High School DxD Shin.4 - Nowy Żywot

From Baka-Tsuki
Jump to navigation Jump to search

Nowy Żywot[edit]

Część 1[edit]

Od starcia z posiadaczką Tyrana Alphecca i Sojuszem Królestwa Zmarłych, minął tydzień. Dzisiaj ja, Hyoudou Issei, przyszedłem w ceremonialnej szacie na uroczystość, która miała miejsce w Lilith. Jej powodem było…

W sali ceremonialnej zebrali się ważni aniołowie i diabły, ubrani w oficjalne szaty oraz członkowie D×D, którzy mieli zostać nagrodzeni za osiągnięcia w wojnie z Sojuszem Bogów Królestwa Zmarłych oraz udział w Królewskich Grach. Podobno nagrodą ma być awans.

Ajuka Belzebub-sama stał przed ołtarzem i wyczytywał tych, którzy zostali nagrodzeni.

– Rias Gremory, od dziś zostajesz diablicą klasy ostatecznej – oznajmił.

– Przyjmuję to z wdzięcznością – odparła Rias.

Tak! Od dziś będzie diablicą klasy ostatecznej! Takim awansem zostali też nagrodzeni Sairaorg-san, Sona-senpai i Seekvaira-san, czyli wszyscy z Czwórki Nowicjuszy. Nie był to jednak koniec niespodzianek.

– Xenovia Quarta z Parostwa Hyoudou Isseia, zostaje awansowana na wysokoklasową diablicę – oznajmił Belzebub-sama.

– Przyjmuję to z wdzięcznością.

Co!? Xenovia została wysokoklasową diablicą i otrzymała własne Diabelskie Pionki! Jednak awanse nie skończyły się wyłącznie na niej.

Asia, Akeno-san, Koneko-chan, Kiba, Gasper, Rossweisse-san, Shinra-senpai, Saji, Kuroka... i jeszcze inne osoby otrzymały status wysokoklasowych diabłów!

Moi towarzysze zostali tak nagle awansowani! To znaczy że zasłużyli sobie na to swoimi czynami…

Następnie przed ołtarzem stanęliśmy ja i Vali.

Skoro już byłem wysokoklasowym diabłem, to pewnie awansują mnie do klasy ostatecznej.

A co z Valim? On już przecież ma taki status. Byłem zakłopotany, ale Belzebub-sama zaczął mówić:

– Hyoudou Isseiu i Vali Lucyferze, obaj zostajecie uznani za diabły klasy specjalnej.

—! ...Klasy specjalnej?

Nigdy nie słyszałem o takiej randze! Spojrzałem na Rias, ale ona też wyglądała na zaskoczoną. Innymi słowy nawet ona nie słyszała o czymś takimi, mimo że jest diablicą od urodzenia.

Publiczność która się wszystkiemu przyglądała, też zdawała się być zmieszana i zakłopotana, więc najwyraźniej i oni o czymś takim nie słyszeli.

– To nowy rodzaj rangi, stworzony specjalnie dla nich. Ponieważ obecnie nie mamy w Zaświatach odpowiedniej dla nich rangi, stworzyłem klasę specjalną, która jest ponad rangą diabła klasy ostatecznej – powiedział Belzebub-sama.

Przez chwilę panowała cisza, po czym wszyscy zaczęli klaskać.

Diabeł klasy specjalnej!

J-jestem... ponad klasą ostateczną! A-awansowano mnie o dwie klasy! Przeskoczyłem klasę ostateczną! Belzebub-sama uśmiechnął się.

– Zgadzacie się na to? – zapytał.

– Tak. Posiadanie tego statusu będzie poręczne, prawda? – odparł Vali.

Szybko to zaakceptował! W takim razie…

– Przyjmuję to z wdzięcznością! – odparłem.

Publiczność zasypała mnie i Valiego falą oklasków i gratulacji.

Belzebub-sama miał jednak jeszcze coś do ogłoszenia.

– Dodatkowo, zarówno Czerwony Cesarski Smok Płonącej Prawdy i Biały Cesarski Smok Porannej Gwiazdy zostają uznani za istoty transcendentalne!

[OOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO!!!!!]

W tym momencie cała sala niemal eksplodowała od aplauzu publiczności.

C-c-c-cc-coooooo! Ach, jestem transcendentalną istotą!!!!!!!!????

Nie byłem w stanie zrozumieć co się dzieje, ale... ja, Hyoudou Issei, zostałem diabłem klasy specjalnej i istotą transcendentalną!

Część 2[edit]

Na stole w salonie stały nowe Diabelskie Pionki, które otrzymali niektórzy z naszych towarzyszy, chociaż nie wszystkim przyznano ten przywilej.

Dodatkowo były tu karty Dzielnych Świętych, potrzebne do wskrzeszenia aniołów, które należały do Iriny.

– Kto by pomyślał, że Irina zostanie awansowana razem z nami podczas ceremonii w Zaświatach – powiedziałem.

– Nagle zostałam aniołem klasy ostatecznej!? ...Zastanawiam się, co powinnam zrobić – odparła wstrząśnięta Irina.

