Editing
High School DxD Tom 22 Żywot 1
(section)
Jump to navigation
Jump to search
Warning:
You are not logged in. Your IP address will be publicly visible if you make any edits. If you
log in
or
create an account
, your edits will be attributed to your username, along with other benefits.
Anti-spam check. Do
not
fill this in!
===Część 2=== Tak więc tydzień egzaminów się skończył i nowy Klub Okultystyczny mógł wznowić zajęcia. Obecnie przygotowujemy się do nowego semestru w naszym pokoju klubowym. My, nowy Klub Okultystyczny, sprawdzamy harmonogram, siedząc dookoła stołu. – Asiu-buchou, oto program na nowy semestr – powiedział Kiba, wręczając dokumenty Asi. Asia, która przeglądała dokumenty, siedziała na miejscu przewodniczącej. – Dziękuję. Przygotowania na początek naszego nowego roku szkolnego i dni otwarte dla nowych pierwszoklasistów. Tak jak myślałem, na początku roku czeka nas wiele takich wydarzeń. Ma rację. Mniej więcej za miesiąc zacznie się nowy semestr i pójdziemy jeden poziom wyżej. Co ważniejsze, pojawią się nowi uczniowie, więc od samego początku musimy się dobrze zaprezentować. – Nareszcie będziemy trzecioklasistami. W ciągu ostatniego roku wydarzyło się wiele rzeczy, ale czuję jakby ten czas minął strasznie szybko…… – powiedziała Asia tęsknym tonem, gdy przypomniała sobie dotychczasowe wydarzenia. Tak, minęło jak z bicza strzelił. Już prawie rok, od kiedy stałem się diabłem. To się stało w zeszłym kwietniu…… Wtedy do moich uszu doszła rozmowa trójki pierwszoklasistów: – Już prawie jesteśmy drugoklasistami. Od przyszłego miesiąca będziemy mieli własnych kouhai, Gya-kun. – B-będzie fajnie, Koneko-chan! Nawet ja powinienem się zachowywać jako ich senpai! Gasper, który otworzył się bardziej na ludzi, nieco bardziej dorósł, ale ciągle nie wiem, czy jest w stanie zachowywać się jak senpai dla dzieciaków młodszych od niego. Mam nadzieję że będziesz w stanie pokazać, że jesteś ich senpaiem, Gya-suke. – W przyszłym miesiącu musimy ogłosić nabór na nowych członków – powiedziała Ravel, przeglądając dokumenty. Racja. To też ważny obowiązek, który musimy spełnić, skoro teraz my kierujemy Klubem Okultystycznym. Jednak przyciągnięcie do klubu zwykłych ludzi, zważywszy na specjalne okoliczności, jest…… wyjątkowo trudne. Jednakże, najwidoczniej i tak musimy przeprowadzić rekrutację nowych członków, gdyż jest to obowiązkiem każdego klubu. Potem naprawdę będę musiał zapytać Kibę o to, jak przeprowadzali rekrutację rok temu. – Osobami, które są z nami powiązane i dołączą do naszego klubu, są Le Fay-san, Kunou-san i Tosca. Była Kaichou Sona…… nie, może lepiej ją nazywać Sona-sama, w każdym razie z jej grupy dołączy do nas Bennia-san – powiedział nagle Kiba. Obecnie mamy dostateczną liczbę powiązanych z nami ludzi, którzy do nas dołączą. Do tego Le Fay i Bennia też chcą się przyłączyć. Kunou również będzie tu przychodziła, gdy skończą się lekcje. Jednak najbardziej zaskoczony jestem tym, że przeniesie się tutaj..... – Rozumiem, więc Tosca-san postanowiła do nas dołączyć – powiedziałem. Kiba zaczął się zachowywać trochę nieśmiało, kiedy mnie usłyszał. – Wprawdzie będzie chodziła do gimnazjum, ale jestem pewien, że będzie nas odwiedzała po lekcjach, więc mam nadzieję że wszyscy będą się z nią dogadywać. Nawet ona postanowiła się przenieść! Żyje w Japonii od niedawna, ale najwyraźniej postanowiła, że będzie chodziła do szkoły, tak jak Kiba. Nie było szansy, aby Rias na to nie pozwoliła, więc Tosca-san natychmiast została przeniesiona do tej szkoły. Jestem pewien że może być jej trochę trudno pierwszy raz iść do szkoły w kraju, do którego nawet jeszcze nie przywykła........ – Więc będziemy ją wszyscy wspierać. Wszyscy zgodzili się z moją opinią. Nie, nawet gdybym tego nie powiedział, to wszyscy i tak pomogliby Tosce-san. W końcu to jest miejsce, w którym zebrali się ludzie z różnych frakcji i żyli razem w przyjaźni. – Sądzę że powinniśmy się zastanowić, jak będziemy się zwracać do naszych senpaiów. Rias……-sama? Jestem pewna, że Asia będzie ją nazywać „Onee-sama”, ale zastanawiam się, jak powinnam się do nie zwracać przed całą naszą grupą. Może też powinnam ją nazywać „Onee-sama”……? – powiedziała nagle Xenovia, gdyż po słowach Kiby przyszło jej do głowy coś takiego. Rias, Akeno-san i była Kaichou Sona, skończą wkrótce szkołę. Sądzę że dziwnie będzie je nazywać „Zenbuchou”, albo „Zenkaichou”…… Xenovia ma rację. Obecnie to Asia jest naszą Buchou, a Xenovia Kaichou. – Kiba, Koneko-chan i Gasper, jestem pewien że to wam jest najtrudniej ustalić, jak się zwracać do Rias, prawda? – zapytałem. Ta trójka nazywa ją obecnie „Zenbuchou”, albo czasami „Buchou”, zważywszy na przeszłość. Ale teraz muszą przemyśleć, jak się do niej zwracać, zwłaszcza gdy skończy szkołę. Jeśli nowi członkowie to usłyszą, to będą się wtedy zastanawiali, kto tu naprawdę jest Buchoi i Kaichou. Nagle Kiba, Koneko-chan i Gasper zaczerwienieli się i zaczęli mówić coś takiego: – Prawdę mówiąc już o tym zdecydowaliśmy, jak będziemy się do niej zwracać, gdy już skończy szkołę. – Tak, zmienimy sposób w jaki się do niej zwracamy, skoro kończy szkołę. M-musimy to potem przedyskutować też z tobą, Ise-senpai. – T-to dla mnie doniosła decyzja~! Hmm, ta trójka jest zawstydzona, ale najwyraźniej zdecydowali, jak zwracać się do Rias. Najwyraźniej muszę ich później zapytać, co planują. Cóż, chodzi nie tylko o nowych uczniów i ukończenie szkoły przez Rias, ale wiosenny sezon przyniesie wiele zmian. Wiele zmieni się w naszym życiu..... Oczywiście mój awans na wysokoklasowego diabła ma na to wpływ, ale to także czas, gdy musimy dalej żyć, mając uwagę na to, co będziemy robić w przyszłości. – Cóż, myślę że nadszedł ten czas…… Musimy dużo myśleć o naszej przyszłości. Po liceum będę musiał iść na studia. Cóż, myślę że z większością drugoklasistów tak jest. A wy zdecydowaliście już, co będziecie robić po szkole? Sądzę że nie pytałem was o to za wiele – powiedziałem, wyglądając przez okno. Właściwie co zamierzają robić po skończeniu studiów. Wszyscy obecni tu członkowie pójdą na studia, ale sądzę że nie pytałem o to, co będą robili potem. – Planuję oszczędzać pieniądze, pomagając w pracy Rias-zenbuchou – powiedział Kiba. – Oszczędzać? Planujesz coś rozpocząć? Kiba wykonał wtedy gest, który wyglądał tak, jakby mieszał coś w misce. – Tak, zacząłem myśleć, że dobrze by było otworzyć cukiernię w mieście Kuou. Cóż, skoro jako diabły mamy długie życie, to możemy zrobić cokolwiek, chociaż potrzebujemy na to funduszy. Więc chce otworzyć cukiernię! Tak, to mogłoby do niego pasować. Do tego słodkości które robi, są…... – Skoro sernik który robię jest ulubionym ciastem Iseia-kun, to dobrym pomysłem byłoby upewnienie się, że będziesz mógł go zjeść, kiedy tylko będziesz chciał – powiedział Kiba. Tak, jego sernik jest przewspaniały. Kiba jest dość zręczny i dobrze gotuje, więc mógłby robić cokolwiek, poza prowadzeniem cukierni. – Ja…… chciałabym wykonywać pracę, w której mogłabym uczyć – powiedziała Xenovia. Więc taki jest twój cel, hę. To z pewnością niespodziewane… Właście to nawet nie. Uczyła się bardzo pilnie, gdy chciała zostać przewodniczącą samorządu, więc jej wizerunek Potężnej Idiotki nieco osłabł. – Zaczęłam myśleć, że dobrym pomysłem byłoby zbudowanie centrum dokształcającego w świecie ludzi i w Zaświatach, dla uczniów którzy chcieliby się dostać do najlepszych szkół. Cóż, nie mam na ten temat jasnej wizji, więc to wciąż niepewna sprawa. Xenovia otworzy centrum dokształcające! W jej przypadku to szokująca ambicja…… ale tak jak powiedział Kiba, jako diabły będziemy długo żyć, więc to nic złego planować wiele rzeczy. Nawet ja sobie nie potrafię wyobrazić, jaka będzie moja ambicja za sto lat. Irina przybrała skomplikowany wyraz twarzy, a jej szyja zaczęła drgać, gdy usłyszała plany Kiby i Xenovi na temat ich przyszłości. – Hmm, wszyscy moi rówieśnicy mają już takie zaawansowane plany na temat swojej przyszłości. – Irina, będziesz w przyszłości pracowała w firmie powiązanej z Domem Gremory…… Zakładam że raczej nie. Będziesz więc powiązana z Niebem? – zapytałem. Ród Gremory powita gorąco nie tylko nas, ale też Irinę, która jest naszą towarzyszką, jeśli ich o to poprosimy. Ale jeśli się nad tym zastanowić, to Irina będzie pewnie szukała pracy powiązanej z Kościołem. – Na wszelki wypadek planuję iść na uczelnię Akademii Kuou. Jednak dalej nie zdecydowałam, czy będę pracowała w miejscu powiązanym z Kościołem, czy gdzieś indziej. Mogę robić