Difference between revisions of "High School DxD - Tom 3 prolog"

From Baka-Tsuki
Jump to navigation Jump to search
(korekta)
Line 1: Line 1:
 
==Żywot 0==
 
==Żywot 0==
   
Cześć wszystkim, tu Hyodou Issei. To nieco nagłe, ale pewnie wszyscy w swoim życiu mieli raz, albo i dwa, dziwne zdarzenie w swoim łóżku, racja? Na przykład: spóźniliście się, ponieważ budzik nie zadzwonił, albo wypadliście z łóżka, ponieważ wierciliście się w nim podczas snu. W moim przypadku, stało się coś, co przekraczało moje przewidywania...
+
Cześć wszystkim, tu Hyodou Issei. To nieco nagłe, ale pewnie każdemu przytrafiło się mieć, raz albo i dwa, dziwne zdarzenie w łóżku, racja? Na przykład: spóźniliście się, ponieważ budzik nie zadzwonił, albo wypadliście z łóżka, ponieważ wierciliście się w nim podczas snu. W moim przypadku, stało się coś, co przekraczało moje wszelkie przewidywania...
   
„Ummm...”
+
„Ummm...”
   
Usłyszałem uwodzicielski głos. Rozległ się bardzo blisko mnie. Gdy spojrzałem na drugą stronę łóżka, zobaczyłem szkarłatnowłosą onee-sama, Rias-buchou. Moja pani jest wysokoklasowym diabłem. Kilka dni temu wprosiła się do mojego domu i zaczęła mieszkać ze mną. Wygląda na to, że wśliznęła się do mojego łóżka, zanim to zauważyłem... W dodatku... Była naga... Cóż, wyobraźcie sobie że wiedziałem o tym. Buchou powiedziała mi przecież, że zawsze śpi nago. W dodatku zdarzyło się jej zrobić mi to, kiedy spałem w gabinecie szkolnej pielęgniarki. Kuu! Poczułem coś mięciutkiego po mojej lewej stronie! Zapach Buchou działał na mnie stymulująco! Jak ona to robi, ze pachnie tak ładnie? To znaczy.... Jej piersi kompletnie przylgnęły do mojej lewej ręki! Moja lewa dłoń całkiem utknęła w czymś niesamowicie miękkim. Pomiędzy jej udami. Moja lewa dłoń była umieszczona pomiędzy jej udami! To „kanapka z ud”! Cóż to za cudowna rzecz! Byłem w sytuacji, w której nie mogłem się ruszyć! Nie.. Nawet nie chciałem się ruszać! Nie chciałem, aby ta cudowna sytuacja się skończyła! Żeby coś takiego stało się zaledwie kilka dni po tym, jak Buchou się do mnie wprowadziła... Myślałem, że mieszkanie z Buchou będzie kłopotliwe, ale jeśli takie rzeczy będą się działy dalej... To jestem jak najbardziej za! Banzai!<ref name="Banzai!">japoński okrzyk wyrażający radość, uznanie, pozdrowienie. Coś w rodzaju polskiego Hura!.</ref>
+
Usłyszałem uwodzicielski głos. Rozległ się bardzo blisko mnie. Gdy spojrzałem na drugą stronę łóżka, zobaczyłem szkarłatnowłosą onee-sama, Rias-buchou. Moja pani była wysokoklasowym diabłem. Kilka dni temu wprowadziła się do mojego domu i zaczęła mieszkać ze mną. Wyglądało na to, że musiała wślizgnąć się do mojego łóżka, zanim to zauważyłem... W dodatku... Była naga... Cóż, wyobraźcie sobie, że mnie to nie zdziwiło. Buchou powiedziała mi przecież, że inaczej nie potrafi zasnąć. W dodatku zdarzyło się jej zrobić mi to, kiedy leżałem w gabinecie szkolnej pielęgniarki.
   
  +
Kuu! Poczułem coś mięciutkiego po mojej lewej stronie! Zapach Buchou działał na mnie stymulująco! Jak ona to robiła, ze pachniała tak ładnie? To znaczy.... Jej piersi kompletnie przylgnęły do mojej lewej ręki! Moja dłoń całkiem utknęła w czymś niesamowicie miękkim. Pomiędzy jej udami. Moja lewa dłoń była umieszczona pomiędzy jej udami! To „kanapka z ud”! Cóż to za cudowna rzecz! Byłem w sytuacji, w której nie mogłem się ruszyć! Nie… Nawet nie chciałem się ruszać! Nie chciałem, aby ta cudowna sytuacja się skończyła! Żeby coś takiego stało się zaledwie kilka dni po tym, jak Buchou się do mnie wprowadziła... Myślałem, że mieszkanie z Buchou będzie kłopotliwe, ale jeśli takie rzeczy będą się działy dalej... To jestem jak najbardziej za! Banzai<ref name="banzai">Japoński okrzyk wyrażający radość, uznanie, pozdrowienie. Coś w rodzaju polskiego „hura!”.</ref>!
„...Ara. Obudziłeś się?”
 
   
  +
„... Ara. Już się obudziłeś?”
„Taaa... Tak. Kiedy się obudziłem... byłem już w tej sytuacji. Nie byłem pewien, co robić....”
 
  +
  +
„Taaa... Tak. Kiedy się obudziłem... to cię taką zastałem. Nie byłem pewien, co robić....”
   
 
Oto jak się czułem. Nie miałem pewności, co zrobić. Kiedy moja pani się przebudziła, czułem się jeszcze bardziej niepewnie.
 
Oto jak się czułem. Nie miałem pewności, co zrobić. Kiedy moja pani się przebudziła, czułem się jeszcze bardziej niepewnie.
   
„Przepraszam. Poczułam że zasnę, jeśli przytulę się do ciebie, jak do poduszki. Przyszłam tu po tym, jak położyłeś się spać.”
+
„Przepraszam. Czułam, że zasnę, jeśli przytulę się do ciebie, jak do poduszki. Przyszłam tu po tym, jak położyłeś się spać.”
  +
  +
Więc to się wydarzyło? Czy ja nie rozumiałem uczuć Buchou!? Buchou przytuliła się do mojego ciała jeszcze mocniej. Uooooooo!
   
  +
„Co powinniśmy zrobić? Byłoby miło zostać tak do czasu, aż nie wstaniemy... Zrobić coś nieprzyzwoitego jest wspaniałą metodą na nawiązanie kontaktu z moim wspaniałym sługą.”
Więc to się wydarzyło? Czy ja nie rozumiem uczuć Buchou!? Buchou przytuliła się do lewej części mojego ciała jeszcze mocniej. Uooooooo!
 
   
  +
''CMOK!''
„Co powinniśmy zrobić? Byłoby miło zostać tak do czasu, aż nie wstaniemy... Zrobić coś nieprzyzwoitego, jest wspaniałą metodą na nawiązanie kontaktu z moim wspaniałym sługą.”
 
