High School DxD - Tom 9 spec: Difference between revisions

From Baka-Tsuki
Jump to navigation Jump to search
Nalog (talk | contribs)
Line 48: Line 48:


-Wygląda na to, że uzyskałeś swoją własną moc, zupełnie inną, niż Juggernaut. Cóż za dobry chłopiec. Juggernaut to głupia sztuczka. To po prostu moc poza kontrolą,
-Wygląda na to, że uzyskałeś swoją własną moc, zupełnie inną, niż Juggernaut. Cóż za dobry chłopiec. Juggernaut to głupia sztuczka. To po prostu moc poza kontrolą,
czysta przemoc. A potem umierasz. Chłopcze, masz dziewczynę, która jest dla ciebie ważna, tak? W końcu jesteś tym, którego nazywają Smokiem Piersi.
czysta przemoc. A potem umierasz. Chłopcze, masz dziewczynę, która jest dla ciebie ważna, tak? W końcu jesteś tym, którego nazywają Opai Smokiem.


Ja, ja jestem chwalony! Co za niebywały honor, być chwalonym przez bohatera Podróży na Zachód! W każdym bądź razie, jeśli chodzi o dziewczyny! Pierwszy Gen
Ja, ja jestem chwalony! Co za niebywały honor, być chwalonym przez bohatera Podróży na Zachód! W każdym bądź razie, jeśli chodzi o dziewczyny! Pierwszy Gen
Line 66: Line 66:
-Ten idiota z mojej rodziny sprawia wam problemy. Przepraszam za to.
-Ten idiota z mojej rodziny sprawia wam problemy. Przepraszam za to.


Ah, ten Bikou. Taa, z pewnością był kłopotliwy. Nasza Buchou jest wściekła z powodu tego przezwiska "Księżniczki Zamiany".
Ah, ten Bikou. Taa, z pewnością był kłopotliwy. Nasza Buchou jest wściekła z powodu tego przezwiska "Księżniczki Przełączenia".


Pierwszy Gen potarł moją głowę.
Pierwszy Gen potarł moją głowę.
Line 91: Line 91:
Elsha-san, Belzard-san, mimo, iż rozstaliśmy się w najbardziej niedorzeczny sposób, to proszę, bądźcie ze mną, gdziekolwiek jesteście.
Elsha-san, Belzard-san, mimo, iż rozstaliśmy się w najbardziej niedorzeczny sposób, to proszę, bądźcie ze mną, gdziekolwiek jesteście.


Jako Sekiryuutei, jako Smok Cycków, zrobię to, co zrobić należało.
Jako Sekiryuutei, jako Oppai Smok, zrobię to, co zrobić należało.


Ostatniej nocy w Kioto, popatrzyłem w niebo i odnowiłem moją determinację.
Ostatniej nocy w Kioto, popatrzyłem w niebo i odnowiłem moją determinację.

Revision as of 20:06, 13 December 2015

Spec

Intensywna walka dobiegła końca, wszyscy powrócili do realnego świata i zebrali się na dachu hotelu, w którym się zatrzymaliśmy.

Sensei położył mi dłoń na ramieniu i powiedział:

-Naprawdę ci się udało, Issei. Idź odpocząć. Zespół medyczny! Proszę dokładnie zbadać sługi Gremory jak i Irinę i Saji'ego! Nie powinni być zbytnio poranieni, ale doznali znacznego uszczerbku magii i wytrzymałości.

Sensei wydawał polecenia personelowi.

Miłe słowa Sensei'a były błogosławieństwem. Więc . . . jestem tak zmęczony, że chyba zaraz umrę. Definitywnie nie będę już w stanie wejść w Balance Breaker tej nocy. . .

Walka zakończyła się wycofaniem grupy Bohaterów. Po ich intensywnej walce z użyciem Dimension Lost i antypotworów, wiele frakcji, które brały udział w barykadzie Kioto, teraz zajmowało się tym, co pozostało. Jednakże, grupa Bohaterów dała radę prześliznąć się przez barykadę i uciec. . . Już sam ten fakt świadczył o tym, jak bardzo kłopotliwymi przeciwnikami byli.

Wyglądało na to, że użyli dzieciaka od Annihilation Maker do stworzenia ogromnej liczby potworów jako dywersji, co pozwoliło grupie Bohaterów się przebić i uciec.

Gdy już wróciliśmy, wszyscy dosłownie się przewracali. Nogi mi się trzęsły i ledwo co byłem w stanie stać, to było totalne wycieńczenie. . .

Asia także była zmęczona z powodu leczenia swoich kompanów i napięcia całej walki, zasnęła oparta o moje ciało.

Po zakończeniu leczenia wszystkich, aby mieć absolutną pewność, zaczęto nas odwozić.

