Difference between revisions of "High School DxD:Tom DX7 Żywot 2"

From Baka-Tsuki
Jump to navigation Jump to search
(Created page with "==Żywot 2: Gremory, która boi się wielbłądów== ===Część 1=== – Jakie to okropne. Właśnie wróciłem z zakupów z Kościelnym Trio i zobaczyłem, że Buchou siedz...")
 
Line 27: Line 27:
 
Póki co była to jedyna odpowiedź, jaką udało się z niej wydobyć. Wszyscy członkowie Parostwa Gremory, którzy mieszkali w Rezydencji Hyoudou, zebrali się w salonie na pierwszym piętrze. Przy stole, Akeno-san wyjaśniała nam całą sprawę z wielbłądami, podczas gdy Buchou nadal płakała i szlochała. Każda wzmianka o wielbłądach jeszcze bardziej ją przygnębiała.
 
Póki co była to jedyna odpowiedź, jaką udało się z niej wydobyć. Wszyscy członkowie Parostwa Gremory, którzy mieszkali w Rezydencji Hyoudou, zebrali się w salonie na pierwszym piętrze. Przy stole, Akeno-san wyjaśniała nam całą sprawę z wielbłądami, podczas gdy Buchou nadal płakała i szlochała. Każda wzmianka o wielbłądach jeszcze bardziej ją przygnębiała.
   
– Rias panicznie boi się wielbłądów – powiedziała Akeno-san chichocząc, po czym mówiła dalej. – A Gremory są powiązani z wielbłądami. W grymuarze „Klucz Salomon”, w którym opisano różne szczegóły dotyczące diabłów, diabeł Gremory nosi książęcą koronę i wyłania się z magicznego kręgu, jadąc na wielkim wielbłądzie. Z tego powodu, od czasów starożytnych, członkowie Rodu Gremory zawsze jeździli na wielbłądach prz okazji ważnych uroczystości.
+
– Rias panicznie boi się wielbłądów – powiedziała Akeno-san chichocząc, po czym mówiła dalej. – A Gremory są powiązani z wielbłądami. W grymuarze „Klucz Salomona”, w którym opisano różne szczegóły dotyczące diabłów, diabeł Gremory nosi książęcą koronę i wyłania się z magicznego kręgu, jadąc na wielkim wielbłądzie. Z tego powodu, od czasów starożytnych, członkowie Rodu Gremory zawsze jeździli na wielbłądach przy okazji ważnych uroczystości.
   
 
Ach, więc to tak. Czyli wielbłąd jest symbolem Rodu Gremory. Tak przy okazji, przypomniałem sobie, że kiedy odwiedzałem zamek Gremorych, to widziałem strażników jeżdżących na wielbłądach. Jednak wtedy ne zwracałem na to większej uwagi, więc nie byłem pewny…. Próbowałem wrócić myślami do tamtych chwil. Akeno-san uśmiechnęła się lekko, gdy zobaczyła jak drapię się po głowie.
 
Ach, więc to tak. Czyli wielbłąd jest symbolem Rodu Gremory. Tak przy okazji, przypomniałem sobie, że kiedy odwiedzałem zamek Gremorych, to widziałem strażników jeżdżących na wielbłądach. Jednak wtedy ne zwracałem na to większej uwagi, więc nie byłem pewny…. Próbowałem wrócić myślami do tamtych chwil. Akeno-san uśmiechnęła się lekko, gdy zobaczyła jak drapię się po głowie.
Line 33: Line 33:
 
– Nie ma w tym nic dziwnego, że niewiele pamiętasz o wielbłądach, Ise-kun. W końcu Rias się ich boi, więc cała rodzina stara się je trzymać jak najdalej od niej.
 
– Nie ma w tym nic dziwnego, że niewiele pamiętasz o wielbłądach, Ise-kun. W końcu Rias się ich boi, więc cała rodzina stara się je trzymać jak najdalej od niej.
   
