Editing
Shinmai Maou no Keiyakusha:Tom 1 Rozdział 1
(section)
Jump to navigation
Jump to search
Warning:
You are not logged in. Your IP address will be publicly visible if you make any edits. If you
log in
or
create an account
, your edits will be attributed to your username, along with other benefits.
Anti-spam check. Do
not
fill this in!
===Część 3=== Gdy nowe życie zaczęło się już na dobre, nadszedł czas by dokupić kilka niezbędnych rzeczy. Tego dnia, rano, przyszła ostatnia dostawa mebli. Zaraz po tym wszyscy udali się do meblowego, powybierać zasłonki czy prześcieradła. Oglądanie tego wszystkiego zajęło zaskakująco dużo czasu. Kiedy wracali do domu, słońce niemal już zachodziło. A teraz Toujou Basara pedałował na rowerze. By trochę lepiej poznać miasto, postanowił rozejrzeć się po okolicy. <p style='text-indent:12pt'>- Wieczorem jakoś bardziej idzie się odprężyć. - Wymamrotał to, bynajmniej, nie do samego siebie. Na bagażniku za nim siedziała Mio.</p> <p style='text-indent:12pt'>- I na co ja ci tutaj potrzebna... - Mruknęła niezadowolona, owijając ramionami jego talię.</p> Jazda rowerem z dziewczyną. I to z taką, co ma czym oddychać. Serce waliło mu jak opętane, a atmosfera robiła się coraz bardziej napięta. <p style='text-indent:12pt'>- Już nie wybrzydzaj... Ja totalnie nie ogarniam okolicy, a ty bywałaś już tutaj.</p> Liceum Mio było blisko domu, w którym obecnie mieszkali. Dlatego, gdy wyszedł z domu, do razu zapytał, czy Mio nie pokaże mu okolicy. Ta wydawała się rozumieć, że incydent z grą erotyczną był tylko głupim żartem Marii, ale pewien dystans do Basary pozostał. Mio dąsała się trochę, potem długi czas chodziła naburmuszona, ale w końcu, po kilku namowach, zgodziła się na małą wycieczkę. <p style='text-indent:12pt'>- Ej... Basara, naprawdę chodzimy teraz do jednej szkoły?</p> <p style='text-indent:12pt'>- Na to wygląda. - Burknął przez ramię, nawet się nie odwracając.</p> Przeniesienie do jednej szkoły zaproponował Jin. Basara mógł dojeżdżać do starej szkoły, ale do tej nowej miał kilka minut spacerkiem. Co więcej, liceum miało całkiem niezłą renomę, więc ostatecznie, po prostu się przeniósł. Na razie, w szkole ponadgimnazjalnej, spędził tylko jeden semestr. I nie chodzi nawet o to, że w tym czasie nie dogadywał się z klasą — Basara po prostu nie miał żalu zostawiać szkoły, którą ledwo zaczął. ...Poza tym. Pozostawała kwestia tego zboczeńca, który prześladował Mio. Skoro Basara, chodząc do tego samego liceum, mógł zapewniać Mio ochronę, zmiana szkoły mu nie przeszkadzała. Siedząca za nim mruknęła tylko płytkim "Mhm", nie wskazując jasno, czy jest za, czy przeciw temu pomysłowi. Oboje jechali przez miasto, spowite czerwonym blaskiem zachodzącego słońca. <p style='text-indent:12pt'>- Ej. Jeśli mogę spytać, co ci się dzisiaj śniło?</p> <p style='text-indent:12pt'>- Au</p> Mio zapytała o to tak zwyczajnie, bezpośrednio. Basara podrapał się po policzku. Fakt, zanim Mio przyszła go obudzić, śnił mu się straszny koszmar. Nic dziwnego, że poruszyła tę kwestię. ...w końcu się mną przejęła. Basara zastanawiał się jak odpowiedzieć, a nawet, czy w ogóle coś mówić. Mio nie naciskała. Niestety, o pewnych sprawach nie mógł rozmawiać ze zwykłymi ludźmi, takimi jak ona. <p style='text-indent:12pt'>- Kiedyś... jak mieszkałem na wsi, to tam, tego... sporo się działo. I teraz mam taką traumę... Czasem śnią mi się różne koszmary.