-Przepraszam, Issei-kun. Tym razem byłem zbyt bezużyteczny.

Powiedział Kiba, przepraszając. Zbyłem to machnięciem ręki. Liczą się chęci.

-Gen-chan!

-Genshirou!

Sługi Sitri towarzyszyły Saji'emu, który leżał na noszach, ich oczy pełne łez zmartwienia. Wykorzystanie Smoczego Króla zużyło ogromną ilość wytrzymałości i po bitwie Saji stracił przytomność. Skoro nie musiał ze mną rozmawiać, aby utrzymać kontrolę, musiało to oznaczać, że naprawdę ciężko pracował. Saji się rozwinął. A tak nawiasem, Saji, też jesteś kimś, kto jest kochany przez swoich kompanów.

Po wszystkim otrzymałem także telefon od Buchou. Złożyłem krotki raport, ale będę musiał wszystko w pełni wyjaśnić, gdy już wrócę.

. . . Czy ja zostanę zabity?

Gdy właśnie byłem pogrążony głęboko w moich mrocznych myślach, małpi starzec -- Sun Wukong pierwszej generacji podszedł do mnie.

-Chłopcze.

-Ah, tak!

-Wygląda na to, że uzyskałeś swoją własną moc, zupełnie inną, niż Juggernaut. Cóż za dobry chłopiec. Juggernaut to głupia sztuczka. To po prostu moc poza kontrolą, czysta przemoc. A potem umierasz. Chłopcze, masz dziewczynę, która jest dla ciebie ważna, tak? W końcu jesteś tym, którego nazywają Opai Smokiem.

Ja, ja jestem chwalony! Co za niebywały honor, być chwalonym przez bohatera Podróży na Zachód! W każdym bądź razie, jeśli chodzi o dziewczyny! Pierwszy Gen wskazał na Asię.

-Nie, hahahahaha. Eh eh, tak myślę.

-Więc nigdy nie spraw, aby przez ciebie płakała. Jesteś typem, który urośnie w siłę dla marzeń i dziewczyn. Także, Sekiryuutei i Hakuryuukou już są koncentracją mocy. Nawet jeśli nie polegasz na Juggernaucie, to możesz stać się silny do dowolnego stopnia -- jednak dalej jesteś w niebezpieczeństwie.

Pierwszy Gen gapił się na moją twarz, potakując.

-?

Nie rozumiałem, o co mu chodziło, ale Pierwszy Gen po prostu wydmuchał kłąb dymu i się zaśmiał.

-Ten idiota z mojej rodziny sprawia wam problemy. Przepraszam za to.

Ah, ten Bikou. Taa, z pewnością był kłopotliwy. Nasza Buchou jest wściekła z powodu tego przezwiska "Księżniczki Przełączenia".

Pierwszy Gen potarł moją głowę.

-Emocję doprowadzają do Juggernaut'a, pamiętaj o tym. I to ostatnie uderzenie w Cao Cao był wspaniałym atakiem. Powinieneś ciężko pracować w tym kierunku. Nigdy nie odpuszczaj marzeń i ciężkiej pracy. -- Następnie, gdy skończy się misja wysłannika Sakry, udam się na poszukiwania tego idioty. Wałęsanie się z Valim, już ja im dam obydwu nauczkę. -- Trzymaj się. Jadeitowy Smoku, chodźmy do kyuubi.

-Zrozumiałem, cholerny staruch. Na razie, Ddraig!

Zanim ich głosy się rozeszły, Pierwszy Gen i Jadeitowy Smok byli już bardzo daleko.

. . . Pozostawiony samemu, zacisnąłem moje trzęsące się dłonie. . . Już nie miąłem w nich czucia. To była oznaka zmęczenia. -- Uśpiona moc Sacred Gear połączyła się ze Złymi Pionkami, by stać się moją nową mocą.

Nadal pozostawało sporo przestrzeni na ulepszenia, trening musiał rozpocząć się na nowo.

Sairaorg-san, Vali . . . i Cao Cao.

Nie przegram i z pewnością stanę się silniejszy. Znacznie silniejszy.

Wierzę, że któregoś dnia, moje marzenia staną się rzeczywistością --

Elsha-san, Belzard-san, mimo, iż rozstaliśmy się w najbardziej niedorzeczny sposób, to proszę, bądźcie ze mną, gdziekolwiek jesteście.

Jako Sekiryuutei, jako Oppai Smok, zrobię to, co zrobić należało.

Ostatniej nocy w Kioto, popatrzyłem w niebo i odnowiłem moją determinację.


Cofnij do Rozdział IV Powróć do strony głównej Przejdź do Nowy Żywot