Editing
Żywot DX: Hyakki Yako i Pandemonium
(section)
Jump to navigation
Jump to search
Warning:
You are not logged in. Your IP address will be publicly visible if you make any edits. If you
log in
or
create an account
, your edits will be attributed to your username, along with other benefits.
Anti-spam check. Do
not
fill this in!
===Część 3=== ''Tej samej nocy.'' Ja, Rias, Akeno-san, Koneko-chan i Kuroka, zmierzaliśmy na obrzeża Tokio, gdzie było mniej ludzi. Niedługo po tym wydarzeniu, dostaliśmy strzałę, z przywiązanym do niej zaproszeniem. Znajdowały się w nim nazwiska naszej piątki oraz mapa. Ludzie których imion nie wymieniono, zajęli pozycję kawałek dalej i postanowiliśmy, że przyjdą nam z pomocą, jeśli coś się wydarzy. Po tym jak Kunou została porwana, Ophis milczała, a ponieważ musimy zachować jej tożsamość w sekrecie, postanowiliśmy że zostanie w domu. Szczerze mówiąc martwię się o nią, ale teraz musimy pędzić do miejsca, w którym na nas czekają. To była nieutwardzona droga, pokryta gęstą mgłą… Po opuszczeniu centrum Tokio, pojawiło się wielkie pole, pozbawione ludzi i zabudowań. To powinno być miejsce, które wybrali…… – To wszystko po to, aby Nurarihyon mógł nas przetestować, ale też złagodzić napięcie – powiedziała Rias cichym głosem, kiedy tak szliśmy przez gęstniejącą mgłę. – Czułam pewien rodzaj nienawiści, od tego Kamaitachi i Bestii Błyskawic… Jestem pewna, że już wcześniej podjęto decyzję o zawarciu pokoju, ale ci którzy mu się sprzeciwiają, nie mogą wyrazić swojej złości w inny sposób, więc postanowili wziąć sobie nas za cel. ……Więc za ich wrogością kryło się pewne znaczenie i byli przeciwni traktatowi pokojowemu… więc… Musieli nienawidzić nas, ludzi powiązanych z Pięcioma Wielkimi Rodzinami i posiadaczami Boskich Darów. – Słyszałaś o tym od Sirzechsa-sama? – zapytałem. Rias westchnęła. – Tak, Onii-sama powiedział „To nie wymknie się spod kontroli, więc możecie się sami tym zająć”. Więc to rozkaz „góry”, abyśmy zrobili porządek z Nurarihyonem. Rias uśmiechnęła się gorzko. – Więc wzięliśmy na siebie tego typu zadania, gdy dołączyliśmy do DxD. ….Ha ha ha, nie potrafiłem się kwaśno nie uśmiechnąć. Nie mam pojęcia co zrobiło Pięć Wielkich Rodzin albo posiadacze Boskich Darów, ale to my musimy posprzątać ten bałagan. Musimy sobie poradzić z tyloma rzeczami… To powołanie to także refleksja nad intencjami Nurarihyona. Zenfukukaichou Tsubaki-senpai, która pochodzi z rodu Shinra, należącego do Pięciu Wielkich Rodzin, też chciała do nas dołączyć, ale postanowiła, że tym razem zostawi nam całą pracę. – Muszę o tym porozmawiać z byłym Naczelnikiem. Dlaczego robię tutaj coś takiego… Cóż, jeśli przeciwnikiem jest Nurarihyon-sama, to nie można nic na to poradzić… Ale… – Kuroka obwiniała kogoś cichym głosem. – ……Ostatecznie te kłopoty wywołała rodzina mojej matki. Tak mi przykro – powiedziała Akeno-san przepraszająco do mnie i Rias. Wygląda na to, że dręczyło ją coś takiego. Ja i Rias uśmiechnęliśmy się. – Nie przejmuj się tym. Przecież to nie twoja wina – oznajmiłem. – Jesteś naszą Akeno Himejima, prawda? Nie zrobiłaś nic złego – dodała Rias. Kiedy Akeno-san to usłyszała, uśmiechnęła się ciepło. …Kiedy rozmawialiśmy w taki sposób, z mgły wyłoniły się wielkie drzwi. Wyznaczone miejsce… Wygląda na to, że dotarliśmy do domu Nurarihyona. Staliśmy przed drzwiami, które same się otworzyły. Weszliśmy do środka. Nawet jeśli to siedziba youkai, to wygląda jak tradycyjny japoński dom, więc zastanawialiśmy się, czy powinniśmy zdjąć buty, czy też nie… Ostatecznie wybraliśmy pierwszą opcję. Może z racji tego, że jestem Japończykiem, czułbym się winny z tego powodu. Wnętrze było wielkie, korytarz długi i po obu jego stronach znajdowały się niezliczone drzwi…. W środku jest więcej miejsca, niż się wydawało z zewnątrz? Może to labirynt? Po krótkiej przechadzce, zobaczyliśmy koniec korytarza, a poza nim była duża przestrzeń, która prowadziła do wewnętrznej części. …Jednak ktoś tam na nas czekał. – Przepraszam za wcześniej. – Tutaj wszystko