mężowi w badaniach. – Wiedziałaś o tym? – zapytałem Magari-san. – Nie znałam takich szczegółów. Jednak słyszałam, że Fujimai zakochała się w człowieku, który zajmował się złymi badaniami. Radziłam jej, aby nie kontynuowała tego związku – odparła. …Rozumiem. Wygląda na to, że mama Koneko-chan zakochała się w złej osobie. Poczułem pewien niepokój, więc zadałem pewne pytanie: – U-umm, Kone.... Shirone i Kuroka, to imiona tych dwóch nekomat… to córki twoje i Fujimai-san, nie pamiętasz!? – …Skoro już wspomniałeś… Fujimai…f aktycznie urodziła jakieś dwa kociaki – odparł po chwili ciszy. Co! …O-oczywiście! To się nie zmieni! Powiedział kociaki, jakby były zwierzętami! Czy to nie dziwne!? Nie potrafiłem się oprzeć, więc złapałem ramy lustra i zacząłem się drzeć: – Nie pamiętasz!? Te siostry to urocze dziewczyny, jedna ma czarne włosy i ogon, a druga białe! Nie wiesz że są twoimi córkami!? – …Nie pamiętam… ich imion… nie mogę sobie przypomnieć… ale skoro o tym wspominasz, to Fujimai faktycznie tak je nazywała… ……. ……N-nie mogę wybaczyć takich słów…. Jego żona… nie, zabrał tę nekomatę do swoich badań… Miał dzieci, ale nawet o tym nie wiedział. A dokładnie mówiąc, nie znał ich. …Nie mogę o tym powiedzieć Koneko-chan…. …Wasz ojciec wykorzystywała waszą matkę do swoich badań i mimo że był waszym ojcem, to nie potrafił was sobie przypomnieć…! Drżałem i płonąłem z wściekłości. Ravel też trzymała moją rękę ze zbolałym wyrazem twarzy. Czuła się tak samo jak ja. – …Racja, pamiętam jedną rzecz… Fujimai… dała spinkę do włosów… czarny kot… gdyby coś się stało… aby ukryć wyniki badań… wiedział o tym tylko… Naberius… i ta osoba… Nebiros… – powiedział ojciec Koneko-chan. Spinka Koneko-chan zawierała informacje..... Ta spinka w kształcie kociej głowy ukrywała wyniki badań…? Rias i Sona-senpai najwyraźniej doszły do jakiegoś wniosku. – To dlatego Ponurzy Żniwiarze obrali sobie za cel Koneko-chan… Ponieważ zawsze nosi we włosach tą spinkę, która jest dla niej jedyną pamiątką po matce. – Celem Tanatosa były prawdopodobnie badania nad sztucznymi super diabłami. Wprawdzie nie wiemy, skąd się o tym dowiedział, to zrobiliśmy duży krok naprzód, skoro poznaliśmy powody. To naprawdę świetnie, że poznaliśmy motywy Tanatosa. …Nie mogłem jednak nic powiedzieć, gdyż nadal byłem w szoku…. Jednak nadal mnie coś ciekawiło. – Czy to ty nie dałaś Koneko-chan tej spinki, Rias? Kiedyś Koneko-chan mówiła mi o tym – zapytałem Rias. – Ta którą normalnie nosi jest ode mnie. Ale ma jeszcze jedną. Nie chciałam aby jej cenna pamiątka po matce została zniszczona, lub zgubiona, więc zrobiłam dla niej tą kopię. Takie pamiątki należy chronić. Więc to tak. Dowiedziałem się kolejnej rzeczy na temat Koneko-chan. – Czas już prawie minął, muszę zakończyć połączenie – powiedział Ungaikyo. Tata Koneko-chan w lustrze...... – …Ach, te badania… co się z nimi stało? Po tym jak umarłem… były jakieś wyniki…? …Ktoś…. …Stworzył super diabły, poza Rizevimem, Sirzechsem, Ajuką… sztuczne super diabły… proszę… Zdolność Ungaikyo została przerwana, a nasza rozmowa z ojcem Koneko-chan też dobiegła końca. Aż do samego końca… był mężczyzną, który troszczył się tylko o swoje badania... Po skończonej rozmowie, zaczęliśmy dyskusję na temat przyszłości. – Spinka Koneko-chan zawiera informacje na temat sztucznej produkcji super diabłów. Wiedza o tym daje nam przewagę nad wrogiem…! W każdym razie powinniśmy skontaktować się w tej sprawie z jakąś zaufaną organizacją i powierzyć jej analizę informacji. Belzebub-sama i Grigori powinni być najodpowiedniejsi. Wszyscy przytaknęli tej propozycji. Ruszyliśmy w drogę powrotną, w połowie szczęśliwi, z powodu spotkania z moim dziadkiem, a w połowie zasmuceni, z powodu smutnej historii ojca Koneko-chan.
Summary:
Please note that all contributions to Baka-Tsuki are considered to be released under the TLG Translation Common Agreement v.0.4.1 (see
Baka-Tsuki:Copyrights
for details). If you do not want your writing to be edited mercilessly and redistributed at will, then do not submit it here.
You are also promising us that you wrote this yourself, or copied it from a public domain or similar free resource.
Do not submit copyrighted work without permission!
To protect the wiki against automated edit spam, please solve the following captcha:
Cancel
Editing help
(opens in new window)
Navigation menu
Personal tools
English
Not logged in
Talk
Contributions
Create account
Log in
Namespaces
Page
Discussion
English
Views
Read
Edit
View history
More
Search
Navigation
Charter of Guidance
Project Presentation
Recent Changes
Categories
Quick Links
About Baka-Tsuki
Getting Started
Rules & Guidelines
IRC: #Baka-Tsuki
Discord server
Annex
MAIN PROJECTS
Alternative Languages
Teaser Projects
Web Novel Projects
Audio Novel Project
Network
Forum
Facebook
Twitter
IRC: #Baka-Tsuki
Discord
Youtube
Completed Series
Baka to test to shoukanjuu
Chrome Shelled Regios
Clash of Hexennacht
Cube × Cursed × Curious
Fate/Zero
Hello, Hello and Hello
Hikaru ga Chikyuu ni Itakoro......
Kamisama no Memochou
Kamisu Reina Series
Leviathan of the Covenant
Magika no Kenshi to Basileus
Masou Gakuen HxH
Maou na Ore to Fushihime no Yubiwa
Owari no Chronicle
Seirei Tsukai no Blade Dance
Silver Cross and Draculea
A Simple Survey
Ultimate Antihero
The Zashiki Warashi of Intellectual Village
One-shots
Amaryllis in the Ice Country
(The) Circumstances Leading to Waltraute's Marriage
Gekkou
Iris on Rainy Days
Mimizuku to Yoru no Ou
Tabi ni Deyou, Horobiyuku Sekai no Hate Made
Tada, Sore Dake de Yokattan Desu
The World God Only Knows
Tosho Meikyuu
Up-to-Date (Within 1 Volume)
Heavy Object
Hyouka
I'm a High School Boy and a Bestselling Light Novel author, strangled by my female classmate who is my junior and a voice actress
The Unexplored Summon://Blood-Sign
Toaru Majutsu no Index: Genesis Testament
Regularly Updated
City Series
Kyoukai Senjou no Horizon
Visual Novels
Anniversary no Kuni no Alice
Fate/Stay Night
Tomoyo After
White Album 2
Original Light Novels
Ancient Magic Arc
Dantega
Daybreak on Hyperion
The Longing Of Shiina Ryo
Mother of Learning
The Devil's Spice
Tools
What links here
Related changes
Special pages
Page information