Editing
Żywot 2: Rozporządzenie Samorządu Uczniowskiego
(section)
Jump to navigation
Jump to search
Warning:
You are not logged in. Your IP address will be publicly visible if you make any edits. If you
log in
or
create an account
, your edits will be attributed to your username, along with other benefits.
Anti-spam check. Do
not
fill this in!
===Część 1=== ''Było południe, pewnego dnia po tym, jak wróciliśmy ze szkolnej wycieczki'' Ja, Hyoudou Issei, oraz kilka uczennic z Samorządu Uczniowskiego, stanęliśmy pod drzwiami Klubu Szachowego. – Oficjalna inspekcja! Jesteśmy z Samorządu Uczniowskiego! – powiedziałem, otwierając drzwi. Jak się okazało, w pokoju siedziało kilku półnagich uczniów, którzy grali w szachy. – Więc plotki były prawdziwe! Granie w rozbierane szachy jest sprzeczne z regulaminem! – M-moment! Mamy ku temu ważny powód! Wprawdzie spanikowany chłopak w okularach chciał coś powiedzieć, widząc nasze nagłe pojawienie się, to ja i pozostałe dziewczyny z samorządu zabraliśmy go ze sobą. – Nie ma żadnych wyjątków, pójdziesz z nami do biura Samorządu Uczniowskiego! Zgadza się, obecnie pomagam Samorządowi Uczniowskiemu. Zapytacie, dlaczego? Cóż, z wielu powodów…. ''Kilka godzin temu, po szkole, w pokoju klubowy Klubu Okultystycznego.'' – Czy mogłabyś mi pożyczyć na chwilę Hyoudou-kuna? – zapytała Sona-kaichou, która złożyła niespodziewaną wizytę. – Co? Tak nagle? – zapytała zaskoczona Buchou. Kaichou usiadła na kanapie i zaczęła wyjaśniać całą sytuację, sącząc przy tym herbatę zrobioną przez Akeno-san: – Saji zachorował. I to jednocześnie na smocze i diabelskie przeziębienie. – …Zupełnie jak kiedyś Ise-senpai – powiedziała Koneko-chan, która siedziała na moich kolanach. Ach, zgadza się. To było bardzo ciężkie i tak przygniatające, że nie byłem w stanie nic zrobić. Ten świat jest pełen cudów; istnieje nawet przeziębienie, na które zachorować mogą tylko diabły i smoki. – Ara ara, może to przez to, że Kaichou i Buchou robią zakupy u tego samego handlarza? – powiedziała Akeno-san ze zmartwionym wyrazem twarzy. Ponieważ Kaichou i Buchou kupowały wiele rzeczy u tego samego kupca, to być może właśnie on zaraził Sajiego? – Ciągle to sprawdzamy. W każdym razie Saji jest chory i nie może chodzić do szkoły. Ten pełny życia chłopak, który ciągle jest zajęty bieganiem po szkole, nie mógł się oprzeć przeziębieniu huh. Ta choroba naprawdę jest śmiertelna. Kaichou spojrzała na mnie i powróciła do głównego wątku. – Dlatego przyszłam, bo pomyślałam, że mogłabym pożyczyć siłę Hyoudou Isseia-kuna. …Mam zastąpić Sajiego? Poruszyłem tą kwestię, a Kaichou kontynuowała wyjaśnienia: – Krótko mówiąc, brakuje nam męskiej siły roboczej, która zajmuje się najcięższą pracą. Wprawdzie jesteśmy diablicami i mamy więcej siły niż ludzkie dziewczyny, ale normalnie ukrywamy to; gdybyśmy podczas nieobecności Sajiego zaczęły nagle dobrze wykonywać prace, które wymagają siły, to dla wszystkich wyglądałoby to nienaturalnie. Fakt, normalnie diabły ukrywają swoją siłę podczas dziennych zajęć. Gdyby podczas nieobecności Sajiego, dziewczyny zyskałyby nagle herkulesową siłę, to wyglądałoby to podejrzanie. – Pomyślałam więc, że mogłabym pożyczyć Hyoudou-kuna na krótki czas, aby wypełnić lukę po Sajim. Dodatkowo wie o prawdziwej tożsamości Samorządu Uczniowskiego. Wszyscy jesteśmy