Editing
High School DxD Tom 23 Żywot 1
(section)
Jump to navigation
Jump to search
Warning:
You are not logged in. Your IP address will be publicly visible if you make any edits. If you
log in
or
create an account
, your edits will be attributed to your username, along with other benefits.
Anti-spam check. Do
not
fill this in!
===Część 3=== Miejscem, w którym mieliśmy się spotkać z Jokerem, była Rezydencja Hyoudou. Cóż spotkanie się w jakimś miejscu należącym do Kościoła też nie byłoby złą rzeczą, ale pomimo wzajemnego zrozumienia, nie byliśmy się w stanie zgodzić co do miejsca spotkania, aż w końcu jego termin zaczął się zbliżać. Wybraliśmy więc po prostu jedno z miejsc spotkań Drużyny DxD, którym była Rezydencja Hyoudou. Jeśli chodzi o przyczynę spotkania… Cóż, chcieliśmy poznać i pozdrowić przed meczem główne siły Dzielnych Świętych, których dotąd nie mieliśmy okazji spotkać. Parostwo Gremory i ludzie z drużyny Rias mieli tu pierwotnie być razem z nami, ale Rias też szykowała się do meczu i wszyscy trenowali aż do późnej nocy. Cóż, na pewno będą mieli okazję ich poznać innym razem. Podsumowując, w spotkaniu bierze udział Parostwo Hyoudou Isseia, Drużyna Sekiryuuteia Płonącej Prawdy, oraz Drużyna Dulia. Przybyli tutaj za pomocą podziemnego magicznego kręgu i powitaliśmy ich w pokoju VIP-ów. Obie grupy rozdzieliły się i zasiadły po przeciwnych stronach stołu. Na przeciwko mnie siedział Król przeciwników, Dulio. Obok mnie nie siedziała jednak moja Królowa, a Ravel. Moja drużyna wprawdzie ma Królową, ale parostwo nie. Tak przy okazji, moja Królowa, Bina-shi, tym razem była obecna. Normalnie by się nie pojawiła, chyba że cała drużyna by trenowała. Jako że znam jej prawdziwą tożsamość, to wiem że nie łatwo jej tutaj być. Bina starała się nie zwracać na siebie uwagi… ale jako że nosiła maskę, to ściągnęła na siebie jeszcze większe zainteresowanie wszystkich obecnych w pokoju. Teraz ludzie z obu drużyn zaczęli się przedstawiać. Jednak nie wszyscy członkowie drużyny przeciwnej byli obecni. Wyglądało na to, że jedynymi ludźmi którzy tutaj byli, są Asi Czterech Wielkich Serafinów, którzy pełnią rolę reprezentantów. Do tego szef drużyny, Joker, też tutaj był…. Byli inni od nas, skoro wynajęli kogoś, aby pełnił dla nich rolę trenera. Jednak nie było to sprzeczne z zasadami. W profesjonalnych Królewskich Grach także było to dopuszczalne. Jednak większość Królów wolała samemu szkolić swoich podwładnych, zamiast wynajmować trenera. Sam jednak dowiedziałem się o takiej możliwości później, a drużyny które wynajmowały sobie trenerów, były rzadkością. Jednakże w profesjonalnych Królewskich Grach, większość graczy była arogancką szlachtą, która mówiła rzeczy typu ''Nie potrzebny mi żaden trener, jestem lepszy niż oni wszyscy razem wzięci''. Koncepcja wyznaczenia trenera drużyny nie była jednak częsta, gdyż łączna liczba graczy nie była zbyt duża. W każdym razie tak powiedziała mi Rias. Innym głównym powodem było to, że diabły żyły bardzo długo, więc wiek nie przekreślał im kariery i mogli być aktywnymi graczami przez całe życie. Tak więc, skoro mogli być aktywni przez całe życie, łatwo było zrozumieć, że niewielu graczy wynajmowało trenerów. …Być może to także był problem Królewskich Gier. Jeśli zaś chodzi o turniej, to organizatorzy dotąd nie sprecyzowali zasad co do wynajęcia trenera. Obecnie wiele drużyn ich zatrudniało, oczywiście oprócz diabłów. Joker był taki sam, a ich drużyna wynajęła pewnego słynnego gracza w Królewską Grę. Być może to jest powód, dla którego nasze drużyny wygrywały mecz za meczem. …Jednak jak dotąd nie starliśmy się z zespołem, w skład którego wchodziły istoty boskiej klasy, to pokonaliśmy drużyny sformowane z tak zwanych potworów, pochodzących z różnych