Editing Zero no Tsukaima wersja polska Tom 1 Rozdział 8
Jump to navigation
Jump to search
Warning: You are not logged in. Your IP address will be publicly visible if you make any edits. If you log in or create an account, your edits will be attributed to your username, along with other benefits.
The edit can be undone. Please check the comparison below to verify that this is what you want to do, and then save the changes below to finish undoing the edit.
Latest revision | Your text | ||
Line 47: | Line 47: | ||
Nauczyciele popatrzyli po sobie nawzajem i zwiesili z zażenowaniem głowy. Zapadła cisza. |
Nauczyciele popatrzyli po sobie nawzajem i zwiesili z zażenowaniem głowy. Zapadła cisza. |
||
− | - Tak więc, taka jest nasza obecna sytuacja. Jeżeli mówimy o odpowiedzialności, to uważam że każdy z nas, łącznie ze mną, jest po części odpowiedzialny za ten incydent. Dlaczego uważaliśmy iż złodziej nie zdoła zinfiltrować |
+ | - Tak więc, taka jest nasza obecna sytuacja. Jeżeli mówimy o odpowiedzialności, to uważam że każdy z nas, łącznie ze mną, jest po części odpowiedzialny za ten incydent. Dlaczego uważaliśmy iż złodziej nie zdoła zinfiltrować nasej akademii? Czy to dlatego, że liczba magów jaką tutaj mamy gwaratuje zabezpieczenie przed atakiem? Tego typu myślenie jest fundamentalnie błędne. |
Stary Osman spojrzał na otwór w ścianie i kontynuował, - To nasze samozadowolenie dało Fouquet odwagę aby zakraść się i zabrać Berło Zniszczenia. Wszyscy ponosimy winę. |
Stary Osman spojrzał na otwór w ścianie i kontynuował, - To nasze samozadowolenie dało Fouquet odwagę aby zakraść się i zabrać Berło Zniszczenia. Wszyscy ponosimy winę. |
||
Line 71: | Line 71: | ||
- Opowiedzcie proszę dokładnie o tym zdarzeniu. |
- Opowiedzcie proszę dokładnie o tym zdarzeniu. |
||
− | Louise wystąpiła naprzód i opisała co widziała. - Mm… Wielki gliniany golem pojawił się i zniszczył ścianę. Zakapturzony mag stojący na jego ramieniu wszedł do środka i zabrał coś… Myślę że najpewniej było to Berło |
+ | Louise wystąpiła naprzód i opisała co widziała. - Mm… Wielki gliniany golem pojawił się i zniszczył ścianę. Zakapturzony mag stojący na jego ramieniu wszedł do środka i zabrał coś… Myślę że najpewniej było to Berło Znisczenia… Po tym zakapturzony mag wsiadł na golema i uciekł poza mury szkoły… Na końcu golem znienił się w stertę ziemii. |
- Co stało się po tym? |
- Co stało się po tym? |
||
− | - Widzieliśmy tylko stertę |
+ | - Widzieliśmy tylko stertę ziemii, nie było ani śladu zakapturzonego maga. |
− | + | “Więc… tak to było… - powiedział Osman gładząc się po brodzie. |
|
- Pomimo że chcieliśmy ruszać w pościg, bez żadnych śladów nie mogliśmy. Dlatego… |
- Pomimo że chcieliśmy ruszać w pościg, bez żadnych śladów nie mogliśmy. Dlatego… |
||
Line 83: | Line 83: | ||
W tym momencie Stary Osman nagle zapytał Pana Colberta, - Ach, gdzie jest Panna Longueville? |
W tym momencie Stary Osman nagle zapytał Pana Colberta, - Ach, gdzie jest Panna Longueville? |
||
− | - Nie jestem pewien, nie widziałem jej od rana. |
+ | - Nie jestem pewien, nie widziałem jej od rana. |
- Gdzie mogła się podziać w tak istotnym czasie? |
- Gdzie mogła się podziać w tak istotnym czasie? |
||
Line 97: | Line 97: | ||
- Dochodzenia? |
- Dochodzenia? |
||
− | -Tak. Gdy obudziłam się dziś rano było ogromne zamieszanie, więc zajrzałam do skarbca i zobaczyłam inskrypcję pozostawioną przez Fouquet na |
+ | -Tak. Gdy obudziłam się dziś rano było ogromne zamieszanie, więc zajrzałam do skarbca i zobaczyłam inskrypcję pozostawioną przez Fouquet na ściane. Wiedziałam że tan niesławny złodziej uderzył po raz kolejny. Dlatego też natychmiast rozpoczęłam poszukiwania. |