diabłami, więc będzie nam łatwo razem pracować. Skoro muszą pożyczyć kogoś silnego, to najlepiej będzie poprosić o pomoc Klub Okultystyczny, którego członkowie też są diabłami. Kiedy Buchou usłyszała to wszystko, spojrzała na mnie, Kibę i Gaspera. – Jeśli chodzi o Gaspera… to nawet nie wygląda na kogoś silnego – stwierdziła bezlitośnie. – Przepraszam że jestem taki słaby i bezsilny!!! – przeprosił Gasper. Nie martw się, w przyszłości dobrze cię wytrenuję! – Ale dlaczego nie Yuuto? – Niektóre dziewczyny z mojego parostwa nie będą w stanie pracować z Kibą-kun. W najgorszym wypadku mogłoby to nawet zakłócić naszą dyscyplinę. Nie wątpię w niego, ale jego obecność wywołałaby problem wśród moich podwładnych. Wprawdzie wiele razy pouczałam je na ten temat, ale są w końcu licealistkami, więc pod wpływem impulsu mogą zrobić coś nieoczekiwanego. Skoro już o tym mówimy, to w Parostwie Sitri jest kilka fanek Kiby. Kaichou uznała, że gdyby się wśród nich pojawił, to nie byłyby w stanie wykonywać swojej pracy. Kiedy Kiba to usłyszał, uśmiechnął się krzywo i powiedział „To poważny problem”. Cholera! Takie kłopoty są powodem do zazdrości! Kaichou znów przeniosła swój wzrok na mnie. – Dlatego najlepszy będzie Hyoudou-kun. Jest silniejszy niż Gasper i nie zakłóci dyscypliny, tak jak Kiba. – …Ale Ise-senpai jest bardzo zboczony – powiedziała chłodnym tonem Koneko-chan, która siedziała na moich kolanach. Tak! Ma rację, jestem bardzo zboczony! Kaichou przytaknęła. – Jestem tego świadoma, ale nie sądzę aby był to problem. ……. T-ta odpowiedź przekraczała moje oczekiwania. Kaichou mnie wspiera? – Ara, pokładasz dużo wiary w Iseiu. Buchou też była bardzo zaskoczona. – Cóż, wybrałaś go, więc to oczywiste, że mu ufam. – O… o-o-o cz… o czym ty mówisz i to tak nagle?! Kiedy Buchou usłyszała słowa Sony-kaichou, zarumieniła się. Co się stało? Dlaczego tak się czerwieni? – Uważam jednak, że Ise-kun zdecydowanie będzie bardzo pomocny Samorządowi uczniowskiemu. Jeśli nie patrzysz na niego w ten sposób, to jest bardzo poważny wobec ludzi – powiedział Kiba, uśmiechając się jednocześnie. To „w ten sposób” było zbędne! Ach ten gość! Buchou uspokoiła się, gdy odetchnęła. – …W-wiem. Ise, mam zamiar użyczyć cię Sonie. – Tak! Tak więc dobrze się mną opiekuj, Kaichou! Na jej twarzy pojawił się nieznaczny uśmiech. – Dobrze, zaopiekujemy się tobą, Hyoudou Isseiu-kun. Dziękuję ci Rias. Tak więc pożyczam go. Wprawdzie obawiałem się, że ktoś taki jak ja nie może wykonywać pracy Samorządu Uczniowskiego, to zawsze mi pomagali, a Kaichou była przyjaciółką Buchou. Powinniśmy pomagać sobie nawzajem, kiedy będziemy mieli kłopoty, więc pomogę im! Tak więc po tym jak pojawiłem się w pokoju samorządu, wziąłem udział w zebraniu, siedząc na miejscu Sajiego. – Cóż, myślę że nasze tymczasowe spotkanie może się zacząć – powiedziała Kaichou. – Jak już wspomniałam, aby wypełnić lukę po chorym Sajim, pożyczyłam na jakiś czas Hyoudou Isseia-kun od Klubu Okultystycznego, aby był naszą męską siłą roboczą. Wprawdzie jest wiele rzeczy, do których nie przywykłeś, ale szkolny festiwal się zbliża, więc proszę aby wszyscy pracowali ciężko razem z Hyoudou-kunem. – Tak – odpowiedziały wszystkie dziewczyny. Po chwili w pokoju znów zapanowała cisza. Jest zupełnie inaczej niż w naszym pokoju klubowym; tam wszyscy się śmiejemy i