Difference between revisions of "Hyouka PL: Tom 1 Rozdział 7"
Jump to navigation
Jump to search
m (part 1 - do str.3) |
(part 2 - do str.7) |
||
Line 72: | Line 72: | ||
Odpowiedziałem bez namysłu: |
Odpowiedziałem bez namysłu: |
||
− | + | - Może. |
|
Line 82: | Line 82: | ||
Zastanawiałem się nad tym, co Satoshi powiedział wcześniej. |
Zastanawiałem się nad tym, co Satoshi powiedział wcześniej. |
||
+ | Nawet ja lubiłem słuchać zabawnych rzeczy, w które wliczam głupie żarty i muzykę popularną. Nawet jeśli Chitanda rzeczywiście owinęła mnie wokół palca, wciąż to był dobry sposób na zabicie czasu. |
||
+ | |||
+ | Niemniej jednak, z całym należytym szacunkiem dla tych aktorów komediowych, co, jeśli popadnę w obsesję na punkcie tych rzeczy niezależnych od czasu i wysiłku… czy będzie to dla mnie o wiele bardziej atrakcyjne? Czy będzie wartościowe, pomimo bycia szkodliwym dla mojej wydajności energii? |
||
+ | |||
+ | Dla przykładu - pościg Chitandy za jej przeszłością. |
||
+ | |||
+ | Co jednak ważniejsze - jak zakończyła się historia „bohatera”, Sekitani Juna, gdy ten próbował chronić Festiwal Kanya trzydzieści trzy lata temu - tak w nawiązaniu do mojej dedukcji. |
||
+ | |||
+ | Mój wzrok po prostu nie mógł skupić się na jednym punkcie. Jest tak, jak myślałem - kiedykolwiek o tym myślę, nie potrafię zachować spokoju. Odwróciłem oczy od sufitu i skierowałem je ku podłodze, na której leżałem i ujrzałem położony tam list od mojej sis, który mi przysłała. |
||
+ | |||
+ | Mój wzrok przykuła jedna linijka tekstu. |
||
+ | |||
+ | Z pewnością, gdy przypomnę sobie te czasy za 10 lat, to każdy dzień spędzony tutaj będę wspominała z wielką nostalgią. |
||
+ | |||
+ | Dziesięć lat później, dla zwykłego człowieka, takiego jak ja, jest tylko mglistą przyszłością. Będę wtedy miał 25 lat. Patrząc na siebie sprzed dziesięciu lat, zastanawiam się, czy będę rozpamiętywać o rzeczach, które zrobiłem i mogłem zrobić. Możliwe, że Sekitani Jun, jako 25-latek, także spoglądał na siebie wstecz, gdy miał 15 lat z niemałym żalem. |
||
+ | |||
+ | Myślę, że ja… |
||
+ | |||
+ | Nagle zadzwonił telefon. |
||
+ | |||
+ | Nie, to nie tak, ze nigdy wcześniej nie słyszałem telefonu. To po prostu przez to, że byłem tak pogrążony w swoich myślach, że nie spodziewałem się tego. Zostawiłem obawy za sobą, a mój umysł powrócił do rzeczywistości; wstałem i udałem się schodami na dół, by odebrać telefon. |
||
+ | |||
+ | - …Halo, tu Oreki. |
||
+ | |||
+ | - Huh? Houtarou? |
||
+ | |||
+ | Przez kręgosłup przeszło mi nerwowe mrowienie. Był to znajomy głos, ten sam, który mieszał w moim stylu życia i wplątywał mnie w każdego rodzaju wysokopoziomowe kłopoty. To telefon od Tomoe Oreki, włóczącej się gdzieś w Zachodniej Azji i ukrywającej się w japońskim konsulacie przed pościgiem agentów Mosadu. Ponieważ była to rozmowa międzynarodowa, trudno mi było wychwycić wszystkie słowa, ale nie było mowy o pomyłce co do osoby. |
||
+ | |||
+ | Nie dbając o dobre maniery, podałem szczerą odpowiedź po usłyszeniu głosu, którego nie słyszałem od tak dawna. |
||
+ | |||
+ | - A więc wciąż żyjesz? |
||
+ | |||
+ | - Jakiś ty niemiły - myślisz, że dałabym się zabić jednemu czy dwóm bandziorom? |
||
+ | |||