załatwimy. To ci sami, którzy pojawili się wcześniej, Retsuza Kamaitachi i Bestia Błyskawic Kumowatari. Nie możemy przejść, dopóki ich nie pokonamy? Naszymi pierwszymi wrogami będą przywódcy opozycji. Przyzwałem zbroję i przygotowałem się do walki, ale Akeno-san wysunęła się naprzód. – …Poradzę sobie z nimi. Kiedy Akeno-san wysunęła się naprzód, Kamaitachi otworzył usta. – ……Jesteś z Klanu Himejima, prawda? – Tak, masz rację. Jednak rodzina się mnie wyrzekła. Akeno-san stworzyła w dłoni błyskawicę i cały obszar zaiskrzył od elektryczności. Kiedy miałem dołączyć do Akeno-san… Poczułem za plecami przytłaczającą aurę! Kiedy tam spojrzałem… Zobaczyłem wielkiego, czarnego psa. To był Jin, którego dzierżył Tobio Ikuse-san. Kiedy Bestia Błyskawi i Kamaitachi zobaczyli Jina, nie mogli ukryć podniecenia. – Słyszałem plotki! To przez ciebie moi towarzysze mieli kłopoty, prawda? Gdzie jest twój pan? – wrzasnął Kamaitachi, trzymający ostrza w obu dłoniach. Jin jednak nie odpowiedział. Wygląda na to, że Ikuse-san tutaj nie przyszedł. Zastanawiam się jak przyszedł tutaj sam, ale… Jest niezależnym Boskim Darem, obdarzonym własnym instynktem i do tego Longinusem. Może to nie powinno być zaskoczeniem. – Hmm, więc przyszedłeś tutaj w pojedynkę – Bestia Błyskawic podziwiała Jina, który pojawił się sam. Jin stanął obok Akeno-san. – Widzę tutaj przeznaczenie – powiedziała Rias na ten widok. Po chwili kontynuowała. – Tobio Ikuse-san, pan tego psa, Jina, także dziedziczy krew Rodziny Himejima. Była głowa klanu miał dwie siostry. Jedna z nich była babcią Akeno, a druga Ikuse-sana… … Ku! ….Więc to tak?! Akeno-san i… Ikuse-san są spokrewnieni?! Ich babcie są siostrami… To czyni ich kuzynami drugiego stopnia! – Pomożesz mi? – zapytała Akeno-san Jina, uśmiechając się przy tym do niego. Jin zamerdał ogonem, przytakując w ten sposób jej prośbie. Czy Ikuse-san wysłał go tutaj właśnie po to, aby jej pomógł? – Dziękuję ci, Jin – podziękowała Akeno-san, po czym odwróciła się w naszą stronę. – Zostawcie to nam i biegnijcie dalej! Skoro będzie z Jinem, to nie musimy się o nią martwić. Ja oraz Rias skinęliśmy głowami i zostawiliśmy Akeno-san załatwienie tej sprawy. Chwilę później usłyszeliśmy głośną eksplozję. Gdy zagłębiliśmy się bardziej w korytarz, dotarliśmy do kolejnej dużej przestrzeni. Gdy podążyliśmy w jej stronę… Kuroka i Koneko-chan zamarły. Z jakiegoś powodu twarz Kuroki pokryła się zimnym potem. – ……… Ku! Niemożliwe……! To jest…………..?! – powiedziała Kuroka trzęsącym się głosem. – O-Onee-sama……! C-co to jest……?! – zapytała Koneko-chan, która nie potrafiła powstrzymać dreszczy. Obie nekomaty coś najwyraźniej wyczuły. Ja i Rias wyczuwaliśmy tylko dziwną aurę, a nasze ciała nie trzęsły się tak jak w przypadku Kuroki i Koneko-chan. Kiedy weszliśmy na pole, zobaczyliśmy…… Że stoi tam cętkowany kot, który nie był jednak normalny. Miał… dziewięć ogonów! – Oho, wygląda na to, że biała kicia stała się poważną nekomatą – po polu rozniósł się głos młodej kobiety. Kiedy przyjrzeliśmy się bliżej, głos należał… do kota o dziewięciu ogonach……. Czy jest nekomatą, który nie zmienia się w człowieka? – Dawno się nie widzieliśmy, Kuroka – powiedział cętkowany kot, patrząc na Koneko-chan i Kurokę. – ……Nigdy bym się nie spodziewała że tutaj będziesz, Szylkretowa babciu! – powiedziała Kuroka zdenerwowanym tonem, podczas gdy po jej policzku płynął strumień zimnego potu. Koneko-chan była zaskoczona słowami Kuroki. – W-więc to jest Szylkretowa Starsza. – Tak, to jest nasza… Przywódczyni nekomatów, Magari, znana jako Szylkretowa babcia. Przywódczyni nekomatów! Jest kimś ważnym! Nigdy bym nie pomyślał, że spotkam tu taką osobę! Ach~ jak się nad tym zastanowić, to tamci youkai, którzy odwiedzili nasz dom, wspominali o niej. Przywódczyni nekomatów zmrużyła oczy. – Wszystkie koty które nazywają mnie w ten sposób, są przestępcami. Skoro jest w trybie kocim, a nie strasznym, to wygląda słodko, jednakże… – Czy ona jest dobrze znana? – zapytałem Rias. – ……Jest silną youkai i ma