Editing
High School DxD - Tom 9 rozdzial 3
Jump to navigation
Jump to search
Warning:
You are not logged in. Your IP address will be publicly visible if you make any edits. If you
log in
or
create an account
, your edits will be attributed to your username, along with other benefits.
Anti-spam check. Do
not
fill this in!
==呕ywot 3: Grupa bohater贸w przyby艂a== ===Cz臋艣膰 1=== -Dobrze! Tak trzymaj! -Tak! By艂 wczesny ranek drugiego dnia szkolnej wycieczki. Niebo w艂a艣nie zaczyna艂o si臋 rozja艣nia膰. Asia i ja u偶ywali艣my hotelowego dachu do treningu. Podsumowuj膮c, to trenowali艣my podstawowe ruchy od pocz膮tku do ko艅ca. Asia 膰wiczy艂a budow臋 refleks贸w potrzebnych do wypuszczania magii na bliski dystans. Ja 膰wiczy艂em reakcje i unikanie atak贸w na ekstremalnie bliskim dystansie. Doda膰 do tego podstawowy trening, te sesje b臋d膮 trwa膰 a偶 do dnia rozgrywki. Musz膮 by膰 wykonywane dzie艅 i noc! Trening cho膰by nie wiem co! Wierzy艂em, 偶e by艂o to potrzebne, aby dogoni膰 Sairaorg'a i Vali'ego. - - Stan臋 si臋 silniejszy! Nawet je艣li dzia艂o si臋 to powoli, krok po kroku, to by艂o w porz膮dku. Dla tego ci膮g艂ego post臋pu musia艂em trenowa膰. -Przepraszam, Asiu. Zajmuj臋 ci czas moim treningiem nawet na wycieczce szkolnej. Powiedzia艂em, ci臋偶ko dysz膮c. Asia potrz膮sn臋艂a g艂ow膮. -Nie szkodzi. Jestem szcz臋艣liwa, mog膮c by膰 z Isseiem-san w Kioto od samego rana. Asia u艣miechn臋艂a si臋 promiennie. Ah, ah, by艂a tak膮 wspania艂膮 dziewczyn膮! Asia-chan jest moj膮 naj, najwa偶niejsz膮 Asi膮-chan. Jestem z niej taki dumny! -Posiadanie partnera jest bardziej efektywne, prawda? To by艂 g艂os Kiby. Patrz膮c uwa偶niej, to nie tylko Kiba, ale tak偶e Xenovia tutaj by艂a. -Skoro ju偶 kupi艂am drewniany miecz, to czy nie powinni艣my wytrenowa膰 si臋 do tego stopnia, 偶e prawie mogliby艣my zniszczy膰 to miejsce? Rozgrywka ze spadkobierc膮 rodziny Wielkich Kr贸l贸w si臋 zbli偶a. Xenovia... wiem, 偶e dobrze si臋 bawisz, ale czy masz zamiar zabiera膰 ze sob膮 ten miecz wsz臋dzie, gdzie p贸jdziesz? Ale z drugiej strony, chyba nie by艂o innego wyj艣cia, jak zniszczenie kilku atrakcji turystycznych, broni膮c si臋 przed atakami przeciwnik贸w. Gdy tak o tym my艣la艂em, Kiba stworzy艂 w swojej d艂oni kr贸tki miecz. -Xenovia, je艣li cokolwiek si臋 stanie, u偶yj tego do walki. -Ah, 艣wi臋ty miecz? 艁atwo go b臋dzie ukry膰 w szkolnej torbie. Dzi臋kuj臋. Otrzymuj膮c miecz od Kiby, Xenovia obr贸ci艂a nim zr臋cznie w r臋ce. Gdy Kiba wchodzi艂 w Balance Breaker, to nie tylko m贸g艂 tworzy膰 demoniczne miecze, ale tak偶e te 艣wi臋te pewnego kalibru. Jednak偶e, por贸wnuj膮c je do legendarnych 艣wi臋tych mieczy, tym od Kiby czego艣 brakowa艂o... - - Ale wrogowie? Gdy tylko o tym pomy艣la艂em, poczu艂em si臋 zdemotywowany. Nawet tutaj mia艂o doj艣膰 do walki. Czy to smocza moc przyci膮ga艂a te wszystkie k艂opoty...? Nienawidzi艂em takiej mo偶liwo艣ci. Daj膮c sobie policzek, odnowi艂em swojego ducha. Musz臋 wzi膮膰 si臋 w gar艣膰. -Tak! Zr贸bmy sobie dobry sparing przed porann膮 zbi贸rk膮! I w taki oto spos贸b, nasza poranna sesja treningowa rozpocz臋艂a si臋 na nowo. ===Cz臋艣膰 2=== -No dobra, ludzie!! Ruszamy! Oczy Kiryuu zal艣ni艂y, gdy wskazywa艂a na przystanek autobusowy, a my, ch艂opcy, krzykn臋li艣my w odpowiedzi. Wypadek pierwszego dnia m贸g艂 by膰 niefortunny, ale skoro Sensei i doro艣li tak nam powiedzieli, to musimy nacieszy膰 si臋 zwiedzaniem najlepiej, jak tylko mo偶emy. S艂ysza艂em, 偶e Saji i jego grupa tak偶e odwiedzali dzisiaj r贸偶ne miejsca. Zaj臋cia drugiego dnia rozpocz臋艂y si臋 od wzi臋cia autobusu blisko dworca Kioto i jazdy w stron臋 Kiomizu-dera. Kupili艣my na dworcu ca艂odniowe bilety autobusowe, poczym ustawili艣my si臋 w kolejce do autobusu razem z innymi uczniami. Wsiedli艣my do autobusu i dojechali艣my a偶 do Kiomizu-dera. Gdy podziwiali艣my now膮 sceneri臋, bus dojecha艂 na miejsce. Po drobnych poszukiwaniach, odnale藕li艣my pochy艂膮 艣cie偶k臋 wij膮c膮 si臋 do Kiomizu-dera. Oh, te Japo艅skie domy wybudowane po obydwu stronach wygl膮da艂y bardzo interesuj膮co. -S艂ysza艂am, 偶e nazwali to Pochy艂o艣ci膮 Trzech Lat. Je艣li st膮d spadniesz, to umrzesz po trzech latach, eh? Ujawni艂a Kiryuu. -Ooch waaaa! Jakie to straszne! Asia by艂a naprawd臋 przera偶ona i wtuli艂a si臋 w moje rami臋. Eh, eh, eh, to by艂a tylko miejska legenda. Asia by艂a bardzo niezdarnym dzieckiem i cz臋sto si臋 przewraca艂a, wi臋c naturalnym by艂o, 偶e bardzo si臋 ba艂a. Trzymaj膮c si臋 mojego ramienia powinna czu膰 si臋 bezpieczniej. - - ale wtedy, Xenovia tak偶e uchwyci艂a si臋 mojego ramienia. - O-O co chodzi? Xenovia? Zapyta艂em zdumiony, ale Xenovia mamrota艂a do siebie z twarz膮 pozbawion膮 wyrazu. -...Japo艅czycy w艂o偶yli straszne zakl臋cia w swoje pochy艂e 艣cie偶ki. Naprawd臋 w to uwierzy艂a! Xenovia-san, padaj膮ca ofiar膮 takiego nieporozumienia! Ale uwa偶am to za jeden z jej uroczych aspekt贸w. I tak oto nasta艂a sytuacja, w kt贸rej wspina艂em si臋 po pochy艂ej 艣cie偶ce z dwiema 艣licznotkami, po jednej na moje rami臋. W tym samym czasie czu艂em na sobie spojrzenia tych dw贸ch drani, pe艂ne czystej nienawi艣ci... fufufu, odpowiednia dawka zazdro艣ci z pewno艣ci膮 by艂a wspania艂ym uczuciem! Na ko艅cu pochy艂ej 艣cie偶ki pojawi艂a si臋 masywna brama! To by艂o Kiomizu-dera! Przechodz膮c przez wej艣cie - - bramy Niou, chod藕my do Kiomizu-dera! -Sp贸jrz, Asia! Ta 艣wi膮tynia gromadzi esencj臋 poga艅skiej kultury! -Tak! Tak! Mo偶esz wyczu膰 jej histori臋 z samego tylko wygl膮du! -Niech 偶yj膮 poganie! Poch艂oni臋te podekscytowaniem, ko艣cielne trio wyg艂asza艂o bardzo nieodpowiednie komentarze! Wy, wy tam, B贸g i Budda s膮 tutaj! Czuj臋 na sobie ich wzrok, wi臋c nie zachowujcie si臋 zbyt obra藕liwie, ok? To by艂 taras Kiomizu, kt贸ry widzia艂em w telewizji! Sp贸jrz tylko w d贸艂... Tak, to by艂o bardzo wysoko, ale dla obecnego mnie, taki upadek nie powinien stanowi膰 problemu? Dlaczego ci膮gle nie mog臋 przesta膰 my艣le膰 o tego typu rzeczach? Niedobrze. Rzeczy powi膮zane z walk膮 zdawa艂y si臋 wsi膮ka膰 w moje cia艂o! -By艂o chyba wielu, kt贸rzy spadli w d贸艂 i zostali uratowani. Wyja艣ni艂a Kiryuu. Eh, wi臋c nawet ludziom nic si臋 nie stanie. Tak w艂a艣ciwie, to ludzie st膮d spadali? Wewn膮trz 艣wi膮tyni znajdowa艂a si臋 niewielka kaplica, u偶ywana do modlitw w celu zaliczenia klasy i mi艂osnych podboj贸w. R贸wnie dobrze mog臋 wrzuci膰 odrobin臋 drobnych do pude艂ka na modlitwy i pomy艣le膰 偶yczenie. W ko艅cu jestem uczniem. Ale skoro jestem te偶 diab艂em, to nie mam poj臋cia, do jakiego stopnia Budda-sama spe艂ni moje 偶yczenia. Ale wci膮偶, chc臋 i艣膰 na uniwersytet. -Hyoudou, dlaczego nie spr贸bujesz z Asi膮 przepowiedni mi艂osnej kompatybilno艣ci? Nam贸wieni pro艣bami Kiryuu, Asia i ja wyci膮gn臋li艣my mi艂osn膮 przepowiedni臋... Jak wypada艂a kompatybilno艣膰? -Tu pisze "wysoce sprzyjaj膮ca i pomy艣lna". Wychodzi na to, 偶e jeste艣my bardzo kompatybilni, Asiu. Podsumowa艂em g艂贸wn膮 zawarto艣膰 przepowiedni i wyja艣ni艂em Asi - jej twarz pokry艂a si臋 rumie艅cem, wygl膮da艂a na bardzo szcz臋艣liw膮. -Tak! Jestem taka szcz臋艣liwa... taka szcz臋艣liwa, naprawd臋... Trzymaj膮c wr贸偶b臋 z wielkim uczuciem, 艂zy p艂yn臋艂y jej z oczu! Oh, oh, to, 偶e jest z tego powodu szcz臋艣liwa, prawie czuj臋 si臋 z tego powodu zawstydzony! W ka偶dym b膮d藕 razie, pozw贸lcie mi podzi臋kowa膰 Buddzie-sama za zapewnienie zwi膮zku pomi臋dzy Asi膮 i mn膮. Jestem taki wdzi臋czny! Ponownie wychwala艂em statu臋 Buddy, le偶膮c p艂asko na ziemi. -To jest wspania艂e. -Eh, eh, cudowne. -Czuj臋 drobn膮 ulg臋. Xenovia, Irina i Kiryuu kiwa艂y g艂owami w akcie aprobaty. Mo偶ecie ju偶 z tym przesta膰, to strasznie zawstydzaj膮ce! -...Czy zostali艣my olani? -Nie p艂acz, Matsuda. Po prostu wkopiemy Issei'owi, kiedy ju偶 wr贸cimy do hotelu. Ah, ta dw贸jka d膮sa艂a si臋 w ciemnym k膮cie. Zrobili艣my kr贸tk膮 rundk臋 po 艣wi膮tyni, kupili艣my troch臋 suwenir贸w i udali艣my si臋 na przystanek autobusowy. -Nast臋pnym przystankiem jest Ginkaku-ji, 艢wi膮tynia Srebrnego Pawilonu. Je艣li si臋 nie pospieszymy, to czas ucieknie nam w mgnieniu oka. Kiryuu prowadzi艂a, spogl膮daj膮c na sw贸j zegarek. By艂a to prawda, nim si臋 spostrzegli艣my, by艂a ju偶 dziesi膮ta rano. Je艣li mieli艣my odwiedzi膰 jeszcze kolejne dwa miejsca, to nic z tego nie wyjdzie, o ile si臋 nie pospieszymy, tak jak m贸wi艂a Kiryuu. Nast臋pne jest Ginkaku-ji! Wsiadaj膮c do autobusu jad膮cego w tamtym kierunku, opu艣cili艣my Kiomizu-dera. -Nie jest srebrne!? Osi膮gaj膮c Ginkaku-ji i widz膮c 艣wi膮tyni臋, to by艂y pierwsze s艂owa Xenovii. Nie, c贸偶, prawd膮 by艂o, i偶 Ginkaku-ji nie by艂o srebrne. Xenovia by艂a niespotykanie rozczarowana, jej usta szeroko otwarte. -...Oczy Xenovii-san l艣ni艂y, kiedy ci膮gle m贸wi艂a do siebie: "Ginkaku-ji jest zrobione ze srebra, a Kinkaku-ji ze z艂ota. Musz膮 by膰 naprawd臋 ol艣niewaj膮ce." Asia przytuli艂a dr偶膮ce ramiona Xenovii i wyja艣ni艂a. Rozumiem. Musia艂a mie膰 naprawd臋 wybuja艂膮 wyobra藕ni臋. -Kr膮偶膮 plotki, 偶e to z powodu 艣mierci mnicha Ashikagi, kt贸ry by艂 powi膮zany z budow膮 艣wi膮tyni, albo 偶e rz膮d Bakufu nie mia艂 ju偶 na to pieni臋dzy. W ka偶dym b膮d藕 razie nie jest srebrne. Wyja艣ni艂a Kiryuu. Stary, czy ta okularnica sprawdza艂a to wszystko z wyprzedzeniem, 偶eby wiedzie膰 wszystko o s艂awnych zabytkach? Jednak偶e, przysz艂o mi to na my艣l ju偶 na Fushimi Inari, jesienna sceneria Kioto, wraz ze wszystkimi g贸rami i drzewami, by艂a naprawd臋 pi臋knym widokiem. Naprawd臋 wspaniale by艂o jecha膰 na szkoln膮 wycieczk臋 w sezonie jesiennym. Z drugiej strony, czy zimowa sceneria oferowa艂a zupe艂nie inne doznania? Po zwiedzaniu Ginkaku-ji zatrzymali艣my si臋 na lunch w okolicy, po czym udali艣my si臋 do kolejnego celu, Kinkaku-ji. Oczywi艣cie, w Ginkaku-ji kupili艣my te偶 odpowiednie pami膮tki. -Z艂ote! Tym razem naprawd臋 jest z艂ote! Docieraj膮c do Kinkaku-ji, 艢wi膮tyni Z艂otego Pawilonu, to by艂y pierwsze s艂owa, kt贸re Xenovia wykrzycza艂a. Zupe艂nie inna, ni偶 przed chwil膮, wydawa艂a si臋 bardzo podekscytowana. Nie, to by艂a ekstremalna rado艣膰. -Naprawd臋 jest z艂ooote! Xenovia unios艂a w g贸r臋 r臋ce, jej twarz pe艂na by艂a blasku. Kinkaku-ji naprawd臋 jest b艂yszcz膮ce i z艂ote, takie jasne! Widzia艂em to ju偶 wcze艣niej w telewizji, ale splendor prawdziwej budowli by艂 przyt艂aczaj膮cy. Inni uczniowie te偶 tu byli i wszyscy zaj臋ci byli robieniem zdj臋膰. Matsuda robi艂 zdj臋cie za zdj臋ciem, zupe艂nie jak w transie. Ja tak偶e zrobi艂em kilka na pami膮tk臋. Zaraz po tym przes艂a艂em je reszcie Klubu Okultystycznego, z powrotem w Akademii Kuou. Obeszli艣my ca艂e miejsce, kupili艣my pami膮tki i zatrzymali艣my si臋 w herbaciarni na kr贸tk膮 przerw臋. -Prosz臋 si臋 cz臋stowa膰. Panna nosz膮ca kimono przygotowa艂a i nala艂a zielonej herbaty i poda艂a nam j膮. By艂y te偶 jakie艣 Japo艅skie kanapki. Kosztuj膮c herbat臋 - nie by艂a a偶 tak gorzka, jak to sobie wyobra偶a艂em. W艂a艣ciwie, to powinienem powiedzie膰, 偶e podawanie herbaty wraz z Japo艅skimi kanapkami czyni艂o smak odpowiednim. -Tak, bardzo dobre. Irina tak偶e wydawa艂a si臋 tym rozkoszowa膰. -Jest odrobin臋 gorzka. Asia by艂a lekko nieprzyzwyczajona. Ale, ci膮gle pi艂a 艂yk po 艂yku, wi臋c nie powinno to by膰 dla niej a偶 tak z艂e. -...Naprawd臋 jest z艂ote i b艂yszcz膮ce. Xenovia wydawa艂a znajdowa膰 si臋 w stanie snu na jawie, ci膮gle b臋d膮c zachwycon膮 z艂otym splendorem Kinkaku-ji. Jej oczy l艣ni艂y niesamowitym blaskiem, nawet nie tkn臋艂a swojej herbaty. Dzisiaj Xenovia naprawd臋 pokaza艂a kilka swoich rzadkich stron, nigdy wcze艣niej nie widzianych. To by艂o interesuj膮ce. Osob膮, kt贸ra najbardziej cieszy艂a si臋 studenckim 偶yciem, mog艂a by膰 r贸wnie dobrze Xenovia. -Xenovia, pom贸dlmy si臋 na pami膮tk臋. Xenovia przytakn臋艂a sugestii Iriny. -Dobry pomys艂. -M贸dlmy si臋! Asia do艂膮czy艂a si臋 i ca艂a tr贸jka zacz臋艂a swoje " O Panie!" Trio modl膮ce si臋 w kierunku nieba, co to mia艂 by膰 za rodzaj pami膮tki. Ah, ju偶 by艂a druga po po艂udniu. Zwiedzali艣my zabytki w naprawd臋 szybkim tempie, nim si臋 obejrzeli艣my, czas zdawa艂 si臋 tak szybko przemija膰. Gdyby si臋 nad tym zastanowi膰, od razu po wej艣ciu do Kinkaku-ji udali艣my si臋 zadzwoni膰 w dzwon, ale stanie w kolejkach zaj臋艂o nam d艂u偶ej, ni偶 si臋 spodziewali艣my. -Ah! Zboczeniec! Zboczeniec! Kobiecy g艂os. Z wielkim zaskoczeniem odwr贸ci艂em si臋, by ujrze膰 m臋偶czyzn臋, si艂膮 odci膮ganego przez personel. - Cy-cycki! Daj mi cycki! Nawet Kinkaku-ji mia艂o zbocze艅c贸w. Cz艂owieku, to naprawd臋 rujnowa艂o ca艂y nastr贸j zwiedzania. -Kolejny przypadek molestowania. Skoro o tym mowa, poranne wiadomo艣ci tak偶e o tym wspomina艂y. By艂 taki jeden w Kaplicy Sensouji. I wczoraj na dworcu. Wydaje si臋 tu by膰 strasznie du偶o przypadk贸w molestowania. Na s艂owa Matsudy, Motohama poprawi艂 okulary i zaprotestowa艂. -O czym ty m贸wisz? To ty mnie wczoraj zaatakowa艂e艣 w ekspresie. A wi臋c to si臋 wczoraj sta艂o. -Nie, jakby to wyt艂umaczy膰? Wtedy musia艂em by膰 pijany snem, ale nagle poczu艂em rz膮dz臋 dotkni臋cia sutk贸w. O co mog艂o chodzi膰 z tym uczuciem? Matsuda przechyli艂 swoj膮 g艂ow臋, zastanawiaj膮c si臋. C贸偶, ja mu wierz臋, ochota dotkni臋cia piersi to normalna rzecz. -To jest m艂odo艣膰. Motohama zadeklarowa艂, a Matsuda zawt贸rowa艂 mu "b艂臋dami m艂odo艣ci" i przytakn膮艂. Ale prosz臋, odpu艣膰 sobie m臋skie sutki. Gdy chcia艂em wraz z nimi potwierdzi膰 - m贸j telefon zadzwoni艂. Ah, to Akeno-san dzwoni艂a. O co mog艂o chodzi膰? -Tak, halo, sta艂o si臋 co艣 z艂ego, Akeno-san? [Halo, Issei-kun. Nie, to nic powa偶nego... Po prostu przed chwil膮 Koneko-chan zrobi艂a si臋 troch臋 zmartwiona.] -Zmartwiona? [Tak, w艂a艣nie wys艂a艂e艣 te zdj臋cia, prawda?] -Tak, te w Kinkaku-ji. Jest z nimi jaki艣 problem? Akeno-san odpowiedzia艂a na moje zdumienie. [Na tym zdj臋ciu wygl膮da na to, 偶e co艣 z艂apa艂e艣.] -Co艣 z艂apa艂em? [Tak, w tle jest kilka lisich youkai. Co si臋 dzieje? Chocia偶 lisie youkai nie s膮 a偶 tak rzadkie w Kioto...] G艂os Akeno-san wydawa艂 si臋 zaniepokojony. S艂ysz膮c to, dreszcz przeszed艂 mi po plecach. -Nie, wszystko w porz膮dku. Ah, Asia mnie wo艂a, pogadamy p贸藕niej. [...Je艣li cokolwiek si臋 stanie, skontaktujesz si臋 ze mn膮?] -Tak. Po tym si臋 roz艂膮czy艂em... Wo艂anie Asi by艂o k艂amstwem. Sprawdzaj膮c teraz te zdj臋cia, wygl膮da艂y niczym normalne plenery Kinkaku-ji. Nic nie widzia艂em. Czy偶by by艂y to jedne z tych paranormalnych zdj臋膰, kt贸re mog艂y ujrze膰 tylko specjalne osoby? W ko艅cu, tylko nekomata - Koneko-chan, by艂a w stanie je zobaczy膰. W ka偶dym razie, lepiej ostrzeg臋 Asi臋 i reszt臋 o informacji Akeno-san. Spogl膮daj膮c na herbaciarni臋 - Matsuda, Motohama i Kiryuu szybko zasn臋li! To nie mog艂o by膰 ze zwyk艂ego zm臋czenia... To niemo偶liwe, 偶eby zasn臋li w czasie, kiedy odebra艂em telefon. Asia i reszta byli przytomni, ale Xenovia gapi艂a si臋 na kelnerk臋 ze strasznym wyrazem na twarzy. Ods艂oni艂a swoje zwierz臋ce uszy i ogon... Nie by艂a cz艂owiekiem. Patrz膮c uwa偶nie, pojawia艂o si臋 coraz wi臋cej tych zwierz臋co uchych go艣ci, a wszyscy normalni tury艣ci zasn臋li. ...Hahaha, to by艂o zbyt naiwne z naszej strony, my艣le膰, 偶e nie zaatakuj膮 nas w s艂ynnym zabytku turystycznym. Czy偶by Kinkaku-ji by艂o cz臋艣ci膮 terytorium youkai? Xenovia szybko wyci膮gn臋艂a z torby kr贸tkie, 艣wi臋te ostrze, ukrywaj膮c za sob膮 Asi臋. Naszykowa艂em swoj膮 lew膮 r臋k臋, gotowy do przyzwania r臋kawicy - -Prosz臋, zaczekajcie! S艂ysz膮c znajomy g艂os, spojrza艂em w jego stron臋. pojawi艂a si臋 - Rossweisse-san! - Rosswiesse-san! Co tutaj robisz? Dysz膮c, Rosswiesse-san odpowiedzia艂a. -Tak, zosta艂am wezwana przez Azazela-sensei, 偶eby was przyprowadzi膰. -Wezwana przez Sensei'a? Co si臋 sta艂o? Zapyta艂em, monitoruj膮c otoczenie. Teraz o tym my艣l膮c, brakowa艂o tutaj wrogo艣ci, zupe艂nie inaczej ni偶 u youkai, kt贸re zaatakowa艂y