Editing
Date A Live:Tom 2 Rozdział 1
(section)
Jump to navigation
Jump to search
Warning:
You are not logged in. Your IP address will be publicly visible if you make any edits. If you
log in
or
create an account
, your edits will be attributed to your username, along with other benefits.
Anti-spam check. Do
not
fill this in!
===Część 1=== „...Haaa...” Shidou głęboko westchnął. Szedł ulicą przez osiedle mieszkalne skąpane z zachodzącym słońcu, ciągnął nogami jakby był starym człowiekiem, powoli posuwał się do przodu. Było widać zmęczenie na jego twarzy, nawet jego włosy przykrywające oczy straciły swój połysk. Pomimo że miał tylko 16 lat... wyglądał na wiele starszego. Ale, to miało swoje uzasadnienie! „...Haaa.” Westchnął jeszcze raz. Kiedy Tohka i Origami zaczęły się kłócić, Shidou musiał interweniować. Zwłaszcza, że konflikt pomiędzy nimi to nic nowego. Tohka została przeniesiona do Liceum Raizen ledwo miesiąc temu, a jej kłótnie z Origami zdarzały się codziennie, już od pierwszego dnia. Jednakże jeśli były by to tylko zwykłe słowne zaczepki między nimi, Shidou prawdopodobnie nie byłby w tak krytycznym stanie. „...” Shidou przypomniał sobie jakie były Tohka i Origami miesiąc temu. Z jednej strony zły [Duch] o którym ludzie myśleli, że zniszczy cały świat. Z drugiej strony Członek AST (Oddział do walki z Duchami) należący do JGSDF. Obie dziewczyny posiadały moc przewyższającą normalnego człowieka. On natomiast był zwykłym człowiekiem, który służył jako negocjator i pośrednik pomiędzy tymi dwoma dziewczynami. „Poważnie, czego one nie mogą sobie odpuścić...!” Gdy to powiedział, Shidou spuścił głowie smętnie, uświadamiając sobie swoją niedorzeczność. Jeszcze miesiąc temu, cele obu dziewczyn polegały na pozbawieniu życia swojej przeciwniczki. Obecnie, aby zapobiec przejściu Tohki w stan Szaleństwa, Origami i reszta AST, otwarcie unikają jakichkolwiek prób pozbawienia jej życia, zgodnie z rozkazami... Oczywiście zaprzyjaźnienie się nie będzie łatwym zadaniem. Jednakże, jeśli to dalej będzie tak wyglądać, to ciało Shiodu długo tego nie wytrzyma. Shidou westchnął naprawdę głęboko-- „Hmm...?” Nagle, podniósł głowę. Niespodziewanie, poczuł jak coś zimnego kapie mu na szyje. „...Ułaa” Wyjęczał, a następnie zmarszczył brwi. Zanim się spostrzegł, całe niebo zastało zasłonięte szarymi burzowymi chmurami. „Deszcz? Hej, hej czy prognoza nie mówiła, że ma być dziś słonecznie ?” Wkurzył się na prognozę pogody, która ostatnio miała dużo nie trafionych prognoz. Następnie deszcz zaczął padać, duże krople deszczu spadały na asfaltową drogę. „Niech to ...” Pośpiesznie podniósł teczkę i trzymając ją nad głową pobiegł do domu. Ale deszcz chyba się śmiał z Shidou, ponieważ w mgnieniu oka rozpadał się jeszcze bardziej. „Hej, hej chyba nie jesteś poważny....” Poczuł jak zimne uczucie rozchodzi się wdłuż całego mundurku. Shidou zmarszczył brwi ze zdenerwowania. Teraz kiedy oboje rodziców byli zamorskiej podróży biznesowej, dom spoczywał w rękach Shidou. Więc zamiast myśleć „Całe ubranie jest mokre i przykleiło się do mnie” lub „będzie źle jeśli złapie przeziębienie”, był zmartwiony tym czy jego mundurek wyschnie do jutra. Zwykle takim czymś zajmowała się Mama. Próbował jak najmniej zmoknąć, pomimo tego, że wiedział, że będzie to daremny wysiłek. Jednakże, zaraz po