ponad osiemset lat. Dużo czytałam na temat nekomat, ale… To pierwszy raz kiedy ją taką spotykam… Wygląda na to, że zebrały się tutaj wszystkie youkai, które są znane jako najsilniejsze na świecie. Rias też była zaskoczona. Zaraz, youkai która żyje ponad osiemset lat?! Może jest nawet starsza od Sirzechsa-sama i wszystkich pozostałych Maou…? Jednak jej głos brzmi młodo. Cętkowany kot spojrzał na mnie i Rias. – Mam sprawę tylko do tych dwóch kocich sióstr. Sekiryuutei i diabelska księżniczka mogą iść dalej – oznajmiła. To prawda że nie czuję od niej żadnej wrogości wobec nas. Zamiast wrogości, czułem od niej ciekawość wobec Koneko-chan i Kuroki. – Idźcie naprzód. Zostawcie ją mnie i Shirone. Wygląda na to, że nas dwie wezwano właśnie z tego powodu. Nawet Nurarihyon nie może zignorować słów starszej – powiedziała Kuroka, wskazując na wnętrze rezydencji. – Buchou, Ise-senpai, nie martwcie się o nas. Proszę, odzyskajcie szybko Kunou-chan – dodała Koneko-chan. – Przecież ich nie zjem. Babcia chce ich po prostu pouczyć. To po prostu zwykłe spotkanie kocic. Cóż, osoba będąca moim szefem naprawdę czeka na spotkanie z tym chłopcem – oznajmiła Starsza. …Skoro trzy nekomaty mówiły coś takiego, to nie mogliśmy powiedzieć „nie”. Ja oraz Rias spojrzeliśmy na siebie i skinęliśmy głowami. – Więc zostawiam to wam, Koneko-chan, Kuroka! – Jeśli coś się stanie, po prostu uciekajcie! Gdy ja i Rias to powiedzieliśmy, ruszyliśmy do innej części rezydencji…… Na końcu długiego korytarza znajdowały się bogato zdobione drzwi, które mówiły same za siebie, że dotarliśmy do celu przeznaczenia. Otworzyłem je i wpadłem do środka! – Kunou! Wszystko w porządku?! Pokój do którego wpadłem z krzykiem był… luksusowo urządzony! Ściany przyozdobiono zwojami, na których widniały rysunki smoków, zaś na honorowym miejscu siedziała Kunou! Naprzeciwko niej, przy stoliku do kawy, siedział Nurarihyon. – Przyszedłeś, Ise! Kunou wyglądała na uszczęśliwioną naszym widokiem, ale nie byłe skrępowana liną. Sadząc po słodyczach i herbacie, które przed nią stały, najwyraźniej traktowano ją jak należy. – Więc przyszliście. I co myślicie, nasi ludzie są przydatni, prawda? – powiedział Nurarihyon, sącząc swoją herbatę. – Nie uważasz że wystarczy, przywódco wschodnich youkai? Zabieramy Kunou ze sobą – oznajmiła Rias. – Nie musicie się śpieszyć, to po prostu zabawa starego człowieka. Może napijecie się ze mną herbaty – odparł spokojnie Nurarihyon. Moja cierpliwość się kończyła. Ach ci youkai, nie wiem o czym myślą podwładni Nurarihyona, albo z czego są niezadowoleni, ale…… Zacisnąłem pięść i wyciągnąłem ją w stronę Nurarihyona. – Może i jest to pewien rodzaj politycznego porozumienia między tobą, a naszymi szefami, ale Kunou jest naszym gościem! Nie możemy pozwolić, aby dalej była częścią tego przedstawienia! Oddaj ją, albo w przeciwnym razie dowiesz się, czym jest mój gniew – powiedziałem bez wahania. Nurarihyon zdawał się być tym przez chwilę przejęty, ale odzyskał spokój i parsknął śmiechem, jakby usłyszał coś zabawnego. – Tak jak powiedział przywódca upadłych aniołów. Lubię twoją postawę. Wygląda na to, że nie jesteś zwykłym zboczeńcem. Jednakże..... Nurarihyon spojrzał za moje plecy. Kiedy się odwróciłem… Zobaczyłem Koneko-chan i Kurokę! Czy już skończyły? Nie wygląda na to żeby walczyły, skoro ich ubrania nie były poszarpane. – Koneko-chan, Kuroka… Jesteście bezpieczne. Kiedy to powiedziałem z westchnieniem ulgi, Koneko-chan nagle mnie objęła. Kiedy spojrzałem na jej twarz, aby zobaczyć co się dzieje… Zauważyłem że jest cała czerwona. – Senpai, przytul mnie..... – powiedziała, patrząc na mnie tęsknym, załzawionym wzrokiem. Nim zdążyłem zareagować, Kuroka przytuliła się do mnie od tyłu! Z tego powodu runąłem na podłogę. – Fufuf, Sekiryuuteiu, nie chciałbyś teraz porobić czegoś zboczonego? – powiedziała Kuroka uwodzicielskim głosem, przyciskając do mnie swoje ciało w ekstazie. C-c-c-c-co ta zła kocica mówi?! To dom Nurarihyona! Do tego nie tylko on tutaj jest! J-jak ktokolwiek mógłby