cokolwiek, tak długo, jak będę brała udział w nagłych zebraniach. Mimo tego nie wiem co się wydarzy w ciągu kilku następnych lat…… Oprócz....... – powiedziała Irina, ale nagle umilkła. Nagle kontynuowała lekko nieśmiałym tonem. – ……Ja…… myślę że byłoby zabawnie otworzyć własną piekarnię. Wow wow! Więc Irina otworzy piekarnię! Bardzo dba o tą domową piekarnię, którą kupiła w Akihabarze, więc może chce upiec wspaniały chleb? – Tak, byłam w szoku, gdy napisałaś to w swoim formularzu na temat swojej przyszłości. Chcesz otworzyć prawdziwą piekarnię, prawda? – zapytała Xenovia. – Tak. Prawdę mówiąc uczę się tego ostatnio od Rias-san i Akeno-san… Proszę, poczekajcie jeszcze trochę, dopóki nie pojawi się na stole – odparła Irina. Hmm, będę tego wyczekiwał. Rias i Akeno-san też umieją piec chleb. Prawda jest taka, że mamy zainstalowany w domu piec piekarski. Mamy też piec do pizzy na dachu. – Tak przy okazji, Irina napisała też, że chciałaby zostać żoną. Chociaż zaraz to zamazała – powiedziała Xenovia, uśmiechając się prowokacyjnie. Nawet Asia się ucieszyła, kiedy to usłyszała. – To wspaniałe marzenie! Irina złapała Xenovię za głowę. – H-hej, Xenovia! N-nie rozgaduj tego dookoła! Wszyscy się uśmiechnęli, widząc zawstydzenie Iriny. O jejku, to zupełnie jak marzenie księżniczki, a może raczej powinienem powiedzieć, marzenie dziewczyny? To na pewno pocieszające, usłyszeć coś takiego, skoro rozmawiamy o marzeniach. Rany, przez to naprawdę czuję, jakbyśmy znów żyli w spokojnym świecie. Irina westchnęła jednak głęboko. – Mimo to, otwarcie piekarni jest trudniejsze od zostania żoną. – Dlaczego? – zapytałem. – Sądzę że to przez obecny, niestabilny status Nieba. Starszyzna najwyraźniej chce w przyszłości zapełnić miejsca serafinów i szefów. Najwyraźniej będą o to prosić potężne, wskrzeszone anioły. Tak mi powiedział tata. Oznajmił też, że jest duża szansa na to, że poproszą o to mnie. Jeśli coś takiego się wydarzy, to nie będę miała czasu na otwieranie piekarni. Dla Nieba, dla Kościoła i dla naszych wiernych. Wtedy będę musiała dać z siebie wszystko, aby wypełnić moje obowiązki. To naprawdę zaszczytna funkcja, ale wiąże się z wieloma obowiązkami – odpowiedziała Irina. ………… Wszyscy spoważnieli, słysząc jej słowa. Tak, ta spokojna rozmowa mnie uspokoiła. Ale ciągle nie naprawiliśmy szkód wyrządzonych przez tą wojnę ze Smokami Zła. Główne siły każdej frakcji udały się na długą walkę z Trihexą i można powiedzieć, że każda frakcja została znacznie osłabiona. Więc od teraz zrobiło się poważnie. Nawet Niebo straciło kilku serafinów, którzy byli głównym rdzeniem, a wielu aniołów zginęło w bitwach. Więc od teraz nawet Irina będzie bardzo zaangażowana w pracę dla Nieba. Ta bitwa zdecydowanie bardzo wpłynęła na naszą nową drogę życia. Trihexa i Smoki Zła, które nabroiły na terytoriach wszystkich frakcji, pokazały się także w świecie ludzi, gdzie zniszczyły kilka wysp, armii i wyrządziły szkody w naturze. Jednak te zniszczenia nie były tak wielkie jak na terenach frakcji mitologicznych. Słyszałem że dzięki pracy istot boskich klas, większość zniszczeń udało się naprawić, a krajobrazowi przywrócić poprzedni wygląd. Jednak trudno będzie cokolwiek zrobić z ofiarami śmiertelnymi. Bogowie którzy odnieśli obrażenia spędzą dużo czasu na rekonwalescencji. Wystarczy, że podczas bitwy z Trihexą straciliśmy głównych bogów z każdej frakcji. Jeśli zaś chodzi o ludzi…… Zastanawiam się ile ofiar pochłonął atak Trihexa. Nie, już same wyczyny Rizevima zebrały krwawe żniwo…… Chociaż wieści mówią, że straty które ponieśliśmy są mniejsze, niż się spodziewaliśmy…… Ja, nie, wszyscy zyskaliśmy wiele rzeczy dzięki zaangażowaniu się w wielką wojnę, ale jednocześnie straciliśmy równie dużo. I w takich okolicznościach rozegra się Międzynarodowy Turniej Królewskiej Gry. Z tego co Rias słyszała w Zaświatach, głównymi szychami w komitecie kierowniczym turnieju są Ajuka Belzebub-sama i Śiwa, Bóg Zniszczenia z mitologii hinduskiej. Te wieści szybko się rozeszły we wszystkich frakcjach. Nikt nie mógł przewidzieć, że Bóg Zniszczenia, który choćby nie wiadomo co się działo, nigdy nie podejmował żadnych działań, postanowił wejść w skład komitetu kierującego Międzynarodowym Turniejem Królewskiej Gry. Komitet