Tak więc jej awersja do wielbłądów jest dobrze znana w całej rodzinie, więc żadnego z nich nie ma jej pobliżu. Dlatego więc nie pamiętałem o wielbłądach. Zawsze byłem blisko Buchou, więc te zwierzaki były gdzieś daleko od niej. Tak oto dotarliśmy do sedna sprawy.
+
Tak więc jej awersja do wielbłądów jest dobrze znana w całej rodzinie, więc żadnego z nich nie ma w jej pobliżu. Dlatego więc nie pamiętałem o wielbłądach. Zawsze byłem blisko Buchou, więc te zwierzaki były gdzieś daleko od niej. Tak oto dotarliśmy do sedna sprawy.
   
 
– Co masz na myśli mówiąc, że nie będziesz jeździła na wielbłądzie? – zapytałem Buchou.
 
– Co masz na myśli mówiąc, że nie będziesz jeździła na wielbłądzie? – zapytałem Buchou.
Line 39: Line 39:
 
– …Zgodziłam się na propozycję od pewnego magazynu. Powiedzieli, że to ważny artykuł…. Ale oznajmili, że chcą zdjęcie „Rias Gremory dosiadającej wielbłąda”… – odparła ciężkim tonem.
 
– …Zgodziłam się na propozycję od pewnego magazynu. Powiedzieli, że to ważny artykuł…. Ale oznajmili, że chcą zdjęcie „Rias Gremory dosiadającej wielbłąda”… – odparła ciężkim tonem.
   
Och, artykuł do gazety. Buchou jest przecież celebrytką w Zaświatach. W końcu jest młodszą siostrą Maou, spadkobierczynią Rodu Gremory i Księżniczką Przełączenia, więc jest bardzo dobrze znana w opinii publicznej. Ma wielu fanów zarówno wśród kobiet jak i mężczyzn, a wiele młodych dziewczyn ją po prostu ubóstwia. Słyszałem, że w sprzedaży są dostępne nawet mundurki naszej szkoły. To tylko pokazywało skalę tego, jak popularna była Buchou. Cóż, już sam fakt, że była piękną i młodą księżniczką, wystarczył aby przyciągnęła uwagę wszystkich. Więc czy dla dobra tego magazynu, nie mogłaby po prostu pojeździć na wielbłądzie?
+
Och, artykuł do gazety. Buchou jest przecież celebrytką w Zaświatach. W końcu jest młodszą siostrą Maou, spadkobierczynią Rodu Gremory i Księżniczką Przełączenia, więc jest bardzo dobrze znana opinii publicznej. Ma wielu fanów zarówno wśród kobiet jak i mężczyzn, a wiele młodych dziewczyn ją po prostu ubóstwia. Słyszałem, że w sprzedaży są dostępne nawet mundurki naszej szkoły. To tylko pokazywało skalę tego, jak popularna była Buchou. Cóż, już sam fakt, że była piękną i młodą księżniczką, wystarczył aby przyciągnęła uwagę wszystkich. Więc czy dla dobra tego magazynu, nie mogłaby po prostu pojeździć na wielbłądzie?
   
 
– Dotąd Rias odrzucała wszystko, co miało jakikolwiek związek z wielbłądami. Jednak teraz Grayfia-sama poprosiła ją, jak siostra, aby to zrobiła – dodała Akeno-san.
 
– Dotąd Rias odrzucała wszystko, co miało jakikolwiek związek z wielbłądami. Jednak teraz Grayfia-sama poprosiła ją, jak siostra, aby to zrobiła – dodała Akeno-san.
Line 51: Line 51:
 
Ach, jaka słodka! Była taka urocza, kiedy zachowywała się, jakby była młodsza niż jest, i całkowicie traciła całą swoją otoczkę „Rias-oneesama”! Akeno-san pocieszyła Buchou, głaszcząc ją po głowie.
 
Ach, jaka słodka! Była taka urocza, kiedy zachowywała się, jakby była młodsza niż jest, i całkowicie traciła całą swoją otoczkę „Rias-oneesama”! Akeno-san pocieszyła Buchou, głaszcząc ją po głowie.
   
– Grayfia-sama jest surowa wtedy, Rias zachowuje się samolubnie – oznajmiła.
+
– Grayfia-sama jest surowa wtedy, kiedy Rias zachowuje się samolubnie – oznajmiła.
   
 
Buchou westchnęła, gdy Akeno-san delikatnie ją przytulała.
 