jesteśmy bardzo żywiołowi. – P-proszę, dobrze się mą opiekujcie! – powiedziałem wstając z miejsca i kłaniając się, po czym znów usiadłem. To zbyt straszne! Co za poważna atmosfera! W pokoju nie było nawet jednego, zbędnego przedmiotu. Były tu po prostu biurka i krzesła dla każdego z członków samorządu, regał pełen dokumentów i pojedyncza tablica. Wszystkie biurka były niesamowicie schludne i nigdzie nie było śladu dezorganizacji. Był tu też telewizor i kilka komputerów, z których jednak najwidoczniej wiele nie korzystano. Był tu też zestaw do herbaty, ale nie widziałem żadnych słodyczy. Długowłosa Fukukaichou w okularach, Shinra Tsubaki-senpai, wstała z miejsca, wraz z jednym z Gońców Kaichou, drugoklasistką Kusaką-san, która miała włosy upięte w dwa warkocze. Stanęły razem przed tablicą, a Shinra-senpai zaczęła czytać dokument: – Cóż, w pierwszej kolejności chciałabym potwierdzić atrakcje, które będą się znajdowały na szkolnym dziedzińcu. Słuchając tego, Kusaka-san zaczęła pisać na tablicy. Wszyscy zaczęli robić notatki! Ja też szybko otworzyłem notes, który trzymałem w dłoni. – Poczynając od klubów sportowych, pierwsza jest drużyna bejsbolowa.... Tak oto super poważne zebranie, które było ze mną kompatybilne, zaczęło się! ''Pół godziny później.....'' ……. S-skończyło się. Kiedy było po wszystkim położyłem się na stole i odetchnąłem głęboko. – Uch… Nigdy nie brałem udziału w tak poważnym zebraniu. Jeśli wymaga tego potrzeba, to zebrania Klubu Okultystycznego też potrafią być poważne. Jednak nigdy się podczas nich tak nie denerwowałem, jak dzisiaj. Kto potrafi wytrzymać atmosferę typu „Napisanie choć jednej rzeczy źle, jest poważnym błędem”! …Czy Saji zawsze bierze udział w takich zebraniach? Ten gość naprawdę jest niesamowity. Włącznie z Kaichou, wszystkie członkinie udały się do swoich zajęć, więc zostałem w pokoju z kilkoma osobami. Kiedy drugoklasistka o długich, pofalowanych włosach, Goniec Hanakai-san i pierwszoklasistka z długimi włosami upiętymi w dwa kucyki, Pion Nimura-san wychodziły...... – Jesteś tu w miejsce Gen-chana, więc pracuj ciężko i poważnie. – Ponieważ masz go zastępować, nie możesz prosić ludzi o pomoc. Powiedziały mi coś takiego. Ach, temu gościowi ufają wszystkie dziewczyny w parostwie. Wysoka uczennica, drugoklasistka Yura-san poklepała mnie po ramieniu, a potem zwróciła się do stojącej za mną Meguri-san, która też chodziła do drugiej klasy i była Skoczkiem. – W porządku, powinniśmy już iść, Hyoudou. – Iść? Gdzie? – zapytałem. Dokąd mamy iść? Meguri-san podniosła torbę, z której wystawała rękojeść bambusowego miecza i odpowiedziała mi: – Patrolujemy i robimy różne porządki. To część pracy, za którą jest odpowiedzialny Gen-chan. Dodatkowo takie zajęcie pasuje do ciebie. …Wygląda mi to na fizyczną pracę, która nie wymaga za dużo myślenia. Tak oto zacząłem patrolować szkołę razem z Yurą-san i Meguri-san… Ponieważ obie są bardzo ładne, starałem się wyglądać dostojnie, aby do nich pasować. …T-to bardziej męczące niż się spodziewałem. – Nie idzie ci w pracach, w których trzeba myśleć, prawda Hyoudou? Ja też taka jestem – powiedziała mimochodem Yura-san. Ta dziewczynka nie tylko wygląda jak jakiś bishounen, ale zachowuje się też jak chłopak. Była podobna do Xenovi, a może to Xenovia była bardziej chłopięca? Ale Yura-san też jest bardzo