   
  +
Buchou pocałowała mnie w policzek. D-dlaczego ona tak bardzo mnie uwielbia!? Albo mi się zdawało albo po tym całym incydencie z Raiserem Buchou zaczęła mnie adorować jeszcze bardziej?! Przez to codziennie cierpiałem na krwotoki z nosa...
CMOK!
 
   
  +
„Ummm, Buchou... Jestem facetem... Jeśli będziesz tak do mnie mówiła...”
Buchou pocałowała mnie w policzek. Dla... Dlaczego ona tak bardzo mnie adoruje!? Czy tylko się zdaje, ale czy po incydencie z Raiserem, Buchou nie zaczęła mnie czasem jeszcze bardziej wielbić?! Przez to codziennie cierpię na krwotoki z nosa...
 
   
  +
„To jak, chcesz się na mnie rzucić?”
„Ummm Buchou... Jestem facetem... Jeśli będziesz tak do mnie mówić...”
 
   
  +
Buchou powiedziała to nieprzyzwoitym głosem. Dlaczego tak bardzo potrafiła mnie podniecić?!
„To jak, chcesz się na mnie rzucić?”
 
  +
  +
„W porządku, zrobię wszystko, co sprawi ci przyjemność.”
   
  +
„...!”
Buchou powiedziała to nieprzyzwoitym głosem. Dlaczego Buchou potrafi tak umiejętnie stymulować?!
 
 
„W porządku, zrobię wszystko, co sprawi ci przyjemność.”
 
 
„...!”
 
   
 
Przez jej przyciągający, seksowny głos, mój umysł zaczął odpływać.
 
Przez jej przyciągający, seksowny głos, mój umysł zaczął odpływać.
   
PUK. PUK
+
''PUK PUK''
   
Ktoś zapukał do drzwi.
+
Ktoś zapukał do drzwi.
   
„Ise-san! Już prawie czas na poranny trening!”
+
„Ise-san! Pora na poranny trening!”
   
Głos Asi nadpłynął z innej strony... Wybrała sobie czas! Aż za dobrze... Nie. To nie wina Asi! Każdego ranka przechodzę intensywny trening, ponieważ ciągle jestem słabym diabłem. Moim trenerem jest Buchou. Asia wspiera mnie, jako menadżer. Asio i Buchou, dziękuję bardzo waszej dwójce.
+
Głos Asi nadpłynął z innej strony... Wybrała sobie czas! Aż za dobrze... Nie. To nie wina Asi! Każdego ranka przechodziłem intensywny trening, ponieważ ciągle byłem słabym diabłem. Moim trenerem była Buchou. Asia wspierała mnie. Asiu i Buchou, dziękuję bardzo waszej dwójce.
   
„Ise-san? Dalej śpisz?”
+
„Ise-san? Czyżbyś jeszcze spał?”
   
„Nie, już wstałem. Po-poczekaj chwilę! To znaczy: czy możesz poczekać na dole!?”
+
„Nie, już wstałem. P-poczekaj chwilę! To znaczy: czy możesz poczekać na dole!?”
   
Tak. Nie mógłbym pokazać Asi tej sytuacji. Asia rywalizowała z Buchou, od kiedy wprowadziła się tutaj. Nie wiem dlaczego Asia traktowała Buchou w ten sposób, ale ta przyjęła wyzwanie. Cóż, zwykle rozmawiały ze sobą jak normalne dziewczyny, więc nie było to chyba poważnym problemem. W każdym razie może ta dwójka jakoś się dogada... Nie chcę oglądać walczących ze sobą dziewczyn...
+
Tak. Nie mogłem pokazać Asi tej sytuacji. Rywalizowała zacięcie z Buchou, kiedy tylko ta się tutaj wprowadziła. Nie wiedziałem dlaczego Asia traktowała Buchou w ten sposób, ale ta przyjęła wyzwanie. Cóż, zwykle rozmawiały ze sobą jak normalne dziewczyny, więc nie było to chyba poważnym problemem. W każdym razie może ta dwójka jakoś się dogada... Nie chciałem oglądać walczących ze sobą dziewczyn...
   
„Asia, zaczekaj chwilkę. Ja i Ise zaraz będziemy gotowi.”
+
„Asia, zaczekaj chwilkę. Ja i Ise zaraz będziemy gotowi.”
   
„...!”
+
„...!”
   
Buuuuchhooouuu!!!! Dlaczego pogarszasz sytuację?! Nawet jeśli stała po drugiej stronie drzwi, to bez trudu wyobraziłem sobie, jak Asia oniemiała.
+
Buuuuchhooouuu!!!! Dlaczego to robisz?! Nawet jeśli stała po drugiej stronie drzwi, to bez trudu wyobraziłem sobie, jak Asia oniemiała.
   
GACHA!
+
''GACHA!''
   
Drzwi otworzyły się gwałtownie. Asia zobaczyła mnie i Buchou w łóżku. Oczy Asi szkliły się od łez. Wyglądała na bardzo niezadowoloną... Buchou przytuliła się do mojej prawej ręki jeszcze mocniej, kiedy tylko zobaczyła Asię. Umm Buchou?!
+
Drzwi otworzyły się gwałtownie. Asia zobaczyła mnie i Buchou w łóżku. Jej oczy zaszkliły się od łez. Wyglądała na bardzo niezadowoloną... Buchou wtuliła się we mnie jeszcze bardziej, kiedy tylko zobaczyła. Umm, Buchou?!
   
„Dzień dobry, Asio.”
+
„Dzień dobry, Asiu.”
   
Buchou uśmiechnęła się. Asia, która wyglądała na lekko złą, teraz zaczęła się trząść. Nagle chwyciła się za poły swojego ubrania.
+
Uśmiechnęła się. Asia, która wyglądała na lekko złą, teraz zaczęła się trząść. Nagle chwyciła się za poły swojego ubrania.
   
„Ja też się rozbiorę! Nie chcę pozostać w tyle!”
+
„Ja też się rozbiorę! Nie chcę być gorsza!”
   
 
„Asia!?”
 
„Asia!?”
  +
  +
Wyglądało na to, że dzisiejszy dzień znów zaczął się od czegoś pobudzającego.
   
Wygląda na to, że dzisiejszy dzień znów zaczął się od czegoś pobudzającego.
 
