Editing
Date A Live:Tom 2 Rozdział 2
(section)
Jump to navigation
Jump to search
Warning:
You are not logged in. Your IP address will be publicly visible if you make any edits. If you
log in
or
create an account
, your edits will be attributed to your username, along with other benefits.
Anti-spam check. Do
not
fill this in!
===Część 6=== -Opłynęło nieco czasu od spotkania Yoshinon. Shidou i Yoshion prowadzili żywiołową rozmowę w czasie gdy przechadzali się po galerii handlowej hipermarketu. Czasami Kotori przekazywała Shidou pomniejsze instrukcje –co dziwne, Yoshinon miała dość proste poczucie humoru; nie ważne jak kiepski byłby żart, ona zawsze się z niego śmiała. <Fraxinus> cały czas monitorował jej stan psychiczny, wyniki były bardzo dobre. Można było pomyśleć, że taka nagła zmiana zachowania była jakąś pomyłką. Na chwilę obecną sprawy szły w dobrym kierunku. „To przeszło moje oczekiwania.” Powiedziała Kotori. „Wygląd na to, że ma coś co przyciąga uwagę ludzi. Sprawia również dobre wrażenia. Nawet jeśli powiedziałam bym abyś ją pocałował teraz toby ci nie odmówiła, prawda? ” „...Hej hej” Shidou nie był pewny, czy to był żart, czy mówiła to na poważnie, potem podrapał się po policzku. Jednocześnie Shidou był zszokowany. Teraz może rozmawiać z Tohką normalnie, ale kiedy pierwszy raz się spotkali, wykazywała się on ogromna nieufność w stosunku do ludzi -za każdym razem kiedy go źle zrozumiała, groził mu śmiertelne niebezpieczeństwo. ...Ale. „Tak jak myślałam, rozmawianie z tobą jest Fa~j~ne. Inni ludzie wydają się nudni.” „Ha……haha.” Powiedziała pacynka, a Shidou odpowiedział przyduszonym tonem. ...Jakby to powiedzieć? Był zakłopotany. Rozmowa przebiegała płynnie i żywo, a poziom przywiązania wzrósł, więc nie powinno być żadnych problemów... tak powinno być, ale... „……” Shidou ukradkiem wpatrywał się w dziewczynę z pacynką. Kiedy się spotkali wczoraj, jak również dzisiaj, rozmawiała z nim tylko za pomocą brzuchomówstwa, jej usta nie poruszyły się ani na sekundę. Ona była jak ktoś kto pociągła za sznurki w przedstawieniu kukiełkowym. „--Ooo!” „......Co?” Shidou przestraszył się kiedy pacynka niespodziewanie zwróciła się ku niemu. „Niesamowite! Co to jest-!” Pacynka klaskała podekscytowana i pobiegła i w miejsce w które wskazywała – oczywiście pobiegła dziewczyna z pacynką. Obiekt który zainteresował Yoshinon, znajdował się rogu sklepu zabawkami, a był to plastikowy domem dla dzieci w którym się one mogły bawić. Był on wyjątkowo kolorowy, wspięła się na niego przy użyciu rąk i nóg. A kiedy była już na górze. „Hahaha! I jak Shidou-kun? Jestem świetna? Jest Yoshinon świetna?” Powiedziała do Shidou. „H-Hej, to niebezpiecznie tam stać.” Ten plastikowy dom był zaprojektowany do użytku wewnątrz niego. Nawet jeśli nie był za wysoki, ona mogła spaść i zrobić sobie krzywdę. Pomimo, że wiedział, że może latać, Shidou martwił się o nią pamiętając co się stało wczoraj [Ślizzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzg!] Spanikowany ruszył pod plastikowy dom. Ale Yoshion potrząsła pacynką z niezadowolenia. „Eeej, nawet jak się zapytałam, czy jestem świetna to -aaaaaaaaa....!?” „Co-!” Yoshinon straciła równowagę i zaczęła machać ręka na wszystkie