nas wczoraj. -Zawieszenie broni. Innymi s艂owy nieporozumienie zosta艂o wyja艣nione - C贸rka dziewi臋cioogoniastej pragnie was wszystkich przeprosi膰. Tak odpowiedzia艂a Rossweisse-san. Ah, zawieszenie broni? Wyja艣nione nieporozumienie? Wi臋c innymi s艂owy, ju偶 nie b臋dzie lisich atak贸w. W obliczu moich ci膮gle czyhaj膮cych gdzie艣 obaw, zwierz臋co-ucha dama zbli偶y艂a si臋 i g艂臋boko sk艂oni艂a. -Jestem lisim youkai, kt贸ra s艂u偶y monarsze dziewi臋cioogoniastej. Bardzo nam przykro z powodu tego, co si臋 sta艂o. Chod藕cie prosz臋 z nami, gdy偶 nasza ksi臋偶niczka chcia艂aby was wszystkich przeprosi膰. I艣膰 z nimi? Niby gdzie? - Gdy o tym my艣la艂em, lisia youkai-oneesama kontynuowa艂a. -Do Wewn臋trznej Stolicy, gdzie 偶yj膮 youkai z Kioto. Maou-sama i Naczelnik Upad艂ych anio艂贸w ju偶 tam s膮. ===Cz臋艣膰 3=== Miejsce, do kt贸rego wst膮pili艣my - da艂o si臋 je tylko opisa膰 jako inny 艣wiat. Jak ulice z okresu Edo, staro偶ytne domostwa sta艂y w szeregach i dziwne stworzenia ukazywa艂y swoje oblicza z drzwi, okien i przej艣膰. Poprzez odosobnion膮 torii w Kinkaku-ji, przeszli艣my tamt臋dy i weszli艣my do innego 艣wiata. Mroczna przestrze艅 z unikatow膮 atmosfer膮. Te stworzenia, o kt贸rych wspomnia艂em. Powita艂o nas wielu rezydent贸w... Jednooki youkai z du偶膮 twarz膮, podobny do kappy youkai z talerzami na g艂owie, szop chodz膮cy na dw贸ch 艂apach i inne stworzenia z legend. Wszyscy patrzyli na nas z ciekawo艣ci膮. Pod膮偶ali艣my za lisi膮 dam膮 do rezydencji ksi臋偶niczki. By艂o tutaj raczej ciemno, a jedynym 藕r贸d艂em 艣wiat艂a by艂a lampa, poruszaj膮ca si臋 przed nami wzd艂u偶 drogi. -Wooshahasha! Wa! Wystraszy艂 mnie! Latarni nagle wyros艂y oczy i usta i zacz臋艂a si臋 艣mia膰! Czy偶by to by艂a ta legendarna bestia z latarni? -Prosz臋 o wybaczenie. Tutejsze youkai uwielbiaj膮 p艂ata膰 psikusy... Chocia偶 podejrzewam, 偶e 偶adne z nich nie powinno stanowi膰 dla was zagro偶enia... Lisia dama przeprosi艂a nas, gdy tak szli艣my. -Czy to jest 艣wiat youkai? To by艂o moje pytanie. Chocia偶 zdawa艂em sobie spraw臋, 偶e ca艂a ta przestrze艅 musia艂a by膰 po艂膮czona z Kioto. Lisia onee-sama udzieli艂a nam nast臋puj膮cej odpowiedzi. -Tak, jest to miejsce, w kt贸rym 偶yje wi臋kszo艣膰 youkai z Kioto. O ile dobrze pami臋tam, wy diab艂y u偶ywacie p贸l przywo艂a艅 na potrzeby Rating Game. Dlaczego wi臋c nie pomy艣licie o tej przestrzeni w podobny spos贸b? Nazywamy to miejsce "Zau艂kami" lub "Wewn臋trzn膮 Stolic膮", u偶ywamy te偶 wielu innych nazw. Oczywi艣cie, podobnie jak diab艂y, s膮 te偶 i ci, kt贸rzy 偶yj膮 na powierzchni Kioto. Wewn臋trzna Stolica? Rozumiem. Co艣 podobnego do diabelskich p贸l gier. -...Czy to ludzie? -Nie, s艂ysza艂em, 偶e s膮 diab艂ami. -Diab艂y, eh? C贸偶 za rzadko艣膰, widzie膰 je tutaj. -Czy ta 艂adna cudzoziemka te偶 jest diab艂em? -Smok, to musi by膰 smocza obecno艣膰. Diab艂y i smoki... Z szept贸w youkai da艂o si臋 wywnioskowa膰, i偶 diab艂y by艂y tutaj rzadko艣ci膮. Prawda, w ko艅cu by艂o to terytorium youkai, to by艂o naturalne. Przechodz膮c przez rz臋dy rezydencji, weszli艣my do lasu z przep艂ywaj膮c膮 przeze艅 rzek膮. Pod膮偶aj膮c g艂臋biej, pojawi艂a si臋 masywna, czerwona torii. Przed nami znajdowa艂a si臋 ogromna rezydencja, od kt贸rej wia艂o majestatem. Ah, przed torii stali Azazel-sensei i Leviathan-sama w kimonie! -Oh, przybyli艣cie. -Ah, witam wszystkich! Pomimo tego, 偶e oboje przybyli do 艣wiata youkai, oboje zachowywali si臋 normalnie. Pomi臋dzy nimi znajdowa艂a si臋 blondw艂osa dziewczynka. Ta, kt贸ra przeprowadzi艂a wcze艣niejszy atak. Powinienem nazywa膰 j膮 kyuubi-san? Zamiast stroju kap艂anki, tym razem mia艂a na sobie wymy艣lne lekkie kimono, niczym ksi臋偶niczka z okresu wojen domowych. Ah, ona naprawd臋 wygl膮da艂a jak ma艂a ksi臋偶niczka! - Kunou-sama, przyprowadzi艂am wszystkich. Lisia onee-sama zda艂a raport - poczym znikn臋艂a w wybuchu p艂omieni. ...Czy to by艂o to? Tak zwany lisi ogie艅? Ksi臋偶niczka wyst膮pi艂a naprz贸d i zacz臋艂a m贸wi膰. -Jestem Kunou, c贸rka Yasaki, administrator youkai 偶yj膮cych w wewn臋trznym i zewn臋trznym Kioto. Po tej samoprezentacji sk艂oni艂a si臋 nisko. -Jest mi niezmiernie przykro z powodu ostatnich wydarze艅. Z powodu zaatakowania was bez dog艂臋bnego zbadania sytuacji. Prosz臋, wybaczcie mi. Wi臋c jednak nas przeprasza... Zrobi艂em zmieszan膮 min臋 i podrapa艂em si臋 po twarzy. -W porz膮dku. Czy to nie wspaniale, 偶e nieporozumienie zosta艂o wyja艣nione? Nie przeszkadza mi to tak d艂ugo, dop贸ki b臋dziemy mogli cieszy膰 si臋 wycieczk膮 do Kioto bez dalszych incydent贸w. Powiedzia艂a Xenovia, prawdopodobnie nie chc膮c walczy膰 w Kioto. -Tak. Przebaczaj膮ce serce jest dla nas, anio艂贸w, bardzo wa偶ne. Nie chowam 偶adnej urazy wzgl臋dem ksi臋偶niczki-sama. Zawt贸rowa艂a jej Irina. Asia tak偶e przem贸wi艂a, ca艂a u艣miechni臋ta. -Tak, pok贸j jest bardzo wa偶ny. Skoro ich tr贸jka ju偶 to powiedzia艂a, to nie mia艂em 偶adnego powodu, aby si臋 z tym nie zgodzi膰. Tak w og贸le, to pozwala膰 innym m贸wi膰 wszystko za mnie, by艂 to po prostu wstyd dla mnie jako m臋偶czyzny. -Takie jest w艂a艣nie nasze zdanie, te偶 si臋 z nim zgadzam. Podnie艣, prosz臋, g艂ow臋. -Ale, ale... Hmm, ten incydent k艂opota艂 j膮 znacznie bardziej ni偶 nas. Ukl臋kn膮艂em na jedno kolano, nawi膮zuj膮 kontakt wzrokowy z m艂od膮 dziewczynk膮 - Kunou. -Wi臋c, nazywasz si臋 Kunou, tak? Powiedz, Kunou, musisz naprawd臋 martwi膰 si臋 o swoj膮 mam臋, prawda? -Tak, oczywi艣cie. -W takim razie, robienie pomy艂ek jest zrozumia艂e. Oczywi艣cie, mog艂o to spowodowa膰 problemy i nieprzyjemno艣ci dla innych. Ale Kunou, ty ju偶 przeprosi艂a艣. Przeprosi艂a艣, zrozumia艂a艣, 偶e si臋 pomyli艂a艣, mam racj臋? -Oczywi艣cie. Po艂o偶y艂em jej r臋k臋 na ramieniu i u艣miechn膮艂em si臋, kontynuuj膮c. -Je艣li o to chodzi, to nie b臋dziemy obwinia膰 Kunou. S艂ysz膮c moje s艂owa, twarz Kunou zrobi艂a si臋 czerwona, poczym odezwa艂a si臋 nie艣mia艂ym g艂osem. -... Dzi臋kuj臋. Ok, nieporozumienie wyja艣nione. Wsta艂em, ale Azazel-sensei szturchn膮艂 mnie w bok. -Mo偶na si臋 tego by艂o spodziewa膰 po Oppai Smoku. Radzisz sobie z dzie膰mi. -Prosz臋, nie 偶artuj sobie. W艂o偶y艂em w to ca艂e serce! -Nie wstyd藕 si臋. Zachowujesz si臋 tak, jak na Oppai Smoka przysta艂o. -Tak, prawdziwie Oppai Smok! Jestem taka wzruszona! -Naprawd臋, ten go艣膰 wspaniale radzi sobie z dzie膰mi. W obliczu mojego zawstydzenia, Xenovia, Asia i Irina kiwa艂y g艂owami, chwal膮c mnie przy tym. -Naprawd臋 mile mnie tym zaskoczy艂e艣. Jako nauczycielka jestem z ciebie dumna. Nawet opinia Rossweisse-san wzgl臋dem mnie odrobin臋 si臋 poprawi艂a... Jak bardzo z艂e musia艂o by膰 jej pierwsze wra偶enie? Mo偶e gdybym by艂 w stanie zapocz膮tkowa膰 rozmow臋 o stu jenowych sklepach, mo偶e wtedy jej opinia o mnie podskoczy...? - N-nie przegram! Oppai Smok promuje si臋 nawet w takim miejscu! M贸j telewizyjny program "Cudowna Levi-tan" nie przegra! Leviathan-sama wydawa艂a si臋 by膰 ca艂a rozochocona jakim艣 dziwnym impulsem rywalizacji!? Naprawd臋, te diab艂y s膮 zbyt pokojowo nastawione! Bardzo zawstydzona Kunou przem贸wi艂a. -... Chocia偶 bardzo mi przykro z powodu mojej pomy艂ki... ale prosz臋, b艂agam was! U偶yczcie mi swej si艂y, abym mog艂a uratowa膰 moj膮 mam臋! Bolesne wo艂anie o pomoc ma艂ej dziewczynki. Przyw贸dczyni膮 youkai w Kioto by艂a kyuubi Yasaka. Opu艣ci艂a sw贸j dom kilka dni temu, by spotka膰 si臋 z wys艂annikiem Sakry z g贸ry Meru. Jednak偶e, Yasaka-san nie pojawi艂a si臋 na miejscu spotkania. Youkai zacz臋艂y 艣ledztwo i odkry艂y jednego z jej umieraj膮cych stra偶nik贸w, karasu-tengu. W swoich ostatnich chwilach, karasu-tengu powiedzia艂 innym youkai, 偶e Yasaka-san zosta艂a zaatakowana i porwana. W艂a艣nie wtedy zacz臋li bada膰 podejrzanych nowoprzyby艂ych i zaatakowali nasz膮 grup臋. Po tym, Azazel i Leviathan-sama negocjowali z Kunou, zaprzeczaj膮c jakiemukolwiek zaanga偶owaniu Za艣wiat贸w w spraw臋, oraz dostarczaj膮c wskaz贸wek, i偶 by艂a to prawdopodobnie robota Brygady Chaosu. -... Wygl膮da na to, 偶e sprawy sta艂y si臋 powa偶ne. Po us艂yszeniu wszystkiego zwi膮zanego z incydentem, to by艂a moja opinia. Zaprowadzono nas do rezydencji. W wielkiej sali, Kunou zaj臋艂a swoje miejsce. -Eh, gdy r贸偶ne frakcje zdecydowa艂y si臋 sprzymierzy膰, tego typu rzeczy zacz臋艂y si臋 dzia膰. Ostatnio, w przypadku Odyna, pojawi艂 si臋 Loki, prawda? Tym razem naszymi przeciwnikami s膮 terrory艣ci. Sensei marudzi艂 niezadowolony. Sensei, kt贸ry mia艂 nadziej臋 na pok贸j, definitywnie nie wybaczy tym terrorystom. My艣l臋, 偶e musia艂 by膰 pe艂en uzasadnionej furii. Przy boku Kunou znajdowa艂a si臋 lisia onee-sama z przedtem i starzec z d艂ugim nosem. Starzec by艂 liderem tengu i z kyuubi 艂膮czy艂y go d艂ugie relacje od czas贸w staro偶ytnych. Wygl膮da艂 na szczerze zaniepokojonego porwaniem Yasaki-san, tak samo, jak jej c贸rka Kunou. -Naczelniku-dono, Maou-dono, czy mogliby艣cie pom贸c ocali膰 Yasak臋-hime? Cho膰by niewiadomo co, 艣lubujemy wam pe艂n膮 wsp贸艂prac臋. Stary tengu wyrazi艂 swoj膮 pro艣b臋. Poda艂 nam portret, na kt贸ry mieli艣my spojrze膰. Pi臋kna blond onee-sama w stroju kap艂anki! Zwierz臋ce uszy na czubku jej g艂owy! Czy to mo偶e by膰... -To jest portret Yasaki-hime. Naprawd臋! Te piersi s膮 masywne! S膮 ca艂kowicie widoczne poprzez str贸j miko! Co ci terrory艣ci chc膮 zrobi膰 z tak膮 piersiast膮 lisi膮 ksi臋偶niczk膮? J- Je艣li zrobicie jej co艣 bezwstydnego, to wam tego nie wybacz臋! -Je艣li jest co艣, czego mo偶emy by膰 pewni, to tego, 偶e porywacze nadal s膮 w Kioto. Odezwa艂 si臋 Sensei. -Dlaczego tak s膮dzisz? To by艂o moje pytanie. Sensei skin膮艂 g艂ow膮 i wyja艣ni艂. -Przep艂yw ki we wszystkich regionach Kioto nadal jest stabilny. Dziewi臋cioogoniasty lis jest istot膮 odpowiedzialn膮 za zachowanie r贸wnowagi ki p艂yn膮cego z r贸偶nych stref tej ziemi. Kioto samo w sobie mo偶e by膰 uznawane za ogromnej skali pole si艂owe. Je艣li kyuubi opu艣ci t膮 ziemi臋 lub zostanie zabita, Kioto czeka艂yby drastyczne zmiany. Skoro nie ma po tym 艣lad贸w, oznacza to, i偶 Yasaka-hime ma si臋 dobrze, a porywacze prawdopodobnie nadal s膮 w okolicy. K-Kioto by艂o takim miastem! By艂y to zaskakuj膮ce rewelacje. Jednak偶e, je艣li Yasaka-san mia艂a si臋 dobrze, to szanse na jej uratowanie by艂y ca艂kiem spore. -Serafall, czy diab艂y rozpocz臋艂y ju偶 dochodzenie? -Rozkaza艂am im dog艂臋bnie zbada膰 spraw臋. Zmobilizowali艣my te偶 diab艂y zaznajomione z Kioto. Sensei przeni贸s艂 sw贸j wzrok i spojrza艂 na ka偶dego z nas. -Wygl膮da na to, 偶e tym razem zostaniecie w to wmieszani, ze wzgl臋du na brak si艂y roboczej. Zw艂aszcza, 偶e jeste艣cie do艣wiadczeni w walce z pot臋偶nymi istotami, a b臋dziemy potrzebowa膰 waszej mocy przeciwko Grupie Bohater贸w. Wielka szkoda, ale b膮d藕cie przygotowani na najgorsze. B臋d臋 odpowiedzialny za kontakt z Kib膮 i s艂ugami Sitri, kt贸rych tutaj nie ma. Poza tym, nadal cieszcie si臋 swoj膮 wycieczk膮, ale w razie nag艂ego wypadku b臋d臋 na was liczy膰! -Tak! Zgodzili艣my si臋 z jego s艂owami. W ko艅cu, nie by艂a to ju偶 zwyk艂a wycieczka. C贸偶, wizyty w tych wszystkich wspania艂ych miejscach okaza艂y si臋 by膰 m膮dr膮 decyzj膮. Kunou z艂膮czy艂a razem swoje r臋ce i sk艂oni艂a si臋 nisko. Lisia onee-sama i stary tengu tak偶e sk艂onili si臋 wraz z ni膮. -... b艂agam was. Prosz臋... Prosz臋, u偶yczcie mi swojej si艂y i uratujcie moj膮 mam臋. B艂agam was. - Takie m艂ode dziecko, k艂aniaj膮ce si臋 i b艂agaj膮ce dr偶膮cym g艂osem, zalane 艂zami. Pomimo tego, 偶e m贸wi艂a niczym wysoko klasowa ksi臋偶niczka, nadal musi by膰 w tym wieku, kiedy polega si臋 ci膮gle na uczuciach swojej matki. ... Furia nape艂ni艂a moje serce. Ci dranie z Brygady Chaosu, nie mia艂em poj臋cia, co planowali, ale ich dorw臋! Porywa膰 tak膮 piersiast膮 onee-sama, niewybaczalne! I wtedy o tym pomy艣la艂em! Gdy ju偶 uratujemy Yasak臋-san, z pewno艣ci膮 b臋dzie musia艂a da膰 nam jak膮艣 nagrod臋! -Ufufu, wi臋c to ty jeste艣 Sekiryuutei? To ty mnie uratowa艂e艣? Wspaniale, zobaczmy, jak powinnam ci臋 wynagrodzi膰?... Gapisz si臋 na moje cia艂o... A wi臋c to tak, po偶膮dasz mojego cia艂a? Ufufufu, nie ma problemu, zaraz osi膮gniesz szczyt ekstazy. Kap, Kap. Gdy erotyczne wizje wype艂ni艂y mi umys艂, krew pociek艂a mi z nosa. Uwodzicielsko zrzucaj膮c z siebie kimono, wizja dziewi臋cioogoniastej onee-sama sta艂a si臋 niesamowita! Piersi! Piersi! - Issei-san, czy偶by艣 my艣la艂 teraz o jaki艣 zboczonych rzeczach? Asia spogl膮da艂a na mnie bardzo niezadowolona. Asia-chan, w tych sprawach twoje instynkty s膮 czasami bardzo wyostrzone! Potrz膮sn膮艂em g艂ow膮. Nie ma mowy, nie ma mowy. To jest pro艣ba malej ksi臋偶niczki! Maj膮c to na uwadze, odnowi艂em moj膮 determinacj臋 i przygotowa艂em si臋 do walki w czasie wycieczki. Tylko dok膮d uciek艂y moje mo偶liwo艣ci... Jak na razie nie by艂o nawet 艣ladu ich powrotu. Czy ci膮gle by艂y w Kioto...? Ale jakim艣 sposobem czu艂em, 偶e nie by艂y a偶 tak daleko... -Wow, to by艂a niesamowita uczta. Tej nocy le偶a艂em na prze艣cierad艂ach w moim pokoju, sko艅czywszy je艣膰 kolacj臋 i wzi膮wszy k膮piel. Tutejsze bufety by艂y naprawd臋 najlepsze. I wszystko wygl膮da艂o na takie drogie. Po do艣wiadczeniach w 艣wiecie youkai, powr贸cili艣my do Kinkaku-ji. Budz膮c Matsud臋 i ca艂膮 艣pi膮c膮 reszt臋 kontynuowali艣my zwiedzanie, kupuj膮c pami膮tki. Pozostali艣my tam tak d艂ugo, dop贸ki nie nasta艂 czas powrotu. Wracaj膮c do hotelu, spotkali艣my si臋 z Kib膮 i s艂ugami Sitri, aby zaplanowa膰 kolejne posuni臋cie. Jutro b臋dziemy zwiedza膰 dalej, tak jak zaplanowali艣my, ale na wszelki wypadek we藕miemy ze sob膮 przeno艣ne wersje transportuj膮cych magicznych kr臋g贸w, aby艣my mogli natychmiast wr贸ci膰 do hotelu. Kiedy tylko otrzymamy informacj臋 od naszego lidera, Azazela-sensei, b臋dziemy musieli natychmiast wr贸ci膰. Szczerze, to naprawd臋 zabija nastr贸j do zwiedzania... Jutro mieli艣my zamiar odwiedzi膰 Burzow膮 G贸r臋, Arashiyam臋 i wygl膮da艂o na to, 偶e Kunou b臋dzie tam naszym przewodnikiem. Najwyra藕niej bycie naszym przewodnikiem mia艂o by膰 oznak膮 zado艣膰uczynienia. Pocz膮tkowo mieli艣my zamiar odm贸wi膰, ale upiera艂a si臋, 偶e to w porz膮dku. A skoro tak bardzo si臋 przy tym upar艂a, to nie mogli艣my zrobi膰 nic innego, jak tylko zaakceptowa膰. Jednak偶e, to Sensei zasugerowa艂 nam, aby艣my to zaakceptowali. Co艣 maj膮cego zwi膮zek z pierwszym krokiem ku wsp贸艂pracy Za艣wiat贸w i youkai. W ko艅cu c贸rka przyw贸dcy youkai by艂a super VIP-em. I w ten oto spos贸b przydzielono nam nasz膮 misj臋... Jutro mieli艣my dopilnowa膰, aby nie wydarzy艂o si臋 nic, co mog艂oby przynie艣膰 nam wstyd. ...Zastanawiam si臋, co porabia teraz Buchou? Akeno-san... A tak偶e Koneko-chan... Ah, i oczywi艣cie Gasper. Brakowa艂o mi cz艂onk贸w klubu, kt贸rzy musieli zosta膰 w Akademii Kuou. Prawdopodobnie w og贸le sobie nie wyobra偶ali, 偶e b臋dziemy mie膰 do czynienia z Brygad膮 Chaosu. Wielka szkoda, 偶e ten incydent jest nadal trzymany w tajemnicy. ...Hmm, tak bardzo brakuje mi piersi Buchou. Kiedy ju偶 wr贸c臋, musz臋 si臋 w nich zagrzeba膰! Jak powinienem spo偶ytkowa膰 ten czas, zanim p贸jd臋 spa膰? Matsuda i Motohama gdzie艣 znikn臋li, prawdopodobnie chodzi艂o o podgl膮danie w 偶e艅skiej 艂a藕ni... Tym razem nie id臋. Chocia偶 to mog艂o by膰 nawet zabawne, wyzwa膰 do walki Rossweisse-san i ca艂y zesp贸艂 obronny Sitri... Hmm - co powinienem zrobi膰? Gdy tak zastanawia艂em si臋, czy i艣膰 podgl膮da膰 do damskiej 艂a藕ni... Puk, Puk. Kto艣 zapuka艂 do drzwi. -Jestem. Odpowiadaj膮c - - Issei, to ja. To by艂 g艂os Asi. O co mog艂o chodzi膰? -Wejd藕. Asia wesz艂a do 艣rodka. Mia艂a na sobie tylko koszul臋 nocn膮. -O co chodzi, Asiu? -Przysz艂am si臋 zabawi膰. Xenovia i Irina te偶 zaraz przyjd膮. Kiryuu powiedzia艂a, 偶e jest zbyt zaj臋ta plotkowaniem z innymi dziewczynami, wi臋c nie przyjdzie. Naprawd臋! Trzy pi臋kne dziewczyny przychodz膮 do mojego pokoju, 偶eby si臋 zabawi膰!? To