skręceniu w prawo na skrzyżowaniu T-kształtnym „Eee...” W środku ulewy, Shidou nagle przestał biec. To nie było z powodu, że nogi go bolały, lub przestało go obchodzić, że zmoknie. Ale dlatego, że przed nim była------ Zamiast kropli spadających z nieba, było coś innego co go zaniepokoiło, coś co zobaczył z daleka. „Dziewczyna...?” Usta Shidou wypowiedziały te słowa. Tak to była, najwyraźniej dziewczyna. Śliczny płaszcz, otulający jej ciało rzucał niewielki cień. Jej twarz nie była widoczna, głównie z powodu kaptura z dekoracyjnymi uszami królika które ją przysłaniały. To co najbardziej się wyróżniało to była jej lewa ręka. Śmiesznie wyglądająca pacynka królika była znajdowała się tam założona na nią Ta dziewczyna, pośrodku bezludnego miejsca.... <nowiki>*</nowiki>plusk* *plusk* ...skała wesoło po i wokół kałuż. „Co...?” Shidou zmarszczył brwi kiedy tak patrzył na tą dziewczynę. W głowie rozmyślał nad pytaniami. „Czego ta dziewczyna nie ma parasola i czego tu skacze w czasie deszczu” - Nie. To nie były te pytania. „Czego...?” „Czego czuł jakby jego oczy zostały skradzione przez tą dziewczynę?” To było to pytanie. Z pewnością jej strój przyciągał uwagę. Ale nie, to nie o to chodziło Chociaż nie mógł wyrazić tego słowami, nieprzyjemne doznanie ogarnęło umysł Shidou. To było niewytłumaczalne doznanie. Dodatkowo, ostatnio już czuł coś podobnego do tego. „...” Zimny deszcz padał na niego i jego ubrania przemokły, ale ten dyskomfort już go nie obchodził. Jedyno co mógł teraz, to wpatrywać się w dziewczynę która, swobodnie tańczyła w trakcie ulewy- <nowiki>*</nowiki>Śliiiiiiiiizg*! „Co...?” Jego oczy szeko się otwarły, kiedy doświadczył tego co się stało. ...Dziewczyna straciła równowagę. Jej twarz i brzuch mocno uderzyły o ziemię, rozpryskując kałuże. Przypadkowo, pacynka z lewej ręki ześlizgnęła się i poleciała do przodu. A kiedy tak leżała twarzą do ziemi, przestała się ruszać. „...H-Hej!” Spanikowany podbiegł do niej i posadził ją na ziemi, trzymając jej małe ciało. „W-Wszystko w porządku? Hej!” Po raz pierwszy mógł zobaczyć twarz dziewczyny. Była ona w wieku siostry Shiodu – Kotori. Jej błękitne roztrzepane włosy, były niebieskie jak morze. Jej miękkie usta były różowe i wyglądała jak przepiękna francuska lalka. „...!” I wtedy otwarła oczy, miała długi rzęsy oraz szafirowe źrenice. „...Jestem uradowany. Zraniłaś się gdzieś?” Kiedy Shidou to powiedział, twarz dziewczyny zrobiła się blada, zaczęła się nerwowo przewracać oczami oraz wiercić się jakby chciała uciec do Shidou. Następnie zwiększyła dystans między nimi; jej całe ciało zaczęło się trząść. Patrzyła na Shidou ze strachem w oczach. „...Eee...” Cóż pomimo tego, że Shidou chciał tylko pomóc jej, tak nagle dotknął jej ciała, co mogło być nierozważnym działanie..., Shidou był lekko zszokowany. „O-Odnośnie tego, ja tylko chciałem--” „--! Nie zbliżaj się...proszę...” „Eee?” Jak tylko Shidou zrobił krok naprzód, dziewczyna powiedziała nieśmiało. „Proszę...Nie krzywdź...mnie” Powiedziała znowu dziewczyna. Czy on uważa Shidou za kogoś, kto mógłby ją zranić? Na to wychodziło. Wygląda ona jak małe trzęsące się zwierzątko. „Eee...” Shidou w ogóle nie wiedział jak na to zareagować, spostrzegł, że pacynka leży na ziemi. To było coś co spadło z ręki dziewczyny podczas upadku. Powoli się schylił, podniósł ją i