Editing
High School DxD - Tom 7 rozdzial 3
(section)
Jump to navigation
Jump to search
Warning:
You are not logged in. Your IP address will be publicly visible if you make any edits. If you
log in
or
create an account
, your edits will be attributed to your username, along with other benefits.
Anti-spam check. Do
not
fill this in!
===Część 1=== Następnego dnia wszyscy zebrali się w sali treningowej, która znajdowała się w piwnicy mojej rezydencji. My, Grupa Gremory, plus Irina, Azazel-sensei, Barakiel-san, Grupa Sitri oraz…..oraz Vali ze swoja drużyną, z powodu której wszyscy tkwili w niesamowitym napięciu. To dziwne uczucie, że Vali i Bikou są w moim domu. Buchou wraz z resztą była przeciwna temu, aby oni tutaj przyszli, ale zgodziła się po usłyszeniu opinii naszego Sensei oraz Sirzechsa-sama. Sirzechs-sama, dlaczego pozwoliłeś im tutaj przyjść? Nie powiecie mi chyba, że to ma coś wspólnego z tym, że uratowali Asię? –To niemożliwe. Co więcej, dlaczego zdecydowali się współpracować z nami? O czym oni myślą? Powiedział że zabije Lokiego, ale czy to są jego prawdziwe zamiary? Naprawdę tego nie rozumiem. Starzec Odyn i Rossweisse-san nawiązywali kontakt ze swoja ojczyzną w innym pokoju. Dla nich obecność Lokiego w Japonii też jest kłopotem. Teraz rozpoczęliśmy dyskusje, jak przeciwstawić się temu nordyckiemu Bogu Zła. Maou Sirzechs-sama też został poinformowany o obecnej sytuacji. Niebo oraz Upadłe Anioły także. Aby wizyta Odyna zakończyła się sukcesem, sojusz Trzech Potęg miał mu wspólnie zapewnić ochronę. Powiedzieli więc, że pomogą nam rozprawić się z Lokim. Naszym przeciwnikiem jest bóg. Większym problemem jest jednak ten wilk Fenrir, którego ze sobą przywlókł. Prawdziwy potwór, który pod względem mocy przewyższa nawet swojego ojca. Słyszałem, że jest potężniejszy nawet od Dwóch Niebiańskich smoków i to zanim jeszcze zostały one zapieczętowane. Nawet Sensei i staruszek Tannin nie daliby sobie z nim rady w walce jeden na jednego. Oczywiście ja i Vali jeszcze nie osiągnęliśmy pełnej mocy Dwóch Niebiańskich smoków, więc nie mogliśmy nawet marzyć o walce z nim. Pewnie bym go pokonał dzięki użyciu Niszczycielskiej Furii, ale wtedy sam bym zginął. Vali musiałby sobie wtedy sam poradzić z Lokim za pomocą swoich demonicznych mocy. Jeśli sprawy potoczyłby się źle, to sam mógłby też wtedy zginąć. Możemy wtedy wygrać, jeśli reszta członków rzuci się do walki, ale osiągniemy to poprzez nasze samopoświęcenie. Prawdopodobnie nawet wtedy zginęłoby jeszcze kilku ludzi. Posiłki… to coś, na co nie możemy mieć nadziei i to ze strony każdej frakcji. Terror który wywołała Frakcja Bohaterów, ciągłym wysyłaniem użytkowników Boskich Darów, wciąż trwa, przez co pozostałe frakcje dalej są w chaosie. Każde ważne miejsce jest w najwyższym stanie alarmowym, przez co nie mogą wysłać nam żadnej odsieczy. W takim przypadku musimy znaleźć sposób, aby wygrać tą bitwę z jak najmniejszymi stratami. Ponieważ w takiej sytuacji trudno jest cokolwiek ustalić, nasze spotkanie wciąż się ciągnie. – Przede wszystkim Vali, dlaczego zdecydowałeś się na współpracę z nami? – stojący przed tablicą Sensei zadał pytanie, na które wszyscy byśmy chcieli znać odpowiedź. Tak, chcielibyśmy wiedzieć dlaczego z nami współpracuje. To naprawdę straszne. – Ponieważ chcę walczyć z Lokim i Fenrirem. Bikou i pozostali zgodzili się na to. Czy taka odpowiedź was zadowala? – odparł z pogardliwym uśmieszkiem. Prawdziwy z niego bitewny maniak. Musi być szalony, skoro chce walczyć z takim potworem! Słysząc