Kagerou Days PL: Tom 1 Rozdział 3

From Baka-Tsuki
Jump to navigation Jump to search

Kagerou Days 2[edit]

Śniłam straszny, nieprzyjemny sen. Sen, w którym ginąłeś tuż przed moimi oczami.

Śniłam ten sen wciąż i wciąż.

Wszystko, co widziałam wczoraj też było snem.


Zastanawiam się, ile razy zdarzyło się 'dzisiaj'.

Zastanawiam się, ile razy zdarzyło się 'wczoraj'.


Zastanawiam się również, ile razy rozmawialiśmy w parku.

Dla ciebie to być może pierwszy raz, lecz nie wiem, który to już dla mnie.

Rozmawiałam z tobą o tym wcześniej.

Mówiłam ci o tym wiele razy.

I za każdym razem wierzyłeś mi.

Poważnie cię to martwiło.


Jednak zawsze na samym końcu umierałeś.

Zawsze, gdy ci o tym mówiłam, martwiłeś się i smuciłeś.

Dlatego zdecydowałam - nie będę ci o tym więcej mówić.


Nie musisz się martwić. Ze mną wszystko w porządku.

I zaczęłam nawet lubić te chwile, gdy rozmawialiśmy razem w parku.

Wszystko gra tak długo, jak słyszę twój głos.

Chociaż, ponieważ mówisz o tych samych rzeczach za każdym razem, zapamiętałam już każdy gest i zdanie, słowo po słowie.

Mimo to, tak jest dobrze.

Jest dobrze, bo wszystko, czego od ciebie pragnęłam to rozmowy.


W chwilach, kiedy słucham twojego głosu, odczuwam spokój, nie słysząc już tych hałaśliwych cykad.

Bo wtedy słyszę jedynie twój głos.


Gdy patrzymy na zegarek, jest około 12:30.

“Powinniśmy się zbierać do domu?”

Kiedy wyciągnęłam rękę, potwornie się zarumieniłeś, chwytając ją.

Aż do samego końca jesteś naprawdę zniesmaczony, co...

Dlatego właśnie nie jesteś lubiany.


Cóż, już prawie czas, więc niech tak zostanie.

Dziękuję ci za wszystko, Hibiya.


Tak jak myślałam, głośne cykady,

ta gęsta, falująca, gorąca mgła

...I lato - naprawdę tego nienawidzę.


―Gdy patrzę w górę, tuż przed moimi oczami, dokładnie na czas spada żelazna belka.


Artificial Enemy Strona Główna Kisaragi Attention