pokazał dziewczynie. „Czy to...twoje?” „...!” Oczy dziewczyny się rozszerzył i chciała pobiec w kierunku Shidou, ale nagle się zatrzymała. Chciała odzyskać swoją pacynkę, ale bała się podejść do Shidou, więc niespokojnie czekała na lepszą okazję. Kiedy Shiodu zobaczył jej stan, zrobił wymuszony uśmiech. Wyciągnął rękę z pacynką przed siebie, aby zmniejszyć dystans. ”...!” Dziewczynie zatrzęsły się ramiona – być może zrozumiała zamiary Shidou, potem powoli krok po kroku zbliżał się do niego. Nagle złapała pacynkę i założyła sobie na lewą rękę. Niespodziewanie, dziewczyna zaczęła poruszać ustami pacynki. „Łee--, przepraszam brachu za to. Jestem moim wybawicielem--” Shidou pomyślał, że o jest brzuchomówstwo, kiedy królik odezwała wysokim głosem. Pacynka przechyliła głowę na bok, spojrzała na twarz dziewczyny, jak chciała ją przesłuchać...i jakby chciała się wepchnąć między Shidou i dziewczynę, potem powiedziała. „---Hmm hej- kiedy mnie budziłeś, wygląda na to, że dotknąłeś Yoshinon w wielu miejscach. Więc co to było hmm? Bądź szczery i powiedź nam – co to było?” „C-Co...?” Pacynka udawała, że śmieje, brzęcząc i poruszając się odpowiednio. „Oh nie żartuj—Nie udawaj, ty szczęśliwy zboczku...Cóż pora już na mnie, jako, że mi pomogłeś, traktuj to jako nagrodę ode mnie.” „....Haa....” Po tym jak to pacynka powiedziała, zrobił wymuszony uśmiech. „Umm, więc na razie i dziękuje.” Potem dziewczyna obróciła się na pięcie i uciekła. „Ej - hej!” Mimo że Shidou zawołał za nią, dziewczyna nie odpowiedziała. Cały czas biegła, a potem jej figura znikła za zakrętem ulicy. „Co to... było?” Przez kilka sekund patrzył się jak ucieka. Stojąc cały czas w tym samy miejscu, drapiąc się w policzek powiedział. „...Ah.” I wtedy zrozumiał. Nie myślał o tym kiedy jego uwagę przykuła ta dziewczyna, ale teraz doszło do niego, że przemokł do suchej nitki. Ponadto, z racji tego, że klęczał na ziemi na ziemi jego spodnie były bardzo upaprane w błocie. „Jeju--naprawdę...” W trakcie kiedy zastanawiał się czy w domu jest jakiś odplamiacz, rozczochrał i przemieszał swoje włosy. Krople wody z włosów latały w każdym kierunku. Ale nic mu to nie dało, ponieważ deszcz wciąż padał. Następnie Shidou kontynuował swoją podróż do domu. „Aaa... jestem cały mokry.” Nie minęło kilka minut, a zaczął marudzić na obecną sytuacje. „...Hmm?” Kiedy wreszcie dotarł do domu, po tym jak wsadził klucz do drzwi Shidou zmarszczył brwi. Po złapaniu za gałkę u drzwi, popchnął je. Tak jak się spodziewał, drzwi które zamknął rano jak wychodził, otworzył się bez żadnego oporu. „--Kotori...wreszcie wróciła do domu.” Po tym jak Shido wziął głęboki wdech, jego wyraz twarzy zesztywniał. Młodsza siostra Shidou, Kotori Itsuka, ma 13lat, jest uczennicą w pobliskim gimnazjum. Jak również, jest też oficerem dowodzącym w organizacji pokojowo neutralizującej Duchy <Ratatoskr>. Odkąd pomagała grupie operacyjnej w sprawach dotyczących ochrony Ducha Tohki, nie pojawiał się w domu w od poprzedniego miesiąca. Shidou westchnął kiedy sobie ją przypomniał. „Naprawdę.” Pomimo że rozumiał, że była zajęta sprawą Tohki, nie mógł jej wybaczyć tego spała poza domem bez jego zgody. Jednakże, udawało jej się uczęszczać do szkoły normalnie... ale jako jej brat musi jej zrobić kazanie. „Ponadto--” Shidou przełknął ślinę. Jest wiele pytań