wspaniale! Co powinni艣my zrobi膰? Tak, tak! Rozbierane "kamie艅, papier, no偶yce"... hehehe! To s膮 aktywno艣ci idealne do tego typu sytuacji! I gdy tak snu艂em zboczone plany - -Issei! -Zaraz zostaniemy odkryci! ! To by艂y g艂osy Matsudy i Motohamy dobiegaj膮ce z korytarza! Czy oni maj膮 zamiar wle藕膰 mi do pokoju?! - A-Asia, t臋dy! -Eh? Issei? - - Z jakiego艣 powodu nie chcia艂em by膰 zobaczony przez tych dw贸ch drani i zaci膮gn膮艂em Asi臋 do szafy. Zamykaj膮c drzwi od wewn膮trz, unios艂em palec do ust i zrobi艂em "shhhhh..." w nik艂ym 艣wietle, by powiedzie膰 Asi, aby siedzia艂a cicho. Po chwili Matsuda i Motohama otwarli drzwi, da艂o si臋 s艂ysze膰 ich kroki, gdy wchodzili do 艣rodka. -Ah, nie ma go tu. -Czy to mo偶liwe, 偶e facet zna to samo miejsce, z kt贸rego chcieli艣my podgl膮da膰 damsk膮 艂a藕ni臋? -Co?! Jest 藕le! Czy偶by on mia艂 nacieszy膰 si臋 kobiecym cia艂em przed nami?! -Ah, to musi by膰 to! Chod藕my, Matsuda! -Tak! Tup, tup. To by艂 odg艂os szybkich i gor膮czkowych krok贸w, gdy wybiegli z pokoju. Wygl膮da na to, 偶e wyszli. To samo miejsce do podgl膮dania dziewczyn?! Co to mia艂o by膰! Tego rodzaju miejsce naprawd臋 istnia艂o... Cholera! Bardzo mi to przeszkadza! O co mog艂o z tym chodzi膰...! Podczas, gdy 艂ama艂em sobie g艂ow臋 nad ich s艂owami, Asia mocno chwyci艂a mnie za rami臋. Odwr贸ci艂em si臋 i spojrza艂em na Asi臋 - wygl膮da艂a tak, jakby chcia艂a co艣 powiedzie膰. Wtedy najwyra藕niej podj臋艂a decyzj臋 i przem贸wi艂a. -... Issei, gdy by艂e艣 z Rias-oneesama na peronie dworca w Tokio... ca艂owali艣cie si臋, prawda? C-Czy ona to widzia艂a? Czy zorientowa艂a si臋 w czym艣, wr贸ci艂a na peron i zobaczy艂a to przez przypadek? Bez wzgl臋du na wszystko, wychodzi na to, 偶e Asia to zobaczy艂a. -Ah, to by艂 poca艂unek na do widzenia... -... R-Rozumiem. Ca艂owa膰 si臋 tak intymnie... Prawda, Issei i Rias-oneesama s膮... Ale ja te偶 jestem - Asia popatrzy艂a prosto na mnie, jej spojrzenie mia艂o w sobie pewn膮 nut臋 uwodzicielstwa. -M贸g艂by艣... Te偶 mnie poca艂owa膰? Kiedy sko艅czy艂a m贸wi膰, twarz Asi si臋 zbli偶y艂a. Drugi poca艂unek. Naturalnie - nasze wargi z艂膮czy艂y si臋 jak najbardziej naturalnie. Bez po偶膮dania lub pretensji. Ten poca艂unek jedynie komunikowa艂 nasze uczucia wzgl臋dem siebie. Natychmiast, gdy nasze wargi si臋 spotka艂y, pe艂ne g艂adkich, kochanych uczu膰, otoczy艂o mnie przera偶aj膮ce poczucie rzeczywisto艣ci. To uczucie naprawd臋 mnie zdumia艂o, jak wa偶na by艂a dla mnie Asia, jak bardzo by艂a mi droga. Asia - Moja Asia. Musimy by膰 zawsze razem. Niech to b臋dzie sto, tysi膮c, czy dziesi膮tki tysi臋cy lat p贸藕niej - Musimy by膰 razem. Gdy zatopi艂em si臋 w romantycznej atmosferze - Drzwi si臋 otwar艂y! -Ah jajaj! Umm, Xen-Xenovia, chod藕 szybko zobaczy膰! Z rozpuszczonymi w艂osami i w koszuli nocnej, Irina otwar艂a drzwi, a my gapili艣my si臋 na siebie nawzajem. -O co chodzi, Irina? Ooooh, to jest drogocenny moment poca艂unku Asi. Asia, wi臋c to mia艂a艣 na my艣li, m贸wi膮c, 偶e idziesz si臋 zabawi膰 do pokoju Issei'a. Jestem pod wra偶eniem. Tym, kt贸ra to m贸wi艂a, by艂a Xenovia, tak偶e w ciuchach do snu! Asia i ja - ca艂owali艣my si臋 na ich oczach! Co to ma by膰!!!!!!!!! Jak uda艂o im si臋 tutaj wej艣膰 tak bezszelestnie?! A, racja, Asia wspomina艂a, 偶e mia艂y si臋 zaraz pojawi膰! Zbyt nieostro偶nie! By艂em zbyt nieostro偶ny w tym momencie impulsu! Widzia艂y! Wszystko doskonale widzia艂y! Jak ca艂owa艂em si臋 z Asi膮! Nerwowo oderwa艂em moje usta od Asi. Cholera! 艢lina kapie na pod艂og臋! C贸偶 za wspania艂e wyczucie czasu j臋zyk贸w, w艂a艣nie mia艂y si臋 zapl膮ta膰, gdy drzwi szafy zosta艂y otwarte! -Wygl膮da na to, 偶e to nie pierwszy raz? Hmm... Asia jest zawsze o dwa kroki przede mn膮... -Tak, tak! Asia czasami jest bardzo 艣mia艂a i szybko robi nast臋pny ruch w tych sprawach! Xenovia i Irina wydawa艂y si臋 omawia膰 ca艂膮 spraw臋 z wielkim zainteresowaniem, tak wielkim, 偶e ich twarze by艂y ca艂e czerwone! Bang! Co艣 wyra藕nie eksplodowa艂o! Twarz Asi by艂a czerwona do granic mo偶liwo艣ci! -Ah, ah wa ahahahahahahahahah, fuwuwuwuwuwu... Ah -! Oczy Asi obraca艂y si臋 wko艂o z powodu czystego za偶enowania, a zaraz potem pad艂a nieprzytomna! -Asia! Hej, Asia, we藕 si臋 w gar艣膰! Masz przecie偶 mnie, 偶eby dzieli膰 ze mn膮 sw贸j wstyd! Ale, to jest raczej sytuacja, kt贸rej Asia nie mog艂a po prostu znie艣膰! -Przepraszam, 偶e przeszkodzi艂y艣my. -To samo tutaj. Gdy ja zajmowa艂em si臋 Asi膮, Xenovia i Irina tak偶e wlaz艂y do szafy?!!!!! I zaraz potem zamkn臋艂y za sob膮 drzwi od wewn膮trz! -Przepraszam, przysz艂y艣my do ciebie si臋 zabawi膰, ale wydawa艂e艣 si臋 nieobecny, wi臋c otworzy艂y艣my szaf臋. Spokojnie wyja艣ni艂a Xenovia, jak gdyby by艂o to perfekcyjnie logiczne. M贸j pok贸j mia艂 by膰 u偶ywany w razie wypadk贸w, ale kto by przypuszcza艂, 偶e powstanie tego typu nag艂y wypadek! -! Xenovia powoli si臋 zbli偶y艂a! - C-co ty robisz, Xenovia? Xenovia ukaza艂a nonszalanck膮 min臋 na moje zdumienie i odpowiedzia艂a: -Moja kolei po Asi. Ma to by膰 poca艂unek, czy mo偶e co艣 bardziej seksownego. Irina jest nast臋pna. Co, co ty m贸wisz?!!!!!!!!! Jak do tego dosz艂o! -Eh? Ja te偶?! Chyba sobie 偶artujesz! Irina robi艂a du偶e oczy, zdumiona s艂owami Xenovii. Ona tak偶e znalaz艂a si臋 w czym艣, co przekracza艂o granic臋 jej pojmowania. -To doskona艂a okazja, Irina. Powinna艣 j膮 wykorzysta膰, aby lepiej zrozumie膰 m臋偶czyzn. -Rozumiem, ale... czy to nie uczyni mnie upad艂ym anio艂em!? -C贸偶, musisz przezwyci臋偶y膰 to duchem. Mo偶e wcale si臋 w niego nie przemienisz. -U偶y膰 ducha? Tak, musi by膰 dok艂adnie tak... Ale, ale je艣li, je艣li zrobi臋 co艣 wulgarnego, jak偶e bym mog艂a, jako As Micha艂a-sama... Mamrocz膮c cicho do siebie, Irina zdawa艂a si臋 ze sob膮 mocowa膰. -Issei jest idealnym wyborem. Dobry m臋偶czyzna, a tak偶e Sekiryuutei. Je艣li urodzisz dziecko legendarnego smoka, by膰 mo偶e wp艂ynie to w przysz艂o艣ci na niebia艅ski potencja艂 bojowy? -Issei'a... dziecko Sekiryuutei'a... Niebia艅ski potencja艂 bojowy... Aaaaaaaaah, Irina jednak zacz臋艂a zawodzi膰! Czy to by艂o to!? Czy znaczenie mojego istnienia znajdowa艂o si臋 tylko i wy艂膮cznie tam!? -Ok, jak powinni艣my to zrobi膰? W tej ciasnej przestrzeni mamy jednego m臋偶czyzn臋 i a偶 trzy kobiety. -Hej, hej! Xenovia, co z nauczycielami na zewn膮trz? Tak, zabraniali kontakt贸w damsko-m臋skich. Kto wie, co mogliby zrobi膰, gdyby odkryli m艂odego ch艂opaka i dziewczyn臋 samych w jednym pokoju. Pokoje ch艂opak贸w i dziewczyn by艂y oddzielone pi臋trami i nauczyciele surowo trzymali wart臋. Nawet podczas czasu wolnego przed cisz膮 nocn膮 robili obchody, sprawdzaj膮c pokoje. By艂oby 藕le, gdyby odkryli sytuacj臋 tak膮, jak ta! -Ah, masz na my艣li m臋skich nauczycieli. Ju偶 u偶y艂y艣my naszych anielskich i diabelskich mocy, aby zapiecz臋towa膰 ten pok贸j barier膮. Nic si臋 nie stanie, niewa偶ne, kto si臋 zbli偶y. Nie ma problemu. Nawet je艣li j臋ki b臋d膮 dochodzi膰 z tego pokoju, nikt tu nie wejdzie. -Nie do ko艅ca rozumiem, ale ta przestrze艅 jest teraz wype艂niona 艣wi臋t膮 i demoniczn膮 magi膮! Xenovia i Irina wystawi艂y kciuki w g贸r臋! Czy wy艣cie zg艂upia艂y! Te dziewczyny naprawd臋 by艂y idiotkami! Ko艣cielny duet, kt贸ry rozmija艂 si臋 z intencj膮 w tego typu sprawach! Podczas gdy ja oschle krytykowa艂em b艂aze艅stwa tej dw贸jki, Xenovia zmniejszy艂a dystans pomi臋dzy nami! -Ok... Najpierw... Zacznijmy od ca艂owania? ...Hmmm, nie mam poj臋cia dlaczego, ale wargi Xenovii zw艂aszcza dzisiaj s膮 niezwykle seksowne. By膰 mo偶e to z powodu tego poca艂unku z Asi膮 i moje serce jeszcze si臋 nie uspokoi艂o? -Eh? Xenovia, od razu chcecie si臋 ca艂owa膰? [[image:High school dxd v9 000e.jpg|thumbnail]] Irina wydawa艂a si臋 by膰 na to nieprzygotowana. -Tak. Musz臋 po膰wiczy膰 robienie dzieci z Issei'em. Czy Kiryuu nie powiedzia艂a, 偶e robienie tego na wycieczce jest dodatkowo wyj膮tkowe? Kiryuu!!!!!! Ten cholerny zboczeniec! Czy nie m贸wi艂em jej, 偶eby nie nape艂nia艂a ich g艂贸w takimi niepotrzebnymi informacjami!!!!!! Ale z drugiej strony - dzi臋kuj臋 wam! Co mo偶e si臋 wydarzy膰 z Xenovi膮, je艣li tak dalej p贸jdzie? Czy w ko艅cu b臋d臋 uprawia艂 seks?! -Tak, tak jest! To jest wa偶ne! Ale ja jestem anielic膮, a tak偶e podw艂adn膮 Micha艂a-sama... Chrze艣cijank膮! Tego, tego typu rzeczy... -Wi臋c mo偶esz po prostu patrze膰 z boku. B臋d臋 robi膰 dzieci pod anielskim spojrzeniem. Hahaha, czuj臋 si臋, jakbym robi艂a dziecko wybrane przez Niebo? Irina, mo偶esz ogl膮da膰 t膮 drog膮 scen臋, jak diab艂y robi膮 dzieci. Daj prosz臋 temu wydarzeniu swoje 艣wi臋te b艂ogos艂awie艅stwo, je艣li mo偶esz. Xenovia zacz臋艂a si臋 rozbiera膰! Powoli, jej sk贸ra zacz臋艂a si臋 ods艂ania膰... Te perfekcyjne linie, zawsze, gdy si臋 pojawia艂y, krad艂y mi serce! Jeste艣my diab艂ami, wi臋c mo偶emy wyra藕nie widzie膰 w ciemno艣ciach. W艂a艣nie dlatego wszystko by艂o takie czyste! S艂ysz膮c s艂owa Xenovii, Irina ods艂oni艂a swoje anielskie skrzyd艂a i aureol臋. To jasne 艣wiat艂o jeszcze bardziej pog艂臋bi艂o atmosfer臋. Jak偶e u偶yteczna, moc anio艂贸w! -Prosz臋, zostawcie to mnie! Zawsze chcia艂am ujrze膰 na w艂asne oczy, tak jak Gabriel-sama, tajemny moment, w kt贸rym pocz臋te jest 偶ycie! Ah, ah, to tak偶e odnosi si臋 do trzech frakcji, do Nieba i do wiary w Pana! LOP! Xenovia pozby艂a si臋 swojego biustonosza! Uwaaa! Krwotok z nosa! Ale偶 ona ma piersi, skubana! Xenovia przytuli艂a mnie, ignoruj膮c nieprzytomn膮 Asi臋! Ah, ah, ah, ah, ah, uczucie piersi przenika艂o do mojego cia艂a. Ta mi臋kko艣膰 sprawia, 偶e m贸zg mi sztywnieje! -To rzadka okazja. Gdy Asia si臋 obudzi, te偶 musisz j膮 tak przytuli膰. Skoro b臋dzie to wasz pierwszy raz, to by艂oby tragicznie, gdyby艣 by艂 nieprzygotowany. Ucz si臋 o kobietach na moim przyk艂adzie i wykorzystaj t臋 wiedz臋 z Asi膮. To dla jej bezpiecze艅stwa. -Ah, ah, Xenovia! Chcesz si臋 a偶 tak bardzo po艣wi臋ci膰! O czym one m贸wi膮! Xenovia rozebra艂a mnie, pieszcz膮c moje cia艂o. Takie stymuluj膮ce! I, i przyciskaj膮c r臋k膮 pomi臋dzy jej udami! To g艂adkie, mi臋kkie uczucie sprawia, 偶e mam w g艂owie pustk臋. -...Ahh... Naprawd臋, m臋ska sk贸ra- twoja sk贸ra sprawia, 偶e czuj臋 si臋 tak dobrze. Dotykaj膮c ci臋, naprawd臋 czuj臋 si臋 jak kobieta. Kap, kap. Krwotoku z nosa nie da si臋 zatrzyma膰. Ona, ona mo偶e spokojnie zabi膰 faceta, u偶ywaj膮c tylko s艂贸w! Jak, jak tak dalej p贸jdzie, czy mog臋 zrobi膰 cokolwiek innego, ni偶 to zaakceptowa膰? Co艣 du偶ego zaraz stanie si臋 z Xenovi膮 i Asia jest w tej samej szafie! Prze艂kn膮艂em ci臋偶ko 艣lin臋, dostosowa艂em m贸j oddech i pochyli艂em si臋, aby wzi膮膰 Xenovi臋 w obj臋cia - -Ooooooo, mmmm... Eh, ja... Asia si臋 obudzi艂a! Wolno siadaj膮c. W艂a艣nie wtedy, gdy mia艂em si臋 po艂o偶y膰 z Xenovi膮, nasze spojrzenia si臋 spotka艂y! Obserwuj膮c nas, oczy Asi by艂y szeroko otwarte! -Oh, Asia, obudzi艂a艣 si臋. W艂a艣nie mia艂am zamiar pobra膰 troch臋 materia艂u genetycznego od Issei'a. Xenovia zachowywa艂a si臋 kompletnie nonszalancko! Materia艂 genetyczny, t-ty, co ty wygadujesz! - Ma-ma- materia艂 genetyczny...! Zapiszcza艂a Asia. -Tylko odrobin臋... Spokojnie, nie wezm臋 go ca艂ego. By膰 mo偶e zajd臋 w ci膮偶臋 po kilku turach? Xenovia!!!!!!!!! Prosz臋, m贸w odrobin臋 bardziej jak dama! To s膮 naprawd臋 niespotykane s艂owa, ty! -Nie, nie ma mowy! Issei... nie pozwalam! Asia d膮sa艂a si臋 p艂aczliwie. -No we藕, co jest takiego z艂ego w podzieleniu si臋 ze mn膮 odrobin膮? Xenovia unios艂a brew, odrobin臋 z艂a. Ta dw贸jka zacz臋艂a si臋 ze sob膮 k艂贸ci膰! -Nie, to nie o to chodzi! Ale 偶eby go pobra膰... wtedy, wtedy musisz zrobi膰 "to" z Issei'em...Nie pozwalam! -Asia, masz zaskakuj膮co du偶膮 wiedz臋. Ju偶 nie jeste艣 na poziomie, w kt贸rym wierzysz, 偶e to bociany przynosz膮 dzieci. -Ty. Nie wa偶 si臋 patrze膰 na mnie z g贸ry. Ja wszystko rozumiem! Je艣li tak bardzo tego pragniesz, to og艂osz臋 to ju偶 teraz! Przytulaj膮c si臋 mocno do mnie, Asia wykrzycza艂a: -Chc臋 urodzi膰 dzieci Issei'a! ...W tym momencie Xenovia, Irina i ja, wszyscy byli艣my zszokowani 艣mia艂膮 deklaracj膮 Asi. Nie wspominaj膮c ju偶 o tym, 偶e zacz臋艂a 艣ci膮ga膰 swoj膮 koszul臋 nocn膮! Sk贸ra bia艂a jak 艣nieg by艂a ods艂aniana! W sekund臋, m贸j krwotok zacz膮艂 p艂yn膮膰 ciurkiem. Oczywi艣cie! Poniewa偶 Asia powiedzia艂a, 偶e chce... chce...chce... mie膰 moje dziecko...! Zdaj臋 sobie spraw臋, 偶e moja twarz musi by膰 teraz ekstra czerwona! -Niesamowite... to jest bitwa pomi臋dzy kobietami o materia艂 genetyczny. To takie niesamowite! Irina nerwowo nas obserwowa艂a. Zamknij si臋! Czy nie jeste艣 anielic膮! -Issei, skoro mamy by膰 na zawsze razem, to czy posiadanie dzieci nie jest jak najbardziej naturalne? Zapyta艂a mnie Asia. Straci艂em ca艂y rozs膮dek i odpowiedzia艂em s艂abo: - C-czy tak...? Czy tak...? -Ok, Xenovia, urodz臋 dzieci Issei'a! B臋d臋 mia艂a du偶o, du偶o dzieci! Xenovia oplot艂a si臋 woko艂o mojej r臋ki. Jej piersi spoczywaj膮 na moim ramieniu! -Nie. Skoro tak, to musisz da膰 mi odrobin臋 materia艂u genetycznego. Ja tak偶e pragn臋 dzieci. Tak jak ty, jestem kobiet膮 i pragn臋 do艣wiadczy膰 rodzenia dzieci. Pragn臋 do艣wiadczy膰 wychowywania dzieci. O, o co chodzi z tym rozwojem sytuacji...? Jestem bardzo szcz臋艣liwy, ale co to za dusz膮ce uczucie? Ta szafa jest nie tylko w膮ska, nawet powietrze staje si臋 rzadkie! Obecna sytuacja jest podobna do tej z Buchou, Asi膮, Akeno-san i Koneko-chan k艂贸c膮cych si臋 w moim pokoju przed wycieczk膮...! Dziewczyny s膮 zbyt nieprzewidywalne! Xenovia i Asia gapi艂y si臋 na siebie nawzajem. Odsun膮艂em si臋 od nich, maj膮c nadziej臋 na od艂o偶enie odrobiny dystansu, ale z g艂o艣nym odg艂osem uderzy艂em g艂ow膮 o drewniany panel. Ouch... tu jest zbyt ciasno, w co uderzy艂em... Upadaj膮c do przodu - - Moja r臋ka wyl膮dowa艂a na czym艣 nieziemsko mi臋kkim... -Wa... I-Issei-kun... - - Przed moimi oczami by艂a Irina, ca艂a czerwona na twarzy! Gdy upad艂em na Irin臋 - - znajdowa艂em si臋 dok艂adnie na Irinie! Spojrza艂em w d贸艂 - jej koszula nocna by艂a rozchylona, jej czyste, bia艂e piersi wyra藕nie wystawione na widok! Wow, takie du偶e, piersi Iriny by艂y ca艂kiem du偶e! Zbyt wspania艂e. To s膮 sutki anielicy! Mi臋kkie, g艂adkie, wystaj膮ce czubki! Tak w og贸le, to moja r臋ka jest obecnie zaj臋ta macaniem jednej z tych piersi!!!!!! To sta艂o si臋 przez przypadek, poniewa偶 przestrze艅 szafy by艂a taka ciasna! Pier艣 Iriny by艂a taka mi臋ciutka i zarazem taka elastyczna! To uczucie ca艂ej r臋ki zatapiaj膮cej si臋 w piersi! To mi臋kkie, ale elastyczne uczucie, zupe艂nie jak nowo otwarty pudding! Mi臋kko艣膰 i g艂adko艣膰 kompletnie mog艂y i艣膰 w zawody z Akeno-san, Irina!!!!!! Ah, anielskie skrzyd艂a ponownie zatrzepota艂y! Czy偶by by艂a niebezpiecznie blisko granicy upadku! -...Ja, to jest pierwszy raz... Nie mam poj臋cia, co robi膰, Issei-kun... Ty, czy ty chcesz, 偶ebym sta艂a si臋 upad艂a...? Twarz Iriny pe艂na by艂a niezr贸wnanego, kobiecego uroku! Nie mo偶e by膰! Normalnie urocza i naiwna Irina ukazuj膮ca tak膮 ekspresj臋 jest zbyt pot臋偶na, to sprawia, 偶e przez moje cia艂o przebiega jaka艣 masywna moc! Dodatkowo, jej rozpuszczone w艂osy wielokrotnie pot臋gowa艂y jej uwodzicielsko艣膰! - P-przepraszam! Pr贸bowa艂em przeprosi膰 i zabra膰 r臋k臋 - - ouch... Ponownie uderzy艂em g艂ow膮 w drewniany panel... Od impetu uderzenia moja twarz polecia艂a w d贸艂. Oczywi艣cie, to tam w艂a艣nie... Piersi Iriny. To uczucie niezwyk艂ej elastyczno艣ci przebieg艂o mi przez twarz... Ah, ah, piersi Iriny s膮 takie spore, i mi臋kkie, i g艂adkie... czy to w艂a艣nie jest uczucie bycia tulonym przez anio艂a? M贸j wzrok sta艂 si臋 zamglony, podobnie jak m贸j umys艂... Musia艂em zbyt mocno uderzy膰 si臋 w g艂ow臋, plus jeszcze ten krwotok z nosa przez ca艂y czas... -Issei, wszystko w porz膮dku?! Issei! -Hej, traci膰 przytomno艣膰 z powodu tulenia si臋 do Iriny po raz pierwszy, osobi艣cie nie