Racja, karty służące do wskrzeszania aniołów, które leżały na stole, należały do Iriny.

Ponieważ obecnie nie było zbyt wielu zdolnych, wskrzeszonych aniołów, więc Irina, podobnie jak ja, otrzymała podwójny awans, więc to nagłe otrzymanie kart zakłopotało ją.

Inni członkowie Klubu Okultystycznego, którzy otrzymali Diabelskie Pionki, to Ravel, Xenovia... i, co zaskakujące, Gasper.

Ponieważ Ravel od urodzenia jest wysokoklasową diablicą, musiała tylko otrzymać swoje Pionki, natomiast Xenovia i Gasper dostali je, gdyż awansowali.

– Ciekawa sprawa z tym parostwem. Wprawdzie jestem w parostwie Iseia, ale z jakiegoś powodu, zawsze chciałam stworzyć własne – powiedziała Xenovia.

Z jakiegoś powodu!? Xenovia nie wydawała się być zainteresowana uzyskaniem niezależności. Należąc do mojego parostwa, chciała sformować własne.

– Myślałam że nadszedł czas, aby stworzyć własne parostwo. Ach! Ale dalej będę cię wspierała, Ise-sama, więc możesz być spokojny – powiedziała Ravel.

Dzięki walce z Przymierzem Bogów Królestwa Zmarłych, Ravel też zaczęła się nad czymś zastanawiać i przyjęła Diabelskie Pionki. Oczywiście nadal będzie też moją menadżer.

Problemem był jednak Gasper.

– Też przyjąłeś Diabelskie Pionki, prawda? Co zamierzasz zrobić? – zapytałem.

Kto by pomyślał, że zdecyduje się tak postąpić.

Dla Akeno-san, Koneko-chan i Kiby, priorytetem była praca dla ich pani, Rias, więc odmówili przyjęcia własnych figur. Asia i Rossweisse-san postąpiły podobnie.

Gasper jednak zrobił inaczej niż oni wszyscy…

– ...M-myślałem o stworzeniu własnego parostwa, ponieważ ch-chcę być wspaniałym diabłem, tak jak Ise-senpai i Rias-oneechan – powiedział.

Rozumiem, więc to był rezultat pozytywnego myślenia.

Znalazł w sobie odwagę i przyjął figury, ale najwyraźniej nadal nie myślał o uzależnieniu się od Rias.

– W sumie to nie mogę się tego doczekać. Znajdź sobie dobre parostwo! – powiedziałem do Gaspera, kładąc mu dłoń na ramieniu.

– T-tak! – odparł energicznie.

Kiedy rozmawialiśmy w taki sposób, do naszego domu przybyli Nimura Ruruko-san, Bennia i wilkołak Rugal-san.

– Tak jak uzgodniliśmy wcześniej, powierzam wam Ruruko, Bennię i Rugala – powiedziała Sona-senpai, kiedy stanęła przed tą trójką.

Właściwie to Sona-senpai, która została głową swojej rodziny, na jakiś czas będzie musiała zostawić walkę w szeregach Drużyny D×D.

Dlatego te trzy osoby stały się dla niej obiektem troski i przybyła aby z nami negocjować.

– Chciałabym wam ich powierzyć.

Cała trójka była posłuszna woli swojej pani.

Najpierw Nimura-san została przekazana Xenovi.

– Ruruko, nawet ci który walczą w pierwszej linii, są potrzebni. Skoro byłaś kiedyś człowiekiem, to najlepiej się do tego nadajesz. Ponieważ sama nie mogę brać udziału w walce, to proszę, walcz w moim imieniu – powiedziała Sona-senpai do Nimury-san.

– Będzie dobrze, Ruruko. W każdej chwili będziesz mogła wrócić do mistrzyni Sony, jeśli tylko będziesz chciała, więc taki układ to dobry pomysł – oznajmiła odważnie Xenovia.

Sona-senpai przytaknęła.

– Zawsze chętnie przyjmę cię z powrotem, zwłaszcza jeśli twoja siła będzie mi potrzebna, dobrze?

Kiedy Nimura-san to usłyszała, pokiwała energicznie głową.

– Zrozumiałam! Ja, Nimura Ruruko, będę rozrabiała pod rozkazami Xenovi-kaichou!– powiedziała odważnie.

Xenovia i Sona-senpai wymieniły figury Pionów, a moja Skoczek zyskała dzięki temu pierwszą członkinię swojego parostwa. Teraz nadeszła kolej na Bennię.

– Bennia. Z ciebie także będzie większy pożytek, jeśli będziesz walczyć pod rozkazami Iseia-kun, niż wykonując moje polecenia. Dodatkowo, pozycja twojego ojca oraz twoja zmienią się po ostatniej bitwie, dlatego proszę, stań się mostem łączącym nowe Królestwo Zmarłych z D×D – powiedziała Sona-senpai.

Bennia ukłoniła się.

– Zrozumiałam.

Bennia została przekazana mnie i objęła funkcję Skoczka w moim parostwie.

– Możesz być spokojna. Zapewniam, że dobrze zaopiekuję się Bennią – powiedziałem do Sony-senpai.

Następny był Rugal-san.

– Rugal, proszę, zaopiekuj się Rias, dobrze? Twoja siła z pewnością będzie lśnić na pierwszej linii walki – powiedziała do niego Sona-senpai.

– W naszym parostwie nauczyłem się wielu rzeczy, więc chętnie do ciebie wrócę, jeśli będzie ci potrzebna moja pomoc.

Sona-senpai uśmiechnęła się, kiedy to usłyszała.

– Naprawdę? Skoro ty i Ruruko będziecie gotowi wrócić, to będę na was polegała.

Rugal-san został przekazany Rias, jako Wieża.

– Obiecuję że zwrócę ci Rugala, jeśli będziesz go potrzebowała – powiedziała Rias do Sony-senpai.

– Tak – odparła.

– Sytuacja jest jaka jest, a ty, Sona, jesteś naszą ważną przyjaciółką, więc akceptujemy twoją ofertę – powiedziała Rias w imieniu swoimi wszystkich, którzy przejęli jej podwładnych.

Jako że moja ukochana bardzo troszczyła się o swoją przyjaciółkę, natychmiast przyjęła jej ofertę.

Ponieważ Sona-senpai miała swoje stanowisko, więc postanowiła że wakaty Wieży, Skoczka i Piona pozostaną nieobsadzone, aby wszyscy mogli do niej wrócić.

Tak oto dokonała się wymiana między Soną-senpai, Rias, Xenovią i mną.

Chciałem tego, jako członek D×D, nawet jeśli było to niewielkie wsparcie militarne, zwłaszcza że my, ludzie powiązani z Rodem Gremory, często walczyliśmy na pierwszej linii.

Chcieliśmy pomóc tylu ludziom, ilu się tylko da i to był nasz główny cel. Sona-senpai, która została głową swojego rodu, będzie wspierała D×D z tylnych szeregów, zajmując się polityką.

Powiedziała jednak, że jeśli będziemy potrzebować bardziej militarnego wsparcia, to przyśle nam Sajiego.

Kiedy rozgrywały się te ważne sprawy, Xenovia podniosła nagle rękę do góry.

– Chciałabym coś ogłosić – powiedziała.

– O co chodzi, Xenoviu? – zapytałem.

– Zapomniałam wam powiedzieć wcześniej, ale przyjęłam Kurokę do mojego parostwa – odparła.

– EEeeeeeeeeeeeeeeeeee!?

Wszyscy byli zaskoczeni!

Spojrzałem na Kurokę, a ona uśmiechnęła się.

– To prawda. Nie mogę przez cały czas być ulicznym kotem bez właściciela. Dzięki temu byłam w stanie wejść do genealogii parostwa Iseia. A może raczej genealogii Gremory, miau?

– Ponieważ pan Kuroki nie żyje, nie mogę dokonać z nim wymiany. Dlatego poprosiłam o pomoc Maou Ajukę Belzebuba-sama, a on uregulował tą sprawę dla mnie – oznajmiła Xenovia.

– Ale czy to w porządku? – zapytałem.

– Tak – odparła odważnie Xenovia.

...Więc to w porządku... Cóż, dla Belzebuba-sama pewnie lepiej było zostawić tą kłopotliwą kocicę pod naszą opieką, niż pozwolić, aby szlajała się nie wiadomo gdzie. Więc przeszedł przez wszystkie formalności, aby to dla nas załatwić?

– Jak widzisz Shirone, teraz tak będzie – powiedziała Kuroka do Koneko-chan.

– ...Trochę mnie martwi to, że będziesz w parostwie Xenovi-senpai, ale gratuluję ci. Przedyskutujmy razem z Xenovią-senpai wszelkie diabelskie sprawy – odparła Koneko-chan.

Ponieważ Kuroka pomagała jej w załatwianiu różnych spraw, również otrzymała awans na wysokoklasowego diabła, chociaż nie dano jej Diabelskich Pionów.

Od teraz lepiej będzie zastanowić się nad wieloma sprawami.

– Chciałabym ogłosić jeszcze coś. Właściwie to przedyskutowałam z Maou Ajuką Belzebubem-sama, że te te sztuczne transcendentalne diabły, Balberith i Verrine, także dołączą do mojego parostwa, ale dopiero w przyszłości – nagle Xenovia powiedziała nam o czymś jeszcze bardziej szokującym.

– .....

Przez chwilę milczeliśmy, nie do końca rozumiejąc, co Xenovia nam właśnie ogłosiła….

– EEEEEEEEeeeeeeeeeeeeeeee!!!!!!???

Praktycznie każdy obecny w tym miejscu krzyknął ze zdumienia! To było jeszcze bardziej zaskakujące, niż informacja o Kuroce!

– Chcę aby moje parostwo składało się z ludzi dysponującymi specjalnymi zdolnościami – powiedziała spokojnie Xenovia.

Okazało się że ta, która na sam koniec zaskoczyła nas największą petardą, była Xenovia…

Cofnij do rozdziału czwartego Powróć do strony głównej Przejdź do rozdziału Awans