mitologii. Ich szefami byli znani ludzie, których znaliśmy i byliśmy zaskoczeni, gdy usłyszeliśmy o tym po raz pierwszy. Ravel była wobec nich bardzo ostrożna. Wróćmy jednak do chwili obecnej. Tak więc zaczęliśmy się przedstawiać. Przed spotkaniem Ravel zwróciła nam na coś uwagę: – Ise-sama i wy wszyscy, to spotkanie może być okazją do ponownego zastanowienia się nad naszą strategią. Można powiedzieć, że spokojne spotkanie to tylko pretekst, aby sprawdzić inteligencję wroga. W końcu naszym przeciwnikiem będzie ta osoba. – Doprawdy, to spotkanie zapoznawcze z kilkoma aniołami, więc nie będzie aż tak drastycznie – odparła Irina. Wprawdzie powiedziała coś takiego, ale…. Rady Ravel nie można od tak sobie zlekceważyć, więc zachowywaliśmy czujność. Ale tak jak powiedziała Irina, byli towarzyszami, z którymi wspólnie walczyliśmy przeciwko Qlippothowi; więc nie mogliśmy traktować wrogo Dulia, Siostry Griseldy i innych Dzielnych Świętych. Przedstawiliśmy się jako pierwsi. – Uch, jestem Hyoudou Issei, Król Drużyny Sekiryuuteia Płonącej Prawdy.... Ludzie z mojej drużyny przedstawili się z grubsza w ten sam sposób. Teraz nadszedł czas, aby przedstawili się Dzielni Święci. Mniej więcej rozpoznawałem ich, gdyż podczas wojny z Qlippothem otrzymywaliśmy raporty na temat Asów i innych Dzielnych Świętych. Irina wstała. była Dzielną Świętą oraz Asem Michała-sama, ale to spotkanie było zgodne z zasadami Międzynarodowego Turnieju, więc siedziała po naszej stronie. Irina rozłożyła ręce, aby przedstawić nas członkom Drużyny Jokera. – Oto główni członkowie Dzielnych Świętych, Ise-kun. – Jesteśmy Drużyną Jokera, Ise-kun. Potem Irina przedstawiła przywódcę i Króla drużyny przeciwnej, Dulia, który siedział naprzeciwko mnie. Teraz zaczęli się przedstawiać wskrzeszeni aniołowie. Następnym który wstał był wysoki, czarnowłosy mężczyzna z brodą, która zdawała się uzupełniać głębokie rysy jego twarzy. Miał na sobie szaty księdza, które jednak nie maskowały jego masywnej sylwetki… Z tego co pamiętałem, to był Niemcem. Według informacji, miał około trzydziestki. Pokazał nam wierzch dłoni, tak że mogliśmy zobaczyć znajdującą się tam literę „A”. – Miło mi was poznać, nazywam się Diethelm Waldseemüller i jestem Asem Rafała-sama. Dobrze się ze sobą dogadujmy. Jego zachowanie oraz styl mówienia przypominały dżentelmena. Asia wydawała się jednak być zaniepokojona jego obecnością. Powodem tego był jego Boski Dar. Diethelm zauważył spojrzenia Asi i uśmiechnął się delikatnie. – Siostro Asiu, słyszałem że posiadłaś moc podobną do mojej. Zawsze chciałem cię spotkać. – T-tak! Ja również! – odpowiedziała Asia nerwowym tonem. Zgadza się, według raportów, Boski Dar Diethelma jest typu leczącego. Jednak w przeciwieństwie do Asi, nie może leczyć wszystkich, a tylko wierzących, czyli innymi słowy jest ograniczony do do ludzi Kościoła. Jednak dzięki tym ograniczeniom nie wywoływał szkód w systemie Boskich Darów i nie groziło mu wygnanie…. Ciągle jednak miałem nadzieję, że w systemie będzie można dokonać zmian. Następnym wskrzeszonym aniołem, który wstał w dość energiczny sposób, był ksiądz, który wyglądał na naszego rówieśnika. Jego najbardziej wyróżniającą się cechą, były sterczące, złote włosy. – Nazywam się Nero! Nero Raimondi! Jestem Asem Uriela-sama! Moim hobby jest pomaganie potrzebującym! Jestem dobry w zabijaniu diabłów i wampirów! W jego szczerej i głośnej deklaracji nie było niepewności! Nie czułem jednak od niego pogardy, czy nienawiści, więc może był po prostu bardzo bezpośrednią osobą. Siedzący obok niego Diethelm zmarszczył brwi. – …Nero, co ty za rzeczy mówisz przed tymi wszystkimi ludźmi? – zapytał. Mimo że został skarcony przez kogoś starszego, to tylko roześmiał się i położył ręce na biodrach. – Ha ha ha ha ha ha! Nie przejmuj się takimi drobnostkami, panie Diethelm! Nie ma powodu, aby tak się tym martwić! Krótko mówiąc mam doświadczenie w zabijaniu złych istot, więc miejcie to na uwadze! – oznajmił młody ksiądz, Nero, i wyciągnął dłoń w stronę Xenovi. – Witaj Xenoviu! Dawno się nie widzieliśmy! – …Tak, jak zwykle jesteś energiczny. Znajomy Xenovi? Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby spotkali się, gdy była jeszcze wojowniczką Kościoła. Sądząc po jego imieniu, był pewnie Włochem. Xenovia westchnęła, gdy ją pozdrowił. – Znacie się? – zapytałem. – Można tak powiedzieć. Jeśli ktoś się zgłosił bezpośrednio do Watykanu, to musiał poznać Dulia Gesualdo oraz tego gościa, nawet jeśli tego nie chciał. Jako zdolni wojownicy, pewnie słyszeli nawzajem o sobie, a może nawet się znali. Nero, który miał najwyraźniej dużo chęci do walki, wyjął coś z kieszeni. To była maska bohatera. – Oto Kapitan Anioł! Nigdy się nie podda, choćby nie wiadomo jakie trudności piętrzyły mu się na drodze, a także jest prawym przyjacielem dzieci! To moja druga tożsamość! Miło by było rywalizować z „Chichiryuuteiem Oppai Smokiem”… Nie, chciałbym wystąpić z tobą na jednej scenie! Kapitan Anioł… Widziałem już go parę razy w turnieju. Niebo też próbowało stworzyć program w stylu tokusatsu. – Pewnie mówiłam już o tym wcześniej, ale po tym jak Niebo usłyszało o programie „Oppai Smok”, wszyscy uznali, że stworzenie programu o bohaterach dla naszych wiernych nie byłoby złą rzeczą. Tak więc Nero objął rolę głównego bohatera – powiedziała Irina. – Nie chciałbym się przechwalać, ale jest bardzo popularny wśród dzieci z naszej frakcji – dodał Dulio. – Dulio! W takich chwilach nie powinieneś przesadzać! Celem jest Oppai Smok! Musimy go przerosnąć! Więc proszę, powiedz mu o tym! – oznajmił mi Nero. Z powodu jego przytłaczającej osobowości, mogłem wydusić tylko z siebie „Ach, w porządku”. N-naprawdę jest bardzo hałaśliwą osobą. Xenovia także westchnęła, gdyż nie mogła znieść jego krzykliwości. Cóż, sama jest dość bezpośrednia, ale ktoś taki jak Nero, kto zachowywał się w ten sposób od początku do końca, był trochę kłopotliwy. Po entuzjastycznym księdzu, nadszedł czas na.... Piękną, młodą kobietę, ubraną w czarny habit mniszki! Już od dłuższej chwili skupiłem na niej swoją uwagę! Tak samo jak Nero, musiała być w podobnym wieku co my. Znam także jej imię, pamiętam że brzmiało ono Mirana! Była Rosjanką! Miała szare oczy z odcieniem niebieskiego, które były bardzo hipnotyzujące. Zarumieniła się lekko, gdyż nadeszła jej kolej i przedstawiła się nieco nieśmiało. – …Nazywam się Mirana Szatarowa… Jestem Asem Gabriel-sama… Jestem też siostrą Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego. Miło mi was poznać… …Aaaaaaachhhh, nawet jej głos jest niesamowicie uroczy…! Jest Asem Gabriel-san, która reprezentowała absolutną sprawiedliwość! Ten rodzaj słodkich dziewcząt jest najlepszy! Rosyjskie wróżki naprawdę istnieją! Jednakże, he he he… Słyszałem plotkę, że wszyscy Dzielni Święci Gabriel-san są kobietami! Niezależnie od tego, czy to jej Dama Griselda-san, czy As Mirana-san, wszystkie one są pięknymi kobietami! Jak wspaniale! Chciałbym je wszystkie poznać! Kiedy byłem zajęty tego typu myślami, słowa Dulia jeszcze bardziej mnie pobudziły: – Tak przy okazji, Mirana ma wspaniałe piersi i jest z tego powodu bardzo znana wśród wszystkich wskrzeszonych anielic. Co?! Po usłyszeniu tych niezwykłych słów, mój wzrok natychmiast przylgnął do piersi Mirany-san! Habit maskował kształty jej ciała, więc nie mogłem się im dobrze przyjrzeć… Cholera! Jaka szkoda że nie mogłem nauczyć się techniki Motohamy. Pomimo ataków tych wszystkich wrogów i wielu zmian, które zaszły w moim życiu, nie mogłem opanować tej