mog臋 tego zaakceptowa膰 - -Stan臋 si臋 upad艂a... ah, ah, Panie, prosz臋, przebacz mi - - Trzy g艂osy zacz臋艂y si臋 urywa膰... Ko艣cielne Trio, ich po艂膮czona moc bojowa by艂a zaprawd臋 przera偶aj膮cym widokiem. ===Cz臋艣膰 4=== Nast臋pnego dnia wyruszyli艣my z hotelu na dworzec Kioto. (Ah - ostatnia noc by艂a po prostu taka...) Ci膮gle czu艂em si臋 tak, jak gdybym by艂 we 艣nie i jeszcze si臋 nie obudzi艂em. Wczorajszej nocy do艣wiadczy艂em r贸偶nego rodzaju erotycznych sytuacji z Ko艣cielnym Trio w szafie. By艂a to bajeczna sytuacja, ale w tym samym czasie odrobin臋 przyt艂aczaj膮ca... Po tym, jak straci艂em przytomno艣膰 z powodu masywnej utraty krwi i wielokrotnego uderzenia w g艂ow臋, rano obudzi艂em si臋, b臋d膮c przykryty kocami. Najwyra藕niej to Rossweisse-san przysz艂a, odsy艂aj膮c Ko艣cielne Trio z powrotem do ich pokoi, a potem si臋 mn膮 zaj臋艂a. Rossweisse-san z pewno艣ci膮 jest dobra w zajmowaniu si臋 innymi... Jednak deklaracja Asi pod tytu艂em "Pragn臋 dzieci" naprawd臋 mnie wczoraj przerazi艂a. Ale jestem z tego powodu szcz臋艣liwy... z g艂臋bi mojego serca. Chocia偶 to skomplikowane, to naprawd臋 jestem tym wzruszony! Za ka偶dym razem, gdy co艣 takiego mi si臋 przytrafia艂o, zaczyna艂em my艣le膰. Jakby to powiedzie膰, zawsze zawodz臋 w najwa偶niejszych momentach. Doskonale zdaj臋 sobie z tego spraw臋. Ale po prostu nie mog臋 zrobi膰 kroku naprz贸d... Trzymajcie mnie, to musi by膰 to traumatyczne do艣wiadczenie z g艂臋bi mojego serca. Za ka偶dym razem gdy my艣la艂em, 偶e poczynienie nast臋pnego kroku mog艂o by odrzuci膰 mnie w oczach dziewczyn, 艣miertelnie si臋 ba艂em. - - Obecne 偶ycie jest najlepsze. W艂a艣nie dlatego nie chc臋 zniszczy膰 obecnej sytuacji. Jak tak dalej p贸jdzie, to nigdy nie zostan臋 Kr贸lem Haremu! To te偶 wiem! ... Ale je艣li o to chodzi, m贸j zwi膮zek z Buchou nigdy nie... Niemo偶liwy do osi膮gni臋cia. No c贸偶, w porz膮dku. Dla Buchou zawsze b臋d臋 - ... By膰 mo偶e je艣li nadarzy si臋 okazja, zbior臋 si臋 na odwag臋 i zrobi臋 ten nast臋pny krok naprz贸d/ - - Nast臋pny mecz. Je艣li wygramy przeciwko Sairaorg'owi-san, to wtedy mog臋 z Buchou... -Hej, Issei, dlaczego wygl膮dasz, jakby艣 p艂aka艂? Matsuda wepchn膮艂 si臋 z twarz膮 przede mnie i zapyta艂. -Ah, to nic takiego... Ale ty i Motohama wygl膮dacie naprawd臋 okropnie... -Nic wielkiego. -To s膮 honorowe rany. Twarze Matsudy i Motohamy by艂y ca艂e spuchni臋te i pokryte mn贸stwem plastr贸w. Ich dw贸jka uda艂a si臋 do tak zwanego "tego miejsca, co zwykle", aby podgl膮da膰 dziewczyny w damskiej 艂a藕ni, ale Rada Studencka - s艂ugi Sitri zabezpieczy艂y ca艂膮 stref臋, co jednak nie powstrzyma艂o ich przed wyr膮baniem sobie drogi. St膮d w艂a艣nie ich siniaki i pokaleczone twarze. ...Nie mieli szans przeciwko dziewczynom Sitri. Po tym wydarzeniu nawet ja sta艂em si臋 podejrzany, ale dzi臋ki przyj艣ciu Rosswiesse-san do mojego pokoju, mia艂em dow贸d mojej niewinno艣ci. Chocia偶 z drugiej strony, tego ranka Ko艣cielne Trio i ja zostali艣my wezwani przed oblicze Rossweisse-san, kt贸ra mia艂a z nami do pogadania. Rossweisse-san naprawd臋 by艂a dla nas niczym wspania艂a starsza siostra. Przepraszam za sprawianie ci problem贸w. Tak w og贸le, to dlaczego zosta艂em skojarzony z aktywno艣ciami tych dw贸ch idiot贸w! Chyba nic na to nie poradz臋, skoro jeste艣my znani jako zboczone trio! Czy nie mam 偶adnej wiarygodno艣ci, bo wygl膮dam na zboczonego? W ka偶dym b膮d藕 razie, przesta艅my o tym my艣le膰. Musz臋 si臋 pozbiera膰 do kupy i kontynuowa膰 zwiedzanie. Dzisiaj odwiedzamy Arashiyam臋 i pierwszym miejscem jest 艢wi膮tynia Niebia艅skiego Smoka, Tenryuu-ji. -Jak dostaniemy si臋 do Tenryuu-ji? Zapyta艂em Kiryuu. Ta spojrza艂a na plan i odpowiedzia艂a. -Zobaczmy... Wsiadamy w autobus z dworca Kioto w stron臋 Arashiyamy, wtedy wysiadamy na najbli偶szym jej przystanku. Potem idziemy w tym kierunku. -Dobra. Wi臋c teraz idziemy na dworzec. Buchou wspomina艂a o tym wcze艣niej, ale rzeczywi艣cie pe艂no tutaj by艂o autobus贸w i taks贸wek. -Wi臋c wszystkie atrakcje turystyczne s膮 tego typu miejscami? Matsuda us艂ysza艂 m贸j komentarz i przem贸wi艂. By艂a to prawda, wszystko takie by艂o. Na dworcu Kioto wsiedli艣my w lini臋 w kierunku Arashiyamy i udali艣my si臋 do celu. -Jeste艣my. Gdy wysiedli艣my, udali艣my si臋 do Tenryuu-ji. Na drodze by艂y znaki, wi臋c niemo偶liwym by艂o si臋 zgubi膰. I w ten oto spos贸b dotarli艣my do Tenryuu-ji. Powita艂y nas eleganckie bramy. -To jest Tenryuu-ji( 艢wi膮tynia Niebia艅skiego Smoka). Czy imi臋 ma jakie艣 specjalnie znaczenie? [Kto wie? By膰 mo偶e toczyli艣my tutaj bitw臋, by膰 mo偶e nie.] Ddraig, by膰 mo偶e jego wspomnienia by艂y zamglone. Nawet je艣li tutaj walczyli, to musia艂o to by膰 eony temu, a sceneria mog艂a by膰 wtedy zupe艂nie inna, ni偶 obecnie. Zupe艂nie naturalnym by艂o zapomnie膰. Spyta艂em si臋 Ddraig'a , czy nie wie, jak 艣wi膮tynia zosta艂a nazwana. Przeszli艣my przez bram臋 i zap艂acili艣my za wej艣cie. -Witajcie, sporo was tu przysz艂o. By艂 to m艂ody g艂os, kt贸ry s艂ysza艂em ju偶 wcze艣niej. Odwracaj膮c g艂ow臋, zobaczy艂em za nami blond dziewczynk臋 w stroju miko - Kunou. -To Kunou. -Zgadza si臋. Tak, jak uzgodnili艣my, b臋d臋 waszym przewodnikiem po okolicach Arashiyamy. Dzisiaj ukry艂a swoje uszy i ogon. Naturalnie, poniewa偶 dooko艂a pe艂no by艂o normalnych ludzi. Matsuda i Motohama zdziwili si臋 na widok ma艂ej, uroczej, blond loli. -Wow - co z urocza dziewczynka! Hej, Issei, od tak poderwa艂e艣 ma艂e dziecko? Co za nieuprzejmo艣膰 z jego strony. Sporo przeszli艣my, wiesz? Z drugiej strony Motohama... -...taka loli, naprawd臋 urocza... haha... Jego oddech stawa艂 si臋 lekko nieregularny!? Zapomnia艂em! Ten facet jest nieuleczalnym loliconem! Kunou by艂a dok艂adnie w jego typie! Okulary Motohamy 艣wieci艂y niebezpiecznym 艣wiat艂em. Jednak偶e, kto艣 odepchn膮艂 Motoham臋 na bok i przytuli艂 Kunou. To Kiryuu. - Ah-! Taka urocza! Hyoudou, jak j膮 pozna艂e艣? Tul膮c i ocieraj膮c wzajemnie swoje twarze! Kiryuu, ty te偶 lubisz loli? -Puszczaj, puszczaj mnie! Nie spoufalaj si臋 tak, ty wie艣niaczko! Kunou by艂a bardzo podenerwowana, ale Kiryuu jeszcze bardziej to nakr臋ca艂o. -Protestowanie, u偶ywaj膮c maniery j臋zykowej ksi臋偶niczki, jest najlepsze! Co za perfekcyjny wizerunek! ...Beznadziejna, ta okularnica. Wzdychaj膮c, odci膮gn膮艂em Kiryuu od Kunou, kontynuuj膮c rozmow臋. -To jest Kunou. Ju偶 zna mnie, Asi臋 i reszt臋. -Jestem Kunou. Mi艂o mi was pozna膰. Kunou by艂a zaskakuj膮co powa偶na. Co za ksi臋偶niczka. Powietrze wok贸艂 niej przesi膮kni臋te by艂o jej nonszalanckim zachowaniem. -Ah, znasz Gremory-senpai? S艂ysza艂am, 偶e hotel jest powi膮zany z firm膮, kt贸r膮 zarz膮dzaj膮 rodzice Senpai. -Co艣 w tym stylu. Szybka konkluzja Kiryuu przynajmniej raz by艂a przydatna. W ten spos贸b nie musia艂em zbyt wiele t艂umaczy膰. -Wi臋c, Kunou, powiedzia艂a艣, 偶e b臋dziesz naszym przewodnikiem, co takiego b臋dziemy robi膰? Kunou dumnie wypi臋艂a pier艣, m贸wi膮c z przekonaniem. -B臋d臋 wam towarzyszy膰 i oprowadz臋 was po tych s艂ynnych atrakcjach! ...A wi臋c to tak. Powinienem si臋 czu膰 zaszczycony... Jakby na to nie patrze膰, by艂a to forma interakcji kulturowej. -Wi臋c oprowad藕 nas najpierw po Tenryuu-ji. -Oczywi艣cie. Po tych s艂owach, Kunou ukaza艂a jasny i szcz臋艣liwy u艣miech. W ten oto spos贸b, pod wodz膮 Kunou zwiedzili艣my Tenryuu-ji. Kunou z zapa艂em stara艂a si臋 przekaza膰 powi膮zane z tym miejscem historie, kt贸re zas艂ysza艂a od innych. By艂a wtedy ekstremalnie urocza. W tym samym czasie, by艂 to niezwykle buduj膮cy widok, gdy dawa艂a z siebie wszystko, aby opisa膰 r贸偶ne miejsca w Kioto. Ogr贸d wewn膮trz du偶ego opactwa by艂 bardzo pi臋kny. Udekorowany czerwonymi jesiennymi li艣膰mi, cienie rzucane przez ogr贸d w Japo艅skim stylu w jesiennym sezonie by艂y ca艂kiem urzekaj膮ce. P艂ywaj膮cy w sadzawce karp by艂 idealnym akcentem, dope艂niaj膮cym ten obraz. -Ten widok jest ekstremalnie wspania艂y. W ko艅cu wpisuje si臋 na list臋 艢wiatowego Dziedzictwa. Wyja艣ni艂a Kunou. 艢wiatowe Dziedzictwo! A wi臋c dlatego jest tutaj tak pi臋knie. Niech no tylko zrobi臋 zdj臋cie moim telefonem! Po zwiedzaniu ogrodu, zaprowadzono nas do hali modlitewnej. Wchodz膮c, unios艂em g艂ow臋 aby spojrze膰 na sufit - natychmiast ukaza艂 mi si臋 najbardziej spektakularny smoczy wz贸r. Wschodni smok z d艂ugim, smuk艂ym cia艂em! Czu艂em si臋 tak, jak gdyby smok gapi艂 si臋 na mnie swoim przera偶aj膮cym wzrokiem. -To jest s艂ynny Unryuu-zu, albo "Obraz Smoka Chmury". Niewa偶ne, w kt贸r膮 stron臋, zawsze b臋dziesz si臋 czu艂, jak gdyby smok gapi艂 si臋 prosto na ciebie. Jest to tak zwany "Obserwuj膮cy w Sze艣ciu Kierunkach". By艂o dok艂adnie tak, jak opisa艂a to Kunou, niewa偶ne, z kt贸rej strony by艣 nie popatrzy艂, smok gapi艂 si臋 prosto na nas! Odkaszln膮艂em - Niesamowite. Powiedz, Ddraig, czy wszystkie wschodnie smoki roztaczaj膮 wok贸艂 siebie tak膮 atmosfer臋? [Tak, w wi臋kszo艣ci s膮 takie. To przypomina mi o Smoczym Kr贸lu Yu-Longu, Jadeitowym Smoku.] Wi臋c Jadeitowy Smok jest taki. Wschodnie smoki s膮 zupe艂nie inne, ni偶 zachodnie. Zamiast by膰 straszne, otacza艂a je bardziej mistyczna aura. Niestety, w Unryuu-zu fotografowanie by艂o zabronione, wi臋c nie mog艂em zrobi膰 偶adnego zdj臋cia. Po zwiedzaniu Tenryuu-ji wyszli艣my na zewn膮trz. -Kunou, dok膮d teraz p贸jdziemy? Zapyta艂em. Kunou wskaza艂a w ca艂e mn贸stwo kierunk贸w, poczym odpowiedzia艂a rado艣nie: - Nison-in! Bambusowa 艢cie偶ka! Jojakko-ji! Wsz臋dzie was zabior臋! Oh - jaka pe艂na zapa艂u. Teraz w ko艅cu zachowujesz si臋 tak, jak na dziecko w twoim wieku przysta艂o. I tak, pod wodz膮 Kunou, kontynuowali艣my zwiedzanie Arashiyamy. ===Cz臋艣膰 5=== -Wow, naprawd臋 odwiedzili艣my sporo miejsc. Matsuda westchn膮艂 z ulg膮. Jedli艣my lunch w miejscu sprzedaj膮cym kocio艂ki tofu, zarekomedowanym przez Kunou. Po opuszczeniu Tenryuu-ji, Kunou wzi臋艂a nas na wycieczk臋 woko艂o Arashiyamy. Widz膮c Siddartha Gautamy i pos膮gi Buddy Amithaby czczone w Nison-in, je偶d偶膮c rikszami przez Bambusow膮 艢cie偶k臋. Odg艂os wiatru mkn膮cy przez li艣cie bambusa by艂 bardzo elegancki. By艂 to pierwszy raz, kiedy jecha艂em riksz膮 ; by艂o bardzo zabawnie. Osoba, kt贸ra ci膮gn臋艂a nasz膮 riksz臋 by艂a gadatliwa i opisywa艂a sceneri臋 w miar臋 drogi. Podziwianie Arashiyamy z rikszy by艂o jednym z najlepszych do艣wiadcze艅. Ah - - to wspaniale, 偶e przysz艂a jesie艅. -艢miem twierdzi膰, i偶 tutejszy kocio艂ek tofu jest prawdziwym delikatesem. Kunou wy艂owi艂a tofu z kocio艂ka za pomoc膮 pa艂eczek i na艂o偶y艂a je nam na talerze. Haha, nawet w czasie posi艂k贸w zachowujesz si臋 jak gospodarz. Kunou wydawa艂a si臋 bardzo szcz臋艣liwa. To musia艂 by膰 jej zwyczajny u艣miech. Dok艂adnie z powodu tego, serce o ma艂o mi nie p臋k艂o, gdy b艂aga艂a nas, aby艣my uratowali jej mam臋. ...Gdyby艣my tylko mogli sprowadzi膰 twoj膮 mam臋 z powrotem jak najszybciej... Tofu, kt贸re da艂a mi Kunou, musia艂o by膰 zjedzone od razu. Hmm, tofu z Kioto by艂o bardzo aromatyczne. I by艂o nawet lepsze, ni偶 to w hotelu! S艂ysza艂em, 偶e tofu jest najlepsze na 艣wie偶o, wygl膮da na to, 偶e by艂o zrobione przed chwil膮. -Ma bardzo Japo艅ski smak. Nie藕le. -Tak, jest inne od zwyk艂ego tofu, smakuje 艣wie偶o i pysznie. -To tofu jest dobre... Twarze Xenovii, Asi i Iriny by艂y pe艂ne rado艣ci. Nieostro偶nie, m贸j wzrok spotka艂 si臋 z Irin膮 - ... Twarz Iriny zrobi艂a si臋 czerwona! Dzia艂o si臋 tak przez ca艂y dzie艅, definitywnie z powodu ostatniej nocy. By艂o to jak najbardziej naturalne, co艣 takiego musia艂o stanowi膰 powa偶ny problem dla wierz膮cej anielicy Iriny. Skoro zawsze 偶y艂a w czysto艣ci, to pozwolenie mi na dotkni臋cie jej piersi musia艂o by膰 bardzo powa偶ne... ...Ale uczucie piersi Iriny dalej czai艂o si臋 w mojej d艂oni. Takie mi臋kkie. I elastyczne. Uczucie, jakby moje palce by艂y wsysane w pier艣... Mo偶na to by艂o podsumowa膰 w ten spos贸b - "anielskie piersi". Brzmia艂o jak jaki艣 produkt, ale tylko tak mog艂em to wyrazi膰. Irina, bardzo ci dzi臋kuj臋. W艂a艣nie, gdy dzi臋kowa艂em Irinie w moim sercu... -Ah, Issei-kun. Nagle kto艣 mnie zawo艂a艂. Ten g艂os nale偶a艂o do - -Ohoh, to Kiba. Racja, wy te偶 wybrali艣cie si臋 dzisiaj do Arashiyamy. Grupa Kiby akurat jad艂a lunch przy s膮siednim stole. -Tak. Byli艣cie ju偶 w Tenryuu-ji? -Taa, na suficie by艂 spektakularny smok. -Mamy w planach odwiedzi膰 Tenryuu-ji po zobaczeniu Togetsukyo( Most Przekraczania Ksi臋偶yca). Nie mog臋 si臋 doczeka膰. -Ah, Togetsukyou, idziemy tam, kiedy sko艅czymy je艣膰. Gdy rozmawiali艣my, kolejny znajomy g艂os m贸wi艂 " jesie艅 na Arashiyamie jest naprawd臋 elegancka". -Oh, a wi臋c wszyscy cieszycie si臋 Arashiyam膮? Azazel-sensei! Pij膮cy sake w 艣rodku dnia! -Sensei! Sensei, ty te偶 tu jeste艣? Ale czy nauczyciele powinni pi膰 w ci膮gu dnia? W艂a艣nie kiedy o tym wspomnia艂em, kobieta siedz膮ca po przeciwnej stronie przytakn臋艂a. - - To Rossweisse-san! -Ta osoba, cho膰bym niewiadomo ile razy mu m贸wi艂a, on i tak nie s艂ucha. Ci膮gle mu m贸wi臋, 偶eby przesta艂 si臋 zachowywa膰 nieodpowiedzialnie przed uczniami... 呕y艂y na czole Rossweisse-san pulsowa艂y gniewnie! -No we藕, to po prostu kr贸tka przerwa po 艣ledztwie na Arashiyamie. Czy Sensei naprawd臋 sprawdza Brygad臋 Chaosu? -A tak w og贸le, Rossweisse, naprawd臋 musisz nauczy膰 si臋 zachowywa膰 bardziej uroczo. Czy to w艂a艣nie nie przez to nie by艂a艣 w stanie a偶 do tej pory znale藕膰 sobie faceta? Trzask! S艂ysz膮c komentarz Azazela, twarz Rossweisse-san zrobi艂a si臋 czerwona, a jej pi臋艣ci uderzy艂y w st贸艂! -To, to, to nie ma nic wsp贸lnego z ch艂opakami! Nie dra偶nij mnie! Je艣li masz zamiar pi膰, to ja te偶! Ah! Chwyci艂a kubek Sensei'a i zacz臋艂a pi膰! Stopniowo go opr贸偶niaj膮c, jej pij膮ca posta膰 by艂a bardzo elegancka... -Puwaaa - ...Powiesz, twoje zwysz艂e zachowanie nie jeszt najlepsze... Ona, ona jest pijana?! Zbyt szybko! Nie mo偶e nawet m贸wi膰 poprawnie! -Ty, upi艂a艣 si臋 jednym kubkiem? Sensei by艂 zszokowany, ale Rossweisse-san nala艂a sobie kolejnego i opr贸偶ni艂a go natychmiast! Jej oczy patrz膮ce prosto przed siebie, Rossweisse-san zacz臋艂a zaczepia膰 Sensei'a. -Nie jestem pijana! Pi艂am z nim odsz膮d tylko zosta艂am ochroniarzem tego starego Odyna... Tooooo mi pszypomina, ten staruch. W艂oszy艂am tak du偶o wysi艂ku w opiek臋 nad nim podczas jego podr贸szy, ale on jak idiota, wszysztko co m贸wi to tylko piepszenie w stylu " ah, panienki! ah, gooorza艂ka! ah, piersi!" Kompletnie bezwsztydnie! Wszystkie inne Valkirieeee w Valhalli nazywa艂y mnie dzzzziewk膮 na posy艂ki starego. Z moj膮 psi膮 penszi膮, musia艂am wspomaga膰 jego codzienne 偶ycie? To wszysztko jeho wina! W艂asznie dlatego nie mam ch艂opaka, nie mam ch艂okaka, nie mam ch艂opaka!!!!!! Ooooooooh! ...Wyp艂akiwa艂a sobie oczy... Nie byli艣my z Azazelem-sensei pewni, jak powinni艣my sobie z tym poradzi膰. Sensei podrapa艂 si臋 po g艂owie i powiedzia艂: -Rozumiem, rozumiem. Wys艂ucham twoich 偶ali. Po prostu nie du艣 tego w sobie. S艂ysz膮c s艂owa Sensei'a, Rossweisse-san sta艂a si臋 nagle szcz臋艣liwa. -Naprawd臋? Azazel-sensei, nie wiedzia艂am, 偶e masz jakiesz dobre sztrony. Kelner, jeszcze dziesi臋膰 butelek poproszszsz臋! - Wi臋cej?! T-to zaczyna艂o si臋 wymyka膰 spod kontroli... Kto m贸g艂 przypuszcza膰, 偶e Rossweisse-san by艂a takim s艂abym kompanem do picia? -S艂uchajcie, id藕cie st膮d jak tylko sko艅czycie je艣膰. Ja si臋 tym zajm臋. Sensei westchn膮艂, gdy to m贸wi艂. Wszyscy spojrzeli艣my po sobie i zrobili艣my, jak nam kazano. W po艣piechu ko艅cz膮c nasz posi艂ek, opu艣cili艣my sklep. -Szszszszszklepy za sto jen贸w s膮 najlepsze! Ah hahahahahah! Gdy przechodzili艣my przez drzwi, da艂o si臋 s艂ysze膰 pijacki 艣miech Rossweisse-san. Opuszczaj膮c sklep, dotarli艣my na Togetsukyou. -Rossweisse-chan z pewno艣ci膮 