strony, następnie spadła wprost na Shidou. Wskutek czego oboje wylądowali na podłodze. „Ała.... Leżąc na ziemie wymamrotał. Z jakiegoś powodu bolały go zęby z przodu. I miał co do tego złe przeczucia. Dziewczyna z niebieskimi włosami była na wprost jego twarzy. -Wtedy poczuł w rejonie ust dziwne a zarazem cudownie miękkie uczucie. „--Umm!?” Po kilku sekundach zrozumiał, w jakiej sytuacji się znajduje. „...Super. Nieźle pomyślane Shidou!” Nawet Kotori była zaskoczona niespodziewanym rozwojem sytuacji i powiedziała zaskoczonym głosem. Shidou biegnąc na pomoc Yoshinon, zrobił tak, że podczas upadku znalazł się w idealnej pozycji i wymienił z nią pocałunek. „……” Yoshinon w ciszy wstała i w tym momencie i usta się rozłączyły. Niespodziewanie...pocałowali się. Ale z tego powodu moc Yoshinon powinna być zapieczętowana. Ale...porównując do pocałunku z Tohką z ostatniego miesiąca -tym razem nie czuł żadnego ciepła które rozpływało się po całym jego ciele lub coś w tym stylu. Ponownie, z drugiej strony interkomu usłyszał głośną syrenę. „Co jest...?” Powiedział i zmarszczył brwi- czyż jej moc nie powinna być zapieczętowana? Ale ten dźwięk oznaczał, że samopoczucie Ducha Się pogarsza, coś co dzwoni kiedy do Shidou zbliża się niebezpieczeństwo. To znaczyło, że Yoshinon jest teraz- „Ała ała-.....Przepraszam, przepraszam Shidou. Byłam nieostrożna--” Ale kiedy Yoshinon to mówiła była się spokojna. „Eee...?” Zdezorientowany, otworzył szeroko oczy, Yoshinon nie wykazywała żadnych oznak zdenerwowania. W takim razie, z jakiego powodu usłyszał ten alarm? „--Shidou, mamy sytuacje kryzysową...i możliwe, że najgorszą jaka mogła się zdarzyć.” Powiedziała Kotori niespotykanie spanikowanym głosem. „Co...? Co o ci ….?” Zza pleców usłyszał odgłos kroków mocno stąpających po ziemi. Shidou zadrżały ramiona. Nieśmiało obrócił głowę aby zobaczyć, kto jest z tyłu. A była tam -niespodziewana twarz. „To-Tohka......?” Jego oczy prawie wyszły z orbit kiedy wymawiał imię dziewczyny stojącej za nim. Tak, osobą którą tam stała była Tohka, która powinna się znajdować teraz w podziemnym bunkrze w liceum Raizen. A do tego z powodu deszczu była cała przemoczona, oraz ciężko oddychała jakby biegła tutaj cały czas. „--Shidou.” Ciało Tohki kołysała się tak jakby chciało przeszkodzić Shidou w procesie myślowym, a kiedy tak się kołysała to powiedziała. Shidou dziwił się dlaczego, pomimo że wypowiedziała tylko jego imię, przeszły go ciarki po całym ciele. „......Co ty w tej chwili zrobiłeś ?” „.....Eee? O-O co ci chodzi...?” Na to pytanie odruchowo dotknął swoich ust -a kiedy doszło to jego świadomości natychmiast wziął rękę z powrotem. Ale Tohka nie była zadowolona z tej odpowiedzi, przyjmując wyraz twarzy marudzącego dziecka, powiedziała drżącym głosem. „-A ja się o ciebie tak bardzo martwiłam......” „Eee...?” „Czego ty flirtujesz z tą dziewczyną !!!!!!!!!!!!” <nowiki>*</nowiki>ŁUP*---!! Tohka wykrzyczała i w momencie kiedy jej noga uderzyła w podłogę, *TRZASK* cała popękała i wokół niej utworzył się mały krater, pęknięcia rozchodziły się od jej nogi. „C-Coooooo........!” Z powodu niespodziewanej sytuacji, Shidou otworzył szeroko oczy i zatrząsł się ze strachu. Zwykła uczennica liceum, nie może tak