robić coś zboczonego w takiej sytuacji! Nawet Koneko-chan pocierała o mnie swoje ciało! Miękkie uczucie kobiecego ciała jest niesamowite! Jest wspaniale, ale to nie miejsce i nie czas na to! Nagle zauważyłem cętkowanego kota, który pojawił się znikąd. – Wyglądało na to, że nie będą mnie słuchały, więc przejęłam nad nimi kontrolę. Nie wierzę! To przez tą Starszą, Koneko-chan i Kuroka robią takie rzeczy! – H-hej! T-to jest…! R-Rias! – wezwałem na pomoc Rias, kiedy tkwiłem w takiej pułapce. Jednak ona… – Nie krzycz tak Ise. To dom tego starszego pana…… Masowała ramiona Nurarihyona, z odprężonym wyrazem twarzy! – Och~ wiesz jak to robić. Nurarihyon też zachowywał się tak miło i przyjaźnie, gdy włamał się do naszego domu! Uuuu, znów używa tej techniki! Więc może z niej korzystać nawet w swoim własnym domu! Kunou zerwała się na nogi i była zakłopotana. – Uuu, to niesamowite. Słyszałam że zaklęcia Nurarihyona-sama i Magari-sama są bardzo silne, ale żeby były aż tak efektywne…! – Słyszałem że młody Sekiryuutei jest słaby przeciwko tego typu taktyce, co oznacza że próba walki przeciwko mnie będzie dla niego kiepskim wyborem – powiedział Nurarihyon, kiedy Rias masowała mu ramiona. Cóż, przepraszam! To prawda że trudno jest walczyć przeciwko komuś, kto nie walczy bezpośrednio! Nurarihyon patrzył na mnie. Ku! Nagle pociemniało mi w oczach… M-moja świadomość…… Kiedy nawiązałem z nim kontakt wzrokowy… zdolność jasnego myślenia zniknęła i… Czułem jakby moją głowę otoczyła chmura… ……Moja świadomość powoli odpływała… – Hej, młody Sekiryuuteiu, dlaczego nie oddasz mi swojego domu wraz ze wszystkimi jego lokatorkami? Ten dom wygląda wygodnie, a mieszkające w nim panie posiadają dużą siłę ognia. Więc jak myślisz? Oddasz mi je? – powiedział do mnie Nurarihyon. ……Zastanawiam się, dlaczego jego głos brzmi jednocześnie słodko i bezwzględnie. Czuję że mogę całkowicie zawierzyć jego słowom… Nie, czuję że mogę za nimi podążyć… Ach, więc to tak… Wtedy w tym erotycznym pokoju… To było zaklęcie Nurarihyona… – Nie rób tego, Ise! Nie odpowiadaj mu! Jeśli przegrasz z jego zaklęciem, przyszłość sojuszu i Drużyny DxD będzie zagrożona! – powiedziała nagle Kunou. …R-racja… Nie mogę przegrać z takim zaklęciem……! D-do tego… Pyta o wszystkie mieszkanki tego domu… Kuu, moja świadomość…… chce podążyć za jego słowami… Również ten błąd…! Nie tylko to… Koneko-chan i Kuroka pocierały o mnie swoje ciała, więc… Czuję że zaraz ulegnę pokusie! Wielkie i sprężyste piersi Kuroki są niesamowite… – Ufufufu, poróbmy teraz coś zboczonego, miau. Możesz robić z moim ciałem co tylko chcesz, miau. …Po tym jak Kuroka zdjęła swoje kimono, próbowała rozebrać mnie! Leżąca obok niej Koneko-chan zmieniła się w Shirone i kusiła mnie swoim rozwiniętym ciałem! – ……Senpai, może z tym ciałem mogę się zaangażować w coś brutalnego? Nawet wtedy nic ze mną nie zrobisz…? Nawet Koneko-chan zaczęła zdejmować połowę swojego kimona… I potrząsnęła swoimi piersiami, kiedy pociągnęła w ich stronę moją twarz! Ach, moja twarz zatonęła pod nimi. To jak sen… Dorastająca Koneko-chan… Jej rozwinięte piersi są pod względem rozmiaru i elastyczności takie same jak u Kuroki…! – Dobrze, jeśli się ze mną zgodzisz, poproszę resztę dziewczyn, aby robiły z tobą więcej takich rzeczy – powiedział Nurarihyon wesoło. Naprawdę……?! …. T-to super…! Z-zaraz, czy to w porządku że zrobi to ktoś taki jak ja, który zamierza zostać Królem Haremu…? …Czy mogę mnie zaspokoić piersi, które daje mi ktoś inny…? Cholera, nie chcę przegrać! Ach, Kuroka gryzie mnie w ucho…! Koneko-chan liże mnie swoim językiem!