High School DxD - Tom 1 poslowie

From Baka-Tsuki
Jump to navigation Jump to search

Posłowie[edit]

Ostatnim bossem w tej książce jest Smoczy Król Ciemności – Czarny Szatan – który żywi urazę do głównego bohatera. Dojdzie w końcu do zażartej walki, gdzie główny bohater używa swojej ostatecznej techniki, Strzału Chaosu, a boss używa Mrocznego Oddechu Typu Zero, zostając pokonany. Na samym końcu protagonista wyrusza z dziewczyną w przestworza, by kroczyć ścieżką miłości. Taka będzie ta książka.

Hahaha, zepsułem radość z czytania tym, którzy zaczęli od posłowia!


Skłamałem. Wybaczcie, nikt taki się tutaj nie pojawi. Trochę mnie poniosło, bo są tacy, którzy zaczynają czytanie od posłowia. Ale nie żałuję tego, co zrobiłem.


Cześć, z tej strony Ishibumi Ichiei. Jak wam się podobało „High School D×D” zwane również „D×D”?

Trochę się denerwuję, bo minęły już dwa lata, odkąd wydałem książkę. Moja ręka się trzęsła, prawdopodobnie od tego stresu, dlatego posłowie zaczęło się dziwnym wstępem.


Ci, którzy czytają mnie po raz pierwszy, myślą pewnie: „Co z nim nie tak? Cycki, cycki! Pochodzi z jakiejś cyckowej planety?!”.

A ci, którzy znają już moje książki, pomyśleli zapewne: „Co? Napisał to ten autor horrorów – Ishibumi – nie? Co się z nim stało -cycki?”, więc książka ta mogła wstrząsnąć niektórymi z was.

Cóż, dużo rzeczy dzieje się z dorosłymi. Powiedzmy więc, że zmieniłem swój styl.


Tym razem historia będzie bardzo żywa i z erotycznym charakterem.

To dlatego, że redaktor naczelny powiedział mi: „Zrób z głównego bohatera jakiegoś zboczeńca”……

Świetnie się bawiłem podczas pisania! Bardzo się w to wciągnąłem.

Protagoniści haremów to zazwyczaj jacyś słabeusze albo bardzo praworządni goście, którym brak piątej klepki, dlatego stworzyłem postać, która uwielbia dziewczyny i jest na prawdę głupia.

Historia napisana jest z perspektywy Ise, sprawiłem więc, aby czytelnicy myśleli coś w stylu: „Nie, to nie w porządku. Pomyśl trochę”.

Ise nie jest tak bystry jak Wy, jest wręcz ogromnym przygłupem, więc proszę, spójrzcie na niego przychylnym okiem.

Wygląda na to, że zostało jeszcze trochę stron na posłowie, więc opowiem trochę o samej serii.

High School DxD zaliczyć można do gatunków takich jak komedia romantyczna, szkolne życie, walka i fantasy, a opowiada o dorastaniu Hyoudou Isseia. Książka jest długa, jednak myślę, że ci, którzy ją przeczytali, wiedzą już, co to za gatunki.

Główną postacią jest Ise. Drugą główną postacią jest Rias-buchou. Kolejną bohaterką jest Asia. Historia opowiada o tym chłopaku i dwóch dziewczynach.

Fabuła będzie właściwie skupiona wokół tej trójki, podczas gdy Kiba, Koneko-chan i Akeno-san sieją zniszczenie.

Członkowie Klubu Okultystycznego, podwładni Rias Gremory, używają Akademii Kuou jako siedzibę i wykonują swoją diabelską robotę, robiąc różne wygłupy, walcząc z prawdziwymi i upadłymi aniołami, do tego natykając się na legendarne bestie i przedmioty. A przynajmniej taki jest zamysł.

Główny koncept to: „Miłość, marzenia i walki też są częścią młodości!”.


Najważniejszym motywem są tu diabły i anioły, więc podczas historii będą pojawiać się nazwy pochodzące z różnych mitów i legend, nie będzie to jednak niczego ograniczać.

Innymi słowy, wydarzenia z Biblii i innych niefikcyjnych źródeł posłużą mi jedynie jako odnośniki, a autor, czyli ja, będzie tworzyć z nich nową historię.