+ | Więc jednak przez to przechodziła? Nie mogę powiedzieć, żebym był zdziwiony. |
||
+ | |||
+ | Zapewne myśląc wciąż o kosztach poniesionych na rzecz tej rozmowy, moja siorka się streszczała. |
||
+ | |||
+ | - Zajechałam wczoraj do Prisztiny. To w Jugosławii<ref>„Hyouka” została opublikowana, zanim Kosowo ogłosiło niepodległość</ref> , swoją drogą. Co do finansów i zdrowia, oba mają się świetnie, a moje plany jak dotąd idą jak po maśle. Napiszę do ciebie znowu, gdy dotrę do Sarajewa. W dobrym tempie powinnam dostać się tam w przeciągu dwóch tygodni. Koniec raportu. No ale mów, co tam u was? |
||
+ | |||
+ | Moja siora brzmiała radośnie jak zwykle. Choć jest niestabilna emocjonalnie, ponieważ potrafi się nieźle wkurzyć albo płakać, jakby nie było jutra, czy też być skrajnie rozbawioną, to generalnie zazwyczaj jest tylko radosna. |
||
+ | |||
+ | Owinąłem kabel telefonu wokół palca i odpowiedziałem: |
||
+ | |||
+ | - Nic nadzwyczajnego w Dalekowschodniej Jednostce. |
||
+ | |||
+ | - Rozumiem, a zatem… |
||
+ | |||
+ | Moja siostra zamierzała się rozłączyć. Choć nie miałem nic przeciwko, by po prostu odłożyła słuchawkę, jednak zacząłem: |
||
+ | |||
+ | - Publikujemy antologię „Hyouka”… |
||
+ | |||
+ | - …E? Że co? |
||
+ | |||
+ | - Odszukaliśmy Sekitani Juna. |
||
+ | |||
+ | Siostra nadal wypowiadała słowa z nadmierna prędkością: |
||
+ | |||
+ | - Sekitani Jun? Co za nostalgiczne nazwisko. Hmm, nigdy nie myślałam, że ta historia będzie wciąż przekazywana. Czy „Festiwal Kanya” to nadal termin tabu? |
||
+ | |||
+ | Nie ogarnąłem znaczenia jej wypowiedzi. |
||
+ | |||
+ | - Co masz na myśli? |
||
+ | |||
+ | - Taka tragedia. Nie podobało mi się to. |
||
+ | |||
+ | Tabu? Tragedia? Nie podobało mi się? |
||
+ | |||
+ | O czym ona gada? Co próbuje mi przekazać? |
||
+ | |||
+ | - Czekaj chwilę, rozmawiamy o Sekitanim Junie, prawda? |
||
+ | |||
+ | - Oczywiście, „uprzejmy bohater”. Rozumiesz, nie? |
||
+ | |||
+ | Ta konwersacja była bezcelowa. Nawet jeśli rozmawialiśmy o tej samej osobie, nie mogliśmy dojść do porozumienia. |
||
+ | |||
+ | I dlatego też instynktownie pojąłem, ze mogłem się pomylić. Może dedukcja przeprowadzona w rezydencji Chitandów była błędna lub wybrakowana w paru kwestiach. Jednak nie czułem niepokoju, ponieważ moja siora będzie wiedziała, co zdarzyło się w Liceum Kamiyama trzydzieści trzy lata temu. |
||
+ | |||
+ | - Siostra, co takiego wiesz o Sekitanim Junie? - postanowiłem zapytać ją na poważnie. |
||
+ | |||
+ | Otrzymałem jedynie zwięzłą odpowiedź. |
||
+ | |||
+ | - Nie mam na to czasu! Pa! |
||
+ | |||
+ | ''Klik. Biip, biip. '' |
||
+ | |||
+ | Odsunąłem słuchawkę od ucha i wpatrywałem się w nią jak ostatni idiota. |
||
+ | - ... |
||
+ | |||
+ | … Dlaczego... |
||
+ | |||
+ | - Durna siostra! |
||
+ | |||
+ | Trzasnąłem słuchawką o aparat tak, że zatrzęsła się z głośnym trzaskiem. Dzięki siostrze poziom mojej irytacji był teraz zdwojony. |
||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
+ | Nie pamiętałem dłużej, |
||
Revision as of 14:09, 8 July 2013
Rozdział 7 - Prawda o historycznym klubie klasycznym
Powrót do Rozdział 6 - Minione dni chwalebnego klubu klasycznego | Strona Główna | Idź do Rozdział 8 - The Daily Life of the Future Classics Club |