Buchou westchnęła, gdy Akeno-san delikatnie ją przytulała.
Line 59: Line 59:
 
Akeno-san delikatnie ujęła dłoń Buchou, jako jej przyjaciółka i podwładna.
 
Akeno-san delikatnie ujęła dłoń Buchou, jako jej przyjaciółka i podwładna.
   
– Dostawa wielbłąd została już potwierdzona, Wkrótce go otrzymamy. Ufufu, Rias, chętnie ci pomogę przyzwyczaić się do niego – powiedziała z miłością.
+
– Dostawa wielbłąda została już potwierdzona, Wkrótce go otrzymamy. Ufufu, Rias, chętnie ci pomogę przyzwyczaić się do niego – powiedziała z miłością.
   
 
– Akeno, ty wiedźmo! – powiedziała Buchou i znowu się rozpłakała.
 
– Akeno, ty wiedźmo! – powiedziała Buchou i znowu się rozpłakała.
   
Tak więc jak też będę musiał pomóc Buchou w przyzwyczajeniu się do wielbłądów. Ciekawe co mnie czeka…?
+
Tak więc ja też będę musiał pomóc Buchou w przyzwyczajeniu się do wielbłądów. Ciekawe co mnie czeka…?
  +
 
===Część 2 ===
 
===Część 2 ===
 
Obiecane zwierzę dostarczono nam w weekend.
 
Obiecane zwierzę dostarczono nam w weekend.

Revision as of 19:01, 16 May 2022

Żywot 2: Gremory, która boi się wielbłądów

Część 1

– Jakie to okropne.

Właśnie wróciłem z zakupów z Kościelnym Trio i zobaczyłem, że Buchou siedziała skulona w kącie mojego pokoju i po cichu na coś narzekała. Jednak jej nadąsany i przygnębiony wyraz twarzy był nawet uroczy.

– Czy coś się stało? – zapytałem nerwowym głosem.

Kiedy tylko Buchou mnie zobaczyła, natychmiast rzuciła się w moje ramiona!

– Ise! Ratuj mnie!

Prosiła mnie o pomoc. C-co się stało…?

– …Nagle skontaktowała się ze mną Grayfia, nie, moja szwagierka…. Moja rodzina postanowiła, że nawet ja…. To co mi nagle powiedziała, było kompletnie poza moją wyobraźnią…co… Co powinnam zrobić…? – powiedziała Buchou przez łzy.

Słuchając jak mówiła, szlochając jednocześnie, potrafiłem zrozumieć, jak poważna była sprawa z jej rodziną. Cz-czyżby znaleźli jej nowego narzeczonego? Nie, to chyba nie do pomyślenia. Raczej nie znajdą drugiego chętnego do żeniaczki z Buchou po tym, co stało się z Riserem. Zresztą ona sama ma silną wolę i nie płakałaby z takiego powodu. Co więc doprowadziło ją do takiego stanu…? Cz-czyżby więc!? Rodzinna sprzeczka!? Kiedy w głowie kłębiły mi się najróżniejsze myśli, Buchou zaczęła mówić, nadal szlochając.

– …Nie będę jeździła na wielbłądzie…

…….

Przez chwilę nie byłem w stanie zrozumieć, o czym mówiła.

– …Hhm? Wielbłądzie?

Póki co była to jedyna odpowiedź, jaką udało się z niej wydobyć. Wszyscy członkowie Parostwa Gremory, którzy mieszkali w Rezydencji Hyoudou, zebrali się w salonie na pierwszym piętrze. Przy stole, Akeno-san wyjaśniała nam całą sprawę z wielbłądami, podczas gdy Buchou nadal płakała i szlochała. Każda wzmianka o wielbłądach jeszcze bardziej ją przygnębiała.

– Rias panicznie boi się wielbłądów – powiedziała Akeno-san chichocząc, po czym mówiła dalej. – A Gremory są powiązani z wielbłądami. W grymuarze „Klucz Salomona”, w którym opisano różne szczegóły dotyczące diabłów, diabeł Gremory nosi książęcą koronę i wyłania się z magicznego kręgu, jadąc na wielkim wielbłądzie. Z tego powodu, od czasów starożytnych, członkowie Rodu Gremory zawsze jeździli na wielbłądach przy okazji ważnych uroczystości.