kierowniczy zaczął rejestrować uczestników. Nie obyło się bez krytyki, pod adresem rozpoczęcia gry, za organizowanie turnieju w takim czasie jak ten. Takie głosy dochodziły ze wszystkich części świata. Jednak było też wielu takich, którzy wykazali zainteresowanie udziałem w takiej grze. W wywiadach w Zaświatach mówili coś takiego: „To okazja o którą nie mogliśmy nawet prosić. Doszliśmy do etapu, gdzie ujawniły się legendarne istoty. Rozumiemy krytykę, ale nie chcecie tego zobaczyć? Kto jest silniejszy, anioły czy diabły? Co się stanie, gdy dojdzie do starcia między mitologią grecką, a nordycką?” Ten wywiad został rozkolportowany wśród wszystkich frakcji i zwiększył ciekawość oraz chęć do walki u wielu ludzi. Ilość uczestników można sobie tylko wyobrazić, lub wyśnić. Oficjalnie to „zatwierdzono”, więc liczna chętnych do gry wciąż wzrastała. Do tego jest też nagroda dla zwycięscy. To coś niesamowitego, więc również przyciąga uwagę uczestników. Oczywiście po tym ogłoszeniu liczba uczestników jeszcze bardziej wzrosła. Nawet my…… płonęliśmy z podniecenia, gdy usłyszeliśmy ten wywiad. Jestem pewien, że z Valim i Sairaorgiem-san jest podobnie Istnieje plotka, że komitet sterujący turniejem planuje dać trochę energii ludziom, rozgrzewając ich pokazaniem im meczów nadchodzącego turnieju. Słyszałem też, że pieniądze zyskane dzięki sprzedaży biletów mają zasilić fundusz przeznaczony na naprawę szkód. Szokujące jest to, że turniej zostanie sfinansowany z kieszeni Maou-sama, przywódców Grigori i Śiwy. Jestem pewien, że przeznaczone na to pieniądze będą szalone, ale będą pochodziły z dziedzictwa Sirzechsa-sama i Azazela-sensei (ostatecznie cała kasa i tak zostanie przeznaczona na odbudowę). Wysyłać forsę zdobytą dzięki turniejowi na fundusz renowacyjny, hę. Jeśli starszyzna, która jest obecnie ścigana za swoje zbrodnie, zostałaby w to zaangażowana, to wtedy byłoby to podejrzane. Jednak skoro jest w to zaangażowany Ajuka-sama, to myślę że można zaufać całemu przedsięwzięciu. Skończyło się na tym, że zacząłem myśleć o skomplikowanych rzeczach. Uggh, z pewnością mam dziwne nawyki, od kiedy zostałem wskrzeszony jako diabeł. Czuję że zastanawiam się bardziej niż w przeszłości. – Cóż, główny tematem jest przyszłość Iseia-kun… A może raczej jego awans, skoro będzie to ważne wydarzenie także dla nas – powiedział Kiba, zmieniając temat rozmowy. – Masz rację. Kto by pomyślał, że stanie się wysokoklasowym diabłem w ciągu jednego roku. Tego się można było spodziewać po mężczyźnie, o którym myślałam w wybitny sposób. Z pewnością – dodała Xenovia. Racja. Podczas tej wojny udało mi się pokonać Rizevima i Apophisa. Z tego powodu liczba ludzi, którzy chcieli abym awansował, bardzo wzrosła. Starszyzna to zaakceptowała i wreszcie o tym zdecydowano (prawdę mówiąc jest też wiele niskoklasowych diabłów, którzy mają awansować). W Zaświatach odbędzie się dla mnie ceremonia, a obecnie otrzymuję gratulacje i prezenty od ludzi z najwyższych stanowisk. Status którego tak bardzo pragnąłem..... Będę mógł stworzyć własną grupę. ………… Byłem w świetnym humorze, wykrzykując głośno moje ambicje. „Mam zamiar zostać wysokoklasowym diabłem i stworzyć grupę pełną dziewczyn oraz zostać Królem Haremu!”. Kiedy już spełniłem moje ambicje, na myśl przyszło mi…..szczęście i zrozumienie, że nie możesz zdobyć wszystkiego z zadowoleniem. Osiągnąłem wiele rzeczy, docierając tak daleko, ale to nie tak, że nie straciłem wiele z tego powodu. Być może kiedy coś zyskujesz, musisz coś stracić. Azazel-sensei, nawet cień słowa byłby dobry. Naprawdę chciałem usłyszeć twoje rady. Jestem w stanie zostać Królem Haremu? Jestem w stanie zatonąć w morzu piersi? Może powinienem działać, zwracając jednocześnie jeszcze większą uwagę na moje otoczenie, aby stać się prawdziwym, dorosłym i diabłem? ……Hej, Sensei? Co być powiedział, gdybyś mnie teraz zobaczył? Ostatnimi czasy takie pytanie nachodzą mnie codziennie. Wygląda na to, że wszyscy o tym wiedzą. Być może Irina odczytała moje myśli. – Zastanawia mnie to od niedawna, ale najwyraźniej masz z tego powodu mieszane uczucia, prawda? – zapytała, patrząc mi w twarz. – C-cóż, cieszę się z tego powodu. Jestem niesamowicie szczęśliwy i czuję się zaszczycony – odparłem, wyolbrzymiając moją radość. Ale zdradziłem im moje myśli. Są w końcu moimi towarzyszami. – Ale…… jeśli w waszych oczach wygląda na to, że mam z tego powodu mieszane uczucia, to muszę wam przyznać rację. Wydarzyło się zbyt wiele rzeczy i nawet jeśli rozumiem je moim mózgiem, to wciąż mam w sobie część, która nie akceptuje przeszłości. Mam pochmurne uczucia. Nie czuję jakby to się stało naprawdę. Zupełnie jakby przydarzyło się to wszystko komuś innemu. Wszyscy mieli zakłopotane miny, kiedy mnie usłyszeli. Asia wstała ze swojego fotela przewodniczącej i zbliżyła się do mnie, po czym wzięła mnie za ręce. – Nie potrafię rozwiązać wszystkich problemów Iseia-san…… ale czuję się zaszczycona, że Ise-san zostanie wysokoklasowym diabłem. Dlatego chcę ci podziękować z głębi mojego serca, gratuluję, Ise-san – powiedziała z uśmiechem. ———! Tak mnie rozczuliły jej ciepłe i proste słowa, że natychmiast ją przytuliłem! Ach, dzięki jej słowom poczułem prawdziwą ulgę! Tak, takie proste gratulacje niespodziewanie gładko dotarły do mojego serca. Kiedy robiliśmy coś takiego, Ravel zachowała się jak dobra menadżer. – Jednakże, nawet jeśli nie wygląda to prawdziwie, to będzie wielu ludzi, którzy pojawią się przed twoimi oczami. Takie sytuacje dadzą ci poczucie bycia wysokoklasowym diabłem. Twój awans będzie najbardziej oczekiwanym w Zaświatach – powiedziała z dobrymi manierami. Wielu ludzi…… pojawi się przede mną, hę. ……Można się było tego spodziewać. Wrogowie także będą wśród nich…… Jeśli będą tacy, którzy uznają że spokój którego szukam jest nudny, to takim ludziom mój awans będzie nie w smak. Tak, wygląda na to, że będę miał więcej kłopotów. To takie nostalgiczne, kiedy przypomnę sobie co było rok temu, kiedy chciałem zostać Królem Haremu z powodu zwykłych, zboczonych myśli. Co gdybym ja z zeszłego roku wiedział, że zostanie wysokoklasowy, diabłem to nie zabawa? Cholera! Chcę po prostu myśleć o piersiach! Mam zamiar wskoczyć w piersi Rias, kiedy wrócę do domu! Nie, dobrym pomysłem byłoby też dać się porozpieszczać Akeno-san! Doprawdy, „Co to znaczy stać się wysokoklasowym diabłem?”! Obecnie przeżywam wiele obaw...... Wtedy to się stało. Ktoś zapukał do drzwi, a Asia powiedziała „Proszę”. Kto to? Kiedy wszyscy patrzyli podejrzanym wzrokiem, drzwi otwarły się i do pokoju wszedł uczeń. – Przepraszam za najście. Czy Kaichou...... Ach, jesteś tutaj – powiedział, po czym podszedł do Xenovi. – Jesteś tutaj, Xenovia-kaichou. Skończyłem raport wcześniej, więc chciałem żebyś to potwierdziła. Ten uczeń który przyniósł Xenovi dokumenty..... Myślę że widziałem go wcześniej. Najwyraźniej jest dość znany wśród uczniów. – Dobrze, pokaż mi to, Ouryuu. – odparła Xenovia. Nazwała chłopaka po imieniu i zaczęła przeglądać dokumenty, które dostała. Chłopak popatrzył na nas wszystkich i rozejrzał się po pokoju, jakby było to rzadkie zjawisko. Xenovia to zauważyła. – Och, nie przedstawiłeś się jeszcze wszystkim? – zapytała. Chłopak odetchnął głęboko i uśmiechnął się. – Tak, już prawie miesiąc, jak powiedziałaś, że przedstawisz mnie wszystkim, Kaichou. Xenovia uśmiechnęła się gorzko. – Przepraszam, kompletnie zapomniałam. Xenovia stanęła obok chłopca i przedstawiła go nam. – Jest sekretarzem naszego Samorządu Uczniowskiego i chodzi do pierwszej klasy oraz.... – Nazywam się Nakiri Kouchin Ouryuu. Słyszałem o was wszystkich masę plotek. Tak oto pierwszoklasista o nazwisku Nakiri Kouchin Ouryuu, który jest sekretarzem samorządu uczniowskiego, przedstawił się nam. Poznaliśmy jego imię, kiedy członkowie nowego samorządu zostali nam przedstawieni, a ja widziałem tego chłopaka, kiedy Xenovia szła korytarzem z nowymi członkami samorządu. W jego nazwisku było coś, czego nie rozumiałem…… – Z pewnością masz długie nazwisko – nie potrafiłem nic poradzić na to, że powiedziałem coś takiego. – Kouchin to moje imię pośmiertne. To w zasadzie drugie imię. Więc wystarczy po prostu Nakiri Ouryuu – wyjaśnił mi Nakiri. Ach, słyszałem że ludzie z dawnych czasów używają imienia pośmiertnego. Ravel i Gasper, którzy także chodzą do pierwszej klasy, przywitali się z Nakirim: – To rzadkość cię tutaj spotkać. – Witaj, Nakiri-kun. – Hejka, zwykłe trio – odparł Nakiri, unosząc dłoń. Ach, więc ich