</p> <p style='text-indent:12pt'>- Rozumiem</p> Odparła krótko, nie przymierzając się do następnych pytań. Mimo to, Basara poczuł, że atmosfera między nimi się rozluźniła. Nie była napięta, bo Mio nie naciskała. I całe szczęście. Gdyby Basara wyjawił jej wszystko — całe towarzystwo musiałoby zapomnieć o wspólnym życiu. Zanim Basara i Mio wyjechali z domu, zostali poproszeni o kupienie kilku drobiazgów. Skręcili w stronę supermarketu. <p style='text-indent:12pt'>- Ale nakupowaliśmy...</p> Oglądanie sklepowych półek skończyło się nie tylko kupieniem rzeczy z listy, do koszyka wpadło jeszcze sporo pysznych przypraw. <p style='text-indent:12pt'>- Najpierw pójdę po rower. Te torby są ciężkie, więc podjedź koszykiem do wyjścia, ja zaraz będę</p> <p style='text-indent:12pt'>- Mm, okej.</p> Mio kiwnęła głową, a Basara ruszył przez drzwi. Wszedł na parking dla rowerów, znalazł pośród nich swój, odpiął zamek przy kole. I wtedy <p style='text-indent:12pt'>- Mogę zapytać co ci się śniło dziś rano? - przypomniał sobie słowa Mio i koszmar, który rankiem przemykał przez jego głowę. Wtem</p> <p style='text-indent:12pt'>- ...!</p> Basara zapowietrzył się na chwilę, położył dłoń na klatce piersiowej i poczuł jak serce zaczyna bić szybciej. Byłoby znacznie lepiej, gdyby mógł o tym zapomnieć. Ale wyrzucenie tego z pamięci było niemożliwe. Incydent, który miał miejsce pięć lat wcześniej. Basara był jednocześnie ofiarą i katem. To straszliwe i bolesne wspomnienie miało mu towarzyszyć do końca życia. <p style='text-indent:12pt'>- Oj, niedobrze.</p> Przypomniał sobie, że Mio na niego czekała. Pchnął rower w stronę wyjścia ze sklepu. Od razu dostrzegł Mio otoczoną przez grupkę ludzi. <p style='text-indent:12pt'>- Ech. - skrzywił się Basara. Wokół Mio stało kilku typowych dresiarzy.</p> Jeden z towarzystwa położył jej dłoń na ramieniu jak typowy osiedlowy lowelas. Dziewczyna od razu ją odtrąciła, rzucając wściekłym spojrzeniem. <p style='text-indent:12pt'>- Nie dotykaj mnie. Łapy przy sobie, albo doświadczysz setki śmierci naraz. Ej, Basara!</p> Co za agresja. Przeciętny chłopak z liceum nawet by się jej zląkł. Niestety, tych kilku gości Mio nie przerażała. Wciąż głupio się uśmiechali i ani myśleli odstąpić ją na krok. <p style='text-indent:12pt'>- Em, macie do niej jakiś interes?</p> Basara chciał załatwić to po dobroci. <p style='text-indent:12pt'>- Hę? Coś ty za jeden?</p> <p style='text-indent:12pt'>- Ta dziewczyna jest ze mną.</p> <p style='text-indent:12pt'>- Mhm... I co?</p> Hę? Po usłyszeniu, że ktoś jest z nią, powinni sobie odpuścić, nie? Atmosfera zrobiła się napięta, Mio spoglądała sztywno na Basarę. ...I co teraz? Kiedy Basara rozmyślał, podszedł do niego jeden z dresiarzy. Przechylał głowę na jedną stronę i żuł gumę, mlaskając jak ostatni wieśniak. Chciał albo pogrozić Basarze, albo go sprowokować, jego wkurzona gęba jasno na to wskazywała. <p style='text-indent:12pt'>- Basara, co? Ale pedalskie imię.</p> <p style='text-indent:12pt'>- Nie tak bardzo jak twoja paszcza. - Odparł niezadowolony, złapał za ramę roweru i uniósł przednie koło do góry.</p> <p style='text-indent:12pt'>- Hę-?