Shinmai Maou no Keiyakusha:Tom 1 Prolog

From Baka-Tsuki
Revision as of 16:35, 29 December 2014 by Kamilos9117 (talk | contribs) (Created page with "==Dzień, w którym zyskał siostrzyczkę== ===Część 1=== <p style='text-indent:12pt'>– Hej – wspominałeś, że chciałbyś mieć siostrzyczkę, prawda?</p> Jeden ...")
(diff) ← Older revision | Latest revision (diff) | Newer revision → (diff)
Jump to navigation Jump to search

Dzień, w którym zyskał siostrzyczkę

Część 1

– Hej – wspominałeś, że chciałbyś mieć siostrzyczkę, prawda?

Jeden z wielu wieczorów, gdzieś w środku wakacji. Toujou Basara usłyszał to pytanie od swego ojca. Zabrzmiało bardzo stanowczo. Miało to miejsce, gdy obaj jedli kolację - dokładnie w momencie, kiedy Basara wstał po dokładkę curry.

- Nic takiego nie mówiłem. Przyprawy przeżarły ci mózg?

Rzucił ze znużeniem przez ramię, dobierając się do garnuszka z ryżem.

- Spodziewałem się żywszej reakcji... Mówimy o siostrzyczce, wiesz, no siostrzyczce. Kimś, kogo chłopcy tak pragną, że aż im ślinka cieknie."

- Nie wydaję mi się, żebym się nią najadł.

Nie miał ochoty wysłuchiwać kolejnych głupich tekstów od ojca. Był głodny. A żołądek licealisty to coś, czego nigdy nie należy lekceważyć. Gdy tylko skończył nakładać ryż, zajrzał do garnuszka nad kuchenką. Stamtąd chlapnął sobie na talerz pokaźną ilość sosu i wrócił na miejsce.

- Hę? A marynowane warzywa to gdzie?

Butelka z tym, co nadaje smaku curry, zniknęła ze stołu. Po jego drugiej stronie siedział ojciec Basary. W dłoni trzymał butelkę z marynowanymi warzywami i triumfalnie się uśmiechał.

- Ej, pogadajmy jeszcze o tej siostrzyczce, ale tym razem z większym entuzjazmem.

Jeden z jego kącików ust powędrował ku górze. Basara westchnął zrezygnowany i wplepił wzrok w swego ojca - Toujou Jina. Ojca, który chciał podyskutować ze swoim synem przy kolacji, o zaletach posiadania siostrzyczki. Ubieranie tego w słowa było bolesne. Basara przez chwilę miał ochotę kogoś zabić.

- Z entuzjazmem... No dobra, ale czy ja w ogóle mówiłem, że chcę siostrzyczkę?

- No co ty... już zapomniałeś?

Jin zmarszczył brwi ze zdumienia.

- Powiedziałeś "chcę siostrzyczkę", zabrzmiało to prawie jak tytuł do jakiejś light novelki. Aż oczy ci się zaświeciły. Tak było. Dziesięć lat temu.

- Jasne, bo akurat pamiętam co było dziesięć lat temu!

Dziesięć lat temu Basara miał ledwie 5 lat. Nie ma wątpliwości, gadał sobie od rzeczy, jak to dziecko. Tak czy inaczej, Jin uspokoił syna, unosząc otwartą dłoń.

- Siostrzyczki są urocze, miłe i grzeczne. Gdybyś miał taką, mogłaby cię budzić każdego ranka...

- No, pewnie tak...

- Jasne, że tak. I swoją drogą - miałbyś mnóstwo okazji, żeby z nią "ten - teges".

- Nie próbuj robić ze mnie przestępcy! Fakt istnienia tego rodzaju siostry bardziej przeraża niż cieszy!

Całe szczęście, taki motyw występuje tylko mangach i grach.

- Dobrze się czujesz, ojciec...? Chcesz rozmawiać ze mną o jakiejś wyimaginowanej siostrzyczce, która będzie się zachowywała jak rasowa lolitka?

- Nie mówimy o wyimaginowanej siostrzyczce. Chociaż, co do tych podtekstów, to rzeczywiście, żartowałem.

Jin podsunął Basarze butelkę z warzywami.

- No dobra, nie przedłużając, miałem zapytać: Chciałbyś mieć siostrzyczkę czy nie?

- Co to za ankieta? Wiesz... siostrzyczki z dram czy mang są fajne, ale z tego co słyszałem - w prawdziwym życiu jest zupełnie odwrotnie. Są bezczelne i obrażalskie.

- Aha, czyli innymi słowy, podoba ci się ten pomysł.

+ No... może mi się podobać... - Moment, czy nie pominąłeś jakiegoś pytania?

Na słowa Basary Jin odparł krótko „Ano", po czym dwuznacznie się uśmiechnął. Następnie wypowiedział zdanie, które zmieni los Toujou Basary.

- Właśnie zyskałeś uroczą siostrzyczkę - cieszysz się, nie?