ładna. – Cóż, myślę że jestem taki jak ty, Yura-san. Praca fizyczna bardziej do mnie pasuje – poparłem jej słowa. Osobiście wolę pracę fizyczną, od papierkowej. – To dobra odpowiedź, zwłaszcza że będziemy musieli trochę się nachodzić. Poza tym mów mi po prostu Yura. Więc tak to jest. Coś takiego łatwo było zrozumieć. Skoro już o tym mowa, to Samorząd Uczniowski robi nawet takie rzeczy. Następnie ja i Yura-san… Yura oraz Meguri-san, przyszliśmy razem do pokoju nauczycielskiego, po instrukcje od nauczyciela, który kazał nam przenieść kilka rzeczy. – Dobrze, to już wszystko. Kiedy już wszystko przenieśliśmy, Yura odetchnęła, a ja też zrobiłem sobie przerwę. Wprawdzie przenoszenie rzeczy nie było zbyt ciężkie, ale samo pomaganie Samorządowi Uczniowskiemu jest dość męczące. Ciągle sobie przypominałem „Wprawdzie to tylko tymczasowe, ale nie mogę robić nic dziwnego, jako członek Samorządu Uczniowskiego”, co było dość denerwujące. – Dobrze, teraz możemy zabrać się do pracy – oznajmiła Yura. – Pracy? – zapytałem. Na twarzy Yury pojawił się podejrzany uśmiech, gdy zauważyła moje zaskoczenie. – Hyoudou, dla takich ludzi jak my, którzy wykonują prace fizyczne, następne zadanie jest szczególnie trudne. Dobrze, chodźmy do pokojów klubowych. – Do zadań samorządu należy też sprawdzanie, czy plotki krążące o niektórych klubach są prawdziwe. Zbliżanie się festiwalu kulturowego jest szczególnie dobrą okazją dla grup, które planują zrobić coś niewłaściwego podczas jego trwania – dodała Meguri-san. – Taki nagły atak jest więc najbardziej efektywny. He he he, zacznijmy więc od grup kulturowych. Czułem że Yura była bardzo szczęśliwa. Meguri-san westchnęła. – Bardzo lubi robić tego typu rzeczy. W-więc to tak? Nasz Klub Okultystyczny też można uznać za kulturowy, ale teraz to bez znaczenia, prawda? Tak oto podążyłem za Yurą oraz Meguri-san i razem przypuściliśmy atak na kluby, które były w trakcie przygotowań. – Oficjalna inspekcja! Jesteśmy z Samorządu Uczniowskiego! – powiedziałem, otwierając drzwi. Tak więc wróciliśmy do punktu wyjścia.... A historia powróciła na początek. Yura, Meguri-san i ja, robiliśmy niespodziewane wizyty w różnych klubach kulturowych. Złe plotki o każdym z klubów wyszły na jaw jedne po drugich. Cóż, nasze śledztwo nie skończyło się tylko na Klubie Szachowym, gdyż grupy które łamały szkolny regulamin były wszędzie…. W-wiem że jako zboczeniec nie powinienem mówić takich rzeczy, ale wszyscy faceci byli bardzo aroganccy. Członków klubów sportowych, których niespodziewanie odwiedziliśmy, musieliśmy związać i rozciągnąć na ziemi (każdy kto próbował uciekać został złapany i sprowadzony z powrotem), po czym „zdyscyplinowaliśmy” ich za pomocą bambusowego miecza Meguri-san.… W końcu zwykli ludzie nie mogli pokonać diabłów. Większość uczniów od razu zrozumiała, że stawianie oporu Samorządowi Uczniowskiemu jest bezcelowe, więc natychmiast pogrążali się w rozpaczy i poddawali, gdy tylko zobaczyli Yurę i Meguri-san. Dalej jednak zdarzały się jednostki, które próbowały uciekać. Oczywiście było wielu takich, którzy na mój widok krzyczeli „To nie Saji!”