Ach, więc to tak. Czyli wielbłąd jest symbolem Rodu Gremory. Tak przy okazji, przypomniałem sobie, że kiedy odwiedzałem zamek Gremorych, to widziałem strażników jeżdżących na wielbłądach. Jednak wtedy ne zwracałem na to większej uwagi, więc nie byłem pewny…. Próbowałem wrócić myślami do tamtych chwil. Akeno-san uśmiechnęła się lekko, gdy zobaczyła jak drapię się po głowie.

– Nie ma w tym nic dziwnego, że niewiele pamiętasz o wielbłądach, Ise-kun. W końcu Rias się ich boi, więc cała rodzina stara się je trzymać jak najdalej od niej.

Tak więc jej awersja do wielbłądów jest dobrze znana w całej rodzinie, więc żadnego z nich nie ma w jej pobliżu. Dlatego więc nie pamiętałem o wielbłądach. Zawsze byłem blisko Buchou, więc te zwierzaki były gdzieś daleko od niej. Tak oto dotarliśmy do sedna sprawy.

– Co masz na myśli mówiąc, że nie będziesz jeździła na wielbłądzie? – zapytałem Buchou.

– …Zgodziłam się na propozycję od pewnego magazynu. Powiedzieli, że to ważny artykuł…. Ale oznajmili, że chcą zdjęcie „Rias Gremory dosiadającej wielbłąda”… – odparła ciężkim tonem.

Och, artykuł do gazety. Buchou jest przecież celebrytką w Zaświatach. W końcu jest młodszą siostrą Maou, spadkobierczynią Rodu Gremory i Księżniczką Przełączenia, więc jest bardzo dobrze znana opinii publicznej. Ma wielu fanów zarówno wśród kobiet jak i mężczyzn, a wiele młodych dziewczyn ją po prostu ubóstwia. Słyszałem, że w sprzedaży są dostępne nawet mundurki naszej szkoły. To tylko pokazywało skalę tego, jak popularna była Buchou. Cóż, już sam fakt, że była piękną i młodą księżniczką, wystarczył aby przyciągnęła uwagę wszystkich. Więc czy dla dobra tego magazynu, nie mogłaby po prostu pojeździć na wielbłądzie?

– Dotąd Rias odrzucała wszystko, co miało jakikolwiek związek z wielbłądami. Jednak teraz Grayfia-sama poprosiła ją, jak siostra, aby to zrobiła – dodała Akeno-san.

„Rias, musisz zrobić to ten jeden raz. Jesteś w końcu dziedziczką Rodu Gremory, prawda?”

Najwyraźniej Grayfia-san powiedziała jej coś takiego. Nie były to słowa służącej, ale szwagierki. Zapewne patrzyła wtedy na Buchou ostrym wzrokiem i mówiła poważnym tonem. Potrafiłem sobie wyobrazić, jaką presją musiała emanować Grayfia-san. Wprawdzie zazwyczaj zachowywała się wobec Buchou, Sirzechsa-sama i reszty rodziny jak służąca, to potrafiła się nagle stać surowa, gdy pozbyła się swojego stroju pokojówki. Ponieważ Buchou szanowała swoją szwagierkę bardziej, niż kogokolwiek innego, więc nie mogła zlekceważyć jej polecenia. Nie chciałaby też jej zawieść, ani tym bardziej rozzłościć.

– Rozkazy Onee-sama są bezdyskusyjne. Jeśli czegoś nie wymyślę, to… – szepnęła Buchou trzęsąc się z oczami pełnymi łez.

Ach, jaka słodka! Była taka urocza, kiedy zachowywała się, jakby była młodsza niż jest, i całkowicie traciła całą swoją otoczkę „Rias-oneesama”! Akeno-san pocieszyła Buchou, głaszcząc ją po głowie.

– Grayfia-sama jest surowa wtedy, kiedy Rias zachowuje się samolubnie – oznajmiła.

Buchou westchnęła, gdy Akeno-san delikatnie ją przytulała.

– Oneesama powiedziała tylko, że to dla mojego własnego dobra. W końcu zawsze ma rację… Ale naprawdę nie mogę. Wielbłądy to jedyna rzecz…

Akeno-san delikatnie ujęła dłoń Buchou, jako jej przyjaciółka i podwładna.