to, Sensei zmrużył podejrzliwie oczy. – Niezbyt zadowala mnie takie wyjaśnienie. Jednak to prawda, że was potrzebujemy. W obecnej sytuacji, przez tę Frakcję Bohaterów, nikt nam nie przyśle pomocy. Co prawda może was coś ze sobą łączyć, ale…. Ze względu na waszą powierzchowność to chyba raczej niemożliwe. – Tak, staraliśmy się nawzajem nie wtrącać we własne sprawy. Dalej mam zamiar walczyć z Lokim i Fenrirem, nawet jeśli nie zechcecie z nami współdziałać. Jeśli nie zgadzacie się na współpracę, to my i tak będziemy z nim walczyć, wciągając w to was. …..Groźba huh. Jeśli zgodzimy się na przymierze, to pokonają Lokiego razem z nami. Jeśli się nie zgodzimy, to mogą wtedy sprzymierzyć się z Lokim i zaatakować nas, aby następnie go pokonać huh. – Wygląda na to że Sirzechs także o tym myślał, ale powiedział, że nie będzie w stanie odrzucić oferty, którą złożył mu jedyny ocalały potomek Starego Maou. Z pewnością jest naiwną osobą, ale też uważam że lepiej dla was będzie współpracować z nami, niż walczyć samotnie. – Jest więcej problemów, z którymi nie możemy dojść do zgody – powiedziała Buchou, kiedy usłyszała wypowiedź Senseia. Sona-kaichou też się zdawała to akceptować, mimo iż wyraz jej twarzy zdradzał duże niezadowolenie. Lepiej mieć ich pod kontrolą, niż gdyby mieli działać na własna rękę, nie wiem jednak czy zgodzą się nas słuchać… Jeśli Buchou się zgodzi, to muszę to zaakceptować. Cóż, jeśli wobec tych gości pojawi się jakiekolwiek podejrzenie, to muszę być gotowy na walkę z nimi. Asia, która jest bardzo szczerą osobą, nie żywi wobec nich żadnych podejrzeń, ponieważ już raz ją uratowali. Pozostali członkowie naszej grupy wydają się krzywo na to patrzeć, ale też się zgadzają. Sensei zaczął przypatrywać się Valiemu – Prawdopodobnie on coś knuje. – Kto wie. – Nie będzie żadnego problemu, jeśli to teraz zrobimy, więc po prostu utnijmy wszelkie podejrzenia. Vali uśmiechnął się pogardliwie, słysząc słowa Senseia. – ….Odłóżmy teraz to wszystko na bok i zajmijmy się lepiej strategią przeciwko Lokiemu. Planuję poprosić kogoś o pomoc w walce przeciwko nim. – Masz zamiar zapytać o Lokiego i Fenrira? – Tak, jest ktoś, kto dużo wie na temat tej dwójki. Udam się więc do tej osoby po informacje. – Kim jest ten ktoś? – zapytałem podnosząc rękę do góry. – To jeden z Pięciu Smoczych Królów, Śpiący Smok Midgardsormr<ref>Warto wiedzieć, że Midgardsormr też pochodzi z mitologii nordyckiej i bardziej jest znany jako Jormungand. Był to gigantyczny wąż opasujący Midgard (świat zamieszkany przez ludzi, w odróżnieniu od Asgardu, który zamieszkiwali bogowie), jedno z trzech dzieci boga Lokiego oraz gigantki o imieniu Angerboda z lasu Yrnvid. Jormungand był największym wrogiem boga Thora. Gdy nadejdzie Ragnarok wyłoni się z oceanu i zacznie wypluwać z siebie jad, który pokryje ziemię i niebo. Wówczas Thor przybędzie aby z nim walczyć. Bóg zabije węża, ale sam zginie zatruty jego jadem.</ref>. - Smoczy Król huh. Więc co on jest w stanie w ogóle z tym zrobić? – To chyba oczywisty wybór, ale czy Midgardsormr odpowie w ogóle na nasze wezwanie? – zapytał Vali. – Otworzymy Smoczą Bramę za pomocą Dwóch Niebiańskich Smoków a także mocy Smoczych Królów Fafnira, Vritry i Tannina. Przyzwiemy tu po prostu uwagę Midgardsormra. Jego obecne ciało śpi na dnie oceanu w Europie północnej – odpowiedział Sensei. Hmm. Więc to takie buty. Czyli legendarne smoki mogą robić tego typu rzeczy huh. – Czy ja może… też mam w tym wziąć udział…? Czuję się trochę zepchnięty na dalszy plan, ponieważ wszyscy są takimi potworami… – zapytał nieśmiało Saji. Bądź co bądź, ma w sobie Boski Dar Vritry. – Cóż, twoja obecność jest dla nas niezbędna. Większość pozostaw mi i Dwóm Niebiańskim Smokom. Zaczekaj dopóki nie nawiążę kontaktu z Tanninem. Pójdę porozmawiać z Shemhazai na temat jakiegoś kontr-działania. Zaczekajcie tu dopóki nie wrócę. Barakiel, ty idziesz ze mną. – Zrozumiałem. Po powiedzeniu tego Sensei i Barakiel-san opuścili pomieszczenie. Pozostali tu tylko członkowie Klubu Okultystycznego, Samorządu Szkolnego, no i oczywiście drużyny Valiego. – Sekiryuutei! Bikou podniósł rękę do góry. – O-o co chodzi? – zapytałem. – Mogę skorzystać z basenu, który jest piętro niżej? – zapytał Bikou z nieprzyzwoitym uśmiechem. … Nie wiedziałem jak mu odpowiedzieć, ponieważ zapytał się o coś, czego się nie spodziewałem. Buchou zrobiła krok naprzód i wycelowała w niego palec. – Hej, ten dom jest własnością moją oraz Sekiryuuteia Hyoudou Isseia. Nie pozwalam ci na nic takiego. Wygląda na to że ten dom stał się własnością moją oraz Buchou… Cóż, te jej samolubne komentarze to dla mnie nic nowego, więc chyba wszystko jest w porządku, ale mimo wszystko Buchou z pewnością żywi wobec Bikou głęboką niechęć. W sumie jest naszym wrogiem, więc to chyba nic dziwnego. – Już~ już~, pozwól mi z niego skorzystać, Księżniczko Przełączenia— ''PLASK!'' Buchou uderzyła Bikou w głowę naprawdę mocno! OOOOOOOO! To wydało głośny dźwięk! – Ouuuuuch! Za co to było, Księżniczko Przełączenia! – zapytał z załzawionymi oczami. – Ponieważ ty! Ponieważ przez ciebie, ja… W Zaświatach przylgnęło do mnie dziwne imię! Oczy Buchou też były pełne łez. Jest niesamowicie wkurzona. Jeszcze chwila a wybuchnie. Ach~, więc uważasz że to nie w porządku. Jeśli się nad tym zastanowić, to właśnie Bikou użył tego imienia jako pierwszy, a Sensei postanowił je wykorzystać po tym, gdy je usłyszał. – Nie ma się czym przejmować. Ja też oglądam „Oppai Smoka” i jestem naprawdę zaszczycony faktem, ze wykorzystano imię które wymyśliłem. Bikou nagle roześmiał się głośno. Wyglądał, jakby to wszystko bardzo go bawiło. – Nggggggh! I co ja mam z tobą zrobić…! Wygląda na to, że Buchou nie podobała się postawa Bikou, a całe jej ciało drżało. Czerwona aura okrywała ją całą i biło od niej wrażenie niebezpieczeństwo. – W-więc to jest ostatni Excalibur! Niesamowity. – Tak. Vali miał informacje ze swoich własnych źródeł, które porównaliśmy ze starym zwojem od lat przekazywanym w mojej rodzinie. Dzięki temu odnaleźliśmy ten miecz. Aczkolwiek to miejsce jest ściśle tajne. Kiedy spojrzałem w miejsce z którego pochodziły głosy, zobaczyłem jak Irina i Artur rozmawiają o Excaliburze. W takich sytuacjach ta dziewczyna jest użyteczna. Naprawdę otwarta z niej osoba. Stojący obok Kiba i Xenovia przysłuchiwali się historii i jednocześnie zachowywali czujność. Pewnie chcą się czegoś dowiedzieć na temat świętych mieczy, skoro obydwoje nimi władają. Nagle Asia pociągnęła mnie za rękaw. Naprawdę wygląda na niezdecydowaną. – Coś nie tak, Asiu? – U-umm…. Tym na którego Asia się gapiła był…. Vali. Nagle zrozumiałem co chciała powiedzieć. – Chcesz mu podziękować? Asia pokiwała cicho głową w odpowiedzi. Pewnego dnia Vali uratował Asię, która poleciała w stronę szczeliny wymiarowej. Chce mu się pewnie odwdzięczyć! Asia-chan, jesteś taką uczciwą i słodką dziewczyną! Jestem z ciebie dumny! Vali jest niebezpieczny, ale nie potrafię odmówić żądaniu Asi. Wziąłem Asię za rękę i stanąłem przed nim. Mój rywal siedział na krześle i czytał