Editing
Żywot 1: Cycki w słońcu!
(section)
Jump to navigation
Jump to search
Warning:
You are not logged in. Your IP address will be publicly visible if you make any edits. If you
log in
or
create an account
, your edits will be attributed to your username, along with other benefits.
Anti-spam check. Do
not
fill this in!
===Część 3=== – To tutaj. Podążając za Buchou, która prowadziła, dotarliśmy do miejsca poza plażą, pokrytego mchem. Fale rozbijały się o skały, a w kącie… Gdy dotarliśmy do miejsca przeznaczenia, na skale siedziała piękna kobieta! Z-zaraz, nie! Tylko górna część jej ciała należy do pięknej kobiety! Dolna natomiast… To rybi ogon! T-to jest…! Nie byłem w stanie ocenić, czy śnię, czy też nie. Stałem oszołomiony, z szeroko otwartymi ustami. M-myślałem… Że syrena którą dzisiaj spotkamy, będzie taka sama jak ta, którą wychowywała Abe-senpai…! Do dziś nie byłem w stanie tego zapomnieć… Buchou zostawiła oszołomionego mnie, podeszła do syreny i przemówiła: – Witaj. Ty musisz być tą, która prosiła o ochronę, prawda? Piękna kobieta skinęła nieśmiało głową, okręcając dookoła palca kosmyk swoich pięknych włosów. – …S-syreny istnieją! Kiedy wreszcie zrozumiałem co się dzieje, moje ciało trzęsło się z podekscytowania! One istnieją! Istnieją! Syrena-san, a nie jakiś tuńczyk z ludzkimi nogami! Jeśli jest jakiś Bóg Mórz, którego nawet nie znam, to dziękuję mu za za to, że syreny istnieją! Płakałem, nawet o tym nie wiedząc i dziękowałem Bogowi Mórz. Nie dość że ta dziewczyna jest super słodka, to jej włosy o rzadkim, zielonym kolorze, są jak marzenie! Skoro syrena jest zjawiskowa, to jest to świetne połączenie! – Oto Lilitifa Vepar. Jak widzicie jest syreną, ale też diablicą – Buchou przedstawiła nas syrenie. – W-witam… Wow, jej głos jest słodki! Podobno syreny mają piękny głos i faktycznie tak jest! Cieszę się, że nie był to jakieś ''Gyo gyo gyo'', które wydawał z siebie tamten tuńczyk! – To syrenka! – Hmm, mistyczne. – To musi być kolejna wola Niebios! Asia, Xeoniva i Irina wpatrywały się w syrenę błyszczącym wzrokiem. Zaraz? W tym co powiedziała Buchou było coś dziwnego. Przede wszystkim to, że była diablicą, ale największym problemem było jej nazwisko. – Vepar? Hmm, o ile mnie pamięć nie myli, to jest to chyba nazwisko wygasłego rodu, prawda? Racja, ród Vepar należał do wysokoklasowych diabłów. Ale kiedy przypomniałem sobie nazwiska 72 filarów, zauważyłem że Ród Vepar wygasł. Kiedy Buchou usłyszała moje słowa, skinęła głową i przemówiła: – Zgadza się. Pierwotnie była to wysokoklasowa rodzina z 72 filarów, ale podczas wojny ten ród wygasł. Lilitifa, jest potomkinią, która dziedziczy krew Vepar. Wszystkie kobiety z tej rodziny słynęły z urody. N-naprawdę?! Oni żyją?! To niesamowite! Do tego jest i diablicą i syreną! Hm, więc potomkowie rodów, które miały wygasnąć, dalej spokojnie żyją na tym świecie. Vali też w sumie dziedziczy krew Maou. – Mimo że mają dzieci, to są wysokoklasowe diabły, które zbankrutowały przez wojnę między Trzema Frakcjami. Z powodu bałaganu wywołanego przez stary rząd i porządków wprowadzonych przez nowy, ich rody nie mogły przetrwać i wyginęły. Skoro nie mogli uchronić swoich rodzin przed upadkiem, uciekli i żyją cicho w świcie ludzi. Do tego, podczas konfliktu między nowym i starym rządem, władze nie mogły wspierać tych, którzy mieli kłopoty. Obecny rząd żałuje tego, co wydarzyło się w przeszłości i aktualnie poszukuje potomków wymarłych rodów – wyjaśniła Buchou. To dość skomplikowana sytuacja; innymi słowy to znaczy, że dalej są ludzie z wymarłych rodów, którzy