Difference between revisions of "Hyouka PL: Tom 1 Rozdział 7"

From Baka-Tsuki
Jump to navigation Jump to search
(part 6 - do str.17)
(part 7 - do str.21)
Line 467: Line 467:
 
I tak, dawna Kooriyama Youko opowiedziała o „czerwcowej walce” sprzed trzydziestu trzech lat.
 
I tak, dawna Kooriyama Youko opowiedziała o „czerwcowej walce” sprzed trzydziestu trzech lat.
   
  +
  +
  +
  +
  +
- Choć Festiwal Kultury jest tak samo aktywny jak wtedy, to wydaje się być o wiele spokojniejszy niż wcześniej. W przeszłości Festiwal Kultury liceum Kami był dla wszystkich ostatecznym celem w ich życiu. Był to czas, gdy ludzie chętnie żegnali stare i witali nowe; niektórzy twierdzili, że to z powodu przelewającej się energii, którą sam w sobie przynosił Festiwal Kultury Liceum Kami.
  +
  +
- Krótko przed tym, jak dostałam się do tej szkoły, panowało przeczucie, że niedługo może dojść do wybuchu zamieszek. Nic dobrego by nie wynikło, gdyby to zamieszanie wymknęło się spod kontroli, prawda? Jednak przyrównując do poprzednich incydentów szkolnych sprzed lat, ruch, który powstał wtedy, był raczej uporządkowany. Choć przez nauczycieli z tamtego okresu nadal uważany jako nie do przyjęcia.
  +
  +
Wspomnienia, których wysłuchiwałem, wydały się zawierać jakąś historię współczesnej Japonii. Myślę, że ani ci ludzie z nadmiarem energii w tamtych czasach, ani ludzie urodzeni w tym samym czasie co ja mogli kiedykolwiek zgłębić istnienie innej grupy.
  +
  +
- W kwietniu tego roku dyrektor nagle dostał napadu podczas zebrania personelu. Sądzę, że macie to zapisane gdzieś w waszych notatkach: „Nie możemy spocząć na laurach i stać się zaledwie uwstecznioną szkołą.” W naszych czasach słowa dyrektor Eida były tylko pokładaniem oczekiwań w uczniach, by ci dobrze sobie radzili. Jednak wtedy były postrzegane jako ukryty przekaz na rozprawienie się z Festiwalem Kultury.
  +
  +
- Gdy planowany czas Festiwalu Kultury został ogłoszony, podniósł się wielki sprzeciw. Zwyczajowe pięć dni harmonogramu zostały drastycznie zredukowane do dwóch dni, jak również przesunięto je z dni szkolnych na dwa dni weekendu - to tak, jak gdyby zostały wyrzucone poza harmonogram szkolny. Wszyscy czuli się, jakby właśnie wylano na nich kubeł zimnej wody, a decyzja ciążyła im na sercach.
  +
  +
- Od tego ogłoszenia wyczuwałam, że atmosfera w szkole robi się napięta, czyhająca na to, aby coś się wydarzyło.
  +
  +
- Początkowo na szkolnych tablicach ogłoszeniowych zaczęto zamieszczać wszelkie możliwe przekleństwa. Potem nastąpiły publiczne przemówienia, na których każdy mógł wejść na scenę i powiedzieć, co tylko zechciał, przy czym każdego przepełniała wzrastająca pasja, wtórowana przez nagradzające ją oklaski. Wtedy ruch stawał się już poważny i zaproponowano, żeby zebrać razem środki z klubów związanych ze sztuką.
  +
  +
- Jednakże, choć opór był spodziewany, nikt nie wydawał się być przygotowany na silną odpowiedź ze strony szkoły, z mocą dążącej do ukrócenia Festiwalu Kultury. W celi kontynuowania ruchu, ktoś musiał się przygotować do zaakceptowania konsekwencji. Choć wszyscy byli dobrzy w wygłaszaniu mów, godnym pożałowania było to, że nikt nie zgłosił się na ochotnika do wyjścia przed szereg o zostania przywódcą sojuszu.
  +
  +
Itoikawa obróciła się na siedzeniu, co wywołało skrzypiący dźwięk jej krzesła, po czym kontynuowała:
  +
  +
- Zdecydowano więc na ciągnięcie losów w celu wyłonienia przywódcy; twój wujek, Sekitani Jun, otrzymał najkrótszą słomkę. Te rzeczywiste operacje ruchu były kierowane przez innych ludzi, jednak ich nazwisk nigdy nie ujawniono publicznie.
  +
  +
- Ruch bezustannie gromadził siłę, co w efekcie doprowadziło do tego, że szkoła złagodziła swoje plany odnośnie skrócenia festiwalu. Jak zostało to zapisane w waszych notatkach, festiwal odbył się tak, jak zawsze.