- Jest pani niezwykle efektywna, Panno Longueville. - Pan Colbert następnie spytał ponaglająco, - Ale czy udało się w końcu coś znaleźć? |
- Jest pani niezwykle efektywna, Panno Longueville. - Pan Colbert następnie spytał ponaglająco, - Ale czy udało się w końcu coś znaleźć? |
||
Line 105: | Line 105: | ||
- Co!? - Pan Colbert powiedział ze zdumieniem. – Skąd jest ta informacja, Panno Longueville? |
- Co!? - Pan Colbert powiedział ze zdumieniem. – Skąd jest ta informacja, Panno Longueville? |
||
− | - Według okolicznych plebejuszy osoba w czarnym płaszczu z kapturem była widziana wchodząc do opuszczonego domu w pobliskim lesie. Uważam, że ta osoba to najprawdopodobniej Fouquet |
+ | - Według okolicznych plebejuszy osoba w czarnym płaszczu z kapturem była widziana wchodząc do opuszczonego domu w pobliskim lesie. Uważam, że ta osoba to najprawdopodobniej Fouquet a opuszczony dom to kryjówka. |
Słysząc to Louise wykrzyknęła, - Czarny płaszcz z kapturem? To bez wątpienia musi być Fouquet! |
Słysząc to Louise wykrzyknęła, - Czarny płaszcz z kapturem? To bez wątpienia musi być Fouquet! |
||
Line 115: | Line 115: | ||
- Musimy natychmiast złożyć raport dworowi królewskiemu! Musimy wezwać posiłki z królewskiej armii! – Pan Colbert wykrzyknął ponownie. |
- Musimy natychmiast złożyć raport dworowi królewskiemu! Musimy wezwać posiłki z królewskiej armii! – Pan Colbert wykrzyknął ponownie. |
||
− | Stary Osman pokręcił głową patrząc na Colberta i z wigorem nieprzystającym osobie w jego wieku wykrzyknął, - Głupcze! Do czasu gdy zameldowalibyśmy to dworowi Fouquet by nam się wymknęła! Poza tym, jeżeli nie jesteśmy w stanie poradzić sobie sami z takim |
+ | Stary Osman pokręcił głową patrząc na Colberta i z wigorem nieprzystającym osobie w jego wieku wykrzyknął, - Głupcze! Do czasu gdy zameldowalibyśmy to dworowi Fouquet by nam się wymknęła! Poza tym, jeżeli nie jesteśmy w stanie poradzić sobie sami z takim błacym problemem, nie możemy nazywać siebie szlachtą! Skoro berło zostało skadzione z akademii, to akademii odpowiedzialnością jest odzyskanie go! |
Panna Longueville uśmiechnęła się, jak gdyby czekała na tą odpowiedź. |
Panna Longueville uśmiechnęła się, jak gdyby czekała na tą odpowiedź. |
||
− | Stary Osman kaszlał przez chwilę, po czym zaczął zwoływać ochotników. – A teraz |
+ | Stary Osman kaszlał przez chwilę, po czym zaczął zwoływać ochotników. – A teraz zorganizujemydrużynę poszukiwaaczą aby odnaleźć Fouquet. Ci z was którzy chcą dołąćyć, proszę unieść różdźki. |
− | Wszyscy szlachcice popatrzyli po sobie zmieszani bez podnoszenia |
+ | Wszyscy szlachcice popatrzyli po sobie zmieszani bez podnoszenia róźdzek. |
- Nikt? To dziwne. Nikt nie chce być znany jako bohater, który schwytał Fouquet Kruszącą Ziemię? |
- Nikt? To dziwne. Nikt nie chce być znany jako bohater, który schwytał Fouquet Kruszącą Ziemię? |
||
− | Louise była |
+ | Louise była posród tych którzy opuścili głowy, lecz zdecydowała się podnieść różdżkę. |
- Panienko Vallière! - Pani Chevreuse zawołała zdumiona – Nie wolno ci! Jesteś nadal uczennicą! Zostaw to nauczycielom! |
- Panienko Vallière! - Pani Chevreuse zawołała zdumiona – Nie wolno ci! Jesteś nadal uczennicą! Zostaw to nauczycielom! |
||
Line 133: | Line 133: | ||
Saito patrzył na Louise z opadniętą szczęką. Poważny wygląd Louise w połączeniu z lekkim przygryzaniem warg był tak oszałamiający, iż Saito nie mógł się otrząsnąć. |
Saito patrzył na Louise z opadniętą szczęką. Poważny wygląd Louise w połączeniu z lekkim przygryzaniem warg był tak oszałamiający, iż Saito nie mógł się otrząsnąć. |