…… Uuu, nie przegraj Ise! Rias, Asia, Akeno-san, Koneko-chan, Xenovia, Irina, Rossweisse-san, Ravel, Le Fay, Kuroka, Ophis… Mama, tata…! Przez mój umysł przemknęły twarze tych wszystkich, z którymi spędziłem szczęśliwie czas…… – Więc jak myślisz, oddasz mi ten dom? – zapytał znów Nurarihyon. – T-to jest… …Moją odpowiedzią jest… – Nie ma mowy, nie oddam ci go… Ten dom jest miejscem, do którego muszę wrócić… Wszyscy jego mieszkańcy są moimi cennymi towarzyszami… I moją rodziną… Nie mogę ci go oddać, stary dziadzie…! – wziąłem się w garść na tyle, na ile mogłem i ledwie powiedziałem coś takiego. Nawet moje ciało jest kontrolowane… Nie mogę mu oddać mojego domu! Ja… Opierałem się słodkiemu głosowi Nurarihyona ze wszystkich sił! Gdy Nurarihyon zobaczył mnie w takim stanie, nie mógł ukryć zaskoczenia i roześmiał się serdecznie. – To zaskakujące, że jesteś w stanie odpowiedzieć w ten sposób. – Nie potrzebuję czyjejś pomocy, aby robić zboczone rzeczy z dziewczynami! – wrzasnąłem, odrzucając wszystko, co chciał zaakceptować mój umysł. Racja! Nie chcę aby ktoś kontrolował mój zboczony umysł! Moje zboczenie jest tylko moje! Nie mogę pozwolić, aby Nurarihyon kontrolował moje zboczone myśli! – Cholera!! W ciągu kilku sekund, wraz z wzrastająca mocą rękawicy, pojawiła się moja zbroja. [Tego się mogłem spodziewać po moim partnerze. Przez chwilę się bałem, ale… wiedziałem że jakoś to rozwiążesz, skoro ma to coś wspólnego z twoim zboczonym umysłem.] Nawet Ddraig to powiedział! Mój partner mnie rozumiał! – Koneko-chan, Kuroka! Otrząśnijcie się z tego! Jeśli chcecie robić ze mną zboczone rzeczy, to nie pozwólcie aby ktoś kontrolował wasze umysły i kuście mnie jak należy! Chętnie wezmę was w każdej chwili! – powiedziałem do Koneko-chan i Kuroki. Ale weźcie pod uwagę miejsce i czas! Chcę to zrobić w lepszej sytuacji! – Nie będę stała i nic nie robiła! Jestem córką przywódczyni youkai z Kioto, Yasaki! – powiedziała Kunou w odpowiedzi na mój krzyk. Przyzwała swoją moc i… Jej blond włosy stały się białe! Jej ciało emanuje teraz przytłaczającą aurą, która nie pasowała do tej małej dziewczynki. – Ja też codziennie trenowałam! Jeśli chcę kroczyć tą samą ścieżką co wy, to muszę być silniejsza! – wrzasnęła nasza księżniczka o dziewięciu ogonach pewnym siebie głosem! Kiedy włosy Kunou zmieniły kolor, nawet Nurarihyon zerwał się ze swojego miejsca i wrzasnął: – Jej włosy stały się białe… Zamierza się zmienić w Hakumen no Mono Kyubi no Kitsune<ref>Złotowłosy dziewięcioogoniasty lis o białym futrze.</ref>… Kiedy Starsza to usłyszała, pokręciła głową. – Nie, szefie. To nie Hakumen no Mono Kyubi no Kitsune. To bardziej jak boska bestia z „Hakkendena”<ref>To seria powieściowa z czasów epoki Edo.</ref>, podobna do Masaki Kitsune. Zmienia się w Koryuu<ref>Smoczy lis.</ref>, kiedy staje się silniejsza… Może to jej znajomość z młodym Sekiryuuteiem wpłynęła na jej wzrost…? Starsza spojrzała na mnie…. Hmm, jednak nie zrobiłem nic specjalnego wobec Kunou. Dzięki niej zostałem pochwalony! To dobra szansa; mogę przetestować nową cechę mojej techniki! Szybko dotknąłem pleców Rias, Koneko-chan i Kuroki. – Ja też wypróbuję tutaj moją nową technikę! – wrzasnąłem, wyciągając z mojego umysłu wszystkie wyobrażenia! To czego chcę, to moc do zniszczenia rzeczy otaczających dziewczyny! Ale nie ubrań! Pomyślałem o tym, kiedy Asia została pojmana przez tego drania Diodorę i została przykuta do tego przyrządu! Wtedy dotknąłem jej ciała, które było przykute do maszyny i użyłem Niszczyciela Szat, aby zniszczyć pieczęć. Zniszczyć pieczęć… Innymi słowy ich technikę! Mówiąc najprościej przełamuję zaklęcie, które jest na dziewczynach! Rzeczą którą niszczę nie są ich ubrania, zbroje, tylko tkwiące na nich zaklęcie! Otoczyła mnie zboczona aura… Zebrałem wyobraźnię w mojej głowie! Otworzyłem oczy i wrzasnąłem: – Niszczyciel Szat! Kiedy pstryknąłem palcami, moja wyobraźnia wyciekła z mojej zbroi i wypełniła całe otoczenie! Rias, Koneko-chan i Kuroka, których dotknąłem wcześniej, zostały otoczone przez światło. Zaraz potem, intensywność światła stawała się coraz silniejsza, aż eksplodowała. To brzmiało jakby coś wybuchło, a dziewczyny wyglądały jakby odzyskały świadomość, a światło w ich oczach wróciło. – Dlaczego masuję ramiona Nurarihyona… Rias przekrzywiła głowę. Wróciła do normalności! Tymczasem Koneko-chan, która wróciła do swoich normalnych rozmiarów, zauważyła że przyciska swoje ciało do mojego. – … R-robię coś tak