połamać podłogi poprzez zwykłe uderzenie w nią. Oczywiście Tohka nie była zwykłą uczennicą liceum...jej moce duchowe powinny być zapieczętowane -Logicznie myśląc, w obecnej sytuacji pokazała jedynie swoją siłę fizyczną. „O-O co tu chodzi Kotori......?” Kiedy zapytał Kotori westchnęła i odpowiedziała. „Dlatego......To właśnie próbowaliśmy ci powiedzieć wcześniej. Między Tobą i Tohką jest połączenie i kiedy stan psychiczny Tohki staje się nie stabilny, boimy się, że jej moce mogą do niej wrócić.” „C-Co? Co masz na myśli, mówisz, że teraz Tohka jest niestabilna psychicznie?” „Tak. I zanim sytuacja stanie się gorsza, powinieneś naprawić samopoczucie Tohki jakoś.” „Ale co ja mam niby zrobić teraz-” Kiedy to mowił, Tohka podeszła pod plastikowy dom gdzie Shidou i Yoshinon przebywali. I wtedy patrzyła się przeszywającym wzrokiem naprzemiennie na nich, cały czas coś mamrocząc po nosem. Następnie gapiąc się na Yoshinon wskazywała ja palcem i powiedziała. „...Shidou to jest to ważnie zadanie jakie musiałeś zrobić, chciałeś się spotkać z tą dziewczyną tutaj?” „Nie, odnośnie tego...” Jednakże, nie był szczery, bo to właśnie było jego zadanie więc powinien odpowiedzieć 'Tak', ale nie wiedząc jakie intencje ma Tohka wolał zagrać bezpiecznie. Następnie. „......No,no......Teraz już rozumiem...” Yoshinon która do tej pory wpatrywała się w ciszy w Tohkę, powiedziała wysokim głosem. Na twarzy pacynki pojawił się uśmiech psotnika -Shidou zastanawiał się jak to możliwe. „Siostra? ” „......Jestem Tohka.” W odpowiedzi na pytanie pacynka powiedziała zniechęcającym tonem Tohka. „Więc Tohka-chan~ Współczuje ci, wygląda na to, że Shidou-kun już nie jest tobą zainteresowany.” „Co-?” „-!?” Tohka i Shidou jednocześnie zatkało w tym samym momencie, a potem popatrzyli na pacynkę. „No cóż, jak by to ująć? Po usłyszeniu waszej rozmowy, wygląda na to, że on złamał przysięgę z Tohką i przyszedł zobaczyć się z Yoshinon, prawda? Czy to nie sedno całej sprawy?” Tohce zadrżały ramiona, i wyglądała jakby miała zaraz się rozpłakać. „T-Ty, co ty w ogóle mówisz----?” Shidou powiedział podniesionym głosem w stronę pacynki – Tohka złapała go za usta oburącz . „Będziesz cicho przez chwilę Shidou?” Wywierając nacisk na szczękę uniemożliwiła mu odpowiedzi na to pytanie. Następnie używając ogromnej siły zacisnęła ręce wokół policzków Shidou. „……! ……!” Pacynka będąc w przyjemnym nastoju, kontynuowała mówiąc tonem w stylu 'ja nic na to nie poradzę.' [[Image:DAL_v02_133.jpg|thumb|]] „No, no-, Siostro, przepraszam, ale to prawdopodobnie wina Yoshinon -jej wygląd jest zbyt uroczy~ ” „To nie tak, że mówię źle o tobie Tohka-chan, wiesz? Ale nie możesz winić Shidou, za to że zostawił zostawił ciebie i pobiegł do Yoshinon~” „Arghhh!!” Przez chwilę kiedy Tohka trzymała twarz Shidou, próbowała powstrzymać drżenie ramion, a kiedy osiągnęła limit wytrzymałości, wykrzyczała. Oraz wreszcie zwolniła uchwyt z twarzy Shudou. „Z-Zamknij się! Zamknij się! Zamknij się! Zamknij się! To jest złe! Takie rzeczy są złe!” „Eee -nawet jeśli to jest złe. Shidou chce ci powiedzieć wyraźnie, że Tohka-chan jest teraz niechcianym dzieckiem. ” „-!” Natychmiastowo i niespodziewanie Tohka złapała za kołnierz pacynki Oczywiście