urz膮dzi艂a niez艂膮 scen臋. -Yeah, kto by przypuszcza艂, 偶e ma tak膮 s艂ab膮 g艂ow臋? Matsuda i Motohama byli bardzo rozczarowani. Poniewa偶 Rossweisse-san by艂a bardzo popularna w艣r贸d ch艂opak贸w, jak i dziewczyn, to zaakceptowanie tego, co w艂a艣nie ujrzeli, musia艂o by膰 dla ch艂opak贸w niezwykle trudne. Nawet ja by艂em zszokowany. -Niech was nie zwiedzie jej m艂ody wygl膮d, Rossweisse-chan z pewno艣ci膮 mia艂a ci臋偶kie 偶ycie. Ci膮gle w艂贸czy膰 si臋 za tym Azazelem-sensei, ka偶dy chcia艂by wyrzuci膰 z siebie swoje niezadowolenie. Kiryuu przytakn臋艂a, sympatyzuj膮c z Rossweisse-san. Jednak z pewno艣ci膮 Azazel-sensei nie by艂 jedynym powodem. Bardziej chodzi艂o tu o to, 偶e jej pierwszy pracodawca by艂 zgrzybia艂ym, starym dziadem. Doda膰 do tego fakt, 偶e nie by艂a dobrze traktowana w Valhalli odk膮d zosta艂a s艂u偶k膮 Odyna... Niespodziewanie okaza艂o si臋, 偶e przesz艂a przez wiele trudno艣ci. -Zdaje si臋, 偶e wy, s艂ugi, macie ci臋偶ko? Zapyta艂a Kunou. -...M-Mo偶e troszeczk臋. Mog艂em tylko odpowiedzie膰 w ten spos贸b. Po艣r贸d s艂ug Gremory by艂o sporo dobrych ludzi, ale po prawdzie, to niekt贸rzy z nich mieli swoje dziwactwa. Na razie nie rozmawiajmy o Rossweisse-san. Nast臋pnym przystankiem by艂o Togetsukyou! Opuszczaj膮c restauracj臋 i id膮c par臋 minut ulicami, zamajaczy艂a przed nami rzeka Katsura. Ten tradycyjny drewniany most, pe艂en historycznego wra偶enia, to musia艂o by膰 Togetsukyou. Tak w艂a艣ciwie, to widok na g贸ry by艂 st膮d naprawd臋 wspania艂y! Czerwie艅 ci膮gn膮ca si臋 przez ca艂膮 g贸r臋 oddawa艂a ducha jesieni! -Wiedzieli艣cie? M贸wi si臋, 偶e nie powinno si臋 odwraca膰 na 艣rodku Togetsukyou. Powiedzia艂a Kiryuu. Asia zapyta艂a. -Dlaczego? -Asiu, wygl膮da to tak: je艣li spojrzysz za siebie w czasie przechodzenia przez most, inteligencja darowana przez niebiosa zostanie zabrana z powrotem. Je艣li zboczone trio spojrzy za siebie, to naprawd臋 b臋dzie dla nich koniec. Stan膮 si臋 prostymi g艂upkami. -Zamknij si臋! Matsuda, Motohama i ja warkn臋li艣my jednocze艣nie. Kiryuu by艂a niewzruszona, a nawet kontynuowa艂a: -Kolejna legenda m贸wi, 偶e je艣li obejrzysz si臋 za siebie, to kochankowie zostan膮 rozdzieleni. Hmm, ale to akurat jest nieco przesadzone - - -Nigdy si臋 nie obejrz臋! Asia przerwa艂a wyja艣nienia Kiryuu i p艂aczliwie uwiesi艂a si臋 mojego ramienia. - W-W porz膮dku, Asiu, to tylko legenda. Pomimo moich zapewnie艅, Asia potrz膮sn臋艂a g艂ow膮 i powtarza艂a "nie do przyj臋cia!", cia艣niej wieszaj膮c mi si臋 na ramieniu. Taka urocza! Moja ma艂a Asia! Ah- - Jestem taki szcz臋艣liwy. Gdy zacz臋li艣my przekracza膰 Togetsukyou, mogli艣my ujrze膰 w oddali grup臋 Kiby. W trakcie przeprawy, Asia by艂a zdeterminowana, aby nie ogl膮da膰 si臋 za siebie. -Cholera, Issei i ma艂a Asia z pewno艣ci膮 wygl膮daj膮 jak para kochank贸w...! -Z艂o艣膰 mnie rozpiera, ale wygl膮da na to, 偶e oni ju偶 wkr贸tce wkrocz膮 w stadium pe艂nych pasji g艂upk贸w w mi艂o艣ci. Matsuda i Motohama komentowali za moimi plecami. Co! M贸wili o pe艂nych pasji g艂upkach w mi艂o艣ci! Naprawd臋 chcia艂em si臋 teraz odwr贸ci膰 i im przywali膰, ale znios艂em to. Gdybym si臋 teraz odwr贸ci艂, to Asia by si臋 rozp艂aka艂a! -Wydaje mi si臋, 偶e nie powinni艣cie si臋 tym przejmowa膰. W ko艅cu legenda o kochankach to tylko przes膮d. Nawet je艣li Kunou tak powiedzia艂a, to Asia by艂a bardzo niewinna w tego typu sprawach. W ko艅cu sko艅czyli艣my, w spokoju przechodz膮c na drugi brzeg. Asia odetchn臋艂a g艂臋boko, odczuwaj膮c chyba wielk膮 ulg臋, ale b臋dziemy musieli przekroczy膰 most jeszcze raz w trakcie drogi powrotnej? Wielka przygoda Asi nie dobieg艂a jeszcze ko艅ca! Nagle, ciep艂e, 艣liskie uczucie ogarn臋艂o ca艂e moje cia艂o. ...Co to by艂o, w tej chwili?... Pomy艣la艂em zdziwiony i rozejrza艂em si臋 woko艂o - opr贸cz mnie, Asi, Xenovii, Iriny, Kunou i Kiby, wszyscy inni znikn臋li. Matsuda, Motohama, Kiryuu i wszyscy normalni tury艣ci przepadli! Co? Co to ma by膰!? Co si臋 sta艂o!? Wszystkie inne s艂ugi by艂 zszokowane jak ja, szykuj膮c si臋... Pomimo lustrowania otoczenia, nie da艂o si臋 zauwa偶y膰 偶adnych podejrzanych postaci w pobli偶u. Po chwili, dziwna mg艂a zacz臋艂a wyp艂ywa膰 spod naszych st贸p. -Ta mg艂a jest... Widz膮c mg艂臋, Asia by艂a bardzo zdumiona. -To uczucie, nie ma co do tego w膮tpliwo艣ci. Gdy porwa艂 mnie Diodora, urz膮dzenie g艂臋boko w 艣wi膮tyni, kt贸re mnie wi臋zi艂o, mia艂o tak膮 sam膮 mg艂臋. -Dimension Lost. Powiedzia艂 Kiba, podchodz膮c. -Jeden z Longinus贸w, czy Sensei I Diodora Astaroth o tym nie wspominali? Obawiam si臋, 偶e to jest... Kiba ukl臋kn膮艂 i spr贸bowa艂 dotkn膮膰 mg艂y d艂oni膮. Longinus... To co艣 r贸wnie niesamowitego, co Sacred Gear moje i Vali'ego. Co艣 takiego zosta艂o tutaj aktywowane? -Hej, wszystko z wami w porz膮dku? G艂os z nieba. Patrz膮c w g贸r臋, Azazel-sensei lecia艂 po niebie, bij膮c swoimi czarnymi skrzyd艂ami. Wyl膮dowa艂 tam, gdzie si臋 znajdowali艣my i z艂o偶y艂 swoje skrzyd艂a, gdy przem贸wi艂. -Wszystko opr贸cz nas kompletnie znikn臋艂o. Najprawdopodobniej zostali艣my si艂膮 przeniesieni do alternatywnej rzeczywisto艣ci i zapiecz臋towani wewn膮trz niej... Wygl膮da na to, 偶e ta alternatywna rzeczywisto艣膰 jest dok艂adn膮 replik膮 Togetsukyou i jego otoczenia? Naprawd臋? Przed tym nie by艂o 偶adnych oznak przeniesienia. Gdy poczu艂em to ciep艂e uczucie, ono ju偶 zmieni艂o si臋 w to - przenios艂o nas tutaj. -Wi臋c jest to zrobione na wz贸r diabelskich aren gier? Zapyta艂em Sensei'a. Nie wyczuwa艂em pomi臋dzy nimi 偶adnych podobie艅stw. -Ah tak. Techniki naszych trzech frakcji najprawdopodobniej wyciek艂y. To miejsce prawdopodobnie imituje metody pola gry - Wi臋c 藕r贸d艂o mocy mg艂y musia艂o tak偶e zosta膰 przetransportowane do tej skopiowanej rzeczywisto艣ci. Czy mg艂a Dimension Lost przenosi wszystko, wok贸艂 czego si臋 owinie?... By膰 w stanie na raz przenie艣膰 mnie i s艂ugi Rias bez 偶adnego ostrze偶enia... Moc Longinusa jest naprawd臋 przera偶aj膮ca. Wyja艣ni艂 Sensei. Rozumiem, wi臋c tego typu wymiar naprawd臋 by艂 kopi膮 techniki pola gry. Ich reprodukcja wydawa艂a si臋 by膰 r贸wnie dobra, co diab艂贸w. Przy moim boku, Kunou przem贸wi艂a dr偶膮cym g艂osem. -... B臋d膮c na skraju 艣mierci, umieraj膮cy stra偶nik matki zg艂osi艂, 偶e zostali bez ostrze偶enia z艂apani przez mg艂臋. Wi臋c ten fenomen by艂... Opr贸cz tego, osoba go u偶ywaj膮ca powinna by膰 - Moje ponure przypuszczenie okaza艂o si臋 by膰 prawdziwe. Nad Togetsukyou da艂o si臋 wyczu膰 obecno艣ci kilku nowych os贸b. Postacie wynurzy艂y si臋 z lekkiej mg艂y, ukazuj膮c si臋 nam. -Mi艂o was spotka膰, Naczelniku Azazelu i Sekiryuutei'u. Tym, kt贸ry nas powita艂, by艂 czarnow艂osy m艂odzieniec w szkolnym mundurku. Zawini臋te na mundurku by艂o co艣, co przypomina艂o chi艅skie ciuchy Han. Bo to powinno si臋 tak nazywa膰, prawda? W gimnazjum, nauczyciel historii mia艂 rozleg艂膮 wiedz臋 na temat historii Chin, wyja艣nia艂 nam ze szczeg贸艂ami ich ubrania. By艂 to chyba typ tradycyjnego ubioru etnicznego. [[image:High school dxd v9 161.jpg|thumbnail]] Dzier偶y艂 w艂贸czni臋 w r臋kach... W艂贸cznia emanowa艂a naprawd臋 nieprzyjemn膮 aur膮. Definitywnie nie by艂a to zwyk艂a w艂贸cznia. Czarnow艂osy m臋偶czyzna by艂 bardzo m艂ody. Wygl膮da艂o na to, 偶e by艂 o rok , dwa lata starszy ode mnie? Nie, niemo偶liwym by艂o stwierdzenie na podstawie samego tylko wygl膮du. Jego kompani te偶 nosili ciuchy podobne do szkolnych mundurk贸w. M臋偶czy藕ni i kobiety, tak偶e w licealnym wieku. ... Czu膰 od nich by艂o co艣 dziwnego, zupe艂nie innego ni偶 od diab艂贸w, czy od smok贸w. Sensei wyst膮pi艂 naprz贸d. -To wy jeste艣cie t膮 os艂awion膮 grup膮 Bohater贸w? M艂odzieniec po艣rodku postuka艂 w艂贸czni膮 o swoje rami臋 odpowiadaj膮c na pytanie Sensei'a. -Jestem Cao Cao, potomek s艂ynnego Cao Cao, Cao Mengde, zapisanego w Dziejach Trzech Kr贸lestw. Co艣 w tym stylu. Cao Cao - - Cao Cao...? Eh, Dzieje Trzech Kr贸lestw!? Ogromnie zszokowany, pospiesznie zapyta艂em Sensei'a. -Sensei, ten go艣膰 jest...? Sensei nie spuszcza艂 wzroku ze swojego przeciwnika, poczym powiedzia艂: -Pos艂uchajcie uwa偶nie, wszyscy. Uwa偶ajcie na w艂贸czni臋 tego faceta, na Prawdziwego Longinusa. Najpot臋偶niejszy ze wszystkich Longinus贸w, podobno mog膮cy przebi膰 si臋 przez samego Boga. Przez d艂ugi czas go nie widzia艂em... Ale pomy艣le膰, 偶e teraz wpad艂 on w r臋ce terroryst贸w. !? S艂owa Sensei'a przerazi艂y wszystkich. Sam m臋偶czyzna by艂 ju偶 wystarczaj膮co intryguj膮cy, ale teraz wszyscy w szoku gapili艣my si臋 na jego w艂贸czni臋. -To jest 艣wi臋ta w艂贸cznia, kt贸rej boj膮 si臋 nawet Seraphimowie w Niebie...? Powiedzia艂a Irina, nie mog膮c powstrzyma膰 si臋 od dr偶enia. Xenovia kontynuowa艂a, szepcz膮c. -Ja tak偶e o tym s艂ysza艂am, odk膮d by艂am dzieckiem. W艂贸cznia, kt贸ra przebi艂a bok Jezusa. W艂贸cznia, nosz膮ca jego krew - - absolutna w艂贸cznia, kt贸ra przebi艂a cia艂o Boga! T-to by艂o co艣 tak pot臋偶nego! Wydaje mi si臋, 偶e Buchou ju偶 co艣 kiedy艣 wspomina艂a o tej w艂贸czni. Co艣 o legendarnej w艂贸czni, kt贸ra przebi艂a Chrystusa. J-Jak si臋 nad tym zastanowi膰, to jest to 艣ci艣le powi膮zane z korzeniami religii, do kt贸rej przynale偶a艂y Xenovia i Irina. Dla tych powi膮zanych z Ko艣cio艂em, by膰 mo偶e nie by艂oby 藕le nazywa膰 to ostateczn膮 egzystencj膮. -To jest 艣wi臋ta w艂贸cznia... Obok mnie, wzrok Asi wydawa艂 si臋 by膰 przyci膮gany do w艂贸czni, jakby jej 艣wiadomo艣膰 by艂a wysysana.........- - Clap. Sensei szybko zakry艂 jej oczy w艂asnymi r臋kami. -Asiu, ludzie wiary nie powinni spogl膮da膰 na t膮 w艂贸czni臋. Oszalej膮 od tego. W ko艅cu jest to jedna ze 艣wi臋tych relikwii po艣r贸d Prawdziwego Krzy偶a, 艢wi臋tego Kielicha 艢wi臋tych Gwo藕dzi i Ca艂unu Tury艅skiego. Kunou wrzasn臋艂a w艣ciek艂ym g艂osem na dzier偶膮cego w艂贸czni臋 m艂odzie艅ca - Cao Cao. -Ty tam! Mam do ciebie pytanie! -Arara, to ma艂a ksi臋偶niczka, o co chodzi? Je艣li b臋d臋 w stanie, postaram si臋 odpowiedzie膰 na wszystkie twoje pytania. Cao Cao brzmia艂 spokojnie, ale z ca艂膮 pewno艣ci膮 co艣 wiedzia艂. -Jeste艣cie tymi, kt贸rzy zabrali mam臋? -Zgadza si臋. Przyzna艂 si臋 tak otwarcie. Wi臋c okaza艂o si臋, 偶e to jednak byli oni! -Co planujecie zrobi膰 z mam膮? -Pragniemy, aby twoja mama pomog艂a nam w pewnym eksperymencie. -Eksperyment? Co zamierzacie zrobi膰!? -Spe艂ni膰 偶yczenie naszego dobroczy艅cy, taki jest og贸lny zamys艂. S艂ysz膮c to, Kunou obna偶y艂a swoje k艂y, ekstremalnie z艂a. W jej oczach l艣ni艂y 艣lady 艂ez. Wygl膮da艂o na to, 偶e by艂a w艣ciek艂a. Jej mama nie tylko zosta艂a porwana, ale mia艂a by膰 jeszcze wykorzystana do jakiego艣 niecnego eksperymentu. -Dobroczy艅ca... Czy to Ophis? I dlaczego si臋 przed nami pojawili艣cie? Sensei pr贸bowa艂 twardo wyci膮gn膮膰 informacje. -Bo nie ma dla nas potrzeby, aby d艂u偶ej si臋 ukrywa膰. Zdecydowali艣my si臋 powiedzie膰 "cze艣膰" przed eksperymentem. Wsp贸艂pracujmy przez pewien czas. Chcia艂em tak偶e spotka膰 Naczelnika Azazela i legendarnego Sekiryuutei'a. ...Ten dra艅 z pewno艣ci膮 umia艂 pos艂ugiwa膰 si臋 s艂owami. Tak nawiasem, to czy naprawd臋 by艂em a偶 tak s艂awny? Ah, w ko艅cu uda艂o mi si臋 pokona膰 przyw贸dc臋 frakcji Starych Maou, podczas trwania Juggernaut'a. Tylko 偶e nie za wiele z tego pami臋ta艂em. Sensei uformowa艂 w艂贸czni臋 艣wiat艂a w swojej d艂oni. -Nie komplikujmy tego. Oddajcie prosz臋 przyw贸dczyni臋 kyuubi. Bardzo si臋 staramy po艂膮czy膰 nasze si艂y z youkai. Widz膮c, jak Sensei przygotowuje si臋 do walki, wszyscy zebrali si臋 w formacj臋 i przygotowali. Ja tak偶e wywo艂a艂em Boosted Gear i zacz膮艂em odliczanie Balance Breaker. I wtedy, przywo艂a艂em Ascalona - - -Xenovia! -Dzi臋ki! Xenovia z艂apa艂a Ascalona i zaj臋艂a pozycj臋. ... Tak w艂a艣ciwie, to Rossweisse-san tutaj nie by艂o. -Sensei, gdzie jest Rossweisse-san? Sensei westchn膮艂 przeci膮gle w odpowiedzi na moje pytanie. -Te偶 zosta艂a tutaj przeniesiona, ale nadal 艣pi w restauracji. Umie艣ci艂em nad ni膮 siln膮 barier臋, wi臋c na razie powinno by膰 w porz膮dku. W-wi臋c to si臋 sta艂o... C-chocia偶 nie by艂em w stanie wyobrazi膰 sobie jej, walcz膮cej po pijaku. Jednak偶e, Sensei, b臋d臋 odpowiedzialny za wsparcie. W przeciwie艅stwie do naszego zaalarmowania, druga strona zdawa艂a si臋 w og贸le nie przygotowywa膰. ...S膮 tak pewni siebie? Albo mo偶e maj膮 jak膮艣 tajn膮 bro艅? W ko艅cu grupa Bohater贸w zgromadzi艂a wielu u偶ytkownik贸w Sacred Gear. Walka z Sacred Gear by艂a strasznie m臋cz膮ca. By艂o ca艂e mn贸stwo dziwnych mocy, kt贸re czyni艂y rzeczy bardzo nieprzewidywalnymi. Ten aspekt by艂 najstraszniejszy. W ka偶dym b膮d藕 razie, nie mo偶emy okaza膰 s艂abo艣ci! - - Obok Cao Cao sta艂 niski ch艂opiec. Cao Cao powiedzia艂 do niego: -Leonardo, zajmij si臋 tymi diab艂ami z pomoc膮 twoich potwor贸w. Tylko jedna pro艣ba, ale twarz ch艂opca pozosta艂a bez wyrazu, gdy kiwn膮艂 lekko g艂ow膮 - Natychmiastowo, cienie wyp艂yn臋艂y spod jego st贸p i zacz臋艂y si臋 rozrasta膰. ... Poczu艂em si臋 tak, jakby co艣 zimnego pe艂z艂o mi po plecach. Jakby to wyja艣ni膰, cienie zdawa艂y si臋 przepe艂nia膰 strachem. Gdy cienie si臋 rozszerza艂y, pokry艂y ca艂e Togetsukyou. I wtedy rozros艂y si臋 i powoli przybra艂y form臋! R臋ce, nogi, g艂owy, ga艂ki oczne szeroko otwarte szcz臋ki, tworz膮ce - nie tylko jednego! Ale dziesi膮tki, nie, setki! -Guuuuuuu... -[Prze艂ykanie] -[Gulgotanie] Z og艂uszaj膮cym rykiem, te potwory wy艂oni艂y si臋 z cieni!... Cienie, z kt贸rych wyskakiwa艂y potwory, oh! Bardziej ni偶 "pojawi膰 si臋", by膰 mo偶e "stworzy膰" lub "zrobi膰" by艂oby bardziej adekwatnym opisem. Potwory o czarnej sk贸rze i stoj膮ce na dw贸ch 艂apach. Ich cia艂a by艂y solidnie zbudowane, z grubymi i twardymi 艂uskami. Mia艂y te偶 bardzo ostre szpony i obna偶one k艂y. Te potwory uformowa艂y lini臋 i stan臋艂y na przedzie. ...Co to by艂o, czym by艂a moc tego ch艂opaka...? Nie mog艂em si臋 powstrzyma膰 przed g艂o艣nym prze艂kni臋ciem 艣liny, b臋d膮c zszokowanym moc膮 tego dzieciaka. Tym razem Sensei przem贸wi艂 spokojnie. -Annihilation Maker... Annihilation...? Maker...? Maker znaczy stworzenie... prawda? Cao Cao za艣mia艂 si臋 w odpowiedzi. -Dok艂adnie. To dziecko nosi w sobie jednego z Longinus贸w. Zupe艂nie inne dobrodziejstwo w por贸wnaniu z moim Prawdziwym Longinusem, ale jednak 艣miertelnie niebezpieczny Sacred Gear. Longinus - - ten dzieciak tak偶e posiada艂 Longinusa. U偶ytkownicy Longinus贸w... eh? Co do...! Co to ma by膰, jarmark Longinus贸w!? W艂a艣ciwie, to nie wiedzia艂em o nich nic, poza tym od Vali'ego i mojego w艂asnego, wi臋c te wszystkie nowe rozwoje sytuacji by艂y strasznie m臋cz膮ce. I wtedy, odliczanie dobieg艂o ko艅ca i wszed艂em w Balance Breaker! Ogarn臋艂a mnie czerwona aura i uformowa艂a si臋 w zbroj臋. Teraz mog臋 walczy膰, ale... -Sensei, jest co艣, czego nie rozumiem... Kompletnie zszokowany, zapyta艂em. Sensei zacz膮艂 wyja艣nia膰. -Tak, jak ty, ten ch艂opiec posiada jednego z Longinus贸w. Obecnie, istnieje trzyna艣cie potwierdzonych Longinus贸w - - tak偶e po艣r贸d Grigori. I spo艣r贸d ich wszystkich , w艂a艣ciwo艣ci tego tam - - innymi s艂owy, jego umiej臋tno艣ci s膮 gro藕niejsze ni偶 te od Boosted Gear i Divine Dividing. -Silniejszy ni偶 ja? -Je艣li chodzi o czyst膮 si艂臋, to oczywiste, ze tw贸j Boosted Gear i Vali'ego s膮 znacznie do przodu. Jednak偶e, w kwestii umiej臋tno艣ci... Sword Birth Kiby potrafi stworzy膰 niezliczon膮 ilo艣膰 demonicznych mieczy, tyle potrafisz zrozumie膰, tak? -Tak, tak. -Annihilation Maker jest taki sam. Mo偶e stworzy膰 niezliczon膮 ilo艣膰 demonicznych bestii. Na przyk艂ad: te masywne, zion膮ce ogniem potwory, wysokie niemal na sto metr贸w, kt贸re widzisz w filmach, mog膮 by膰 odtworzone tylko sam膮 si艂膮 woli. Umiej臋tno艣膰 tworzenia potwor贸w z wyobra藕ni. Nie jest to katastrofa? Ta umiej臋tno艣膰, zale偶nie od umiej臋tno艣ci u偶ytkownika, mo偶e ich stworzy膰 setki, albo nawet tysi膮ce. Podobnie jak Dimension Lost, jest to jeden z najgorszych b艂臋d贸w w systemie Sacred Gear. Dimension Lost tak偶e jest ekstremalnie niebezpieczny, w zale偶no艣ci od u偶ytkownika. Gdy mg艂a osi膮gnie skal臋 kraju, mo偶e przenie艣膰 go ca艂ego do szczeliny wymiarowej razem z mieszka艅cami, by go zniszczy膰. - - ! N-Niewyobra偶alne...! -Niewa偶ne kt贸ry, czy偶 nie s膮 to najgorsze z Sacred Gear? Sensei by艂 w stanie jedynie zmusi膰 si臋 do 艣miechu. -C贸偶, a偶 do teraz 偶adne z nich nie dotar艂o do takiego poziomu, w przesz艂o艣ci by艂o tylko kilka bliskich przypadk贸w. Jednak偶e, nierealnym jest zgromadzi膰 trzy z czterech najpot臋偶niejszych Longinus贸w - - Prawdziwy Longinus, Dimension Lost i Annihilation Maker. Od urodzenia, ci posiadacze winni by膰 pod sta艂膮 obserwacj膮 ze strony upad艂ych anio艂贸w, anio艂贸w i diab艂贸w... Ale min臋艂o dwadzie艣cia lat, czy byli艣my zbyt nieostro偶ni... Albo kto艣 specjalnie ich ukry艂... W por贸wnaniu z przesz艂o艣ci膮, wszyscy obecni u偶ytkownicy Longinus贸w byli bardzo trudni do znalezienia. Sensei spojrza艂 w moj膮 stron臋. ...A wi臋c ja te偶 by艂em jednym z tych, kt贸rzy zostali zaklasyfikowani jako " niebezpieczny Sacred Gear, zabi膰 go.", a potem "nie, jednak nie jest.", by w ko艅cu "nie, to naprawd臋 jest Longinus." Czy by艂o to z tym powi膮zane? Sensei kontynuowa艂. -...W obecnych czasach musi zachodzi膰 jaka艣 zale偶no艣膰 przyczynowo-skutkowa? Mo偶na powiedzie膰, 偶e pierwszy Longinus Gear by艂 luk膮, b艂臋dem w systemie. Z drugiej strony, te Longinusy posiadaj膮 swoj膮 w艂asn膮, przewrotn膮 艣cie偶k臋 rozwoju, przekraczaj膮c膮 nasze oczekiwania? Jest to pe艂na nadziei, ale nie daleko wysuni臋ta hipoteza... Obserwuj膮c rozw贸j Issei'a, mo偶na odnie艣膰 wra偶enie, i偶 obecne Longinusy jako grupa s膮 poddawane niesamowitym zmianom... B艂臋dy, luki, nie, ewolucja? Cho膰by nie wiem co, nawet je艣li mnie to dotyczy, by膰 mo偶e ci odpowiedzialni za badanie i zachowanie systemu byli zbyt naiwni? Micha艂, Sirzechs...? Sensei zdawa艂 si臋 toczy膰 niesko艅czony monolog z samym sob膮... Ale niewa偶ne, jak na to spojrze膰, czy Sacred Gear tworz膮cy potwory nie by艂 prawdziwie dziwny i niebezpieczny? I by艂 opisany jako jeszcze bardziej niebezpieczny, ni偶 m贸j Secred Gear? To powiedziawszy, zale偶nie od u偶ytkownika, mog艂o tworzy膰 potwory takie jak Smoczy Kr贸lowie - - Tannin-ossan i Fenrir, ten potworny wilk, na masow膮 skal臋! Unicestwienie! 