zboczonego…! Koneko-chan odepchnęła mnie w zawstydzeniu! Ale jej siostra… – Ufufufu, mnie tam to pasuje. Mimo że odzyskała świadomość, to w ogóle się ode mnie nie odsunęła! Cóż, zawsze była taką zboczoną kocicą! Ale to sukces! Moje nowe użycie Niszczyciela Szat! Zamiast zniszczyć ich ubrania, zniszczyłem otaczające je zaklęcie! Dzięki temu mogę zniszczyć każde dziwne zaklęcie na dziewczynach! Technika która niszczy wszystko, co dziewczyny mają na swoim ciele, nosi nazwę Niszczyciela Szat wer.C (Cielesna)! Technika która niszczy ciążące na nich zaklęcia, będzie się nazywać Niszczyciel Szat wer.A (Astralna)! W niedalekiej przyszłości połączę obie techniki w jedno, a wtedy będę mógł niszczyć jednocześnie zarówno zaklęcia, jak i ubrania! Teraz, kiedy postawiłem sobie nowy cel, poczuliśmy wszyscy znajomą aurę za naszymi plecami. Kiedy spojrzeliśmy w tamtą stronę........ Niemożliwe, Ophis! – Kunou, Ise. Ophis wyłoniła się znikąd! Powinna być w domu… Czy przeszła całą drogę aż tutaj tylko dlatego, gdyż martwiła się o Kunou! – Och, Phis-sama! Przyszłaś! Kiedy Kunou zobaczyła Ophis, była tak szczęśliwa, że aż podskakiwała. Jednak Nurarihyon uniósł brwi. – Nie sądzę abym cię tutaj zapraszał. Nurarihyon i Starsza nie powinni znać prawdziwej tożsamości Ophis, ale ta ostatnia najwyraźniej wyczuła jej nienormalną moc, gdyż zrobiła krok w tył. – Trzymaj się od niej z daleka, szefie. Ta dziewczynka… Nie jest kimś, kogo powinieneś lekceważyć. Ta smocza obecność, którą wyczuliśmy na tej lisiej księżniczce, należała do niej… Starsza była niezwykle czujna, jak można się było tego spodziewać po osiemsetletniej youkai. Jednak Ophis bez wahania podeszła do Nurarihyona. – Nie znęcaj się nad Kunou – powiedziała po tym, jak spojrzała mu w twarz, po czym uderzyła go dłonią w tyłek! – …Ku!AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAARG! Nawet jeśli to zwykły klaps, to skoro został zadany przez nieskończonego Boskiego Smoka, jego moc będzie nie do pomyślenia… Nurarihyon był tak zszokowany, że aż podskoczył w miejscu. Wkrótce potem, w jednym z pokojów domu Nurarihyona, miała miejsce rzecz, o której niekoniecznie muszą wszyscy wiedzieć. Nurarihyon leżał twarzą do dołu i trzymał się za swój spuchnięty tyłek, podczas gdy Bestia Błyskawic i Kamaitachi, którzy zakończyli już swoje walki, dołączyli do nas i kładli mu na nim worki z lodem. Akeno-san i Jin też do nas dołączyli i byli tu wszyscy, których wezwał Nurarihyon. Skoro właściciel tego domu był w takim stanie, panował dziwny nastrój, gdyż przybyliśmy tutaj w przekonaniu, że będziemy z nim walczyć. Pierwotnie zamierzałem porachować mu kości, ale skoro Ophis zrobiła mu to już za mnie, postanowiłem że nic nie zrobię. Tak przy okazji, Ophis zajadała się słodyczami wraz z Kunou w rogu pokoju…. W każdym razie chcę wrócić tak szybko, jak to możliwe. Kiedy się nad tym zastanawiałem, pojawił się ktoś nowy.... – Przywódco Wschodu, myślę że za daleko się posunąłeś ze swoimi żartami – osobą która pojawiła się, mówiąc te słowa, była mama Kunou… Yasaka-san! – Yasaka, pokazuję tutaj coś zawstydzającego – powiedział Nurarihyon nieco zawstydzonym tonem. – Okaa-sama! Kunou wpadła w ramiona swojej mamy. Yasaka-san pogłaskała ją czule po głowie. – Hohoho Kunou, poprawnie rozwinęłaś formę Boskiej Bestii. Kiedy lisia matka i córka się spotkały, pojawił się Azazel-sensei. – Mówiłem ci już o tym, prawda Yasaka? Dzieciaki dorastają szybciej, niż rodzice to spostrzegają. – Azazel-sensei! Sensei uśmiechnął się kwaśno i zmierzwił moje włosy. – Wybaczcie że nie mogłem do was oddzwonić. Rozmowy z japońskimi youkai się przedłużyły… Jednak z winy obecnego tu przywódcy – oznajmił Sensei, patrząc na Nurarihyona oniemiałym wzrokiem. – Nie bądź taki surowy. My też mieliśmy skomplikowany powód – poskarżył się Nurarihyon. – Ja, Michał i Sirzechs powiedzieliśmy frakcji Nurarihyona, która nie dogadywała się dobrze z sojuszem, coś takiego: „Dlaczego nie poobserwujecie symbolu sojuszu, młodzieńców z DxD, zwłaszcza mieszkańców Rezydencji