zna. Pierwszoklasistów łączy coś, o czym nie wiedziałem. – Pracujesz, Kohchin? – zapytała Koneko-chan. – Tak, mam sprawę do Kaichou. Do tego proszę, nie wymawiaj mojego imienia w ten sposób…… Nie cierpię tego, gdyż brzmi jak Nagoja-kochin – powiedział Nakiri nieco przygnębionym głosem. Jego ksywka to Kohchin, hę. Cóż, to pompatyczne imię, ale naprawdę aż prosi się o to, aby przerobić je na taką ksywkę. Asia i Irina też mu odpowiedziały: – Nakiri…… Czy to imię nie należy do Pięciu Wielkich Rodzin? – To przodujący klan, prawda? Co najważniejsze, jego imię to „Ouryuu”, który jest nazwą bestii reprezentującej Klan Nakiri…… Nakiri skinął głową. – Tak, jestem spadkobiercą Klanu Nakiri. Obecnie…… Cóż, cztery lata temu poprzedni „Ouryuu” wdał się w awanturę z Hakuryuukou i Ikuse Tobio-san…… Spadkobierca!? T-ten gość!? Spadkobierca klanu, który przewodzi wśród Pięciu Wielkich Rodzin…… Rany, sądziłem że ma specjalną pozycję w swoim klanie, ale nie spodziewałem się, że jest spadkobiercą…… Z pewnością spotykam dziedziców znaczących rodzin…… I co spotkało poprzedniego „Ouryuu” cztery lata temu? Hmm, naprawdę jestem tego ciekaw. Może następnym razem zapytam o to Valiego. Cztery lata temu Vali spotkał Ikuse-san i słyszałem, że Grigori i grupy obdarzone specjalnymi mocami, były w niemałym bałaganie. Xenovia skrzyżowała ramiona i skinęła głową. – Ouryuu jest niesamowity. W końcu pełnił ważną funkcję dla Maou Ajuki Belzebuba. To było chyba poszukiwanie zaginionych Longinusów, prawda? ———! To szokująca wiadomość. Naprawdę? Poszukiwał pozostałych Longinusów na polecenie Ajuki Belzebuba-sama. Chodzi pewnie o dwa typu, Przynosiciela Oczyszczenia i Teleosa Karmy? Przykuło to moją uwagę. Może ma to coś wspólnego z „grą” z telefonów komórkowych, którą stworzył Maou-sama? – Jakby to powiedzieć. Ta osoba zrzuciła na mnie skomplikowane sprawy, więc zawsze muszę przechodzić przez lekkomyślne zadania…… – powiedział Nakiri ze zmieszaną miną. Najwyraźniej przeszedł przez doświadczenia, których nie można opisać jednym zdaniem. – Cóż, proś nas o co chcesz, gdy będziesz tego potrzebował. Ja i moi towarzysze pomożemy – powiedziałem. Nie będę się czuł dobrze, jeśli ktoś kogo poznałem, wpadnie w kłopoty i zostanie ranny. – Tak, jeśli coś się wydarzy w „grze”, to wtedy zdecydowanie się z wami skontaktuję – odparł szczerze Nakiri. Nagle Nakiri podszedł do mnie. – Sekiryuuteiu Hyoudou Isseiu-senpai – oznajmił. – T-tak, o co chodzi? Nakiri ukłonił się nagle. – Prawda jest taka, że uważam cię za wzór do naśladowania. Posiadasz Longinusa Walijskiego Smoka, mimo że jesteś zwykłym licealistą. Wpadłeś w tyle niebezpiecznych sytuacji, ale wykaraskałeś się ze wszystkiego. Chciałbym żyć tak jak ty, uzyskując moc, której mógłbym użyć do walki z moim własnym przeznaczeniem. Nakiri, który ponownie stanął prosto, miał ten wyraz twarzy; poważny z jasnym i bystrym wzrokiem. R-rany, to krępujące! Żeby mówił mi coś takiego prosto w twarz! T-to takie kłopotliwe, gdy mówi ci coś takiego chłopak młodszy od ciebie! – Przesadzasz. Po prostu staram sobie poradzić z nadmiarem nienormalnych sytuacji, które ciągle spadają na moje barki – odparłem machając ręką. – To jest właśnie to, co najbardziej podziwiam. Jest wiele rzeczy których chciałbym się od ciebie nauczyć, Hyoudou-senpai. Proszę, powiedz mi jeśli coś się wydarzy. Będę dobrym wsparciem dla ciebie. Jestem pewien, że Ajuka-san pozwoli mi na to. Cz-czy ma wobec mnie jakieś dziwne uczucia? Kiedy spojrzałem na Xenovię..... – Ouryuu od dawna chciał się z tobą spotkać, Ise. Zawsze zapominałam, gdy składałam mu obietnicę, więc nareszcie mógł cię dzisiaj spotkać. Więc szukanie Xenovi w celu wręczenia jej dokumentów było tylko pretekstem dla przyjścia tutaj? J-jestem naprawdę zawstydzony. To bardziej denerwujące, niż dziewczyna mówiąca coś, co porusza twoje serce! To coś innego niż w przypadku Gaspera, który też jest mężczyzną i moim kouhai! – Dziękuję. Zdecydowanie to zapamiętam – to było najlepsze co mogłem powiedzieć – Jeśli coś się stanie, to wtedy naprawdę powinniśmy go wezwać. Ise, Ouryuu jest naprawdę silny. Jest w innej lidze, nawet wśród ludzi obdarzonych specjalnymi mocami – szepnęła mi Xenovia do ucha. – Naprawdę? Jest spadkobiercą Nakiri, klanu