jakąś skomplikowaną książkę. – Vali, czy mógłbym cię na chwilę prosić? – spytałem. – O co chodzi, Hyoudou Isseiu? Kiedy zawołałem Asię, stanęła prosto przed Valim. – U-um… Dziękuję że mnie wtedy uratowałeś. – Hmm? Ach. Racja. Cóż, taki miałem kaprys. Nie ma sensu się tym zbytnio przejmować. Vali spojrzał na nas raz, po czym wrócił do lektury. Tak. Cóż, powinno więc być w porządku. Wziąłem Asię za rękę i odciągnąłem ją od tego drania. Ciągle nie jestem w stanie przywyknąć do tego gościa. Hmm? W zasięg mojego wzroku pojawiła się kolejna para. – …………. – ……Miau. A więc to Koneko-chan i Kuroka huh. Koneko-chan przyglądał się swojej siostrze czujnym wzrokiem, natomiast usta Kuroki przyozdobił czarujący uśmiech. – …..Ko…Koneko-chan ma taką piękną siostrę i jednocześnie taką s…straszną~. Gasper krył się za plecami Koneko-chan i cały się trząsł. Oj oj, Gasper. Nie chowaj się za dziewczyną. Czy Kuroka znów spróbuje porwać Koneko-chan? Zbliżyłem się do nich i stanąłem pomiędzy nimi. – Nie pozwolę ci zabrać Koneko-chan – powiedziałem, patrząc Kuroce prosto w oczy. Koneko-chan ścisnęła mocno moją rękę i schowała się za moimi plecami. Tak jak myślałem, wciąż nie dogaduje się ze swoją siostrą. Muszę ją chronić. Kuroka na chwilę przybrała zdumiony wyraz twarzy, po czym uśmiechnęła się lubieżnie. Wygląda na to, że przypatruje się mojej twarzy. – Hee. Wygląda na to że zmężniałeś od czasu, kiedy widziałam cię ostatnio -miau. Czy wszyscy ludzie którzy osiągnęli Łamacza Ładu zmieniają się w ten sposób? A może to dlatego bo zaznałeś kobiecego ciała -miau? Kuroka puściła do mnie oko. J-jest słodka. Skoro jest siostrą Koneko-chan, to chyba oczywiste że jest słodka. Nie mogę również zapomnieć, że wewnątrz jest zła. Ale, ale! Czy Koneko-chan też będzie taka piękna gdy dorośnie? Jeśli tak, to zmieni się w piękną kobietę! Naprawdę będę tego wyczekiwał! Och…. Mój instynkt zaczyna się kierować lubieżnymi myślami… Teraz nie ma na to czasu! Potrząsnąłem głową! Muszę chronić Koneko-chan nawet za cenę własnego życia. ''LIZU'' -! Cofnąłem się w tył przez to dziwne uczucie! W-właśnie teraz zostałem polizany po policzku! Zauważyłem że Kuroka wysunęła zalotnie swój język. – Hmm. Czyżby to ciągle był smak prawiczka -miau? – P-przepraszam że nim jestem – z powodu tego oczka odpowiedziałem gniewnym tonem. Tak w ogóle możesz mi powiedzieć co oznacza ten smak…? Nie należy lekceważyć S-Senjutsu! Jedyna osoba której należy się bać, to Nekomata! – H~ej, mogę cię prosić o przysługę -miau? – O co chodzi…..? – Nie chciałbyś spłodzić ze mną dziecka? – …………Huh? Byłem w kłopocie, jak odpowiedzieć na taaką propozycję. C-co ona w ogóle powiedziała…? Mimo mojego zakłopotania, Kuroka kontynuowała: – Wiesz, chcę mieć dziecko ze smokiem. Z niezwykle silnym smokiem. Chciałam aby Vali był jego ojcem, ale zostałam przez niego odrzucona. W takim wypadku pozostałeś mi tylko ty. Człowiek ze smokiem w środku jest bezcenny –miau. A jeśli jeszcze ma w sobie geny jednego z Dwóch Niebiańskich Smoków, to nie mam powodu do narzekania. Chcę zostawić po sobie dziecko~. Dlatego potrzebuję kogoś, kto pozostawi mi swoje geny –miau. ………. Co ona powiedziała… M..M…Moje dziecko…? Powiedziała to samo co Xenovia. Jednak w przeciwieństwie do niej, sprawia wrażenie jakby coś ukrywała, przez co wygląda strasznie. ….A-Ale, geny Dwóch Niebiańskich Smoków są tak cenne…? C-cóż, są w końcu legendarnymi smokami. Może mógłbym to wykorzystać do stworzenia haremu? Hmm, Nie potrafię sobie tego wyobrazić! Jeśli ktoś jeszcze mnie o to poprosi, to może mógłbym rozkręcić niezły biznes sprzedając moje geny? To jednak trudne. – Miauhaha, będzie to niezły zysk, jeśli zrobimy to teraz. A może chcesz troszeczkę pieszczot, zanim zajdę w ciążę –miau – kontynuowała Kuroka. [[File:High_school_dxd_v7_155.png|thumb]] ,,Zgadzam się!”