   
  +
„Itadakimasu<ref name="itadakimasu">Zwrot oznaczający podziękowanie (bogom, gospodarzowi) za posiłek, jednocześnie rozpoczynający go.</ref>”
   
  +
Nadszedł czas na śniadanie. Buchou i Asia siedziały przy mnie. Czułem się pobłogosławiony tym, że siedziałem między dwoma ślicznotkami! Cóż, to właśnie chciałem powiedzieć, ale nie o tym myślałem każdego ranka. Nawet dzisiaj Asia była w złym humorze. Dobrze, jeśli Asia, która była kiedyś zakonnicą, po zobaczeniu dzisiejszej sytuacji, w naturalnym odruchu pomyślała, że jest to „grzeszne”. Zaraz... W takim razie: „Ja też się rozbiorę!”, zabrzmiało dziwnie. Dlaczego była zła? Hmm, zrozumienie uczuć dziewczyn było trudnym zadaniem dla takiego faceta jak ja. Buchou, która siedziała po mojej prawej stronie, nie zdawała się niczym przejmować. Jadła z ożywieniem i rozmawiała z moimi rodzicami.
Itadakimasu<ref name="Itadakimasu">Po japońsku znaczy to „smacznego”, forma modlitwy wypowiadana przed posiłkiem.</ref>
 
   
  +
„Hmm, Rias-sama, wspaniale przyrządzasz japońskie potrawy.”
Nadszedł czas na śniadanie. Buchou i Asia siedziały po obydwu moich stronach. Czułem się pobłogosławiony tym, że siedziałem między dwoma ślicznotkami! Cóż, to właśnie chciałem powiedzieć, ale nie o tym myślałem każdego ranka. Nawet dzisiaj Asia była w złym humorze. Dobrze, jeśli Asia, która była kiedyś zakonnicą, po zobaczeniu dzisiejszej sytuacji, w naturalnym odruchu pomyślała, że jest to „grzeszne”. Zaraz... W takim razie „Ja też się rozbiorę!”, zabrzmiało dziwnie. Dlaczego była zła? Hmm; zrozumienie uczuć dziewczyn było trudnym zadaniem, dla takiego faceta jak ja. Buchou, która siedziała po mojej drugiej stronie, nie zdawała się niczym przejmować. Jadła z ożywieniem i rozmawiała z moimi rodzicami.
 
   
  +
„Dziękuję ci, otou-sama. Mieszkam w Japonii już jakiś czas, więc nauczyłam się jak je przygotowywać.”
„Hmm, Rias-sama, wspaniale przyrządzasz japońskie potrawy.”
 
   
  +
Oj, tak. Buchou zrobiła tę część śniadania, którą aktualnie jedliśmy. Co za wyśmienite jajka właśnie wcinałem! Naprawdę były dobre!
„Dziękuję ci, Ojcze. Mieszkam w Japonii już jakiś czas, więc nauczyłam się jak je gotować.”
 
   
  +
„Ise, wszystkiego jest dużo. Jedz powoli.”
Oj tak. Buchou zrobiła tą część śniadania, którą właśnie jedliśmy. Cóż za wyśmienite smażone jajka właśnie wcinałem. Naprawdę były dobre!
 
   
  +
„T-tak, Buchou...”
„Ise, wszystkiego jest dużo. Jedz powoli.”
 
   
  +
Po tym, jak Buchou wprowadziła się do mnie, odkryłem, że była świetna w gotowaniu japońskich, zachodnich, a nawet chińskich potraw. Miała naprawdę szeroki zakres umiejętności, jeśli chodziło o gotowanie i była w tym naprawdę dobra. Myślałem, że będzie w tym raczej kiepska, ponieważ była diabelską księżniczką, ale okazało się, że było zupełnie odwrotnie. Nie tylko mieszkała w Japonii zupełnie sama, ale potrafiła też gotować, prać i sprzątać.
„T-tak, Buchou...”
 
   
  +
[Nie lubię, kiedy ludzie mi mówią, że nie mogę czegoś robić, ponieważ jestem księżniczką. Chcę robić to, co mogę.]
Po tym, jak Buchou wprowadziła się do mnie, odkryłem że jest świetna w gotowaniu japońskich, zachodnich, a nawet chińskich potraw. Ma naprawdę szeroki zakres umiejętności, jeśli chodzi o gotowanie i umie to robić naprawdę dobrze. Myślałem że jest kiepska w tego typu rzeczach, ponieważ jest księżniczką, ale okazało się, że jest na odwrót. Nie tylko mieszka w Japonii sama, ale potrafi też gotować, prać i sprzątać.
 
   
  +
Tak mi powiedziała; faktycznie wspaniale! Z głębi mojego serca, bardzo cię podziwiałem. Jesteś wspaniała, Buchou! Moja pani była niezawodna, nawet w normalnym życiu! Asia, która traktowała Buchou jako rywalkę, skoncentrowała się całkowicie na poznawaniu japońskiej kultury po tym, kiedy zauważyła, jak duża przepaść była pod tym względem pomiędzy nią a Buchou.
„Nie lubię, kiedy ludzie mi mówią, że nie mogę czegoś robić, ponieważ jestem księżniczką. Chcę robić to, co mogę.”
 
   
  +
Asia też była niesamowita! Nauczyła się japońskich znaków naprawdę szybko. Opanowała już hiraganę i katakanę, a teraz uczyła się czytania i pisania znaków kanji. Umiała już czytać mniej złożone znaki. Wszystko to było głównie zasługą jej ciężkiej pracy oraz talentowi do nauki. Dopiero co zaczęła szkołę, ale nie miała kłopotów z matematyką, naukami ścisłymi oraz językami. Dodatkowo, bardzo polubiła naukę i być może to jest właśnie kluczem do jej szybkich postępów. Ja miałem być jej strażnikiem, ale byłem taki żałosny. Gdy Buchou dołączyła do naszej rodziny, Asia zaczęła z nią rywalizować. Z mojego punktu widzenia Asia była niesamowita, ponieważ jej praca była taka moralna... ale jeśli porównać ją z Buchou... to Buchou była kilka razy bardziej wspanialsza. Jedzenie Asi było dobre, a potrawy jej przeciwniczki były po prostu... Wypiłem trochę zupy miso. Ach, kuchnia Buchou była przepyszna! Aż pociekły mi z oczu łzy! Dziewczyny, które dobrze gotują, są takie pociągające! A jeśli są jeszcze śliczne i są Onee-sama, to nie mam powodów, żeby się skarżyć na....
Tak mi powiedziała; faktycznie wspaniale! Z głębi mojego serca, bardzo cię podziwiam. Jesteś wspaniała Buchou! Moja pani jest niezawodna, nawet w normalnym życiu! Asia, która traktowała Buchou jak rywalkę, skoncentrowała się całkowicie na poznawaniu japońskiej kultury, po tym, kiedy zauważyła, jak duża przepaść jest pod tym względem pomiędzy nią a Buchou.
 