. Dzisiaj go zastępuję, więc przepraszam. …Proszę, nie żywcie wobec mnie urazy! Tego typu kontrola z pewnością nie powiodłaby się, gdyby była wcześniej zapowiedziana i najskuteczniejsza był wtedy, gdy następowała nagle. Gdyby przeprowadzano ją pierwszego dnia tygodnia lub miesiąca, ci goście zachowywaliby się szczerze w dniu kontroli, jakby to był dla nich zwykły dzień. Sprawianie tym ludziom wrażenia, że padli nagle ofiarami inspekcji Samorządu Uczniowskiego, było bardzo ważne. Yura i Meguri-san już mi to wyjaśniły. Ale mniej więcej byłem w stanie zrozumieć, dlaczego Yura tak to lubi. Ach, wprawdzie moje uczucia nie były takie same jak jej, to ten rodzaj pracy, który w imieniu Samorządu Uczniowskiego pozwolił wyciągnąć na światło dzienne przewinienia innych grup, naprawdę dostarczało pewnej przyjemności. Miło było pożyczyć tego typu władzę i autorytet. Może to niezbyt odpowiednie, ale cieszyło mnie korzystanie z tego. Właśnie dotarliśmy do pokoju Klubu Mangi. Plotki mówiły, że uczniowie tworzą hentaje. Najwidoczniej podczas ostatniego festiwalu nawet wystawili je na sprzedaż, a cały nakład rozszedł się w mgnieniu oka. Jakiego typu hentaj sprzedawali… Ja też chciałbym je kupić! Więc to oczywiste, że Samorząd Uczniowski wziął ich sobie za cel myśląc „Czy w tym roku też to zrobią?”. – Klub Mangi zawsze rysuje jakieś podejrzane dzieła dla zwykłych uczniów – powiedziała Yura. W-więc to tak. Nawet ja, który dobrze wiedziałem o całym zboczonym półświatku Akademii Kuou, nie słyszałem o tym!? Matsuda i Motohama, jako członkowie zboczonej organizacji, też o tym nie wiedzieli? …Samorząd Uczniowski jest straszny! Cóż za potężny wywiad podsiadają! Po tym jak przybyliśmy pod pokój Klubu Mangi w nowym budynku szkoły, Yura, Meguri-san i ja, skinęliśmy sobie głowami i zapukaliśmy do drzwi. Zaraz potem usłyszeliśmy „Proszę” i weszliśmy do środka. – Uch! Samorząd Uczniowski! Chłopak w okularach był zaskoczony naszym widokiem, a pozostali w pokoju też spanikowali! – Nalot! Schowajcie to szybko! Nagle członkowie klubu zaczęli coś szybko chować.... Yura odepchnęła chłopaka na bok. – Jesteśmy z Samorządu Uczniowskiego! Słyszałam że tworzycie jakieś podejrzane mangi i rozprowadzacie je wśród uczniów. Dlatego tutaj przyszliśmy! – wrzasnęła. Yura wtargnęła do środka, a ja i Meguri-san podążyliśmy za nią. Zaraz potem wskazała dziewczynę, która wyglądała na przewodniczącą klubu. – Musimy sprawdzić wasze mangi. Dobrze, dajcie nam wszystkie, które znajdują się w tym pokoju. – …Tak jest – przewodnicząca klubu odpowiedziała spokojnie i zaczęła wydawać polecenia członkom. Wszyscy pokiwali głowami i przekazali nam swoje dzieła, a my zaczęliśmy je przeglądać. Były to głównie shoneny, chociaż trafiały się też mangi czterokadrowe. Były też mangi shoujo, ale..... – …To zwykłe mangi – powiedziała Yura, zgadzając się z moimi myślami. Mmm, to bardzo zwykłe mangi. Wprawdzie jakość rysunku w ogóle nie pasowała do licealistów, to trafiały się tutaj seksualne podteksty, ale nie było prac typowo pornograficznych? A miałem nadzieję, że zobaczę tutaj wiele takich rzeczy…. Więc te wszystkie plotki były fałszywe? Nagle usłyszałem rozmowę toczoną między Meguri-san i jedną z członkiń klubu: – D-dlaczego bestia Hyoudou-kun tutaj jest…? – Nasz członek, Saji Genshirou, zachorował, więc on go zastępuje na skutek naszej współpracy z Klubem Okultystycznym. – Dlaczego on, a nie Kiba-kun!? – Tak, właśnie on powinien przyjść. – Do niespodziewanej inspekcji lepiej by pasował Kiba-kun. Członkinie klubu narzekały! Naprawdę