Date A Live:Tom 1 Prolog
Prolog: Przypadkowe Spotkanie -restart-
- Wstrzymał oddech
To był niesamowity widok.
Raczej byłby gdyby nie to, że połowa miasta znikła.
W miejscu gdzie się znajdował, był ogromny krater, którego prawdopodobnie nawet spadający meteor nie mógłby zrobić.
Kilka sylwetek ludzi majaczyło się na horyzoncie.
To co się stało przekraczało wszelkie jego najdziksze wyobrażenia.
Jednakże, Shidou nie uważał tego za coś nadzwyczajnego.
- Było tam coś bardziej niezwykłego przed oczami Shidou.
Dziewczyna
Dziewczyna, otulona w dziwne światło, stała tam.
„Aaa”
Wydobył z siebie cichy głos, który powoli zanikł.
Obecność dziewczyny była tak przytłaczająca, że przyćmiła wszystkie inne rzeczy.
Jej suknia była niby to z metalu albo tkaniny, była zrobiona z materiału który przyciągał wzrok.
Do jej sukni była przyczepiona spódnica która emanowała światłem, pięknym a zarazem tak mocnym, że można było stracić przytomność.
Jednakże, uroda dziewczyny przyćmiła nawet to.
Jej długie czarne włosy jak smuga dymu, powiewały, wokół jej ramion i pasa.
Zimno spoglądała w niebo, jej oczy miały dziwny, trudny do opisania kolor.
Jej figura, o która zazdrosna była by nawet bogini, była otoczona znużeniem , gdy tak stała z zaciśniętymi ustami.
Jego wzrok;
Jego myśli;
Nawet jego serce;
Została momentalnie skradzione.
To było takie...
Przesadne;
Nadzwyczajne;
Tak intensywne;
Piękne.

„Jak masz...”
Oszołomiony Shidou wypowiedział pierwsze słowa od wybuchu.
Nawet jeśli moje gardło i oczy zostaną uszkodzone z powodu bluźnierstwa, pomyślał.
Dziewczyna powoli skierował swój wzrok ku dołowi.
„...na imię?”
Jego głos, który niósł pytanie z głębi serca, wstrząsnął powietrzem.
Jednakże.
„- Nie mam”
Odpowiedziała, że smutnym spojrzeniem.
„...”
Następnie
Ich oczy się spotkały – Historia Shidou Itsuka właśnie się rozpoczęła.
Back to Ilustracje | Return to Main Page | Forward to Rozdział 1 |