– Dostawa wielbłąda została już potwierdzona, Wkrótce go otrzymamy. Ufufu, Rias, chętnie ci pomogę przyzwyczaić się do niego – powiedziała z miłością.

– Akeno, ty wiedźmo! – powiedziała Buchou i znowu się rozpłakała.

Tak więc ja też będę musiał pomóc Buchou w przyzwyczajeniu się do wielbłądów. Ciekawe co mnie czeka…?

Część 2

Obiecane zwierzę dostarczono nam w weekend.

– Rias, twoja rodzina przysłała nam wielbłąda.

Rzeczą, która Akeno-san wyprowadziła z magicznego kręgu pod Rezydencją Hyoudou na dziedziniec, był wielbłąd z trzema garbami na plecach.

– Gueeee….

Wielbłąd wydawał się być trochę zły i wydał z siebie dziwny ryk.

– To piętnasty przewodnik stada wielbłądów trzygarbnych, żyjących w Zaświatach – wyjaśniła Akeno-san.

– Trzygarbny wielbłąd – zapytałem.

Słyszałem o wielbłądach jedno i dwugarbnych, ale taki z trzema był dla mnie czymś nowym.

– To gatunek wielbłądów, który żyje tylko w Zaświatach – oznajmiła Akeno-san.

Ach, więc wielbłądy trzygarbne, to wyjątkowy gatunek, mieszkający tylko w Zaświatach, hmm.

– Wszystkie wielbłądy jednogarbne, który żyją w świecie ludzi są udomowione. Te żyjące w stanie dzikim wyginęły. Słyszałam, że na świecie zostało tylko około ośmiuset wielbłądów dwugarbnych, żyjących na wolności – powiedziała Koneko-chan.

Dziękuję za twoje podzielenia się z nami wiedzą! Cóż, a co z Buchou…. Rozejrzałem się, szukając jej wzrokiem, ale najwyraźniej była nieobecna….. Chociaż, w kącie podwórza dostrzegłem uciekającą, rudowłosą dziewczynę.

– Xenovia-chan, proszę, złap dla mnie Rias.

– Zrozumiałam! – odparła Xenovia i ruszyła w pościg za Buchou.

– Nie chcę! Proszę, puść mnie, Xenovia! Błagam! Nie chcęęęęęęęęęęęęęęęęęę!

– Daj już spokój, Buchou. Człowiek powinien konfrontować się z różnymi wyzwaniami, aby się rozwijać. Powiedz, ile razy przezwyciężaliśmy najróżniejsze przeszkody, jako członkowie Parostwa Gremory?

– Ale ja jestem diablicą, nie człowiekiem! Nie muszę się więc z niczym konfrontować!

Buchou desperacko rozpaczała, gdy próbowała wyrwać się z uścisku Xenovi. Sposób jednak, w jaki mówiła i się opierała, był niesamowicie słodki!

– Kyaa!

Hę? Nagle usłyszałem krzyk Asi. Kiedy się odwróciłem, zobaczyłem że wielbłąd ją zaatakował!

– Hwah! Z-zaczkaj! Panie wielbłądzie! Zostaw moją spódniczkę! Ach!

– Gooh! Gooh!

Wielbłąd w podekscytowaniu wpychał głowę pod spódniczkę Asi! Asia desperacko próbowała go powstrzymać! Co się dzieje!? Natychmiast ruszyłem jej na pomoc i odtrąciłem wielbłąda kopniakiem! Wskazałem na niego palcem, gdy leżał na ziemi, chroniąc jednocześnie Asię za moimi plecami.

– T-ty zboczony wielbłądzie! Jak śmiesz wciskać głowę pod spódniczkę Asi! Jestem zazdro… Znaczy, nie daruję ci tego!

Wielbłąd zatrząsł się, gdy wstawał na nogi i spojrzał na mnie, gdy w moich oczach narastała wola walki….

– Tfu!

Opluł mnie! Chciałem zrobić unik, ale wtedy Asia zostałaby trafiona…. Musiałem więc oberwać plwociną zboczonego wielbłąda. Coś we mnie pękło i nabrałem chęci do walki!

– T-ty draniu! Jak śmiesz na mnie pluć! Zabiję cię!