żyją w taki sposób. Buchou zakaszlała, aby przyciągnąć naszą uwagę i znów zaczęła mówić: – Powiem wam, co się stało. Słyszałam od Sony, że ostatnia żyjąca osoba z Domu Vepar zamieszkuje te morza. Kiedy wyszło na jaw, że potomkini rodu który miał wyginąć żyje, to pracą wysokoklasowych diabłów jest chronienie ich, albo nawiązanie z nimi kontaktu i zrozumienie ich sytuacji. Jednakże to niezwykle rzadki przypadek. Ach, więc to tak. Czyli pracą wysokoklasowych diabłów jest odpowiadanie na rzadkie wezwania. – Normalnie tego typu pracę wykonuje drużyna Maou Lewiatana-sama, która wie więcej o morzu, ale najwyraźniej Serafall-sama i Sona są zbyt zajęte swoją pracą, aby się tym zająć… – kontynuowała Buchou. – Dlatego Kaichou powierzyła to nam. Cóż, możemy upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, zdobywając punkty akademickie dla naszej Buchou i odbywając nasze zajęcia klubowe. Fufufu, może Kaichou też o tym pomyślała i dlatego zleciła to nam – dodała Akeno-san. Kiedy Akeno-san uśmiechnęła się delikatnie, Buchou zarumieniła się i zaczęła słodko narzekać: – To brzmi jakbym była złą uczennicą, której zawsze pomagają przyjaciółki. Więc Sona-kaichou nie tylko pomaga swoim przyjaciółkom, ale też wie kiedy czego użyć. Buchou westchnęła i zaczęła zadawać pytania syrenie. – Cóż, przejdźmy więc to sedna. Odpowiedz mi na te pytania, na które możesz. Zaraz potem Buchou zaczęła zadawać syrenie pytania. Pytała o rzeczy tego typu, jak cię jej żyje po tym, gdy nie może kontynuować swego nazwiska, albo co myśli o nowym rządzie, czy życie tutaj dostarcza jej jakiś niedogodności albo niewygód i tego typu sprawy. Akeno-san notowała jej odpowiedzi. Najwyraźniej chciała być chroniona przez obecny rząd. Irina też robiła notatki. Czyżby zamierzała wysłać je do Nieba? Kiedy doszliśmy do pytania „Czy jest coś, czego się obawiasz”, słodka twarz Lilitify-san stężała. Kiedy Buchou zauważyła tę zmianę, zapytała delikatnie: – W porządku, możesz mi o tym powiedzieć. Kiedy Lilitifa-san usłyszała jej miły głos, otworzyła usta. – …Umm…. Właściwie… Prześladuje mnie straszna osoba… – powiedziała z wahaniem. Co?! Jest drań, który śmie prześladować tę ślicznotkę?! – Straszna osoba? To… Buchou chciała zapytać, ale nagle pojawił się cień i… uformował się w mgłę. …Co to jest? Potrafię wyczuć jakąś aurę. Widząc mgłę, Lilitifa-san zaczęła się trząść i mówić „Nie......”. – …Śmierdzi rybą. Koneko zmarszczyła brwi i złapała się za nos. Rybą? Kiedy usłyszałem jej słowa, usłyszałem dziwny hałas: ''Kyoooooooo…'' Skrzypiący dźwięk rozniósł się echem. – Nareszcie cię znalazłem, syreno Vepar. Wraz z głośnym hałasem, z mgły wyłonił się… gigantyczny statek! A-a-aach… To gigantyczny statek! Piracki? Nie, może raczej statek widmo?! Zakotwiczył w pobliżu skał. – Jestem kapitan Gregg! – wrzasnęła osoba stojąca na dziobie statku, ubrana w piracki strój. To był obrzydliwy gigant! Jego twarz wyglądała jak jakaś ohydna ryba! Czyżby przypominał żabnicę? Miał przepaskę na lewym oku, a w dłoni zaciskał kordelas. Na pirackiej banderze, zamiast czaszki i piszczeli, miał…. Magiczny krąg! – …Forneus – mruknął Kiba na ten widok. Słysząc te słowa, Buchou przytaknęła. – Tak, ten magiczny krąg wygląda na należący do nich, rodu wysokoklasowych diabłów, Forneus. – Kolejny wysokoklasowy diabeł?! Jestem zaskoczony! Forneus…! Jeśli dobrze pamiętam, Dom Forneus należy do 72 filarów, tak jak Buchou! Dużo ich dzisiaj spotykamy! Ach, ten typ diabła-potwora jest dla mnie nowy! Wiem wprawdzie, że takie diabły istnieją, ale te z mojego otoczenia wyglądają jak