który przewodzi wśród japońskich użytkowników specjalnych mocy. To naturalne że jest silny, mimo swojego młodego wieku. Ciekawi mnie też „gra” Ajuki Belzebuba-sama, więc może powinienem się czegoś o niej dowiedzieć od Nakiriego? Kiedy się zastanawiałem, jak powinienem się dogadywać z moim kouhai, ktoś zapukał do drzwi. Do pokoju weszła wtedy szkarłatnowłosa piękność, to Rias! – Czy jest tu Ise......? Och, jesteś tutaj – powiedziała, potwierdzając moją obecność w pomieszczeniu. – Hmm? Jestem ci potrzebny? – zapytałem, wskazując siebie palcem. Rias skinęła głową. – Tak, masz gościa. Chodź ze mną do podziemi pod naszym miastem – oznajmiła. Tak więc spełniły się słowa Ravel o tym, że przed moimi oczami pojawi się wielu ludzi, skoro mam zostać wysokoklasowym diabłem. Tak więc zostawiłem klubową pracę Asi i Kibie, a następnie udałem się do podziemi pod miastem Kuou, wraz z Rias i Ravel. Zobaczyłem tam smoka, mającego dziesięć metrów. Wyglądał znajomo, a otaczająca go aura też nie była mi obca. Smok leżał płasko na ziemi, ale kiedy mnie zobaczył, skłonił głowę. – To pierwszy raz kiedy się spotykamy. Jestem trzecim synem Gorejącego Smoczego Meteora, Tannina, i nazywam się Bova. ———! ……Zaskoczyły mnie te słowa. Jest dzieckiem staruszka Tannina!? Nic dziwnego że jego wygląd i aura zdawały się być znajome! Zdecydowanie go przypomina! – Przyszedłem tutaj, aby cię o coś prosić, Sekiryuuteiu Płonącej Prawdy, Hyoudou Isseiu-sama. Otóż bardzo pragnę, abyś zaakceptował mnie jako swojego sługę! – powiedział Bova, będący trzecim synem Tannina. M-mój słuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuga!? T-to tak nieoczekiwane i tak się cieszyłem, że nie widziałem jak zareagować…… – W Zaświatach jest znanym opryszkiem i przezwano go „Bova Niszczyciel”. Jest znany ze swojej złej postawy, przez co myślisz że to nie możliwe, iż może być synem Tannina-sama, który jest tak szanowany przez smoki – szepnęła mi Ravel do ucha. – Poza tym nazywają go najsilniejszym spośród dzieci Tannina-sama – szepnęła mi Rias do drugiego ucha. „Bova Niszczyciel”! Opryszek Zaświatów! Do tego najsilniejszy dzieciak staruszka Tannina! W każdym razie to pierwszy raz, gdy dowiaduję się że staruszek Tannin ma dzieci. Nie, właściwie to nie ma w tym nic dziwnego, że je ma…… Więc pewnie ma żonę, hę. I najwyraźniej ma gromadkę dzieciaków. Trzeci syn staruszka Tannina przebył całą drogę do miasta Kuou i powiedział, że chce zostać moim sługą. ……H-hmm, to tak nagłe, że nie wiem jak na to odpowiedzieć! Może powinienem to najpierw skonsultować ze staruszkiem Tanninem? Nie, wygląda na to, że trzeci syn przybył tu w tajemnicy i lepiej będzie, jeśli jego ojciec nie będzie o tym wiedział. W nowym semestrze moją głowę z pewnością zajęło mnóstwo spraw; zdanie do następnej klasy, awans na wysokoklasowego diabła. Myślę że będzie jeszcze wiele spraw, które od teraz będą mnie bardzo zajmować…… – Hmm, to znaczy…… że chcesz wstąpić do mojego parostwa? – zapytałem. Trzeciego syna staruszka zaskoczyły te słowa i zaczął machać rękami, jakby chciał zaprzeczyć moim słowom. – Och nie! Nie proszę cię o coś aż tak wielkiego! Słyszałem że masz zostać wysokoklasowym diabłem oraz że twoją ambicją jest stworzenie grupy składającej się z ładnych dziewczyn! Te plotki już dotarły do moich uszu, więc nie ma opcji, abym prosił cię o coś takiego! Jednak bardzo bym się cieszył, gdybyś pozwolił mi stanąć u swojego boku jako twój zwykły sługa oraz żołnierz! Ukłonił się jeszcze bardziej i znów położył się płasko na ziemi. Wygląda na silnego smoka i ma niesamowity status, skoro jest synem staruszka Tannina. Nie wiem jednak jak zareagować, gdy zachowuje się wobec mnie tak sztywno. – Więc pozwolisz mi stanąć u swojego boku? – zapytał smok, ponawiając swoją prośbę. Ten gość patrzy mi prosto w oczy, tak jak zrobił to wcześniej Nakiri. Rany, zobaczcie tylko w jakiej sytuacji się znalazłem. Co powinienem zrobić? Te słowa rozbrzmiewały w mojej głowie..