zdolności! – Achh. Mirana-san westchnęła w uroczy sposób i zakryła piersi dłońmi. Sądząc po jej zachowaniu nie była zła, a po prostu niesamowicie nieśmiała! To z pewnością coś nowego dla mnie! Ten typ reakcji, kiedy dziewczyna nie jest pewna co powinna zrobić, jest czymś, czego nie widziałem już od bardzo dawna! Wszystkie dziewczyny mieszkające w moim domu są bardzo otwarte i było to bardzo dobre. Ale dla mnie, jako dla mężczyzny, ta czysta reakcja była bardzo czarująca…! – Dulio, wiesz że to molestowanie seksualne? – wtrąciła się Griselda-san. Nagle poczułem na sobie czyjś wzrok. Gdy spojrzałem w tamtą stronę.... – …… To była Asia-chan, która w uroczy sposób wydęła wargi! Z jej twarzy dało się wyczytać „Ja też jestem siostrą”! Dobrze, zrozumiałem Asiu, zrozumiałem! Ale większość zakonnic ze specjalnymi mocami, które spotykam, to piękne kobiety! – Hmm! Może to część strategii Drużyny Jokera!? Powiedział Iseiowi że Siostra Mirana ma wielkie piersi, aby nie mógł się skupić podczas meczu!? – wtrąciła się nagle Xenovia. Kiedy Dulio to usłyszał, zaczął się głośno śmiać. – Ach ha ha ha! Rozumiem! To zdecydowanie słaby punkt! Cóż, uwzględnię więc piersi Mirany w mojej strategii. Twarz Mirany-san stała się jeszcze bardziej czerwona! Odezwała się jednak nieśmiało: – …J-jeśli moje piersi mogą zapewnić naszej drużynie zwycięstwo… To wtedy chętnie je zaoferuję… Takie słowa wymagają odwagi! N-naprawdę mi je zaoferujesz!? Naprawdę uwzględnicie te piersi w swojej strategii!? Niedobrze! Po prostu źle! Zdecydowanie dam się na to nabrać! Z pewnością połknę przynętę! Gdybym dalej był Pionkiem, to czy byłbym w stanie powiedzieć „zdecydowanie”!? Moja twarz przybrała zboczony wyraz, ale obecnie byłem przecież Królem! Królem! Nie mogłem im więc pokazać takiej gorszącej strony mojej osobowości! Jednak strategia przeciwnika była niesamowita! Piersi Mirany-san zdecydowanie będą potężnym przeciwnikiem! – …Ravel, co powinienem zrobić? – zapytałem z kwaśną miną, gdy jednocześnie walczyłem z niesamowitą radością i bólem własnej powściągliwości. – Jeśli ich pokonasz, to wtedy pozwolę ci dotykać moich piersi tak długo, jak tylko będziesz chciał. Proszę więc, powściągnij swoje żądze podczas tego meczu – odpowiedziała spokojnie Ravel. Co! Moja menadżer powiedziała coś takiego bez żadnego wstydu i nawet cienia rumieńca na twarzy! …Dziękuję ci bardzo! Jestem bardzo wdzięczny! O co więcej mógłbym prosić taką zdolną menadżer!? – Jeśli użyjecie piersi Mirany-san, to zdecydowanie to wytrzymam, gdyż mam moją Ravel! – odpowiedziałem uroczyście Duliowi, mając jednocześnie taką potężną świadomość w moim umyśle. W tej sytuacji, gdy nie byłem pewien, co dokładnie powinienem powiedzieć, Griselda-san przemówiła do Bini-shi: – Musi ci być ciężko. – Przywykłam – odpowiedziała spokojnie Bina-shi. – Och, Ise-kun naprawdę jest bardzo interesującą osobą – powiedział Dulio, który śmiał się tak mocno, że aż miał łzy w oczach. Nagle pojedyncze kaszlnięcie z powrotem sprowadziło nas na główny tor rozmowy. – Achem. A więc........ – mówiąc to, następny członek Dzielnych Świętych wstał z miejsca. Był Japończykiem o szczupłej twarzy, która zdradzała, że ma około trzydziestu lat. Jego czarne włosy były związane z tyłu głowy, w tak zwanej fryzurze „na samuraja”. Na jego dłoni świeciła się litera W. – Jestem Waletem Serafina Metatrona-sama i nazywam się Shinra Kiyotora. Od teraz dobrze się ze sobą dogadujmy. Ach, to Walet Metatrona-san! Tego serafina spotkałem już wcześniej. Był zafascynowany japońską kulturą i trenował ninjutsu…. Jenak ten mężczyzna kogoś mi przypominał. – Czyżbyś był krewnym Shinry Tsubaki-senpai? Dokładnie, Shinra było nazwiskiem specjalnej grupy ludzi, jednej z Pięciu Wielkich Rodzin. Pewnie pochodził z