  +
  +
''[SZARPNIĘCIE]''
   
  +
Asia z wyrazem zakłopotania na twarzy chwyciła pod stołem moje ubranie. To był jej nawyk, który pokazywała tylko mi. Kiedy była w złym nastroju, okazywała to właśnie w ten sposób, bez używania słów. Cóż, takie zachowanie było urocze i słodkie... Umm... więc młodsze siostry zachowują się w ten sposób, co?
Ale Asia też jest niesamowita! Nauczyła się japońskich znaków naprawdę szybko. Opanowała już hiraganę i katakanę, a teraz uczyła się czytania i pisania znaków kanji. Umiała już czytać mniej złożone znaki. Wszystko to było głównie zasługą jej ciężkiej pracy oraz talentowi do nauki. Dopiero co zaczęła szkołę, ale nie miała kłopotów z matematyką, naukami ścisłymi oraz językiem. Dodatkowo, bardzo polubiła naukę i być może to jest właśnie kluczem do jej szybkich postępów. Ja miałem być jej strażnikiem, ale wyglądam zbyt żałośnie. Gdy Buchou dołączyła do naszej rodziny, Asia zaczęła z nią rywalizować. Z mojego punktu widzenia Asia jest niesamowita, ponieważ jej praca jest taka moralna... ale jeśli porównać ją z Buchou... to Buchou jest kilka razy bardziej wspanialsza. Jedzenie Asi jest dobre, a jej przeciwniczki jest po prostu zbyt... Wypiłem trochę zupy miso. Ach, kuchnia Buchou była przepyszna! Aż mi łzy z oczu pociekły! Dziewczyny które dobrze gotują są takie pociągające! A jeśli są jeszcze śliczne i są Onee-sama, to nie mam powodów żeby się skarżyć na....
 
   
  +
„Och, racja. Ise, członkowie klubu przyjdą dziś do twojego domu.”
SZARPNIĘCIE
 
   
  +
Powiedziała Buchou.
Asia, z wyrazem zakłopotania na twarzy, chwyciła pod stołem moje ubranie. To był jej nawyk, który pokazywała tylko mi. Kiedy była w złym nastroju, okazywała to właśnie w ten sposób, bez używania słów. Cóż, takie zachowanie jest urocze i słodkie... Umm... więc młodsze siostry zachowują się w ten sposób, co?
 
   
  +
„Co? Koneko-chan i reszta? Czy będziemy coś u mnie robili?”
„Och, racja. Ise, członkowie klubu przyjdą dziś do twojego domu.”
 
   
  +
„Tak. Myślę od jakiegoś czasu, żeby zorganizować u ciebie spotkanie.”
Powiedziała Buchou.
 
   
„Co? Koneko-chan i reszta? Będziemy coś robić w moim domu?”
+
„W moim domu?”
   
  +
„Pamiętasz? Mówiłam to przedtem. Stary budynek szkoły aktualnie przeżywa sprzątanie.”
„Tak. Myślę, żeby zorganizować tu nasze spotkania klubowe.”
 
   
  +
Połowa tych słów była kłamstwem. Tak naprawdę Buchou użyła swoich znajomych do posprzątania budynku. To, co powiedziała, było z powodu moich rodziców. Chodziło o to, żeby zorganizować w moim domu zebranie klubu. Buchou skłoniła głowę przed rodzicami.
„W moim domu?”
 
   
  +
„Przepraszam was bardzo za to, otou-sama, oka-sama.”
„Pamiętasz? Mówiłam to przedtem. W szkole jest teraz czas sprzątania starego budynku. Wezwali do niego sprzątaczki.”
 
   
  +
„W porządku, Rias-san. Słyszałam, że dobrze opiekujesz się naszym synem. Cieszę się, że Ise ma coraz więcej przyjaciółek.”
Połowa tych słów była kłamstwem. Tak naprawdę Buchou użyła swoich znajomych do posprzątania budynku. To co powiedziała, było z powodu moich rodziców. Chodziło o to, żeby zorganizować w moim domu zebranie klubu. Buchou skłoniła głowę przed rodzicami.
 
   
  +
Tata przytaknął słowom mamy.
„Przepraszam was bardzo za to, Ojcze, Matko.”
 
   
  +
„Moja żona ma rację. Motohama-kun i Matsuda-kun są w porządku, ale myślę, że posiadanie jakichś bezpieczniejszych przyjaciół również jest ważne. Nie możesz cieszyć się swoją młodością, siedząc w pokoju i rozmawiając o zboczeństwach.”
„W porządku, Rias-san. Słyszałam, że dobrze opiekujesz się naszym synem. Cieszę się, że Ise ma więcej przyjaciółek.”
 
  +
  +
„Racja, kochanie. Matsuda-kun i Motohama-kun to dobrzy chłopcy, ale ich myśli są brudne. To chyba jasne, że ta dwójka rozpustników ma zły wpływ na naszego syna. Teraz, kiedy Rias-san i Asia-san mieszkają z nami, nie chcę ich tu więcej widzieć. Mogliby jeszcze zbrukać dziewczyny.”
   
  +
Chłopaki, mówili o was to, co chcieli. Matsuda, Motohama, ale... Nie mogłem was tutaj poprzeć, ponieważ wszystko co mówili, było prawdą. Jednak mamo, wiedziałaś przecież, że posiadanie przyjaciół, z którymi można swobodnie porozmawiać, też jest ważne. To dzięki nim do tej pory tak dobrze się bawiłem.
Tata przytaknął słowom mamy.
 
  +
  +
„Zatem zorganizujemy tutaj spotkanie. Czuwaj nad nami, Ise.”
   
„Ona ma rację. Motohama-kun i Matsuda-kun są w porządku, ale myślę, że posiadanie jakichś bezpieczniejszych przyjaciół również jest ważne. Nie możesz cieszyć się swoją młodością, siedząc w pokoju i rozmawiając o zboczeństwach.”
 
   
  +
„...A tu jest zdjęcie Iseia z czasów podstawówki.”
„Racja kochanie. Matsuda-kun i Motohama-kun to dobrzy chłopcy, ale maja oczy zboczeńców. To chyba jasne, że ta dwójka rozpustników ma zły wpływ na naszego syna. Teraz, kiedy Rias-san i Asia-san z nami mieszkają, nie chcę ich tu więcej widzieć. Mogliby jeszcze zbrukać dziewczyny.”
 
   
  +
„Ara ara. Przyszedł na plażę na golasa.”
Chłopaki, mówią co tylko o was myślą. Matsuda, Motohama, ale... Nie mogę was tutaj poprzeć, ponieważ to wszystko co mówili było prawdą. Ale mamo, wiesz przecież, że posiadanie przyjaciół, z którymi możesz swobodnie porozmawiać, też jest ważne. To dzięki nim do tej pory tak dobrze się bawiłem.
 
   
  +
„Hej, Akeno-san! Mamo?! Co ty jej pokazujesz?!”
   
  +
Właśnie odbywało się nasze spotkanie. Spotkanie klubowe, które miało się odbyć w moim domu, zostało nagle przerwane przez album, który przyniosła moja mama.
„...A tu jest zdjęcie Ise z czasów podstawówki.”
 
   
  +
„...Nagą przeszłość Iseia-senpai.”
„Ara ara. Więc przyszedł nago na plażę.”
 