przepraszam, że jestem kim jestem! W każdym razie to Kaichou wybrała mnie osobiście! Podczas inspekcji nikt z nas niczego nie znalazł aż do samego końca. Na twarzy przewodniczącej klubu pojawił się wyraz ulgi. – Widzicie, nic tutaj nie ma? Tak więc idźcie już sobie. Przewodnicząca zaczęła wymachiwać rękami i wypędzać nas z pokoju. Przez chwilę wydawało się już, że nic nie znaleźliśmy, a wszystkie plotki były fałszywe, gdy nagle Meguri-san zainteresowała się jednym z komputerów, który stał na podłodze. Podeszła do niego i zaczęła ostrożnie sprawdzać. – Hmm, Tsubasa. To podejrzane, że tylko dookoła tego komputera nie zalega kurz – zawołała nagle Yurę. Ach, więc Yura ma na imię Tsubasa. Yura i ja podeszliśmy do środka i sprawdziliśmy to. Faktycznie tylko dookoła niego nie zalegał kurz… – W-w środku jest… – jednemu z członków klubu coś się wymknęło. – Idiota! – przewodnicząca klubu natychmiast mu przerwała. Hmm, więc to tak.... – Taka reakcja… Hyoudou-kun! Powstrzymaj ich! – T-tak jest! Słysząc polecenie Yury, wtargnąłem pomiędzy ich dwóję, a członków klubu, zachowując się niczym mur między dwiema grupami. Po tym jak obudowa komputera została otwarta, ze środka wypadło kilka małych książeczek. Oho, więc coś tutaj schowano…! Meguri-san była naprawdę spostrzegawcza! Oto moc Samorządu Uczniowskiego! – Nie, przestaaaaaaaaaań! – wrzeszczała przewodnicząca klubu. Yura otworzyła jedną z książek i zaczęła ją ostrożnie przeglądać. – …Więc tutaj to schowaliście. Rozumiem… t-tak! Kiedy Yura już to sprawdziła, otworzyła książkę przed wszystkimi członkami klubu. – A więc to tak, Klubu Mangi! Oto potwierdzenie plotek! Hę, rysunek przedstawiał postacie, które wyglądały jak ja i Kiba. Były splecione w uścisku i robiły coś zboczonego! CO TO JEST! Podbiegłem szybko do Yury, wyrwałem jej książkę z dłoni i zacząłem ją ostrożnie przeglądać! …W-wszędzie było pełno mnie i Kiby, robiących jakieś gejowskie rzeczy! Tytuł książki brzmiał „Bestia Hyoudou i Książę Kiba-kun 15:”! Piętnaście!? To oznacza piętnasty odcinek!? Może raczej piętnasty tom!? Tego typu rzeczy dotarły już do piętnastego tomu!? – To homoerotyczna manga, która jest sprzeczna ze szkolnym regulaminem – podsumowała Yura, ignorując szok psychiczny, który właśnie przechodziłem. Kiedy przewodnicząca klubu to usłyszała, zaczęła szukać wymówek: – Z-zamierzacie zabronić swobody wypowiedzi!? T-to pogwałcenie wolności słowa! – Nie mam żadnych zastrzeżeń do waszej pracy, ale mam nadzieję że nie będziecie tego rozprowadzać wśród zwykłych uczniów. – A-ale w szkole jest wiele dziewczyn, które na to czekają… To miłosna historia o księciu i bestii! Nie chcę o tym słuchać! To nie może być prawda! Tego typu mangi o mnie i Kibie były potajemnie rozprowadzane po całej szkole!? Do tego w serii mającej już piętnaście tomów! To pewnie oznaka popularności! Ludzie chcą to czytać! Chociaż wiedziałem że niektóre dziewczyny gorszyła moja znajomość z Kibą, to nigdy bym nie pomyślał, że ktoś stworzy o tym mangę i to jeszcze tak popularną… Tak, teraz już wiem dlaczego hentaje rozprowadzono po szkole i nic o tym nie wiedziałem. Yaoi jest poza moją siecią informacyjną, więc dlatego nie dotarło to do moich uszu! Tylko dziewczyny muszą o tym wiedzieć! Jak to możliwe! Dowiedziałem się prawdy o sytuacji, o której wolałbym nic wiedzieć! – W