艢wiat zostanie unicestwiony! -Sensei, jakie s艂abo艣ci posiadaj膮 te zab贸jcze Sacred Gear? Skoro Boosted Gear i Divine Dividing maj膮 s艂abo艣ci, wi臋c z pewno艣ci膮... -We藕 na cel cia艂o u偶ytkownika - - Oczywi艣cie, s膮 te偶 przypadki, gdy cia艂o u偶ytkownika jest ekstremalnie silne, ale nie ma por贸wnania z zagro偶eniem ze strony jego Sacred Gear. Obecny u偶ytkownik Annihilation Maker jest ci膮gle w fazie rozwoju. Gdyby ju偶 go opanowa艂, to ju偶 wys艂aliby armie demonicznych bestii przeciwko ka偶dej frakcji - - Jedynym sposobem na pokonanie go, jest pozbycie si臋 go teraz, nim dojrzeje. Cao Cao za艣mia艂 si臋 otwarcie, s艂ysz膮c s艂owa Sensei'a. -Arara, wygl膮da na to, 偶e Annihilation Maker zosta艂 rozgryziony. Jest tak, jak m贸wisz, Naczelniku Upad艂ych Anio艂贸w. To dziecko nie rozwin臋艂o jeszcze w pe艂ni swojej wyobra藕ni, czy produktywno艣ci - - poza tym, 偶e skupi艂 si臋 na jednej specjalizacji. Potwory, kt贸re celuj膮 w s艂abo艣ci przeciwnik贸w - - antypotwory. Obecne demoniczne potwory s膮 typem, kt贸ry zwalcza diab艂y. Cao Cao wskaza艂 palcem na sklep, znajduj膮cy si臋 w okolicy. Potw贸r otworzy艂 swoj膮 paszcz臋 - - Bzzzt! Pojawi艂 si臋 promie艅 艣wiat艂a. I w tym momencie - - Boom...! Sklep zosta艂 zmieciony z powierzchni ziemi przez pot臋偶n膮 eksplozj臋! -Atak 艣wiat艂em - - ten go艣膰 jest...! Po艣r贸d silnego wiatru eksplozji, Sensei sykn膮艂 w艣ciekle. -Cao Cao, ty draniu! Wys艂a艂e艣 zab贸jc贸w do wszystkich g艂贸wnych frakcji, aby zebra膰 dane dla antypotwor贸w! -Masz racj臋 tylko po艂owicznie. Czy偶 nie by艂o cz艂onk贸w czarnych p艂aszczy w艣r贸d Sacred Gear, kt贸re wys艂ali艣my? Tak! Ci czarni wojownicy! Te znienawidzone rzeczy, kt贸re zamienia艂y si臋 w mg艂臋, gdy si臋 je uderzy艂o! -To te偶 s膮 potwory stworzone przez to dziecko. Dobrowolnie przyjmowa艂y na siebie ataki przer贸偶nych frakcji - -anio艂贸w, upad艂ych anio艂贸w, diab艂贸w, smok贸w i bog贸w z r贸偶nych mitologii. Co prawda zosta艂y zmiecione z powierzchni ziemi, ale za to zgromadzi艂y sporo dobrych danych dla tego Sacred Gear. -Te dziwne, czarne stwory s艂u偶y艂y zbieraniu informacji! -Wzros艂a nie tylko liczba u偶ytkownik贸w Balance Breaker, rozw贸j antypotwor贸w tak偶e ruszy艂 do przodu. Dzi臋ki temu zosta艂y stworzone antypotwory zwalczaj膮ce diab艂y, anio艂y i smoki - - Przy najwi臋kszej mocy, obecne antydiabelskie antypotwory potrafi膮 wytwarza膰 艣wiat艂o na r贸wni temu od 艣rednio klasowego anio艂a. Zbieranie danych do tworzenia antypotwor贸w i w tym samym czasie zwi臋kszanie liczby Balance Breaker po艣r贸d u偶ytkownik贸w Sacred Gear. ...Czy on stara si臋 nam pokaza膰, jak dobrze przygotowani lub m膮drzy s膮? Ci go艣cie, oni s膮 niebezpieczni poza wszelkie granice! Sensei 艂ypa艂 z pogard膮, ale natychmiast zacz膮艂 si臋 艣mia膰. -Ale, Cao Cao, to by znaczy艂o, 偶e dopiero musicie stworzy膰 bestie zdolne do zabijania bog贸w. Cao Cao nie zaprzeczy艂. -Jak si臋 domy艣li艂e艣? Sensei odpowiedzia艂 mi zm臋czonym g艂osem. -Gdyby mogli, to ju偶 by to zrobili. A wtedy u偶yliby ich tak偶e i na nas. Nie ma powodu, 偶eby nie pr贸bowali, gdyby mieli 艣rodki pozwalaj膮ce im zaatakowa膰 w tym samym czasie r贸偶ne frakcje. I kto wie, jak m贸g艂by si臋 zmieni膰 艣wiat, gdyby bogowie z r贸偶nych mitologii zostaliby zabici - A偶 do teraz nie s膮 w stanie stworzy膰 antyboskich demonicznych bestii. Wiemy tylko tyle, ale s膮 to wa偶ne informacje. Rozumiem! Nie maj膮 antyboskich demonicznych bestii! Ah, ale takie rzeczy naprawd臋 istniej膮. Przez my艣l przebrn膮艂 mi obraz tego gigantycznego wilka. Cao Cao wskaza艂 na nas swoj膮 w艂贸czni膮. -Je艣li to B贸g, to 艣mier膰 zada mu ta w艂贸cznia! Chod藕cie, bitwa zaczyna si臋 - teraz! To by艂a deklaracja wojny - - ! -[RYK]! Rycz膮c przera藕liwie, antypotwory ruszy艂y w nasz膮 stron臋! Kiba i Xenovia zaj臋li pozycje na froncie. -Kiba, stw贸rz mi prosz臋 艣wi臋ty miecz. -Zrozumia艂em. W ko艅cu, lepiej pasuje do ciebie styl dw贸ch mieczy. Kiba szybko stworzy艂 miecz w swojej d艂oni i rzuci艂 go Xenovii, kt贸ra ju偶 ruszy艂a do przodu. 艁api膮c 艣wi臋ty miecz w powietrzu, Xenovia dzier偶y艂a go razem z Ascalonem i zanurkowa艂a prosto w szeregi wroga! Ci臋te przez zamaszyste ataki Xenovii, spore ilo艣ci antypotwor贸w zosta艂y z 艂atwo艣ci膮 unicestwione! Prawdziwie by艂a to si艂a Skoczka! Ta penetracyjna moc by艂a wprost nie do uwierzenia! Ah, potw贸r otworzy艂 paszcz臋, aby wypu艣ci膰 z niej promie艅 艣wiat艂a - - Bzzzt! Promie艅 prawie dosi臋gn膮艂 Xenovii, ale Kiba zdo艂a艂 odbi膰 go swoim 艣wi臋tym demonicznym mieczem, posy艂aj膮c go w budynek w oddali, doprowadzaj膮c do jego zapa艣ci. -Je艣li to taki poziom 艣wiat艂a, to b臋dzie dobrze, o ile nie pozwolimy im si臋 trafi膰. Co za cool i przystojny Skoczek! Zgadza si臋! Posiadaj膮c bosk膮 szybko艣膰, nie ma problemu, dop贸ki Kiba nie da si臋 trafi膰! -Nie, po prostu zabijmy ich wszystkich, zanim zdo艂aj膮 nas trafi膰. Tn膮c i siek膮c potwory Ascalonem i 艣wi臋tym mieczem, Xenovia odpowiedzia艂a w ten spos贸b. Pomimo tego, i偶 oboje byli Skoczkami, to ich style walki by艂y zupe艂nie inne! A ich filozofie brzmia艂y tak prawdziwie! -Cao Cao, chcia艂by艣 zosta膰 pokonany przeze mnie? Sensei wyci膮gn膮艂 smoczy kamie艅 - - klejnot Fafnira, i wtedy ca艂e jego cia艂o zosta艂o opi臋te przez z艂ot膮 zbroj臋 sztucznego Sacred Gear. W tym samym czasie rozprostowa艂 dwana艣cie swoich czarnych skrzyde艂 i ruszy艂 na Cao Cao. -By艂by to dla mnie wielki honor! M贸c walczy膰 z Naczelnikiem Upad艂ych Anio艂贸w, opisanym w Biblii! Cao Cao wyl膮dowa艂 na brzegu rzeki Katsury, jego twarz u艣miecha艂a si臋 nieul臋kle gdy wzni贸s艂 do g贸ry 艣wi臋t膮 w艂贸czni臋 - - Frontowa cz臋艣膰 Prawdziwego Longinusa otworzy艂a si臋, wypuszczaj膮c z艂ot膮 aur臋, kt贸ra uformowa艂a si臋 w grot w艂贸czni! Gdy si臋 otwar艂a, to by艂o niemal tak, jak gdyby powietrze zadr偶a艂o. ... Mo偶na to by艂o tylko opisa膰 jako 艣wi臋te i uroczyste! Tylko patrzenie na to sprawia艂o, i偶 czu艂em si臋 ca艂y sztywny i brakowa艂o mi tchu! Nawet na niewierz膮cego wp艂yw tej w艂贸czni by艂 a偶 tak silny? Uderzenie! Gdy w艂贸cznia 艣wiat艂a Sensei'a uderzy艂a o 艣wi臋t膮 w艂贸czni臋 Cao Cao, powsta艂y fioletowe fale energii! Impet tego uderzenia stworzy艂 fale i zak艂贸cenia na rzece Katsura, rozpryskuj膮c wsz臋dzie wod臋! Krople wody opad艂y na Togetsukyou niczym fioletowy deszcz! Sensei i Cao Cao kontynuuj膮c swoj膮 walk臋, stopniowo przemieszczaj膮c si臋 w d贸艂 rzeki, wzd艂u偶 linii brzegu. Zostawi臋 Cao Cao Sensei'owi, zajmijmy si臋 reszt膮! Pierwszym priorytetem by艂a formacja, w kt贸rej mia艂a walczy膰 nasza grupa - -ustawienie muru obronnego dla Asi, kt贸ra by艂a odpowiedzialna za leczenie. Normalnie to Buchou dowodzi艂a wraz z Akeno-san, kt贸ra j膮 wspiera艂a i dostarcza艂a ogie艅 zaporowy, Koneko-chan w ofensywie i jako wsparcie oraz Gasper w roli zwiadowcy. Byli艣my pozbawieni nawet d艂ugodystansowego bombardowania Rossweisse-san. Nawet je艣li mamy Sensei'a i anielic臋 Irin臋 dostarczaj膮cych super pot臋偶nej ofensywy, to balans dru偶yny zosta艂 zachwiany przez nieobecno艣膰 tej pi膮tki. Potrzebna nam by艂a nowa formacja. Kunou tak偶e musia艂a by膰 chroniona za wszelk膮 cen臋, teraz by艂a wa偶niejsza od nas. Powinna by膰 umieszczona za Asi膮. Xenovia powinna by膰 na przedzie - - ...My艣l, my艣l, my艣l! S艂owa takie jak "nie 艂api臋 tego" albo "nie mog臋 tego zrobi膰" nie przystoj膮 przysz艂emu Kr贸lowi! Jakby si臋 zachowa艂a Buchou? Co by zrobi艂a w takiej sytuacji? Lepiej ostro偶nie to przemy艣le膰! Ooooooh...! W ko艅cu uda艂o mi si臋 wymy艣li膰 moj膮 w艂asn膮 strategi臋! -Xenovia! B臋dziesz broni膰 Asi i Kunou! U偶ywaj tak偶e swojej 艣wi臋tej aury, aby odrzuci膰 tych przeciwnik贸w, kt贸rzy podejd膮 zbyt blisko! Wyda艂em Xenovii rozkaz! Nawet je艣li nie by艂em Buchou, to prosz臋, Xenovia, pos艂uchaj mnie! -Zrozumia艂am! Oh, oh! Xenovia odpowiedzia艂a mi, szybko wycofuj膮c si臋, by chroni膰 Asi臋! Pomy艣l jeszcze! Co by zrobi艂a Buchou, gdyby tutaj by艂a? Co prawda by艂o to nag艂e spotkanie, ale jednak by艂a to prawdziwa walka! Musz臋 w pe艂ni wykorzysta膰 potencja艂 obecnych tutaj drugorocznych! Moje kilka biednych kom贸rek m贸zgowych zacz臋艂o szybko pracowa膰! Trysk! M贸j nos krwawi od zbyt intensywnego my艣lenia! ... Eh!? Krwotok z nosa, by艂o mo偶liwe dosta膰 go w sytuacjach nie powi膮zanych z erotyk膮! Nasi przeciwnicy zaanga偶owali antydiabelskie antypotwory. Nie wa偶ne, jak odbijaliby艣my ich ataki,straty by艂yby wielkie, gdyby uda艂o im si臋 trafi膰. Nagle umiej臋tno艣膰 Kiby przemkn臋艂a mi przez my艣l. -Kiba! Mo偶esz tworzy膰 te po偶eraj膮ce 艣wiat艂o demoniczne miecze, prawda? -Eh? Tak. - - Rozumiem! Kiba szybko zrozumia艂 moje pytanie. Imponuj膮ce, Kiba! Pod stopami Kiby pojawi艂o si臋 kilka tych mieczy ciemno艣ci, kt贸rych u偶y艂 przeciw Freed'owi w starciu z Reynale i poda艂 je swoim diabelskim kompanom! -Te miecze posiadaj膮 tylko r臋koje艣膰 w swojej normalnej formie! Musicie przela膰 w nie demoniczn膮 energi臋, aby uformowa膰 ostrze ciemno艣ci! Doradzi艂 nam Kiba. W tym samym czasie kontynuowa艂em wydawanie rozkaz贸w. -Xenovia, w razie niebezpiecze艅stwa u偶yj tego jako tarczy do absorbowania 艣wiat艂a. Asiu, nawet je艣li nie przywyk艂a艣 do mieczy, to trzymaj si臋 tego. To lepsze, ni偶 nic! -Dobra, Issei! -Dobrze! Odpowiedzia艂y Xenovia i Asia! Xenovia od艂o偶y艂a r臋koje艣膰 miecza do kieszeni swojej sp贸dniczki. U偶yje go w razie nag艂ego wypadku! Trzyma艂em w r臋ku miecz Kiby. -Hej, Ddraig. Dodajmy moc tego miecza do r臋kawicy. [Pochopne dzia艂ania, takie jak to, mog膮 zagrozi膰 twojemu 偶yciu... Ale w tym wypadku powinno by膰 dobrze przez kr贸tki okres czasu. Nie przesad藕.] -Dobre i to. Pod艂膮cze go tam, sk膮d wyci膮gn膮艂em Ascalona! Umie艣ci艂em po偶eraj膮cy 艣wiat艂o miecz ciemno艣ci w kieszeni Ascalona! Natychmiastowo co艣 podobnego do ciemnej, cienistej tarczy pojawi艂o si臋 na lewej r臋kawicy - - Zadzia艂a艂o! To powinno dostarczy膰 porz膮dny stopie艅 obrony. Nast臋pna - -! - - Anielica Irina! Obr贸ci艂em si臋 w jej stron臋. -Irina! Przepraszam, ale czy mog艂aby艣 zaj膮膰 miejsce Xenovii na froncie razem z Kib膮? Jako anielica, 艣wiat艂o nie jest dla ciebie s艂abo艣ci膮, prawda? -Anio艂y mog膮 co prawda zosta膰 zranione 艣wiat艂em, ale nie jest to a偶 tak powa偶na s艂abo艣膰, jak w przypadku diab艂贸w. - - Dobra! P-P贸jd臋! Jestem Asem Micha艂a-sama! Irina uderzy艂a swoimi bia艂ymi skrzyd艂ami i podlecia艂a na by艂膮 pozycj臋 Xenovii. Wzywaj膮c miecz 艣wiat艂a, Irina szar偶owa艂a od lewa do prawa w powietrzu, 艂ami膮c tym formacj臋 antypotwor贸w, szukaj膮c mo偶liwo艣ci do wyr偶ni臋cia ich za jednym zamachem. ... Swietnie! Pomimo skomplikowanej taktyki; wyda艂em wszystkim rozkazy! Nie zmarnowa艂em tego czasu u boku Buchou, obserwuj膮c, jak dowodzi! By艂em nast臋pny! Pozycja pomi臋dzy atakuj膮c膮 grup膮 Kiby, a obro艅cami Asi - - pozycja 艣rodkowego! -Asia, daj mi promocj臋 na Go艅ca! -Dobrze! Gdy si臋 odezwa艂em i Asia zareagowa艂a, zmieni艂em si臋 w Go艅ca! Moje mizerne limity demonicznej mocy zosta艂y zwi臋kszone. Powodem, dla kt贸rego wybra艂em Go艅ca, by艂o skupienie si臋 na Dragon Shot! Posmakujcie go! Dobrze wiedzia艂em, co le偶a艂o w granicach mojej demonicznej mocy, niezdarne ataki czystej, skoncentrowanej magii - -je艣li chodzi o czyst膮 moc, to nie by艂y takie z艂e! -Lecimy! Uwolni膰 Dragon Shot! Doooooo! Dooooooooon! Dooo! U偶ywaj膮c tarczy ciemno艣ci, zbombardowa艂em antypotwory i grup臋 Bohater贸w deszczem 艣rednich mas demonicznej mocy! Pomimo tego, i偶 cz艂onkowie grupy Bohater贸w wykonali unik, wiele antypotwor贸w zosta艂o trafionych moim atakiem i zniszczonych! W tym samym czasie tarcza ciemno艣ci absorbowa艂a 艣wiat艂o przeciwnik贸w! Znakomicie! S艂up 艣wiat艂a wycelowany w Kunou tak偶e zosta艂 odbity przez smoczy pocisk. -Kunou! Wycofaj si臋 jeszcze odrobin臋! - P-przepraszam. Gdyby ksi臋偶niczka Kioto zosta艂a ranna, zrobi艂oby si臋 naprawd臋 nieciekawie. W ko艅cu by艂a tylko ma艂膮 dziewczynk膮, w艂膮czenie si臋 do walki nic by jej nie da艂o. Xenovia tak偶e atakowa艂a z ty艂u, u偶ywaj膮c strza艂 艣wi臋tego miecza, aby ustrzeli膰 potwory znajduj膮ce si臋 z przodu. Padaj膮c ofiar膮 atak贸w moich i Xenovii, oddzia艂 antypotwor贸w szybko znikn膮艂. Jednak cienie nagromadzone pod tym dzieciakiem ca艂y czas produkowa艂y nowe potwory. Cholera! Czy to nie mia艂o ko艅ca? Ale nie mo偶emy si臋 poddawa膰! Aby m贸c masowo produkowa膰 te stwory, musia艂 istnie膰 pewien limit wytrzyma艂o艣ci i koncentracji! Ale ten dzieciak mia艂 po prostu zbyt szybkie tempo! Okazyjne ataki antypotwor贸w trafia艂y w nasz膮 grup臋, ale Asia mo偶e ich natychmiastowo uleczy膰, wi臋c nie jest to problem. Tak, Asia by艂a nasz膮 lini膮 偶ycia! Naprawd臋, Asia-chan by艂a zbyt wspania艂a! ... Tylko wysy艂a膰 przeciw nam antypotwory. A偶 do teraz, ci dranie z grupy Bohater贸w nie robili nic innego, opr贸cz unikania naszych atak贸w. Wkurza艂o mnie to! Czy oni maj膮 zamiar tylko patrze膰 i zostawi膰 ca艂膮 walk臋 potworom? - - W艂a艣nie gdy o tym my艣la艂em, odpalaj膮c Dragon Shot, kilka ciemnych figur nagle ruszy艂o w moim kierunku! Dziewczyny w szkolnych mundurkach. Czy te ciuchy by艂y mundurami grupy Bohater贸w? -Zajmijmy si臋 Sekiryuutei'em! W艂贸cznie - -ale tak偶e miecze zal艣ni艂y zimnym 艣wiat艂em, gdy mnie zaatakowa艂y. -...Przesta艅cie. Kobiety nie s膮 w stanie pokona膰 Sekiryuutei'a. Ostrzeg艂 je przystojny m臋偶czyzna o bia艂ych w艂osach, z kilkoma mieczami wisz膮cymi u pasa. Hmph, zgadza si臋. Dziewczyny nie mog膮 mnie