   
  +
„Nie patrz na to, Koneko-chaaaaaaaaan!”
„Hej. Akeno-san! Mamo?! Co ty jej pokazujesz?!”
 
   
  +
Najgorsze, co mogło się stać! To przedmiot, w którym utrwalono moją zawstydzającą przeszłość! Uwaaaa, chciałem zapaść się pod ziemię! Aż przypomniały mi się słowa mojej matki:
To jest właśnie spotkanie klubowe. Spotkanie klubowe, które miało się odbyć w moim domu, zostało nagle przerwane przez album, który przyniosła moja mama.
 
  +
[Kiedy będziesz miał dużo przyjaciółek, pokażę im twój album.]
   
  +
Myślała, że to pozostanie tylko w sferze jej marzeń, ponieważ nie miałem szczęścia z dziewczynami. Jednak życie potrafiło zaskoczyć... Jej marzenie spełniło się, właśnie wtedy, kiedy tego nie chciałem!
„...Nagą przeszłość Ise-senpaia.”
 
   
  +
„... Mały Ise.”
„Nie patrz na to, Koneko-chaaaaaaaaan!”
 
  +
  +
Buchou, zawstydzałaś mnie, spoglądając tak na te zdjęcia... Co? Ummm.... Onee-sama, dlaczego się tak zarumieniłaś?
   
  +
„... Ise, kiedy był dzieckiem... ...Ise, kiedy był dzieckiem... ...Ise, kiedy był dzieckiem... ...Ise, kiedy był dzieckiem...”
Najgorsze co mogło się stać! To przedmiot, w którym utrwalono moją zawstydzającą przeszłość! Uwaaaa, chcę umrzeć! Myślę, że pamiętam, co mama kiedyś mówiła,
 
   
  +
Mamrotała coś pod nosem i wyglądała na naprawdę zadowoloną. Buchou, czyżby zdjęcia z mojego dzieciństwa spodobały ci się? Może była shotaconem<ref name="shotacon">Japoński skrót pochodzący od Shōtarō complex, w Japonii oznaczający pokładanie swoich uczuć w młodych chłopcach lub też osoby wykazujące takie skłonności.</ref>? Nigdy bym się takiego czegoś nie spodziewał…
„Kiedy będziesz miał dużo przyjaciółek, pokażę im twój album.”
 
   
  +
„Myślę, że wiem, jak Buchou-san się czuje.”
Myślała, że to pozostanie tylko w sferze jej marzeń, ponieważ jestem niepopularny. Jednak życie potrafi się czasem odwrócić i urządzić właśnie tak... Jej marzenie spełniło się, kiedy tego nie chcę!
 
 
„...Mały Ise.”
 
 
Buchou, będę zawstydzony, jeśli będziesz gapić się w ten sposób na moje zdjęcie z dzieciństwa... Co? Ummm.... Onee-sama, dlaczego tak się rumienisz?
 
 
„...Ise, kiedy był dzieckiem... ...Ise, kiedy był dzieckiem... ...Ise, kiedy był dzieckiem... ...Ise, kiedy był dzieckiem...”
 
 
Mamrotała coś i wyglądała na zadowoloną. Buchou, czyżby moje zdjęcie z dzieciństwa przypadło ci do gustu? Czy Buchou jest shotaconem<ref name="Shotacon">japoński skrót pochodzący od Shōtarō complex oznaczający pokładanie swoich uczuć w młodych chłopcach lub też osoby wykazujące takie skłonności.</ref>? Nigdy nie słyszałem o czymś takim...
 
 
„Myślę że wiem, jak Buchou-san się czuje.”
 
   
 
Asia chwyciła rękę Buchou z roziskrzonymi oczami.
 
Asia chwyciła rękę Buchou z roziskrzonymi oczami.
   
„Więc wiesz jak się czuję? Cieszę się z tego.”
+
„Wiesz, jak się czuję? Miło mi.”
   
Hej, hej, ta dwójka jest w swoim własnym świecie... Kiba ogląda właśnie album z uśmiechem! Cholera, dlaczego tak mi przeszkadza to, że jakiś chłopak to ogląda?!
+
Hej, hej, ta dwójka znalazła się w swoim własnym świecie... Kiba przeglądał album z uśmiechem! Cholera, dlaczego tak mi przeszkadzało to, że jakiś chłopak go oglądał?!
   
„Kiba, nie możesz na to patrzeć!”
+
„Kiba, nie możesz na to patrzeć!”
   
Próbowałem zabrać mu album z rak, ale płynnie mnie uniknął.
+
Próbowałem zabrać wyrwać mu go z rąk, ale z łatwością mi uciekał.
   
„Ha ha ha ha, nie przejmuj się tym tak. Pozwól mi nacieszyć się tym albumem jeszcze chwilę.”
+
„Hahahaha, nie przejmuj się tym tak. Pozwól mi nacieszyć się tym widokiem jeszcze chwilę.”
  +
  +
Unnnnnnnnnnn! Nie baw się zbyt dobrze! Skoczyłem za nim, próbując zabrać mu album! Niestety, znowu udało mu się mnie uniknąć. Cholera! Pokazał mi właśnie, jak duże były różnice między naszymi umiejętnościami! I to właśnie w taki sposób! Tak jak Asia uważała za swoją rywalkę Buchou, tak ja uważałem za niego Kibę. Tak jak Buchou była przeszkodą blokującą Asię, tak Kiba był przeszkodą blokującą mnie. Jednak pewnego dnia go pokonam.
   
  +
Kiedy tak utrwalałem sobie moje nowe przeświadczenia, Kiba zaczął przeglądać poszczególne strony. Jednak uśmiech na jego twarzy ustąpił miejsca zdziwieniu. Podszedłem bliżej, żeby przyjrzeć się stronie, w którą się tak wpatrywał. Było tam moje zdjęcie z czasów, kiedy chodziłem jeszcze do przedszkola. Oprócz mnie, był na nim jeszcze inny chłopiec i jego ojciec. Pamiętam tego chłopca, mieszkał wtedy tuż obok mnie. Spędzaliśmy ze sobą wiele wolnego czasu. Jednak z powodu pracy swoich rodziców musiał przenieść się do innego kraju, a nastąpiło to zanim zaczęliśmy naukę w podstawówce. Nie spotkałem go od tamtego czasu. Ale... dlaczego Kibę tak zainteresowała ta fotografia? Nie mówcie mi, że to on był tym chłopcem...? Kiba wskazał ojca chłopca. Właściwie to wskazał raczej przedmiot, który znajdował się w jego rękach, a był to miecz. Zawsze myślałem, że to replika, ale tata chłopca trzymał stary, europejski miecz.
Unnnnnnnnnnn! Nie baw się zbyt dobrze! Skoczyłem za nim, próbując zabrać mu przedmiot! Znów mnie jednak uniknął, jakbym był nikim! Cholera! Pokazał mi właśnie, jak duże są różnice między naszymi umiejętnościami i to w takim miejscu! Tak jak Asia uważa za swoją rywalkę Buchou, tak ja uważam za mojego rywala Kibę. Tak jak Buchou jest przeszkodą blokującą Asię, tak Kiba jest przeszkodą blokującą mnie. Ale pewnego dnia go przewyższę.
 