które Shidou musi zadać Kotori obowiązkowo. Shidou doświadczył tyle wydarzeń w ostatnim miesiącu w które trudno uwierzyć. A Kotori miała znaczącą rolę w tych wydarzeniach „...” Pomimo że to było tylko spotkanie ze swoją siostrą, jego serce tak mocno biło, że mało nie nie wyskoczyło mu z klatki piersiowej. Shidou wzmocnił swoją determinacje poprzez klapnięcie się w policzki. Potem, wszedł do do domu. „--Wróciłem.” Zdjął buty oraz przemoczone skarpetki, podwinął nogawki aby nie zostawiać mokrych śladów na podłodze. Będąc na korytarzu, słyszał dźwięki dochodzące z telewizora; bez wątpienia Kotori powinna być w salonie. Shidou zmienił kierunek i udał się na palcach do niej. Rozmowa w przemoczonych ubraniach byłaby bardzo niestosowana. Lepiej byłoby pójść najpierw do łazienki wysuszyć się i zmienić ubrania. Trzymając w ręku torbę i skarpetki, Shidou otworzył drzwi do łazienki jak to zwykle robił. Wtedy-- „--!?” Natychmiastowo ciało Shidou zesztywniało. W środku zobaczył figurę dziewczyny. Jej oczy lśniące jak diamenty były przykryte przez długie ciemne włosy. Nawet jeśli użył by dziesięć najokazalszych przymiotników, nie oddałyby one 10% urody którą prezentowała owa dziewczyna. To mogła być tylko jedna dziewczyna. To był Duch, który miał przynieść zniszczenie świata. Ale również to była uczennica drugiego roku liceum w Raizen, klasa nr 4, numer w dzienniku 35. To była Tohka Yatogami. I nie miała nic na sobie, była całkowicie naga. „To-Tohka...?” Shidou wymamrotał zszokowany. Jej ramiona były jak dzieło sztuki. Siatkówka Shidou, jego nerw oczny i komórki nerwowe, zaczęły wibrować, potem się rozgrzały i eksplodowały. Jej piersi był tak duże, że jego dłoń całkowicie mogła je przykryć, szczupła talia i pośladki wyglądały wyjątkowo miękko. Zazdrość wszystkich dziewczyn na świecie przekroczyła by wszystkie granice gdyby tylko zobaczyło to urocze lecz tajemnicze nagie ciało. „...?!” „Co... Shi-Shidou!?” „-! Eee, yyy, nie to nieporozumienie...! To dlatego-” Pomimo że nie wiedział co się dzieje, te słowa automatycznie wyszły z ust Shidou. „W-Wystarczy. Wynoś się stąd...!” „Guefugh...!?” Shidoiu przyjął wspaniały coś w brzuch, który sprawił, że poleciał w tył i uderzył w ścianę za nim, lądując twardo na tyłku <nowiki>*</nowiki>Trzask* drzwi do łazienki zamknęły się z hukiem. „*Głyt*, *Głyt* ..Jejku, ta dziewczyna ma niezły cios.” Powiedział gwałtownie kaszląc, ale po chwili coś zrozumiał. Jeśli Tohka uderzyłaby go na poważnie, ciało Shidou zamieniło by się w worek kości. Stopniowo ból trawiący jego brzuch i umysł zaczął powoli znikać jak również jego odcień skóry z miejsca uderzenia wracał do normalności. Wtedy, drzwi od łazienki lekko się uchyliły. Tohka wystawiła głowę prze szparę, a jej policzki były zarumienione. „...Widziałeś, Shidou?” „-!” Shidou wściekle kręcił przecząco głową, podczas gdy Tohka uważnie mu się przyglądała. ...Oczywiście co nieco widział, ale jeśli byłby szczery i powiedział jej, to wtedy jego całe ciało zmieściło by się się do teczki. Można był przyjąć, że Tohka mu uwierzyła, po chwili otwarła drzwi na oścież. Naturalnie Tohka był już ubrana. Ale to nie był jej szkolny mundurek. Kotori prawdopodobnie pożyczyła jej, to był ulubiony szlafrok Shidou. Z powodu, że była nieco większą od Shidou, było widać jej nagie obojczyki co nadawało nieco