||
− | Widząc że Louise uniosła swoją różdżkę, Kirche, pomimo lekkiego |
+ | Widząc że Louise uniosła swoją różdżkę, Kirche, pomimo lekkiego wachania, również uniosła jej |
Pan Colbert z jeszcze większym zaskoczeniem zawołał; - Panno Zerbst! Nie jesteś także uczennicą? |
Pan Colbert z jeszcze większym zaskoczeniem zawołał; - Panno Zerbst! Nie jesteś także uczennicą? |
||
Line 149: | Line 149: | ||
Louise w tym samym czasie również mruknęła, - Dziękuję… Tabitha. |
Louise w tym samym czasie również mruknęła, - Dziękuję… Tabitha. |
||
− | + | Widząć tą trójkę, Stary Osman zaśmiał się i powiedział, - Dobrze więc, wszystko w rękach was trojga. |
|
- Sir! Dyrektorze Osmanie! Stanowczo protestuję! Nie wolno nam narażać żyć uczniów na niebezpieczeństwo! |
- Sir! Dyrektorze Osmanie! Stanowczo protestuję! Nie wolno nam narażać żyć uczniów na niebezpieczeństwo! |
||
Line 165: | Line 165: | ||
- To prawda, Tabitho? – zapytała równie zdumiona Kirche. |
- To prawda, Tabitho? – zapytała równie zdumiona Kirche. |
||
− | Mimo iż Kawaler jest najniższym tytułem przyznawanym przez rodzinę królewską, Kirche i tak była zdumiona tym, że Tabitha mogła otrzymać go w tak młodym wieku. Jeżeli chodzi o tytuły Barona, a nawet Markiza, to można je uzyskać poprzez zakupienie dużej ilości |
+ | Mimo iż Kawaler jest najniższym tytułem przyznawanym przez rodzinę królewską, Kirche i tak była zdumiona tym, że Tabitha mogła otrzymać go w tak młodym wieku. Jeżeli chodzi o tytuły Barona, a nawet Markiza, to można je uzyskać poprzez zakupienie dużej ilości ziemii. Aby uzyskać jednak tytuł Kawalera, jedynym sposobem jest oddanie wielkich zasług dla kraju. To tytuł który przyznawany jest za osiągnięcia. |
Po raz kolejny w skarbcu zrobiło się zamieszanie. |
Po raz kolejny w skarbcu zrobiło się zamieszanie. |
||
− | Stary Osman kontynuował patrząc na Kirche, - Panna Zerbst z Germanii pochodzi z rodziny |
+ | Stary Osman kontynuował patrząc na Kirche, - Panna Zerbst z Germanii pochodzi z rodziny udekorowanych bohaterów wojennych, i sama ma bogatą przeszłość z magią ognia. |
Kirche machnęła włosami z pewnością siebie. |
Kirche machnęła włosami z pewnością siebie. |
||
Line 177: | Line 177: | ||
Stary Osman miał teraz kłopot. Nie było niczego do pochwalenia u Louise… |
Stary Osman miał teraz kłopot. Nie było niczego do pochwalenia u Louise… |
||
− | - Ahem! - Odchrząkując, Osman odwrócił wzrok od Louise i powiedział; - Taa... Panna Vallière pochodzi z prestiżowej rodziny Vallière, rodziny |
+ | - Ahem! - Odchrząkując, Osman odwrócił wzrok od Louise i powiedział; - Taa... Panna Vallière pochodzi z prestiżowej rodziny Vallière, rodziny uznanej za swych magów. I… Czeka ją obiecująca przyszłość… jak i jej chowańca… |
Kładąc swój wzrok na Saicie, Osman kontynuował; - Pomimo bycia plebejuszem, pokonał w pojedynku syna generała Gramonta, Guiche de Gramonta. - Stary Osman pomyślał: “i jeżeli naprawdę jest legendarnym Gandálfrem…” - Fouquet Krusząca Ziemię nie powinna stanowić dla niego problemu. |
Kładąc swój wzrok na Saicie, Osman kontynuował; - Pomimo bycia plebejuszem, pokonał w pojedynku syna generała Gramonta, Guiche de Gramonta. - Stary Osman pomyślał: “i jeżeli naprawdę jest legendarnym Gandálfrem…” - Fouquet Krusząca Ziemię nie powinna stanowić dla niego problemu. |
||
Line 191: | Line 191: | ||
Nikt nie wystąpił. |
Nikt nie wystąpił. |
||
− | Dlatego też Stary Osman zwrócił się do grupy czworga i powiedział, - Akademia oczekuje na |
+ | Dlatego też Stary Osman zwrócił się do grupy czworga i powiedział, - Akademia oczekuje na schytanie Fouquet! |