 
Kiedy tak utrwalałem sobie moje nowe przeświadczenia, Kiba zaczął przeglądać poszczególne strony. Zamiast sprawiać mu to przyjemność, wprawiło go to jednak w zdumienie. Podszedłem bliżej, żeby przyjrzeć się stronie, w którą się tak wpatrywał. Było tam moje zdjęcie z czasów, kiedy chodziłem jeszcze do przedszkola. Oprócz mnie, był na nim jeszcze inny chłopiec i jego ojciec. Pamiętam tego chłopca. W okresie przedszkola mieszkał blisko mnie. Dużo razem bawiliśmy się w „Odgrywanie bohaterów”. Jednak z powodu pracy swoich rodziców, przeniósł się do innego kraju, zanim poszliśmy do podstawówki. Nie spotkałem go od tamtego czasu. Ale... dlaczego Kibę tak zainteresowała ta fotografia? Nie mówcie mi, że to on jest tym chłopcem..? Kiba wskazał ojca chłopca. Właściwie to wskazał raczej przedmiot, który niósł ojciec chłopaka, czyli miecz. Myślałem, że to replika, ale tata chłopca trzymał stary, europejski miecz.
 
   
 
„Pamiętasz to?”
 
„Pamiętasz to?”
   
Kiba zapytał mnie o to całkiem poważne. Hej, zmieniłeś swój ton.
+
Kiba zapytał mnie o to całkiem poważne. Hej, czemu twój głos się zmienił?
  +
  +
„Umm, nie. Byłem wtedy bardzo mały.”
   
  +
„Dziwne jakie rzeczy się zdarzają, hm. Znaleźć to w takim miejscu...”
„Umm, nie. Byłem wtedy bardzo młody.”
 
   
  +
Kiba zaczął się śmiać. Mimo tego jego oczy wypełniły się furią, która wywołała u mnie o ciarki. Ta fotografia stała się początkiem bardzo szczególnego zdarzenia.
„Dziwne, jakie rzeczy się zdarzają, huh. Żeby znaleźć to w takim nieoczekiwanym miejscu...”
 
   
  +
„To Święty Miecz.”
Kiba zaczął się śmiać. Mimo tego jego oczy wypełniły się furią, która wywołała u mnie o ciarki. Ta fotografia stała się początkiem bardzo szczególnego zdarzenia.”
 
   
„To jest Święty Miecz.”
 
   
 
==Odnośniki tłumacza==
 
==Odnośniki tłumacza==

Revision as of 23:41, 12 June 2012

Żywot 0

Cześć wszystkim, tu Hyodou Issei. To nieco nagłe, ale pewnie każdemu przytrafiło się mieć, raz albo i dwa, dziwne zdarzenie w łóżku, racja? Na przykład: spóźniliście się, ponieważ budzik nie zadzwonił, albo wypadliście z łóżka, ponieważ wierciliście się w nim podczas snu. W moim przypadku, stało się coś, co przekraczało moje wszelkie przewidywania...

„Ummm...”

Usłyszałem uwodzicielski głos. Rozległ się bardzo blisko mnie. Gdy spojrzałem na drugą stronę łóżka, zobaczyłem szkarłatnowłosą onee-sama, Rias-buchou. Moja pani była wysokoklasowym diabłem. Kilka dni temu wprowadziła się do mojego domu i zaczęła mieszkać ze mną. Wyglądało na to, że musiała wślizgnąć się do mojego łóżka, zanim to zauważyłem... W dodatku... Była naga... Cóż, wyobraźcie sobie, że mnie to nie zdziwiło. Buchou powiedziała mi przecież, że inaczej nie potrafi zasnąć. W dodatku zdarzyło się jej zrobić mi to, kiedy leżałem w gabinecie szkolnej pielęgniarki.

Kuu! Poczułem coś mięciutkiego po mojej lewej stronie! Zapach Buchou działał na mnie stymulująco! Jak ona to robiła, ze pachniała tak ładnie? To znaczy.... Jej piersi kompletnie przylgnęły do mojej lewej ręki! Moja dłoń całkiem utknęła w czymś niesamowicie miękkim. Pomiędzy jej udami. Moja lewa dłoń była umieszczona pomiędzy jej udami! To „kanapka z ud”! Cóż to za cudowna rzecz! Byłem w sytuacji, w której nie mogłem się ruszyć! Nie… Nawet nie chciałem się ruszać! Nie chciałem, aby ta cudowna sytuacja się skończyła! Żeby coś takiego stało się zaledwie kilka dni po tym, jak Buchou się do mnie wprowadziła... Myślałem, że mieszkanie z Buchou będzie kłopotliwe, ale jeśli takie rzeczy będą się działy dalej... To jestem jak najbardziej za! Banzai[1]!

„... Ara. Już się obudziłeś?”

„Taaa... Tak. Kiedy się obudziłem... to cię taką zastałem. Nie byłem pewien, co robić....”

Oto jak się czułem. Nie miałem pewności, co zrobić. Kiedy moja pani się przebudziła, czułem się jeszcze bardziej niepewnie.

„Przepraszam. Czułam, że zasnę, jeśli przytulę się do ciebie, jak do poduszki. Przyszłam tu po tym, jak położyłeś się spać.”

Więc to się wydarzyło? Czy ja nie rozumiałem uczuć Buchou!? Buchou przytuliła się do mojego ciała jeszcze mocniej. Uooooooo!

„Co powinniśmy zrobić? Byłoby miło zostać tak do czasu, aż nie wstaniemy... Zrobić coś nieprzyzwoitego jest wspaniałą metodą na nawiązanie kontaktu z moim wspaniałym sługą.”

CMOK!

Buchou pocałowała mnie w policzek. D-dlaczego ona tak bardzo mnie uwielbia!? Albo mi się zdawało albo po tym całym incydencie z Raiserem Buchou zaczęła mnie adorować jeszcze bardziej?! Przez to codziennie cierpiałem na krwotoki z nosa...

„Ummm, Buchou... Jestem facetem... Jeśli będziesz tak do mnie mówiła...”

„To jak, chcesz się na mnie rzucić?”

Buchou powiedziała to nieprzyzwoitym głosem. Dlaczego tak bardzo potrafiła mnie podniecić?!

„W porządku, zrobię wszystko, co sprawi ci przyjemność.”

„...!”

Przez jej przyciągający, seksowny głos, mój umysł zaczął odpływać.

PUK PUK

Ktoś zapukał do drzwi.

„Ise-san! Pora na poranny trening!”

