AnoHana: Tom 1 Rozdział 6

From Baka-Tsuki
Revision as of 20:13, 27 August 2013 by Nylia (talk | contribs) (part2)
Jump to navigation Jump to search

Rozdział 6 - Bóstwo frytek

(Przyjaciele, przyjaciele... mówią to, jakby to była ich religia.)

Siedzieliśmy w McDonaldzie, gdzie puszczali najnowszy hit; Chiriko zamieszała swojego truskawkowego shake'a słomką.

Piosenka wychwalała przyjaciół - nieważne, ile czasu przeminie, przyjaciele nie przestaną sobie ufać. W świetle obecnej sytuacji ta piosenka niewątpliwie mocno ją irytowała.

Ale Atsumu, siedzący naprzeciw niej, pił tylko gorącą kawę ze spokojnym i niezmiennym wyrazem twarzy.

- Myślisz, że on naprawdę przyjdzie?

- Nie wiem...

Atsumu bawił się telefonem, patrząc na wiadomość od Tetsudo.

Oddalili się od siebie i nie byli sobie tak bliskimi przyjaciółmi jak kiedyś. Mimo to Tetsudo złapał go za szyję i zmusił do wymiany maili z nim, a także z

Chiriko; Tetsudo był szczęśliwy, mając w końcu telefon.

Temat i zawartość wiadomości Tetsudo ani trochę do siebie nie pasowały.

- Było o tym, że Jinta widzi Meiko.

Meiko chciała, by Jinta, ona, i wszyscy z Super Obrońców Pokoju spełnili jej życzenie.

Chciała także, aby Jinta wszystko wszystkim wyjaśnił, więc zdecydował się zebrać wszystkich w McDonaldzie tego popołudnia.

- Czy Yadomi robi to w ogóle na serio?

- Tak myślę. Kiedy widzieliśmy go ostatnim razem, nie biegał czasem w kółko, krzycząc Menma, Menma?

- To niedobrze. Czuję, że jego osobowość, nawet jego wzrok, zmienił się. Ale zebrać nas tutaj… Co on knuje?

- Pozwólmy mu robić, co mu się podoba. Posłuchajmy, co ma do powiedzenia. Zmienił się tak bardzo w te niecałe pięć lat; nie uważasz, że to zabawne?

- Nic mnie to nie obchodzi.

- A ja myślę, że to bardzo zabawne.

Chiriko zerknęła na swojego nieczułego przyjaciela i zmrużyła lekko oczy.

- To było do przewidzenia.

Jego ton był wesoły, jednak jego oczy śmiertelnie poważne. Tylko usta były uśmiechnięte…jak nieczule. Od tego dnia Chiriko zawsze patrzyła na fałszywy

uśmiech Atsumu.

(Jeśli nie umiesz się uśmiechać, to w porządku, jeśli nie będziesz tego robić.)

Drzwi wejściowe otworzyły się. Obsługa powiedziała z delikatnym nosowym pogłosem i tonem bohaterów anime: ‘witamy’.

- ...

(Ahah… Kolejna twarz pozbawiona uśmiechu.)

- Och. To jest...

- Anjo?

Naruko, która weszła do środka, podeszła do stołu, nawet się nie przywitając. W czasie, kiedy wybrała coś do jedzenia, poczuła dreszcze na całej powierzchni

pleców.

Gdy dostała colę i frytki, niechętnie zmieniła wyraz twarzy i podeszła do nich.

- Cześć - powiedziała to cicho, po czym usiadła na miejscu obok Chiriko.

- Na początku nawet was nie rozpoznałam. Zmieniliście się.

Atsumu spojrzał na Naruko z przesadnym, fałszywym uśmiechem na twarzy.

- Co masz na myśli?

- To co powiedziałam.

Naruko odwróciła wzrok i rozejrzała się dookoła. To oczywiste, że szukała „jego”.

- Kiedy on przestał chodzić do szkoły?

- Dlaczego się mnie pytasz?

- Czy to nie na miejscu? Chodzicie do tego samego liceum.

- ...

- Nie możecie go przekonać? To nie tak, że przyjaciele pozostają przyjaciółmi niezależnie od wieku?

Patrząc, jak Atsumu krzywo się uśmiecha, Chiriko wiedziała, co chłopak miał na myśli — w samej rzeczy, dobrze wiedział, jaka piosenka leciała w restauracji.

W tym czasie Naruko myślała, pijąc colę.

(Co za nieprzyjemny koleś.)

Pięć lat to tak długi, wyobrażalny czas. I spotkawszy tych ludzi po pięciu latach, poczuła, że są tacy, jak wyglądają — tak nieprzyjemni jak mundurki

szkolne, które nosili. Jednakże nie czuła się specjalnie źle, marnując z nimi swój czas.

Porównując z przyjaciółmi, z którymi wcześniej rozmawiała, tu nie musiała maskować swojego wyglądu czy zachowania.

Dlaczego akurat to? Tylko to jej się nie podobało.

(Yadomi… Czy on naprawdę przyjdzie?)

Naruko odebrała wiadomość Tetsudo, kiedy przechadzała się z nowymi przyjaciółmi.

Kiedy zobaczyła tą wiadomość, chciało jej się płakać.

(Tak naprawdę… nie muszę tutaj być.)

Chwyciła frytkę i włożyła ją do ust.




Powrót do Rozdział 5 - Życzenie Menmy Strona Główna Idź do Rozdział 7 - Noc Meiko