− | Louise, Kirche i Tabitha stanęły na baczność i odpowiedziały, - Przysięgamy na swe różdżki |
+ | Louise, Kirche i Tabitha stanęły na baczność i odpowiedziały, - Przysięgamy na swe różdżki że schwytamy Fouquet! |
Po tym złapały krawędzie swych spódniczek i dygnęły. Saito szybko zrobił to samo. Jako że nie miał na sobie spódniczki, to złapał się za krawędzie bluzy. |
Po tym złapały krawędzie swych spódniczek i dygnęły. Saito szybko zrobił to samo. Jako że nie miał na sobie spódniczki, to złapał się za krawędzie bluzy. |
||
Line 233: | Line 233: | ||
- Nie wiem czy w twoim kraju jest podobnie, ale w Tristainie za niegodne jest zmuszanie kogoś do wyjawiania czegoś o czym nie chce rozmawiać. |
- Nie wiem czy w twoim kraju jest podobnie, ale w Tristainie za niegodne jest zmuszanie kogoś do wyjawiania czegoś o czym nie chce rozmawiać. |
||
− | Kirche nie odpowiedziała jej. Podniosła się aby |
+ | Kirche nie odpowiedziała jej. Podniosła się aby usiąć ze skrzyżowanym nogami i zaczęła mówić, - To przez twój zapał wplątałam się w to wszystko. Chwytanie Fouquet… |
Louise spojrzała ze złością na Kirche, - O co ci chodzi? Nie zgłosiłaś się samodzielnie? |
Louise spojrzała ze złością na Kirche, - O co ci chodzi? Nie zgłosiłaś się samodzielnie? |
||
Line 265: | Line 265: | ||
Nagle ściemniło się. Wóz wjechał do lasu. Panujący w lesie mrok oraz dziwny zapach sprawił, iż ciarki przeszły im po plecach. |
Nagle ściemniło się. Wóz wjechał do lasu. Panujący w lesie mrok oraz dziwny zapach sprawił, iż ciarki przeszły im po plecach. |
||
− | - Odtąd będziemy musieli iść pieszo. – stwierdziła Panna Longueville. Grupa opuściła wóz i ruszyła ku małej ścieżce w |
+ | - Odtąd będziemy musieli iść pieszo. – stwierdziła Panna Longueville. Grupa opuściła wóz i ruszyła ku małej ścieżce w głab lasu. |
- Obawiam się ciemności i nie podoba mi się tutaj… - powiedziała Kirche owijając ramiona wokół Saita. |
- Obawiam się ciemności i nie podoba mi się tutaj… - powiedziała Kirche owijając ramiona wokół Saita. |
||
Line 277: | Line 277: | ||
Louise odwróciła głowę.- Humph. |
Louise odwróciła głowę.- Humph. |
||
− | Grupa dotarła do leśnej polany. Wielkością była zbliżona do Dziedzińca Vestri |
+ | Grupa dotarła do leśnej polany. Wielkością była zbliżona do Dziedzińca Vestri a na jej środku znajdował się opuszczony dom. Zbudowana z drewna chata z zardzewiałą kuchenką. Obok niej stał całkowicie zrunowany magazyn. |
Gromada ukryła się za zaroślami i obserwowała chatę. |
Gromada ukryła się za zaroślami i obserwowała chatę. |
||
Line 285: | Line 285: | ||
- Wygląda na pustą. Fouquet naprawdę się tam ukrywa? |
- Wygląda na pustą. Fouquet naprawdę się tam ukrywa? |
||
− | Grupa rozpoczęła dyskusję, rysując patykami na |
+ | Grupa rozpoczęła dyskusję, rysując patykami na ziemii plan bitwy. Wszyscy zgadzali się, że najlepszym sposobem będzie zasadzka. Jeśli będzie spać to tym lepiej. |
− | Najpierw rozejrzą się wokół chaty i sprawdzą, co dzieje się wewnątrz. Jeżeli Fouquet jest w środku, to następnie zwiadowca wywabi go na zewnątrz, ponieważ w środku nie ma wystarczającej ilości |
+ | Najpierw rozejrzą się wokół chaty i sprawdzą, co dzieje się wewnątrz. Jeżeli Fouquet jest w środku, to następnie zwiadowca wywabi go na zewnątrz, ponieważ w środku nie ma wystarczającej ilości zemii do stworzenia golema. Będąc już na zewnątrz, pozozstali użyją wobec niego swojej magii, nie dając mu szansy na przyzwanie golema. |
- Kto więc go wywabi? - spytał Saito. |
- Kto więc go wywabi? - spytał Saito. |
||
Line 319: | Line 319: | ||