Głos Asi nadpłynął z innej strony... Wybrała sobie czas! Aż za dobrze... Nie. To nie wina Asi! Każdego ranka przechodziłem intensywny trening, ponieważ ciągle byłem słabym diabłem. Moim trenerem była Buchou. Asia wspierała mnie. Asiu i Buchou, dziękuję bardzo waszej dwójce.

„Ise-san? Czyżbyś jeszcze spał?”

„Nie, już wstałem. P-poczekaj chwilę! To znaczy: czy możesz poczekać na dole!?”

Tak. Nie mogłem pokazać Asi tej sytuacji. Rywalizowała zacięcie z Buchou, kiedy tylko ta się tutaj wprowadziła. Nie wiedziałem dlaczego Asia traktowała Buchou w ten sposób, ale ta przyjęła wyzwanie. Cóż, zwykle rozmawiały ze sobą jak normalne dziewczyny, więc nie było to chyba poważnym problemem. W każdym razie może ta dwójka jakoś się dogada... Nie chciałem oglądać walczących ze sobą dziewczyn...

„Asia, zaczekaj chwilkę. Ja i Ise zaraz będziemy gotowi.”

„...!”

Buuuuchhooouuu!!!! Dlaczego to robisz?! Nawet jeśli stała po drugiej stronie drzwi, to bez trudu wyobraziłem sobie, jak Asia oniemiała.

GACHA!

Drzwi otworzyły się gwałtownie. Asia zobaczyła mnie i Buchou w łóżku. Jej oczy zaszkliły się od łez. Wyglądała na bardzo niezadowoloną... Buchou wtuliła się we mnie jeszcze bardziej, kiedy tylko ją zobaczyła. Umm, Buchou?!

„Dzień dobry, Asiu.”

Uśmiechnęła się. Asia, która wyglądała na lekko złą, teraz zaczęła się trząść. Nagle chwyciła się za poły swojego ubrania.

„Ja też się rozbiorę! Nie chcę być gorsza!”

„Asia!?”

Wyglądało na to, że dzisiejszy dzień znów zaczął się od czegoś pobudzającego.


„Itadakimasu[2]

Nadszedł czas na śniadanie. Buchou i Asia siedziały przy mnie. Czułem się pobłogosławiony tym, że siedziałem między dwoma ślicznotkami! Cóż, to właśnie chciałem powiedzieć, ale nie o tym myślałem każdego ranka. Nawet dzisiaj Asia była w złym humorze. Dobrze, jeśli Asia, która była kiedyś zakonnicą, po zobaczeniu dzisiejszej sytuacji, w naturalnym odruchu pomyślała, że jest to „grzeszne”. Zaraz... W takim razie: „Ja też się rozbiorę!”, zabrzmiało dziwnie. Dlaczego była zła? Hmm, zrozumienie uczuć dziewczyn było trudnym zadaniem dla takiego faceta jak ja. Buchou, która siedziała po mojej prawej stronie, nie zdawała się niczym przejmować. Jadła z ożywieniem i rozmawiała z moimi rodzicami.

„Hmm, Rias-sama, wspaniale przyrządzasz japońskie potrawy.”

„Dziękuję ci, otou-sama. Mieszkam w Japonii już jakiś czas, więc nauczyłam się jak je przygotowywać.”

Oj, tak. Buchou zrobiła tę część śniadania, którą aktualnie jedliśmy. Co za wyśmienite jajka właśnie wcinałem! Naprawdę były dobre!

„Ise, wszystkiego jest dużo. Jedz powoli.”

„T-tak, Buchou...”

Po tym, jak Buchou wprowadziła się do mnie, odkryłem, że była świetna w gotowaniu japońskich, zachodnich, a nawet chińskich potraw. Miała naprawdę szeroki zakres umiejętności, jeśli chodziło o gotowanie i była w tym naprawdę dobra. Myślałem, że będzie w tym raczej kiepska, ponieważ była diabelską księżniczką, ale okazało się, że było zupełnie odwrotnie. Nie tylko mieszkała w Japonii zupełnie sama, ale potrafiła też gotować, prać i sprzątać.

[Nie lubię, kiedy ludzie mi mówią, że nie mogę czegoś robić, ponieważ jestem księżniczką. Chcę robić to, co mogę.]

Tak mi powiedziała; faktycznie wspaniale! Z głębi mojego serca, bardzo cię podziwiałem. Jesteś wspaniała, Buchou! Moja pani była niezawodna, nawet w normalnym życiu! Asia, która traktowała Buchou jako rywalkę, skoncentrowała się całkowicie na poznawaniu japońskiej kultury po tym, kiedy zauważyła, jak duża przepaść była pod tym względem pomiędzy nią a Buchou.

Asia też była niesamowita! Nauczyła się japońskich znaków naprawdę szybko. Opanowała już hiraganę i katakanę, a teraz uczyła się czytania i pisania znaków kanji. Umiała już czytać mniej złożone znaki. Wszystko to było głównie zasługą jej ciężkiej pracy oraz talentowi do nauki. Dopiero co zaczęła szkołę, ale nie miała kłopotów z matematyką, naukami ścisłymi oraz językami. Dodatkowo, bardzo polubiła naukę i być może to jest właśnie kluczem do jej szybkich postępów. Ja miałem być jej strażnikiem, ale byłem taki żałosny. Gdy Buchou dołączyła do naszej rodziny, Asia zaczęła z nią rywalizować. Z mojego punktu widzenia Asia była niesamowita, ponieważ jej praca była taka moralna... ale jeśli porównać ją z Buchou... to Buchou była kilka razy bardziej wspanialsza. Jedzenie Asi było dobre, a potrawy jej przeciwniczki były po prostu... Wypiłem trochę zupy miso. Ach, kuchnia Buchou była przepyszna! Aż pociekły mi z oczu łzy! Dziewczyny, które dobrze gotują, są takie pociągające! A jeśli są jeszcze śliczne i są Onee-sama, to nie mam powodów, żeby się skarżyć na....

[SZARPNIĘCIE]

Asia z wyrazem zakłopotania na twarzy chwyciła pod stołem moje ubranie. To był jej nawyk, który pokazywała tylko mi. Kiedy była w złym nastroju, okazywała to właśnie w ten sposób, bez używania słów. Cóż, takie zachowanie było urocze i słodkie... Umm... więc młodsze siostry zachowują się w ten sposób, co?

„Och, racja. Ise, członkowie klubu przyjdą dziś do twojego domu.”

Powiedziała Buchou.

„Co? Koneko-chan i reszta? Czy będziemy coś u mnie robili?”

„Tak. Myślę od jakiegoś czasu, żeby zorganizować u ciebie spotkanie.”

„W moim domu?”

„Pamiętasz? Mówiłam to przedtem. Stary budynek szkoły aktualnie przeżywa sprzątanie.”