Hyoudou?” – oznajmił beztrosko Sensei. Zupełnie jak powiedziała Rias. Uuu, zawsze zostajemy wplątani w kłopotliwe sprawy… Tak właśnie myślałem, że ktoś nas wrobił w tego typu sprawę. – … Więc co myślisz o naszych młodziakach? – zapytał Sensei Nurarihyona. Nurarihyon zerknął na Ophis, po czym roześmiał się serdecznie. – Widziałem dostatecznie dużo. W tym wieku rzadko można dostać takie lanie w tyłek. Ale dzięki temu zrozumiałem, czym jest Drużyna DxD. Szczerze mówiąc dobrze się bawiłem – powiedział po czym wstał, ciągle trzymając się za tyłek i ukłonił się nam. – Przepraszam, młody Sekiryuuteiu, diabelska księżniczko, córko Rodu Himejima. Chciałem się po prostu z wami podrażnić. Dziękuję że bawiliście się z moim uporem. Muszę się jednak upewnić, że ludzie z mojej frakcji nie będą znów narzekać. Wtedy Nurarihyon spojrzał na Kamaitachiego i Bestię Błyskawic. – Teraz jest już w porządku, prawda? – zapytał. Obaj skinęli głowami i odpowiedzieli: – Tak, zdaliśmy sobie sprawę, że nie mają złych intencji. – Nie będziemy się sprzeciwiać sojuszowi. Wygląda na to, że podczas walki z Akeno-san i Jinem zauważyli, że nie żywimy wobec nich nienawiści ani złych zamiarów, a Akeno-san też walczyła na poważnie. Jest wiele typów ludzi w Klanie Himejima i kim by nie był jego poprzedni przywódca, Akeno-san to Akeno-san. Ta dwójka ukłoniła się nam. – Przepraszamy że byliśmy tacy niegrzeczni. – Przyjmiemy każdą karę, którą nam wymierzycie. Najwyraźniej byli gotowi położyć na szali własne życia, więc po prostu powiedzieliśmy „Od teraz dobrze się ze sobą dogadujmy”. Pokój jest najlepszy, a do tego zdobyłem nową wersję Łamacza Ładu, więc tylko na tym skorzystałem. – Skoro przywódca opozycji wyraził zgodę, to teraz wszyscy pójdą w jego ślady. Przywódco upadłych aniołów, Azazelu, wiem że to bezczelna prośba, ale możesz zawrzeć z nami traktat? – powiedział Nurarihyon do Senseia. Sensei uśmiechnął się i wyciągnął w jego stronę dłoń. – Cóż, od początku wiedziałem, że ciężko będzie zawrzeć traktat między mitologiami, które dotąd trzymały do siebie dystans. Cóż, skoro byliśmy w stanie rozwiązać to na tej linii, to sądzę że powinniśmy być wdzięczni. Ustalmy więc nową datę i wtedy pogadajmy, a póki co dbaj o swój tyłek, szefuńciu. – Ha ha ha, musiałeś to powiedzieć, co nie? Szefowie obu frakcji uścisnęli sobie dłonie. Wreszcie się skończyło. Tymczasem Kuroka próbowała wykorzystać ten czas i uciec. – A teraz wybaczcie… – Zaczekaj no, Kuroka. Starsza stanęła jej na drodze, ale Kuroka próbowała stawiać opór. – Miauuu?! Cz-czego chcesz… Ciągle masz do mnie jakąś sprawę…? Starsza zmrużyła brwi. – Następnym razem wytrenuję ciebie i Shirone. Przyjdź tu, kiedy tylko będziesz chciała. – C-cóż, myślę że… – Kuroka najwyraźniej chciała odmówić, ale… – Tak! Zaopiekuj się nami! Onee-sama, przyjdźmy tutaj ponownie – Koneko-chan natychmiast się zgodziła. Widząc zachowanie swojej siostry, Kuroka skinęła niechętnie głową. – Teraz wracajmy do domu, Kunou. Maou-sama powiedzieli, że podejmą nas obiadem w hotelu w Tokio. Będzie wspaniale, jeśli tam ze mną pójdziesz – powiedziała Yasaka-san do Kunou, kiedy cała sytuacja się unormowała – Tak, nie mogę się doczekać! Ale Okaa-sama!! Posłuchaj mnie! Postanowiłam że będę jadła wszystko i nie będę wybredna! – Oho, a z jakiego to powodu? – Tak! Zrozumiała że Ise nie może się oprzeć kobietom z wielkimi piersiami! Nie będę wybredna, a wtedy urosną mi równie duże co u ciebie, Okaa-sama! – oznajmiła Kunou, robiąc kulisty ruch dłonią na wysokości swojej piersi. – Ja też chcę dużych piersi. Ophis naśladowała Kunou i robiła kuliste gesty na wysokości swojej piersi! Dzieci nie powinny mówić takich rzeczy! Rias i Akeno-san miały łagodne wyrazy twarzy, kiedy się temu przyglądały. Po tym wydarzeniu rozmowy między Trzema Frakcjami a stronnictwem Nurarihyona posuwały się dobrze aż do samego końca i wreszcie byli w stanie przypieczętować szczegóły traktatu. Powiedzieli że to kwestia czasu, gdy zostanie podpisany. Dziewięcioogoniasta matka oraz jej