Editing
Date A Live:Tom 4 Rozdział 10
(section)
Jump to navigation
Jump to search
Warning:
You are not logged in. Your IP address will be publicly visible if you make any edits. If you
log in
or
create an account
, your edits will be attributed to your username, along with other benefits.
Anti-spam check. Do
not
fill this in!
===Część 4=== --Tego dnia Kotori bawiła się samotnie w parku. Choć „bawiła się”...... to było niepoprawne słowo. Usta Kotori miały kształt ‘へ’, znudzona totalnie usiadła na huśtawce. Dzisiaj są Kotori dziewiąte urodziny, jednakże w domu nie jej mamy i taty ponieważ są w pracy. A jej ulubiony Braciszek zniknął i nie wiadomo gdzie jest. Łzy zaczęły spływać jedno po drugiej, Kotori użyła rękawa aby je wytrzeć. Kotori płakała o nawet najmniejsza rzecz. Była znana jako zwykła beksa. Dziś rano potwierdził to również jej Braciszek, jeśli tak dalej będzie się zachowywać może zostać przez niego znienawidzona. A może już ja nienawidzi i dlatego opuścił dom i jest nie wiadomo gdzie...... Takie myśli rodziły się w jej głowie, łzy popłynęły raz jeszcze, Kotori pospiesznie je wytarła. Jeśli nie stanie się silniejsza to Braciszek nie będzie jej lubił. Nawet jeśli wiedziała, że tak zapewne nie jest, to łzy i tak nie przestały jej lecieć z oczu. (Uuu.....aaa.....) W tym momencie. [--Hej, czemu płaczesz.] Kotori usłyszała głos znad głowy. (Eee......?) Kotori podniosła głowę. Stała tam osoba nie do opisania. Mimo, że widziała, że ktoś tam stoi, nie mogła w ogóle zobaczyć jak ta osoba wygląda. Ponadto, mimo tego, że ta osoba mówiła, brzmienie jej głosu też było nie do opisania. [Ktoś] tam stał. Ramiona Kotori zadrżały. Powiedziano jej, żeby nie rozmawiała z nieznajomymi. A nawet jeśli nie, ciężko było by, nie być podejrzliwym wobec takiej nieidentyfikowalnej osoby. (W-W porządku, on wróci do domu niedługo.) Kotori wytarło oczy, zeskoczyła z huśtawki i zaczęła iść w stronę swojego domu. Jednakże...... [Hmm. Twoich rodziców i braciszka tam nie ma. Jesteś sama, pomimo tego, że są twoje urodziny.] Słysząc to Kotori, nie mogła się nie zatrzymać. (S-Skąd to wiesz......) Ta [Osoba] nie odpowiedziała na jej pytanie. W zamian kontynuowała spokojnym głosem. [--Możesz być zauważona przez twojego braciszka, jeśli po prostu zostaniesz silna,] (…...To, test......) [Hej, chcesz być silna? Mieć Siłę, aby braciszek już więcej się o ciebie nie martwił, chcesz tego?] (............) Kotori pozostała cicho, poczuła jakby ten [Ktoś] się uśmiechał. I wtedy wyciągnął rękę do Kotori. Na jego dłoni pojawił się obiekt przypominający mały rubin. Miał on ciemną poświatę, a wygląd był nie do opisania. (Ale to piękne......) [Osoba] jeszcze raz się uśmiechnęła i powiedziała. [Jeśli naprawdę chcesz być silna, wszystko co musisz zrobić to dotknąć tego. Jak to zrobisz będziesz silniejsza niż ktokolwiek. Twój braciszek na pewno, cię polubi jak się staniesz silna.] Kotori przełknęła ślinę. (Czy...... naprawdę Braciszek...... mnie polubi?) [Oczywiście.] Powiedział [Ktoś]. Jej słowa brzmiał jak zaproszenie, jak kuszenie. Kotori powoli zbliżała rękę do obiektu aby go dotknąć –Kiedy to zrobiła, wszystko się zaczęło dziać. (......!?) Natychmiast, ten rubinowy klejnot rozpłynął się na dłoni Kotori. Czuła się jak całe jej ciało się paliło. Jednocześnie ubrania Kotori spłonęły i zamiast nich pojawiło się