pacynka była mała i z łatwością została ściągnięta z ręki dziewczyny, a następnie była trzymana w powietrzu. „-!?” Kiedy z ręki dziewczyny została zabrana pacynka, jej oczy zaczęły kręcić w nieskoordynowanie różnych kierunkach. Potem jej twarz zbladła i pokryła się potem. Oddech stawał się coraz cięższy, a palce zaczęły się trząść. „Yo-Yoshinon……?” Shidou drapał się po policzku który go ciągle bolał, a te symptomy u Yoshinon zmartwiły go. Wyglądał na to, że Tohka nie była świadoma stanu Yoshinon. Była skupiona na pacynce, która trzymała oburącz jak nóż, wpatrywała się w nią i przybliżyła do swojej twarzy. „Ja...... Ja NIE jestem niechciany dzieckiem! Shidou powiedział......Shidou powiedział, że ja...On powiedział, że to w porządku, że tu jestem! Jeszcze raz nie obrazisz a ci nie wybaczę! HEJ! Powiedz coś!?” Prawdopodobnie myślała, że to pacynka była źródłem głosu, złapała ją za szyje i zaczęła nią potrząsać. „……! ……!” Patrząc na to co się dzieje, Yoshinon zaczęła płakać. Nie była już spokojna, jej ciało zaczęło się trząść jak Chihuahua<ref group="2B">Rasa psa</ref>. Yoshinon następnie poprawiła kaptur tak aby chciała, żeby nikt nie widział w takim jest stanie. Potem podeszła do Tohki i zaczęła ją ciągnąć za spódnicę. „C-Co? Nie przeszkadzaj mi. Rozmawiam z tym kolesiem w tej chwili.” „--Odd...aj...mi...go..pro..szę.......” Próbując odzyskać pacynkę, którą Tohka trzymała wysoko w górze, Yoshinon podskakiwała do góry. A tak swoją droga, to był pierwszy raz kiedy usłyszał jej prawdziwy głos. „-Co robisz Shidou? Stan psychiczny Yoshinon spada gwałtownie. Pośpiesz się i zrób coś!” Usłyszał w prawym uchu głos Kotori. Drapiąc się po policzku Shiodu powiedziała nieśmiało drżącym głosem. „H-Hej...Tohka. Eee...więc...możesz jej to oddać?” „......Yyy!” Kiedy to powiedział, Tohka otwarła szeroko oczy zszokowana. „Shidou......Tak jak myślałam...wybrałeś ją zamiast mnie......” „Co? Nie, to nie tak-” W tym samym czasie. „……[Zadkiel]……” „-!” Yoshinon nagle uniosła ręce do góry i machnęła nimi w dół przed siebie. Natychmiast po tym, podłoga połamała się -gigantyczna maskotka pojawiła się. „Co to...?” Ta rzecz miała oko 3 metry długości, w skrócie był to pluszak. Był on zrobiony miękkiego materiały podobnego do złota i miał białe zdobienia. Ponadto część która zdawała się być głową wyglądała głowa królika z długimi uszami. „P-Pluszak......!?” „--Co...to jest!?” Shidou i Tohka powiedzieli w tym samym czasie. Yoshinon wspięła się na pluszaka, który pojawił się tuż przed nią, na plecach znajdowały się dwa otwory, po wejściu na niego włożyła do nich nogi. Po tym jak to zrobiła – oczy pluszaka zabłyszczały na czerwono. Trzęsące się ciało wydało niski tonem ryk *Guooooooooooooooooo*. Razem z tym, biały dym zaczynał się wydobywać z ciała pluszaka. „Zimno......!” Podciągnął nogi do siebie instynktownie. Dym był podobny do ciekłego azotu, miał temperaturę poniżej zera. „-Pojawienie się Anioła....!? Shidou nie dobrze, uciekaj!” „Eee...