! –Chciałem powiedzieć dokładnie coś takiego, ale przez tą stojącą za moimi plecami groźną lolitkę nie byłem w stanie wydusić z siebie nawet słowa. Kuroka roześmiała się widząc reakcję Koneko-chan. –……Nie oddam……Senpaia ''BEŁKOT BEŁKOT''…. Nee-sama. Nie byłem w stanie usłyszeć, co Koneko-chan mówiła półgłosem, ale kiedy patrzyłem na jej reakcję, pomyślałem że dorównuje swojej siostrze. Kuroka uśmiechnęła się promieniście i pomachała dłonią mi oraz Koneko-chan. Następnie się odwróciła i poszła tam gdzie siedział Vali. Stojąca w rogu pokoju Akeno-san tylko westchnęła. Jest w takim stanie od kiedy przybył Barakiel-san. Połączenie sił… Czy w ten sposób zwyciężymy? – Zabiję cię ty małpiszonie! – Nie tacy próbowali, Księżniczko Przełączenia! Buchou i Bikou dalej ze sobą walczyli.
Summary:
Please note that all contributions to Baka-Tsuki are considered to be released under the TLG Translation Common Agreement v.0.4.1 (see
Baka-Tsuki:Copyrights
for details). If you do not want your writing to be edited mercilessly and redistributed at will, then do not submit it here.
You are also promising us that you wrote this yourself, or copied it from a public domain or similar free resource.
Do not submit copyrighted work without permission!
To protect the wiki against automated edit spam, please solve the following captcha:
Cancel
Editing help
(opens in new window)
Navigation menu
Personal tools
English
Not logged in
Talk
Contributions
Create account
Log in
Namespaces
Page
Discussion
English
Views
Read
Edit
View history
More
Search
Navigation
Charter of Guidance
Project Presentation
Recent Changes
Categories
Quick Links
About Baka-Tsuki
Getting Started
Rules & Guidelines
IRC: #Baka-Tsuki
Discord server
Annex
MAIN PROJECTS
Alternative Languages
Teaser Projects
Web Novel Projects
Audio Novel Project
Network
Forum
Facebook
Twitter
IRC: #Baka-Tsuki
Discord
Youtube
Completed Series
Baka to test to shoukanjuu
Chrome Shelled Regios
Clash of Hexennacht
Cube × Cursed × Curious
Fate/Zero
Hello, Hello and Hello
Hikaru ga Chikyuu ni Itakoro......
Kamisama no Memochou
Kamisu Reina Series
Leviathan of the Covenant
Magika no Kenshi to Basileus
Masou Gakuen HxH
Maou na Ore to Fushihime no Yubiwa
Owari no Chronicle
Seirei Tsukai no Blade Dance
Silver Cross and Draculea
A Simple Survey
Ultimate Antihero
The Zashiki Warashi of Intellectual Village
One-shots
Amaryllis in the Ice Country
(The) Circumstances Leading to Waltraute's Marriage
Gekkou
Iris on Rainy Days
Mimizuku to Yoru no Ou
Tabi ni Deyou, Horobiyuku Sekai no Hate Made
Tada, Sore Dake de Yokattan Desu
The World God Only Knows
Tosho Meikyuu
Up-to-Date (Within 1 Volume)
Heavy Object
Hyouka
I'm a High School Boy and a Bestselling Light Novel author, strangled by my female classmate who is my junior and a voice actress
The Unexplored Summon://Blood-Sign
Toaru Majutsu no Index: Genesis Testament
Regularly Updated
City Series
Kyoukai Senjou no Horizon
Visual Novels
Anniversary no Kuni no Alice
Fate/Stay Night
Tomoyo After
White Album 2
Original Light Novels
Ancient Magic Arc
Dantega
Daybreak on Hyperion
The Longing Of Shiina Ryo
Mother of Learning
The Devil's Spice
Tools
What links here
Related changes
Special pages
Page information