córka zakończyły swoje sprawy i wróciły do Kioto. Wkrótce potem, w ramach przeprosin za wywołanie takich kłopotów, Nurarihyon wysłał nam wszelkie rodzaje skarbów, talizmanów przynoszących szczęście, starych obrazów i wiele innych rzeczy. Według Rias, to rzadkie i bezcenne przedmioty. Od Sirzechsa-sama i Sensei, dostaliśmy wszyscy fantazyjny katalog prezentów, z których każdy był wart pięciocyfrową sumkę, więc można było powiedzieć, że to jest nasza nagroda. Tego typu rzeczy sprawiają, że czuję się naprawdę winny. W każdym razie spokój jest najlepszy i po tym jak wróciłem do normalnego życia, ponownie musiałem iść do toalety w środku nocy. Jednak przed drzwiami zamyśliłem się na chwilę i poszedłem do innej toalety, ulokowanej w podziemiu. Kiedy uznałem że tutaj by nie przyszły i otworzyłem drzwi… – Witaj Ise! – Niesamowite, zupełnie jak powiedziała Xenovia! – Witaj, Ise-san. To był erotyczny pokój, a Xenovia, Irina i Asia… Kościelne Trio w nim czekało! Ach, co się dzieje? Czy nawet mój przerwa na toaletę została przejęta przez tą trójkę?! – Przestańcie wreszcie! – nie mogłem zrobić nic innego, niż tylko krzyczeć w środku nocy. <noinclude> ==Odnośniki tłumacza== <references/> </noinclude> <noinclude> {| border="1" cellpadding="5" cellspacing="0" style="margin: 1em 1em 1em 0; background: #f9f9f9; border: 1px #aaaaaa solid; padding: 0.2em; border-collapse: collapse;" |- | Cofnij do [[Żywot_6:_Sanktuarium_maniaków|Żywotu 6]] | Powróć do [[High_School_DxD_(Polski)|strony głównej]] | Przejdź do [[High_School_DxD_(Polski):Tom_DX2_Posłowie|Posłowia]] |- |}
Summary:
Please note that all contributions to Baka-Tsuki are considered to be released under the TLG Translation Common Agreement v.0.4.1 (see
Baka-Tsuki:Copyrights
for details). If you do not want your writing to be edited mercilessly and redistributed at will, then do not submit it here.
You are also promising us that you wrote this yourself, or copied it from a public domain or similar free resource.
Do not submit copyrighted work without permission!
To protect the wiki against automated edit spam, please solve the following captcha:
Cancel
Editing help
(opens in new window)
Navigation menu
Personal tools
English
Not logged in
Talk
Contributions
Create account
Log in
Namespaces
Page
Discussion
English
Views
Read
Edit
View history
More
Search
Navigation
Charter of Guidance
Project Presentation
Recent Changes
Categories
Quick Links
About Baka-Tsuki
Getting Started
Rules & Guidelines
IRC: #Baka-Tsuki
Discord server
Annex
MAIN PROJECTS
Alternative Languages
Teaser Projects
Web Novel Projects
Audio Novel Project
Network
Forum
Facebook
Twitter
IRC: #Baka-Tsuki
Discord
Youtube
Completed Series
Baka to test to shoukanjuu
Chrome Shelled Regios
Clash of Hexennacht
Cube × Cursed × Curious
Fate/Zero
Hello, Hello and Hello
Hikaru ga Chikyuu ni Itakoro......
Kamisama no Memochou
Kamisu Reina Series
Leviathan of the Covenant
Magika no Kenshi to Basileus
Masou Gakuen HxH
Maou na Ore to Fushihime no Yubiwa
Owari no Chronicle
Seirei Tsukai no Blade Dance
Silver Cross and Draculea
A Simple Survey
Ultimate Antihero
The Zashiki Warashi of Intellectual Village
One-shots
Amaryllis in the Ice Country
(The) Circumstances Leading to Waltraute's Marriage
Gekkou
Iris on Rainy Days
Mimizuku to Yoru no Ou
Tabi ni Deyou, Horobiyuku Sekai no Hate Made
Tada, Sore Dake de Yokattan Desu
The World God Only Knows
Tosho Meikyuu
Up-to-Date (Within 1 Volume)
Heavy Object
Hyouka
I'm a High School Boy and a Bestselling Light Novel author, strangled by my female classmate who is my junior and a voice actress
The Unexplored Summon://Blood-Sign
Toaru Majutsu no Index: Genesis Testament
Regularly Updated
City Series
Kyoukai Senjou no Horizon
Visual Novels
Anniversary no Kuni no Alice
Fate/Stay Night
Tomoyo After
White Album 2
Original Light Novels
Ancient Magic Arc
Dantega
Daybreak on Hyperion
The Longing Of Shiina Ryo
Mother of Learning
The Devil's Spice
Tools
What links here
Related changes
Special pages
Page information