Kirche i Saito podążyli i wkroczyli do chaty. |
Kirche i Saito podążyli i wkroczyli do chaty. |
||
− | Louise powiedziała pozostałym |
+ | Louise powiedziała pozostałym że pozostanie na straży i została sama. |
Panna Longueville zdecydowała się zbadać okoliczny las i zniknęła. |
Panna Longueville zdecydowała się zbadać okoliczny las i zniknęła. |
||
Line 368: | Line 368: | ||
Louise stanęła za golemem, zanuciła coś i wymierzyła różdżkę w golema. |
Louise stanęła za golemem, zanuciła coś i wymierzyła różdżkę w golema. |
||
− | Na powierzchni golema coś wybuchło. To była magia Louise! Golem |
+ | Na powierzchni golema coś wybuchło. To była magia Louise! Golem zauważyłto i odwrócił się ku Louise. |
Saito, stojąc przy drzwiach 20 kroków od Lousie, krzyknął, - Uciekaj! Louise! |
Saito, stojąc przy drzwiach 20 kroków od Lousie, krzyknął, - Uciekaj! Louise! |
||
− | Louise |
+ | Louise odmowiła, - Nie! Jeżeli go pokonam, już nikt nigdy nie nazwie mnie Louise Zero. - Louise była poważna. Golem przechylił głowę, zastanawiając się czy zająć się Louise czy też uciekającymi Kirche i Tabithą. |
− | - Spójrz na różnicę |
+ | - Spójrz na różnicę wilkości pomiędzy wami! Nie możesz wygrać! |
- Nie wiadomo jeżeli nie spróbujesz. |
- Nie wiadomo jeżeli nie spróbujesz. |
||
Line 420: | Line 420: | ||
- Nie płacz proszę! |
- Nie płacz proszę! |
||
− | - Ale… ale nie mogę tego tak po prostu |
+ | - Ale… ale nie mogę tego tak po prostu zakceptować… zawsze traktują mnie jak głupią… |
− | Patrząc na płaczącą Lousie, Saito poczuł się |
+ | Patrząc na płaczącą Lousie, Saito poczuł się glupio. |
− | Bycie nazywanym “Zerem”, bycie traktowanym jak idiota, nikt nie mógłby się z tym pogodzić. Przypomniał sobie swoją walkę z Guiche. Wtedy Louise również płakała. Mimo |
+ | Bycie nazywanym “Zerem”, bycie traktowanym jak idiota, nikt nie mógłby się z tym pogodzić. Przypomniał sobie swoją walkę z Guiche. Wtedy Louise również płakała. Mimo iżjest uparta i butna, Louise tak naprawdę nienawidzi walki i nie jest w niej dobra. |
− | Jest tylko dziewczyną… piękna twarz Louise była teraz pokryta łzami, niczym u zapłakanego dziecka |
+ | Jest tylko dziewczyną… piękna twarz Louise była teraz pokryta łzami, niczym u zapłakanego dziecka.. |
Nie była to jednak pora na pocieszanie jej. Saito odwrócił głowę i zobaczył golema unoszącego pięść, gotowego ich rozgnieść. |
Nie była to jednak pora na pocieszanie jej. Saito odwrócił głowę i zobaczył golema unoszącego pięść, gotowego ich rozgnieść. |
||
− | - Nie możesz mnie chociaż trochę pocieszyć? - Louise |
+ | - Nie możesz mnie chociaż trochę pocieszyć? - Louise prostestowała kiedy Saito uniósł ją i uciekł. |
Golem podążył za nimi i pomimo iż nie był zwinny, to prędkością dorównywał Saito. |
Golem podążył za nimi i pomimo iż nie był zwinny, to prędkością dorównywał Saito. |
||
Line 452: | Line 452: | ||
Łup! |
Łup! |
||
− | Pięćś golema uderzyła w miejsce, gdzie stał Saito. W ostatniej chwili, Saito skoczył |
+ | Pięćś golema uderzyła w miejsce, gdzie stał Saito. W ostatniej chwili, Saito skoczył I uniknął uderzenia. Golem podniósł pięść z ziemi, w której uformował metrowy krater. |
Saito mamrotał do siebie, - Nie płacz jeśli nie możesz tego zaakceptować. Głupia! To naprawdę napawa mnie uczuciem jak bym Ci coś robił! - Saito odwrócił się w stronę golema i powiedział, - Lepiej nie patrz na mnie z góry! Jesteś tylko stertą ziemi! |
Saito mamrotał do siebie, - Nie płacz jeśli nie możesz tego zaakceptować. Głupia! To naprawdę napawa mnie uczuciem jak bym Ci coś robił! - Saito odwrócił się w stronę golema i powiedział, - Lepiej nie patrz na mnie z góry! Jesteś tylko stertą ziemi! |