Przyzwałem moją rękawicę i kiedy miałem aktywować odliczenie, Akeno-san powstrzymała mnie!

– Zaczekaj, Ise-kun! Uspokój się!

– Nawet jeśli tak mówisz, to ten drań wsadził głowę pod spódniczkę Asi i napluł na mnie! Trzeba go więc tylko odpowiednio zdyscyplinować! W końcu nie mamy innego wielbłąda, prawda!?

To zdecydowanie nie może być wielbłąd, który będzie leczył Buchou! Zobaczcie tylko, ten gość wyraźnie gapi się na wielkie piersi jej i Akeno-san! Potrafiłem dostrzec na co patrzył, gdyż sam byłem zboczeńcem! To niesamowicie zboczony wielbłąd! Diablice wyraźnie go podniecały! W poprzednim życiu musiał być niesamowicie zboczony!

– Wygląda na to, że wielbłądy są sprowadzane za każdym razem, kiedy Ród Gremory urządza jakąś uroczystość. Ten tutaj jest na pewno taki sam, jak wszystkie inne – powiedziała Akeno-san.

Tylko taki był dostępny!? Czy naprawdę nie dało się zdobyć bardziej posłusznego zwierzęcia do leczenia fobii spadkobierczyni rodu!? Argh! Czyżby to było jedno z wyzwań zaproponowanych przez Grayfię-san!? Wzrok wielbłąda był przepełniony pożądaniem! Teraz wyciągnął swoją głowę w stronę spódniczki Akeno-san….. Strzeliła jednak błyskawica, a wielbłąda natychmiast przypaliło.

– Ufufu, słuchaj no, wielbłądku. Jeśli będziesz się zachowywać niewłaściwie…. To cię zjemy, jasne? – Akeno-san groziła mu, uśmiechając się jednocześnie!

Po tym jak posmakował jej mocy na swojej skórze, zrozumiał kto tu rządzi. Obniżył swój grzbiet i uklęknął na ziemi! Ooch, ujawniły się sadystyczne skłonności Akeno-san! Jest bardzo skuteczna przeciwko zboczonemu wielbłądowi!

– Zaczynamy, Rias.

Wyraźnie zadowolona Akeno-san, uśmiechnęła się do Buchou, którą nadal trzymała Xenovia. Ach, natychmiast zrozumiałem, że skierowała swoje sadystyczne skłonności także w stronę najlepszej przyjaciółki.

Leczenie Rias Gremory z wielbłądziej fobii – podejście pierwsze.

– Przyspieszmy wyleczenie Rias. Skoro nawet pojedynczy dotyk tak ją przeraża, to ten wielbłąd stał się dla niej przerażający. Więc jak uczynimy tego wielbłąda równie uroczym, co jeden z jej podwładnych? – oznajmiła Akeno-san bladej jak trup Buchou.

– Co masz na myśli? – zapytała zaskoczonym głosem.

Akeno-san wyciągnęła powiększoną fotografię, na której wyraźnie było widać moją twarz.

– Przykleimy zdjęcie Iseia-kun do głowy wielbłąda. Widzisz, teraz wielbłąd zmienił się w niego – powiedziała Akeno-san.

Jednak potrzeba było czegoś więcej, niż tylko przyklejenia mojego zdjęcia do głowy wielbłąda…. Poczułem nieopisane uczucie.

– Coś nie tak, Rias? Nie sądzisz że wygląda jak Ise-kun?

Proszę, nie zdawaj takich skomplikowanych pytań, Akeno-san! H-hej, to trochę złe….

– N-niemożliwe. Ile bym na to nie patrzyła, to nie jest to Ise! Mój Ise jest trochę bardziej dziki i nieprzyzwoity!

Tak mnie właśnie postrzega!? Moje oczy mało nie wyskoczyły z orbit, gdy usłyszałem, jak moja pani mnie opisała.

– To prawda… Z pewnością ma tą samą zboczona aurę, co Ise-kun. Nie, chwila, mówisz że ten wielbłąd nie jest taki jak on… Ale czy nie są bardzo podobni? – powiedziała Xenovia.

Nie wiem o czym mówisz! Irina wyjęła więcej moich zdjęć i przykleiła je do garbów wielbłąda!