na niej coś w rodzaju kimona. (…...Aaaaaaaaaaaa......!) Żar który opanował całe jej ciało sprawił, że jej twarz wykręciła się z bólu. Jednakże --to nie był koniec. Otoczenie Kotori również zostało pochłonięte przez płomienie. (…...Aaaaaaaaaaaa......!) Płomienie rozchodziły się po otoczeniu, w tym samym czasie co Kotori płakała. Pochłaniały park. Pochłaniały domy. Pochłaniały budynki. Rozprzestrzeniały się sąsiadujące z nimi obiekty. Tak jakby, to było zamierzone, że spalą całą ulicę na której jest Kotori, bezwzględnie, okrutnie. W tym momencie struga światła spadła z nieba i uderzyła w ziemie, [Osoba] rozpłynęła się na oczach Kotori. Jednakże, obecna Kotori nie miała siły się tym przejmować. Ból palenia żywcem rozchodziła się po całym jej ciele. Płomienie dokoła Kotori wystrzeliwały jakby z miotacza ognia. (Eee......c-co się stało......) Kiedy uczucie bólu ostatecznie opuściło jej ciało i Kotori uspokoiła się, rozglądnęła się dookoła -Sceneria którą zobaczyła była kompletnie zniszczona. (Aaa......) Kotori ulubiony dom, jej ulubiony park, jej ulubiona ulica wszystko płonęło. To było oczywiste, że to ona to wszystko zrobiła. Płomienie wokół niej wszystko spopieliły. (S-Stop..... Koniec....!) Pomimo jej próśb, płomienie wcale nie malały. Wręcz przeciwnie, ignorowały prośby Kotori i stawały się co raz większe. Twarz Kotori była zalana łzami, które spadały na ziemie. (Bra......ciszku! Braciszku!) (Kotori!) Wtedy. Kotori usłyszała znajomy głos. Głos którego najbardziej oczekiwała –głos jej ukochanego Braciszka. Obróciła się i w miejscu gdzie płomienie zamieniły wszystko w popiół stał Shidou (Uaa, B-Braciszku......Braciszku , Braciszku!) Wycierała rękoma łzy z twarzy i wołała Shidou. Natychmiast jak tylko Shidou zbliżył się do Kotori, płomienie wokół niej zaczęły nabrzmiewać i podsycać się. (......!) Kotori zesztywniała. W taki wypadku --nie, jeśli tak dalej pójdzie-- (Braciszku! Nie podchodź bliżej......!) (Eee?) Shidou wydał zdziwiony dźwięk. Ale było już za późno, ciało zostało odrzucone przez płomienie Kotori. (Braciszku......!) Kotori ledwo mogąca się poruszać, przemieściła się w stronę Shidou. Shidou wylądował na plecach i w był krytycznym stanie. Uszkodzenia ciała do barku do jamy brzuszne wyglądał jakby ktoś, wyciągnął wnętrzności na wierzch. Pozostałe rejony były fatalnie poparzone. Nawet taka osoba bez medycznego doświadczenia jak Kotori, wiedziała, że Shidou jest w nieuleczalnym stanie. (Braciszku......Braciszku! Braciszku......) Shidou nie odpowiadał na jej wołania. Chwilę potem, jego wpół otwarte oczy zamknęły się powoli-- [--Hej, chcesz go uratować?] W tym czasie usłyszała, głos sprzed kilku chwil, [Ktoś] ponownie pojawił się przed Kotori. (......!?) Szybko podniosła głowę, w rzeczy samej, to ta sama [Osoba] co wcześniej. (Ty.......jesteś--) Kotori zadrżała jak popatrzyła na tą [Osobę]. (C-Coś ty zrobiła z moim ciałem? Ja...... nie chce takiej mocy...... nie chce!) Powiedziała Kotori, wtedy [Osoba] cicho odpowiedziała. [Naprawdę? Więc, nie masz nic przeciwko, żeby on umarł? ] (......!) Kotori z trudem mogła złapać oddech, następnie zwróciła wzrok ku Shidou. (Mogę...... ocalić Braciszka?) [Tak.] Potem [Osoba] wzięła się za opisywanie „metody” jak go uratować. W nie których przypadkach można byłoby, ją uznać za idiotyczną. Jednakże Kotori nie miała żadnego