Potraktujcie to tak, jakby większość rzeczy o aniołach i diabłach w D×D była dopiero co wymyślona. Poza tym nie ma szans, by wyrażenie „diabelskie figury” pojawiło się w Biblii.

Wojna pomiędzy diabłami, Bogiem a upadłymi aniołami zakończyła się setki lat temu, a historia skupia się na obecnej sytuacji diabłów i aniołów.

Zaczyna się, gdy większość znanych aniołów i diabłów już nie żyje.

Poza tym mam jeszcze wiele innych pomysłów. Na przykład wplecenie w historię elementów mitologii nordyckiej i japońskiej. Zasadniczo jest to świat, gdzie wszystko jest możliwe.


Jestem pewien, że są wśród was tacy, którzy mają dużo nadziei i wątpliwości dotyczących sług Rias-buchou po przeczytaniu tego tomu.

Przykładowo: kto jest drugim gońcem Buchou?

Podjąłem już decyzję z redaktorem, aby ta postać pojawiła się gdzieś podczas rozwoju fabuły, więc na pewno tak się stanie, jeśli tylko będę kontynuować tę serię.

Ponadto, czy pozostałe figury też zostaną wykorzystane? Buchou pozostały jedynie jeden Skoczek i jedna Wieża. Podobnie jak z gońcem – zajmę się tym, jeśli ta seria rozwinie się dalej.

Co? Takie wyjaśnienie nie wystarczy?

Nie, nie. Wszystko mam już przygotowane, potrzebuję jedynie waszego wsparcia.

Wydanie tomu drugiego zależeć będzie od sprzedaży pierwszego, jednak erotyczny charakter „High school DxD” będzie się tylko nasilał. Mam tu głównie na myśli Rias-buchou i Asię.

Mam zamiar zrobić w tomie drugim coś niesamowitego, mówię serio.

Chociaż może się to skończyć tylko na bujaniu w obłokach.

Proszę więc o wsparcie, jeśli nie możecie się doczekać cycków Buchou.


Teraz czas na podziękowania.

Do mojego poprzedniego redaktora, K-sama, od którego wzięła się ta dyskusja. Do obecnego redaktora, H-sama, który zawsze był po mojej stronie. Bardzo wam dziękuję za pomoc. Dzięki wam „High School D×D” doczekało się publikacji. Jeszcze raz bardzo wam dziękuję.

Do Miyamy-zero-san, który wykonał ilustracje.

Dziękuję ci za wszystkie piękne rysunki. Byłem poruszony, gdyż Buchou i Asia zostały narysowane dokładnie tak, jak sobie je wyobrażałem. Wybacz, że męczyłem cię wyglądem mundurków i postaci.

I do tych, którzy zadebiutowali w tym samym czasie co ja!

Naprawdę się o mnie martwiliście! Dzięki za pocieszanie mnie za każdym razem, gdy szliśmy się napić! Dzięki temu wracam do akcji!

I do moich przyjaciół!

Przepraszam za sprawianie wam kłopotów! Jakoś mi się udało opublikować książkę! Dzięki za pocieszanie mnie przez cały rok! Następnym razem zapraszam was na obiad.

Tutaj kończę podziękowania.

Dziękuję redaktorowi, autorom i przyjaciołom! Wielkie dzięki. Będę ciężko pracować, żeby utrzymać tę serię.


O, dodatkowo mam jeszcze bloga. Zacząłem go pisać od poprzedniego roku, więc śmiało tam zajrzyjcie. Chociaż tak właściwie, to piszę tylko o pokemonach i gundamie…

Myślę, że dobrze by było napisać coś czasem o D×D.


Blog Ichieia Ichibumiego „イチブイ(Ichibui)”

http://ishibumi.exblog.jp


Jest jeszcze coś, co chcę powiedzieć pewnej osobie.

To tylko kilka linijek, wybaczcie.

Do mojego ojca, który odszedł, gdy przygotowywałem się do tomu pierwszego.

Tato, udało mi się bez problemów wydać moją książkę.

Przepraszam, że musiałeś się tak martwić.


Ishibumi Ichiei


Odnośniki tłumacza[edit]



Cofnij do rozdziału V Wróć do strony głównej Rozpocznij czytanie tomu drugiego