że...co!? Co to jest ten Anioł!!” Nie spodziewanie krzyk Kotori pojawił się w jego prawym uchu. „To jest to pojawiło się przed tobą! Jest to tarcza która chroni Ducha i razem z Suknią Astralną jest jego najlepsza bronią! Zapomniałeś już o [Sandalphon-ie] Tohki ?” [Sandalphon] na tą nazwę, Shidou uniósł brwi zszokowany. W poprzednim miesiącu, to było coś kiedy Tohka używała swoich mocy duchowych, wyglądało to jak wielki tron z mieczem. Z tym co zobaczył. Wszystko wydało mu się proste. Nawet jeśli się pocałowali (z Yoshinon), nie mógł zapieczętować mocy duchowych. Kiedy Yosinon cofnęła swoje ręce do siebie, pluszak – [Zadkiel] niskim tonem zawył i zgiał się w pół. Kiedy to zrobił, szyby w hipermarkecie zaczęły pękać, jedna po drugiej, a deszcz padać do środka. Nie- dokładniej mówiąc, było trochę inaczej. To nie było tak szyby pękły i przez to deszcz zaczął padać do środka, to było bardziej jakoby krople deszczu uderzały w szyby z kolosalną siłą bez przerwy, aż szyby nie wytrzymały i pękły. „Eee......!?” Shidou patrzył z przerażeniem na pojącego się przed pluszaka, a jego nogi się trzęsły. Pluszak skierował swoje spojrzenie na Tohkę. „......! Tohka!” Shiodu szybko krzyknął i pociągnął Tohkę, za rękę co spowodowało, że oboje upadli na podłogę. „Co......Shidou!?” Głos Tohki wstrząsnął jego bębenkami w uszach. Jednakże, w tym samy czasie kiedy to wypowiadała, w miejsce gdzie była prze chwilą uderzyła spora liczba obiektów jak pociski. Wszystkie te pociski przebiła się przez półki wystawowe, a chwilę później zamieniały się w przezroczystą ciecz i spadły na podłogę „D-Deszcz...!?” Tak. Z kierunku zbitych okien, krople deszczu tak twarde jakby były gradem, ignorując grawitacje uderzyły w Tohkę. A tam z boku stał [Zadkiel] kierowany przez Yoshinon. „...Eee.” Aby ochronić Tohkę, obróciła się plecami w stronę [Zadkiela] Ale [Zadkiel] wystartował jak rakieta, wykonując szybkie ruchy, przy jego rozmiarze nie wyglądało na to, że tak szybko będzie się poruszał. Następnie przebiegł przez miejsce Tohka była i wyskoczył na zewnątrz przez rozbite okno. W środku tego manewru- pacynka która upuściła Tohka, została wzięta prze paszczę pluszaka. „……” Chwilę późnej, Shidou przestał patrzyć za Yoshinon i odwrócił się w stronę Tohki, a potem powiedział. „C-Chyb jesteśmy bezpieczni...racja?” „......Tak. Sygnał całkowicie zniknął. To było zbyt nieostrożne, co nie Shidou?” Usłyszał w prawym uchu. „...Ale czego zrobiła to tak niespodziewanie-” W trakcie kiedy to mówił- „Wystarczy tego, pośpiesz się i chodźmy już stąd......!” Jego twarz została odepchnięta i razem *Bęc* upadli na podłogę. „Ej...!” Nie był się nad czym zastanawiać. To była Tohka która była w ramiona Shidou. Jej twarz była zaczerwieniona, zaciskała mocno zęby, a wyraz twarzy miała jak u rozpuszczonego dziecka, następnie zezłoszczona wstała. „To-Tohka…?” „...! Nie dotykaj mnie!” „Ała...” Shidou zmarszczył brwi odruchowo, a potem cofnął swoje ręce, to zaskoczyło Tohkę. Ale prawie natychmiastowo po tym zaczeła coś mamrotać i odwróziła wzrok od niego. „C-Co się stało z tobą, Tohka...?” „Zamknij się! Mów nic do mnie! Z-Zamiast mnie tamta dziewczyna jest dla ciebie ważniejsza...!” „Eee...? Co ty mów-” Kiedy Shidou mówił to zaskoczonym głosem, Tohka zaczęła kopać w podłogę z frustracją. „A-A-A-A-A-A-aaaaaaaaaa—!!” „Cze......ejjj....!?” Z każdym uderzeniem podłogą pękała, aż w końcu się zawaliła. Shidou nie mógł już dłużej zachować równowagi, i wpadł do dziury.