tego klanu, skoro został wskrzeszonym aniołem. Z tego powodu pomyślałem, że był krewnym Shinry Tsubaki-senpai. Poza tym, jest do niej nawet trochę podobny. – Tsubaki? Jest córką jednego z moich kuzynów – odpowiedział natychmiast Shinra Kiyotora. Więc pochodzi z tej samej rodziny. – W żyłach Seiko płynie krew rodziny Shinra. Jest także wujem obecnej głowy rodu, Białego Tygrysa Shinry. Jest jednak chrześcijaninem i z własnej woli przybył do Watykanu, aby zostać wojownikiem Kościoła. Jest też bardzo dobrze znany w Niebie – dodał Dulio. Och, pochodzi z Klanu Shinra ale przyjął chrześcijaństwo i został wskrzeszonym aniołem. Więc przeszedł taką drogę, hę. Najwyraźniej jednak Shinra-san chciał powiedzieć coś na temat jednej z rzeczy, o której wspomniał wcześniej Dulio. – …Dulio-dono, prosiłem cię już wcześniej, abyś nie nazywał mnie Seiko… Dulio roześmiał się głośno w odpowiedzi. – Ale słyszałem, że imię Kiyotora może też być zapisane jako Seiko. Uważam też, że to znacznie bardziej urocze imię. Ta frywolna postawa bezsprzecznie pasowała do Dulia! Znaki jego imienia z pewnością można było odczytać jako „Seiko”, ale z pewnością żaden japoński mężczyzna nie chciałby być nazywany w ten sposób. Shrina-san ponownie zakaszlał. – …Achem, W każdym razie pochodzę z Klanu Shinra i jestem także wskrzeszonym aniołem. Mimo że pochodzę z Pięciu Wielkich Rodzin, to zarówno moje ciało jak i dusza należą do Nieba i Metatrona-sama. Po jego prezentacji przyszedł czas na ostatnią członkinię Dzielnych Świętych, Griseldę-san. Wstała z krzesła i przedstawiła się nam: – Sądzę że większość z was już wie, że nazywam się Griselda Quarta i jestem Damą Gabriel-sama. Jak zawsze dziękuję wam za to, że wzięliście na siebie kłopot opieki nad naszą drogą Xenovią… – Nie, to nic wielkiego odpowiedzieliśmy jednocześnie – ja, Ravel, Asia, Irina i Rossweisse-san. Twarz Xenovi przybrała skomplikowany wyraz. W ten oto sposób dobiegła końca prezentacja wskrzeszonych aniołów. Joker Dulio, Asy Czterech Wielkich Serafinów, Walet Metatrona-san i Dama Gabriel-san. Jako wskrzeszone anioły, posiadali cechy swoich kart i byliby w stanie wykorzystywać swoją olbrzymią siłę, tak długo, jak utrzymaliby odpowiedni układ, co bez trudu mogliby zrobić w obecnym składzie. …Wśród Czterech Wielkich Serafinów, tylko Michał-san, Rafał-san i Uriel-san zabrali swoich dzielnych świętych, oprócz Asów, za barierę. Aniołami które pozostały, byli Gabriel-san, Metatron-san i inni członkowie serafinów. Pozostałe wskrzeszone anioły zostały wybrane na uczestników turnieju. Ale obecnie, nawet bez wspomnianych Asów, Dam, Waletów, Dziesiątek i niższych kart, byłem bardzo zmartwiony. W ich zespole była jeszcze Dama Serafina Sandalfona-san<ref>Wedle różnych tradycji judaizmu anioł modlitwy, często utożsamiany z prorokiem Eliaszem. Niekiedy uważany był za brata-bliźniaka Metatrona. Mógł posiadać także funkcje anioła ptaków lub anioła kształtującego płody w łonach kobiet.</ref>. Ją też chciałbym spotkać. – Pozostali członkowie… nie przyjdą? – zapytałem. Dulio uśmiechnął się kwaśno, kiedy to usłyszał. – Gdybym sprowadził tutaj ich wszystkich, to mogłoby to być dla ciebie kłopotliwe, Ise-kun. Z tego powodu większość moich graczy przebywa w trybie gotowości. Pierwotnie planowałem sprowadzić tutaj Dziesiątkę oraz inną Damę, ale… Wspominając o Dziesiątce i drugiej Damie, powodem ich nieobecności było.... – Prawdopodobnie uważają, że ich moce dalej są niewystarczające. – Przecież są już są bardzo silni, prawda? – zapytała Irina. Cóż, na pewno byli niesamowitymi ludźmi, zważywszy na to, jak poważną funkcję im przydzielono. Jednakże, jeśli chodzi o Asy serafinów Metatrona-san i Sandalfona-san, to pierwotnie zostali zaproszeni do turnieju, ale z powodu swoich