||
Line 470: | Line 470: | ||
- Saito! - Louise krzyknęła ponownie. |
- Saito! - Louise krzyknęła ponownie. |
||
− | Louise widziała Saito dzierżącego swój miecz |
+ | Louise widziała Saito dzierżącego swój miecz stoją na przeciw golema. |
Golem ruszył się i uderzył. W tym samym momencie pięść zmieniła się w stal. |
Golem ruszył się i uderzył. W tym samym momencie pięść zmieniła się w stal. |
||
Line 502: | Line 502: | ||
Czy były jakieś specjalne warunki do aktywacji tego? |
Czy były jakieś specjalne warunki do aktywacji tego? |
||
− | Saito |
+ | Saito spojżał na lądującą Louise i był zszokowany. Dlaczego ona wróciła? Byłoby lepiej dla niej, gdyby została na smoku! |
W tym samym czasie, Saito zauważył Berło Zniszczenia trzymane przez Louise. |
W tym samym czasie, Saito zauważył Berło Zniszczenia trzymane przez Louise. |
||
Line 576: | Line 576: | ||
- Panno Longueville! Znalazłaś miejsce skąd Fouquet kontrolowała golema? - zapytała Kirche. |
- Panno Longueville! Znalazłaś miejsce skąd Fouquet kontrolowała golema? - zapytała Kirche. |
||
− | Panna Longueville |
+ | Panna Longueville potrząsła głową. |
Czterech z nich patrząc na kopiec ziemi zaczęło szukać wskazówek. Saito spojrzał na nich, a potem na Berło Zniszczenia, pomyślał sobie: „Dlaczego ta rzecz pojawiła się w tym świecie?” |
Czterech z nich patrząc na kopiec ziemi zaczęło szukać wskazówek. Saito spojrzał na nich, a potem na Berło Zniszczenia, pomyślał sobie: „Dlaczego ta rzecz pojawiła się w tym świecie?” |
||
Line 602: | Line 602: | ||
Tabitha machnęła swoją laską i zaczęła skandować. |
Tabitha machnęła swoją laską i zaczęła skandować. |
||
− | - Niech nikt |
+ | - Niech nikt sie nie rusza! Mam wycelowane w was Berło Zniszczenia. Rzućcie swoje różdżki. |
Nie mieli innego wyboru niż posłuchać. Bez swoich różdżek nie mogli rzucać żadnej magii. |
Nie mieli innego wyboru niż posłuchać. Bez swoich różdżek nie mogli rzucać żadnej magii. |
||
Line 628: | Line 628: | ||
- A zatem przyprowadziłaś nas tutaj. |
- A zatem przyprowadziłaś nas tutaj. |
||
− | - Jeśli to są studenci z Akademii Magii, mogła być szansa, że |
+ | - Jeśli to są studenci z Akademii Magii, mogła być szansa, że groś wie jak użyć berła. |
− | - Jeśli nikt nie wiedziałby jak korzystać z Berła |
+ | - Jeśli nikt nie wiedziałby jak korzystać z Berła zniszczenia, co byś zrobiła? |
- W takim wypadku, zostalibyście zgnieceni przez mojego golema. Potem przyprowadziłabym następną grupę studentów. Ale dzięki wam, nareszcie wiem jak posługiwać się Berłem Zniszczenia |
- W takim wypadku, zostalibyście zgnieceni przez mojego golema. Potem przyprowadziłabym następną grupę studentów. Ale dzięki wam, nareszcie wiem jak posługiwać się Berłem Zniszczenia |
||
Line 689: | Line 689: | ||
- Co się później stało? - Pan Colbert zapytał ponownie. |
- Co się później stało? - Pan Colbert zapytał ponownie. |
||
− | + | Dyrekrot szkoły Osman zawstydzony przyznał się, - Ponieważ była zła po tym wszystkim co jej zrobiłem, zapytałem ją, czy chciałaby zostać moją sekretarką, czy nie. |
|
- Dlaczego? – zdziwiony Pan Colbert kontynuował wypytywanie. |
- Dlaczego? – zdziwiony Pan Colbert kontynuował wypytywanie. |
||
Line 697: | Line 697: | ||
Osman zaczął kaszleć. I powiedział ostatecznie, - I potrafiła też używać magii. |
Osman zaczął kaszleć. I powiedział ostatecznie, - I potrafiła też używać magii. |
||
− | - Taa, |
+ | “- Taa, magi która może zabić. - Pan Colbert zamamrotał do siebie. |