… Wcześniej mówiłem że jestem „zakłopotany”, albo po prostu „rany”. – Więc co ty na to, Ise? Rias próbowała poznać moja opinię. Gdyby był po prostu moim gościem, to wtedy Rias, która jest moją panią, odesłałby go i powiedziała żeby przyszedł innym razem…… Bova polegał na mnie, gdyż miałem zostać wysokoklasowym diabłem. Rias najwyraźniej to zrozumiała i dlatego zadała to pytanie. Chce zostać moim podwładnym, a nie sługą, hę. Cóż, skoro zostajesz wysokoklasowym diabłem, to poza normalnym parostwem, musisz mieć sługi i popleczników. W zamku Klanu Gremory pracuje wielu pracowników i żołnierzy, nawet jeśli nie są bezpośrednimi sługami. A on mówi że zostanie moim żołnierzem mu pasuje. Zostanie moim żołnierzem, a nie Pionem. – Czy będzie w porządku, jeśli odpowiem ci, gdy już zostanę wysokoklasowym diabłem? – to była najlepsza odpowiedź, której mogłem mu udzielić. Ostatecznie moje słowa przekonały Bovę, który wrócił do domu…… Od teraz będę miał więcej kouhai w szkole, a kiedy już zostanę wysokoklasowym diabłem, będę się musiał zastanowić na temat moich podwładnych, a nie tylko sług. Kiedy po mojej głowie krążyło tyle pytań, Rias uśmiechnęła się. – Wiesz że zostanie wysokoklasowym diabłem jest pełne obaw? – powiedziała, po czym delikatnie mnie objęła. – Ale twoja pani i menadżer zawsze będą obok ciebie, więc zawsze możesz wszystko z nami skonsultować, jasne? Tak, ma rację. Zdecydowanie. Na szczęście mam ze sobą Rias i Ravel, więc nie muszę być zdany tylko na siebie, prawda……? Ravel wzięła mnie za rękę i uśmiechnęła się. – To prawda, Ise-sama. Ostatnio ciągle trafiasz na trudne sytuacje. Proszę, skonsultuj to z nami, gdy coś cię kłopocze. Wiesz że ja też pochodzę z rodu wysokoklasowych diabłów? Tak, mam przy sobie moich towarzyszy i wysokoklasowych diabłów. Wydarzyło się tyle rzeczy, z którymi mój mózg nie mógł sobie poradzić. Jednak jeśli będę miał wątpliwości, to będę mógł wtedy zapytać kogoś o radę. Nawet trochę będzie w porządku.... Mogę robić krok za krokiem, dochodząc po trochu do własnych wniosków. Azazelu-sensei. Dam z siebie wszystko!
Summary:
Please note that all contributions to Baka-Tsuki are considered to be released under the TLG Translation Common Agreement v.0.4.1 (see
Baka-Tsuki:Copyrights
for details). If you do not want your writing to be edited mercilessly and redistributed at will, then do not submit it here.
You are also promising us that you wrote this yourself, or copied it from a public domain or similar free resource.
Do not submit copyrighted work without permission!
To protect the wiki against automated edit spam, please solve the following captcha:
Cancel
Editing help
(opens in new window)
Navigation menu
Personal tools
English
Not logged in
Talk
Contributions
Create account
Log in
Namespaces
Page
Discussion
English
Views
Read
Edit
View history
More
Search
Navigation
Charter of Guidance
Project Presentation
Recent Changes
Categories
Quick Links
About Baka-Tsuki
Getting Started
Rules & Guidelines
IRC: #Baka-Tsuki
Discord server
Annex
MAIN PROJECTS
Alternative Languages
Teaser Projects
Web Novel Projects
Audio Novel Project
Network
Forum
Facebook
Twitter
IRC: #Baka-Tsuki
Discord
Youtube
Completed Series
Baka to test to shoukanjuu
Chrome Shelled Regios
Clash of Hexennacht
Cube × Cursed × Curious
Fate/Zero
Hello, Hello and Hello
Hikaru ga Chikyuu ni Itakoro......
Kamisama no Memochou
Kamisu Reina Series
Leviathan of the Covenant
Magika no Kenshi to Basileus
Masou Gakuen HxH
Maou na Ore to Fushihime no Yubiwa
Owari no Chronicle
Seirei Tsukai no Blade Dance
Silver Cross and Draculea
A Simple Survey
Ultimate Antihero
The Zashiki Warashi of Intellectual Village
One-shots
Amaryllis in the Ice Country
(The) Circumstances Leading to Waltraute's Marriage
Gekkou
Iris on Rainy Days
Mimizuku to Yoru no Ou
Tabi ni Deyou, Horobiyuku Sekai no Hate Made
Tada, Sore Dake de Yokattan Desu
The World God Only Knows
Tosho Meikyuu
Up-to-Date (Within 1 Volume)
Heavy Object
Hyouka
I'm a High School Boy and a Bestselling Light Novel author, strangled by my female classmate who is my junior and a voice actress
The Unexplored Summon://Blood-Sign
Toaru Majutsu no Index: Genesis Testament
Regularly Updated
City Series
Kyoukai Senjou no Horizon
Visual Novels
Anniversary no Kuni no Alice
Fate/Stay Night
Tomoyo After
White Album 2
Original Light Novels
Ancient Magic Arc
Dantega
Daybreak on Hyperion
The Longing Of Shiina Ryo
Mother of Learning
The Devil's Spice
Tools
What links here
Related changes
Special pages
Page information