zajęć nie będą mogli wziąć w nim udziału aż do rundy kwalifikacyjnej, więc raczej nie natkniemy się na nich podczas meczu. Były też plotki że istnieje druga karta atutowa Niebios, Dodatkowy Joker, co bardzo zaniepokoiło Ravel. W każdym razie najwyraźniej nie było ich w Drużynie Dulia…. Xenovia westchnęła, widząc stojących przed nią członków drużyny przeciwnej. – Nie ważne jak wyglądacie, wszyscy jesteście niesamowici. Zgromadzili się tutaj wszyscy ludzie, którzy cieszyli się sławą jeszcze w czasach, gdy byłam wojowniczką Kościoła. Wtedy była to grupa, która bez trudu poradziłaby sobie z diabłami klasy ostatecznej i ich parostwami. Tak jak powiedziała Xenovia, wszyscy tu obecni byli bardzo potężni w czasach, gdy byli wojownikami Kościoła. Oczywiście Xenovia i Irina też się liczą do tej grupy. …Skoro są dostatecznie silni, aby bez trudu pokonać wysokoklasowego diabła, to w tamtych czasach bez trudu najechaliby nawet Zaświaty. Po tym jak anioły skończyły się przedstawiać, Dulio klasnął dłońmi. – Tak to w każdym razie jest. Może trochę sobie porozmawiamy, dopóki nie przybędzie nasz trener? Nawet jeśli będziemy przeciwnikami, to Dulio dalej był wesoły, a atmosfera w pokoju pozostawała żywa. Po tym jak porozmawialiśmy sobie przez dziesięć minut, ktoś zapukał do drzwi. – Ise, masz gościa – powiedziała moja mama przez drzwi. To pewnie ten trener, o którym wspominali wcześniej. Gdy drzwi się otworzyły i zobaczyliśmy tą osobę, atmosfera w pokoju stała się nagle bardzo napięta. – Wybaczcie mi, spóźniłem się, gdyż nie znam geografii Japonii. Ta osoba była diabłem klasy ostatecznej. Miał srebrne włosy, które pasowały do jego garnituru i musiał mieć około dwudziestu lat. Sądząc po wyglądzie miał jakichś europejskich przodków. Jego ciemnozielone oczy wywoływały uczucie nieskończoności. Mężczyzna uśmiechnął się i przedstawił: – Miło mi was poznać, Drużyno Sekiryuuteia Płonącej prawdy. Jestem trenerem Drużyny Niebiańskiego Jokera i nazywam się Rudiger Rosenkreutz. Dobrze się ze sobą dogadujmy. Rudiger Rosenkreutz! …Jako wskrzeszony diabeł, który był poprzednio człowiekiem, ustanowił wiele legend w Królewskich Grach! Jako diabeł klasy ostatecznej, był jednym z najlepszych graczy i zajmował siódme miejsce w rankingu. Do tego… był trenerem Drużyny Dulia! To było dość szokujące, gdy się o tym dowiedzieliśmy. Nie tylko ja byłem zaskoczony. Wywołało to także wrzawę w mediach Zaświatów. Był też sędzią podczas meczu między Rias i Sairaorgiem-san. …Do tego, najważniejszym punktem było to, że był jednym ze wskrzeszonych diabłów, którego uważałem za mój cel. Wstałem i przywitałem go grzecznie: – Miło mi cię poznać, nazywam się Hyoudou Issei i jestem Królem Drużyny Sekiryuuteia Płonącej Prawdy. Dziękuję za to, że w przeszłości sędziowałeś nasz mecz. – Stoczyłeś wtedy wspaniałą walkę. Byłem bardzo zadowolony z tego pokazu – odpowiedział Rudiger-san, machając przy tym ręką. Diethelm-san, który siedział obok Dulia, wstał i zaproponował swoje miejsce Rudigerowi-san. Uznał pewnie, że trener powinien siedzieć obok kapitana. Po tym jak Rudiger-san podziękował Diethelmowi-san, usiadł przy stole naprzeciwko mnie. Jego ostateczność aż od niego biła. Sposób w jaki się poruszał i siedział, zasługiwał na miano sztuki, a całe jego ciało emanowało dostojeństwem. W porównaniu do wskrzeszonych diabłów, których dotąd poznałem, różnica pomiędzy nimi była jak między niebem a ziemią..... – Nigdy bym nie pomyślała, że zostaniesz trenerem tej drużyny, Rudiger-sama… – powiedziała Ravel. Słowa Ravel odzwierciedlały opinię mediów w Zaświatach. Dlaczego Rudiger Rosenkreutz, potężny diabeł i gracz Królewskiej Gry, nie zarejestrował się do turnieju, a tylko został trenerem!? Ta oszałamiająca sytuacja wywołała wiele