Dyrektor Osman zakaszlał ponownie i powiedział do Pana Colberta w rozważny sposób, - Jakby o tym pomyśleć, powodem na to, że Fouquet pozwalała się wszędzie dotykać, szczęśliwie serwowała mi wina, i chwaliła, że jestem przystojny, podczas przebywania w tawernie, było przeniknięcie do Akademii. Te wszystkie pochwały były prawdopodobnie kłamstwami… |
Dyrektor Osman zakaszlał ponownie i powiedział do Pana Colberta w rozważny sposób, - Jakby o tym pomyśleć, powodem na to, że Fouquet pozwalała się wszędzie dotykać, szczęśliwie serwowała mi wina, i chwaliła, że jestem przystojny, podczas przebywania w tawernie, było przeniknięcie do Akademii. Te wszystkie pochwały były prawdopodobnie kłamstwami… |
||
Line 718: | Line 718: | ||
- Fouquet zostanie oddana w ręce miejskiej straży, a Berło Zniszczenia zwrócone z powrotem do skarbca. Nareszcie sprawa została zamknięta. |
- Fouquet zostanie oddana w ręce miejskiej straży, a Berło Zniszczenia zwrócone z powrotem do skarbca. Nareszcie sprawa została zamknięta. |
||
− | Łagodnie głaszcząc każdą z głów trojga, Osman powiedział, - Wysłałem prośbę do cesarskiego dworu, aby skonsultował się z wami w sprawie tytułu Kawalera, wierzę że wkrótce otrzymamy wieści o tym. Tabitha już posiada tytuł Kawalera, dlatego wysłałem |
+ | Łagodnie głaszcząc każdą z głów trojga, Osman powiedział, - Wysłałem prośbę do cesarskiego dworu, aby skonsultował się z wami w sprawie tytułu Kawalera, wierzę że wkrótce otrzymamy wieści o tym. Tabitha już posiada tytuł Kawalera, dlatego wysłałem proźbę, aby dali jej tytuł Elfiego Medalionu (?).” |
Twarze trojga rozjaśniły się słysząc te nowiny. |
Twarze trojga rozjaśniły się słysząc te nowiny. |
||
− | - Naprawdę? |
+ | - Naprawdę? powiedziała Kirche zdumiona. |
- Tak. Wykonałyście więcej niż jest potrzebne do uzyskania tego tytułu. Czyż nie? |
- Tak. Wykonałyście więcej niż jest potrzebne do uzyskania tego tytułu. Czyż nie? |
||
Line 754: | Line 754: | ||
- Proszę pytaj. Postaram się odpowiedzieć na twoje pytanie najlepiej jak potrafię. Pomimo, że nie mogę skonsultować się w sprawie tytułu dla Ciebie, chociaż tyle mogę zrobić by okazać moją wdzięczność. |
- Proszę pytaj. Postaram się odpowiedzieć na twoje pytanie najlepiej jak potrafię. Pomimo, że nie mogę skonsultować się w sprawie tytułu dla Ciebie, chociaż tyle mogę zrobić by okazać moją wdzięczność. |
||
− | Natychmiast potem, poprosił Pana Colberta by opuścił. Pan Colbert, który czekał na przemowę Saito, wyraził przyjemność jak opuszczał pokój. |
+ | Natychmiast potem, poprosił Pana Colberta by opuścił . Pan Colbert, który czekał na przemowę Saito, wyraził przyjemność jak opuszczał pokój. |
Potem Pan Colbert wyszedł, Saito powiedział, - To, Berło Zniszczenia było tak naprawdę z mojego świata. |
Potem Pan Colbert wyszedł, Saito powiedział, - To, Berło Zniszczenia było tak naprawdę z mojego świata. |
||
− | Oczy Osmana błysły. – Tak |
+ | Oczy Osmana błysły. – Tak prawdę z twojego świata? |
- Nie jestem z tego świata. |
- Nie jestem z tego świata. |
||
Line 777: | Line 777: | ||
- Co powiedziałeś? |
- Co powiedziałeś? |
||
− | - Trzydzieści lat temu, podczas spaceru w lesie zostałem zaatakowany przez dwugłowego smoka. Ten kto mnie uratował był właścicielem |
+ | - Trzydzieści lat temu, podczas spaceru w lesie zostałem zaatakowany przez dwugłowego smoka. Ten kto mnie uratował był właścicielem Berło Zniszczenia. Użył innego Berła Zniszczenia do zabicia dwugłowego smoka i potem upadł. Był wcześniej ranny tamtego czasu. Przeniosłem go do akademii i uleczyłem jego rany. Ale to nic nie dało… |
- I zmarł? |
- I zmarł? |
||
Line 801: | Line 801: | ||
- Runy legendarnego towarzysza? |
- Runy legendarnego towarzysza? |
||