innego wyjścia. To był jasne jak słońce, że tej [Osobie] nie można ufać. Jednakże, jeśli Kotori nic nie zrobi to Shidou umrze. I taka była prawda. Kotori wzięła lekki oddech, rozpoczęła wykonywanie „metody” opisanej przez [Osobę]. Powoli zbliżała się do twarzy Shidou --dotknęła swoimi ustami usta Shidou. Jak tylko to zrobiła. (————!) Białe Kimono które miała na sobie, blado zajarzyło się i powoli rozpłynęło się w powietrzu. W tym samym czasie na ciele Shidou pojawiły się płomienie. Ale te płomienie,nie paliły ciała Shidou. Gdziekolwiek pojawił się płomień, rana znikała. (B......raciszku......) Chwilę po tym. (Eee......) Shidou powoli otworzył oczy. (Braciszku......Braciszku, Braciszku!) Kotori nie obchodziło to, że była prawie goła i mocno przytula się do Shidou. (…..Kotori. Znowu płaczesz?) (Ale..... Ale......) Powiedziała Kotori i pociągnęła nosem. Shiodu zrobił wymuszony uśmiech i powoli wstał. (…...W porządku......) I zaciągnął swoje obolałe ciało po torbę, którą upuścił jak biegł w stronę Kotori. Kiedy ją wziął wrócił do niej. Shidou otworzył torbę i wyciągnął z jej małą papierową torebkę i ostrożnie zapakowaną. (Wszystkiego...... najlepszego Kotori.) (Eee......) Kotori otworzyła szeroko oczy i usta z zaskoczenia. Po tym wszystkim co przed chwilą przeżyła, prawie o tym zapomniała --myślała, że Shidou nie obchodzą jej urodziny w ogóle. Shidou uśmiechnął się na reakcję Kotori Kotori spojrzała na twarz Shiodu, a potem na torebkę zaskoczona. Następnie otwarła torebkę –znalazła tam czarne wstążki, ten kolor był bardziej dojrzalszy do tych które miała. (Wstążki--) Shidou kiwnął głowa, wziął te wstążki i zrobił nimi dwa kucyki z włosów Kotori. Włosy Kotori były w całkowitym nieładzie. Kotori po raz pierwszy, pokazała oznaki uśmiechu. Widząc to Shidou również się uśmiechnął [[File:Date4_291.jpg|thumb]] (Hmm...... tak jak się spodziewałem, najbardziej lubię Kotori jak się uśmiecha.) (Naprawdę......?) (Tak --dlatego, przysięgniesz coś Braciszkowi? Kiedy będziesz nosić te wstążki, to Kotori będzie...... silną dziewczyną.) (Silną...... dziewczyną.) Kotori gładziła swoje kucyki, kiedy tak mamrotała. Shidou potwierdził to, energicznie kiwając głową. Kotori przetarła ręką oczy, a jej uśmiech stał się bardzo promienisty. (…...Rozumiem, skoro to tak ująłeś Braciszku to...... będzie silną dziewczyną od dzisiaj.) Wstążki które dostałą od Shidou, uczyniły ją silniejszą, Kotori czuła to w sercu. Nawet kryształ która dała ta [Osoba], nie uczyni Kotori bardziej silniejszą. (Dobra...... dobra dziewczyna. A teraz pośpieszmy się i......) W momencie, kiedy Shidou miał pomóc Kotori wstać. [--Wyzdrowiałeś? To dobrze.] [Ktoś] pojawił się przed Kotori, po raz trzeci. (Co......) Shidou schował Kotori za siebie. Patrząc się na to [Ktoś] łagodnie się zaśmiał. [Spokojnie, nie skrzywdzę was --chyba powinnam wam podziękować, za to, że dzięki wam sprawy przyjęły najlepszy możliwy obrót.] (O czym...... tym mówisz?) Jednakże [Ktoś] nie odpowiedziała Kotori, tylko wyciągnął ręce w kierunku jej i Shidou (......!) Instynktownie wyczuwając zagrożenie, Shidou chciał uciec natychmiast --ale czuł się unieruchomiony, był jak sparaliżowany. [Ktoś] powiedział. [--Jednakże, najlepiej dla was będzie, jak o mnie zapomnicie.] Natychmiast po tym jak ręce [Osoby] dotknęły ich głów, wszystko spowiła ciemność.