Połowa tych słów była kłamstwem. Tak naprawdę Buchou użyła swoich znajomych do posprzątania budynku. To, co powiedziała, było z powodu moich rodziców. Chodziło o to, żeby zorganizować w moim domu zebranie klubu. Buchou skłoniła głowę przed rodzicami.

„Przepraszam was bardzo za to, otou-sama, oka-sama.”

„W porządku, Rias-san. Słyszałam, że dobrze opiekujesz się naszym synem. Cieszę się, że Ise ma coraz więcej przyjaciółek.”

Tata przytaknął słowom mamy.

„Moja żona ma rację. Motohama-kun i Matsuda-kun są w porządku, ale myślę, że posiadanie jakichś bezpieczniejszych przyjaciół również jest ważne. Nie możesz cieszyć się swoją młodością, siedząc w pokoju i rozmawiając o zboczeństwach.”

„Racja, kochanie. Matsuda-kun i Motohama-kun to dobrzy chłopcy, ale ich myśli są brudne. To chyba jasne, że ta dwójka rozpustników ma zły wpływ na naszego syna. Teraz, kiedy Rias-san i Asia-san mieszkają z nami, nie chcę ich tu więcej widzieć. Mogliby jeszcze zbrukać dziewczyny.”

Chłopaki, mówili o was to, co chcieli. Matsuda, Motohama, ale... Nie mogłem was tutaj poprzeć, ponieważ wszystko co mówili, było prawdą. Jednak mamo, wiedziałaś przecież, że posiadanie przyjaciół, z którymi można swobodnie porozmawiać, też jest ważne. To dzięki nim do tej pory tak dobrze się bawiłem.

„Zatem zorganizujemy tutaj spotkanie. Czuwaj nad nami, Ise.”


„...A tu jest zdjęcie Iseia z czasów podstawówki.”

„Ara ara. Przyszedł na plażę na golasa.”

„Hej, Akeno-san! Mamo?! Co ty jej pokazujesz?!”

Właśnie odbywało się nasze spotkanie. Spotkanie klubowe, które miało się odbyć w moim domu, zostało nagle przerwane przez album, który przyniosła moja mama.

„...Nagą przeszłość Iseia-senpai.”

„Nie patrz na to, Koneko-chaaaaaaaaan!”

Najgorsze, co mogło się stać! To przedmiot, w którym utrwalono moją zawstydzającą przeszłość! Uwaaaa, chciałem zapaść się pod ziemię! Aż przypomniały mi się słowa mojej matki: [Kiedy będziesz miał dużo przyjaciółek, pokażę im twój album.]

Myślała, że to pozostanie tylko w sferze jej marzeń, ponieważ nie miałem szczęścia z dziewczynami. Jednak życie potrafiło zaskoczyć... Jej marzenie spełniło się, właśnie wtedy, kiedy tego nie chciałem!

„... Mały Ise.”

Buchou, zawstydzałaś mnie, spoglądając tak na te zdjęcia... Co? Ummm.... Onee-sama, dlaczego się tak zarumieniłaś?

„... Ise, kiedy był dzieckiem... ...Ise, kiedy był dzieckiem... ...Ise, kiedy był dzieckiem... ...Ise, kiedy był dzieckiem...”

Mamrotała coś pod nosem i wyglądała na naprawdę zadowoloną. Buchou, czyżby zdjęcia z mojego dzieciństwa spodobały ci się? Może była shotaconem[3]? Nigdy bym się takiego czegoś nie spodziewał…

„Myślę, że wiem, jak Buchou-san się czuje.”

Asia chwyciła rękę Buchou z roziskrzonymi oczami.

„Wiesz, jak się czuję? Miło mi.”

Hej, hej, ta dwójka znalazła się w swoim własnym świecie... Kiba przeglądał album z uśmiechem! Cholera, dlaczego tak mi przeszkadzało to, że jakiś chłopak go oglądał?!

„Kiba, nie możesz na to patrzeć!”

Próbowałem zabrać wyrwać mu go z rąk, ale z łatwością mi uciekał.

„Hahahaha, nie przejmuj się tym tak. Pozwól mi nacieszyć się tym widokiem jeszcze chwilę.”

Unnnnnnnnnnn! Nie baw się zbyt dobrze! Skoczyłem za nim, próbując zabrać mu album! Niestety, znowu udało mu się mnie uniknąć. Cholera! Pokazał mi właśnie, jak duże były różnice między naszymi umiejętnościami! I to właśnie w taki sposób! Tak jak Asia uważała za swoją rywalkę Buchou, tak ja uważałem za niego Kibę. Tak jak Buchou była przeszkodą blokującą Asię, tak Kiba był przeszkodą blokującą mnie. Jednak pewnego dnia go pokonam.

Kiedy tak utrwalałem sobie moje nowe przeświadczenia, Kiba zaczął przeglądać poszczególne strony. Jednak uśmiech na jego twarzy ustąpił miejsca zdziwieniu. Podszedłem bliżej, żeby przyjrzeć się stronie, w którą się tak wpatrywał. Było tam moje zdjęcie z czasów, kiedy chodziłem jeszcze do przedszkola. Oprócz mnie, był na nim jeszcze inny chłopiec i jego ojciec. Pamiętam tego chłopca, mieszkał wtedy tuż obok mnie. Spędzaliśmy ze sobą wiele wolnego czasu. Jednak z powodu pracy swoich rodziców musiał przenieść się do innego kraju, a nastąpiło to zanim zaczęliśmy naukę w podstawówce. Nie spotkałem go od tamtego czasu. Ale... dlaczego Kibę tak zainteresowała ta fotografia? Nie mówcie mi, że to on był tym chłopcem...? Kiba wskazał ojca chłopca. Właściwie to wskazał raczej przedmiot, który znajdował się w jego rękach, a był to miecz. Zawsze myślałem, że to replika, ale tata chłopca trzymał stary, europejski miecz.

„Pamiętasz to?”

Kiba zapytał mnie o to całkiem poważne. Hej, czemu twój głos się zmienił?

„Umm, nie. Byłem wtedy bardzo mały.”

„Dziwne jakie rzeczy się zdarzają, hm. Znaleźć to w takim miejscu...”

Kiba zaczął się śmiać. Mimo tego jego oczy wypełniły się furią, która wywołała u mnie o ciarki. Ta fotografia stała się początkiem bardzo szczególnego zdarzenia.

„To Święty Miecz.”


Odnośniki tłumacza

  1. Japoński okrzyk wyrażający radość, uznanie, pozdrowienie. Coś w rodzaju polskiego „hura!”.
  2. Zwrot oznaczający podziękowanie (bogom, gospodarzowi) za posiłek, jednocześnie rozpoczynający go.
  3. Japoński skrót pochodzący od Shōtarō complex, w Japonii oznaczający pokładanie swoich uczuć w młodych chłopcach lub też osoby wykazujące takie skłonności.


Cofnij do ilustracji Powróć do strony głównej Przejdź do rozdziału I