erotycznego podtekstu. Shidou miał mały problem gdzie umieścić wzrok. Jednakże, to nie był czas, aby się o to martwić. Wskazał palcem na Tohkę i krzyknął. „C-Co ty tutaj robisz Tohka...!” Ale Tohka przechyliła głowę na bok, zastawiając się o czym Shidou mówi. „Co? Twoja młodsza siostra ci nie powiedziała? Myślę, że hmm-to było coś odnośnie jakiegoś treningu. Powiedziała mi, że zostanę tu przez jakiś czas.” Powiedziała nonszalancko. „T-Trening...!?” Shidou złączył brwi i popatrzył się w głąb korytarza. Następnie wstał i żwawym krokiem udał się do salonu, potem gwałtownie otworzył drzwi do niego. „Kotori! Co się dzieje do cholery!?” „Oh-!” Kiedy to zrobił, mała dziewczyna z podwójnymi warkoczami która siedziała na sofie i oglądała telewizje, obróciła i popatrzyła na niego okrągłymi oczami jak żołądź. „Braciszku. Witaj z powrotem!” „H-Hej, wróciłem... czekaj, to nie to!” Odpowiedział normalnie bez myślenia, ale później wściekle potrząsnął głową. „To ty sprowadziłaś tu Tohkę, czyż nie...? I ten trening, o co z nim chodzi...!?” „Dobra, dobra... uspokój się, uspokój się.” „Jak się mogę uspokoić!? Czego przyprowadziłaś tutaj Tohkę...? Nie powinna ona czasami mieszkać razem z Reine-san! ” „Eh. Cóż-odnośnie tego-” Kotori pokazała palcem w stronę kuchni. „Oh...?” Shidou spojrzał w kierunku wskazywanym przez Kotori - jednocześnie cały zesztywniał. „...Eee, Jestem tutaj.” Powiedziała. Stała tam kobieta z wyjątkowo śpiącą twarzą przy stole który oddzielał salon od kuchni. Wrzucała niebotyczne ilości kostek cukru do kubka z parującym o gorącym napojem. -To była Reine Murasame oficer doradczy z [Ratoskr], jak również asystentka wychowawczyni klasy Shidou. Nawiasem mówiąc nie miała na ona sobie munduru wojskowego oraz fartucha lekarskiego jak to zwykle bywa tylko była ubrana w jedną z piżam mamy Shidou oraz miała biały ręcznik przewieszony prze szyję. Jej włosy były w małym nie porządku. „R-Reine-san? Co ty robisz...?” „...Eee?” Po przemyśleniu pytania Shidou, podrapała się w głowę i powiedziała. „...Ah, przepraszam. Czy nie za dużo cukru użyłam?” „Nie, nie o to chodzi!” Nie wytrzymał i krzyknął. Reinie stanowczo za dużo użyła cukru, że można był się martwić o podwyższoną ilość glukozy we krwi, ale to teraz nie było ważne. Aby uspokoić rozkołatane serce, Shidou poklepał się po klatce piersiowej a potem powiedział. „O co tu chodzi? Czy to Tohka nie powinna byś aktualnie na <Fraxinus>?” Tohka była aktualnie pod ochroną [Ratatoskr], powinna mieszkać w odizolowanej przestrzeni, która znajdowała się na na sterowcu <Fraxinus> należącym do tej organizacji. Powiedziano też, że stamtąd będzie dojeżdżać do szkoły. Zanim jej moce zostały zapieczętowane, była znana jako Duch który przyszedł zniszczyć świat. Zostało to tak zrobione, aby jakby się coś wydarzyło, można było natychmiast zareagować. Jak również wykonywanie regularnych inspekcji było bardziej efektywne. Ponadto na pomieszczenia gdzie miała przebywać została nałożona silna pieczęć. Z tego względu Tohka po skończeniu lekcji powinna wrócić z Reine na <Fraxinus>... „Aaa, racja. Powinnam ci to wyjaśnić.” Powiedziała Reine, przecierając oczy. „...Ale wcześniej.” „Wcześniej...?” „...Czy nie było by lepiej jakbyś najpierw zmienić ubrania. Podłoga jest cała mokra.” „Aha.” Westchnął Shidou, jak mu o tym przypomniano.