zamieszania. Rudiger-san uśmiechnął się w odpowiedzi. – Fufufu, cóż, powinienem powiedzieć, że była to szansa albo niespodziewane spotkanie. Skoro ich cele i moje były takie same, to postanowiliśmy współdziałać podczas tego turnieju. W każdym razie miło mi cię poznać, Hyoudou Isseiu-kun. Osoba którą uważałem za mój cel, chciała mi uścisnąć rękę! Ze względu na etykietę, natychmiast wyciągnąłem własną dłoń. – T-tak. Dla nas to także wielki zaszczyt, że możemy cię poznać. Rudiger-san uśmiechnął się z zadowoleniem. – Nie musisz być taki oficjalny. Twoim przeciwnikiem jest Dulio i pozostali, a nie ja Dulio wybuchnął śmiechem. – Zgadza się, będę się czuł samotny, jeśli będziesz zwracał uwagę tylko na naszego trenera, Ise-kun. Ach, spotkałem legendę wśród wskrzeszonych diabłów, więc nic nie potrafiłem na to poradzić, że skupiłem na nim całą moją uwagę! Był także trenerem drużyny przeciwnej, więc wciąż się będę martwił. Ravel wstała nagle z miejsca, aby przywrócić atmosferę z powrotem do tej, która panowała w pokoju przed przybyciem Rudigera-san. – Skoro już się sobie przedstawiliśmy, to myślę, że nadszedł czas, aby napić się świeżej herbaty. Upiekłam też dla wszystkich ciasto. Gdy Irina to usłyszała, zerwała się z miejsca. – Pójdę do kuchni i przyniosę wszystko! – oznajmiła, po czym wybiegła z pokoju. Rudiger-san popatrzył na członków Drużyny Sekiryuuteia Płonącej Prawdy. Nagle, jego wzrok zatrzymał się na Bini-shi. – …Ta zamaskowana dama nazywa się Bina Lessthan, prawda? – zapytał. – Tak, miło mi cię poznać. – …Nawzajem. Twoje walki były bardzo ciekawe. Czyżbyś miała doświadczenie w Królewskich Grach? …Można zauważyć, że masz niejakie pojęcie o zasadach. – Cóż, można to tak ująć. …Podczas tej krótkiej wymiany zdań poczułem, jakby coś odkrył. Czyżby już sam styl walki Bini-shi podczas meczów, nasunął mu jakąś wskazówkę…? Wyraz twarz Ravel się nie zmienił, ale czułem że jest zdenerwowana. Mogłem to łatwo wyczuć, skoro obok niej siedziałem. …Myślała pewnie, że gdyby zdobyli jakąkolwiek informację, to mogliby ją wykorzystać w swojej strategii. Nagle Rudiger-san zauważył Asię. – Och, wyglądasz trochę blado, Asiu Argento-san – powiedział. – …Ach, przepraszam. Ostatnio wiele spraw zaprząta mi głowę – odparła Asia. – Ach, jeśli o to chodzi, to Asia... – próbowałem się wtrącić, ale Rudiger-san przerwał mi i kontynuował. – To w końcu najtrudniejszy okres dla przewodniczącej klubu. Asiu Argento-san, w takich chwilach najlepszą rzeczą którą możesz zrobić, jest rozmowa ze swoim poprzednikiem, albo senpaiami. Nie musisz wszystkiego robić sama. – T-tak – odpowiedziała Asia. Badania Rudigera-san były bardzo szczegółowe…! – …Wydajesz się być bardzo zaznajomiony z sytuacją Asi-sama – powiedziała Ravel. Rudiger-san w ogóle nie zmienił swojego radosnego uśmiechu. – Będzie w końcu przeciwnikiem w nadchodzącym meczu. – ……Rozumiem. Wszystko co mogła zrobić Ravel, to uśmiechać się… Była tak zdenerwowana, że całkowicie się spięła. Przez chwilę rozmawialiśmy spokojnie, aby się odprężyć, ale Rudiger-san cały czas utrzymywał swoją nienaganną postawę. W tym momencie pojawiła się Irina z wózkiem, na którym stało ciasto i herbata. – Proszę, oto ciasto i świeża herbata – powiedziała Irina, częstując wszystkich. – Wiecie że ciasto pomogła mi pokroić Elme.... – Irina-sama! J-ja też ci pomogę! – Ravel przerwała Irinie i pomogła jej obsłużyć naszych gości. Potem spotkanie dobiegło końca bez żadnych incydentów. Po zakończeniu spotkania Ravel powiedziała mi coś. – …Przepraszam że się tak zachowałam, ale sadzę że będzie lepiej, jeśli Rudiger-sama nie wie o tym, że Elmenhilde-sama mieszka obecnie z nami. Pewnie przeprasza za to, że przerwała Irinie, która chciała wspomnieć o Elmenhilde, ale Ravel uznała, że