Summary:
Please note that all contributions to Baka-Tsuki are considered to be released under the TLG Translation Common Agreement v.0.4.1 (see
Baka-Tsuki:Copyrights
for details). If you do not want your writing to be edited mercilessly and redistributed at will, then do not submit it here.
You are also promising us that you wrote this yourself, or copied it from a public domain or similar free resource.
Do not submit copyrighted work without permission!
To protect the wiki against automated edit spam, please solve the following captcha:
Cancel
Editing help
(opens in new window)
Navigation menu
Personal tools
English
Not logged in
Talk
Contributions
Create account
Log in
Namespaces
Page
Discussion
English
Views
Read
Edit
View history
More
Search
Navigation
Charter of Guidance
Project Presentation
Recent Changes
Categories
Quick Links
About Baka-Tsuki
Getting Started
Rules & Guidelines
IRC: #Baka-Tsuki
Discord server
Annex
MAIN PROJECTS
Alternative Languages
Teaser Projects
Web Novel Projects
Audio Novel Project
Network
Forum
Facebook
Twitter
IRC: #Baka-Tsuki
Discord
Youtube
Completed Series
Baka to test to shoukanjuu
Chrome Shelled Regios
Clash of Hexennacht
Cube × Cursed × Curious
Fate/Zero
Hello, Hello and Hello
Hikaru ga Chikyuu ni Itakoro......
Kamisama no Memochou
Kamisu Reina Series
Leviathan of the Covenant
Magika no Kenshi to Basileus
Masou Gakuen HxH
Maou na Ore to Fushihime no Yubiwa
Owari no Chronicle
Seirei Tsukai no Blade Dance
Silver Cross and Draculea
A Simple Survey
Ultimate Antihero
The Zashiki Warashi of Intellectual Village
One-shots
Amaryllis in the Ice Country
(The) Circumstances Leading to Waltraute's Marriage
Gekkou
Iris on Rainy Days
Mimizuku to Yoru no Ou
Tabi ni Deyou, Horobiyuku Sekai no Hate Made
Tada, Sore Dake de Yokattan Desu
The World God Only Knows
Tosho Meikyuu
Up-to-Date (Within 1 Volume)
Heavy Object
Hyouka
I'm a High School Boy and a Bestselling Light Novel author, strangled by my female classmate who is my junior and a voice actress
The Unexplored Summon://Blood-Sign
Toaru Majutsu no Index: Genesis Testament
Regularly Updated
City Series
Kyoukai Senjou no Horizon
Visual Novels
Anniversary no Kuni no Alice
Fate/Stay Night
Tomoyo After
White Album 2
Original Light Novels
Ancient Magic Arc
Dantega
Daybreak on Hyperion
The Longing Of Shiina Ryo
Mother of Learning
The Devil's Spice
Tools
What links here
Related changes
Special pages
Page information