Summary:
Please note that all contributions to Baka-Tsuki are considered to be released under the TLG Translation Common Agreement v.0.4.1 (see
Baka-Tsuki:Copyrights
for details). If you do not want your writing to be edited mercilessly and redistributed at will, then do not submit it here.
You are also promising us that you wrote this yourself, or copied it from a public domain or similar free resource.
Do not submit copyrighted work without permission!
To protect the wiki against automated edit spam, please solve the following captcha:
Cancel
Editing help
(opens in new window)
Navigation menu
Personal tools
English
Not logged in
Talk
Contributions
Create account
Log in
Namespaces
Page
Discussion
English
Views
Read
Edit
View history
More
Search
Navigation
Charter of Guidance
Project Presentation
Recent Changes
Categories
Quick Links
About Baka-Tsuki
Getting Started
Rules & Guidelines
IRC: #Baka-Tsuki
Discord server
Annex
MAIN PROJECTS
Alternative Languages
Teaser Projects
Web Novel Projects
Audio Novel Project
Network
Forum
Facebook
Twitter
IRC: #Baka-Tsuki
Discord
Youtube
Completed Series
Baka to test to shoukanjuu
Chrome Shelled Regios
Clash of Hexennacht
Cube × Cursed × Curious
Fate/Zero
Hello, Hello and Hello
Hikaru ga Chikyuu ni Itakoro......
Kamisama no Memochou
Kamisu Reina Series
Leviathan of the Covenant
Magika no Kenshi to Basileus
Masou Gakuen HxH
Maou na Ore to Fushihime no Yubiwa
Owari no Chronicle
Seirei Tsukai no Blade Dance
Silver Cross and Draculea
A Simple Survey
Ultimate Antihero
The Zashiki Warashi of Intellectual Village
One-shots
Amaryllis in the Ice Country
(The) Circumstances Leading to Waltraute's Marriage
Gekkou
Iris on Rainy Days
Mimizuku to Yoru no Ou
Tabi ni Deyou, Horobiyuku Sekai no Hate Made
Tada, Sore Dake de Yokattan Desu
The World God Only Knows
Tosho Meikyuu
Up-to-Date (Within 1 Volume)
Heavy Object
Hyouka
I'm a High School Boy and a Bestselling Light Novel author, strangled by my female classmate who is my junior and a voice actress
The Unexplored Summon://Blood-Sign
Toaru Majutsu no Index: Genesis Testament
Regularly Updated
City Series
Kyoukai Senjou no Horizon
Visual Novels
Anniversary no Kuni no Alice
Fate/Stay Night
Tomoyo After
White Album 2
Original Light Novels
Ancient Magic Arc
Dantega
Daybreak on Hyperion
The Longing Of Shiina Ryo
Mother of Learning
The Devil's Spice
Tools
What links here
Related changes
Special pages
Page information