ludzie! Potworny pirat… Forneus stanął wraz z ludźmi w marynarskich mundurach, którzy wyglądali na jego podwładny i odezwał się rozkazującym głosem: – Celowo tu wtargnęliście wiedząc, że to miejsce należy do Domu Forneus?! Po waszej aurze wyczuwam jednak, że też jesteście diabłami. Pomimo że wiedział kim jesteśmy, to i tak nie zmienił swojej postawy. Jeden z jego podwładnych odezwał się jednak: – Kapitanie, sądząc po ich aurze, należą do wysokoklasowych diabłów! Przyglądając się szkarłatnym włosom Buchou, Forneus zmrużył swoje czerwone, błyszczące oczy. – Hmmmm. Szkarłatne włosy….. Ktoś z Gremorych… Wybacz mi moje złe maniery, przedstawicielko Domu Gremory. Jestem Gregg Forneus, z Domu Forneus. Najwyraźniej nazwisko Gremory bywa przydatne w takich chwilach. Postawa tego kapitana-potwora też zmiękła. Buchou zauważyła zmianę nastroju i też go pozdrowiła. – Miło mi cię poznać, Greggu Forneusie. Tak jak powiedziałeś, jestem Rias Gremory z Domu Gremory. Forneus prychnął, kiedy to usłyszał. – Przepraszam za te słowa, ale ta syrena jest osobą której szukamy. Przykro mi, że przerywam wam rozmowę, ale może nam ją oddasz? Nareszcie wcielę ją do mojego parostwa, kukuku. Podczas gdy Buchou toczyła ważną rozmowę, on zaczął mówić takie głupoty. Do tego śmiał się w taki sposób, że trudno go było nie uznać za złego. Cóż za nikczemny śmiech! Musi mieć wobec niej jakieś mroczne plany! Nie oszuka takiego zboczeńca jak ja! – ……………..Boję się. Lilitifa-san schowała się za plecami Buchou. Widząc jej reakcję, mogliśmy zobaczyć o kogo jej chodziło, gdy mówiła o strasznej osobie; o tego potwora. [[File:DxD Dx2 03.jpg|thumbnail]] Buchou zmarszczyła brwi. – Dlaczego mówisz to tak nagle… Słyszałam że Dom Forneus jest dobrze zorientowany w podmorskim świecie i nadaje nazwy morskim stworzeniom, ale sądzę że jest wyjątek. Myślę że znam już powód, dla którego Sona mnie tutaj wysłała zamiast ciebie – powiedział Buchou przyglądając się całej sytuacji. Nawet ja to zrozumiałem. Buchou będzie bezpieczniejsza dla tej syrenki, niż ta osoba z Domu Forneus, do której należy ten teren. Nawet teraz bała się tego ohydnego potwora. Tak przy okazji, zastanawiam się jaki rodzaj pracy wykonujesz, gdy jesteś właścicielem morza. Jest tu dużo wysp, więc może zawierasz kontrakty z mieszkającymi na nich ludźmi? Albo może, niczym pirat, robisz jakieś złe rzeczy. Słysząc słowa Buchou, Forneus wściekł się i obnażył ostre kły. – Oj, chciałem załatwić wszystko na spokojnie, ale widzę że kawał z ciebie suki…! Nie dość że wkraczasz na cudze terytorium, to jeszcze tak się zachowujesz…! Myślałem że tylko cycki masz wielkie, ale widzę że twoje ego jest jeszcze większe! – …….. Buchou dalej się uśmiechała, gdy usłyszała słowa Forneusa, ale… Otaczająca ją aura stawała się coraz bardziej widoczna! Ara?! Czyżbym poprzez nią czuł złość?! Po tym jak nazwano ją Księżniczką Przełączenia, stała się drażliwa na punkcie żartów z jej piersi! Forneus właśnie dotknął przełącznika, którego nie powinien był ruszać! Jeden z jego podwładnych zbliżył się do niego. – Kapitanie, kapitanie! – Co się stało, marynarzu? – T-ta osoba to słynna Rias Gremory! Młodsza siostra M-Maou Sirzecha-sama! Forneus był zaskoczony tą wiadomością i wymierzył w nas palec. – Co?! Młodsza siostra Maou-sama?! Osoba która podobno posiada nieznaną moc w piersiach….! – Kapitanie! S-są znani nie tylko z tego, że pokonali Frakcję Starych Maou, ale też boga z Północy. To Sekiyuutei i Księżniczka Przełączenia, a także siedmiu ich wesołych kompanów oraz załącznik! J-jesteśmy więc znani….. – …….O-o co chodzi