Difference between revisions of "Accel World PL: Tom 1 Rozdział 1"

From Baka-Tsuki
Jump to navigation Jump to search
(part 5 - do str.13)
(part 6 - do str.13)
Line 227: Line 227:
 
- …Widziałaś.
 
- …Widziałaś.
   
  +
Haruyuki zatrzymał się po zrobieniu jednego kroku na korytarzu i wyszeptał.
  +
  +
Patrząc tak, jakby starała się dobrać właściwe słowa, Chiyuri oparła się plecami o ścianę, a wtedy ostatecznie skinęła.
  +
  +
- …Nie powiem nic więcej o tych gościach. Jeśli zdecydowałeś, że tak jest dobrze… nie mam wyboru. Ale powinieneś zjeść drugie śniadanie. To niezdrowe dla twojego organizmu.
  +
  +
Z wymuszonym uśmiechem Chiyuri przechyliła koszyk w lewej ręce.
  +
  +
- Zrobiłam lunch. Choć nie mogę zagwarantować, że jest smaczny.
  +
  +
„To takie żałosne”, pomyślał Haruyuki.
  +
  +
Jego serce, próbując znaleźć coś poza współczuciem w słowach i działaniach Chiyuri, było bez wątpienia przepełnione bólem.
  +
  +
W związku z tym, że Chiyuri miała prawdziwego chłopaka. Pod wieloma względami był przeciwieństwem Haruyukiego, był to też ich przyjaciel z dzieciństwa.
  +
  +
Jego usta same się poruszyły wydając obcy, apatyczny głos, który Haruyuki usłyszał jako:
  +
  +
- …Resztki tego, co zrobiłaś dla Taku?
  +
  +
Chiyuri nagle spochmurniała. Niezdolny do patrzenia jej w oczy z tymi uniesionymi brwiami, Haruyuki odwrócił wzrok ku podłodze.
  +
  +
- To nieprawda, Taku ma szkolny lunch. To… kanapka zrobiona z pomidorem, sałatą, szynką i serem. W końcu to twoja ulubiona.
  +
  +
Haruyuki wyciągnął rękę, by odepchnąć biały koszyk, który przysłonił jego widok.
  +
  +
Jednak powolne prawdziwe ciało poruszało się w inny sposób pod jego kontrolą; zrzucony nagłym ruchem z ręki Chiyuri koszyk upadł. Po uderzeniu o podłogę pokrywa otworzyła się, a ze środka wypadł akwarelowy papier kuchenny i jedna czy dwie, rozpadające się kanapki.
  +
  +
- Ach…
  +
  +
Chciał odruchowo przeprosić, ale w jego głowie tak się zakotłowało, że słowa, które powinny zostać wypowiedziane, nie mogły nabrać kształtu. Nie mógł unieść głowi i skulony począł się wycofywać; wtedy krzyknął i odwrócił się.
  +
  +
- Nie chcę ich!!!
  +
  +
Najchętniej od razu wylogowałby się z tego miejsca, boleśnie pomyślał Haruyuki, ale oczywiście było to niemożliwe. Powinien chociaż uciec, lecz jego prawdziwe ciało stało się niewiarygodnie ciężkie, nie miał jak uwolnić się od cichego głosu za nim.
  +
  +
W najgorszym możliwym nastroju przebrnął przez popołudniowe lekcje i pokój dzienny, po czym uciekł z klasy.
   
   

Revision as of 23:18, 26 June 2013

Rozdział 1

Powrót do Ilustracje Strona Główna Idź do Rozdział 2