</p> Osiedlowy chłopaczek przez moment wgapiał się w podniesiony rower. Basara przyrżnął mu kołem. Trafił go bezpośrednio. "Guech", zaskrzeczała ofiara, przewracając się na plecy. Nagle, cała dresiarnia oniemiała. Basara pozostawił z powrotem rower, a potem przeszedł obok pozostałej trójki. Stojąc obok Mio, sięgnął po torbę z wózka. <p style='text-indent:12pt'>- Pajacu-</p> Basara, wiedząc na co może sobie pozwolić, wydobył z reklamówki mały słoiczek z przyprawami i sypnął zawartością w stronę gości, którzy właśnie go nachodzili. <p style='text-indent:12pt'>- Phu?! Cu-, -daku... Aciu! Moje, moje oczy, szczypie... Apsik!</p> Tani pieprz — bogata paleta zastosowań. <p style='text-indent:12pt'>- Ej, nie stać jak widły w gnoju, wynocha stąd! Ech? Ech?</p> Złapał za dłoń zdezorientowanej Mio, porwał za sobą reklamówkę i rzucił się do ucieczki. Należało zniknąć stąd jak najszybciej. Basara wrzucił torbę do koszyka na przedzie roweru. <p style='text-indent:12pt'>- Dobra, jedziemy stąd!". Mio usiadła za nim i ruszyli z kopyta. Nagle, asfalt wykasłał jakieś "Guach-!?".</p> Rower najechał na coś. Najpewniej przetrącili gościa, powalonego kilka chwil wcześniej. Z racji pośpiechu darowali sobie przeprosiny. Basara poderwał się i pedałował na stojąco, rower mknął z pełną prędkością. W następnej chwili zjechali daleko w dół głównej ulicy.Umknęli im. Sygnalizator błysnął czerwienią. <p style='text-indent:12pt'>- Fiu, chyba mamy ich z głowy...</p> Basara ledwo łapał oddech. Taka jazda, szczególnie w środku lata, potrafi nieźle zmęczyć. Kilka kropel potu spłynęło po jego czole. <p style='text-indent:12pt'>- Przepraszam, to moja wina.</p> Odezwała się nagle Mio. Przyłożyła czoło do pleców przed nią i oparła się o Basarę. Ten, natychmiast obejrzał się na nią przez ramię. Mio nie mogła pogodzić się z faktem, że wpędziła Basarę w kłopoty. Jej wzrok powędrował na ziemię; gapiła się tam ze zgorzkniałą miną. ...Więc ona też potrafi tak patrzeć... W oczach Basary odbijała się Mio, jakiej jeszcze nie widział. Nie chciał, żeby tak wyglądała. Wciąż szukał odpowiednich słów, by móc powiedzieć coś w stylu — <p style='text-indent:12pt'>- Emm - może zrobimy sobie mały objazd?</p> Wtem, światło zmieniło się na zielone. Basara szarpnął za kierownicę, rower zaczął się toczyć. <p style='text-indent:12pt'>- Ech?</p> Mio zdziwiła się, czemu mają jechać gdzieś naokoło. Basara nie zatrzymał się. Był już wieczór. Jeśli pojadą teraz, zajadą w to miejsce w sam raz na czas. Basara zabrał Mio do wielkiego parku. Na jego skraju było pewne wzgórze, z którego świetnie podziwiało się zachody słońca. Miejsce to było raczej znane wśród miejscowych. Mio chodziła do szkoły niedaleko stad, więc z całą pewnością je kojarzyła. Mimo to, Basara postanowił zaryzykować i zabrał ją tam. To nie był jakiś punkt widokowy, raczej zwykła miejscówka, z której można było podziwiać panoramę miasta. <p style='text-indent:12pt'>- Łaaa...!</p> Mio zachłysnęła się wspaniałym widokiem. Plan Basary się udał, podjechali na wzgórze w idealnym momencie. Cały krajobraz pokryła delikatna, falująca czerwień zachodzącego słońca. <p style='text-indent:12pt'>- Przepięknie... Skąd znasz to miejsce, skoro dopiero się tu przeprowadziłeś?</p> <p style='text-indent:12pt'>- Kiedy mój tata szukał domu w tej okolicy, byłem razem z nim. Przy okazji usłyszałem o jakimś ładnym parku w pobliżu, więc przeszedłem się tu, gdy on załatwiał papierkową robotę. Przypadkiem odkryłem, że z tego miejsca widać całe miasto.