pokona膰! Szybko skupi艂em magi臋 w moim m贸zgu, to by艂 jeden z tych nielicznych typ贸w magii, z kt贸rymi dawa艂em sobie rad臋 - - -Piersi! Uwolnijcie swoje s艂owa! Wypu艣ci艂em magi臋 w kierunku dziewczyn i natychmiastowo powsta艂a tam tajemna strefa ze mn膮 w centrum. Ta technika by艂a zbyt perfekcyjna! -Dalej, piersi panienek! Niech us艂ysz臋 wasze my艣li! Piersi przem贸wi艂y g艂osem, kt贸ry mogli艣my jedynie us艂ysze膰 ja i Ddraig! -U偶yj podst臋pu aby go sprowokowa膰 i zaatakujemy wszystkie na raz. Ah, a wi臋c planuj膮 atak 艂膮czony. -Zaatakuj臋 z prawej. Ta jest po prawej! -Ja zaatakuj臋 prosto. Ta ruszy na mnie po prostej! Muahahahaha! S艂ysz膮c s艂owa piersi, czu艂em si臋 jak wszystkowiedz膮cy! Hmph, pozw贸lcie mi dobrze odczyta膰 wasze pieersi! -Yo! Ho! Wszystkie ich ataki zosta艂y unikni臋te! -Niemo偶liwie! Jak on m贸g艂 zna膰 wszystkie nasze ruchy!? Jedna z dziewczyn by艂a bardzo zdziwiona. -Niemo偶liwe, jak mog艂y艣my zosta膰 przejrzane! Nasze 艂膮czone ataki nie powinny mie膰 偶adnych luk! Ukaza艂em tym zdziwionym dziewczynom znudzony u艣miech. -Oczywi艣cie, 偶e to mo偶liwe! Pozw贸lcie mi to odkry膰! Wasze piersi! Id藕! Dress Break! Wykrzycza艂em nazw臋 ruchu! Tak, gdy unikn膮艂em ich atak贸w, wszed艂em ju偶 w kontakt z waszymi ciuchami! Z odg艂osem "papaba", ich ciuchy zosta艂y spektakularnie rozerwane! - I-iyaaaaaah! -Rzuci艂 zakl臋cie na nasze ciuchy... Wszystkie znikn臋艂y! Dziewczyny krzykn臋艂y, pr贸buj膮c zakry膰 swoje nagie cia艂a! Woohoo! Wszystkie dobrze wytrenowane, co za z艂ote proporcje! Oh, krwotok z nosa... znowu krwotok...! Ogarni臋te wstydem, dziewczyny uciek艂y do pobliskiego domu. Hmph, tak d艂ugo, jak przeciwnikiem by艂a dziewczyna, ani moje r臋ce, ani moje fantazje nie zaznaj膮 spokoju! Gdzie indziej m贸g艂bym odczuwa膰 tak膮 eufori臋, pokonuj膮c przeciwnik贸w tymi spektakularnymi, boskimi ruchami! Bilingual i Dress Break s膮 niepokonane! - C-c贸偶 za wulgarna technika! Nigdy wcze艣niej nie widzia艂am czego艣 r贸wnie odra偶aj膮cego... Kunou by艂a kompletnie zszokowana moimi ruchami. Takie okre艣lenie przez ma艂膮 dziewczynk臋 by艂o powa偶nym ciosem w moj膮 samoocen臋. -Po prawdzie, niemo偶liwym jest, aby kobieta pokona艂a Sekiryuutei'a. Dop贸ki nie maj膮 偶elaznej woli i umiej臋tno艣ci ignorowania wstydu... Jest to niezwykle trudne dla m艂odych kobiet. Jak na Chichiryuutei'a przysta艂o, jestem 艣wiadkiem legendarnych umiej臋tno艣ci piersi. Ale niestety, s膮 one bezu偶yteczne przeciwko m臋偶czyznom. Powiedzia艂 elegancki gentleman. Nawet je艣li... by艂a to spokojna analiza, ale nadal sprawi艂a, i偶 czu艂em si臋 zawstydzony. -Kto chcia艂by u偶ywa膰 tego na facetach! Odgryz艂em si臋 gniewnie. Facet u艣miechn膮艂 si臋, jak gdyby go to bawi艂o! -B膮d藕cie ostro偶ni. To Sekiryuutei. Najmniej utalentowany i maj膮cy braki w sile - -jednak nie zatraca si臋 we w艂asnej mocy i to czyni go niebezpiecznym, bo nie traci nad sob膮 kontroli. Osoba posiadaj膮ca wielk膮 moc, ale nie popadaj膮ca w arogancj臋 nie musi ba膰 si臋 niczego. Miejcie si臋 na baczno艣ci. ... Naprawd臋, to takie zawstydzaj膮ce, tak wiele pochwa艂. -... by膰 tak opisanym przez wrog贸w. Tak, to by艂 pierwszy raz, kiedy zosta艂em pochwalony przez wroga. Nie, to tak naprawd臋 nie by艂a pochwa艂a, raczej jak przypomnienie... Ale by艂 to pierwszy taki raz. Facet skin膮艂 lekko g艂ow膮, s艂ysz膮c moje s艂owa. -Tak my艣lisz? Obecny Sekiryuuteiu, w naszym odczuciu jeste艣 o wiele bardziej niebezpieczny, ni偶 ci si臋 wydaje. Podobnie jak tw贸j kompan - - Vali, jest taki sam. Czu艂em si臋, jakbym siedzia艂 na poduszce do szpilek! Co si臋 dzieje, to pierwszy taki raz! Sairaorg-san te偶 mnie chwali艂, ale 偶e robi膮 to nawet terrory艣ci... Ci kolesie, kt贸rzy nie patrz膮 na mnie z g贸ry, s膮 dosy膰 cwani! -My艣l臋, 偶e to ju偶 najwy偶szy czas, abym zacz膮艂 dzia艂a膰. Facet zrobi艂 krok do przodu, odpinaj膮c miecze od swojego paska. -Mi艂o mi Ci臋 pozna膰. S艂udzy Gremory, jestem Sig, potomek Bohatera Siegfrieda. Moi kompani nazywaj膮 mnie Siegfried. Wasz wyb贸r, jak zechcecie si臋 do mnie zwraca膰. Delikatnie wygl膮daj膮cy gentleman -- twarz Siegfrieda sprawi艂a, i偶 Xenovia zda艂a sobie z czego艣 spraw臋, ukazuj膮c szok i zdumienie. -Co艣 tak czu艂am, 偶e ju偶 Ci臋 gdzie艣 widzia艂am. Wi臋c to jednak prawda? Na pytanie Xenovii, Irina przytakn臋艂a. -Tak, musi. S膮dz膮c po wielu demonicznych mieczach przy jego talii, nie ma w膮tpliwo艣ci. ...? O co chodzi? Skoro mia艂 bia艂e w艂osy, to przypomina艂 mi tylko jedn膮 osob臋 -- Freed'a. -O co chodzi, dziewczyny? Wiecie co艣 o tym przystojnym go艣ciu, kt贸ry wygl膮da jak Bia艂y Kiba? -Bia艂y Kiba... to lekkie przegi臋cie, Issei-san. Nie m贸w tak, Kiba. To tylko przyk艂ad. Xenovia odpowiedzia艂a na moje pytanie. -Ten m臋偶czyzna jest egzorcyst膮 -- by艂ym koleg膮 moim i Iriny. Pot臋偶ny wojownik w Katolickim, Protestanckim i Ortodoksyjnym Ko艣ciele. "Demoniczny Cesarz Sig." Ma takie same w艂osy, jak Freed, poniewa偶 wytrenowa艂a ich ta sama organizacja. Wydaje si臋 to by膰 efektem ubocznym jakiego艣 eksperymentu. --! Egzorcysta! Kto艣 powi膮zany z Ko艣cio艂em! Jest podobny do Freed'a? Rzyga膰 mi si臋 chcia艂o na samo wspomnienie o tym go艣ciu. - Sig-san! Zdradzi艂e艣 Ko艣ci贸艂 -- zdradzi艂e艣 Niebo!? Krzykn臋艂a Irina. Wargi Siegfrieda wykrzywi艂y si臋 rado艣nie. -Wydaje mi si臋, 偶e mo偶esz nazwa膰 to zdrad膮. Dlatego, 偶e teraz nale偶臋 do Brygady Chaosu. S艂ysz膮c te s艂owa, Irina sta艂a si臋 w艣ciek艂a. -...Dlaczego! Zdradzenie Ko艣cio艂a i do艂膮czenie do tej z艂ej organizacji prowadzi do wiecznego pot臋pienia! -...Uszy mnie ju偶 od tego bol膮. Siegfried si臋 roze艣mia艂. -A co w tym z艂ego? Nawet pod moj膮 nieobecno艣膰, Ko艣ci贸艂 nadal posiada swojego najsilniejszego wojownika. Tak d艂ugo, jak ten kto艣 z nim pozostanie, to strata mnie i u偶ytkowniczki Durandala - Xenovii - mo偶e zosta膰 pokryta. Jednak偶e, kto by przypuszcza艂, 偶e kandydat na Jokera Odwa偶nych 艢wi臋tych? -- W ka偶dym b膮d藕 razie, starczy ju偶 tej gadki, czy偶 wasi szermierze nie s膮 obiecuj膮cy? Xenovia -- u偶ytkowniczka Durandala, Shidou Irina -- As Micha艂a, przyw贸dcy anio艂贸w i Kiba Yuuto -- 艣wi臋ty demoniczny miecz. Wyzywaj膮c szermierzy -- nie, tr贸jk臋 powi膮zan膮 z Ko艣cio艂em, miecz Siegfrieda w jego d艂oni zacz膮艂 gromadzi膰 demoniczn膮 moc. ...Ten miecz sprawia艂 bardzo nieprzyjemne wra偶enie. Demoniczny miecz? Wydawa艂 si臋 by膰 do艣膰 podobny do mieczy tworzonych przez Kib臋. --! Nagle 艣wi臋ty demoniczny miecz Kiby ci膮艂 z bosk膮 szybko艣ci膮. Bezpo艣rednio blokuj膮c 艣wi臋ty demoniczny miecz, nieprzyjemna demoniczna moc zgromadzona na mieczu Siegfrieda w og贸le nie odnios艂a obra偶e艅. -Gram, miecz Demonicznego Cesarza. Dla najsilniejszego demonicznego miecza, uderzenie 艣wi臋tym demonicznym mieczem to nic. Dw贸jka rozpocz臋艂a walk臋 na bliskim dystansie... Min臋艂o sporo czasu, gdy ostatnio mog艂em ogl膮da膰 Kib臋 walcz膮cego z kim艣 tak intensywnie! P艂ynnie si臋 wycofali i przyj臋li pozycj臋. Natychmiastowo starli si臋 brutalnie, sypi膮c wsz臋dzie iskrami! -... Kto艣 r贸wny Kibie... Nie! Stopniowo, Kiba by艂 spychany i rzadki, powa偶ny wyraz zago艣ci艂 na jego twarzy! Boska szybko艣膰 ruch贸w Kiby -- zda艂a si臋 na nic! Przy ruchach i ci臋ciach, za kt贸rymi oko nie by艂o w stanie nad膮偶y膰, przeciwnik ca艂y czas nad膮偶a艂. Czy on potrafi艂 przejrze膰 ten rodzaj szybko艣ci...! Nawet kiedy udawa艂, 偶e atakuje, nic nie by艂o w stanie zwabi膰 Siegfrieda! Z drugiej strony, Siegfried u偶ywa艂 niezb臋dnego minimum ruch贸w do unikni臋cia atak贸w Kiby. Gdy wykonywa艂 pchni臋cie, Kiba musia艂 unika膰, u偶ywaj膮c w tym celu ca艂ej swojej koncentracji, nie by艂o w tym nawet miejsca na kontratak! ...Nawet Kiba w formie Balance Breaker by艂 tak zdominowany...! Jeden z grupy Bohater贸w wyja艣ni艂 ten fenomen zdumionemu mnie. -W naszej organizacji, pomimo rezydowania w oddzielnych frakcjach, "艢wi臋ty Kr贸lewski Miecz" Artur i "Demoniczny Cesarz Miecza" Siegfried s膮 na r贸wnym poziomie. 艢wi臋ty demoniczny miecz Kiba nie dorasta im nawet do pi臋t. R贸wny temu Arturowi? Temu go艣ciowi, kt贸ry z tak膮 艂atwo艣ci膮 zabawia艂 si臋 z Fenrirem! W-wi臋c Kiba teraz -- Pomimo mych zmartwie艅, pojawi艂 si臋 kto艣, kto do艂膮czy艂 si臋 do ich pojedynku -- Xenovia. Bez wahania tn膮c od boku, zacz臋艂a asystowa膰 Kibie. -Xenovia! -Kiba! Nie wygrasz tego samemu! Nawet wbrew twojej woli, musz臋 si臋 przy艂膮czy膰! -...Uh, dzi臋ki! W tym momencie Kiba od艂o偶y艂 na bok swoj膮 dum臋 szermierza i zaatakowa艂 r贸wno z Xenovi膮. -Ja te偶 si臋 przy艂膮cz臋! Z oddali, Irina tak偶e do艂膮czy艂a si臋 do walki, tworz膮c sytuacje trzech na jednego. Dwa miecze Xenovii, 艣wi臋ty demoniczny miecz Kiby, miecz 艣wiat艂a Iriny, wszyscy troje zaatakowali jednocze艣nie! Nie by艂o ju偶 mo偶liwym, aby nad膮偶y膰 za przyspieszaj膮cymi czubkami mieczy wzrokiem, gdy ta czw贸rka intensywnie walczy艂a... Ale nawet przeciwko tr贸jce oponent贸w, Siegfried u偶ywa艂 tylko jednego miecza! Boska szybko艣膰 Kiby tworzy艂a powidoki, gdy raz za razem pr贸bowa艂 zak艂贸ci膰 ataki Siegfrieda z r贸偶nych 艣lepych punkt贸w. Z g贸ry, Xenovia ci臋艂a masywn膮 aur膮 艣wi臋tego miecza! Dodatkowo, Irina szybowa艂a w powietrzu, wykonuj膮 swoim mieczem 艣wiat艂a pchni臋cie w ty艂 r臋ki Siegfrieda! Ten jednoczesny atak --! By艂em pewien zwyci臋stwa. Jednak Siegfried obr贸ci艂 swoj膮 r臋k臋 i po prostu zablokowa艂 atak Iriny, nie odwracaj膮c nawet przy tym g艂owy! W tym samym czasie, doby艂 kolejnego miecza swoj膮 woln膮 r臋k膮. Z b艂yskiem srebra -- jeden z mieczy Xenovii zosta艂 z艂amany! To by艂 艣wi臋ty miecz, kt贸ry stworzy艂 Kiba! Z d藕wi臋kiem przypominaj膮cym t艂ucz膮ce si臋 szk艂o, zosta艂 zniszczony! Siegfried spokojnie przem贸wi艂. -Balmung. To moc jednego ciosu demonicznego miecza z Nordyckich legend. --! Kolejny demoniczny miecz! Jednak atak Kiby si臋 nie sko艅czy艂! To by艂a doskona艂a okazja, gdzie nie m贸g艂 ju偶 uciec, gdy偶 jego oba ramiona dzier偶y艂y ju偶 po demonicznym mieczu! Kiba ci膮艂 horyzontalnym ci臋ciem w stron臋 jego brzucha. W tym momencie -- Clang... Odg艂os metalu. 艢wi臋ty demoniczny miecz Kiby zosta艂 zatrzymany przez demoniczny miecz, kt贸ry Siegfried wydoby艂 z pochwy! -Nothung. To te偶 jest legendarny demoniczny miecz. Trzeci demoniczny miecz! Nie, tym, co by艂o znacznie bardziej zdumiewaj膮ce by艂 fakt, i偶 Siegfried trzyma艂 ju偶 w r臋kach dwa miecze i nie by艂by w stanie wydoby膰 trzeciego. Obydwie jego r臋ce by艂y zaj臋te. Jednak偶e, z jego plec贸w wyros艂a trzecia r臋ka, kt贸ra dobywaj膮c miecza, zablokowa艂a atak Kiby! ... C-co by艂o z t膮 r臋k膮!? 艁apsko pokryte przez co艣, co przypomina艂o 艂uski. Wygl膮da艂o zupe艂nie jak moja lewa r臋ka, gdy sta艂a si臋 w艂asno艣ci膮 smoka! To rami臋 wyrasta艂o z plec贸w Siegfrieda! Siegfried za艣mia艂 si臋, widz膮c nasze olbrzymie zdumienie. -To smocze rami臋? To Twice Critical, bardzo pospolity Sacred Gear, ale m贸j jest nieco inny, to podgatunek. Wytwarza co艣 w rodzaju smoczego ramienia na moich plecach. -- Twice Critical! S艂ysza艂em o tym! S艂abszy Sacred Gear, plasuj膮cy si臋 za moim Boosted Gear? Secred Gear, kt贸ry powinien przybiera膰 posta膰 r臋kawicy... Podgatunek! Wytwarzaj膮cy rami臋 na plecach! Siegfried trzyma艂 po demonicznym mieczu w ka偶dej r臋ce, trzeci trzymaj膮c ramieniem na swoich plecach... Styl trzech mieczy! B臋d膮c 艣wiadkiem tej sceny, twarz Kiby sta艂a si臋 jeszcze bardziej powa偶na. -...Obydwaj jeste艣my u偶ytkownikami Sacred Gear. Jednak nawet ignoruj膮c atrybuty jego mieczy, nie jestem w stanie go pobi膰 nawet w u偶ywaniu Secred Gear...? -Tak nawiasem m贸wi膮c, to nawet nie wszed艂em jeszcze w Balance Breaker. --Brutalne przypomnienie! Nieustannie powtarzaj膮c swoje eksperymenty, nie by艂o mo偶liwym, aby cz艂onkowie grupy Bohater贸w nie byli w stanie u偶ywa膰 Balance Breaker. Jednocze艣nie dominuj膮c nad Kib膮, Xenovi膮 i Irin膮 w swojej normalnej postaci! Ten facet jest zbyt silny! Z szumi膮cym t膮pni臋ciem. Sensei wyl膮dowa艂 przed nami, znajduj膮cymi si臋 w krytycznej sytuacji. W tym samym czasie, Cao Cao powr贸ci艂 pomi臋dzy grup臋 Bohater贸w. Powtarzaj膮c swoje ataki zatoczyli ko艂o? Spojrza艂em w d贸艂 rzeki, sk膮d przybyli -- ziemia przeistoczy艂a si臋 w dymi膮ce pustkowie! Waaaaaaah! Przez pewien czas s艂ycha膰 stamt膮d by艂o g艂o艣ne trzaski, co mog艂o sugerowa膰 dramatyczne wydarzenia. Sceneria Arashiyamy zosta艂a kompletnie zniszczona! Sensei wiedzia艂, 偶e by艂a to sztuczna przestrze艅, wi臋c bezlito艣nie u偶ywa艂 swoich najwi臋kszych w艂贸czni 艣wiat艂a... Kilka miejsc na jego pancerzu zosta艂o strzaskanych... Czarne skrzyd艂a tak偶e by艂y w nie艂adzie. Mundurek Cao Cao i jego Chi艅ski str贸j Han tak偶e by艂y podarte w wielu miejscach. ...By艂o to jednak niesamowite, 偶e cz艂owiek tak dobrze poradzi艂 sobie przeciwko legendarnemu przyw贸dcy Upad艂ych Anio艂贸w! ... To by艂a grupa Bohater贸w... bohaterowie... Prawdziwy Longinus... -Nie martw si臋, Issei. 呕aden z nas nie poszed艂 na ca艂o艣膰. Po prostu odrobin臋 si臋 sprawdzali艣my. Drobny sprawdzian, jak to okre艣li艂 Sensei, poskutkowa艂 kompletnym zniszczeniem okolicy w dole rzeki! Cao Cao strzeli艂 dos艂yszalnie szyj膮 i powiedzia艂: -C贸偶 za wspania艂a dru偶yna diabelskich s艂ug. To s膮 s艂ugi Rias Gremory, dobrze znani po艣r贸d nowej generacji diab艂贸w. Chcieli艣my walczy膰 bez zbytniego przem臋czania si臋, ale dali艣cie nam niez艂e przedstawienie. Je艣li moje teorie s膮 poprawne, to tym, kto zgromadzi艂 t膮 nienaturalnie siln膮 grup臋, jest Hyoudou Issei -- twoja moc. Pomimo twojego braku naturalnego talentu i demonicznych mocy, to wierz臋, 偶e twoja umiej臋tno艣膰 do przyci膮gania innych swoj膮 smocz膮 moc膮 jest najwi臋ksza po艣r贸d wszystkich przesz艂ych Sekiryuutei'贸w. Sp贸jrz, czy smok nie gromadzi mocy i w tym momencie? Jest to doskonale widoczne, zar贸wno w dobrych, jak i w z艂ych sytuacjach. Gdy atakuj膮 wszelkiego rodzaju legendarne istoty, a ty spotykasz ka偶dego ze smoczych kr贸l贸w i gromadz膮c tych wszystkich sojusznik贸w Oppai Smoka. To s膮 tego dowody. Nawet pod nieobecno艣膰 swojego Kr贸la, poradzi艂e艣 sobie z sytuacj膮 i zorganizowa艂e艣 s艂ugi z niesamowitym spokojem. Naiwnie i nie bez wad... ale mimo to, mo偶esz okaza膰 si臋 przera偶aj膮cym przeciwnikiem, je艣li w przysz艂o艣ci b臋dziesz odpowiednio trenowa艂. -... Nigdy nie bra艂em czego艣 takiego pod uwag臋. Wszystko, co si臋 do tej pory sta艂o... by艂o z mojego powodu? W艂贸cznia Cao Cao wskaza艂a na mnie. -W艂a艣nie dlatego nie mamy zamiaru pope艂nia膰 tego samego b艂臋du, co grupa Starych Maou. Naprawd臋 wierzymy, 偶e w przysz艂o艣ci staniesz si臋 najbardziej niebezpiecznym Sekiryuuteiem. To samo tyczy si臋 te偶 innych s艂ug. Je艣li teraz was wyeliminujemy, by膰 mo偶e uda nam si臋 zdoby膰 po偶yteczne dane do analizy. Czy tak w艂a艣nie postrzegali m贸j, nie, nasz rozw贸j? Prawd膮 by艂o, 偶e istnia艂a zasadnicza r贸偶nica w sposobie, w jaki nas traktowali, inaczej ni偶 grupa Starych Maou, kt贸ra nie widzia艂a w nas nic wi臋cej, jak tylko band臋 g艂upich dzieciak贸w. ...Frustruj膮ce! Jak ja niby mam walczy膰 z takim przeciwnikiem!? A偶 do teraz walczy艂em z oponentami, , kt贸rzy uwa偶ali mnie za g艂upca, ods艂aniaj膮c si臋 tym samym na ciosy... Sensei zapyta艂 Cao Cao. -Jeszcze jedno pytanie. Jakie s膮 motywy waszej grupy Bohater贸w? Oczy Cao Cao zw臋zi艂y si臋, poczym powiedzia艂: -Przyw贸dco Upad艂ych Anio艂贸w. Mo偶e ci臋 to zaskoczy, ale jest to bardzo proste. My po prostu chcemy pozna膰 limity bycia "cz艂owiekiem" i rzuci膰 im wyzwanie. Id膮c dalej, to w艂a艣nie ludzie pokonaj膮 diab艂y, smoki, upad艂ych anio艂贸w i inne ponadnaturalne rasy -- Nie, zdecydowanie, to w艂a艣nie ludzie wygraj膮. -Chcecie by膰 bohaterami? W ko艅cu jeste艣cie ju偶 potomkami, ekhem, bohater贸w. Cao Cao uni贸s艂 w g贸r臋 palec wskazuj膮cy, pokazuj膮c nim