– Teraz są tu cztery twarze Iseia-kun! Teraz jest nawet większy!

To jeszcze durniejsze, głupa anielico!! I co znaczyć większy!? Pytałem o to samego siebie….

– Dziwne…. Z jakiegoś powodu zaczynam uważać tego wielbłąda za Iseia…

Eeeeeeeeeechhhhhh!? Co ty mówisz, Buchou!? Czy moje cztery zdjęcia na wielbłądzie cię zmyliły!? Nawet kolor jej oczu zaczął blaknąć!

– Guhehe (śmiech).

A wsadź sobie gdzieś ten śmiech, zboczony wielbłądzie! Nie wydawaj takich dźwięków, jakbyś był zadowolony! Ten wielbłąd stał się podobny do mnie w absurdalny sposób! Chciało mi się płakać! Tak więc metoda na przyzwyczajenie Buchou do wielbłądów za pomocą moich zdjęć, zakończyła się fiaskiem.

Leczenie Rias Gremory z wielbłądziej fobii – podejście drugie.

– Trudno. Spróbujmy innej metody – Akeno-san westchnęła i zaczęła związywać Buchou liną, po czym założyła jej opaskę na oczy i zaklebnowała! – Będziemy musieli użyć siły. Nawet jeśli będzie brutalnie, to sprawimy że będziesz w stanie jeździć na wielbłądzie.

Akeno-san powiedziała takie okrutne słowa do swojej pani! Kiedy zrobiła coś takiego, pokazała wszystkim najwyższy stopień swojej sadystycznej osobowości! Czułem się winny, że patrzyłem na to z podekscytowaniem, zamiast próbować ją powstrzymać! Przepraszam, Buchou, przepraszam że jestem zboczeńcem! Podnieciłem się, widząc wyraz twarzy Akeno-san, kiedy związywała Buchou!

– Mmm! Mmm!

Chociaż Buchou kręciła głową i próbowała coś powiedzieć, Akeno-san bezdusznie wydawała polecenia Koneko-chan i Xenovi.

– Koneko-chan, Xenovia-chan, proszę, podnieście Rias w ten sposób i usadźcie ją na grzbiecie wielbłąda!

– Tak jest!

Obie zasalutowały Akeno-san i zaniosły Buchou na grzbiet wielbłąda!

– Hii—! Hii—!

Wprawdzie Buchou desperacko piszczała, Xenovia i Koneko-chan nie przejmowały się tym, gdy przywiązały ją liną do grzbietu wielbłąda!

– To dla twojego dobra, Buchou! Wytrzymaj to, proszę! W końcu Fukubuchou Akeno obiecała, że potem będę mogła potrenować szermierkę!

– Przepraszam, Buchou. Dostałam za to bardzo dobre ciasto od Akeno-san.

To się posuwa za daleko! Akeno-san was przekupiła!

– Guhehehehehe ♪

Wielbłąd, który był związany z Buchou liną, wydał z siebie podekscytowany dźwięk! Był podniecony, gdyż piersi Buchou były przyciśnięte do jego grzbietu! Ten zboczony wielbłąd dotykał moich cennych piersi! Wściekałem się z zazdrości, gdy na to patrzyłem!

– Ach….

Po desperackim oporze, Buchou wydała z siebie słodki krzyk i straciła przytomność.

Rias facing her fears.webp

– Ara ara, ufufu. Więc już się poddałaś, Rias ♪. Co teraz zrobimy…

Na twarzy Akeno-san pojawił się szeroki uśmiech, gdy ściągnęła Buchou z grzbietu wielbłąda.

– A może pozwolilibyśmy jej popływać z wielbłądem?

– Nie, lepszy byłby pojedynek bokserski z wielbłądem.

– Więc możemy stoczyć wodną walkę w podziemnym basenie!

Koneko-chan, Xenovia i Irina wydawały się być podekscytowane, gdy zgłaszały własne propozycje! Akeno-san zdecydowanie żartowała sobie dzisiaj z Buchou! Nie zamierzałem jej jednak powstrzymywać…. W ten sposób operacja weszła w finałową fazę… Jednak to, co miało nastąpić potem, było prawdziwym piekłem.