</p> Basara stanął obok Mio. <p style='text-indent:12pt'>- Całkiem ładny widok, nie?</p> <p style='text-indent:12pt'>- Pewnie. Nigdy... nigdy tu nie byłam.</p> <p style='text-indent:12pt'>- Przyjdźmy tu kiedyś w nocy. Słyszałem, że gdy jest ciemno, park wygląda równie niesamowicie. No i widok z tego wzgórza też pewnie niezły</p> Jego słowa zabrzmiały nieco jak obietnica. <p style='text-indent:12pt'>- Taa... Masz rację... Wrócimy tu jeszcze.</p> Niespodziewanie Mio zrobiła się chmurna. W cały krajobraz przed nimi wplecione były także światła supermarketu. Mogła sobie przypomnieć o sprzeczce z tamtymi chłopakami. Basara podrapał się po policzku. <p style='text-indent:12pt'>- Eem.</p> <p style='text-indent:12pt'>- Dzisiaj... dziś rano, przyszłaś mnie obudzić.</p> Mio od razu obejrzała się na niego. Basara powoli kontynuował <p style='text-indent:12pt'>- Rodzina to, widzisz — to taka grupa ludzi, która wybaczy sobie wszystko, nawet wpędzanie się w kłopoty.</p> <p style='text-indent:12pt'>- Ech...</p> <p style='text-indent:12pt'>- Ty już postrzegasz mnie jak kogoś, do kogo można wparować na pobudkę, nie? Znaczy, nasi rodzice jeszcze się nie pobrali, ale mimo wszystko... I tak na razie będziemy żyć razem. Pomagając sobie na co dzień, poznając się, no, w ten sposób z czasem staniemy się jak rodzina.</p> Dlatego <p style='text-indent:12pt'>- Tak sobie myślę, że to, co zrobiłem przed supermarketem, było całkiem naturalne. Mój tata zrobiłby to samo. Jestem pewien, że jeśli ty albo Maria wpadłybyście w kłopoty, mój tata zachowałby się podobnie. I nie powinnaś się z tym źle czuć. To całkiem normalna rzecz, tak jak budzenie kogoś rano.</p> Próbował ubrać swoje myśli w słowa. <p style='text-indent:12pt'>- ...</p> Mio zamknęła usta i dalej milczała. Może Basara mówił zbyt na okrętkę? ...słabo idą mi takie gadki. Z całą pewnością Jin ująłby to krócej i bardziej dosadnie. Niestety, Basarze jak zwykle brakowało odwagi. <p style='text-indent:12pt'>- Eem, miałem na myśli... - spuścił głowę, zaczął kombinować jak to najlepiej powiedzieć, aż nagle</p> <p style='text-indent:12pt'>- Odważne słowa. - Wymamrotała Mio, na co Basara podniósł wzrok. Mio uśmiechnęła się lekko. - Już zachowujesz się jak starszy brat.</p> <p style='text-indent:12pt'>- Tak sądzisz?</p> <p style='text-indent:12pt'>- Ale tylko trochę.</p> Och. Ale chociaż humor jej wrócił. <p style='text-indent:12pt'>- To możesz już zapomnieć o tym feralnym-</p> <p style='text-indent:12pt'>- Jeszcze nie.</p> Odparła chłodno, choć nadal była pogodna. Wydawało się, że kilka chwil wcześniej tylko udawała naburmuszoną. Przynajmniej tak pomyślał Basara. Oboje wciąż byli na samym początku długiej drogi do stania się prawdziwą rodziną. Teraz jednak poczynili solidny krok do przodu. <p style='text-indent:12pt'>- Wiesz co? Akurat zgłodniałem. Powinniśmy już wracać.</p> Wracanie do tego samego domu — zupełnie jak rodzina. Basara odwrócił się na pięcie i ruszył w stronę roweru. <p style='text-indent:12pt'>- Taa. Maria i Jin czekają na nas.</p> Usłyszał delikatny głos Mio, potem jej kroki. Ich dwa cienie odjechały powoli w tym samym kierunku. Ale. <p style='text-indent:12pt'>- ...</p> Mio siedziała za nim, Basara mógł dostrzec tylko jej cień. Nie miał pojęcia o tym, co malowało się na jej twarzy. Jej mina była przepełniona goryczą. Goryczą i smutkiem, większym niż kiedykolwiek wcześniej.