− | - Tak. Gandálfr był legendarnym towarzyszem, który mógł korzystać z każdej broni jaką chciał. To jest |
+ | - Tak. Gandálfr był legendarnym towarzyszem, który mógł korzystać z każdej broni jaką chciał. To jest najbardzie prawdopodobny powód, dlaczego potrafiłeś obsłużyć Berło Zniszczenia. |
Saito był zmieszany. - …To, dlaczego jestem legendarnym towarzyszem? |
Saito był zmieszany. - …To, dlaczego jestem legendarnym towarzyszem? |
||
Line 841: | Line 841: | ||
- Jesteś hałaśliwy. Jakby pomyśleć, znalazłem drogę by wrócić do domu, ale w końcu to tylko sen … Nie mogę utopić swoich smutków? |
- Jesteś hałaśliwy. Jakby pomyśleć, znalazłem drogę by wrócić do domu, ale w końcu to tylko sen … Nie mogę utopić swoich smutków? |
||
− | Już zanim bal się rozpoczął Kirche, która była przepięknie ubrana w wieczorową suknię |
+ | Już zanim bal się rozpoczął Kirche, która była przepięknie ubrana w wieczorową suknię towarzyszyła Saito. Ale jak tylko bal się rozpoczął nigdzie nie było jej widać. |
Saito nie miał wyboru jak tylko skorzystać z Derflinger jako towarzysza by zabić nudę. |
Saito nie miał wyboru jak tylko skorzystać z Derflinger jako towarzysza by zabić nudę. |
||
− | Na środku parkietu Kirche była otoczona przez grupę młodych mężczyzn, rozmawiając i śmiejąc się. Mimo że Kirche obiecała, że z nim zatańczy |
+ | Na środku parkietu Kirche była otoczona przez grupę młodych mężczyzn, rozmawiając i śmiejąc się. Mimo że Kirche obiecała, że z nim zatańczy minęło trochę czasu zanim Satio dostał swoją szansę. |
Tabitha ubrana w czarną suknię biesiadowała w oddali przy wystawnym jedzeniu na stole. |
Tabitha ubrana w czarną suknię biesiadowała w oddali przy wystawnym jedzeniu na stole. |
||
Line 861: | Line 861: | ||
Szlachta zaczęła wdzięcznie tańczyć na parkiecie. Louise odrzuciła wszystkie zaproszenie do tańca, zobaczyła Saito na balkonie i podążyła w jego kierunku. Louise stanęła naprzeciw lekko upitego Saito i umieściła swoje ręce na swojej talii, - Wygląda na to, że się sam dobrze bawisz - powiedziała. |
Szlachta zaczęła wdzięcznie tańczyć na parkiecie. Louise odrzuciła wszystkie zaproszenie do tańca, zobaczyła Saito na balkonie i podążyła w jego kierunku. Louise stanęła naprzeciw lekko upitego Saito i umieściła swoje ręce na swojej talii, - Wygląda na to, że się sam dobrze bawisz - powiedziała. |
||
− | - Niezupełnie… - Saito odwrócił swój wzrok od olśniewającej Louise, myśląc do siebie, że miał szczęście pijąc wcześniej wino, więc Louise nie zdawała sobie sprawy, że on się rumienił. |
+ | - Niezupełnie… - Saito odwrócił swój wzrok od olśniewającej Louise, myśląc do siebie, że miał szczęście pijąc wcześniej wino, więc Louise nie zdawała sobie sprawy, że on się rumienił. |
Derflinger spojrzał na Louise i rzekł, - Haha. Szata "zdobi" człowieka! |
Derflinger spojrzał na Louise i rzekł, - Haha. Szata "zdobi" człowieka! |
||
Line 873: | Line 873: | ||
- Czy nie zapraszało cię wielu ludzi teraz do tańca? - Saito zapytał. |
- Czy nie zapraszało cię wielu ludzi teraz do tańca? - Saito zapytał. |
||
− | Louise nie odpowiedziała i wyciągnęła |
+ | Louise nie odpowiedziała i wyciągnęła rekę. |
- Huh? |
- Huh? |
||
− | - Chociaż jesteś tylko chowańcem, mogę zrobić wyjątek.- powiedziała rumieniąca się Louise, |
+ | - Chociaż jesteś tylko chowańcem, mogę zrobić wyjątek.- powiedziała rumieniąca się Louise,gdy unikała spojrzenia Saito. |
- Masz na myśli, że ‘Ja miałbym zatańczyć?’? - Saito powiedział, gdy próbował też unikać spojrzenia Louise. |
- Masz na myśli, że ‘Ja miałbym zatańczyć?’? - Saito powiedział, gdy próbował też unikać spojrzenia Louise. |