Leczenie Rias Gremory z wielbłądziej fobii – podejście trzecie.

– Skoro już do tego doszło, to musimy skorzystać z ostatniej deski ratunku. Innego wielbłąda – powiedziała Akeno-san, wzdychając.

– Rozumiem, Akeno-san. Ale tym innym wielbłądem…. Jestem ja!?

Byłem w szoku, gdy się sobie przyglądałem! Co u diabła!? Jakim cudem zmieniłem się w wielbłąda!? Ostatni plan zakładał zastąpienie wielbłąda kimś, kto jest dla niej bliski! Do tego celu wybrano…. Mnie!

– Nigdy bym nie pomyślała, że użyję nordyckiej magii, której się nauczyłam, aby zmienić kogoś w wielbłąda.

Rossweisse-san westchnęła z ulgą, gdy skorzystała ze swojego zaklęcia. Tak, to jej magia zmieniła mnie w wielbłąda! Chociaż chciałem zapytać, dlaczego nauczyła się tak bezużytecznego zaklęcia, to byłoo ono bardzo efektywne!

– Słuchajcie no, zmienianie mnie w wielbłąda to przesada! To posuwa się za daleko, nawet jeśli to dla dobra Buchou! – oznajmiłem, rozpaczając przy tym.

– Ale jesteś taki uroczy, Ise-kun!

Asiu, nawet jeśli tak mówisz, to moje łzy nie przestaną płynąć. Buchou trzęsła się jednak, gdy zbliżała się do mnie.

– Jeśli to Ise jest wielbłądem, to nie powinno być problemu… – mruknęła Buchou, gdy próbowała się uspokoić. Jej ręce trzęsły się, gdy wyciągnęła je w moją stronę i nagle nimi szarpnęła. – Nie! Nie mogę!

Tak jak myślałem, oberwałem w twarz…. W końcu Buchou przyzwyczaiła się do mojego wielbłądziego wyglądu i zakończyliśmy sesję zdjęciową do magazynu, pod warunkiem że będę jedynym obecnym wielbłądem. Buchou jednak nie przezwyciężyła swojej fobii, a Grayfia-san była trochę zła i niezadowolona, ale ostatecznie zaakceptowała taki wynik.

Część 3

– Dlaczego Rias boi się wielbłądów? Ach, kiedy była jeszcze dzieckiem, została przez nie zaatakowana. Otoczyły ją całym stadem, a potem jeszcze ścigały przez jakiś czas. Dlatego ich nie lubi.

Tą historię opowiedziała nam Sona-kaichou, która złożyła wizytę w Rezydencji Hyoudou.

– Też nie byłam bez winy. Po prostu stroiłam sobie z nich żarty, kiedy byłam mała.

Buchou zarumieniła się i wydęła policzki. Hę, więc to tak. Jako dziecko, Buchou była bardzo niegrzeczna… Ale to chyba w porządku, prawda?

– Nie, zaczekaj! Dlaczego mówisz o tym, kiedy nie mogę odzyskać postaci!? – zaprotestowałem, wciąż mając wygląd wielbłąda!

Oczywiście, że się sprzeciwiam! Dlaczego wciąż muszę być wielbłądem!?

– To zaklęcie potrzebuje od dwóch do trzech dni, aby przestać działać. Tak potężna jest ta technika – powiedziała okrutnie Rossweisse-san!

Dlaczego nauczyłaś się tak potężnej, ale niepraktycznej magii z mitologii nordyckiej!?

– Nieeee! Nawet jeśli jestem wielbłądem, to chcę się przytulić do Buchou! Buchou, proszę, daj mi nagrodę! – krzyknąłem, podchodząc do niej.

– Nienawidzę wielbłądów!

Dostałem tylko serię lekkich uderzeń! To jest dziwne! Dlaczego zawsze tylko ja jestem traktowany niesprawiedliwie!?

– Może ona traktuje cię jako reprezentanta wielbłądów, senpai. A może to wielbłąd stał się twoim reprezentantem? – szepnęła cicho Koneko-chan.

– W porządku, pospieszcie się i zmieńcie mnie z powrotem!

Cofnij do rozdziału pierwszego Powróć do strony głównej Przejdź do rozdziału trzeciego