Summary:
Please note that all contributions to Baka-Tsuki are considered to be released under the TLG Translation Common Agreement v.0.4.1 (see
Baka-Tsuki:Copyrights
for details). If you do not want your writing to be edited mercilessly and redistributed at will, then do not submit it here.
You are also promising us that you wrote this yourself, or copied it from a public domain or similar free resource.
Do not submit copyrighted work without permission!
To protect the wiki against automated edit spam, please solve the following captcha:
Cancel
Editing help
(opens in new window)
Navigation menu
Personal tools
English
Not logged in
Talk
Contributions
Create account
Log in
Namespaces
Page
Discussion
English
Views
Read
Edit
View history
More
Search
Navigation
Charter of Guidance
Project Presentation
Recent Changes
Categories
Quick Links
About Baka-Tsuki
Getting Started
Rules & Guidelines
IRC: #Baka-Tsuki
Discord server
Annex
MAIN PROJECTS
Alternative Languages
Teaser Projects
Web Novel Projects
Audio Novel Project
Network
Forum
Facebook
Twitter
IRC: #Baka-Tsuki
Discord
Youtube
Completed Series
Baka to test to shoukanjuu
Chrome Shelled Regios
Clash of Hexennacht
Cube × Cursed × Curious
Fate/Zero
Hello, Hello and Hello
Hikaru ga Chikyuu ni Itakoro......
Kamisama no Memochou
Kamisu Reina Series
Leviathan of the Covenant
Magika no Kenshi to Basileus
Masou Gakuen HxH
Maou na Ore to Fushihime no Yubiwa
Owari no Chronicle
Seirei Tsukai no Blade Dance
Silver Cross and Draculea
A Simple Survey
Ultimate Antihero
The Zashiki Warashi of Intellectual Village
One-shots
Amaryllis in the Ice Country
(The) Circumstances Leading to Waltraute's Marriage
Gekkou
Iris on Rainy Days
Mimizuku to Yoru no Ou
Tabi ni Deyou, Horobiyuku Sekai no Hate Made
Tada, Sore Dake de Yokattan Desu
The World God Only Knows
Tosho Meikyuu
Up-to-Date (Within 1 Volume)
Heavy Object
Hyouka
I'm a High School Boy and a Bestselling Light Novel author, strangled by my female classmate who is my junior and a voice actress
The Unexplored Summon://Blood-Sign
Toaru Majutsu no Index: Genesis Testament
Regularly Updated
City Series
Kyoukai Senjou no Horizon
Visual Novels
Anniversary no Kuni no Alice
Fate/Stay Night
Tomoyo After
White Album 2
Original Light Novels
Ancient Magic Arc
Dantega
Daybreak on Hyperion
The Longing Of Shiina Ryo
Mother of Learning
The Devil's Spice
Tools
What links here
Related changes
Special pages
Page information