byłby to złe. – Skoro Rudiger-sama tak szczegółowo poznał sytuację Asi-sama, to należy zakładać, że bardzo dokładnie sprawdził każdą osobę z naszej drużyny – dodała Ravel. – Chcesz ukryć Elmenhilde? Ravel przytaknęła. …Najwyraźniej zamierzała dołączyć ją do naszej drużyny. Dlatego ukrywała informacje na jej temat. – Bitwa już się zaczęła, Ise-sama. Celem wizyty Rudigera-sama było ostateczne potwierdzenie. Przybył tu osobiście, aby zobaczyć jak wyglądamy, jak się zachowujemy, jak żyjemy, w jakim środowisku przebywamy i jaka panuje między nami atmosfera – powiedziała Ravel, patrząc ostrym wzrokiem. Więc Rudiger-san zjawił się tu osobiście po to, aby zrobić na nas wrażenie…. – …To dość straszne. – W końcu ten mężczyzna wspiął się na szczyt i uzyskał siódme miejsce w rankingu. Dodatkowo, Rudiger Rosenkreutz-sama wykorzysta stan psychiczny przeciwnika, aby manipulować sytuacją na polu walki. Nie da się policzyć wszystkich wysokoklasowych diabłów z 72 filarów, którzy zostali przez niego zmiażdżeni zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Gracz o którym kiedyś rozmawiałem z Biną-shi... Był Rudiger-san. …Będziemy walczyć z Drużyną Niebiańskiego Jokera, dowodzoną przez Dulia, której trenerem był diabeł klasy ostatecznej i siódmy gracz w rankingu Królewskich Gier, Rudiger Rosenkreutz.
Summary:
Please note that all contributions to Baka-Tsuki are considered to be released under the TLG Translation Common Agreement v.0.4.1 (see
Baka-Tsuki:Copyrights
for details). If you do not want your writing to be edited mercilessly and redistributed at will, then do not submit it here.
You are also promising us that you wrote this yourself, or copied it from a public domain or similar free resource.
Do not submit copyrighted work without permission!
To protect the wiki against automated edit spam, please solve the following captcha:
Cancel
Editing help
(opens in new window)
Navigation menu
Personal tools
English
Not logged in
Talk
Contributions
Create account
Log in
Namespaces
Page
Discussion
English
Views
Read
Edit
View history
More
Search
Navigation
Charter of Guidance
Project Presentation
Recent Changes
Categories
Quick Links
About Baka-Tsuki
Getting Started
Rules & Guidelines
IRC: #Baka-Tsuki
Discord server
Annex
MAIN PROJECTS
Alternative Languages
Teaser Projects
Web Novel Projects
Audio Novel Project
Network
Forum
Facebook
Twitter
IRC: #Baka-Tsuki
Discord
Youtube
Completed Series
Baka to test to shoukanjuu
Chrome Shelled Regios
Clash of Hexennacht
Cube × Cursed × Curious
Fate/Zero
Hello, Hello and Hello
Hikaru ga Chikyuu ni Itakoro......
Kamisama no Memochou
Kamisu Reina Series
Leviathan of the Covenant
Magika no Kenshi to Basileus
Masou Gakuen HxH
Maou na Ore to Fushihime no Yubiwa
Owari no Chronicle
Seirei Tsukai no Blade Dance
Silver Cross and Draculea
A Simple Survey
Ultimate Antihero
The Zashiki Warashi of Intellectual Village
One-shots
Amaryllis in the Ice Country
(The) Circumstances Leading to Waltraute's Marriage
Gekkou
Iris on Rainy Days
Mimizuku to Yoru no Ou
Tabi ni Deyou, Horobiyuku Sekai no Hate Made
Tada, Sore Dake de Yokattan Desu
The World God Only Knows
Tosho Meikyuu
Up-to-Date (Within 1 Volume)
Heavy Object
Hyouka
I'm a High School Boy and a Bestselling Light Novel author, strangled by my female classmate who is my junior and a voice actress
The Unexplored Summon://Blood-Sign
Toaru Majutsu no Index: Genesis Testament
Regularly Updated
City Series
Kyoukai Senjou no Horizon
Visual Novels
Anniversary no Kuni no Alice
Fate/Stay Night
Tomoyo After
White Album 2
Original Light Novels
Ancient Magic Arc
Dantega
Daybreak on Hyperion
The Longing Of Shiina Ryo
Mother of Learning
The Devil's Spice
Tools
What links here
Related changes
Special pages
Page information