  +
  +
Mimo, że opisywała to szczerze, bez żadnych emocji, wciąż miałem wrażenie, że atmosfera sprzed trzydziestu trzech lat, czy chodziło o oddanie dla ruchu, czy też o tchórzostwo jego reprezentantów - wszystko to było teraz przeszłością.
  +
  +
Itoikawa opowiadała dalej:
  +
  +
- Ale przesadziliśmy. Podczas ruchu również wzięłam udział w bojkotowaniu lekcji. Wszyscy stanęliśmy na boisku, krzycząc hasła. Palone ogniska podsyciły atmosferę do sytuacji, kiedy to, pewnej nocy, to się stało.
  +
  +
- Płomienie ogniska wymknęły się spod kontroli. Nie wiem, czy ktoś zrobił to celowo, w każdym razie dojo sztuk walk stanęło w ogniu. I choć ogień koniec końców ugaszono, bardzo znaczące, stare dojo zostało doszczętnie zniszczone przez wodę z pomp strażackich.
  +
  +
Twarze Chitandy i Ibary zamarły; zgaduję, że tak samo stało się ze mną. Nawet my mogliśmy powiedzieć, że brzmiało to źle, a pośrednio to oznaczało, że zniszczenie mienia szkoły nie mogło zostać zbyte machnięciem ręki.
  +
  +
- Takie kryminalne zdarzenie mocno odbiegało od codzienności; nie można było przymknąć na nie oka. Szczęśliwie, szkoła nie zamierzała jeszcze bardziej pogarszać tej sprawy i zdecydowała się nie mieszać w to policji. Choć nikt nie mógł sprzeciwiać się, by szkoła szukała kogoś do wzięcia odpowiedzialności, gdy Festiwal Kultury się zakończył… co więcej, od tego czasu wszyscy mówili, że nie mieli o niczym pojęcia, gdy festiwal dobiegł już końca.
  +
  +
- Kiedy sprawa z pożarem pozostała niewyjaśniona, tym, który został obarczony winą, był nie kto inny jak Sekitani-san, oficjalny lider ruchu.
  +
  +
- Wtedy można było o wiele łatwiej wydalić ucznia. Pełny szacunek dla niego - Sekitani-san zachował spokój do samego końca. Ale twoje pytanie brzmiało, czy jego życzeniem było stać się tarczą dla wszystkich, prawda?
  +
  +
Itoikawa tylko się uśmiechnęła i spojrzała na mnie.
  +
  +
- Myślę, że sam już poznałeś odpowiedź.
  +
  +
  +
  +
  +
  +
Po zakończeniu jej długiej opowieści, Itoikawa wstała, by dolać trochę gorącej wody z termosu do kubka z kawą, zanim ją upiła.
  +
  +
Nie odzywaliśmy się. Może nie potrafiliśmy znaleźć odpowiednich słów. Mogłem tylko zobaczyć jak usta Chitandy lekko się poruszają, jakby szeptała „jak okropnie” lub „jak okrutnie”, choć nie mam pojęcia, które to było.
  +
  +
- Dobrze, to już wszystko, co miałam wam do powiedzenia. Jest coś jeszcze, o co chcielibyście mnie zapytać?
  +
  +
Gdy powróciła na swoje krzesło obrotowe, Itoikawa mówiła już w swoim zwyczajnym tonie. To rzeczywiście była dla niej tylko historia z przeszłości.
  +
  +
Ibara w końcu przełamała ciszę, mówiąc:
  +
  +
- To ja bym chciała zapytać o tę ilustrację z okładki…
  +
  +
Itoikawa skinęła w milczeniu.
  +
  +
Przypomniałem sobie okładkę „Hyouki”, tą, na której pies i zając polują na siebie nawzajem, podczas gdy liczne zające formują okrąg i przyglądają się im. Pies prawdopodobnie reprezentuje ogół nauczycieli, a zające uczniów. A zającem, który podążył za psem wewnątrz okręgu jest pewnie sam Sekitani Jun.
  +
  +
Po tym, jak Itoikawa przyszła jej z pomocą, podając odpowiedź, którą właśnie odgadłem, zapytałem:
  +
  +
- Ze wszystkich budynków w liceum Kami dojo sztuk walk jest najstarsze - czy to znaczy, że zostało wcześniej odnowione?
  +
  +
Zauważyłem, jak zabytkowe było dojo, gdy Chitanda pokazała mi je wtedy w kwietniu, choć potem nie zaprzątałem sobie nim głowy.
  +
  +
- Tak, to prawda. Dlatego, że budynki szkół publicznych są rzadko remontowane, chyba że osiągną swój ostateczny stan. Gdy wszystkie pozostałe budynki były remontowane dziesięć lat temu, ominęło to tylko dojo, ponieważ zostało już całkowicie odnowione wcześniej.
   
   

Revision as of 23:03, 12 July 2013