niebo nad swoj膮 g艂ow膮. -To tylko drobne wyzwanie, postawione przez lichych ludzi. Pod tymi niebiosami, jak daleko mog膮 zaj艣膰 ludzie? W艂a艣nie tego chcemy si臋 dowiedzie膰. -- Ludzie, eh? ...Jak daleko s膮 w stanie zaj艣膰 jako ludzie?... Czy to by艂 w艂a艣nie ich cel? Nie, musz膮 by膰 jeszcze jakie艣 inne motywy. Sensei westchn膮艂, poczym zwr贸ci艂 si臋 do mnie. -Issei, nie rozpraszaj si臋. Ten go艣膰 jest przeciwnikiem gro藕niejszym ni偶 Stary Maou -- Shalba Beelzebub. Wszyscy twoi przeciwnicy s膮 silni, ale ten go艣膰 jest r贸wnie silny, co Vali. Tacy sami, jak Vali... Vali te偶 sprawia艂 wra偶enie, jak gdyby nie zna艂 偶adnych granic. Posiadanie ostatecznej, 艣wi臋tej w艂贸czni tak偶e by艂o niema艂ym zagro偶eniem... Gdy Sensei zebra艂 nasz膮 grup臋, grupa Bohater贸w tak偶e zmieni艂a swoj膮 formacj臋. Przez ca艂y ten czas bez ko艅ca tworzyli wi臋cej antypotwor贸w. Naprawd臋 wydawa艂o si臋 to nie mie膰 ko艅ca. Ca艂y czas trzymali si臋 w odwodzie, nie atakuj膮c. Nasi przeciwnicy wydawali si臋 gotowi -- Wygl膮da no to, 偶e druga fala b臋dzie prawdziwym starciem. Maj膮 wi臋cej u偶ytkownik贸w Sacred Gear, racja? I by艂o w艣r贸d nich te偶 wielu, kt贸rzy mogli wej艣膰 w Balance Breaker. Ci膮gle pakowa艂em si臋 w kryzysy. Czy dzisiaj te偶 uka偶e si臋 Bogini i mnie uratuje? Nie, tak nie mo偶na, na pewno nie chc臋 wygra膰, otrzymuj膮c protekcj臋 wspania艂ego Boga Piersi... I w艂a艣nie wtedy, gdy tak my艣la艂em -- Klask. Pomi臋dzy nami, a grup膮 Bohater贸w, pojawi艂 si臋 l艣ni膮cy magiczny kr膮g... Herb, kt贸rego nigdy wcze艣niej nie widzia艂em. -...To jest... Sensei wydawa艂 si臋 wiedzie膰. Kto? Upad艂y Anio艂? Gdy patrzyli艣my ze zdumieniem na 艣wiat艂o przed nami -- pojawi艂a si臋 ekstremalnie urocza dziewczyna, wygl膮daj膮ca na cudzoziemk臋, ubrana niczym mag. ... Dziewczyna? By艂em zszokowany. Dziewczyna nosi艂a ogromny kapelusz i peleryn臋. To naprawd臋 by艂 ubi贸r maga... By艂a mniej wi臋cej w wieku licealistki? Jej cia艂o by艂o dosy膰 szczup艂e. Dziewczyna obr贸ci艂a si臋 w ku nam, zebranych woko艂o niej, poczym sk艂oni艂a si臋 g艂臋boko. U艣miechaj膮c si臋 do nas promiennie. -Mi艂o mi was pozna膰. Jestem Le Fay. Le Fay Pendragon. Mag nale偶膮cy do dru偶yny Vali'ego. Oddaj臋 si臋 pod wasz膮 opiek臋. -! Dru偶yna Va-Va-Vali'ego! DLaczego przyby艂 tutaj cz艂onek dru偶yny Vali'ego!? Sensei zapyta艂 si臋 dziewczyny -- Le Fay. -...Pendragon? Kim jeste艣 dla Artura? -Artur jest moim starszym bratem, zawsze o mnie dba. M艂odsza siostra tego cool gentlemana! Pomy艣le膰, 偶e mia艂 tak膮 urocz膮 m艂odsz膮 siostr臋! Sensei podrapa艂 si臋 po policzku, poczym powiedzia艂: -Wi臋c, Le Fay. Tak jak legendarna wied藕ma, Morgana Le Fay? By艂o powiedziane, 偶e Morgana i bohaterski kr贸l, Artur Pendragon, byli spokrewnieni... W oczach dziewczyny pojawi艂y si臋 b艂yszcz膮ce gwiazdy, gdy na mnie spojrza艂a. -Um, ummm.... Podesz艂a do mnie i wyci膮gn臋艂a r臋k臋. - J-Jestem fank膮 Chichiryuutei'a, Oppai Smoka! J- je艣li to nie by艂by to dla ciebie k艂opot, m贸g艂by艣 u艣cisn膮膰 moj膮 d艂o艅! ... Eh, to... By艂em kompletnie zaskoczony i nie wiedzia艂em, jak mam zareagowa膰. 呕eby m贸wi膰 co艣 takiego w 艣rodku intensywnej walki... Ale, powiedzia艂em "dzi臋ki" i u艣cisn膮艂em jej d艂o艅. -Zrobione! Ekstremalnie szcz臋艣liwa... Hmm... Czego to dziecko chcia艂o? Strona Cao Cao tak偶e by艂a zszokowana i si臋 nad tym zastanawia艂a, bardzo zak艂opotani. Ostatecznie, to Cao Cao podrapa艂 si臋 po g艂owie i zapyta艂. -Wi臋c to strona Vali'ego, o co chodzi? Bez wahania, Le Fay odpowiedzia艂a Cao Cao, ca艂a w u艣miechach. -Przysz艂am dostarczy膰 wiadomo艣膰 od Vali'ego-sama! "My艣la艂em, 偶e powiedzia艂em ci, 偶eby艣 mi nie przeszkadza艂! -- to by艂a wiadomo艣膰, oh! -- Musisz zosta膰 ukarany za pr贸b臋 trzymania nas pod nadzorem, oh ~ ~! Trach! Natychmiast po tym uroczym o艣wiadczeniu Le Fay, ziemia zacz臋艂a si臋 mocno trz膮艣膰! Co by艂o z tym trz臋sieniem? Trz臋sienie ziemi? Ju偶 teraz trudno nam by艂o utrzyma膰 si臋 na nogach! Asia i Kunou nie by艂y w stanie utrzyma膰 r贸wnowagi i si臋 poprzewraca艂y. Trzask! By艂 to d藕wi臋k czego艣 gwa艂townie otwieranego! Patrz膮c w tamtym kierunku, ziemia spuch艂a, jak gdyby co艣 wielkiego mia艂o si臋 z niej wyrwa膰! Rozrywaj膮c ziemi臋 na kawa艂ki i tworz膮c chmury py艂u, tym, co si臋 pojawi艂o, by艂o - - ! -Guuuuuuutz! Zawy艂 masywny, giganto-podobny stw贸r! Czym, czym, czym, czym, czym by艂o to co艣! Ten wielki, nienormalny stw贸r, podobny gigantowi!?? Kamie艅? Ska艂a? Nie wiadomo, z jakiego materia艂u, ale na pewno by艂 skonstruowany z materii nieo偶ywionej. Jego ramiona i nogi te偶 by艂y wielkie! Przynajmniej dziesi臋膰 metr贸w. Sensei spojrza艂 na giganta i wrzasn膮艂! -To Gogmagog! Le Fay odpowiedzia艂a mu lekko. -Zgadza si臋! To jedna z silnych postaci naszej dru偶yny, Gogmagog, albo Gogz-kun! Gogz-kun? Istnieje takie urocze przezwisko!? -Sensei, ten ruchomy, kamienny gigant jest... Sensei mia艂 mi to wyja艣ni膰. Przepraszam, Sensei, musia艂e艣 mi dzisiaj wszystko t艂umaczy膰! -Gogmagog. Co艣 jak gargulec, kt贸ry zosta艂 umieszczony w szczelinie mi臋dzywymiarowej, wisz膮cy tam w stanie zawieszenia. Wydaje si臋 by膰 broni膮 masowej destrukcji, stworzon膮 przez staro偶ytnych bog贸w... Wszystkie powinny by膰 ju偶 dawno dezaktywowane! Golem! Rozumiem! Dlatego wydawa艂 si臋 taki nieorganiczny! -Co艣 takiego znajduje si臋 w szczelinie mi臋dzywymiarowej!? Jaki dezaktywowany, przecie偶 to si臋 rusza! -Ah, to pierwszy ruchomy, jakiego spotka艂em, mam zbyt wiele pyta艅. Podobno wszystkie mia艂y by膰 dezaktywowane i umieszczone w szczelinie mi臋dzywymiarowej... Ale ruchomy...! Jakie偶 to interesuj膮ce...! Oh nie, znowu to samo! Oczy Sensei'a l艣ni艂y jak u ma艂ego dziecka... Sensei zawsze by艂 wniebowzi臋ty przez takie rzeczy, jak boskie stworzenia, czy staro偶ytne bronie. Jednak szybko si臋 otrz膮sn膮艂 i zacz膮艂 mamrota膰 sam do siebie. -Rozumiem. Ostatnio, gdy Vali przebywa艂 w szczelinie mi臋dzywymiarowej, nie sprawdza艂 tylko Wielkiego Czerwonego... Le Fay odpowiedzia艂a na obawy Sensei'a. -Zgadza si臋, to Vali-sama odkry艂 istnienie Gogz-kun'a! Ophis-sama kiedy艣 wspomina艂a o odkryciu giganta mog膮cego porusza膰 si臋 po szczelinie mi臋dzywymiarowej, wi臋c udali艣my si臋 tam ponownie, aby go poszuka膰. -Hej, wi臋c kogo jeszcze macie w dru偶ynie...? Zapyta艂em Le Fay. Opr贸cz Bikou, Fenrira i tego golema teraz. Wiedz膮c, 偶e b臋d臋 musia艂 kiedy艣 walczy膰 z Valim... Naprawd臋 藕le si臋 z tym czu艂em. -Zaraz... Obecnie s膮 to Vali-sama, Bikou-sama, braciszek Artur, Kuroka-san, Fenrir-chan, Gogz-kun i ja, og贸lnie jest nas siedmiu. Rozumiem. Jest ich tylko siedmiu. To wszystko? Ale, to zbyt du偶o! Ten Vali, ci膮gle gromadzi tych wszystkich kryminalist贸w! -Ale Sensei, je艣li jest tam Wielki Czerwony, to dlaczego w szczelinie mi臋dzywymiarowej jest taki gigant...? -Ci臋偶ko jest zapanowa膰 nad szczelin膮 mi臋dzywymiarow膮, ale w艂a艣ciwie to jest tam sporo wolnej przestrzeni. Wszystko, czego chce Wielki Czerwony, to m贸c p艂ywa膰 swobodnie po szczelinie mi臋dzywymiarowej i nie stanowi wtedy zagro偶enia. Jest specjalny. wi臋c 偶adna z frakcji nie zalicza Wielkiego Czerwonego w poczet swoich szereg贸w. Wszystko, czego chce, to m贸c nieskr臋powanie p艂ywa膰 po szczelinie mi臋dzywymiarowej... Gdy Sensei dotar艂 do tego momentu, golem podni贸s艂 swoj膮 gigantyczn膮 pi臋艣膰 na grup臋 Bohater贸w. Ryk!!!!!! W akompaniamencie niepor贸wnywalnie g艂o艣nego odg艂osu mia偶d偶enia, golem rozwali艂 ca艂e Togetsukyou jednym ciosem! Oh nieeeeeeee! To jest s艂awny zabytek Arashiyamy! Na szcz臋艣cie, to by艂 tylko wymiar, kt贸ry by艂 jej replik膮! Atak gargulca wyko艅czy艂 ogromn膮 ilo艣膰 antypotwor贸w, podczas gdy cz艂onkowie grupy Bohater贸w wycofali si臋, chowaj膮c si臋 po drugiej stronie rzeki. -Hahahahaha! Vali jest w艣ciek艂y! Wygl膮da na to, 偶e nasz nadz贸r zosta艂 odkryty! Cao Cao za艣mia艂 si臋 g艂o艣no, celuj膮c w艂贸czni膮 w golema. -Wyd艂u偶 si臋! Grot w艂贸czni nagle si臋 wyd艂u偶y艂, przebijaj膮c rami臋 golema! Gigantyczny golem utraci艂 r贸wnowag臋 i upad艂 na ziemi臋! Wow, co za impet! Ten golem musia艂 by膰 ci臋偶ki! Tylko upadaj膮c utworzy艂 ogromn膮 fal臋 uderzeniow膮, i wszystko w okolicy si臋 trz臋s艂o! Ta w艂贸cznia przewraca艂a golema na ziemi臋 jednym ciosem! Mog艂a si臋 wyd艂u偶a膰 i produkowa膰 energetyczne ostrze. Tyle funkcji! Jednak most by艂 zniszczony. Mo偶emy tylko przelecie膰 na drug膮 stron臋, prawda? Gdy rozwa偶a艂em nast臋pny ruch, zobaczy艂em osob臋 na brzegu. Przed grup膮 Bohater贸w by艂 kto艣, kto si臋 trz膮s艂 i zatacza艂, nie mog膮c poprawnie i艣膰. Srebrnow艂osa kobieta -- Rossweisse-san! -...Hej! Jeszt taaaak g艂oszno, 偶e ludzie nie mog膮 szi臋 (hic!) dobrze wyszpa膰. - - Nadal pijana!? I bardzo w艣ciek艂a! Pojawienie si臋 pijaczki sprawi艂o, i偶 cz艂onkowie grupy Bohater贸w patrzyli zdumieni jeden na drugiego. Jednak mieli zamiar atakowa膰, oboj臋tnie, czy by艂a s艂ug膮 Gremory, czy te偶 nie! Niedobrze! B臋d膮c po pijaku, Rossweisse-san by艂a w niebezpiecze艅stwie! Musz臋 tam i艣膰 i pom贸c! - - Gdy o tym pomy艣la艂em, wszyscy rzucili艣my si臋 do przodu. Jednak偶e... -O szo chodzi? Chszecie walszy膰? Wi臋sz! Pokasz臋 wam moc by艂ej Valkirii sztarego Odyna! Gdy Rossweisse-san wrzasn臋艂a, niewiarygodna liczba magicznych kr臋g贸w pojawi艂a si臋 woko艂o niej. I nie by艂o ich dziesi臋膰, czy dwadzie艣cia. -Poszmukujcie mej Nordyszkiej magii, kt贸ra konszruje wszyskie atrybuszy, wszyskie wr贸szki i wszyskie boszkie egszystencje! Przera偶aj膮ca ilo艣膰 magicznych kr臋g贸w wyplu艂a przera偶aj膮c膮 ilo艣膰 magicznych atak贸w, kt贸re pokry艂y sob膮 niebo, zmienily trajektori臋, by w ko艅cu opa艣膰 na grup臋 Bohater贸w niczym deszcz! W-woah! To by艂o nieprawdopodobne! Ogie艅, 艣wiat艂o, woda, piorun i magiczne ataki z wszelkiego rodzaju w艂a艣ciwo艣ciami zmiot艂y wszystko na bok, zbli偶aj膮c si臋 do grupy Bohater贸w! Czy by艂y to domy, czy sklepy, drogi lub s艂upy wysokiego napi臋cia, wszystko obr贸ci艂o si臋 w py艂 i znikn臋艂o bez 艣ladu! ...Wiedzia艂em, 偶e by艂a mistrzyni膮 magii, ale, ah, nigdy bym nie przypuszcza艂, 偶e ta wielka Valkiria-san mog艂a rozwali膰 ca艂e miasto! Teraz o tym my艣l膮c, powinno to by膰 oczywiste, patrz膮c po roli, jak膮 odegra艂a w walce przeciw Loki'emu. B-Buchou naprawd臋 zdoby艂a kogo艣 pot臋偶nego... Je艣li o to chodzi, to b臋dzie naprawd臋 l艣ni膰 podczas Rating Game. Pojawi艂a si臋 mg艂a. Pomimo tego, i偶 ataki magiczne ju偶 prawie uderzy艂y w grup臋 Bohater贸w, to jednak m艂odzieniec nosz膮cy mundurek z p艂aszczem z pi贸rami wyprodukowa艂 mg艂臋 ze swojej r臋ki i odbi艂 ca艂膮 magi臋! - - To by艂 u偶ytkownik mg艂y! Mo偶e broni膰 si臋 przed takimi magicznymi atakami! Mg艂a powoli zacz臋艂a rozchodzi膰 si臋 z r臋ki u偶ytkownika, pokrywaj膮c ca艂膮 grup臋 Bohater贸w. Cao Cao przem贸wi艂 spomi臋dzy mg艂y. Pojawi艂o si臋 odrobin臋 zbyt du偶o przeszk贸d. Jednak, to by艂a zabawna ceremonia otwarcia, Naczelniku Azazelu! Jakby si臋 tym rozkoszuj膮c, oznajmi艂 nam. -Dzisiaj w nocy u偶yjemy specjalnego pola Kioto i przyw贸dczyni kyuubi aby zmieni膰 Zamek Nijou w jeden wielki, wspania艂y eksperyment! Je艣li chcecie nas powstrzyma膰, przyjd藕cie i przy艂膮czcie si臋! Mg艂a zg臋stnia艂a. Mg艂a spod naszych st贸p rozla艂a si臋 nam na piersi i zbli偶y艂a si臋 do twarzy. I wtedy powoli, nasz wzrok zosta艂 zablokowany i wszystko znikn臋艂o. -Hej, wszyscy wr贸cili艣my do normalnej rzeczywisto艣ci! Od艂贸偶cie bro艅! Przypomnia艂 nam Sensei. Byli艣my z powrotem na prawdziwej Arashiyamie! Jest 藕le! Natychmiast pozby艂em si臋 zbroi - - ... W mgnieniu oka mg艂a znikn臋艂a - - byli艣my z powrotem na zat艂oczonych ulicach przy Togetsukyou. Opr贸cz nas, inni tury艣ci przekraczali most, jak gdyby nigdy nic si臋 nie sta艂o. ... Most by艂 w ca艂o艣ci. Wszystko powr贸ci艂o do normy. -Hej, Issei, co jest? Robisz super straszn膮 min臋. Matsuda gapi艂 si臋 na moj膮 twarz. R-Rozumiem, w艂a艣nie przekroczyli艣my Togetsukyou. -...Nic. To nic takiego. Odpowiadaj膮c, wypu艣ci艂em powietrze z p艂uc. Wszystkie inne s艂ugi tak偶e mia艂y powa偶ne wyrazy twarzy. Ta bitwa by艂a zbyt niebezpieczna. Niemo偶liwym by艂o 艂atwe przywr贸cenie naszych dobrych humor贸w. ... Le Fay przepad艂a. Podobnie jak ten gigantyczny stw贸r. Czy znikn臋li w tym samym czasie, co mg艂a? Trzask. Sensei ze z艂o艣ci膮 uderzy艂 pi臋艣ci膮 w slup wysokiego napi臋cia. -... Puste pieprzenie...! Eksperymentowanie na Kioto...? Nie niedoceniajcie nas, g贸wniarze! Wow... Sensei by艂 naprawd臋 z艂y! Nie widzia艂em go takim przez d艂ugi czas. -Mamo... Mama nic nie zrobi艂a... wi臋c dlaczego? Kunou ca艂a si臋 trz臋s艂a. Mog艂em tylko pog艂aska膰 j膮 po g艂owie, nie mog膮c zrobi膰 nic wi臋cej. Nag艂y atak Cao Cao i jego obwieszczenie eksperymentu na Zamku Nijou. Buchou, wygl膮da na to, 偶e nasza szkolna wycieczka doczeka si臋 ca艂kiem nieprzewidywanego zako艅czenia. <noinclude> {| border="1" cellpadding="5" cellspacing="0" style="margin: 1em 1em 1em 0; background: #f9f9f9; border: 1px #aaaaaa solid; padding: 0.2em; border-collapse: collapse;" |- | Cofnij do [[High_School_DxD_-_Tom_9_rozdzial_2|rozdzia艂u II]] | Powr贸膰 do [[High_School_DxD_(Polski)|strony g艂贸wnej]] | Przejd藕 do [[High_School_DxD_-_Tom_9_rozdzial_4|rozdzia艂u IV]] |- |} </noinclude>
Summary:
Please note that all contributions to Baka-Tsuki are considered to be released under the TLG Translation Common Agreement v.0.4.1 (see
Baka-Tsuki:Copyrights
for details). If you do not want your writing to be edited mercilessly and redistributed at will, then do not submit it here.
You are also promising us that you wrote this yourself, or copied it from a public domain or similar free resource.
Do not submit copyrighted work without permission!
To protect the wiki against automated edit spam, please solve the following captcha:
Cancel
Editing help
(opens in new window)
Navigation menu
Personal tools
English
Not logged in
Talk
Contributions
Create account
Log in
Namespaces
Page
Discussion
English
Views
Read
Edit
View history
More
Search
Navigation
Charter of Guidance
Project Presentation
Recent Changes
Categories
Quick Links
About Baka-Tsuki
Getting Started
Rules & Guidelines
IRC: #Baka-Tsuki
Discord server
Annex
MAIN PROJECTS
Alternative Languages
Teaser Projects
Web Novel Projects
Audio Novel Project
Network
Forum
Facebook
Twitter
IRC: #Baka-Tsuki
Discord
Youtube
Completed Series
Baka to test to shoukanjuu
Chrome Shelled Regios
Clash of Hexennacht
Cube 脳 Cursed 脳 Curious
Fate/Zero
Hello, Hello and Hello
Hikaru ga Chikyuu ni Itakoro......
Kamisama no Memochou
Kamisu Reina Series
Leviathan of the Covenant
Magika no Kenshi to Basileus
Masou Gakuen HxH
Maou na Ore to Fushihime no Yubiwa
Owari no Chronicle
Seirei Tsukai no Blade Dance
Silver Cross and Draculea
A Simple Survey
Ultimate Antihero
The Zashiki Warashi of Intellectual Village
One-shots
Amaryllis in the Ice Country
(The) Circumstances Leading to Waltraute's Marriage
Gekkou
Iris on Rainy Days
Mimizuku to Yoru no Ou
Tabi ni Deyou, Horobiyuku Sekai no Hate Made
Tada, Sore Dake de Yokattan Desu
The World God Only Knows
Tosho Meikyuu
Up-to-Date (Within 1 Volume)
Heavy Object
Hyouka
I'm a High School Boy and a Bestselling Light Novel author, strangled by my female classmate who is my junior and a voice actress
The Unexplored Summon://Blood-Sign
Toaru Majutsu no Index: Genesis Testament
Regularly Updated
City Series
Kyoukai Senjou no Horizon
Visual Novels
Anniversary no Kuni no Alice
Fate/Stay Night
Tomoyo After
White Album 2
Original Light Novels
Ancient Magic Arc
Dantega
Daybreak on Hyperion
The Longing Of Shiina Ryo
Mother of Learning
The Devil's Spice
Tools
What links here
Related changes
Special pages
Page information