każdym razie konfiskujemy to, a wy musicie się zgłosić do opiekuna swojego klubu – powiedziała Yura, zabierając wszystkie książki. Tak, tak, zabierz je wszystkie! Najlepiej będzie je spalić. – Uchh…! Nic nie można na to poradzić! Ta seria była popularna od ostatniej wiosny a teraz władze jej zakazały! Przewodnicząca klubu padła na kolana i zalała się łzami. Reszta też patrzyła na nas z żalem i zapłakanymi oczami. Nagle odwróciła się w moją stronę. – Proszę! Jest jedna rzecz, którą zdecydowanie musisz mi powiedzieć! Jeśli to zrobisz, nie będę żywiła urazy! Hyoudou-kun! Błagam cię, abyś odpowiedział mi na to pytanie! – O co chodzi? – Ty i Kiba, który z was w prawdziwym życiu się nadstawia, a który wkłada!? Chcę znać prawdę! – A IDŹ W CHOLERĘ! Pomóżcie mi zniszczyć ten klub yaoi! Naprawdę mocno pragnę tego z głębi mojego serca. Naprawdę proszę was, abyście dali mi wytchnąć…
Summary:
Please note that all contributions to Baka-Tsuki are considered to be released under the TLG Translation Common Agreement v.0.4.1 (see
Baka-Tsuki:Copyrights
for details). If you do not want your writing to be edited mercilessly and redistributed at will, then do not submit it here.
You are also promising us that you wrote this yourself, or copied it from a public domain or similar free resource.
Do not submit copyrighted work without permission!
To protect the wiki against automated edit spam, please solve the following captcha:
Cancel
Editing help
(opens in new window)
Navigation menu
Personal tools
English
Not logged in
Talk
Contributions
Create account
Log in
Namespaces
Page
Discussion
English
Views
Read
Edit
View history
More
Search
Navigation
Charter of Guidance
Project Presentation
Recent Changes
Categories
Quick Links
About Baka-Tsuki
Getting Started
Rules & Guidelines
IRC: #Baka-Tsuki
Discord server
Annex
MAIN PROJECTS
Alternative Languages
Teaser Projects
Web Novel Projects
Audio Novel Project
Network
Forum
Facebook
Twitter
IRC: #Baka-Tsuki
Discord
Youtube
Completed Series
Baka to test to shoukanjuu
Chrome Shelled Regios
Clash of Hexennacht
Cube × Cursed × Curious
Fate/Zero
Hello, Hello and Hello
Hikaru ga Chikyuu ni Itakoro......
Kamisama no Memochou
Kamisu Reina Series
Leviathan of the Covenant
Magika no Kenshi to Basileus
Masou Gakuen HxH
Maou na Ore to Fushihime no Yubiwa
Owari no Chronicle
Seirei Tsukai no Blade Dance
Silver Cross and Draculea
A Simple Survey
Ultimate Antihero
The Zashiki Warashi of Intellectual Village
One-shots
Amaryllis in the Ice Country
(The) Circumstances Leading to Waltraute's Marriage
Gekkou
Iris on Rainy Days
Mimizuku to Yoru no Ou
Tabi ni Deyou, Horobiyuku Sekai no Hate Made
Tada, Sore Dake de Yokattan Desu
The World God Only Knows
Tosho Meikyuu
Up-to-Date (Within 1 Volume)
Heavy Object
Hyouka
I'm a High School Boy and a Bestselling Light Novel author, strangled by my female classmate who is my junior and a voice actress
The Unexplored Summon://Blood-Sign
Toaru Majutsu no Index: Genesis Testament
Regularly Updated
City Series
Kyoukai Senjou no Horizon
Visual Novels
Anniversary no Kuni no Alice
Fate/Stay Night
Tomoyo After
White Album 2
Original Light Novels
Ancient Magic Arc
Dantega
Daybreak on Hyperion
The Longing Of Shiina Ryo
Mother of Learning
The Devil's Spice
Tools
What links here
Related changes
Special pages
Page information