Summary:
Please note that all contributions to Baka-Tsuki are considered to be released under the TLG Translation Common Agreement v.0.4.1 (see
Baka-Tsuki:Copyrights
for details). If you do not want your writing to be edited mercilessly and redistributed at will, then do not submit it here.
You are also promising us that you wrote this yourself, or copied it from a public domain or similar free resource.
Do not submit copyrighted work without permission!
To protect the wiki against automated edit spam, please solve the following captcha:
Cancel
Editing help
(opens in new window)
Navigation menu
Personal tools
English
Not logged in
Talk
Contributions
Create account
Log in
Namespaces
Page
Discussion
English
Views
Read
Edit
View history
More
Search
Navigation
Charter of Guidance
Project Presentation
Recent Changes
Categories
Quick Links
About Baka-Tsuki
Getting Started
Rules & Guidelines
IRC: #Baka-Tsuki
Discord server
Annex
MAIN PROJECTS
Alternative Languages
Teaser Projects
Web Novel Projects
Audio Novel Project
Network
Forum
Facebook
Twitter
IRC: #Baka-Tsuki
Discord
Youtube
Completed Series
Baka to test to shoukanjuu
Chrome Shelled Regios
Clash of Hexennacht
Cube × Cursed × Curious
Fate/Zero
Hello, Hello and Hello
Hikaru ga Chikyuu ni Itakoro......
Kamisama no Memochou
Kamisu Reina Series
Leviathan of the Covenant
Magika no Kenshi to Basileus
Masou Gakuen HxH
Maou na Ore to Fushihime no Yubiwa
Owari no Chronicle
Seirei Tsukai no Blade Dance
Silver Cross and Draculea
A Simple Survey
Ultimate Antihero
The Zashiki Warashi of Intellectual Village
One-shots
Amaryllis in the Ice Country
(The) Circumstances Leading to Waltraute's Marriage
Gekkou
Iris on Rainy Days
Mimizuku to Yoru no Ou
Tabi ni Deyou, Horobiyuku Sekai no Hate Made
Tada, Sore Dake de Yokattan Desu
The World God Only Knows
Tosho Meikyuu
Up-to-Date (Within 1 Volume)
Heavy Object
Hyouka
I'm a High School Boy and a Bestselling Light Novel author, strangled by my female classmate who is my junior and a voice actress
The Unexplored Summon://Blood-Sign
Toaru Majutsu no Index: Genesis Testament
Regularly Updated
City Series
Kyoukai Senjou no Horizon
Visual Novels
Anniversary no Kuni no Alice
Fate/Stay Night
Tomoyo After
White Album 2
Original Light Novels
Ancient Magic Arc
Dantega
Daybreak on Hyperion
The Longing Of Shiina Ryo
Mother of Learning
The Devil's Spice
Tools
What links here
Related changes
Special pages
Page information