z tym Sekiyuuteiem i Księżniczką Przełącznik, siedmioma wesołymi kompanami i załącznikiem………?! – odparła wściekła Buchou, zgrzytając przy tym zębami! J-jest zła! A kiedy jest zła, robi się naprawdę straszna! – Czy to ja jestem załącznikiem? – zapytała Irina, wskazując na siebie palcem. – Pewnie tak, w końcu dużo się z nami włóczysz, Irino – odparła Xenovia. Cóż, wygląda na to, że tak jest. Forneus zmienił nagle swoją postawę. – …Tego typu sławy próbują ukraść moją zdobycz, hę – powiedział. – …Ukraść? Chyba żartujesz. Chronimy po prostu tę osobę z Rodu Vaper, gdyż najwyraźniej prześladuje ją ktoś podejrzany. Poza tym milczałam przez ostatnich kilka minut, ale wy przez cały czas mówiliście o „przełącznikach”! Czyżbyście mówili, że od moich piersi zależy wzrost Sekiyuuteia, czy coś takiego?! – powiedziała Buchou niezwykle nieprzyjemnym tonem. Ona eksplodowała! Buchou, oni nawet nie mówili takich rzeczy! – Ta syrena jest nasza! Pierwsi wzięliśmy ją sobie za cel! – wrzasnął Forneus z całych sił. – Mowy nie ma, ochronimy ją! Buchou się nie cofnie! Ci dwoje wpatrywali się w siebie, wywołując napięcie między rodami, po czym oboje zajęli stanowiska bojowe i…… …..kiedy już mieli zacząć walczyć, coś się wydarzyło. Z morza wystrzelił wielki słup wody! C-co się dzieje?! Zaraz! Z morza ktoś wyszedł! Przekoziołkował kilka razy w powietrzu i wylądował na skałach… Ten ktoś miał koronę na głowie, a w garści trzymał trójząb. To był brodaty staruszek w przepasce biodrowej. – NIE WALCZCIE NA MORZUUUUUUUUUUUUU! – wrzasnął staruszek tak głośnym głosem, że zapewne słyszeli go wszyscy z odległości wielu kilometrów. Jaki głośny! Prawie ogłuchłem! Pozostali też zatykali sobie uszy! – Kim ty jesteś?! – zapytał Forneus, wskazując w staruszka palcem. On jednak zakręcił trójzębem i roześmiał się! – Ha ha ha ha ha ha ha! Zeus rządzi w niebie, Hades w piekle, a ja na morzach! Król mórz! Jestem strażnik morza, Posejdoooooooooooon! – Posejdon?! Nie mogliśmy uwierzyć w słowa staruszka,. – P-Posejdon-sama?! C-co ty robisz w tym miejscu?! – Ha ha ha! Morze jest moim terenem! Skoro wszystkie mitologie są zagrożone przez terrorystów, to chyba jasnym jest, że patroluję okolicę! – Bóg osobiście patroluje terytorium?! Zarówno ja jak i Buchou byliśmy zaskoczeni! Ten brodaty staruszek jest bogiem?! Ach, przypominam sobie! Był taki bóg w greckiej mitologii. Jeśli dobrze pamiętam, Ddraig wspominał o tym w Kioto! Pochodzenie mojej specjalnej techniki, Trójzębu… Pochodzi od broni Boga Mórz! W-więc ten gość to Posejdon?! Wygląda jak zwykły, umięśniony staruszek w przepasce biodrowej! Cz-czy moje podziękowania za spotkanie z syreną dotarło do niego?! Nie wiem co o tym myśleć! – Nawet bogowie patrolują ten obszar dla bezpieczeństwa! Przypadkiem tędy przechodziłem, gdy zauważyłem kłótnię między diabłami! Nie walczcie między sobą! Pod żadnym pozorem! Posejdon wymachiwał swoim trójzębem i najwyraźniej był na nas zły. Zarówno my, jak i parostwo Forneusa, byliśmy zaskoczeni pojawieniem się tego boga. Nagle Posejdon pokiwał głową i zaczął mówić o czymś innym: – Nie znam szczegółów, ale kłócicie się o tą syrenę, prawda? Dobrze! Dlaczego więc, tak jak na diabły przystało, nie stoczycie między sobą gry! – Gry?! Te słowa poruszyły zarówno Buchou, jak i Forneusa. T-to… Czy on mówi o Królewskiej Grze? Więc zwycięzca będzie się mógł domagać Lilitify-san? – Jeszcze nie uczestniczyliśmy oficjalnie w grze, więc… – zaczęła Buchou. Staruszek poklepał ją jednak po łowie. – Ha ha ha ha! Jesteś diablicą, ale zwracasz uwagę na takie szczególiki! Nie zawracaj