Difference between revisions of "Hyouka PL: Tom 1 Rozdział 5"
Jump to navigation
Jump to search
(→Rozdział 5 - Ukryta pieczęć rodowego klubu klasycznego: - part bodajże 4 (do str.4)) |
(part 6 (do str 6)) |
||
Line 69: | Line 69: | ||
+ | By ukrywać się w konsulacie japońskim? Co tym razem odwaliłaś, siostra? Tak właściwie to się tym się martwię. Szczegóły są pewnie napisane w liście do mojego staruszka. Gdzież to ja słyszałem o Prisztinie? Nie mogę sobie przypomnieć. Jeśli jednak chodzi o moją siostrę, nie ma wątpliwości, że to pewnie jakieś starożytne pole bitwy czy coś w tym stylu. |
||
− | k |
||
+ | |||
+ | Nie mogłem powstrzymać westchnienia. Czy moja siorka posiada jakąś inteligentną bazę danych, która zbiera informacje o moich działaniach? Nie wiedziałem też, że klub klasyczny w takim sekrecie trzyma poprzednie wydania dla kolejnych pokoleń. W rzeczy samej, szukaliśmy poprzednich numerów, ale nie mieliśmy pojęcia, gdzie się one znajdują. |
||
+ | |||
+ | Minęło kilka dni, odkąd Chitanda zleciła mi swoje osobiste zadanie. Jako przewodnicząca klubu klasycznego miała do nas jeszcze jedną sprawę - publikacja antologii. Chitanda wyglądała na zmartwioną, gdy odkryła, że w bibliotecznych archiwach nie przechowuje się starych esejów, ale jeśli moja siostra ma rację, wtedy byłaby to nieoceniona pomoc. |
||
+ | |||
+ | Jeśli celem jest rezultat, to osiągnięcie wspomnianego rezultatu wypełnia ten cel. Chociaż wyczuwałem nawarstwienie tej uciążliwej definicji, okrutnym byłoby zatrzymanie tej informacji dla siebie. Jak zawsze, Oreki Tomoe miesza mi w życiu. |
||
+ | |||
+ | W każdym razie wepchnąłem list do kieszeni moich spodni od mundurka, które wisiały w szafie. |
||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
+ | Następnego dnia po lekcjach udałem się prosto do pokoju klubowego. Pogoda była raczej przyjemna na dzień odpoczynku po egzaminach, sprawiając, że człowiek miał ochotę dołączyć do jakiegoś klubu. Z boiska dochodziły odgłosy treningu drużyny sportowej, podczas gdy rozbrzmiewała muzyka grana przez zespół Brass, klub lekkiej muzyki, klub tradycyjnej muzyki japońskiej itd. Nawet jeśli drużyny sportowe są najpopularniejsze ze wszystkich, to Festiwal Kanya jest bardziej znany z ogromu działalności organizowanych przez kluby związane ze sztuką. O tej porze dnia specjalny blok, w którym mieszczą się owe kluby artystyczne będzie pełen ludzi. |
||
+ | |||
+ | A na najwyższym piętrze tego bloku znajduje się sala geologiczna, gdzie siedziały Chitanda i Ibara. Dopiero co się poznały podczas sprawy osobliwej książki z biblioteki, ale wygląda na to, że już się ze sobą świetnie dogadywały. Dziś siedziały naprzeciwko siebie i były pochłonięte jakąś rozmową. Ponieważ nadeszło lato, mundurki, które nosiły były przewiewne. Opalone ramiona Ibary wyglądające z koszulki z krótkim rękawem kontrastowały z bielą ramion Chitandy. Cóż, był to już sezon, kiedy słońce przygrzewało mocniej, ale wygląda na to, że nasza panna nie ma w sobie wiele melaniny. Przekręciłem głowę, żeby słyszeć, o czym dziewczyny rozmawiały. |
||
+ | |||
+ | - Innymi słowy, artykuł musi być na temat. |
||
+ | |||
+ | - Masz na myśli, że możemy liczyć na inne kluby przy naszej antologii? |
||
+ | |||
+ | - Nie martw się, myślę, że mogę wykorzystać moje powiązania z klubem mangi. |
||
+ | |||
+ | - Naprawdę możesz to zrobić? |
||
+ | |||
+ | Ach - rozmawiają o antologii, tak? Cóż, powodzenia. |
||
+ | |||
+ | Nagle ciało Chitandy zesztywniało, gdy ta zakryła twarz dłońmi. |
||
+ | |||
+ | Co jest? |
||
+ | |||
+ | - … Aa-psik! |
||
+ | |||
+ | Kichnęła. A zrobiła to w staromodnym, cichym stylu. |
||
+ | |||
+ | - Apsik! Apsik! |
||
+ | |||
+ | - Coś nie tak? Przeziębiłaś się? A może to katar sienny? |
||
+ | |||
+ | - Ach, już czuję się lepiej. To trochę żenujące, ale zdaje się, że złapałam letnie przeziębienie… |
||
+ | |||
+ | Hmm, letnie przeziębienia są kłopotliwe. Gdy tak o tym teraz myślę, jej głos brzmi inaczej niż zazwyczaj. |
||
+ | |||
+ | Pomijając to, zdecydowałem się zwrócić ich uwagę. |
||
+ | |||
+ | - Hej, Chitanda, Ibara. |
||
+ | |||
+ | - Ach, Oreki-san. |
||
+ | |||
+ | - Ibara, czy klub mangi nie ma nic przeciwko twojej obecności tutaj? |
||
+ | |||
+ | - Tak, wszystko jest załatwione. A co, masz ze mną jakiś problem? |
||
+ | |||
+ | Dlaczego miałbym mieć? |
||
+ | |||
+ | W każdym razie. |
||
+ | |||
+ | Postanowiłem uciąć temat i przeszedłem od razu do rzeczy, wyciągając list od mojej siostry z kieszeni spodni: |
||
+ | |||
+ | - Moja siora była kiedyś w klubie klasycznym, więc napisała list z poinstruowaniem, gdzie możemy znaleźć poprzednie wydania antologii. |
||
+ | |||
+ | Chitanda wyglądała na trochę zbitą z tropu. Chyba wciąż nie rozumiała. |
||
+ | |||
+ | - Wiem, gdzie możemy znaleźć poprzednie wydania antologii klubu klasycznego. |
||
+ | |||
+ | Przygryzała wargi, usiłując dobrać właściwe słowa. |
||
+ | |||
+ | - Czy… |
||
+ | |||
+ | Tak biła się z myślami, aż jej oczy rozszerzyły się. |
||
+ | |||
+ | - Czy to prawda? |
||
+ | |||
+ | - Oczywiście, że to prawda. Co bym zyskał na okłamywaniu was? |
||
+ | |||
+ | Po uzyskaniu potwierdzenia moich słów, wąskie usta Chitandy rozświetlił uśmiech. Choć odpowiednio elegancka dama z klanu Chitanda nie szczerzyła się od ucha do ucha, to była teraz szczerze uradowana. Nawet gdybym zyskał coś, czego bardzo bym pragnął, nie potrafiłbym zrobić takiej miny. Porównując z tym Chitandę, którą widziałem w kawiarni Ananasowy Sandwich, z jej głębokim wyznaniem, czułem jakby była zupełnie inną osobą. |
||
+ | |||
Revision as of 20:45, 29 May 2013
Rozdział 5 - Ukryta pieczęć rodowego klubu klasycznego
Powrót do Rozdział 4 - Spadkobiercy pełnego wydarzeń klubu klasycznego | Strona Główna | Idź do Rozdział 6 - klubu klasycznego |