tym sobie głowy! Najważniejsza jest sama walka! Ja, Posejdon, będę sędzią! Stoczcie grę i wygrajcie syrenę! Ha ha ha ha ha! Napięcie jest duże! Decydujesz o tym sam, bez żadnych obaw?! – K-kapitanie! To niespodziewana sytuacja! Co powinniśmy zrobić?! Grupa Forneusa też zdawała się być zakłopotana. – Uuuuuu….! Nie możemy się wycofać, skoro jest tutaj Posejdon-sama, a zresztą od początku nie zamierzaliśmy tego zrobić…..! Dobrze, w porządku! – najwyraźniej Fornesus powziął decyzję i zaczął prowokować Buchou. – Dobrze, suko Domu Gremory! Zdecydujmy poprzez grę, do kogo należy ta syrena z Domu Vepar! Po tym jak Buchou została sprowokowana, westchnęła mocno i wrzasnęła, ze zdeterminowanym wyrazem twarzy: – Wprawdzie sytuacja najwyraźniej wymknęła się spod kontroli, to chętnie zaakceptuję wyzwanie do walki! Zdecydowanie ją ochronimy! Rozpoczynajmy więc grę! Postanowiono o tym w taki sposób! – …..Co się ze mną stanie? Najwyraźniej Lilitifa-san jest zakłopotana. – ….Bez obaw, wszystko będzie dobrze. – powiedziała Koneko-chan. Tak oto postanowiono o grze między Domami Gremory i Forneus, a Posejdon miał być sędzią!
Summary:
Please note that all contributions to Baka-Tsuki are considered to be released under the TLG Translation Common Agreement v.0.4.1 (see
Baka-Tsuki:Copyrights
for details). If you do not want your writing to be edited mercilessly and redistributed at will, then do not submit it here.
You are also promising us that you wrote this yourself, or copied it from a public domain or similar free resource.
Do not submit copyrighted work without permission!
To protect the wiki against automated edit spam, please solve the following captcha:
Cancel
Editing help
(opens in new window)
Navigation menu
Personal tools
English
Not logged in
Talk
Contributions
Create account
Log in
Namespaces
Page
Discussion
English
Views
Read
Edit
View history
More
Search
Navigation
Charter of Guidance
Project Presentation
Recent Changes
Categories
Quick Links
About Baka-Tsuki
Getting Started
Rules & Guidelines
IRC: #Baka-Tsuki
Discord server
Annex
MAIN PROJECTS
Alternative Languages
Teaser Projects
Web Novel Projects
Audio Novel Project
Network
Forum
Facebook
Twitter
IRC: #Baka-Tsuki
Discord
Youtube
Completed Series
Baka to test to shoukanjuu
Chrome Shelled Regios
Clash of Hexennacht
Cube × Cursed × Curious
Fate/Zero
Hello, Hello and Hello
Hikaru ga Chikyuu ni Itakoro......
Kamisama no Memochou
Kamisu Reina Series
Leviathan of the Covenant
Magika no Kenshi to Basileus
Masou Gakuen HxH
Maou na Ore to Fushihime no Yubiwa
Owari no Chronicle
Seirei Tsukai no Blade Dance
Silver Cross and Draculea
A Simple Survey
Ultimate Antihero
The Zashiki Warashi of Intellectual Village
One-shots
Amaryllis in the Ice Country
(The) Circumstances Leading to Waltraute's Marriage
Gekkou
Iris on Rainy Days
Mimizuku to Yoru no Ou
Tabi ni Deyou, Horobiyuku Sekai no Hate Made
Tada, Sore Dake de Yokattan Desu
The World God Only Knows
Tosho Meikyuu
Up-to-Date (Within 1 Volume)
Heavy Object
Hyouka
I'm a High School Boy and a Bestselling Light Novel author, strangled by my female classmate who is my junior and a voice actress
The Unexplored Summon://Blood-Sign
Toaru Majutsu no Index: Genesis Testament
Regularly Updated
City Series
Kyoukai Senjou no Horizon
Visual Novels
Anniversary no Kuni no Alice
Fate/Stay Night
Tomoyo After
White Album 2
Original Light Novels
Ancient Magic Arc
Dantega
Daybreak on Hyperion
The Longing Of Shiina Ryo
Mother of Learning
The Devil's Spice
Tools
What links here
Related changes
Special pages
Page information